Jacek Karnowski: Celem UE jest obalenie rządów w Budapeszcie i w Warszawie, zwłaszcza w Warszawie

Jacek Karnowski / Fot. Luiza Komorowska, Radio Wnet

Z racji naszego potencjału możemy spodziewać się wszystkiego – mówi redaktor naczelny tygodnika „Sieci”.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Jacek Karnowski mówi o swoim artykule, dotyczącym relacji Polski i Unii Europejskiej, którą przedstawia Bruksela.

Są bardzo źle brzmiące sygnały. Mimo tego, ze politycy uspakajają, patrząc na to co się dzieje, mam wrażenie, że Unia tutaj się zbiera to uderzenia, co zazwyczaj później przeradza się po prostu w decyzje i uderzenie w fundusze. 

Gość „Poranka Wnet” porównuje działania Komisji Europejskiej wobec Polski do jej polityki w stosunku do Węgier: zastosowanie warunkowości i odebranie funduszy, które spowodowały duże załamanie gospodarcze. Jacek Karnowski jest przekonany, że Polska posiada wystarczająco krajowych funduszy, które pozwolą zabezpieczyć gospodarkę.

Celem Unii Europejskiej jest obalenie rządów w Budapeszcie i Warszawie, a zwłaszcza w Warszawie. Z racji naszego potencjału możemy spodziewać się wszystkiego. 

Jak podaje rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego, wśród polskich polityków jest gotowość do twardych decyzji i działań, które mają na celu dbanie o interesy kraju. Jednak należy przewidzieć możliwe sankcje ze strony UE.

Unia jest strukturą brutalną, mimo tego całego opakowania, i często skuteczną i atrakcyjną dla dużej części społeczeństwa, dlatego trzeba bardzo rozważnie przemyśleć każdy krok, ponieważ łatwo pójść pochopnie na zderzenie.

Na zakończenie, Jacek Karnowski ubolewa nad tym, że na najbliższym Szczycie UE nie zostaną podjęte decyzje odnośnie funduszy dla Polski.

Czytaj także:

Mariusz Staniszewski: Niemcy twierdzą, że są gotowi objąć przywództwo – to znaczy, że je utracili

Balans musi być zachowany. Nie możemy sami się rozbrajać, aby wspomóc Ukrainę – mówi kpt. Witold Sokół

Featured Video Play Icon

Samolot wojskowy / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Czy Polska i państwa zachodnie mają techniczne możliwości obrony przed rosyjskim atakiem rakietowym i jednocześnie wspomóc Ukrainę? Odpowiada kpt. Witold Sokół.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Pilot tłumaczy, że możliwości techniczne NATO przewyższają rosyjskie, jednak trzeba zdawać sprawę z tego, że obrona przeciwlotnicza jest kosztowna i  nie każde państwo może zabezpieczyć się przed każdym rodzajem zagrożenia.

Przede wszystkim należy chronić kluczowe obiekty infrastruktury wojskowej. Gość „Kuriera w samo południe wymienia m.in. stolicę, sztaby i bazy lotnicze.

Ewentualny przeciwnik nie będzie atakował całego terytorium naszego państwa, dlatego że jemu się to po prostu nie opłaca, więc muszą być chronione głównie kluczowe punkty.

W kontekście obrony przeciwlotniczej został poruszony temat pomocy militarnej dla Ukrainy. Kpt. Witold Sokół jest przekonany, że NATO i Unia Europejska byłaby w stanie zapewnić Ukrainie pełną obronę przeciwlotniczą, jednak odbywałoby się to kosztem własnej obrony.

 Jeśli mówimy o państwach NATO, żeby zapewnić taką skuteczną obronę antydostępową musimy zachować tutaj balans pomiędzy tym ile możemy Ukrainie oddać, a ile zostawić u siebie.

