Czarnecki: Nowy europarlament nie będzie czynił z Polski tarczy strzelniczej

W nowym PE będzie liczyć się gospodarka, nie lewicowa ideologia, zaś roszczenia za II wś należy kierować wobec Niemców, komentuje europoseł PiS.

Ryszard Czarnecki, europoseł PiS opowiada w Poranku Wnet o zbliżających się wyborach do Parlamentu Europejskiego oraz komentuje wyrok TSUE, wedle którego polski rząd może wdrożyć podatek handlowy. Ryszard Czarnecki sądzi, że po wyborach do Parlamentu Europejskiego zwiększy się w nim reprezentacja eurorealistów i eurosceptyków.

Będzie to na pewno inny Parlament Europejski, znacznie mniej ideologiczny niż ten obecnie, pragmatyczny, zdroworozsądkowy

Po raz pierwszy od 40 lat, kiedy wprowadzono wybory do Parlamentu Europejskiego, nie wiadomo kto będzie w nim rządził. Czarnecki komentuje także wyrok TSUE, wedle którego polski rząd może wdrożyć podatek handlowy. Podkreśla, że przez zablokowanie jego nałożenia przez Komisję Europejską polski budżet stracił miliardy złotych. Omawiając politykę wobec UE Francji i Niemiec, stwierdził, że Niemcy stawiają bardziej na współpracę państw narodowych, zaś Francja jest bardziej eurofederalistyczna. Macron ma zdaniem Czarneckiego przykrywać francuskie problemy wewnętrzne polityką zagraniczną.

Rachunek Niemcom zostanie wystawiony bardzo precyzyjnie

Odpowiadając na pytanie o amerykańską ustawę 447, Czarnecki stwierdza, że to wobec Niemiec kraje takie jak Polska i Grecja powinny kierować roszczenia odszkodowawcze. Zaznacza, że  po stronie polskiej trwają prace nad ustaleniem wysokości należnego nam odszkodowania.

Czarnecki komentując poruszenie wywołane nowym filmem braci Sekielskich mówi, że zwalczając zdecydowanie pedofilię, trzeba pamiętać, iż nie jest to problem tylko księży, ale także artystów, dziennikarzy czy polityków. Przypomniał w tym kontekście o aferze pedofilskiej w Belgii i wskazał na hipokryzję ludzi broniących przed kilku laty Romana Polańskiego.

Posłuchaj całej wypowiedzi już teraz!

A.P.

W wyniku katastrofy na lotnisku Szermietiewo w Moskwie zginęło 41 osób

Katastrofa samolotu pasażerskiego Suchoj Superjet 100 doprowadziła do śmierci 41 osób. Na pokładzie znajdowało się 78 osób. Prawdopodobną przyczyną pożaru był wyciek paliwa z samolotu.

Alex Sławiński opowiada o tragedii na lotnisku w Szeremietiewie (Rosja). Samolot pasażerski Suchoj Superjet 100, lecący z Moskwy do Murmańska, musiał awaryjnie lądować ze względu na problemy techniczne. Po 20 minutach od startu statek powietrzny zaczął płonąć. Niestety w wydarzeniu zginęło 41 osób. Na pokładzie łącznie było 78 osób. Ostatni z płonącego samolotu wyszedł kapitan:

Samolot był w miarę nowy, miał tylko 2 lata. W kwietniu przeszedł remont. Jeżeli chodzi o same przyczyny, to prawdopodobnie doszło do wycieku paliwa, które się zapaliło. Samolot stanął w płomieniach zaraz po starcie. Lotnisko było nieczynne jedynie przez 20 minut.

Nasz londyński korespondent opowiada także o kolejnych losach brexitu w kontekście wyborów samorządowych, które odbyły się 3 maja w Wielkiej Brytanii. Wynika z nich jedno – Brytyjczycy mają dość polityków dwóch wielkich ugrupowań, czyli Partii Pracy i Partii Konserwatywnej:

Wyborca Brytyjski odchodzi od upolitycznienia sceny samorządowej i oddaje głos na kandydatów, którzy naprawdę są blisko ludu, którzy potrafią coś załatwić, którzy są częścią tego społeczeństwa, a nie tylko politykami z nadania Londynu. To jest bardzo ważne  jeżeli chodzi o wybory do Europarlamentu, które odbędą się już za kilka dni, ponieważ widzimy, że wyborca odwraca się od głównych partii raczej starając się oszukać jakiś alternatyw.

Głównym beneficjentem brexitowego zamieszania okazuje się partia proeuropejskich liberałów. Liberalni Demokraci uzyskali 19 proc. głosów. To daje im realną szansę na dobry wynik w majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego. Zyskały również inne mniejsze partie i niezależni kandydaci. Zieloni, popierający drugie referendum w sprawie brexitu, i eurosceptyczna Partia Niepodległości Zjednoczonego Królestwa zdobyli 25 proc głosów.

Posłuchaj całej wypowiedzi już teraz!

 

K.T. / A. Kowarzyk

Katarzyna Szewc, Cake 4 You Glasgow: Polacy wolą lżejsze, a Szkoci cięższe torty. I jedni, i drudzy chętnie przychodzą

– Terminy na torty u mnie trzeba rezerwować co najmniej 1,5 miesiąca wcześniej. Słodkości zamawiają mniej więcej po równo Polacy i Szkoci – mówi Katarzyna Szewc z Cake 4 You Glasgow.

 

Katarzyna Szewc, właścicielka firmy Cake 4 You Glasgow, opowiada o założonej przez siebie w Szkocji działalności gospodarczej. Kobieta zajmuje się wypiekiem i dekoracją tortów, a zaopatrują się u niej w równym stopniu i Polacy, i Szkoci. Jej przygoda ze słodkościami zaczęła się czternaście lat temu, kiedy to opuściła rodzinną Zamojszczyznę i wyjechała do kuzyna w Szkocji. Jak sama mówi, załatwił on jej tam pracę, w której miała zostać jedynie na chwilę. Obecnie Katarzyna Szewc pomimo nostalgii za rodzinnymi stronami nie planuje wrócić do Polski.

