Kto będzie dostarczał Polsce atom? Odpowiada Grzegorz Chocian

Czy w najbliższych dekadach energetyka atomowa zostanie priorytetowym kierunkiem? Członek Rady Naukowej PKE- Małopolska tłumaczy kto zostanie dostawcą technologii oraz jakie skutki to będzie miało.

Zachęcamy do wysłuchania całej audycji!

Grzegorz Chocian komentuje list intencyjny o budowie małych reaktorów atomowych w oparciu o koreańską technologię firmy Hitachi Nuclear Energy w Pątnowie, które mają powstać w latach 2033-2043. W związku z tym, w nadbałtyckiej gminie Choczewo pojawiły się naklejki z hasłem „stop atom”. Nasz gość uważa, że jest to przejaw ekoterroryzmu.

Jestem przekonany że nawet jeśli są obiektywne jakieś obawy mieszkańców, to tego typu zorganizowana akcja jest prawdopodobnie sponsorowana.

Gość „Kuriera w samo południe” zapewnia, że przy planowaniu realizacji projektów atomowych przeprowadza się procedurę oceny oddziaływania na środowisko. Sporządzone raporty wykorzystuje się do wyboru najlepszego wariantu i stworzenia wszelkich zabezpieczeń.

W sprawie zbudowania elektrowni atomowej  przez rząd Polski były rozpatrywane różne lokalizacje i firmy, które mogą dostarczyć technologie. Jak informuje rozmówca Magdaleny Uchaniuk, do zrealizowania projektu została wybrana amerykańska firma Westinghouse. Pozycja danej firmy na rynku energetycznym są niepewne; obecnie akcje są wystawione na sprzedaż, co mówi o tym, że właściciel może się zmienić.

Pozostaje pytanie, kto niedługo będzie właścicielem Westinghouse. Od tego zależy kto będzie miał wpływ na to, co dzieje się z atomem w Polsce.

Ponadto, Grzegorz Chocian przedstawia obecny stan przemysłu energetycznego w Polsce.

My już jakiś czas temu przekazaliśmy część suwerenności energetycznej i prawo do decydowania o tym, w jaki sposób będziemy energię wytwarzać, Komisji Europejskiej. Jesteśmy suwerenni dzisiaj, ale oddajemy to na rzecz pomysłów Komisji Europejskiej, które zostały zweryfikowane bardzo negatywnie w trakcie trwającej wojny na Ukrainie. Co to oznacza? To oznacza, że już straciliśmy częściowo suwerenność, bo pomimo naszych interesów w imię celów klimatycznych stosujemy niekorzystne dla nas rozwiązania. Tak być nie powinno.

Czytaj także:

Czyżewski: państwo powinno rzucić wszystkie środki, by zapewnić ludziom węgiel do ogrzewania domów

Mariusz Błaszczak, Szef MON, o zbudowaniu tymczasowej zapory: granica musi być szczelna, żeby Polska była bezpieczna

Źródło: Twitter

Zostanie zbudowana tymczasowa zapora na granicy Polski z obwodem kaliningradzkim – informuje Mariusz Błaszczak na konferencji prasowej w środę.

Przyczyną rozpoczęcia instalacji urządzeń uszczelniających granice jest otwarcie lotów do obwodu kaliningradzkiego z Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej. Ma to na celu umożliwienie elektronicznego dozoru i wzmocnienie bezpieczeństwa na granicy polsko-rosyjskiej.

W związku z tym już dziś rozpoczną się prace podjęte przez saperów, przez żołnierzy Wojska Polskiego w sprawie zbudowania tymczasowej zapory na granicy z obwodem kaliningradzkim. Decyzja zapadła podczas posiedzenia Komitetu ds. Bezpieczeństwa i Spraw Obronnych Rady Ministrów.

Szef MON zaznacza, że będzie to taka sama zapora jak na granicy polsko-białoruskiej, o wysokości 2,5 metra i szerokości 3 metrów.

Zależy nam na tym, żeby granica była szczelna, wykorzystujemy doświadczenia nabyte w zeszłym roku. Nie ulega żadnej wątpliwości, że ta tymczasowa zapora spowodowała ochronę granicy polsko-białoruskiej, uniemożliwiła atak hybrydowy z terytorium białoruskiego, czy też znacząco ten atak spowolniła.

