EBC podniósł stopy procentowe o 0,5 proc. Analityk portalu Bankier.pl o spóźnionej decyzji banku centralnego, rekordowej inflacji i groźbie recesji.
Michał Żuławiński komentuje decyzję Europejskiego Banku Centralnego o podniesieniu stóp procentowych. Zauważa, że zrobiono to względnie późno. Jest to pierwsza podwyżka stóp procentowych od 11 lat.
Europejski Bank Centralny goni stracony czas.
Szybciej decyzję o podwyższeniu stóp procentowych podjęły banki centralne Szwajcarii, Stanów Zjednoczonych i Zjednoczonego Królestwa.
Inflacja już była bardzo wysoka – jest najwyższa w historii strefy euro, to jest ponad 8 procent.
We Francji inflacja wynosi 6 proc., w Niemczech ponad 8, a na Litwie i w Estonii aż 20 proc. Podważa to wiarygodność EBC.
Nie sądziliśmy, że aż tak duże widmo kryzysu energetycznego myślę zajrzy w oczy niektórym gospodarkom głównie Niemcom, ale także Włochom.
Analityk portalu Bankier.pl wskazuje, że nie chodzi o to, aby walcząc z inflacją wywołać recesję. Analityk portalu Bankier.pl stwierdza, że dane ze strefy euro nie zachęcają do optymizmu.
Ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich o sankcjach na Rosję, ograniczeniu przesyłu gazu na Zachód i o pozaeuropejskich sojusznikach Kremla jako alternatywie dla Europy.
Iwona Wiśniewska zauważa, że gazu płynie do Europy coraz mniej bez europejskich sankcji na ten surowiec.
Sankcje dotyczące gazu stają się faktem bez oficjalnie nakładanych sankcji. Ponieważ Gazprom, a bardziej Kreml jednostronnie decyduje o ograniczeniu dostaw gazu.
Prezydent Rosji jest gotów poświęcić Gazprom. Jak zauważa ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich, sankcje przynoszą efekty.
Głównym celem jest to, żeby ta wojna nie rozlała się na całą Europę i żeby spowodować, żeby rosyjski przemysł zbrojeniowy i w ogóle rosyjska gospodarka miała poważne problemy.
Wyjaśnia, że zakazy nakładane na Rosję mają charakter długofalowy. Na początku grudnia wejdą sankcje na rosyjską ropę.
Ogłoszenie wprowadzenie embarga w czerwcu spowodowało, że cena podskoczyła, a potem spadła. Teraz cena za baryłkę ropy wynosi mniej niż było jeszcze w maju.
Gość Poranka Wnet zauważa, że Rosja niewiele może zrobić z petrodolarami, jakie otrzymuje.
Rosja ma wiele petrodolarów, ale nie za bardzo może z nimi coś zrobić.
Wskazuje, że rosyjski import został znacznie ograniczony. Państwa europejskie wstrzymały dostawy technologii do Rosji. Wiśniewska zauważa, że współpraca Rosji z innymi krajami nie zastąpi tej z Europą.
Jarosław Sachajko / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET
Mniejsze plony na Ukrainie, płacenie rolnikom za magazynowanie swego zboża oraz ustawa o sędziach pokoju. Poseł Kukiz ’15 o sytuacji w rolnictwie i w parlamencie.
Jarosław Sachajko komentuje sytuację związaną z ukraińskim zbożem. Wskazuje, że zboże znacząco podrożeje na jesieni. Nawet jeśli Odessa będzie odblokowano, to będzie go mniej na samej Ukrainie.
Nawozy są droższe nie tylko w Polsce. Ukraińcy nie dając drugiej dawki nawozu zbiorą plony o 30 proc. mniejsze, jeśli w ogóle.
Polityk wskazuje, że zboże jest potrzebne w krajach afrykańskich.
Nie chcemy ataku głodnych ludzi z Afryki na Europę. Już to raz przeżyliśmy wiele lat trwało, zanim to się ustabilizowało.
Poseł Kukiz ’15 stwierdza, że Władimir Putin próbuje wywołać globalny kryzys humanitarny. Wyjaśnia, czemu rząd będzie płacił rolnikom za trzymanie zboża. Magazynów zboża jest zbyt mało. Chodzi o stabilizowali ceny zboża.
