Andrzej Tikhonov: Rosjanie myślą, że Polacy są bardzo biedni – audycja „Jesteśmy razem” – posłuchaj!

Gościem Marka Kalbarczyka i Janusza Mirowskiego był Andrzej Tikhonov, niewidomy doktorant politologii na Uniwersytecie Wrocławskim, który odwiedził ponad 20 krajów.

Andrzej Tikhonov, doktorant politologii na Uniwersytecie Wrocławskim, ukończył studia magisterskie w zakresie językoznawstwa i nauczania języków obcych. Studiował na uniwersytecie w Stanach Zjednoczonych. Włada językiem angielskim, niemieckim, polskim i rosyjskim. Z wykształcenia również jest muzykiem, gra na skrzypcach i fortepianie. Od wielu lat pracuje w organizacjach pozarządowych działających na rzecz osób z niepełnosprawnością wzrokową, uczestniczy i realizuje projekty mające na celu poprawę jakości życia tych ludzi. Regularnie ukazują się jego naukowe i popularnonaukowe artykuły poświęcone zjawisku niepełnosprawności. Biorąc udział w programach wymiany, konkursach muzycznych i konferencjach oraz realizując różne projekty odwiedził ponad 20 krajów. Uczestnik programu wymiany międzynarodowej Fulbright, Professional Fellows Program, programu stypendialnego im. Kirklanda Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności.

Urodził się w Archangielsku, mieście położonym na północy Europejskiej części Federacji Rosyjskiej. Wskutek choroby nowotworowej w wieku 2 lat stracił wzrok. Andrzej ma polskie pochodzenie, w związku z czym latem 2015 roku przeprowadził się do Polski i osiedlił się na stałe w kraju swojego historycznego pochodzenia.

Irena Lasota: Bardzo dobrze, że polski rząd poskromił Donalda Trumpa, ale Polska nie wyszła z buszu

Wypowiedzi doradców prezydenta Dudy wyglądają, jakby naprawdę wierzyli, że Stany Zjednoczone są krajem autorytarnym, a to jest demokracja – mówiła Irena Lasota w Poranku WNET.

Zdaniem byłej prezes Instytutu na rzecz Demokracji w Europie Wschodniej polskie władze odniosły sukces, gdy dwa lata temu rozkochały w naszej ojczyźnie prezydenta Stanów Zjednoczonych. Jednak to Demokraci kontrolują budżet i mają większość w Izbie Reprezentantów.

– Należy pamiętać, że Polska nie wyszła dopiero z buszu. Polska jest dużym krajem, o czym wiemy, ale też szanowanym w Ameryce. Była szanowana nawet w okresie komunizmu i właśnie Amerykanie pamiętają i o Solidarności, i o różnych buntach, które były w Polsce, i nie należy zakładać, że wszystko co teraz Ameryka robi dla Polski to dlatego, że odkryła że jest taki kraj


Samo podpisanie umowy przez prezydentów Andrzeja Dudę i Donalda Trumpa było rzeczą spodziewaną, ale dobrze, że wreszcie mamy konkretne porozumienie. W kontekście baz NATO, publicystka zwraca uwagę, że kwestia przeniesienia części żołnierzy amerykańskich do Polski, wymaga stworzenia infrastruktury prawdopodobnie porównywalnej do Niemieckiej, a to może potrwać kilka lat. Również temat wiz nie jest jeszcze przesądzony. Musimy poczekać do 30 września – wtedy zostanie podana oficjalna deklaracja, czy USA odrzuciło mniej niż 3 proc. polskich wniosków. Następnie sprawa musi przejść przez kolejne urzędy.

[related id=86052]- Optymiści zakładają, że to może potrwać dwa trzy miesiące. Pesymiści mówią, że to może być dopiero w styczniu lub lutym – mówi rozmówczyni Magdaleny Uchaniuk-Gadowskiej, podkreślając, iż sprawa może zostać spowolniona również przez ewentualny konflikt kongresu z prezydentem, na temat niezwiązany z Polską, jakim jest budżet.