Mariusz Błaszczak podkreśla, że zadaniem rządu jest zapewnienie bezpieczeństwa Polsce.

To, co wydarzyło się w ubiegłym roku było dowodem tego, że opozycja i celebryci wykorzystując przychylność swoich mediów starali się wymóc na strażnikach granicznych i żołnierzach to, żeby granica została otwarta, żeby migranci mogli przekraczać nielegalnie granicę, ale społeczeństwo stanęło murem za polskim mundurem. Jestem przekonany, że tym razem też tak będzie. Zobaczymy jak zachowa się opozycja.

Na zakończenie tłumaczy, że nie stawiano terminów końcowych; prace będą trwały szybko. Granica musi być szczelna, żeby Polska była bezpieczna – dodaje.

Czytaj także: 

Obwód kaliningradzki nowym zarzewiem nielegalnej migracji? Komentuje rzecznik Straży Granicznej

Tomasz Rzymkowski: Myślę, że Donald Tusk żałuje podniesienia sprawy afery taśmowej

Moim zdaniem Donald Tusk mógł próbować rozbroić temat afery taśmowej i ewentualnej łapówki – mówił gość Poranka WNET, którym był Tomasz Rzymkowski poseł PiS oraz wiceminister edukacji i nauki.

Zachęcamy do wysłuchania całej audycji!

Nie cichnie sprawa afery taśmowej, która wybuchła w roku 2014. W środę dziennikowi Rzeczpospolita wywiadu udzieli Marek Falenta, przedsiębiorca skazany za nielegalne podsłuchiwanie polityków Platformy Obywatelskiej, zarzekając się, że nie oferował sprzedaży nagrań. Zdaniem Tomasza Rzymkowskiego afera taśmowa nie wpłynie na wynik wyborów, mimo, że zdaniem wiceministra ma potencjał.

Gość Poranka Wnet podkreślił, że:

co najbardziej zastanawiające sama Platforma Obywatelska i Donald Tusk odgrzewają ten temat mimo że ten temat był dla nich bardzo niewygodny i w dużej mierze przyczynił się do oddania władzy przez Platformę Obywatelską.

Wiceminister w rozmowie z Radiem Wnet podkreślił, że działania Donalda Tuska mogą być próbą rozbrojenia niewygodnej sprawy na rok przed wyborami:

druga hipoteza jest taka, że Donald Tusk mógł wiedzieć od życzliwej osoby, o takim materiale i chciał ten materiał na rok czasu przed wyborami skutecznie rozbroić. To mu się rzeczywiście w mojej ocenie udało, bo czym innym jest materiał  roku mówiąc o tym że syn brał dla ojca łapówkę w wysokości 600 000 euro w reklamówce sieci Biedronka opublikowany w październiku 2022, a czym innym jest miesiąc czy na kilka tygodni przed wyborami.

Zobacz także:

Jan Parys: NATO pokazało, że jest bardziej klubem dyskusyjnym, a nie sojuszem obronnym

Wiceminister edukacji podkreślił, że wniosek opozycji o komisję śledczą jest tak skonstruowany, żeby niczego nie wyjaśnić:

Przedłożony projekt uchwały o powołaniu sejmowej komisji śledczej ma się nijak do buńczucznych zapowiedzi Donalda Tuska i polityków Platformy Obywatelskiej o wyjaśnieniu okoliczności nagrywania polityków biznesmenów.

Tematem rozmowy z wiceminister edukacji była kwestia zmian w programach kształcenia domowego:

[Edukacja domowa] Będzie funkcjonować tak jak do tej pory, przy jednoczesnym uszczelnieniem tego systemu w interesie. tych podmiotów, które bardzo rzetelnie prowadzą tę formę edukacji. (…) Egzaminy tak jak w przytłaczającej większości szkół będą odbywać się stacjonarnie we wszystkich tego typu placówkach a nie w formie online. Bo niestety tego typu zjawisko w naszej ocenie właściwe patologiczne, miało miejsce. To znaczy egzamin musi odbywać się w danej placówce czy też w wynajętej przez daną placówkę sali w sposób stacjonarny, tak aby zapewnić uczciwość przeprowadzenia.

