Żołnierze i siły Straży Granicznej zdają ten egzamin celująco, każdego dnia wykonują doskonałą pracę – mówił szef MON Mariusz Błaszczak podczas wystąpienia w Sejmie.
Min. @mblaszczak w #Sejm: Powinniśmy być dozgonnie wdzięczni naszym żołnierzom i funkcjonariuszom, za którymi już kilka miesięcy niesamowicie ciężkiej służby, a przed nimi kolejne. Oni muszą czuć nasze wsparcie, muszą wiedzieć, że stoi za nimi cały Naród. pic.twitter.com/3rGCqPomCP
— Ministerstwo Obrony Narodowej 🇵🇱 (@MON_GOV_PL) November 9, 2021
Minister @mblaszczak w #Sejm: Byłem dziś na granicy, miałem okazję rozmawiać z żołnierzami. To dzielni ludzie, zdeterminowani, aby zapewnić Polsce bezpieczeństwo. To patrioci, którzy wiedzą jak wielka odpowiedzialność na nich ciąży w tym krytycznym dla nas momencie. pic.twitter.com/OotVKoJgHl
— Ministerstwo Obrony Narodowej 🇵🇱 (@MON_GOV_PL) November 9, 2021
Minister @mblaszczak w #Sejm: Byłem dziś na granicy, miałem okazję rozmawiać z żołnierzami. To dzielni ludzie, zdeterminowani, aby zapewnić Polsce bezpieczeństwo. To patrioci, którzy wiedzą jak wielka odpowiedzialność na nich ciąży w tym krytycznym dla nas momencie. pic.twitter.com/OotVKoJgHl
— Ministerstwo Obrony Narodowej 🇵🇱 (@MON_GOV_PL) November 9, 2021
Minister @mblaszczak w #Sejm: Dostaję wiele sygnałów i próśb, aby przekazać podziękowania i wyrazy szacunku dla żołnierzy i funkcjonariuszy pełniących obecnie służbę na granicy. Jesteśmy z Wami! pic.twitter.com/iHTcxMut8a
— Ministerstwo Obrony Narodowej 🇵🇱 (@MON_GOV_PL) November 9, 2021
Ekspert ds. wschodnich o celach Putina i Łukaszenki oraz o konieczności pogłębienia współpracy z Niemcami.
Marek Budzisz przestrzega, że Białoruś i Rosja będą dalej eskalować kryzys migracyjny. Jak mówi:
Łukaszence chodzi o to, aby wymusić na UE jako całości politykę ustępstw, czyli złagodzenie sankcji i uznanie jego władzy.
Białoruski dyktator chce się przedstawić jako skuteczny, sprawny i nieugięty polityk. Jego pozycję umacnia poparcie Moskwy, o którym zapewnił w poniedziałek rzecznik Kremla.
Putin jest zainteresowany testowaniem odporności kolektywnego Zachodu. […] Na granicy polsko-białoruskiej mogą się pojawić funkcjonariusze rosyjskich służb, o ile tylko Białoruś o to poprosi.
Rozmówca Katarzyny Adamiak wskazuje, że UE i NATO mają bardzo ograniczone możliwości reagowania na kryzys ze względu na sprzeczne interesy swoich członków.
Poza retoryką nikt nie będzie nas popierać, ryzykować swoje interesy. Krajem, który może nas wesprzeć są Niemcy, ponieważ nie chcą by migranci dotarli do ich granic.
Trzeba podkreślić, że bezpieczeństwo naszej wschodniej granicy jest w brutalny sposób naruszane – mówił premier Mateusz Morawiecki podczas wystąpienia w Sejmie.
Premier @MorawieckiM w #Sejm: Sprowadzane są specjalne loty z kilku kierunków z Bliskiego Wschodu – tak przyciągnięto migrantów. To nie są uchodźcy i to warto podkreślić. Przyciągnięto ich, aby jako żywe tarcze zdestabilizowali sytuację w Polsce.
Premier @MorawieckiM w #Sejm: Paderewski mówił, że Polska, aby była wolna musi być silna. Dziś ta siła musi przejawiać się w skuteczności naszych działań na wschodniej granicy.