Co popchnęło młodą Polkę do tego, aby choć trochę osłodzić życie Szkotów i Polaków mieszkających w Zjednoczonym Królestwie? Na rocznicę pierwszych urodzin swojej córki zamówiła dla niej tort.

Patrząc na wypiek stwierdziła, że wykonanie tego rodzaju ciasta samodzielnie nie jest czymś przesadnie skomplikowanym. Ta inspiracja i zdolności artystyczne Katarzyny Szewc sprawiły, że założyła ona własny biznes.

Pomysł okazał się strzałem w przysłowiową „10”. Terminy na słodkości trzeba rezerwować co najmniej 1,5 miesiąca wcześniej. Nie bez znaczenia dla odniesionego przez Katarzynę Szewc sukcesu był fakt, że Szkocja ułatwia start młodym przedsiębiorcom.

Gość Poranka przybliża również preferencje smakowe swoich klientów. Katarzyna Szewc, że Polacy lubią lekkie śmietanowe torty z dużą ilością owoców, natomiast Szkoci wolą wypieki z ciężkimi maślanymi kremami, a o owocach raczej nie chcą słyszeć.

Polka opowiada także o Polonii zamieszkującej Szkocję. Cieszy ją dobra organizacja i wzajemne wsparcie, którym darzą się Polacy na Wyspach.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K./K.T./T.W.

Opowieść o irlandzkim Powstaniu Wielkanocnym 1916 roku. Wspomnienie pięciu dni chwały i walki z brytyjskim imperium.

Przygotowania do powstania prowadzono przez wiele miesięcy. Jednym z ośrodków spiskowców był dom Josepha Plunkett’a położony w dzielnicy Kimmage, niespełna trzy mile na południe od centrum Dublina.

Przygotowywano tam broń, robiono bomby. W Wielkanocny Poniedziałek, 24 kwietnia 1916 roku, o godzinie 10 rano wymaszerowała stamtąd kolumna pięćdziesięciu uzbrojonych mężczyzn i ruszyła w kierunku centrum.

Odezwa o proklamowaniu Wolnej Republiki Irlandii.

 

Przyszli powstańcy nawiązali też łączność z irlandzkim reprezentantem republikanów przebywającym w Berlinie – Rogerem Casementem. Liczyli oni na pomoc ze strony Niemiec.

Niestety nie zadbali odpowiednio o konspiracyjny charakter tych kontaktów i gdy w kwietniu 1916r. Roger Casement przypłyną do brzegów Irlandii, wraz z zapasem broni i amunicji, został schwytany przez Brytyjczyków, a ładunek przechwycony.

Mimo niepowodzenia tej akcji ustalony został dzień i godzina wybuchu powstania na 24 kwietnia 1916 roku w poniedziałkowe południe.

 

 

Początek pod General Post Office
 

Tak jak zapowiedziano w Poniedziałek Wielkanocny, w samo południe został przez powstańców przejęty gmach Poczty Głównej. Nad jej głównym wejściem widnieje dziś tablica z napisem w języku angielskim i gaelickim:

„Tutaj w Poniedziałek Wielkanocny1916, Patrick Pearse przeczytał Proklamację Republiki Irlandii. Z tego budynku dowodził siłami, które miały zapewnić Irlandii prawo do wolności”

Proklamacja Niepodległości, o której mowa była wcześniej podpisana przez siedmiu członków Rządu Tymczasowego: Patricka Pearse’a, Thomasa J. Clarke’a, Seana MacDiarmadę, Thomasa MacDonagh, Jamesa Connolly’ego, Eamonna Ceannt’a i Josepha Plunketta.

Wszyscy oni z wyjątkiem MacDonagh’a i Ceannt’a przez całe powstanie znajdowali się w budynku GPO. Był tam również młodszy brat P.Pearsa – William.

 

       Irlandczycy i Irlandki! – tak brzmiały pierwsze słowa Proklamacji – W imię Boga i zmarłych pokoleń, od których otrzymała swą dawną tradycję narodową Irlandia, za naszym pośrednictwem, zwołuje dzieci pod swój sztandar i zrywa się do walki o niepodległość./…/

 

 

/…/ Oddajemy sprawę Republiki Irlandzkiej pod opiekę Boga Najwyższego, błogosławieństwa Jego wzywamy dla naszej broni i zanosimy modły, by nikt, kto służy tej sprawie, nie zhańbił jej tchórzostwem, nieludzkością ani grabieżą. W tej wzniosłej godzinie naród irlandzki, przez swoje męstwo i karność i przez gotowość jego dzieci do poświęcenia się za jego sprawę, musi dowieść, że jest wart dostojnego przeznaczenia, do którego jest powołany.

 

Na fotografii kopia Proklamacji Niepodległości, która została uroczyście odczytana przez Patricka Pearce’a, 24 kwietnia 1916 roku, w dniu wybuchu powstania. Fot. arch. Studio 37.

Irlandzki naród jednak nie odpowiedział na to wezwanie i w powstaniu wzięło udział tylko około 2 000 osób. Co gorsza, początkowo nikt powstańców nie traktował poważnie. Nikt nie zatrzymał kordonu maszerujących mężczyzn przez centrum miasta, a kiedy weszli do budynku GPO znajdujący się tam ludzie  potraktowali całe zajście jako przedstawienie. Dopiero w chwili, kiedy powstańcy wyciągnęli broń zebrani na poczcie cywile zrozumieli, że to poważna sprawa.

