Aloszko: Prawdopodobna rozgrywka Le Pen kontra Fillon w drugiej turze wyborów będzie dużym zgryzem dla francuskich elit

Pomimo machinacji sondażowni, widać stabilną pozycję Marine Le Pen, a Fillon wyraźnie umacnia się w ostatnim czasie – w Poranku Wnet mówił z Paryża Stanisław Aloszko, działacz francuskiej Polonii.

Pierwsza tura wyborów prezydenckich nad Sekwaną odbędzie się już w najbliższą niedzielę. Na finiszu kampanii widać wyraźnie, że wysiłki mediów i znacznej części politycznego establishmentu, mające na celu promowanie Emmanuela Macrona, nie przynoszą rezultatów. O kampanii wyborczej we Francji mówił Radiu Wnet prezes Federacji Polonii Francuskiej.

[related id=”10902″]

– Wszystkie sondaże, które były dotychczas robione, nie mogą się oderwać od jednego lidera, a jest nim pani Le Pen. Instytucje robiące sondaże próbują stosować różne sztuczki, żeby przykryć jej przewagę. Na pewno ma dużo więcej głosów, niż wynika z oficjalnych danych – oceniał Stanisław Aloszko.

– Francuskie elity zrobiły wiele, żeby wyrzucić za burtę Nicolasa Sarkozy’ego, co im się udało. Na jego miejsce pojawił się jednak pan Fillon. Jeżeli on przejdzie, grupa zwana we Francji śmietanką od kawioru znajdzie się w trudnym położeniu. Będą musieli, chcąc nie chcąc, głosować na Fillona – dodał rozmówca Witolda Gadowskiego.

Przedstawiciel Polonii mówił też o preferencjach wyborczych naszych rodaków mieszkających we Francji: – Patriotyczna Polonia we Francji zawsze głosowała na prawicę. Skorzystał na tym Chirac, skorzystał też Sarkozy. Jeżeli do drugiej tury przejdzie Fillon, Polacy bez wątpienia na niego zagłosują.

Bogatko: Przebieg zamachu w Dortmundzie ukazuje, że pojawiła się nowa forma terroryzmu. Dla Niemców to hiobowa wieść

Analitycy badający list znaleziony na miejscu ataku doszli do wniosku, że stanowi on przesłankę tezy o pochodzeniu terrorystów spoza kręgu ISIS – w Poranku Wnet mówił z Niemiec Jan Bogatko.

Mieszkający w niemieckim Zgorzelcu korespondent Radia Wnet komentował sprawę wtorkowego ataku na autobus piłkarzy Borussii Dortmund, w którym, na szczęście, nikt nie zginął. [related id=”12641″]

– W znalezionym piśmie nie ma wyraźnego odwołania do religijnych treści islamskich. Pojawiają się natomiast, typowe raczej dla terrorystów lewicowych, konkretne żądania: zamknięcia bazy amerykańskiej w Ramstein oraz wstrzymania poparcia dla działań wojskowych USA w Syrii – relacjonował Jan Bogatko.

Reakcja społeczna na ten eksces jest bardzo silna: „W komentarzach czytelników prasy i portali internetowych widoczne jest przerażenie. Uważa się, że teraz należy już ostatecznie powiedzieć „nie” i winą za zamach obciąża się politykę Angeli Merkel” – donosił rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego.

Jan Bogatko podał też pewną ciekawostkę związaną ze zwyczajami świątecznymi mieszkańców regionu, w którym żyje: – Ja mieszkam w części Niemiec zwanej Łużycami. Łużyczanie, których jest obecnie około 60 tys., osiedlili się w większości po zachodniej stronie Nysy. Zachowali wiarę katolicką. W okresie świąt urządzają konne procesje ściągające tysiące turystów, przede wszystkim do Budziszyna, będącego ich głównym ośrodkiem.

aa

Wielkanoc w Ziemi Świętej. O harmonijnym przebiegu uroczystości wielu obrządków mówi żyjący w Jerozolimie franciszkanin

Atmosfera jest bardzo uroczysta, ulice przybrane kwiatami. Chrześcijańską dzielnicę zdobią flagi, obrazy, wizerunki świętych – mówił w Poranku Wnet o. Dubiel z Centrum Informacji Chrześcijańskiej.