Premier @MorawieckiM w #Sejm: Ten ostatni atak Łukaszenki, który ma mocodawcę w Moskwie, pokazuje determinację scenariusza odbudowy imperium rosyjskiego, któremu musimy się przeciwstawić z całą mocą.
Premier @MorawieckiM w #Sejm: Wspomnę raz jeszcze słowa Lecha Kaczyńskiego „Dziś Gruzja, jutro Ukraina, a później może i czas na mój kraj”. Widzimy to bardzo dokładnie i obserwujemy te kroki, które są rozłożone w czasie.
Premier @MorawieckiM w #Sejm: Trzeba podkreślić, że bezpieczeństwo naszej wschodniej granicy jest w brutalny sposób naruszane. To wyjątkowa sytuacja, pierwsza od 30 lat, kiedy bezpieczeństwo naszych granic jest tak testowane.
Premier @MorawieckiM w #Sejm: Rozpoczęte bardzo wcześnie działania prowadzone przez wicepremiera Kaczyńskiego prowadziły do podjęcia decyzji, które skutkują dużo większa efektywnością działań na granicy. W tym szczególnym dniu, powinniśmy zapomnieć o przynależnościach partyjnych. pic.twitter.com/A0DS5qLcwT
#KryzysNaGranicy | .@MorawieckiM: w tym szczególnym dniu powinniśmy zapomnieć o tym, kto jest na prawicy a kto lewicowy. Dzisiaj powinna obowiązywać jedna racja – racja stanu #RadioWnet
Popołudnia Wnet można słuchać od poniedziałku do piątku w godzinach 16:00 – 18:00 na: www.wnet.fm oraz w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Białymstoku, Szczecinie, Łodzi i Bydgoszczy.
Prowadzący: Łukasz Jankowski
Realizator: Mikołaj Poruszek
Trwa posiedzenie sejmu w sprawie postępującego kryzysu na granicy. Głos zabrał premier Mateusz Morawiecki.
Mateusz Morawiecki zwraca uwagę na konieczność odłożenia na bok sympatii politycznych, apelując o wspólne działania mające na celu przeciwdziałanie kryzysowi.
#KryzysNaGranicy | .@MorawieckiM: w tym szczególnym dniu powinniśmy zapomnieć o tym, kto jest na prawicy a kto lewicowy. Dzisiaj powinna obowiązywać jedna racja – racja stanu #RadioWnet
Premier przywołuje słowa byłego prezydenta Rzeczpospolitej Lecha Kaczyńskiego, który w przeszłości przestrzegał o ogromnym zagrożeniu ze strony Rosji, mającej imperialne zapędy.
Prezes Rady Ministrów dodaje, że koniecznym jest rozróżnienie charakteru działań migracyjnych ludzi, którzy eskortowani są przez służby białoruskie na terytoria przygraniczne. Nie są to uchodźcy, lecz migranci motywujący swoje działania chęcią polepszenia sytuacji materialnej, nie zaś bezpieczeństwa.
Morawiecki nawiązuje także do nieprzychylnych i nierzadko obraźliwych sformułowań pod adresem rządu i jego działań mających na celu uszczelnienie granic, wypowiedziane przez członków obozu opozycji. Decyduje się ich nie cytować i ponownie zaapelować o wspólne działanie na rzecz bezpieczeństwa kraju.
#KryzysNaGranicy | .@MorawieckiM: z mównicy sejmowej padło wiele nieodpowiedzialnych słów, ale nie będę ich cytować. Musimy skupić się na przyszłości i zastanowić się, co możemy razem zrobić #RadioWnet
Głos zabrał również minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński, który zaznacza, że działania Aleksandra Łukaszenki są napędzane niekontrolowanymi emocjami oraz irracjonalnym pragnieniem odwetu na Rzeczpospolitej.
Łukaszenka to politycznie człowiek ciężko zraniony.
Minister zwraca uwagę na masowość działań reżimu Białoruskiego.
Szef MON zwraca uwagę na fakt, iż dla migrantów próbujących sforsować granicę jesteśmy tylko częścią dalszej trasy.
Dla migrantów jesteśmy tylko krajem tranzytowym w drodze do Niemiec.