Na zakończenie, rozmówca Łukasza Jankowskiego naświetla znaczenie załogowych samolotów wojskowych w wojnie na Ukrainie. Ponadto, uważa, że mogą przełamać sytuację na linii frontu.

Lotnictwo i wywalczenie przewagi w powietrzu zapewnienia komfort działania wojsk lądowych. Każdy rodzaj uzbrojenia, w tym samoloty, dla Ukrainy będą stanowiło i będzie stanowiło wymierną korzyść i wymierną wartość w osiągnięciu sukcesu – podsumowuje kpt. Witold Sokół. 

Czytaj także:

Gen. Skrzypczak: czas Rosjan jest policzony. Ukraińcy systematycznie wypychają ich z przyczółka chersońskiego

 

Marcin Przydacz o działaniach Tuska: Władimir Putin przyklaskuje tego typu próbom podważania systemu demokratycznego

Marcin Przydacz/ Fot. MSZ/ CC BY 3.0 PL

Kwestionowana przez UE reforma wymiaru sprawiedliwości służy temu, by każdy obywatel na sali sądowej miał, że sędzia nie jest zaangażowany politycznie – podkreśla wiceszef MSZ.

Nie ma co ukrywać, że są w Polsce środowiska polityczne, które chcą, by nasz kraj otrzymał jak najmniej środków unijnych.

Marcin Przydacz komentuje doniesienia o możliwym pozbawieniu Polski środków z unijnego funduszu spójności.  Uwypukla szkodzące naszemu państwu działania opozycji. Jak ocenia:

Nie ma prawnej możliwości odebrania Polsce środków z funduszu spójności.

Zdaniem gościa „Poranka Wnet” rząd nie może wycofać się ze swoich planów zreformowania wymiaru sprawiedliwości, gdyż są one niezbędne z punktu widzenia obywateli.

Każdy obywatel na sali sądowej musi mieć pewność, że sędzia nie jest zaangażowany politycznie.

Wiceszef MSZ omawia też rolę Chin na arenie międzynarodowej. Wskazuje, co jest konieczne do wypchnięcia wojsk rosyjskich z Ukrainy.

Ukraina potrzebuje przede wszystkim: systemów obrony przeciwrakietowej, […] artylerii dalekiego zasięgu i amunicji.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Czytaj też:

KE wstrzyma Polsce środki z funduszu spójności? Chądzyński: będziemy mieli problem z finansowaniem inwestycji

Ardanowski o polskiej gospodarce: Nie ma pewności, że w kolejnych latach będziemy utrzymywali wysoką produkcję żywności

Featured Video Play Icon

Jan Ardanowski / Fot. Luiza Komorowska, Radio Wnet

Czy Polska jest bezpieczna, jeżeli chodzi o zapewnienie żywności? Na to pytanie odpowiada były minister rolnictwa i rozwoju wsi na antenie Radia Wnet.

Zachęcamy do wysłuchania całej audycji!

Gość „Poranka Wnet” komentuje wzrastające ceny żywności. Tłumaczy, ze to jest związane z wysokimi kosztami, które ponoszą polscy rolnicy. Jan Krzysztof Ardanowski uważa, że obecnie gospodarka rolna Polski zapewnia wystarczającą ilość żywności na rynku wewnętrznym. Jednak perspektywa kolejnych lat nie jest pozytywna.

Rolnictwo dobrze, również  w czasie kryzysu, wypełnia swoje zadanie – zapewnienie bezpieczeństwa żywnościowego, ale nie ma pewności. Nie ma pewności, że w kolejnych latach będziemy utrzymywali wysoką produkcję.

Na to się składa przede wszystkim polityka rolna Unii Europejskiej, która systematycznie zmniejsza produkcję żywności, co szkodzi rozwojowi.