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy

WJB

Białek: Świat jest własnością kilku korporacji, które podbiły również nasz kraj

BlackRock, Fidelity, Vanguard i  State Street- te cztery firmy posiadają majątek wart ponad 20 bln $, a zarządzają majątkiem wartym 50 bln $. Józef Białek mówi, jak kilka korporacji zarządza światem.

[related id=86049]Do czterech firm należy 38 największych korporacji świata (w tym Apple, Johnson and Johnson, McDonalds). W Polsce akcje firm są posiadane, przez spółki, których udziałowcami są albo BlackRock, albo Vanguard Group. Ostatnio BlackRock kupił 5% akcji PKO.

Józef Białek opowiada o swojej książce pt. „Czas niewolników. Jak świat stał się własnością kilku korporacji”. Opisał w niej, jak dzięki zastosowaniu mechanizmu akcji uprzywilejowanych na świecie dominują cztery korporacje, a w Polsce dwie. Tłumaczy to na przykładzie Banku Śląskiego, gdzie jest 75% akcji rozproszonych. Jak mówi, „5% akcji uprzywilejowanych wystarczy, aby mieć prawo zwołać zarząd”. Z mechanizmu tego korzystają w Polsce Vanguard Group i BlackRock. Wystarczy 2-3% akcji, żeby zarządzać firmą i 5-7%, by ją posiadać.

Nikt się nie zająknie, że jesteśmy podbici przez zagraniczne korporacje.

Jak tłumaczy gość „Poranka WNET” cztery dominujące korporacje dostały pieniądze z Federalnego Banku Rezerw w ramach programu Alladyn stworzonego w 1985 r. Do 1973 r. dolar oparty był o parytet złota. Następnie wymyślono petrodolara, co oznaczało, że ropę i gaz trzeba było kupować za dolary. Dolar stał się pustą walutą, która jak stwierdzono, że można „czarować z powietrza”. Dzięki temu, jak mówi Białek, ruszono na podbój ekonomiczny świata.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Dziś umowa Polska-USA ws. obecności wojsk amerykańskich w Polsce. Jaki będzie charakter tej obecności?

Umowa to kontynuacja czerwcowych ustaleń między Polską a USA. „To mapa drogowa, mówiąca o trwałej obecności amerykańskiej w Polsce” – powiedział ambasador Polski przy NATO w Poranku Wnet.

Krzysztof Skowroński – prezes Radia Wnet i gospodarz audycji, wyraził jednak wątpliwości co do charakteru obecności żołnierzy US Army w Polsce.

– „Dzisiejsze porozumienie nie mówi o stałych bazach wojsk amerykańskich w Polsce, tylko o rotacji”- stwierdził dziennikarz.

Dla Tomasza Szatkowskiego ten zapis nie jest problemem, stwierdzenia „stała obecność” i „trwała obecność” traktuje zamiennie. – Panie redaktorze, proszę wskazać różnicę między słowem „trwała” a „stała”?

Krzysztof Skowroński zapytał również o to, co zmieni dzisiejsze porozumienie. Niestety ambasador nie chciał udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Zdobył się tylko na ogólnikowe zapewnienie o skuteczności przyjmowanych przez Polskę i USA rozwiązań

– Wzmacnia możliwości NATO na polu odstraszania – brzmiała odpowiedź ambasadora.

Skowroński chcąc uzyskać precyzyjną odpowiedź zapytał czy rzeczywiście będzie to realne wzmocnienie naszego bezpieczeństwa. Prezes WNET zwrócił uwagę na to, że w dalszym ciągu jesteśmy zagrożeni przez siły rosyjskie skupione w Obwodzie Kaliningradzkim i w tzw. „bramie smoleńskiej”. Dla Szatkowskiego rosyjskie zagrożenie rakietowe trwa od wielu lat i jest permanentne. Przypomina, że to właśnie Warszawa uczulała szefostwo NATO na rosyjskie zagrożenie w tamtym rejonie Europy.

