Palade: Pierwsze 5 czy 6 sondaży pokazuje, że Trzaskowski wraca do poziomów, na jakich Kidawa-Błońska była na starcie

Marcin Palade o kandydaturze prezydenta Warszawy, zmianach w sondażach i manipulacjach badaniami i o tym, czy warto by ograniczyć możliwość ich publikowania.

Według naszego gościa odbędą się dwie tury wyborów prezydenckich. Zostało to spowodowane zmianą kandydata na prezydenta w obozie Koalicji Obywatelskiej. Marcin Palade zauważa, że Rafał Trzaskowski „wszedł bardzo dynamicznie w kampanię wyborczą”:

 Pierwsze 5 czy 6 sondaży pokazuje, że wraca do poziomów, na jakich Kidawa-Błońska była na starcie.

Zauważa, że jeśli wybory, jak to się zapowiada, miałyby się odbyć 28 czerwca, to mamy jeszcze ponad miesiąc kampanii. Według najnowszych sondaży ubiegający się o reelekcję prezydent spadł poniżej 50% poparcia, a na rzecz nowego kandydata KO tracą poparcie Władysław Kosiniak-Kamysz i Szymon Hołowania, którego szansa na wejście do II tury się oddala.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego zaprzecza jakoby wzrosło ostatnio poparcie dla kandydata Konfederacji. Wskazuje, że Krzysztof Bosak w ostatnich badaniach miał od 7 do 8,5%, zaś jedynie w sondażu dla „Gazety Wyborczej” aż 13%. Ten ostatni podawał, iż Andrzej Duda ma tylko 35% poparcia. Według socjologa badanie to jest niewiarygodne. Stwierdza, że może lepiej byłoby dla wyborów, gdyby w Polsce tak jak we Francji czy Włoszech wprowadzić do kodeksu wyborczego zakaz publikacji sondaży przez ostatnie dwa tygodnie kampanii.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Adam Bielan: Rafał Trzaskowski chce od problemów w Warszawie uciec do Pałacu Prezydenckiego

Adam Bielan o kampanii prezydenckiej, kandydaturze Rafała Trzaskowskiego i tym przed czym próbuje on uciec oraz o tym, kto ponosi winę za nieodbycie się wyborów 10 maja.

Konstytucja mówi, kiedy kończy się kadencja prezydenta.

Adam Bielan stwierdza, że za niemożliwość zorganizowania wyborów w konstytucyjnym terminie ponosi winę Senat, który przez 30 dni przetrzymywał ustawę o głosowaniu korespondencyjnym. Stwierdza, że postępowanie większości senackiej sprawia, że:

Możemy sobie wyobrazić jak wyglądałaby prezydentura, gdyby sprawował ją jeden z przedstawicieli opozycji.

Byłby to powrót do trudnej kohabitacji, jaką pamiętamy z lat 2007-2010. Tym razem odbywałaby się ona na dodatek w środku światowego kryzysu. wicemarszałek Senatu stwierdza, że wybory prezydenckie to dla opozycji ostatnia szansa, by powstrzymać rządy Zjednoczonej Prawicy w tej kadencji Sejmu.

Prezydent kraju nie może podczas dużego kryzysu zniknąć.

Rzecznik sztabu wyborczego prezydenta Andrzeja Dudy krytykuje włodarza stolicy, oskarżając go o nieradzenie sobie w kryzysowych sytuacjach. Zwraca uwagę na „bardzo duże podwyżki za wywóz śmieci” w Warszawie. Sądzi, że jej prezydent „chce od problemów w Warszawie uciec do Pałacu Prezydenckiego”.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego na pytanie o powrót Jacka Kurskiego na fotel prezesa TVP stwierdza, że to leży w gestii Rady Mediów Narodowych:

Nie mamy wpływu na decyzje personalne, które tam zapadają.

