Balans musi być zachowany. Nie możemy sami się rozbrajać, aby wspomóc Ukrainę – mówi kpt. Witold Sokół

Featured Video Play Icon

Samolot wojskowy / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Czy Polska i państwa zachodnie mają techniczne możliwości obrony przed rosyjskim atakiem rakietowym i jednocześnie wspomóc Ukrainę? Odpowiada kpt. Witold Sokół.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Pilot tłumaczy, że możliwości techniczne NATO przewyższają rosyjskie, jednak trzeba zdawać sprawę z tego, że obrona przeciwlotnicza jest kosztowna i  nie każde państwo może zabezpieczyć się przed każdym rodzajem zagrożenia.

Przede wszystkim należy chronić kluczowe obiekty infrastruktury wojskowej. Gość „Kuriera w samo południe wymienia m.in. stolicę, sztaby i bazy lotnicze.

Ewentualny przeciwnik nie będzie atakował całego terytorium naszego państwa, dlatego że jemu się to po prostu nie opłaca, więc muszą być chronione głównie kluczowe punkty.

W kontekście obrony przeciwlotniczej został poruszony temat pomocy militarnej dla Ukrainy. Kpt. Witold Sokół jest przekonany, że NATO i Unia Europejska byłaby w stanie zapewnić Ukrainie pełną obronę przeciwlotniczą, jednak odbywałoby się to kosztem własnej obrony.

 Jeśli mówimy o państwach NATO, żeby zapewnić taką skuteczną obronę antydostępową musimy zachować tutaj balans pomiędzy tym ile możemy Ukrainie oddać, a ile zostawić u siebie.

Na zakończenie, rozmówca Łukasza Jankowskiego naświetla znaczenie załogowych samolotów wojskowych w wojnie na Ukrainie. Ponadto, uważa, że mogą przełamać sytuację na linii frontu.

Lotnictwo i wywalczenie przewagi w powietrzu zapewnienia komfort działania wojsk lądowych. Każdy rodzaj uzbrojenia, w tym samoloty, dla Ukrainy będą stanowiło i będzie stanowiło wymierną korzyść i wymierną wartość w osiągnięciu sukcesu – podsumowuje kpt. Witold Sokół. 

Czytaj także:

Gen. Skrzypczak: czas Rosjan jest policzony. Ukraińcy systematycznie wypychają ich z przyczółka chersońskiego