Anglicy nie mieli pojęcia, co się dzieje, bo oficjalnie zezwalali na militarne ćwiczenia ICA, gdyż nie widzieli w tym jakiegoś rzeczywistego zagrożenia. Ich ignorancja była tak daleko posunięta, że zezwalali nawet na próbne szturmowanie  budynków. Stąd pojawienie się powstańców pod Pocztą Główną nie wzbudziło większego zainteresowania.

Pearse ze swoimi ludźmi wkroczył tam o godzinie 12.00, a dopiero o 15 pojawił się pod pocztą pułk angielskich żołnierzy. Świadczy to dobitnie o tym jak lekceważący był stosunek angielskich władz do irlandzkich powstańców.

Oto nasze radiowe wspomnienie tamtych dni, w 103. rocznicę wybuchu Easter Rising – Powstania Wielkanocnego.

Tomasz Wybranowski & Joanna Krauzowicz – Tarczoń

Studio Dublin – 26.04.2019 – Goście: Bogdan Feręc – portal Polska-IE, Andrzej Waligóra – Klub GP Wiedeń i Jakub Grabiasz

GPO Dublin i wspomnienie Easter Rising - Tomasz Wybranowski

W piątkowym Studiu Dublin, jak zwykle wieści z Irlandii i Wielkiej Brytanii. Obok rozmów i przeglądu prasy, także korespodencja z Wiednia, kalendarium historyczne oraz łyk sportowych emocji z Dublina.


Prowadzenie: Tomasz Wybranowski

Współprowadzenie: Tomasz Szustek (gościnnie)

Wydawca: Tomasz Wybranowski

Realizacja: Tomasz Wybranowski (Dublin)

Realizacja: Paweł Chodyna (Warszawa)

Produkcja: Studio 37 – Radio WNET Dublin


W piątkowy poranek w Studiu Dublin, nasze słuchaczki i słuchaczy tradycyjnie powitaliśmy z Bogdanem Feręcem, szefem portalu Polska-IE.com. Rozpoczęliśmy od komunikatów irlandzkich meteorologów zapowiadających nadejście huraganu Hannah.

Opowiadaliśmy także o pogrzebie północnoirlandzkiej dziennikarki Lyry McKee. Północnoirlandzka polityka ożywiła się po zabójstwie McKee. I chociaż w dalszym ciągu tamtejsi liderzy partyjni obrzucają się wciąż wzajemnymi oskarżeniami, to postanowili zasiąść do rozmów po bardzo długiej przerwie.

 

Czy po prawie 800. dniach bez rządu w Ulsterze drgnie i doczekamy się porozumienia się w sprawie przywrócenia władzy wykonawczej? Czas pokaże. 

Rozpoczęcie kolejnej tury rozmów nie byłoby możliwe, gdyby nie ręka Londynu, a ten rozpoczął intensywne działania, które wskazały niektórym ugrupowaniom, jak powinny się zachować w sprawie utworzenia gabinetu w Belfaście.

Arlene Foster, szefowa partii północnoirlandzkich unionistów DUP. Fot. Richter Frank-Jurgen  CC BY-SA 2.0 via Wikimedia

Swoje partyjne stanowiska w sprawie powołania rządu złagodziły Demokratyczna Partia Unionistów Arlene Foster i Sinn Féin z Mary Lou McDonald.

Sama Foster, bo takie można odnieść teraz wrażenie, lekko przestraszyła się nieformalnej koalicji pięciu partii. Jej liderzy zapowiedzieli stanowczo, że mogą całkowicie odsunąć DUP od sprawowania władzy p0 kolejnych wyborach parlamentarnych.

Z doniesień płynących z partyjnych szczytów wiemy, że ten nieco egzotyczny sojusz rzeczywiście stał się faktem. Północnoirlandzcy dziennikarze ochrzcili go mianem „5-0. – dopowiada Bogdan Feręc, szef portalu Polska-IE.com.

Owe pięć ugrupowań północnoirlandzkich chce połączyć siły przeciwko DUP i wygrać wybory, tworząc następnie nowy rząd.

Przypomnę, że Zgromadzenie Irlandii Północnej – Northern Ireland Assembly zostało powołane do życia na mocy porozumienia wielkopiątkowego z 1998 roku.

W roku 2000 oraz w latach 2002-2007 jego działalność była zawieszona, podobnie jak cała autonomia Irlandii Północnej. Miało to związek z poważnymi sporami między partiami unionistycznymi (chcące by Irlandia Północna wciąż była częścią Wielkiej Brytanii) a republikańskimi (pragnące przyłączenia Ulsteru do Republiki Irlandii). Ostatnie wybory miały miejsce w marcu 2007, a Zgromadzenie wznowiło prace dwa miesiące później.

 


 

Zapowiedź irlandzkiego przeglądu prasy w Studiu Dublin. Na początek kilka głośnych tytułów i zapowiedzi, oraz opowieść o jednym zdjęciu z dalekiego Władywastoku, które znalazło się na „jedynce” dziennika The Irish Times –  Tomasz Szustek i Tomasz Wybranowski. 


Andrzej Waligóra podczas Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych w wiedeńskim kościele św. Józefa na Kahlenbergu. For. arch. Klub Gazety Polskiej w Wiedniu.

 

Specjalnie dla „Studia Dublin” Andrzeja W. Waligóra, z wiedeńskiego Klubu Gazety Polskiej, opowiadał słuchaczom Radia WNET o „zaskakujących rozwiązaniach i terminach, oraz otoczce” tegorocznych obchodów Dnia Flagi i Polonii (2 maja) oraz Święta Konstytucji 3 Maja. W roli głównej Jej Ekscelencja Ambasador RP w Austrii, pani Jolanta Róża Kozłowska.

 


W „Studiu Dublin” prezentujemy także oświadczenie Nowej IRA, która wzięła odpowiedzialność za zabicie Lyry McKee, północnoirlandzkiej dziennikarki.