Nie zna stosunku prezydenta Dudy do tej sprawy. Wracając do tematu kampanii prezydenckiej zaznacza, że „toczyć się będzie do ostatniej chwili”. Podkreśla, że obecny Prezydent RP nie powtórzy błędu swego bezpośredniego poprzednika, który zlekceważył swych kontrkandydatów.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Piotr Apel: Czy to jeszcze jest demokracja czy karykatura tejże?

Piotr Apel o dziwnej sytuacji z wyborami prezydenckimi, kandydaturze Rafała Trzaskowskiego i jego szansach w II turze.

Nie znamy nawet daty wyborów, nie ma kampanii, a kandydaci są znani, podpisy są zebrane, były wydawane pieniądze na kampanię, a teraz przestały.

Piotr Apel zwraca uwagę na paradoksalną sytuację wynikłą z braku możliwości głosowania w ostatnich wyborach prezydenckich. Zastanawia się:

Czy to jeszcze jest demokracja, czy karykatura tejże?

Odnosi się do zmiany kandydata, jaki Platformie umożliwiło przyjęte przez Zjednoczoną Prawicę rozwiązanie. Stwierdza, że nowy kandydat KO mógłby się dostać do II tury, jednak:

Bardzo mało prawdopodobne, że Rafał Trzaskowski znalazłszy się w II turze miałby szansę na wygraną.

Polityk Koalicji Polskiej podkreśla, że to ich kandydat, Władysław Kosiniak-Kamysz miałby większe szanse na wygranie z Andrzejem Dudą w II turze. Z okazji 11. urodzin Radia WNET gość Łukasza Jankowskiego życzy rozgłośni nowych słuchaczy i częstotliwości, aż do objęcia zasięgiem całego kraju.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

 

Prof. Bartoszewski: Ktokolwiek wygra wybory, musi je wygrać czysto. Zachowajmy minimum propaństwowego podejścia

Przeprowadzenie wyborów w czerwcu w niektórych regionach kraju może nie być możliwe – mówi poseł PSL-Koalicji Polskiej,

W Polsce de facto mamy stan klęski żywiołowej, tylko nie jest on nazwany.

Profesor Władysław Teofil Bartoszewski relacjonuje przebieg kampanii wyborczej Władysława Kosiniaka-Kamysza mówi, że prezes PSL nie prowadzi obecnie kampanii wyborczej, ponieważ na dzień dzisiejszy wyborów prezydenckich nie ma:

Pan Sasin nie rozdał jednak kopert wyborczych, i teraz czekamy, aż nowa ustawa o wyborach wróci z Senatu do Sejmu.

Zdaniem parlamentarzysty, cały czas najlepszym rozwiązaniem trudnej sytuacji prawno-politycznej w kraju jest wprowadzenie stanu klęski żywiołowej:

Szczyt zachorowań mamy przed sobą, i być może przeprowadzenie wyborów w niektórych regionach nie będzie możliwe.

Gość „Popołudnia WNET” ocenia, że ustawa o wyborach prezydenckich, która trafiła do Senatu, jest wadliwa.  Polityk uzasadnia uznanie przez PSL-Koalicję Polską wyniku wyborów od uczciwości ich przeprowadzenia:

To, że rząd sam sobie chciał zorganizować wybory, jest absurdem. Musimy zachować minimum propaństwowego podejścia. Ktokolwiek wygra wybory prezydenckie, musi wygrać czysto.

Parlamentarzysta komentuje zmianę kandydata Koalicji Obywatelskiej na prezydenta. Nazywa Rafała Trzaskowskiego „prawie-kandydatem” i nie wróży mu sukcesu w mniejszych ośrodkach. Prognozuje, że najwięcej głosów odbierze innym lewicowym kandydatom: Szymonowi Hołowni i Robertowi Biedroniowi, zaś „centroprawicowemu” Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi ta kandydatura nie zagraża.