– Jako kraj wskazywaliśmy na zagrożenie pochodzące z okręgu kaliningradzkiego i zachodnich rubieży Rosji – zagrożenie związane z dużym potencjałem rakietowym i innych systemów – choćby działań radioelektronicznych, które mogłyby podważać działania NATO na wschodnie flance.

Jednocześnie Szatkowski apeluje o zachowanie spokoju i zapewnia o tym, że Polska aktywnie przygotowuje się do możliwości obrony przed ewentualnym atakiem.

– Polska prowadzi prace nad systemem antyrakietowym, ale też nad systemem ofensywnym, który jest tańszy i częstokroć bardziej wiarygodny efekt odstraszania – uspokaja Szatkowski.

Ambasador został zapytany również o incydent związany z naruszeniem strefy NATO przez dwa rosyjskie bombowce i o przechwycenie ich przez samoloty belgijskie. Jego zdaniem powinniśmy się przyzwyczaić do takich działań Rosji.

– To stało się swojego rodzaju chlebem powszednim. Chciałbym zwrócić uwagę, że do większości tych przechwyceń dochodzi na obszarze międzynarodowym – samoloty rosyjskie poruszają się zbyt blisko przestrzeni danego państwa – na przykład nad wodami terytorialnymi – nad Bałtykiem – lecą z wyłączonymi transponderami. Zachodzi konieczność ich identyfikacji. Natomiast w mniejszej ilości przypadków dochodzi bezpośrednio do naruszenia granic terytorialnych konkretnych państw członkowskich

– Działania Rosji mają już charakter psychologicznego nękania – dodaje ambasador.

Krzysztof Skowroński poruszył też kwestię solidarności w ramach NATO oraz sprawności szybkiego reagowania sojuszu na zagrożenia z zewnątrz. Zdaniem Szatkowskiego solidarność w ramach NATO jest środkiem ciężkości sojuszu. Szatkowski powiedział także, że toczą się dyskusje nad podniesieniem gotowości błyskawicznej reakcji wojsk Sojuszu. Jako konkret – przybliżył czym jest forsowana przez dowództwo NATO tzw. inicjatywa gotowości

– „4×30”– 30 batalionów, 30 eskadr, 30 dużych okrętów – formacje, które mają być dostępne w bardzo krótkim czasie i usprawnić błyskawiczne reagowanie sojuszu – wyjaśnił Tomasz Szatkowski.

 

Marek Bielecki

Wolna Europa kibicowała Okrągłemu Stołowi i wspierała przemysł transformacji, marginalizując opozycję antysystemową…

Na początku lat 50. krążył dowcip: jaka jest różnica między Głosem Ameryki a Radiem Wolna Europa? W Głosie Ameryki Polacy uprawiali politykę amerykańską, a w Wolnej Europie Amerykanie polską.

Andrzej Świdlicki

Jest pewnym paradoksem, że Wolną Europę pokonał wolny rynek mediów, o który walczyła, a jej antykomunistyczna legenda traciła na znaczeniu w miarę jak w Polsce ubywało tematów tabu. W swojej książce Pięknoduchy, radiowcy i szpiedzy: Radio Wolna Europa dla zaawansowanych (wydawnictwo Lena, Wrocław) starałem się wykazać, że temat jest nie tylko aktualny, ale że wiele aspektów działania tej rozgłośni nie zostało opisanych. (…)

Władze PRL uważały RWE za ideologicznego wroga, dążąc do utrzymania monopolu na słowo będące w komunizmie instrumentem sprawowania władzy. Z RWE walczono w PRL na trzy sposoby: w latach 1952–1956 i 1971–1988 usiłowano ją zagłuszyć, przez cały czas infiltrowano i penetrowano wywiadowczo (…) Wolna Europa była wyjątkowym radiem, finansowanym w różnych okresach przez CIA, Departament Stanu i Kongres, o znacznym zakresie niezależności redakcyjnej. Nadawała z Monachium; stosunki pracownicze kształtowało prawo niemieckie, a pracowali w nim polityczni uchodźcy z Polski, Czechosłowacji, Węgier, Rumunii, Bułgarii i ZSSR. Nad wszystkim czuwali Amerykanie z doświadczeniem w mediach korporacyjnych bądź z politycznym stażem w Kongresie lub dyplomacji. (…)

Piszę m.in. o genezie Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa, znanej początkowo pod nazwą Głos Wolnej Polski, o roli emigracji antyjałtańskiej w jej utworzeniu, o działaniach Służby Bezpieczeństwa i radiowcach, którzy ukształtowali jej legendę.