Oświadczenie przekazane zostało redakcji The Irish News. Przekazywanie oświadczeń Nowej IRA odbywa się za pomocą specjalnego kodu podanego jakiś czas temu redakcji The Irish News przez członków tej dysydenckiej organizacji. Poniższe oświadczenie zostało pozytywnie zweryfikowane i jest przyjmowane za oficjalne stanowisko Nowej IRA.

 

„W czwartkową noc, w następstwie wkroczenia na osiedle Creggan silnie uzbrojonych królewskich sił brytyjskich, co sprowokowało zamieszki, IRA wysłała swoich ochotników w celu podjęcia akcji. Zostali oni przez nas poinstruowani, aby w przyszłości zachowali najwyższą ostrożność w trakcie bezpośredniego kontaktu z wrogiem i stosowali wszelkie środki zaradcze aby tą ostrożność zapewnić. Podczas ataku na wroga, została tragicznie zabita Lyra McKee, która w tym czasie stała obok sił wroga. IRA szczerze przeprasza za śmierć Lyry McKee jej partnerkę, rodzinę i przyjaciół.” 

 


 

Tomasz Szustek. Fot. Studio 37.

 

W przeglądzie prasy irlandzkiej Tomasz Szustek omówił kilka tekstów z piątkowego wydania „Irish Independent”. W „Studiu Dublin” usłyszeli słuchacze o:

  • wzroscie zachorowań na odrę w irlandzkich szkołach i przedszkolach o prawie 250 %;
  • politycznych przepychankach w Irlandii Północnej między liderkami dwóch największych partii politycznych: DUP i Sinn Féin, z pogrzebem Lyry McKee w tle, oraz
  • o wspomnieniu Feargala Quinna, legendarnego irlandzkiego przedsiębiorcy, założyciela sieci sklepów Superquinn i irlandzkiego senatora z dwudziestotrzyletnim stażem w ławach parlamentu. Feargal Quinn zmarł 25 kwietnia, w wieku 82 lat.

Tomasz Wybranowski mówił zaś o spotkaniu Tánaiste (wicepremiera rządu Republiki Irlandii) Simona Coveney’a z sekretarz do spraw Irlandii Północnej, Karen Bradley.

Mary Lou McDonald. szefowa republikańskiej Sinn Féin . Fot. Oireachtas PSI License  Creative Commons Attribution 4.0 International License

 

Strona irlandzka i brytyjska tym samym ogłosiły nową rundę dwustronnych rozmów w ramach powersharing, próbując przywrócić działanie Stormontu, po raz pierwszy od połowy stycznia 2017 roku.

Rozmowy mają nabrać tempa w tydzień po wyborach lokalnych w Irlandii Północnej, które odbędą się w najbliższy czwartek, 2 maja. Problemem stają się jednak liderki dwóch największych ugrupowań politycznych w Ulsterze i ich całkowity brak chęci porozumienia. 

Oto przemawiając w czwartek, liderka Sinn Féin Mary Lou McDonald powiedziała, że jej partia nie „skapituluje” w sprawie  zjednoczenia Irlandii i przeprowadzenia powszechnego referendum w tej kwestii.  Natomiast Arlene Foster, szefowa unionistów z DUP, po raz kolejny powtórzyła swoje żądanie, aby:

„przywrócić Stormont (zgromadzenie Irlandii Północnej – Northern Ireland Assembly – przyp. T.W.) do działania bez żadnych warunków wstępnych”.


 

W zaułku sportowym „Studia Dublin” Kuba Grabiasz opowiadał o ćwierćfinałowym spotkaniu rugby  w ramach Heineken Champions Cup, z udziałem drużyn Toulouse (Francja) i irlandzkiego Leinster. Francuzi wybiegli w koszulkach z emblematem Notre Dame.

 

Kuba Grabiasz – Sport Studio Dublin. Fot. arch. Studio 37.

W dalszej części sportowego bloku w „Studiu Dublin” Kuba Grabiasz omówił pary półfinałowe tegorocznej edycji Ligii Mistrzów w piłce nożnej. Powrócił także do tematu finansowej afery w łonie Irlandzkiego Związku Piłki Nożnej.

 


 

W kalendarium Studia Dublin, które przygotowuje Tomasz Szustek, pod datą 26 kwietnia 1916 roku kryje się niezwykła opowieść o trzecin dniu Easter Rising – Powstania Wielkanocnego. Posłuchajmy zatem co mówi o tym dniu powstańcze kalendarium.

Tylko dla przypomnienia, dodam że to powstanie 1916 roku było początkiem odzyskiwania przez Irlandię niepodległości. W trzecim dniu powstania, które nie cieszyło się wielkim poparciem społecznym, o czym za chwilę, walki rozgorzały na dobre. W mieście brakowało świeżej żywności i nie wychodziły już gazety. – opowiada Tomasz Szustek.

Na fotografii kopia Proklamacji Niepodległości, która została uroczyście odczytana przez Patricka Pearce’a, 24 kwietnia 1916 roku, w dniu wybuchu powstania. Fot. arch. Studio 37.

 

Brytyjczycy przechodzili do kontrataku, udało im się rozstawić karabiny maszynowe na kilku kluczowych budynkach miasta, między innymi przy głównej ulicy miasta (Sackville Street, obecnie O’Connell Street), które niemiłosiernie siekły broniących się w budynku GPO – Poczty Głównej powstańców.

Do rzeki Liffey przepływającej przez  Dublin wpłynęły tego dnia dwa okręty brytyjskie. Jednym z nich była kanonierka Helga. Ona także ziała ogniem artyleryjskim w kierunku Poczty Głównej oddalonej o mniej niż kilometr.