Gość Poranka WNET odniósł się również do ustawy wprowadzającej sędziów pokoju podkreślając, że to będzie bardzo dobry program dla wymiaru sprawiedliwości, ale jest blokowany:

Chciałbym, aby te czynniki, które to blokują zmieniły zdanie i pozwoliła aby obywatele mieli większy wpływ na wymiar – podkreślił Tomasz Rzymkowski, dodając, że czynnikami, które blokują – Chyba politycy Solidarnej Polski. Mi się wydaje że oni tutaj są najbardziej przeciwni temu aby obywatele decydowali o wymiarze sprawiedliwości.

Czytaj także:

Zbigniew Kuźmiuk: Komisja Europejska zachowuje się tak, jakby sprzyjała Rosji

 

Zbigniew Kuźmiuk: Komisja Europejska zachowuje się tak, jakby sprzyjała Rosji

Chce osłabić Polskę, żeby przestała pomagać Ukrainie. Wtedy problem wojny z punktu widzenia Francji i Niemiec się rozwiąże – podaje europoseł PiS.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Europoseł zwraca uwagę, że tak naprawdę po sankcjach na Rosję, drugim krajem obciążonym porównywalnymi sankcjami jest właśnie Polska, która jest największym ośrodkiem pomocy Ukrainie. Jest to związane ze sprawą nałożenia  na Polskę kolejnej kary za niewykonanie postanowienia TSUE. Komisja Europejska potrąca Polsce siódmą transzę. Wynosi ona 30 milionów euro.

Zbigniew Kuźmiuk wyraża nadzieje, że

 ich bezpowrotnie nie straciliśmy, bo moim zdaniem, w sprawie tych kar powinniśmy jednak wystąpić do sądu i procesować się z komisją. Te kary są nieproporcjonalne i to jest zarzut, na ktorym możemy się oprszeć.

Czytaj także:

Czyżewski: państwo powinno rzucić wszystkie środki, by zapewnić ludziom węgiel do ogrzewania domów

Obwód kaliningradzki nowym zarzewiem nielegalnej migracji? Komentuje rzecznik Straży Granicznej

Granica polsko-białoruska/fot. Twitter

Por. Anna Michalska komentuje głosy o rzekomym ściąganiu przez Rosjan migrantów z Azji i Afryki na granicę polsko-rosyjską.

Czy Rosja próbuje wywołać kryzys emigracyjny i powtórzyć scenariusz Białorusi? Dowiedz się już teraz w rozmowie Jaśminy Nowak z por. Anną Michalską.

K.P.

Czytaj także:

Z-ca dowódcy wojsk operacyjnych o sytuacji w polskich siłach powietrznych – Co słychać? – 26.10.2022 r.

Mularczyk: widzimy próby deprecjonowania starań o reparacje. Nasza scena polityczna powinna się w tej sprawie zjednoczyć

Arkadiusz Mularczyk / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Przeciąganie tej sprawy nie leży w interesie Niemiec. My nie odpuścimy – mówi poseł PiS.

Arkadiusz Mularczyk omawia bieżący stan zabiegów państwa polskiego o uzyskanie od Niemiec reparacji za II wojnę światową. Wskazuje na potrzebę upublicznienia założeń noty dyplomatycznej skierowanej do rządu w Berlinie w związku z licznymi spekulacjami na temat jej treści.

Widzimy próby prowadzenia narracji deprecjonującej naszą inicjatywę ws. reparacji.

moja funkcja wiceszefa MSZ będzie powiązana ze szczególnym uprawnieniem do dochodzenia roszczeń od Niemiec – mówi polityk.

Zdaniem rozmówcy Jaśminy Nowak sprawa reparacji wymaga cierpliwości, następny krok należy do Berlina.

Sądzimy, że strona niemiecka będzie potrzebowała na odpowiedź dwóch miesięcy. […] Przeciąganie tej sprawy nie leży w interesie Niemiec; my nie odpuścimy.

Dajmy sobie czas, pośpiech jest dobry przy łapaniu much.

Gość „Popołudnia Wnet” negatywnie ocenia działania Senatu, który wstrzymał się z zajęciem jednoznacznego stanowiska ws. reparacji do momentu ujawnienia polskiej noty.