Czas Wielkiego Tygodnia przyciąga do Jerozolimy chrześcijan z całego świata: zjeżdżają się tu katolicy, prawosławni, Koptowie, chrześcijanie z Azji i Afryki. W tym roku pokrywają się święta obrządku prawosławnego i katolickiego. Jerozolima jest bardzo zatłoczona. W wyznaczonym czasie i miejscu każdy obrządek prowadzi uroczyście własne celebracje. – Teraz zaczyna się Msza Krzyżma w bazylice Grobu Pańskiego. Drzwi zostały zamknięte, ponieważ na dziedzińcu przed bazyliką Kościół prawosławny będzie sprawował swoją Mszę Krzyżma. Przejdą kolejne procesje – opowiadał ojciec Tomasz Dubiel.

– Wszystko odbywa się harmonijnie i zgodnie. Każdy od lat wie, w którym miejscu i o której godzinie sprawuje swoje obrządki. Nad wszystkim czuwa rada składająca się z przedstawicieli każdej ze wspólnot – Kościoła łacińskiego, prawosławnego, ormiańskiego, którzy podpowiadają, jak mają przebiegać  uroczystości, kto kiedy ma zaczynać, którędy przechodzić itd., żeby wszystko przebiegało zgodnie i sprawnie . [related id=”12758″]

Ojciec Tomasz Dubiel relacjonował celebracje Wielkiego Czwartku, przebywając tuż obok kopuły nad miejscem zmartwychwstania Chrystusa. Za chwilę miała się rozpocząć procesja do miejsca zmartwychwstania, której przewodniczy patriarcha Jerozolimy – nuncjusz apostolski Giuseppe Lazzarotto.

Franciszkanin opisał wygląd Jerozolimy w Wielki Czwartek: jest wiosna, ciepło, słońce, wszystko kwitnie. W mieście tłumy, procesje, chorągwie. Miasto Pokoju wygląda bardzo pięknie, ulice dzielnicy chrześcijańskiej są przyozdobione chorągwiami przedstawicieli różnych grup chrześcijańskich, państw i zgromadzeń z całego świata.

Punktem kulminacyjnym dzisiejszych uroczystości jest Ogród Oliwny i godzina święta – czuwanie przy miejscu, gdzie modlił się Jezus. „Moje myśli dążą do tego miejsca, czekam, by tam właśnie przebywać i modlić się słowami, które wypowiedział w tym miejscu Jezus i przeżywać godziny Jego osobistego cierpienia. To jest dla mnie najważniejszy moment Wielkiego Czwartku” – odpowiedział o. Dubiel na pytanie Krzysztofa Skowrońskiego o jego osobiste przeżywanie pierwszego dnia Triduum Paschalnego.

O godzinie 15.30 franciszkanie, a z nimi o. Dubiel, znajdą się w miejscu, gdzie odbyła się Ostatnia Wieczerza. Tam nastąpi uroczystość obmycia nóg prowadzona przez franciszkanów i kustosza Ziemi Świętej, Francesco Pattona, który zastąpił pełniącego tę funkcję do 2016 roku Pierbattistę Pizzaballo. Następnie o 16.00 odbędzie się msza święta, w której wezmą udział wszyscy Polacy, którzy przyjechali na święta do Grobu Pańskiego – kontynuował opowieść rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego.

Na pytanie, czy czuje się wpływ konfliktu na Bliskim Wschodzie na życie codzienne Jerozolimy, ojciec Dubiel odpowiedział, że konflikt ten nie jest na co dzień odczuwalny. Ludzie wiedzą, co się dzieje, ale życie codzienne tego nie odzwierciedla. Zwłaszcza w czasie świąt wielkanocnych każdy stara się skupić i poświęcić czas na to, co jest najważniejsze.

Ojciec Tomasz Dubiel przebywa w Jerozolimie od 2009 roku. Przyjechał tam jeszcze jako kandydat do zakonu franciszkanów. Przyznał, że z radością odwiedza Polskę, ale z jeszcze większą radością wraca do Jerozolimy i nie wyobraża już sobie życia w innym miejscu.

aa

Ambasador Iranu: Mój kraj zwalcza terroryzm i dąży do stabilizacji regionu. To Amerykanie podsycają niepokoje – VIDEO

Stany Zjednoczone, jako jedyny kraj użyły bomby atomowej przeciw cywilom i wciąż najwięcej na świecie inwestują w rozbudowę arsenału jądrowego – w Poranku Wnet mówił Ramin Mehmanparast.

Rozmówca Witolda Gadowskiego skomentował dekret prezydenta Trumpa czasowo zakazujący wjazdu do USA obywatelom kilku krajów, w tym Iranu: – W odniesieniu do mojego kraju jest to projekt zupełnie nietrafiony. Irańczycy nie brali udziału w przedsięwzięciach terrorystycznych, przeciwnie, mój kraj zawsze zwalczał terroryzm. [related id=”8283″]

– To znamienne, że do najlepszych przyjaciół Trumpa należą przedstawiciele społeczeństw arabskich, którzy brali udział w aktach terroryzmu, nawet na terenie USA, i żywią skrajne ruchy islamskie ideologią wahabizmu  – zauważył Ramin Mehmanparast.