Długo później po upadku Powstania Wielkanocnego, gdy Irlandia odzyskała wreszcie niepodległość, okręt ten jej został przekazany. „Helga” była jednym z pierwszych okrętów nowoutworzonej irlandzkiej marynarki wojennej.

Tomasz Szustek wspomniał także o obojętnym, często wręcz niechętnym nastawieniu Irlandczyków do Powstania Wielkanocnego.  Wielu widziało w nim zamach na obecną i w miarę dobrze prosperującą autonomię Irlandii

Powstanie mogło cofnąć Irlandię do czasów bezpośrednich rządów Londynu. Nic zatem dziwnego, że kiedy 26 kwietnia do Kingstown (obecnie Dun Loaghaire) zawinął statek z żołnierzami brytyjskimi, to… miejscowi Irlandczycy witali ich z życzliwością i nadzieją, że uciszą ten cały bałagan… 

 

Główna ulica Dublina, Sackville (obecnie O’Connell Street) i ruiny gmachu Genral Post Office (GPO), podczas Powstania Wielkanocnego w 1916.

 


 

 

Partner Studia Dublin i Radia WNET

 

Produkcja Studio 37 – Radio WNET Dublin © 2019

 

Tomasz Wybranowski, redaktor wydania i prowadzący Studio Dublin. Produkcja: Studio 37 Dublin – Radio WNET.

 

Gadowski: O szemranych interesach Fundacji Otwarty Dialog wiedziano w Polsce od dawna. Jednak wielu nie dawało im wiary

– Dotychczas szydzono z mówiących publicznie o szemranych interesach Fundacji Otwarty Dialog. Czemu podejście w Polsce zmieniło się dopiero po artykule w brytyjskiej prasie? – pyta Witold Gadowski.


Witold Gadowski mówi o doniesieniach brytyjskich mediów, takich jak The Times oraz Sunday Times, dotyczących Fundacji Otwarty Dialog. Wspomniane tytuły piszą o oskarżeniach kierowanych wobec organizacji przez komisję parlamentu Mołdawii o pranie brudnych pieniędzy.

Według mołdawskiego raportu pieniądze miały być przekazane fundacji dla sfinansowania kampanii lobbingowej na rzecz mołdawskiego oligarchy Veaceslava Platona oraz bankiera z Kazachstanu, Muchtara Ablazowa. Ten ostatni został skazany w czerwcu 2017 r. za domniemane przestępstwa finansowe. Miał on sprzeniewierzyć około 6 miliardów dolarów i zalegalizować środki finansowe pochodzące ze źródeł przestępczych.

„Pokazywaliśmy założyciela tej fundacji w Polsce, pana Iwana Szerstiuka, który odsiaduje teraz wyrok kryminalny w więzieniu pod Lwowem za udział w zabójstwie, więc proszę zwrócić uwagę, jakie to towarzystwo”.

Gość popołudniowej audycji zaznacza, że o wspomnianych zarzutach wiedziano od dawna, jednak nie były one nagłaśniane przez polskie media. Co więcej, osoby podające informacje o przestępstwach do wiadomości publicznej były wyszydzane.

Gadowski wyjaśnia, w jaki sposób organizacja zamieszana w tego rodzaju afery mogła stać się rzecznikiem otwartości i bronić demokracji w Polsce.

„To zaczęło się od Warszawy. Warszawa jest trochę jak pustynia – jak spadnie tutaj trochę deszczu złotego, czyli pieniędzy, to natychmiast zmieniają się prądy. Po prostu jest ciągle w Polsce mało pieniądza w obiegu. Pieniądze Otwartego Dialogu torowały pani Kozłowskiej i panu Kramkowi drogę do kręgów związanych z Fundacją Batorego, związanych z Platformą Obywatelską, z Gazetą Wyborczą. Nawet z niektórymi prawicowymi mediami”.

Opisanemu złudzeniu ulegli również politycy Prawa i Sprawiedliwości, którzy zaczęli popierać prezes Fundacji Otwarty Dialog Lyudmylę Kozłowską oraz jej męża Bartosza Kramka.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K.

 

Prof. Krasnodębski: Jeśli Tuskowi uda się 3 maja przekonać do siebie Polaków, będzie to o nich źle świadczyć [VIDEO]

– 3 maja w Warszawie Donald Tusk opowie o miejscu Polski w Unii Europejskiej. Nie wiem, co miałby powiedzieć, by porwać za sobą Polaków – mówi prof. Zdzisław Krasnodębski.


Profesor Zdzisław Krasnodębski, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego, komentuje mające odbyć się dzisiaj o godzinie 11 manifestacje Związku Nauczycielstwa Polskiego przed Ministerstwem Edukacji Narodowej.

„Wydaje mi się, że ten strajk przekroczył swoje apogeum i zdaje się, że opinia publiczna zaczyna coraz bardziej go negatywnie oceniać. Chyba słusznie, bo w tej sytuacji kiedy zbliżają się matury to jednak wydaje mi się, że nauczyciele powinni wrócić do pracy. A na pewno myślę, że realizacja postulatów rozłożona w czasie będzie możliwa, oczywiście w miarę możliwości budżetowych”.

Gość Poranka opowiada również o obawach wielu posłów Parlamentu Europejskiego co do faktu, jak po majowych wyborach do tego ciała wyglądać będą zasiadające w nim unijne partie.

„Problem polega na pewnej demonizacji czy stygmatyzacji tych ugrupowań skrajnych, ugrupowań, które są sytuowane na prawo od Prawa i Sprawiedliwości. Ale trzeba też dodać, że Salviniego już traktuje się inaczej niż np. Marine Le Pen i jej Zgromadzenie Narodowe. Mianowicie te partie, które rządzą lub współrządzą jakimiś krajami, już są traktowane jako poważne siły polityczne. Dążenie do ich wykluczenia nie jest takie silne, a nawet pojawia się dążenie do ich włączenia”.