Ponadto, Jan Krzysztof Ardanowski komentuje raport o wojennych stratach Polski spowodowanych przez Niemcy. Zwraca uwagę na to, że straty polskiej wsi w okresie wojny nie zostały w należyty sposób przedstawione:

Nie bagatelizując wojennych strat zniszczonej Warszawy, straconych dóbr kultury i przemysłu, ale trzeba również zwracać uwagę na ogromne koszty, ogromne spustoszenia i tragedię, jaką przeżyła w czasie drugiej wojny, polska wieś. Zresztą trzeba uczciwie powiedzieć, że przeżycie biologiczne narodu polskiego było możliwe dzięki temu, że w tych okropnych warunkach wieś cały czas dostarczała żywność dla społeczeństwa. 

W związku z tym, Polska musi podkreślać te straty i wymagać reparacji nie tylko symbolicznych, ale i materialnych.

Czytaj także:

Jan Bogatko: Arabia Saudyjska zmniejsza wydobycie ropy – to hiobowe wieści

Czego dotyczył Szczyt ministrów obrony państw NATO w Brukseli? Opowiada Dominika Cosić

Korespondentka TVP w Brukseli przedstawia, czego dotyczyły najważniejsze spotkania polityczne w Unii Europejskiej.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Gość „Kuriera w samo południe” komentuje Szczyt ministrów obrony państw NATO. Spotkanie zdominował temat wojny w Ukrainie. Jens Stoltenberg, sekretarz Generalny NATO, zaznaczył, że pomoc militarna dla Ukrainy będzie kontynuowana według zapotrzebowania, ponieważ jednocześnie nie można doprowadzić do osłabienia własnych zasobów zbrojeniowych.

Stąd też jest nacisk na to, żeby zawierać kontrakty z firmami zbrojeniowymi i żeby europejskie i amerykańskie firmy zbrojeniowe zaczęły jeszcze więcej produkować – podsumowuje Dominika Cosić. 

Korespondentka TVP w Brukseli przedstawia, czego będzie dotyczył najbliższy szczyt unijny.

Będzie to kontynuacja w dużej części tego, o czym była mowa podczas nieformalnego szczytu w Pradze: bezpieczeństwo energetyczne, a także kryzys, w którym pogrąża się cała Unia Europejska.

Dominika Cosić donosi, że objęcie stanowiska ministra ds. Unii Europejskiej przez Szymona Szynkowskiego vel Sęka nie było szeroko komentowane przez media międzynarodowe. Debiut w nowej roli odbędzie się na spotkaniu unijnym w przyszłym tygodniu, gdzie polityk określi kierunek swoich działań.

Czytaj także:

Domen Mezeg, dziennikarz: W Słowenii nie przeprowadzono lustracji

Studio Lwów: Wojciech Jankowski i Artur Żak – aktualności ze Lwowa i Ukrainy w 231 dniu napaści Federacji Rosyjskiej

Tomasz Rzymkowski. fot. Kondrat Tomasz

Z wizytą roboczą na Ukrainie przebywał Tomasz Rzymkowski, Sekretarz Stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej RP, Pełnomocnik Rządu do spraw rozwoju i umiędzynarodowienia edukacji i nauki.

Na zaproszenie Ministra Edukacji i Nauki Ukrainy Serhija Szkarleta przedstawiciele ministerstw edukacji Ukrainy, Polski, Czech, Estonii, Łotwy i Litwy spotkali się na Podkarpackim Uniwersytecie Narodowym im. Wasyla Stefanyka w Iwano-Frankiwsku. Ministrowie porozumieli się w sprawie integracji ukraińskich uczniów z systemem edukacji tych krajów UE w zakresie możliwości zaliczania ocen za zdobytą wiedzę, a także socjalizacji i zaangażowania ukraińskich nauczycieli w proces edukacyjny.

W drugim dniu minister przyjechał do Lwowa. Wizyta rozpoczęła się od złożenia wieńców i zapaleniu zniczy na Cmentarzu Obrońców Lwowa, Ukraińskiej Galicyjskie Armii oraz miejscach pochówków ukraińskich obrońców, którzy zginęli podczas aktualnie trwającej wojny rosyjsko-ukraińskiej.