Wyrazem aktualności tematu jest popularność dyrektora Jana Nowaka (Jana Nowaka-Jeziorańskiego), widoczna choćby w kinematografii i filatelistyce. On to obok Zdzisława Najdera zagospodarowywał polskie życie polityczne po 1989 roku. Choć dwaj panowie N. nie znosili się wzajemnie, ich działania miały sporo wspólnego, a ogląd wielu spraw był pokrewny. (…)

Wiele miejsca w Pięknoduchach, radiowcach, szpiegach zajmuje akcja rozpracowania Jana Nowaka przez Służbę Bezpieczeństwa. To historia sensacyjna sama w sobie, globalna akcja bezpieki, materiał na filmowy scenariusz o człowieku broniącym swojej legendy. W tle jest okupacja, zbrojne podziemie, komunistyczny wywiad, piękna kniaziówna i kandydat do literackiej nagrody Nobla, któremu wzbraniano dostępu do anteny. Odmiennie niż Stefan Wysocki i Andrzej Pomian argumentuję, że przegrana Nowaka przed sądem w Kolonii w lipcu 1975 r. i jego pośrednie przyznanie się do pracy w hitlerowskim zarządzie pożydowskiego mienia były bez związku z jego odejściem z Monachium. Podobnie zresztą jak awantury w zespole. O odejściu Nowaka przesądziła utrata parasola ochronnego CIA na fali reorganizacji w przededniu połączenia RWE ze Swobodą.

Nowaka, podobnie jak jego prawą rękę Tadeusza Żenczykowskiego, obciąża afera Bergu – wywiadowczej współpracy delegatury WiN-u z wywiadem amerykańskim w celu stworzenia w Polsce piątej kolumny na wypadek konfliktu z Sowietami, firmowanej przez emigracyjne stronnictwa: narodowców, socjalistów i nidowców. Niepodległość i Demokracja to ugrupowanie, w którym Nowak, choćby z racji stanowiska w Monachium, był ważną postacią. Dyrektorską nominację, czego nigdy nie przyznał, zawdzięczał Delegaturze WiN-u. Okoliczności nominacji zatajał, by nie łączono go z aferą Bergu. (…)

Akcje Służby Bezpieczeństwa przeciwko Radiu Wolna Europa w Monachium to jeden z głównych wątków książki. Inne to m.in. wątek emigracyjny i polityczny.

Rozgłośnia była placówką emigracji antyjałtańskiej, według Cata-Mackiewicza nagrodą pocieszenia za Jałtę. Jej renoma jest zasługą weteranów Polskich Sił Zbrojnych, dipisów, AK-owców, ale najwybitniejszego pisarza na emigracji, Józefa Mackiewicza, nie dopuszczono do anteny.

Najostrzej zwalczali go dawni działacze Biura Informacji i Propagandy Komendy Głównej Armii Krajowej, którzy po wojnie wstąpili do NiD-u, obsadzając kierownicze stanowiska w Rozgłośni Polskiej RWE i współpracując z wywiadem USA. Bez Józefa Mackiewicza nie można zrozumieć, czym było Radio Wolna Europa, z pewnością nie można zrozumieć Jana Nowaka. (…)

Głównym sensem działalności rozgłośni w Monachium było kształtowanie przekazu, tłumaczenie sensu wydarzeń, ustawianie poprzeczki politycznych oczekiwań i wyobrażeń słuchaczy. Ten aspekt działalności RWE był ważniejszy niż walka z cenzurą, która – choć na pierwszym planie – była tylko środkiem. Celem było kształtowanie myślenia ludzi zdolnych wpływać na opinię publiczną zgodnie z długofalowym interesem Stanów Zjednoczonych. Z dzisiejszej perspektywy widać, że był to interes tyleż polityczny, co finansowy. (…)

Wolna Europa kibicowała Okrągłemu Stołowi i wspierała przemysł transformacji, jak zorganizowane wychodzenie z komunizmu nazwał Niall Ferguson, marginalizując opozycję antysystemową i ideowych antykomunistów.