Będziemy merytorycznie atakować wszystkich konkurentów. Nasz centroprawicowy kandydat może zabrać głosy zarówno Rafałowi Trzaskowskiemu, jak i  Andrzejowi Dudzie.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Lisicki: Część PiS-u nie doceniła zmiany nastrojów. Trzaskowski doprowadziłby nas do utraty części niepodległości

Jaki błąd popełnił PiS odnośnie terminu wyborów prezydenckich? Co można zarzucić nowemu kandydatowi KO na Prezydenta RP? Paweł Lisicki o wyborach prezydenckich, ministrze Szumowskim i piosence Kazika.

II tura będzie dla prezydenta bardzo trudna.

Paweł Lisicki  twierdzi, że nadal urzędujący prezydent Polski jest największym faworytem wyborów prezydenckich. Do grona jego rywali dołączył gospodarz Warszawy. Dziennikarz stwierdza, że obecnie ten ostatni „odzyskuje tych wyborców, którzy głosowali na Platformę”. Przypomina, że część wyborców PO przerzuciło swe poparcie na Szymona Hołownie ze względu na wpadki Małgorzaty Kidawy-Błońskiej i sprzeczne sygnały, jakie wysyłała ws. bojkotu wyborów.

Trzeba było znacznie wcześniej dojść do wniosku, że 10 maja to nie jest dobry pomysł i samemu wystąpić z inicjatywą. Część PiS-u nie doceniła zmiany nastrojów społecznych

Redaktor naczelny tygodnika „Do Rzeczy” twierdzi, że prezydent Duda prawdopodobnie wygrałby wybory 10 maja w I turze, ale przy bardzo niskiej frekwencji. Byłoby to więc, jak ocenia, „klasyczne pyrrusowe zwycięstwo”. Powracając do tematu nowego kandydata KO, przypomina, że  prezydent Warszawy „niedorzeczną Kartę LGBT”, z której sam się później rakiem wycofywał. Trzaskowski jest idealnym kontrkandydatem dla Andrzeja Dudy, ponieważ kandydat opozycji ma wizerunek radykalnego lewicowca:

On też jest tym kimś, kto ma stosunek do suwerenności Polski dwuznaczny, wątpliwy.

Obóz rządzący mógłby go z tego powodu bardzo łatwo atakować, ale z jakichś powodów tego nie robi. Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego komentuje słowa Trzaskowskiego o TVP, które określa jako „zapowiedź zemsty na mediach publicznych”. Zaznacza, że telewizja publiczna „równoważy ogromną przewagę mediów drugiej strony”. Odnosząc się do powrotu Jacka Kurskiego na stanowisko prezesa TVP przyznaje, iż „od początku było wiadomo, że ta dymisja jest aktem pozorowanym”. Nie zaszkodzi to Zjednoczonej Prawicy, w przeciwieństwie do afery zw. z piosenką Kazika Staszewskiego. Zdjęcie jej z listy przebojów Trójki wywołało odwrotny skutek do zamierzonego i uczyniła z artysty „męczennika”  mobilizując obojętnych obawiających się cenzury.

Lisicki w porannym programie Radia WNET broni ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego, który ostatnimi czasy jest mocno krytykowany. Podkreśla, że w czasie, gdy minister wydawał decyzję o zakupie maseczek liczył się czas.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Wojciech Cejrowski: Za COVID-19 Chinom należy się Norymberga

Gospodarz „Studia Dziki Zachód” wspomina św. Jana Pawła II w 100. rocznicę urodzin. Mówi również o pandemii koronawirusa, sieci 5G, szczepieniach i wyborach prezydenckich w Polsce.

Wojciech Cejrowski wspomina św. Jana Pawła II. Podkreśla znaczenie pielgrzymek papieża-Polaka dla ukształtowania się polskiego ruchu antykomunistycznego.

Jan Paweł II na całym świecie był symbolem prawego oporu wobec nieprawej władzy.

Podróżnik opowiada o papieskiej wizycie w Meksyku, gdzie Ojciec Święty wybrał się z pierwszą wizytą apostolską. Jak mówi, w latach 80. najważniejsza była dla niego walka o wolność od komunizmu, dopiero potem zaczął zwracać uwagę na religijne przesłanie św. Jana Pawła II.