Następnie w Liceum nr 10 im. Marii Magdaleny we Lwowie odbyła się uroczystość odznaczenia Medalem Komisji Narodowej. Minister Tomasz Rzymkowski, w imieniu Ministra MEiN dr Przemysława Czarnka, odznaczył Medalem, nauczycieli placówek oświatowych działającym na rzecz polskiej mniejszości obwodu lwowskiego. Medale otrzymały zarówno nauczyciele szkół, które funkcjonują w ramach edukacyjnego systemu Ukrainy, jak i tzw. placówkami „sobotnio-niedzielnymi”.

Po uroczystościach minister Tomasz Rzymkowski tak skomentował swoją wizytę:

Przede wszystkim zasłużyli na to najwyższe odznaczenie, które przyznaje Minister Edukacji o Nauki, czyli Medal Komisji Edukacji Narodowej. Jesteśmy w przededniu mamy październik, za chwilę 14 października – w Polsce Święto Edukacji Narodowej potocznie zwane Dniem Nauczyciela, chcieliśmy uczcić nie tylko poprzez medale Komisji Edukacji Narodowej, ale też listy gratulacyjne od Ministra, czy też pewne nagrody rzeczowe zostały wręczone nauczycielom. Dla nas jest to niezwykle ważne. Jesteśmy w trakcie wielu istotnych zmian dotyczących polskiego szkolnictwa promocji i nauki języka polskiego poza granicami państwa polskiego.

We Lwowie delegacji towarzyszył poseł na Sejm Paweł Kukiz, przewodniczący koła poselskiego Kukiz’15 – Demokracja Bezpośrednia. Paweł Kukiz powiedział dlaczego przyjeżdża na Ukrainę:

Ś.p. mój ojciec i cała moja rodzina pochodzili z terenów Kresów z pogranicza dawnego województwa tarnopolskiego i lwowskiego. Ja wyniosłem z domu szacunek dla tych ziem miłość dla tych ziem. I to jest zupełnie rzecz naturalna. W sytuacji z jaką mamy obecnie do czynienia i koniecznością hamowania przed zalewem powtórki z lat dwudziestych ubiegłego wieku, czyli tą ekspansją sowietów, mamy święty obowiązek pomagać i jak najmocniej wspierać w powstrzymaniu, tej za przeproszeniem, stepowej dziczy

Wojciech Jankowski i Artur Żak przedstawili także najświeższe informacje ze Lwowa i całej Ukrainy:

  • Rano nad obwodem mikołajowskim obrona przeciwlotnicza zestrzeliła dziewięć rosyjskich dronów kamikaze „Shahed -136”.
  • Rosyjskie wojsko ostrzelało miasto Orihiw i wieś Stepnogorsk w obwodzie zaporoskim. Zginęło siedem osób, wiele zostało rannych.
  • Dzień wcześniej Rosja przeprowadziła zmasowany atak rakietowy na Ukrainę: na elektrownię cieplną w obwodzie winnickim, na infrastrukturę energetyczną obwodach lwowskim i dniepropietrowskim.
  • Minister energetyki Herman Gałuszczenko poinformował, że około 30% ukraińskiej infrastruktury energetycznej zostało uszkodzone w ciągu dwóch dni ostrzału.
  • Ukraina zwróciła 32 żołnierzy z niewoli rosyjskiej. Wśród zwolnionych są oficerowie, sierżanci i szeregowi Sił Zbrojnych Ukrainy.
  • Na Ukrainę przybyły cztery dodatkowe pociski ziemia-powietrze HIMARS, System obrony powietrznej IRIS-T z Niemiec także już jest na Ukrainie, a NASAMS jedzie z USA. poinformował minister obrony Reznikow.
  • Siły Zbrojne Ukrainy wyzwoliły pięć miejscowości w rejonie berysławskim obwodu chersońskiego i stabilizują tam infrastrukturę społeczną i krytyczną.
  • Wybuch na moście kerczeńskim: FSB Federacji Rosyjskiej ogłasza zatrzymanie ośmiu osób. Według FSB organizatorem „ataku terrorystycznego na most krymski” był Kyryło Budanow.
  • Główny Zarząd Wywiadu Ukrainy zareagował na zarzuty FSB:

„Cała działalność FSB i Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej to bzdura. To fałszywe struktury, które służą reżimowi Putina, więc nie będziemy komentować ich wypowiedzi” – powiedział Andrij Jusow, przedstawiciel służby prasowej ukraińskiego wywiadu.

Poprzednie audycje Studia Lwów znajdują się tutaj

Studio Białoruskie – 12.10.2022

Urszula Rusecka o reparacjach od Niemiec: Odszkodowania będą długim procesem. Musimy przekonać opinię publiczną

Urszula Rusecka / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

70 państw już uzyskało reparacje od Niemiec, a Polska nie dostała ani złotówki, więc należy dążyć do tego, żeby jednak te odszkodowania uzyskać – mówi wicerzecznik PiS.

Zachęcamy do wysłuchania całej audycji!

Urszula Rusecka komentuje opinię niemieckiego rządu o reparacjach dla Polski. Wskazuje, że mimo prób zamknięcia sprawy ze strony Niemiec, starania o odszkodowania materialne będą kontynuowane. Wicerzecznik PiS donosi, że Polska nie jest zaskoczona taką reakcją strony niemieckiej. Kolejnym krokiem jest przedstawienie raportu o zniszczeniach ze wskazaniem wszystkich elementów, podlegających reparacjom.

Bierzemy pod uwagę wszystkie narzędzia do rozpoczęcia sprawy. My będziemy przekonywać w różnych na różnych płaszczyznach opinię publiczną. 

Urszula Rustecka mówi także o relacjach Polski i innych państw UE z Węgrami. Wskazuje na ich uzależnienie energetyczne od Rosji, które warunkuje węgierską politykę w stosunku do Ukrainy.

Sprawa stosunku do wojny na Ukrainie jest rzeczą, która na pewno nas bardzo mocno dzieli. Być może będą obszary, które będą dla nas wspólne.

Na zakończenie, rozmówczyni Magdaleny Uchaniuk porusza temat KPO. Podaje, że w najbliższym czasie rząd wyśle pierwszy rachunek związany z KPO. Dodaje, że wstrzymanie KPO przez Komisję Europejską nie ma nic wspólnego z działaniami merytorycznymi, a jest jedynie politycznym przeciwdziałaniem na decyzje rządu i obywateli Polski.

Czytaj także:

Mularczyk: mamy do wykonania wielką pracę, jeżeli chodzi o reparacje. Niemcy prędzej czy później usiądą z nami do stołu

Mularczyk: mamy do wykonania wielką pracę, jeżeli chodzi o reparacje. Niemcy prędzej czy później usiądą z nami do stołu

Arkadiusz Mularczyk / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Temat reparacji stał się tematem międzynarodowym, na pewno będziemy szukać sojuszników – mówi poseł PiS.

Arkadiusz Mularczyk omawia kwestię reparacji od Niemiec po wystosowaniu formalnej noty do rządu RFN w tej sprawie.

Żaden rząd nie zrobił tyle na rzecz uzyskania reparacji od Niemiec co nasz. Musimy mieć jednak świadomość, że jesteśmy na początku drogi. Przed nami jeszcze wielka praca do wykonania.

Niemcy ostatnią ratę reparacji za I wojnę światową zapłaciły w 2010 r. Myślę, że prędzej czy później usiądą z nami do stołu – mówi poseł PiS.

Polityk ubolewa, że wizyta minister spraw zagranicznych Annaleny Baerbock w Warszawie nie dała nadziei na jakikolwiek przełom jeżeli chodzi o reparacje. Jak stwierdza, stanowisko polskiej dyplomacji powinno być bardziej twarde.