Profesor odnosi się także do zaplanowanego na 3 maja przemówienia obecnego Przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska, które ma został wygłoszone na Uniwersytecie Warszawskim. W swoim wystąpieniu ma opowiedzieć o miejscu Polski w Unii Europejskiej. Wiceprzewodniczący unijnego ciała ustawodawczego jest nastawiony krytycznie do tego wydarzenia. Wprost stwierdza, że nie wie, co miałby powiedzieć były polski premier by porwać za sobą swoich rodaków. Zdaniem gościa Poranka ewentualny sukces Tuska świadczyłby źle o samych Polakach.

Profesor mówi ponadto o marginalizowaniu roli katolicyzmu przez unijnych polityków.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K.

W Irlandii Północnej zabito dziennikarkę. Czy na naszych oczach odradza się terrorystyczna IRA?

W nocy z czwartku na piątek podczas zamieszek w Londonberry zabito 29-letnią dziennikarkę Lyrę McKee. Brytyjska policja traktuje to wydarzenie jako akt terroru. Czy na naszych oczach odradza się IRA?


W nocy z czwartku na piątek podczas zamieszek w północnoirlandzkim mieście Londonberry zastrzelona została Lyra McKee. Dwudziestodziewięcioletnia dziennikarka związana była z serwisem mediagazer.com. Współpracowała także z redakcjami „Atlantic”, „Mosaic Science”„Buzz Feed”.

Kilka tygodni temu przeniosła się z Belfastu do Derry (Irlandczycy z północy nazywają to miasteczko Londonderry – przypomina T.W.).  Ostatnią wiadomość, którą po sobie zostawiła, był wpis na Twitterze opublikowany o godzinie 2:56 (3:56 czasu polskiego):

 

(Tekst polski: „[London]derry dzisiejszej nocy. Absolutne szaleństwo” – przyp. red.)

Publicystka odniosła się w ten sposób do rozpoczętych w czwartek wieczorem rozruchów, w których biorą udział dążący do zjednoczenia Wyspy irlandzcy republikanie oraz zwolennicy istnienia autonomicznej Irlandii Północnej w unii ze Zjednoczonym Królestwem. Przerażenie wielu osób pogłębia dodatkowo fakt, że dziennikarka nie była związana z żadną z walczących stron.

„W BBC opisano tę sytuację w następujący sposób, że zza rogu nagle wyszedł człowiek, który zaczął strzelać zupełnie na ślepo do wszystkich, którzy się tam znajdowali, a przede wszystkim do pojazdów policyjnych, które stały w okolicy przeszukując lokalne domy”.

Według brytyjskiej policji zamieszki w Londonberry zostały zorganizowane celowo, a broń również nieprzypadkowo znalazła się na ulicach miasta.

W programie Studio Dublin, Alex Sławiński, korespondent Radia WNET, w rozmowie z Tomaszem Wybranowskim zanegował pojawiające się opinie, w myśl których rozruchy stają się miejscem odrodzenia IRA – terrorystycznej organizacji istniejącej w latach 1919-1969, walczącej o przyłączenie Irlandii Północnej, będącej pod władzą Brytyjczyków, do Republiki Irlandii. Stwierdza, że politycy rządzący Zieloną Wyspą są na tyle rozsądni by nie dopuścić do powtórzenia się historii.

Sławomir Cichy, polski muzyk i pedagog, który mieszka w Irlandii Północnej jest wstrząśnięty tym zabójstwem. Jego bliscy przyjaciele bardzo dobrze znali Lyrę McKee. Przewrotnością losu jest to, że młoda dziennikarka była żarliwą obrończynią pokoju między Irlandczykami na północy Wyspy, czego przykładem jej powieść „Angels With Blue Faces”.

 

 

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K. & /WyT/

Studio Dublin – 12 kwietnia 2019 – Goście: dr Monika Milczarek, Bogdan Feręc- Polska-IE, Jakub Grabiasz i Alex Sławiński

W piątkowym Studiu Dublin, jak zwykle wieści z Irlandii i Wielkiej Brytanii. Obok rozmów i przeglądu prasy, też korespodencja z Londynu, szczypta zdrowia z Belfastu i łyk sportowych emocji z Dublina.


Prowadzenie: Tomasz Wybranowski

Wydawca: Tomasz Wybranowski

Realizacja: Tomasz Wybranowski (Dublin)

Realizacja: Paweł Chodyna (Warszawa)

Produkcja: Katarzyna Sudak & Studio 37 Dublin


W piątkowy poranek w Studiu Dublin, nasze słuchaczki i słuchaczy tradycyjnie powitaliśmy z Bogdanem Feręcem, szefem portalu Polska-IE.com. Tomasz Wybranowski spekulował z Bogdanem Feręcem, co też może zwiastować przedłużenie terminu wyjścia Wielkiej Brytanii ze struktur Unii Europejskiej. Ma do tego dojść, choć nikt i niczego nie jest już pewny, 31 października. 

W Studiu Dublin była także mowa o specjalnym raporcie irlandzkiej Krajowej Rady ds. Konkurencyjności na temat kosztów pracy w Republice Irlandii. W opinii Rady wzrost kosztów pracy na Wyspie odpowiada za wzrost czynszów i płatności za opiekę nad dziećmi.

 

Koszty pracy w Irlandii wzrosły o cztery razy szybciej, niż inne wskaźniki gospodarcze i ceny, a to grozi obecnie ponownym wzrostem czynszów i kosztem zapewnienia opieki dzieciom. Ogółem w ubiegłym roku (2018) koszt pracy zwiększył się o 2,9%, co jest niespotykanym wzrostem rocznym – mówią ekonomiści z Rady ds. Konkurencyjności.