Mariusz Błaszczak dodaje, że większość z nich to mężczyźni znajdujący się u szczytu fizycznych możliwości, a ich działania motywowane są chęcią poprawy sytuacji materialnej.
Większość migrantów to mężczyźni chcący poprawić swoją sytuację materialną – robią to w sposób perfidny, nie licząc się z konsekwencjami.
Zdaniem ministra Polska powinna brać przykład z Litwy, gdzie cała scena polityczna potrafiła się w momencie zagrożenia skutecznie zjednoczyć.
Musimy brać przykład z Litwy, gdzie cała scena polityczna mówi jednym głosem – głosem rozsądku.
Przyszedł czas na przedstawicieli opozycji – głos zabrał poseł Koalicji Obywatelskiej Tomasz Siemoniak. Wyraził on rozczarowanie, że premier Morawiecki nie przemawiał w taki sposób podczas debaty nad wprowadzeniem stanu wyjątkowego.
Gdyby pan występował tak jak dzisiaj 6 września na debacie o stanie wyjątkowym, bylibyśmy dziś w innym miejscu.
Przedstawiciel opozycji dodał, że poglądy jego frakcji politycznej na zaistniałą sytuację nie różnią się od zapatrywań premiera i obozu rządowego.
Nie różnimy się jeśli chodzi o kwestię kryzysu i szczelności granic.
Zdaniem Siemoniaka dialog między rządem a opozycją nie istnieje.
Do szczelności potrzeba dialogu – jego po prostu nie ma.
Dodaje, że przedstawiciele rządu – wyróżniwszy Ministra Sprawiedliwości – powinni zmienić swoje podejście do spraw unijnych, widząc instytucji UE sprzymierzeńca w kryzysowej sytuacji.
Ziobro mógłby dać spokój Unii aby wsparcie naszych przyjaciół mogło być realne.
Gościem „Magazynu Wnet” jest Błażej Poboży – podsekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji, który komentuje bieżące wydarzenia na granicy polsko-białoruskiej.
Zdaniem Błażeja Pobożego obecna sytuacja na granicy może się rozwinąć w dwóch kierunkach. Pierwszy zakłada stałe powiększanie się obozowiska migrantów po stronie białoruskiej, drugi natomiast polegać może na kontynuacji prób sforsowania granicy.
W tej chwili możliwe są 2 scenariusze. Bazowy zakłada utworzenia obozowiska po stronie białoruskiej – migranci przymierzają się do dłuższej obecności. Drugi zakłada zaś ponowienie prób przedzierania się przez granicę.
Gość „Magazynu Wnet” twierdzi, że nie ma w tej sytuacji miejsca na użycie półśrodków – trzeba reagować w sposób możliwie jak najbardziej zdecydowany.
Uważam, że w tej chwili najważniejsze jest reagowanie na bieżącą sytuację – tu najlepsze będą twarde rozwiązania.
Podsekretarz stanu na chwilę obecną jest zadowolony ze skuteczności podejmowanych metod oraz działań Straży Granicznej.
Jako MSW koncentrujemy się na tym, co jest związane z bezpośrednim zabezpieczeniem granic. Mamy poczucie, że udaje nam się działać skutecznie i odpierać ataki.
Błażej Poboży jest zdania, że porównywanie bieżącego kryzysu migracyjnego do wydarzeń z 2015 roku jest niezbyt trafne. Zaznacza, że kryzys sprzed 6 lat miał zupełnie inne podłoże.
W tamtym przypadku był to naturalny kryzys na szlaku migracji a dziś jest to działanie sztucznie wykreowane.
W grupie migrantów skupiających się po białoruskiej stronie granicy dominują obywatele Iraku. Wbrew niektórym przekazom dominującej grupy nie stanowią matki z dziećmi, a młodzi mężczyźni.
Wcale nie dominują matki z dziećmi, a mężczyźni w wieku 20-30 lat.
Członek białoruskiej, opozycyjnej Rady Koordynacyjnej podkreśla, ze niepodległość Białorusi jest obecnie w rękach Władimira Putina.
Paweł Łatuszka wskazuje, że na granicy polsko-białoruskiej mamy do czynienia z nową formą międzynarodowego terroryzmu.