Niestety, w Senacie są osoby działające w interesie Niemiec. Senat powinien dać sygnał, że ws. reparacji polska scena polityczna jest zjednoczona.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Czytaj też:

Mularczyk: mamy do wykonania wielką pracę, jeżeli chodzi o reparacje. Niemcy prędzej czy później usiądą z nami do stołu

Marek Budzisz: mamy do czynienia z radykalizacją postaw białoruskiej emigracji. Ukraina musi dokonać wyboru

Featured Video Play Icon

Marek Budzisz / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Opozycja mówi, że bez przeniesienia walki zbrojnej albo przynajmniej demonstracji zbrojnej nie uda się obalić Łukaszenki i doprowadzić do pokojowych zmian – wyjaśnia analityk Strategy&Future.

Zachęcamy do wysłuchania całej audycji!

Marek Budzisz komentuje debatę publiczną toczącą się w Ukrainie na temat tego, jaką politykę wobec Białorusi powinna stosować. Mimo, że teren Białorusi jest wykorzystywany przez Rosję do tego, żeby przeprowadzać ataki rakietowe, Ukraina nadal utrzymuje relacje dyplomatyczne z Mińskiem, a także w stolicy przebywa ukraiński ambasador.

Decyzję utrudnia również pytanie, kto jest prawowitym reprezentantem narodu białoruskiego: reżym Łukaszenka czy opozycja na emigracji. Zdaniem naszego gościa, to jest kluczowa kwestia, którą Ukraina musi rozważyć.

Ponadto, rozmówca Łukasza Jankowskiego zauważa, że opozycja białoruska też jest niejednolita.

Mamy obóz skupiony wokół Swietłany Ciechanowskiej i po drugiej stronie starą opozycję białoruską i ludzi debiutujących wokół pułku Kalinowskiego.

Gość „Poranka Wnet” przywołuje wypowiedź sekretarza rady Bezpieczeństwa i Obrony Ukrainy, który mówi, że Białoruś jest państwem znajdującym się pod okupacją Rosji.

Ukraina buduje  w ramach pewnej sygnalizacji strategicznej takie przesłanie pod adresem reżimu, że jeśli wojska białoruskie przyłączą się do agresji rosyjskiej, to wtedy Kijów uzna emigracyjną reprezentację narodu białoruskiego i będzie dążył do przeniesienia działań wojennych na teren Białorusi.

Tłumaczy, że rola Białorusi jest kluczowa z punktu widzenia bezpieczeństwa Ukrainy.

Jest to faza kształtowania się linii dyskusji wyboru pewnego stanowiska, która powinna być obszarem przynajmniej konsultacji między Ukrainą a sojusznikami, w tym i Polską przede wszystkim; ponieważ my również graniczymy z Białorusią i to jest też nasz interes, żeby wspólnie i w sposób zorganizowany oddziaływać na sytuację na Białorusi.

Na zakończenie, Marek Budzisz omawia stopień zagrożenia inwazji na Ukrainę przy użyciu wojsk białoruskich.

 Czytaj także:

Żak: Ukraina jest zabezpieczona na wypadek inwazji z terytorium Białorusi. Nie należy jednak lekceważyć tego zagrożenia

Jan Bogatko o niemiecko-ukraińskim forum gospodarczym w Berlinie: 750 mld dolarów dla odbudowy Ukrainy

Featured Video Play Icon

Jan Bogatko / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Kanclerz Olaf Scholz i szefowa KE Ursula von der Leyen mówią o obliczonym na pokolenie planie Marshalla XXI wieku – mówi gospodarz Studio za Nysą.

Zachęcamy do wysłuchania całej audycji!

Celem spotkania jest ustalenie priorytetów i potrzeb przyszłej odbudowy Ukrainy. Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego zaznacza, że jest na to za wcześnie i przekazuje zapewnienie uczestników:

 nie należy się spodziewać deklaracji dotyczących wkładów finansowych w odbudowę ani mechanizmów finansowania. To będzie ustalone na następnych spotkaniach

Ponadto, zdaniem Jana Bogatko w forum powinny uczestniczyć kraje, które brały czynny udział w pomocy Ukrainie; przede wszystkim należy zaprosić stronę amerykańską.