I jeszcze opowieść o dronach na usługach przestępców, na szczęście drobnych. Oto w miasteczku Castlerea ujęto dwójkę przestępców, którzy z pomocą drona próbowali przemycić do tamtejszego zakładu karnego narkotyki. W sprawie przemytu narkotyków do więzień, irlandzka policja Garda dowiedziała się od Służby Więziennej, która …. zaobserwowała proceder już wcześniej.

 

W przeglądzie prasy irlandzkiej dzisiaj omówienie artykułów z „Daily Express” i dziennika „The Irish Times”.

Oba pisma najwięcej miejsca poświęcają sprawom Brexitu, radości posłów brytyjskich z powodu… zbliżającej się przerwy świątecznej i porzucenia „bezcelowych” – jak podkreślają komentatorzy – dyskusji o sposobie i jakości rozwodu Zjednoczonego Królewstwa z UE, wreszcie poprawiającym się stanie zdrowia Micka Jaggera, który 4 kwietnia przeszedł operację wymiany zastawki.  Zły stan zdrowia „żelaznego” Micka był powodem odwołania przez grupę The Rolling Stones trasy koncertowej po Stanach Zjednoczonych i Kanadzie.

Oba cytowane przez Tomasza Wybranowskiego dzienniki obszernie rozpisywały się o czwartkowym (11 kwietnia 2019) zatrzymaniu Juliana Assange, redaktora naczelnego WikiLeaks. 

Kilka minut po oficjalnym zniesieniu przez Ekwador azylu nadanego Assange’owi, w siedzibie ambasady tego kraju brytyjscy policjanci zatrzymali Assange’a. Podczas zatrzymania szef WikiLeaks wznosił okrzyki:

„Resist this attempt by the Trump administration. The UK must resist! / Oprzyjcie się tej próbie administracji Trumpa. Wielka Brytania musi się [temu] oprzeć!

 W przeglądzie prasy polskojęzycznej, która ukazuje się na Szmaragdowej Wyspie omówienie artykułów z kweitniowego, świątecznego już wydania miesięcznika MIR. 

 


Tomasz Wybranowski w specjalnym felietonie przypomniał o „Marszu Pamięci”, który zoorganizowali dziewięc lat temu Polacy w Irlandii, niespełna tydzień i jeden dzień po Smoleńskiej Tragedii.

W tamtym czasie nie było chyba zakątka na kuli ziemskiej, gdzie Polacy nie byliby pogrążeni w żałobie i kontemplacji nad istotą kruchości życia i nad śmiercią, która łączy wszystkich.

 

W obliczu tragedii, wszyscy polscy emigranci w Irlandii są wspólnotą ducha i serca. W niedzielne południe, okolice GPO i główna dublińska aleja O’Connell Street zapełniła się polsko – irlandzkim tłumem.

18 kwietnia 2010 roku był ostatnim akordem dni żałoby narodowej dla Polonii w Dublinie i na całej Szmaragdowej Wyspie. Tego dnia odbył się „Marsz Pamięci – Memorial March”. 

W samo południe zebrani w sile prawie 3,5 tysiąca osób (oficjalne dane irlandzkiej policji – Gardy), mogli wysłuchać początku Mszy św. żałobnej z krakowskiego Kościoła Mariackiego, w intencji Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego i jego niezapomnianej małżonki Marii. W tym czasie nad tłumem w Dublinie powiewały flagi Polski i Irlandii.

Nagranie, które słychać w tle Smoleńsko – Katyńskiego felietonu zadumy, to „Panta Rhei – Part 2”, z albumu: Przemysław Rudź & Tomasz Pauszek „Panta Rhei”, w zgodnej ocenie działu muzycznego Radia WNET najlepszego albumu z muzyką elektroniczną wydanego w Polsce w ubiegłym roku.


Doktor Monika Milczarek podczas zajęć z pacjentem. Fot. arch. Monroe Medical.

Kolejnym gościem Tomasza Wybranowskiego była doktor Monika Milczarek, prezes firmy Monroe Medical, z siedzibą w Belfaście.

Moja rozmówczyni jest przykładem Polski sukcesu w Irlandii Północnej.

Jak twierdzi, należy odkłamywać stereotypy, że Polacy nie są w stanie osiągnąć wysokiej pozycji zawodowej poza granicami naszej Ojczyzny.

W rozmowie z doktor Moniką Milczarek rozmawialiśmy o różnicy między fizjoterapią a rehabilitacją, żmudnym procesie nostryfikacji przez obcokrajowców dyplomów medycznych w Irlandii Północnej i wreszcie stanie zdrowia i kondycji fizycznej Polaków na Wyspie.

Przez pryzmat swojej pracy i pobytu w stolicy Irlandii Północnej od 2005 roku, Monika Milczarek naszkicowała wzorcowy obraz drogi realizacji marzeń i mitycznych snów o możliwości spełnienia zawodowego w obcym kraju, który czasami daje znacznie więcej szans i możliwości niż Polska.

W rozmowie wspomniała także o problemach irlandzkiej służby zdrowia, które często korespondują z podobnymi bolączkami w Polsce.

Jako ciekawostkę podała informację, że w Ulsterze aktywnych zawodowo jest tylko trzech fizjoterapeutów dziecięcych.  Jedną z nich jest współpracująca z doktor Moniką Milczarek, Małgorzata Wiśniowska, specjalistka od masażu terapeutycznego  i terapeutka dziecięca (na zdjęciu).

 


W zaułku sportowym „Studia Dublin” Kuba Grabiasz podsumował pierwsze ćwierćfinałowe mecze Ligii Mistrzów, oraz zaprosił na niezwykły mecz charytatywny.

12 kwietnia, na murawie Aviva Stadium w Dublinie naprzeciwko siebie wybiegną jedenastki legend FC Liverpool i legend Reprezentacji Republiki Irlandii XI. 