Gospodarz „Studia Dziki Zachód” wraca do tematu pandemii koronawirusa. Ocenia, że media celowo uwypuklają te miejsca, gdzie władze i społeczeństwa sobie z chorobą nie poradziły, zamiast dawać ludziom nadzieję na przyszłość. Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego zwraca uwagę, że w dużej części USA szpitale nie są przepełnione. Zdaniem Wojciecha Cejrowskiego mamy do czynienia ze spiskiem Swiatowej Organizacji Zdrowia. postuluje, by nie słuchać jej zaleceń.

Podróżnik mówi również o powiązaniu między pandemią koronawirusa a budową sieci 5G. Zwolennicy tej technologii mają teraz ułatwioną możliwość jej wdrażania. Oprócz tego, Bill Gates dokonuje nowych inwestycji w Polsce, które mogą mieć związek z planami zwiększenia inwigilacji społeczeństw.

Polski minister zdrowia mówi, że wszystkich trzeba wyszczepić – jakbyśmy byli świniami na farmie.

Przykładem suwerennego podejmowania decyzji dla Wojciecha Cejrowskiego jest Szwecja, kraj który zastosował odmienną niż wiele innych państw strategię walki z epidemią. Podróżnik oskarża Chiny o skuteczne utrudnianie walki z pandemią:

Za COVID-19 Chinom należy się Norymberga.

Wojciech Cejrowski krótko komentuje zmianę kandydata na prezydenta Koalicji Obywatelskiej. Znacznie więcej uwagi poświęca trwającym przesłuchaniom kandydatów na sędziów. Krytykuje fakt, że politycy poszczególnych partii usilnie namawiają swoich wyborców do głosowania. Gospodarz „Studia Dziki Zachód” zachęca do świadomego i wolnego wyboru polityków z ich wadami. Krytykuje sejmową procedurę umożliwiającą odbieranie posłom głosu przez marszałka Sejmu:

Ostry spór powinien toczyć się w parlamencie, by ludzie nie musieli wychodzić na ulicę.

Wojciech Biedroń: Obóz władzy skupia się w 100% na walce z pandemią. Kuleje przekaz na temat tego, co będzie dalej

Po co startuje Rafał Trzaskowski? Czy opozycji grozi „orbanizacja”? Wojciech Biedroń o nowym kandydacie KO, tym, komu odbierze on głosy, kto zyska na kryzysie gospodarczym i o wyborze I Prezesa SN.

Wojciech Biedroń mówi, że po tym, jak Rafał Trzaskowski został nowym kandydatem na prezydenta, kampania wyborcza stała się znacznie ciekawsza.

Nie jest to kandydat, który może pokonać Andrzeja Dudę.

Zmiana kandydata KO może doprowadzić do jeszcze większego rozproszenia głosów na kandydatów opozycyjnych. Rafał Trzaskowski, jak ocenia publicysta tygodnika „Sieci”, nie ma szans na zwycięstwo z urzędującym prezydentem Polski, za to może odebrać część wyborców Szymonowi Hołowni i liderowi PSL-u. Rezultatem może być „orbanizacja” opozycji, czyli jej rozdrobnienie. Zdaniem publicysty, prezydentowi Dudzie może zaszkodzić „sztuczny” konflikt wokół radiowej Trójki. Ten zaś w dość nieudolny sposób próbowano załagodzić:

Ktoś próbował gasić ten pożar benzyną wysokooktanową.

Wojciech Biedroń wyraża opinie, że „obóz władzy skupia się w 100% na walce z pandemią”, przez co „kuleje przekaz co dalej”. Zjednoczona Prawica powinna, nie ignorując problemu epidemii, poświęcić też więcej uwagi kampanii wyborczej:

Wypadałoby wzmocnić przekaz. […] Mniej pompy, więcej spotkania ze zwykłym człowiekiem.