Chciałem powiedzieć o tych Januszach ekonomii, którzy się nagle pojawili zaraz po wybuchu wojny, którzy zaczęli mówić o tym, że pszenica będzie powyżej 2 tysięcy, żeby rolnicy nie sprzedawali.
Wraz z nadejściem sezonu żniw trzeba było zrobić miejsce w magazynach. Kiedy zaczęli je sprzedawać, cena spadła.
Firmy, które posiadały elewatory, zamiast kupować zboże od Polaków, kupiły to paserskie zboże ukraińskie.
Sachajko wyjaśnia, że nazywa zboże z Ukrainy paserskim, bo nie miało ono zatrzymać się w Polsce, tylko jechać dalej. Stwierdza, że rolnicy powinni zobaczyć, kto kupował tańsze ukraińskie zboże. Polityk dodaje, że każda ciężarówka z ukraińskim zbożem wjeżdżająca do Polski mogłaby otrzymywać GPS, żebyśmy wiedzieli, gdzie jest.
Nie wiem, dlaczego nie chce się tak prostych rozwiązań zastosować tutaj, przynajmniej po to, żeby uspokoić społeczeństwo.
Rozmówca Łukasza Jankowskiego mówi także o postulacie wprowadzenia instytucji sędziów pokoju. Minister Zbigniew Ziobro jest przeciwko niej. Sachajko stwierdza, że gdyby ustawa nie została uchwalona, a zgłoszono by wniosek o odwołanie ministra sprawiedliwości, to Kukiz’15 głosowałoby za.
To jeżeli będzie wniosek o odwołanie ministra sprawiedliwości, to nasze koło poprze ten wniosek.
Gość „Poranka Wnet” została zapytana o sensowność wprowadzania dodatku węglowego w wysokości trzech tysięcy złotych dla ogrzewających swoje gospodarstwa domowe energię z węgla. Projekt ustawy w tej sprawie, rząd przyjął we wtorek.
Uważamy, że Polacy są odpowiedzialni i środki, które otrzymają na węgiel przeznaczą na to, aby mieć ogrzewanie zimą.
Bachmut. Zniszczenia spowodowanie rosyjskim ostrzałem. Fot. Paweł Bobołowicz
Dmytro Antoniuk dzieli się najnowszymi informacjami na temat wojny na Ukrainie. Mówi m.in. o rosyjskich atakach na Nikopol i sukcesach strony ukraińskiej.
Trwają walki w Donbasie. Dmytro Antoniuk opisuje działania armii rosyjskiej.
Sytuacja na Donbasie nie zmieniła się. Jednymi z głównych celów ataków są miejscowości w kierunku od Lisiczańska na Słowiańsk.
Teraz trwają tam walki, szczególnie pod Bachmutem.
Na północ od tych terenów, już w obwodzie charkowskim, Ukraina również stara się powstrzymać zapędy Moskwy.
Toczą się walki także pod Iziumem – na południowy-wschód od Charkowa.
Korespondent Radia Wnet mówi o sukcesach ukraińskiej armii.
W nocy została zniszczona baza amunicji w Skadowsku. W sumie Ukraina ostatniej doby zniszczyła wczoraj cztery takie bazy.
Jednym z regularnych celów rosyjskich ostrzałów stał się położony nad Dnieprem Nikopol. W tamtym miejscu, po drugiej stronie rzeki znajduje się Enerhodar, gdzie mieści się największa w Europie elektrownia atomowa.
Niestety w nocy kolejny raz ostrzelany został Nikopol. Proszę sobie wyobrazić, że na to miasto spadło w nocy ponad sto pocisków. Wróg codziennie ostrzeliwuje Nikopol.
„Poranka Wnet” można słuchać na 87.8 FM w Warszawie, 95.2 FM w Krakowie, 96.8 FM we Wrocławiu, 103.9 FM w Białymstoku, 98.9 FM w Szczecinie, 106.1 FM w Łodzi, 104.4 FM w Bydgoszczy.