Gość Poranka Wnet odniósł się także do kontrowersji związanych z irańskim programem jądrowym: – Jeżeli chodzi o problem programu nuklearnego, okazało się, że stawiane nam zarzuty nie miały podstaw. Doszło do porozumienia między Iranem i sześcioma mocarstwami, które również, z wyjątkiem Niemiec, posiadają broń jądrową, i okazało się, że jest tak, jak twierdziliśmy od samego początku – rozwijamy nuklearne know-how, ale w celach wyłącznie pokojowych.

Inne oskarżenia, padające na arenie międzynarodowej pod adresem Iranu, dotyczą udziału tego kraju w konflikcie w Jemenie: – Oskarżanie nas o mieszanie się w wewnętrzne sprawy tego kraju jest niedorzeczne. Wystarczy prześledzić wiadomości ze świata, żeby zobaczyć, jakie państwa rzeczywiście są militarnie obecne w tym kraju i zabijają niewinnych ludzi – oświadczył gość Witolda Gadowskiego.

aa

 

Adam Michnik na spotkaniu w wiedeńskim teatrze roztaczał obraz wtórnego skomunizowania Polski pod rządami PiS

Michnik nawiązał do obecnych rządów w Polsce. Mówił, że PiS jest tak samo toksyczny, jak komuniści, a język mediów przypomina mu dawną propagandę – w Poranku Wnet relacjonowała z Austrii Anna Katana.

– Wczorajsze spotkanie, zorganizowane w jednej z sal należących do państwowego Burgtheatre, prowadził Martin Pollock – austriacki pisarz i publicysta, który studiował między innymi w Polsce i tam też poznał redaktora Michnika. Pan Pollack przedstawił Adama Michnika jako największego intelektualistę i opozycjonistę w Polsce oraz człowieka, który nigdy nie był polonocentryczny – relacjonowała mieszkająca w Wiedniu rozmówczyni Krzysztofa Skowrońskiego.

[related id=”8284″]

Na pytania dotyczące czasów komunizmu w Polsce, pan redaktor Michnik odpowiadał wymijająco i nie odwoływał się do własnych przeżyć z okresu powojennego w naszym kraju – zauważyła nasza rozmówczyni.

W kontekście Smoleńska, redaktor Michnik powiedział, że „Jarosław Kaczyński sam sobie wyprał mózg” w związku z tą sprawą, że wskutek wielokrotnego powtarzania kłamstwa o zamachu, uwierzył w nie on sam i wielu Polaków – kontynuowała Anna Katana.

Wszystko to sprawiało wrażenie przygnębiające, tym bardziej, że takie uwagi o Polsce padały za granicą. Mam nadzieję, że przynajmniej część widzów pomyśli, że skoro rozmowa miała miejsce w teatrze, to nie odbywała się na poważnie – zakończyła nasza rozmówczyni.

Bogatko: W kraju Saary towarzysz Martin Schulz nie osiągnął celu wyborczego, jakim była koalicja czerwono-czerwona

Ambicją Schulza było stworzenie w landzie Saary pierwszego w RFN rządu koalicji SPD i Linke. Nie udało się. Zbyt dużo koloru czerwonego jednak razi w oczy – w Poranku Wnet mówił Jan Bogatko.

[related id =”8438″]

W lokalnych wyborach do parlamentu kraju na zachodzie Niemiec wyraźne zwycięstwo odniosła partia Angeli Merkel, CDU. – Spodziewano się efektu Schulza, czyli że SPD, uskrzydlona, będzie płynąć do góry, ale zdaje się, że ludzie dostrzegli, że SPD udaje opozycję, będąc przecież partią współrządzącą, więc to, co głosi Schulz, nie jest zbyt uczciwe, a populizm tego kandydata razi część wyborców – relacjonował Jan Bogatko.

– Pytany wczoraj o wnioski z wyborów w kraju Saary, Schulz odpowiedział, że mimo wszystko nie wyklucza, że na poziomie krajowym będzie rządziła koalicja SPD-komuniści. Jednak ludzie się tego właśnie boją, co zauważają także ci, którzy najchętniej daliby klapsa Angeli Merkel za sprowadzenie osadników do Niemiec – opowiadał Jan Bogatko.