Spotkanie jest częścią wielkiej akcji „Sean Cox Rehabilitation Trust”. Irlandczyk Sean Cox jest fanem FC Liverpool. Podczas chuligańskich wybryków, kiedy uczestniczył w jednym z meczów Ligi Mistrzów, przy Anfield Road, został uderzony przez jednego z włoskich bandytów. Sean Cox stracił przytomność i zapadł w śpiączkę. Jego stan się na szczęście poprawia, ale rehabilitacja będzie długa i kosztowna.

 

W kalendarium Studia Dublin, który przygotowuje Tomasz Szustek, pod datą 12 kwietnia 2001 roku kryje się niezwykła opowieść. 12 kwietnia 2001 umiera w hrabstwie Mayo, na zachodzie Irlandii Ted Sweeney, człowiek, który być może zmienił los Europy w czasie drugiej wojny światowej.

 

Latarnia Blacksod, fot. James Emmans [ CC BY-SA 2 (1)] via Wikimedia Commons
To on, główny latarnik, ze swoją żoną Maureen byli odpowiedzialni za raport pogodowy, który opóźnił w 1944 roku lądowanie aliantów na plażach Normandii i tym samym otworzenie drugiego frontu w Europie. Słynny D-Day został przełożony o 24 godziny, ponieważ dowództwo sił sprzymierzonych dostało raport od irlandzkiego latarnika, sprawującego swoją służbę, gdzieś na zachodnich krańcach Irlandii, na Półwyspie Mullet.

Lądowanie aliantów w Normandii, fot. Robert F. Sargent, National Archives and Records Administration

Odczytu dokonała Maureen a informację przekazywał Ted. Latarnia morska, która była jednocześnie pierwszą, biorąc na wzgląd długość geograficzną stacja pomiarową w Europie jako pierwsza mogła odczytać zmiany pogody, które przynosił ze sobą Atlantyk. Jak wiadomo bowiem , zachód Europy jest w większej części roku na łasce tego co przyniesie ze sobą Golsztrom, ciepły, ale wilgotny atlantycki prąd oceaniczny.

Raporty pogodowe, w ramach umowy były przekazywane do Londynu ale nie do wiadomości hitlerowskich Niemiec.

Wracając do D-Day. 5000 okrętów, 11000 samolotów, ponad 150tys żołnierzy stało gotowych do największej inwazji w historii ludzkości, przewidzianej na dzień w 5 czerwca, kiedy to z samego końca Irlandii dotarł kolejny dzienny raport pogodowy, który lakonicznie głosił:

„wiatr o sile 6 i gwałtownie spadające ciśnienie”.

Doświadczeni meteorolodzy wiedzieli co to oznacza… Do wybrzeży Europy zbliżał się front powietrza, z opadami, wiatrem i niskimi chmurami, ale… po którym zwykle następował okres dobrej bezchmurnej pogody.

 

 

We „Wnetowym Londyńskim Zwiadzie”, Aleksander Sławiński opowiadał o kolejnej już fali zwątpienia i kapitulanctwa Brytyjczyków wobec wciąż dopisywanych nowych odcinków politycznej opery mydlanej opatrzonej tytułem „Brexit, tak czy nie (i kiedy)”. 

Aleksander Sławiński.
Alex Sławiński, Radio WNET Londyn. Fot. archiwum Alexa Sławińskiego.

 

 

Partnerem programu „Studio Dublin”

 

Produkcja Studio 37 – Radio WNET Dublin (c) 2019

 

Dr Jacek Bartosiak: Upadek ZSRR z punktu widzenia Polski był największym błogosławieństwem [VIDEO]

– Obecnie Rosja tracąca wpływy w Azji Środkowej na rzecz Chin przestaje być obszarem kluczowym dla panowania nad światem na rzecz Nowego Jedwabnego Szlaku – mówi dr Jacek Bartosiak.


Dr Jacek Bartosiak, publicysta i geopolityk, mówi o dzisiejszym praktycznym zastosowaniu myśli geopolitycznej Halforda Johna Mackindera. Pretekstem do podjęcia tego tematu jest tegoroczne pierwsze polskie wydanie książki brytyjskiego geografa pt. „Demokratyczne ideały a rzeczywistość”, której oryginał ujrzał światło dzienne w 1919 r.

Gość południowej audycji zwraca uwagę, że chińska inicjatywa Nowego Jedwabnego Szlaku jest wprost oparta na myśli Mackindera. Koncepcje tego geopolityka są również bardzo kuszące dla części polskich polityków. Uważał on bowiem, że pomiędzy Niemcami a Rosją powinien powstać pas państw zakotwiczonych o nadmorskie kraje anglosaskie, które będą utrzymywać pokój w Eurazji. Kluczową rolę w tym szeregu miała odgrywać Polska. Myśl Mackindera znajduje także swoje odbicie w samopostrzeganiu Rosji – w 1904 r. określił on ją jako część Heartlandu –  obszaru warunkującego panowanie nad resztą globu.

Bartosiak podkreśla przy tym znaczenie idei geopolitycznych formułowanych przez jednego z krytyków brytyjskiego geografa – Nicholasa Johna Spykmana. Zdaniem gościa południowej audycji pomysł tego ostatniego, by powstrzymywać Związek Radziecki przed dostępem do Oceanu Światowego dużo bardziej przystawał do ówczesnej rzeczywistości. Dziedzictwem Spykmana, które przejęli dzisiaj jego rodacy, jest sposób rozmieszczenia wojsk amerykańskich, metody projekcji przez nie siły oraz przeprowadzane przez Stany Zjednoczone reformy marynarki.

Publicysta zaznacza, że w obecnym układzie sił Rosja traci wpływy w Azji Środkowej na rzecz Chin. Tym samym przestaje być częścią Heartlandu, ustępując tym samym miejsca państwom składowym Nowego Jedwabnego Szlaku.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K.