Goście „Poranka Wnet”:
Dmytro Antoniuk – korespondent Radia Wnet na Ukrainie;
Jarosław Sachajko – Kukiz’15;
Anna Łukaszewska-Trzeciakowska – wiceminister Środowiska i Klimatu;
Michał Żuławiński – analityk portalu Bankier.pl;
Iwona Wiśniewska – ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich;
Prowadzący: Łukasz Jankowski
Realizator: Szymon Dąbrowski
Dmytro Antoniuk mówi o sytuacji na froncie. Siłom ukraińskim udało się wziąć do niewoli rosyjskiego oficera. Nadal bronią się miejscowości w obwodzie ługańskim. Pauza strategiczna nie dotyczy artylerzystów. Nie ustaje wymiana ognia artyleryjskiego.
Iwona Wiśniewska zauważa, że gazu płynie do Europy coraz mniej bez europejskich sankcji na ten surowiec. Prezydent Rosji jest gotów poświęcić Gazprom. Jak zauważa ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich, sankcje przynoszą efekty. Wskazuje, że rosyjski import został znacznie ograniczony. Państwa europejskie wstrzymały dostawy technologii do Rosji. Wiśniewska zauważa, że współpraca Rosji z innymi krajami nie zastąpi tej z Europą.
Michał Żuławiński komentuje decyzję Europejskiego Banku Centralnego o podniesieniu stóp procentowych. Zauważa, że zrobiono to względnie późno. Wskazuje, że nie chodzi o to, aby walcząc z inflacją wywołać recesję. Analityk portalu Bankier.pl stwierdza, że dane ze strefy euro nie zachęcają do optymizmu.
Anna Łukaszewska-Trzeciakowska mówi, że sytuacja na rynku węgla jest dynamiczna. Wychodzimy z pandemii, a jednocześnie odczuwamy skutki rosyjskiej agresji na Ukrainę.
Wiceminister Środowiska i Klimatu uważa, że rynek niemiecki nie jest dla nas punktem odniesienia. Podkreśla, że spółki Skarbu Państwa kontraktują zamówienia na węgiel. Zaznacza, że węgiel będzie i apeluje, by nie ulegać panice.
Rozmówczyni Łukasza Jankowskiego podkreśla, że atom jest Polsce potrzebny- zarówno mały, jak i duży.
Jarosław Sachajko komentuje sytuację związaną z ukraińskim zbożem. Zauważa, że ukraińscy rolnicy mogą mieć problem ze zbiorami. Poseł Kukiz ’15 stwierdza, że Władimir Putin próbuje wywołać globalny kryzys humanitarny. Wyjaśnia, czemu rząd będzie płacił rolnikom za trzymanie zboża. Zauważa, że rolnicy trzymali zboże. Kiedy zaczęli je sprzedawać, cena spadła.
Polityk stwierdza, że każda ciężarówka z ukraińskim zbożem wjeżdżająca do Polski mogłaby otrzymywać GPS, żebyśmy wiedzieli, gdzie jest. Rozmówca Łukasza Jankowskiego mówi także o postulacie wprowadzenia instytucji sędziów pokoju. Minister Zbigniew Ziobro jest przeciwko niej. Sachajko stwierdza, że gdyby ustawa nie została uchwalona, a zgłoszono by wniosek o odwołanie ministra sprawiedliwości, to Kukiz’15 głosowałoby za.
Jacek Saryusz-Wolski / Fot. Prywatny album Saryusza-Wolskiego
Europoseł PiS punktuje błędy unijnej polityki klimatycznej. Zarzuca brukselskim urzędnikom brak zdecydowania. Mówi też, jak w obecnej sytuacji powinna wyglądać polska polityka energetyczna.
Władimir Putin zdecydował, że gaz jednak popłynie przez Nord Stream 1. Nie wiadomo jednak, jak długo utrzyma się taki stan rzeczy. W czasie wizyty w Teheranie prezydent Federacji Rosyjskiej deklarował, że jest w stanie dostarczyć surowiec, ale przy użyciu Nord Stream 2.
Putin pokazał Niemcom i całemu światu, że może robić co chce, a Zachód jest na jego łasce. Teraz odkręcił kurek z gazem, zaraz może go znów zakręcić.
Mówi europoseł PiS Jacek Saryusz – Wolski. Państwa Zachodu zaczynają ulegać rosyjskim szantażom. Unia Europejska planuje zdjęcie części sankcji nałożonych na Rosję. Niedługo przestaną obowiązywać ograniczenia związane z tranzytem towarów przez terytorium Litwy.