Pozostaje pytanie, czy warto się komunikować z terrorystą.
Gość „Kuriera w samo południe” podkreśla, że Aleksandrowi Łukaszence należy postawić zarzuty karne, a jego reżim traktować jak zorganizowaną grupę przestępczą. Zdaniem Pawła Łatuszki:\
Z Łukaszenką należy rozmawiać tylko z pozycji siły. Nie należy argumentować, że w ten sposób spychamy go w kierunku Putina. Zachód musi cofnąć uznanie rządów Łukaszenki.
Rozmówca Adriana Kowarzyka przestrzega, że Federacja Rosyjska może wchłonąć Białoruś w ciągu 2-3 lat. Deklaruje ponadto, że czuje się w Polsce bezpiecznie.
Publicysta tygodnika „Sieci” o nadaniu państwowego charakteru Marszowi Niepodległości oraz o obronie polskiej granicy i postawi opozycji wobec niej.
Andrzej Potocki komentuje decyzję o nadaniu państwowego charakteru Marszowi Niepodległości. Jak ocenia,
W ten sposób marsz traci ten swój efekt, który do tej pory miał taki […] mianowicie efekt spontaniczności […]. Choć w tej sytuacji wydaje mi się, że nie było innego wyjścia.
Stwierdza, że wobec działań prezydenta Rafała Trzaskowskiego i przedstawicieli „kasty sędziowskiej” dążących do zakazania Marszu Niepodległości nie ma innej opcji, aby przeszedł on legalnie.
Publicysta tygodnika „Sieci” przypomina, że w zeszłym roku Marsz się odbył w formie zmotoryzowanej, a także pieszej. Stwierdza, że wokół MN zawsze był konflikt. Przypomina, iż Bronisław Komorowski zorganizował własny marsz. Prawo i Sprawiedliwość organizowało własny marsz w Krakowie. Potocki odnosi się do reakcji zagranicy na tegoroczny Marsz Niepodległości.
Trudno powiedzieć, jak się zachowa propaganda zachodnia propaganda liberalna w stosunku do tego marszu.
Mówi także o sytuacji na polsko-białoruskiej granicy. Zauważa, że szef niemieckiego MSZ Horst Seehofer poparł działania Polski na granicy. Podobnie postąpił szef holenderskiej dyplomacji.
Nasz gość przyznaje, że opozycja zdaje się trochę zmieniać stanowisko w sprawie sytuacji na granicy. Sądzi, że może ono wyglądać trochę na zasadzie „jestem za, a nawet przeciw”. Zaznacza, że nie można zjeść ciastka i mieć ciastka. Już teraz polskie służby robią co mogą, by nie uchybić humanitaryzmowi przy obronie granicy.
Gaz na taką tłuszczę to trzeba użyć. […] Widzieliśmy, jak ci turyści Łukaszenki się zachowują.
Zauważa przy tym, że gdyby stosować miotacze gazu, to przelatywały na białoruską stronę. To zaś prowokowałoby reakcję ze strony Białorusi. Oznacza to, że
Jesteśmy trochę ograniczeni w tych metodach działania i musimy polegać na siłach i barkach naszych żołnierzy
Politolog ocenia, że Aleksandr Łukaszenka jest jedynie narzędziem w ręku przywódców Turcji i Rosji.
Dr Bogdan Pliszka tłumaczy, że wywołany przez Łukaszenkę kryzys migracyjny jest testowaniem spoistości UE i NATO. Nie sądzi, by obecne działania podejmowane przez te organizacje były w stanie wpłynąć na postawę białoruskiego reżimu.
Reakcje UE i NATO są słabe i niemrawe. Łukaszenka przekonał się, że może sobie pozwolić na więcej.
Gość „Kuriera w samo południe” ubolewa nad tym, że podobne działania, destabilizujące sytuacje w Europie podejmuje Turcja, należąca przecież do NATO. Jest to powód do przemyślenia sensowności współpracy z Turcją.
Unia uległa żądaniom Erdogana, Łukaszenka jest pewien że jemu też ulegnie. Wszystko zresztą wskazuje, że kryzys na naszej granicy to wspólny scenariusz Rosji i Turcji.