Eksperci oszacowali, że dla odbudowy infrastruktury oraz gospodarki Ukraina bedzie potrzebowała 750 miliardów dolarów. Nasz gość naświetla deklaracje polityków unijnych odnośnie wsparcia finansowego, a w tym przewodniczącej Komisji Europejskiej, którzy mówią o planie Marshalla:

Znamy bardzo dobrze obietnice Pani von der Leyen. Są to piękne obietnice, że Unia Europejska pokryje jedną trzecią wydatków budżetowych Ukrainy, a więc półtora miliarda euro miałyby państwa członkowskie miesięcznie przekazać do Ukrainy.

Czytaj także:

Dr Raubo: UE ma do odegrania olbrzymią rolę w budowaniu odporności ekonomiczno-energetycznej kontynentu

Dr Janusz Wdzięczak, Anna Łabuszewska, Jarosław Stawiarski – Kurier w samo południe – 25.10.2022 r.

Zamek w Lublinie

Radia Wnet można słuchać na 87.8 FM w Warszawie, 95.2 FM w Krakowie, 96.8 FM we Wrocławiu, 103.9 FM w Białymstoku, 98.9 FM w Szczecinie, 106.1 FM w Łodzi, 104.4 FM w Bydgoszczy, 101.1 FM w Lublinie.

Goście audycji:

Jarosław Stawiarski – marszałek województwa lubelskiego;

Dr Janusz Wdzięczak – ekonomista;

Anna Łabuszewska – autorka bloga ” 17 mgnień Rosji”.


Jarosław Stawiarski wspomina najwybitniejszego sportowca Lubelszczyzny i opowiada, jak woj. lubelskie chce rozwiązać problem dostaw węgla w tym sezonie.


Dr Janusz Wdzięczak mówi o stanie polskiej gospodarki. M.in. wyjaśnia jak na nią wpływa dług publiczny.


Anna Łabuszewska komentuje doniesienia Amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną o Jewgeniju Prigożynie, który jest nazywany „kucharzem Putina”. Badacze twierdzą, że jego wpływy rosną co jest zagrożeniem dla Putina.

Solidarna Polska przeciwko ustawie zgłoszonej przez PiS – Janusz Kowalski

Janusz Kowalski / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Przedstawiciele PiS złożyli w Sejmie projekt przepisów, które zakładają powołanie rady ds. bezpieczeństwa narodowego – donosi pełnomocnik rządu ds. transformacji energetycznej obszarów wiejskich.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Organ ten miałby decydować o odwoływaniu i zawieszaniu członków władz kilku kluczowych, państwowych spółek – m.in. operatora gazociągów Gaz-System czy Polskich Sieci Elektroenergetycznych. Jeśli przepisy wejdą w życie, zmiana władz wymienionych spółek stałaby się znacznie trudniejsza niż dotychczas.

Janusz Kowalski jest przekonany, że dana propozycja nie jest konieczna, ponieważ kodeks spółek handlowych jest wystarczającym gwarantem.

Ponadto, rozmówca Magdaleny Uchaniuk prezentuje własną wizje transformacji energetycznej w dobie kryzysu i drożyzny surowców. Jest to projekt oparty o lokalne zasoby Polski, które pozwolą tańszym kosztem przejść na odnawialne źródła energii w przyszłości.

Nie musimy inwestować w drogie paliwo przejściowe jakim jest gaz ziemny. Postulatem UE jest wykorzystanie gazu ziemnego na etapie przejściowym transformacji energetycznej, co uzależnia Polskę. Jestem temu przeciwny. Uważam, ze powinniśmy wykorzystywać węgiel.

Poseł Solidarnej Polski w swoim projekcie ustawy proponuje zastosowanie węgla jako podstawowego źródła produkcji energii z dodatkowym wykorzystywaniem biomasy. Tłumaczy, że Polska posiada niezbędne do procesu przetwarzania technologie. Ponadto, pozwoli to zyskać gospodarstwom rolniczym.

Eksperci szacują potencjał na 15-25 milionów ton jeżeli chodzi o biomasę agro, czyli pochodzenia rolniczego. Jest to odpowiednik około 10-15 mln ton węgla, który może zastąpić, czyli de facto cały import może być zastąpiony polską biomasą produkowaną przez polskich rolników.

Janusz Kowalski podaje, ze projekt ustawy zostanie przedstawiony w ciągu najbliższych kilku tygodni.

Czytaj także:

Wiceprezes Grupy Azoty: dostawy nawozów rolniczych są zapewnione. Nie ma zagrożenia dla bezpieczeństwa żywnościowego