Gość „Popołudnia WNET” zwraca uwagę, że Rafał Trzaskowski wrócił do twardego przekazu, konsolidującego najbardziej lojalny elektorat Platformy.  Zaznacza, iż trafienie przez gospodarza stolicy do mieszkańców wielkich miast, czyli 30% elektoratu nie wystarczy:

Polska powiatowa się zmieniła. To są ludzie aspirujący, którzy w 2015 r. poczuli, że mogą coś zmienić.

Prognozuje, że na kłopotach gospodarczych państwa może zyskać raczej Władysław Kosiniak-Kamysz niż kandydujący do najwyższego urzędu w państwie prezydent Warszawy.

Wojciech Biedroń komentuje ostrzeżenia Samuela Pereiry z TVP Info, który stwierdził, że druga kadencja prezydenta Dudy jest zagrożona. Rozmówca Łukasza Jankowskiego wyraża opinię, że taki głos otrzeźwienia może się partii rządzącej przydać.

Publicysta analizuje również zawirowania wokół wyboru kandydatów na I Prezesa Sądu Najwyższego. Przewiduje, że SN może wkrótce stać się prawdziwie niezależną instytucją:

Sąd Najwyższy stanie się na powrót sądem niezależnym, w którym mają miejsce osoby o różnych poglądach.

Posłuchaj

K.T./A.P.

Sługocki: Rafał Trzaskowski pokazuje, że jest wiele pól do aktywności głowy państwa. To nowa kampania i nowy leitmotiv

Waldemar Sługocki o zapowiedzi Trzaskowskiego odnośnie TVP, ocenie prezydentury Andrzeja Dudy, kampanii nowego kandydata KO, jego kompetencjach i tym, co różni go od Szymona Hołowni.

Bardzo się cieszę, że startuje prezydent Warszawy. Kampania jeszcze formalnie się nie zaczęła.

Waldemar Sługocki jest zadowolony, że Rafał Trzaskowski stał się kandydatem na prezydenta Polski z ramienia Koalicji Obywatelskiej. Komentuje jego zapowiedź likwidacji programów informacyjnych w TVP, po tym, jak zostanie Prezydentem RP. Nasz gość uważa, że były istotniejsze tematy, które włodarz Warszawy poruszył, a które nie zainteresowały tak mediów. Zwracając się do dziennikarzy mówi, że

Za państwa sprawą ta kwestia wysunęła się na plan pierwszy.

Przyznaje, że kwestia mediów publicznych leży bardziej w kompetencjach rządu niż prezydenta. Podkreśla jednocześnie, że w ten sposób

Rafał Trzaskowski pokazuje, że jest wiele pól do aktywności głowy państwa.

Poseł KO przypomina, że pięć lat temu Andrzej Duda oskarżał ubiegającego się o reelekcję prezydenta, że jest „strażnikiem żyrandola”. Okazało się zaś, że

Większego strażnika żyrandola od prezydenta Dudy nie było.

Sługocki krytykuje urzędującego prezydenta Polski za brak własnej inicjatywy. Odnośnie się także do kandydatury Szymona Hołowni. Zaznacza, że w przeciwieństwie do celebryty Rafał Trzaskowski jest doświadczonym politykiem, który był deputowanym do PE, posłem na Sejm i ministrem, a obecnie jest samorządowcem. To ostatnie doświadczenie jest szczególnie ważne, jak mówi.

To inny sztab, jednostkowe osoby mogą się powtórzyć.

Polityk informuje, że kampania Trzaskowskiego to „nowa kampania i nowy leitmotiv”. Oznacza to też innych ludzi przy niej pracujących niż byłoby to w przypadku kampanii Małgorzaty Kidawy-Błońskiej.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Wybran, czyli klaps z wyspy. Felieton. Odc. 1 Kłamstwo

Nie znam kraju, gdzie istnieje praktyka, by ciągać do odpowiedzialności karnej graczy politycznych i wszelkich polityków na wszystkich szczeblach władz za niedotrzymywanie obietnic wyborczych…

… co łatwo zaklasyfikować jako kłamstwo. Każdy z nas może pozwać firmę, producentów produktów, kogokolwiek kto sprzedaje i rozpowszechnia swoje wytwory, jeśli prowadzą fałszywą kampanię swoich produktów. Jeśli to udowodnimy to przed sądem, to takiej firmie grozi odpowiedzialność karna, sankcje a nam zadośćuczynienie.