Politolog wyraża opinię, że w Polsce przeceniono siłę sprzeciwu Białorusinów wobec Łukaszenki.
Nie jestem nawet pewien, że przegrał on ostatnie wybory.
Wiceminister obrony narodowej m.in. o wzmacnianiu sił chroniących wschodnią granicę Polski.
Wojciech Skurkiewicz informuje, że kontyngent Wojska Polskiego na granicy z Białorusią będzie dalej wzmacniany, m.in. poprzez przerzut żołnierzy z zachodniej części kraju. . Obecnie trwa wymiana sił. Wskazuje, że po stronie białoruskiej trwają przygotowania do utworzenia stałego obozowiska migrantów:
Niewykluczone, że będą kolejne próby sforsowania muru granicznego. Sytuacja rozwija się w sposób bardzo niebezpieczny.
Wicceszef MON podkreśla, że nie można pozostawić ochrony tego obszaru samej Straży Granicznej. Zapewnia, że wszystkie jednostki Wojska Polskiego są przygotowane do wspólnego, skoordynowanego działania. Jak dodaje, sytuacja nie wymaga użycia sił zbrojnych w bezpośrednim kontakcie z migrantami.
Mamy nadzieję że do takiej ostatecznej sytuacji nie dojdzie, choć nie możemy jej wykluczyć.
Gość Radia Wnet apeluje o jedność w obliczu zagrożenia na granicy wschodniej.
Wszyscy funkcjonariusze muszą czuć wsparcie zarówno ze strony władz, jak i społeczeństwa.
W czasie dzisiejszej konferencji prasowej prezydent Andrzej Duda wypowiedział się na temat kryzysu na granicy z Białorusią i związanych z nim działań rządu.
Prezydent @AndrzejDuda: Zakończyło się spotkanie, które zwołałem w związku z sytuacją na granicy. Wysłuchałem wszystkich informacji i raportów.
Zaznaczył, że byli gotowi na to ostatnią próbę masowego przekroczenia granicy. Wskazał na udział służb białoruskich.
Prezydent @AndrzejDuda: Zapobiegliśmy wczoraj przekroczeniu granicy. Grupy migrantów były sterowane przez służby białoruskie, które sprowadziły tych ludzi w miejsce, w którym nie ma przejścia granicznego.
Prezydent @AndrzejDuda: Zapewniam, że cały czas monitorujemy sytuację. Mamy konieczną infrastrukturę do obrony, a na granicy znajduje się odpowiednia liczba służb.
Prezydent Duda wskazał na swoje rozmowy ze swoimi odpowiednikami z państw bałtyckich, Ukrainy, Gruzji oraz z sekretarzem generalnym Jensem Stoltenbergiem i Swietłaną Cichanouską. Podkreślił, że cały czas pozostajemy w relacji z naszymi sojusznikami.
Prezydent @AndrzejDuda: Panujemy nad sytuacją; jesteśmy wdzięczni NATO i wszystkim naszym sąsiadom oraz sojusznikom za wsparcie.
Premier Mateusz Morawiecki pozostaje w stałym kontakcie z Komisją i Radą Europejską. Jak wskazał prezydent, ze wszystkich stron słyszymy głosu wsparcia.
Prezydent @AndrzejDuda: Ocena sytuacji jest jasna: reżim białoruski atakuje granicę polską, granicę Unii Europejskiej.
Podkreślił, że migranci są wykorzystywani przez reżim Alaksandra Łukaszenki. Dodał, że Polska wysyłała kolejne konwoje humanitarne z pomocą na granice.
Prezydent @AndrzejDuda: Jesteśmy gotowi w każdej chwili na przekazanie pomocy humanitarnej, ale białoruski reżim nie chce jej przyjąć.
Zaznaczył, że osoby przedostające się na polską stronę granicy, otrzymują w Polsce pomoc medyczną, jeśli takiej potrzebują.
Prezydent @AndrzejDuda: Proszę o to, aby opozycja spojrzała na to, z czym mamy do czynienia. Nasi żołnierze i funkcjonariusze w sposób ofiarny sprawują swoje obowiązki. Apeluję do polityków o opamiętanie – to kwestia obrony naszych granic.