Myślę, że prędzej czy później Niemcy uznają, że chowanie głowy w piasek jest przeciwskuteczne.

Gość „Popołudnia Wnet” podkreśla, że polska nota jest bardzo obszerna; obejmuje szeroki zakres zagadnień.

Myślę, że rząd RFN potrzebuje 4-6 tygodni na ustosunkowanie się do naszych żądań.

Temat reparacji stał się tematem międzynarodowym, na pewno będziemy szukać sojuszników.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Czytaj też:

Prof. Bogdan Musiał: Niemcy nie znajdą argumentów na rzecz niewypłacania Polsce reparacji

A.W.K.

Co piąty pracujący uchodźca z Ukrainy to wysoko wykwalifikowany specjalista, który w Polsce musiał się przekwalifikować

Uchodźcy na granicy polsko-ukraińskiej |Agresja Rosji na Ukrainie | Źródło: Ukraińska Agencja Informacyjna UNIAN

20% pracujących uchodźców w Polsce to wysoko wykwalifikowani specjaliści – wynika z badania „Uchodźcy z Ukrainy – aktywizacja zawodowa w Polsce i Niemczech” Platformy Migracyjnej EWL i SEW UW.

Tylko niewielka część ukraińskich specjalistów podjęła zatrudnienie w swoim zawodzie także w Polsce.

Badanie pokazało, że po przyjeździe do naszego kraju uchodźcy z Ukrainy najliczniej podjęli zatrudnienie w sektorze usług (51%), jako pracownicy sprzedaży i handlu (20%) oraz pracownicy fizyczni i technicy (20%). Natomiast przed wybuchem wojny najczęściej pracowali oni jako pracownicy sektora usług (21%), wysoko wykwalifikowani specjaliści (20%), pracownicy sprzedaży i handlu (12%), pracownicy fizyczni i technicy (11%) oraz nauczyciele i pracownicy sektora edukacji (9%). Warto podkreślić, że wśród zatrudnionych uchodźców w Polsce przeważają osoby z wykształceniem wyższym i niepełnym wyższym (59%) oraz zawodowym (32%).

Dr Janusz Wdzięczak: dla polskiej gospodarki korzystne byłoby gdyby uchodźcy zostali u nas na stałe

„Warto podkreślić, że wśród uchodźców, którzy znaleźli zatrudnienie w Polsce po 24 lutego, zdecydowana większość pracuje poniżej swojego poziomu kwalifikacji i wykształcenia. Wydaje się, że te statystyki będą się z roku na rok zmieniały. Jest to naturalny element migracji zarobkowej. Osoby, które przyjeżdżają do kraju najpierw szukają pracy na start. Zakładamy, że im dłuższa integracja na rynku pracy, tym większa będzie chęć starania się o wyższe stanowiska” – zauważyła Michalina Sielewicz, dyrektorka rozwoju międzynarodowego w EWL Group.

Z badań wynika, że pracujący w sektorze usług uchodźcy z Ukrainy w większości pozostali w swoim zawodzie także na polskim rynku pracy. Część z nich skierowała się do sektora sprzedaży i handlu, jak również do prac fizycznych. W przypadku pracowników fizycznych również większość pozostała w swoim zawodzie, a około 1/3 z nich przeszła do sektora usług. Ratownicy i pielęgniarki, którzy przybyli do Polski po 24 lutego, nie podjęli kontynuacji zawodu w Polsce, lecz w większości rozpoczęli pracę w sektorze usług. Warto zauważyć, że około 1/4 przedstawicieli ukraińskiego sektora edukacji pracuje w swoim zawodzie także w Polsce, choć większość z nich przekwalifikowała się do pracy w sektorze usług, handlu oraz prac fizycznych.