Niestety w przypadku panów polityków i całej politycznej kasty na całym świecie bytuje nieme przyzwolenie na karnawał kłamstw, kłamstewek i słownych oszustw.

Tutaj do wysłuchania felieton w wersji dźwiękowej z muzyczną ilustracją:

Jedno jest pewne, świat przed wyborami jest inny niż (nomen omen) po. Jak powiedział bowiem były wielokrotny minister, tak w rządzie Prawa i Sprawiedliwości, jak i Platformy Obywatelskiej, Radosław Sikorski na pewnych taśmach: „Dwa razy obiecać to, jak raz dotrzymać”. Wtórował mu Jacek Rostowski, minister finansów w rządzie Donalda Tuska, twierdząc, że „obietnice polityczne wiążą tylko tych, którzy w nie wierzą”.

Od kilku dni mamy nowego kandydata z ramienia KO na urząd prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Rafał Trzaskowski, mój rówieśnik i redaktora Feręca. Solidny rocznik! Pomyślałem, sprawdzam i oto taką smakowitą cytatę odnalazłem:

Dojrzałość polega na tym, żeby wiedzieć, że można się skupić dobrze na jednym zadaniu.

By nie narazić się na zarzut manipulacji, odpowiem, że ów cytat pochodzi z programu „Fakty po Faktach”, w którym prezydent Warszawy tłumaczył bardziej niż przekonująco swoją decyzję. Tyrada dotyczyła kwestii, dlaczego on – Rafał Trzaskowski nie będzie „ubiegać się w 2020 roku o prezydenturę Polski”:

Gdybym się zdecydował, żeby w tych wyborach uczestniczyć i udałoby mi się wygrać, to moje ukochane miasto trafiłoby w ręce komisarza z PiS-u, a na to nie można pozwolić!

15 listopada 2019 roku Rafał Trzaskowski na antenie TVN powiedział jeszcze więcej:

Nie zamierzam startować w przyszłorocznych wyborach! Zdecydowałem się na pewną umowę. Od wielu, wielu miesięcy koncentruję się na Warszawie, w związku z tym nie będę startował na kandydata opozycji w tych wyborach. Dojrzałość polega na tym, żeby wiedzieć, że można się skupić dobrze na jednym zadaniu!

Koniec i kropka. Papier przyjmie wszystko, zaś internet pamięta zawsze. Skoro tak jest, to teraz mogę mówić śmiało, że prezydent Warszawy i nowy na kandydata KO na prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej ten egzamin dojrzałości oblał dość szybko. Ale byliśmy także dość szybko świadkami narodzin nowego Rafała Trzaskowskiego. Bowiem ten z kampanii rozmył się jak łzy jego zwolenników po zwycięstwie w deszczu niespełnionych zapewnień i obietnic.

Już zaledwie kilka dni po zaprzysiężeniu Rafała Trzaskowskiego na prezydenta miasta stołecznego Warszawy, w trybie ekstra 22 listopada 2018 roku znika cała zawartość strony internetowej Trzaskowski.pl. To właśnie tam znajdowała się bardziej niż niebagatelny zbiór obietnic i gotowych rozwiązań „czekających na wprowadzenie”.

Pierwsza obietnica padła już ledwie cztery dni po starcie urzędowania nowego prezydenta Warszawy. W trakcie kampanii Rafał Trzaskowski objaśnił, że „od 2019 r. wszystkie dzieci będą miały zapewniony darmowy żłobek, a jeśli zabraknie miejsc, to miasto zwróci pieniądze za pobyt prywatnych placówkach”.