– W dniach 22-23 renomowana firma sondażowa przeprowadziła badanie preferencji wyborczych Niemców. CDU i SPD uzyskałyby w nich po 33 proc., a zatem dopiero na finiszu może okazać się, kto zdobędzie władzę w Niemczech. Mój nos mówi, że SPD nie ma szans na zwycięstwo w wyborach i że po ich zakończeniu będzie rządził stary tandem – przewidywał korespondent Radia Wnet w Niemczech.

AA

Gabriel Janowski: System dotacji unijnych do rolnictwa służy tylko producentom niskiej jakości żywności przemysłowej

Beneficjentami dopłat są wielkie gospodarstwa, tymczasem podstawą prawidłowego ustroju wsi jest naturalnie wytwarzające żywność gospodarstwo rodzinne – w Poranku Wnet mówił były minister rolnictwa.

To wszystko, co było kiedyś w rolnictwie podstawą i jego zadaniem, a więc dobra, zdrowa, wysokiej jakości żywność – to obecnie odeszło. Gleba w Polsce staje się jałowa, a jedzenie nie żywi, lecz jest pozbawionym wartości wypełniaczem – stwierdził gość Krzysztofa Skowrońskiego.

[related id=”3198″]

W latach 80. badano produkty rolne. Weźmy przykład – ziemniak miał zupełnie przyzwoitą zawartość podstawowych składników. Zestawienie ich ówczesnej wartości z obecnymi pokazuje, że nastąpiło dramatyczne pogorszenie. Przykładowo, wapnia mamy o 80 proc. mniej, magnezu o blisko 40 proc – mówił gość Krzysztofa Skowrońskiego.

Skutki opłakanego stanu rzeczy, widoczne już dzisiaj, w przyszłości jeszcze się nasilą. – Trzeba jeść znacznie więcej, żeby zaspokoić swoje potrzeby. Stąd tendencja do otyłości. Rocznie na świecie tracimy bezpowrotnie 25 miliardów ton żyznej, humusowej gleby – powiedział Gabriel Janowski.

AA

Poranek 17 marca 2017 – Jacek Sasin – poseł PiS, Paweł Borys – prezes Polskiego Funduszu Rozwoju

Nie chcemy dodatkowej biurokracji w Warszawie – o planowanej reformie administracyjnej stołecznej aglomeracji mówił w Poranku Wnet jej autor, Jacek Sasin.

 


Paweł Borys – prezes PFR; 

Jacek Sasin – poseł PiS; 

Aleksy Dzikawicki – zastępca dyrektora Bielsat TV;

Sławomir Ozdyk – ekspert ds bezpieczeństwa; 

Tomasz Wybranowski – dziennikarz Radia Wnet; 

Jan Bogatko – korespondent Radia Wnet; 


Prowadzący: Krzysztof Skowroński  
Realizator: Konrad Abramowicz  
Wydawca: Łukasz Jankowski


 

Część pierwsza: 

Mieczysław Kościuk o protestach przeciw likwidacji kopalni „Krupiński” i nieprawdziwych informacjach podawanych w tej sprawie przez ministra Tchórzewskiego.

Sławomir Ozdyk o problemach związanych z obecnością muzułmańskiej mniejszości w Niemczech. Zdaniem eksperta, społeczeństwa zachodnie reagują niedostatecznie na coraz lepiej zorganizowane działania islamistów.

Tomasz Wybranowski z Irlandii o obchodach dnia św. Patryka.

Sławomir Ozdyk o konflikcie między Turcją i Europą.

Część druga:  

Aleksy Dzikawicki o protestach na Białorusi i represjach stosowanych przez władze. Nasz gość opowiedział też o działalności telewizji Biełsat.

Sławomir Ozdyk o swoich obserwacjach z niedawnego pobytu na Białorusi

Jan Bogatko o islamskich przybyszach w Zgorzelcu i innych niemieckich miastach. Nasz korespondent opowiedział także o agendzie wizyty Angeli Merkel w Stanach Zjednoczonych.

Aleksy Dzikawicki o udziale anarchistów w protestach na Białorusi i związkach tamtejszych nacjonalistów z narodowcami ukraińskimi.

Część trzecia:  

Jacek Sasin o projekcie reformy administracyjnej metropolii warszawskiej i reakcjach jakie on wywołuje. Nasz rozmówca mówił też ogólnie o ustroju polskich samorządów.

Część czwarta:

Paweł Borys o znaczeniu Polskiego Funduszu Rozwoju w kontekście Strategii Odpowiedzialnego Rozwoju – flagowego przedsięwzięcia wicepremiera Mateusza Morawieckiego. Nasz gość omówił rządową koncepcję reformy systemu emerytalnego.