Ponadto 1/5 ankietowanych w Polsce przyznaje, że podwyższa kwalifikacje zawodowe poprzez kursy i szkolenia, a 41% badanych deklaruje chęć podwyższenia poziomu swoich umiejętności w przyszłości, co, zdaniem autorów raportu, świadczy o dużym potencjale zawodowym uchodźców, wyrażających gotowość do korzystania z różnych form doskonalenia zawodowego.

„Mamy do czynienia z ambitnymi ludźmi, którzy chcą wziąć sprawy w swoje ręce, tylko potrzebują do tego narzędzi” – podkreślił Andrzej Korkus, prezes EWL Group.

Badanie także pokazało, że 18% respondentów pracowało za granicą przed wybuchem wojny, co świadczy o dużym udziale osób posiadających doświadczenie na międzynarodowym rynku pracy, często zaawansowanych językowo. Ponadto 70% pracujących uchodźców, posiadających doświadczenie w pracy za granicą, przyznaje, że miało okazję pracować w Polsce.

Raport powstał po przeanalizowaniu wyników badania socjologicznego, które zostało przeprowadzone w dniach 15–25 lipca 2022 roku w Polsce i w Niemczech przez Platformę Migracyjną EWL oraz Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego. Przebadanych zostało 800 obywateli Ukrainy, którzy zdecydowali się przyjechać do Polski i Niemiec po 24 lutego 2022 roku oraz podjęli zatrudnienie w tych krajach.

Pliki graficzne do pobrania: https://pap-mediaroom.pl/polityka-i-spoleczenstwo/badanie-ewl-co-piaty-pracujacy-uchodzca-z-ukrainy-wysoko-wykwalifikowany-0

Źródło informacji: EWL SA

Ryszard Czarnecki: Giorgia Meloni ma posłuch w swojej partii. Jest politycznie mądra i przebiegła.

Ryszard Czarnecki | fot. Radio Wnet

Przyszła pani premier jest homo politicus. Ona żyje polityką – powiedział europoseł PiS.

Zachęcamy do wysłuchania całej audycji! 

Ryszard Czarnecki mówi o swojej znajomości z nowo wybraną premier Giorgią Meloni.

 To charyzmatyczny lider. To dama o wzroście Michała Wołodyjowskiego, ale wielkim sercu do polityki, mająca niebywały autorytet w swojej partii. (…) Jest politycznie mądra i przebiegła tak bym to określił.

Europoseł PiS zauważa, że mimo skandalicznej wypowiedzi Ursuli von der Leyen, Giorgia Meloni będzie działała w interesie elit Włoch.

Ona jest bardzo pragmatyczna i we własnym interesie będzie chciała ułożyć stosunki z Komisją Europejską.

Porównuje Włochy i Polskę pod względem krnąbrności politycznej i niechęci do narzuconych propozycji z zewnątrz, co przyniosło pozytywny efekt dla ówczesnej opozycji.

Wypowiedź Ursuli von der Leyen pomogła Giorgii Meloni. […] Włosi nie lubią, kiedy im się mówi, na kogo mają głosować. 

Ryszard Czarnecki tłumaczy, jakie wspólne działania może podejmować rząd Polski z włoskim blokiem centroprawicowym w ramach polityki europejskiej. Wskazuje na przyszłe polepszenie relacji w Radzie Unii Europejskiej. Gość „Poranka Wnet” również naświetla kwestie sporne, którą jest m.in. sprawa emigracji muzułmańskiej.

Na zakończenie, Ryszard Czarnecki mówi o możliwej współpracy frakcji politycznych pięciu stolic.

Układ Warszawa-Praga-Rzym-Sztokholm-Budapeszt to opcja realna. Tak uważam, że te pięć stolic będą ze sobą współpracować. Może nie będzie to jakaś idylla, ale jest możliwa. 

Czytaj także:

Giuseppe Adamo, Włoch mieszkający w Polsce: ludzie byli zmęczeni stagnacją ekonomiczną i imigracją do Włoch