Putin prowadzi bardzo umiejętną grę. Rozegrał psychologicznie wszystkich. Kraje takie jak Holandia, Niemcy, Włochy, a także Słowacja, Czechy i Węgry są mocno uzależnione od rosyjskiego gazu, i znajdą się w bardzo ciężkiej sytuacji jeżeli jego przesył zostanie całkowicie wstrzymany.
Unia Europejska nie potrafi też we właściwy sposób zareagować na kryzys energetyczny. Nie potrafi się zdecydować, czy zezwolić chwilowo mocniej pracować elektrowniom węglowym, czy też nie. Wśród części polityków unijnych panuje też przekonanie, że najlepszą obroną przed rosyjskim szantażem jest jeszcze większa inwestycja w bezemisyjne źródła energii.
Polityka energetyczna Unii ma jednych wzmocnić, a drugich osłabić. Na inwestycji w atom zyskają Francuzi, na OZE Niemcy.
Jak wobec kryzysu energetycznego powinna zachować się Polska? O tym dowiedzą się państwo słuchając całej rozmowy z naszym gościem!
Niemcy / Fot. RuedigerGrob, Pixabay.com (Pixabay License)
Jan Bogatko komentuje wypowiedź premiera Saksonii Michaela Kretschmera. Stwierdził on, że z związku z niedoborem gazu na runku należy „zamrozić” wojnę na Ukrainie.
Widmo przyszłego poważnego kryzysu energetycznego straszy coraz większą liczbę polityków niemieckich. Narodowej panice uległ premier krajowego rządu Saksonii Michael Kretschmer. Stwierdził, że w celu uniknięcia niedoborów gazu na rynku należy zamrozić wojnę na Ukrainie.
Jego słowa wywołały prawdziwą burzę w Niemczech i to nawet po stronie jego własnej partii (CDU). Sama wypowiedź nie powinna dziwić, gdyż jest wynikiem polityki Saksonii, która to uważa Rosję nie za wroga, a za przyjaciela.
Mówi Jan Bogatko. Zaznacza, że sympatia do Rosji wschodniej części Niemiec jest swojego rodzaju masochizmem, jeżeli weźmiemy pod uwagę ile byłe NRD wycierpiało ze strony Związku Sowieckiego.
Rozmówca Łukasza Jankowskiego odnosi się także do ewentualnych dalszych kroków Federacji Rosyjskiej. Moskwa może przeprowadzić, znane z przeszłości, referenda.
Amerykańska strona rządowa uważa, że Rosja pospiesznie przygotowuje się do przeprowadzenia referendów na ziemiach okupowanych.
Wtedy Rosja stwierdziłaby, że stanowią one integralną część ziem rosyjskich.
Dyplomata i wykładowca Uniwersytetu Jegiellońskiego komentuje wizyty Joe Bidena i Władimira Putina na Bliskim Wschodzie.
W ostatnich kilku dniach miały miejsce dwie wizyty światowych przywódców na Bliskim Wschodzie. Władimir Putin udał się do Teheranu, a Joe Biden odwiedził Izrael i Arabię Saudyjską. Zdaniem Marcina Krzyżanowskiego żaden z polityków nie osiągnął w pełni postawionych sobie celów, choć lepiej pod tym względem poradził sobie prezydent USA.
Musiał się on zmagać z nieufnością saudyjskiego następcy tronu Mohammedem bin Salmanem. Udało mu się jednak przełamać lody w relacjach z Saudami i uspokoić zarazem obawy Izraela.
Mniej udana była wizyta Władimira Putina w Iranie. Prezydent Rosji podpisał z Persami umowę na dostawę broni. Trudno jednak uznać takową, za szczególnie nowoczesną. Nie wiadomo też czy irańska gospodarka udźwignie produkcję uzbrojenia zarówno na własne potrzeby, jak i na eksport. Znacznie lepiej od Moskwy na trójstronnym spotkaniu wyszedł Teheran.
Udało mu się podpisać umowę z Turcją w sprawie dostaw gazu. Iran porozumiał się też z Rosją w sprawie współpracy na polu petrochemicznym. Persowie zyskali też wizerunkowo i propagandowo. Pokazali, że nie są pariasem odizolowanym od reszty świata.
Jaki będzie los Syrii po spotkaniu w Teheranie? Dowiedzą się państwo słuchając całej rozmowy z naszym gościem!