Podobnie stało się z przyrzeczeniem Rafała Trzaskowskiego, słynną już stuzłotówką co miesiąc na zajęcia dodatkowe dla każdego dziecka. W wersji zastępczej stwierdzono, że „będzie wprowadzony program pilotażowy”.

Maksymalnie oberwało się jednak panu prezydentowi Rafałowi Trzaskowskiemu i całej Platformie Obywatelskiej nie za szczere złamanie obietnicy, ale za przymiarkę do cofnięcia bonifikaty przy wykupie nieruchomości w użytkowaniu wieczystym. W miejsce 98 proc. zniżki prezydent Trzaskowski chciał wprowadzić 60%. Marzenia prezydenta sobie, zaś „reality bites” – jak mawiamy na Wyspie – rządzi się swoimi zasadami. I tak lotem błyskawicy prezydent Trzaskowski zaczął odwrót spod huraganowego ataku mediów i zirytowanych (szczerze wkurzonych!) warszawiaków, którzy stwierdzili, że nie oddadzą po prostu kilkunastu tysięcy złotych z ich kieszeni.

Ale pan Rafał Trzaskowski nie jest (nie)chwalebnym wyjątkiem. Polscy politycy traktują wyborców jak Don Juan de Marco, z filmu Jeremy’ego Levena o tym samym tytule, gdzie brylowali na ekranie Johnny Depp i Marlon Brando. Nasi politycy, tak jak i filmowy Don Juan, chcą nas zaciągnąć do łóżka wyborczego, albo na krótkie tête-à-tête w urnie. Oczywiście wyborczej. W polskiej polityce obowiązuje zasada, że „nikt ci tyle nie da, co polityk obieca”.

Tomasz Wybranowski

 

 

Mucha: To szokujące, jakiej wolty ws. wyborów dokonała Platforma. Rafał Trzaskowski jest kandydatem konfliktu

Paweł Mucha o wyborach I Prezesa Sądu Najwyższego, tym, czemu sędziowie powinny być apolityczni oraz postawie Rafała Trzaskowskiego i PO wobec wyborów prezydenckich.

Paweł Mucha zauważa, że mimo zmiany na stanowisku p.o. I Prezesa SN, którym został  Aleksander Stępkowski, nie doszło do zbytniego opóźnienia w procedurze wybory kandydatów.

Sąd Najwyższy powinien sprawnie jako całość działać. Ta piątka powinna zostać wybrana.

Według naszego gościa procedura nie będzie przeciągana poza 6 sierpnia. Podkreśla, że „konstytucyjnie rzecz jest bardzo jednoznaczna” – wyznaczenie I Prezesa z grona wskazanych  przez SN 5 kandydatów jest kompetencją Prezydenta RP. Zauważa, że w zasadę niezawisłości sędziowskiej wpisana jest apolityczność sędziów.

UE nie ma kompetencji odnośnie kształtu sądownictwa w krajach członkowskich.

Paweł Mucha przypomina, że żadne organy Unii Europejskiej nie mają prawa być zaangażowane w wybór pierwszego prezesa SN.  Komentuje również wybory prezydenckie. Krytykuje opozycję za instrumentalne posługiwanie się retoryką w sprawie przeprowadzenia wyborów:

Szokujące, jakiej wolty dokonała Platforma Obywatelska.

Zastępca szefa Kancelarii Prezydenta RP zauważa, że najpierw „straszono śmiercionośnymi kopertami”, a „już 15 maja Rafał Trzaskowski zaprasza wszystkich na wybory”. O tym ostatnim mówi, że „jest kandydatem konfliktu”. Stwierdza, że obecnie Zjednoczona Prawicy i jej kandydat to gwarancja „rozsądnej stabilizacji”. Odnosi się także, do sprawy „zniknięcia” z trójkowej listy przebojów utwory Kazika „Twój ból jest lepszy niż mój”:

Nie ma uzasadnienia dla jakichkolwiek działań, które miałyby na celu ograniczenie działalności twórczej.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.