Część piąta:  

Wojciech Piotr Kwiatek z Kurierem Kulturalnym, a w nim: o książce Katarzyny Pinkosz „Wybudzenia”, poświęconej problemowi ludzi, którzy popadli w śpiączkę i ogółowi problemów z tym związanych (dramatyczna szczupłość bazy medycznej) oraz o polsko-francusko-niemiecko-belgijskiej filmowej superprodukcji „Maria Skłodowska – Curie”.

Bogusław Szostkiewicz o książce ks. Jana Twardowskiego „Wszędy pełno ciebie”.


Posłuchaj całego Poranka

 

Czarnecki: Wczorajszego przemówienia Donalda Tuska w PE nikt już dziś nie pamięta. Nie została z niego żadna ważna treść

To nie jest Tony Blair, którego przemówienie sprzed 10 lat do dziś pamiętam. W mowie Tuska nie było ani krztyny programu, wizji, co dalej z Europą – w Poranku Wnet mówił wiceprzewodniczący PE.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego odniósł się też do innej ważnej kwestii ostatnich dni w polityce europejskiej: – Unia nie dotrzymuje swoich zobowiązań, takich jak ustalenie, że przeleje Turcji 6 mld euro za dwa lata, w zamiana za zatrzymanie imigrantów na swoim terytorium. Te 6 mld powinno być Turcji zapłacone, tymczasem Unia robi sobie z gęby cholewę.[related id=”2231″]Ryszard Czarnecki mówił również o znamiennym przesunięciu w dyskursie politycznym: – W całej Europie ma obecnie miejsce sytuacja, w której elity polityczne stoją przed wyborem: albo przyjąć język, którym mówią wyborcy, język sceptyczny wobec muzułmańskich migrantów, albo przegrać wybory. Oczywiście większość elit wybiera to pierwsze rozwiązanie.

W tym kontekście nasz rozmówca komentował wybory parlamentarne w Holandii: – Premier Rutte bardzo sprytnie rozegrał konflikt między Holandią a Turcją – posłużył on jako amunicja wyborcza dla obozu władzy. W ostatniej chwili część wyborców przerzuciła swe głosy z partii Wildersa na liberalną w końcu partię Ruttego. Partia premiera Ruttego uzyskała jednak jedynie około jednej piątej głosów w parlamencie, co oznacza, że koalicja rządząca będzie specyficzna, bo dość szeroka.

Niepokojące kontakty Rosjan z Duńczykami. Rosjanie próbują zablokować polski projektu importu gazu ze Skandynawii.

W przypadku fiaska projektu skandynawskiego Polska ma jednak możliwość importowania gazu ze Stanów Zjednoczonych. Donald Trump wielokrotnie deklarował chęć eksportowania surowców do Europy Środkowej.

 

Gość Aleksandra Wierzejskiego, Piotr Maciążek z portalu Defence24, wymieniał przypadki niepokojącego z punktu widzenia Polski zbliżenia Rosjan z naszymi partnerami: – Pierwszy raz od aneksji Krymu doszło do spotkania międzyrządowej komisji rosyjsko-duńskiej do spraw rolnictwa. Tymczasem Dania jest jednym z głównych eksporterów żywności w Unii. Może więc dojść do jakiejś transakcji wymiennej między tymi krajami.

– W lutym największa duńska firma, Maersk, dostała propozycję stworzenia wielkiego biznesu na rosyjskiej Arktyce, bardzo intratnego. Firma ta ma duże know-how w zakresie wiercenia i wydobycia, a tego Rosjanie bardzo potrzebują – kontynuował nasz rozmówca. [related id=”5489″]

– Rosjanie zorganizowali także Forum Arktyczne, które odbędzie się pod koniec miesiąca. Spośród zaproszonych państw jedynie nasi partnerzy, czyli Norwegia i Dania, wysyłają tam delegacje na poziomie ministerialnym – podkreślił Piotr Maciążek.

–  Rosjanom wystarczy pozytywna opinia Komisji Europejskiej i Niemcy, którzy są największą gospodarką w Europie. Polakom do sukcesu trzeba i Norwegów, i Duńczyków, i państw Grupy Wyszehradzkiej, co stwarza Rosjanom możliwości wpływania na proces wykuwania nowych szlaków dostaw gazu dla Europy Środkowej – podsumował sytuację nasz gość.

Polska ma jednak możliwości manewru. – W przypadku fiaska projektu skandynawskiego istnieje możliwość importowania gazu z Ameryki. Zaletą Trumpa – patrząc z polskiej perspektywy – jest jego wielokrotnie deklarowana chęć eksportowania surowców energetycznych, także do Europy Środkowej.

AA