Cały artykuł Andrzeja Świdlickiego pt. „Radio Wolna Europa znane i nieznane” znajduje się na s. 4 wrześniowego „Wielkopolskiego Kuriera WNET” nr 63/2019, gumroad.com.

 


„Kurier WNET”, „Śląski Kurier WNET” i „Wielkopolski Kurier WNET” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach WNET w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna aktualnego numeru „Kuriera WNET” jest do nabycia pod adresem gumroad.com. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera WNET” wraz z wydaniami regionalnymi, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł Andrzeja Świdlickiego pt. „Radio Wolna Europa znane i nieznane” na s. 4 wrześniowego „Wielkopolskiego Kuriera WNET” nr 63/2019, gumroad.com

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Macron: To w Polsce powinno się protestować. Zmiany w kwestiach klimatu blokuje Polska

Prezydent Francji twierdzi, że krajem, który wstrzymuje wprowadzenie zmian w unijnej polityce klimatycznej jest Polska. Zaprasza on młodych ludzi, aby wywarli wpływ na Polskę.

Prezydent Francji rozmawiał z dziennikarzami na pokładzie samolotu do Nowego Jorku, gdzie rozpoczyna się szczyt dotyczący klimatu. W swojej ostrej wypowiedzi, skierowanej do młodych ludzi z całej Europy, odwołał się do weta wobec decyzji o przyspieszeniu walki z kryzysem klimatycznym, jakie Polska wystosowała w Brukseli w czerwcu. Macron zaznaczył, że popiera „wywieranie presji na wszystkich” w kwestii przyspieszenia prac nad zmianami w podejściu do zagrożeń klimatycznych. Zaapelował do młodych, by pojechali do Polski protestować.

Paryski dziennik zaznacza przy tym, że Unia Europejska chciała stać się wspólnotą mającą zerowy bilans gazów cieplarnianych w 2050 roku, ale ta agenda nie przeszła. Na czerwcowym szczycie w Brukseli sprzeciwiły się temu cztery państwa: Polska, Czechy, Węgry i Estonia.

Szczyt zorganizowany jest w przeddzień debaty generalnej Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Wezmą w nim udział szefowie rządów i państw z ok. 60 krajów, w tym prezydent Andrzej Duda oraz prezydent Francji.

M.N.

CBA: Wyniki kontroli oświadczeń majątkowych prezesa NIK Mariana Banasia już wkrótce!

W należącej do prezes NIK kamienicy znajduje lokal związany z seksbiznesem- poinformowali w sobotę dziennikarze TVN. Opozycja wzywa do dymisji, a CBA publikuje oświadczenie ws. prowadzonej kontroli.

CBA realizując swoje ustawowe obowiązki, prowadzi od 16 kwietnia br. kontrolę oświadczeń majątkowych Pana Mariana Banasia. Postępowanie obejmuje oświadczenia majątkowe złożone w latach 2015-2019. Planowany termin zakończenia kontroli przypada na drugą połowę października br. Czynności kontrolne poprzedziła przeprowadzona analiza.

Tak pisze w swym oświadczeniu Centralne Biuro Antykorupcyjne. Dodaje, że postępowanie może w razie potrzeby przedłużone nie więcej niż do 9 miesięcy. Do tego czasu Biuro nie będzie informować o szczegółach toczącego się postępowania.

W oświadczeniu majątkowym Mariana Banasia wymieniona jest krakowska kamienica, którą wynajmuje. W sobotę w swym reportażu Superwizjer TVN informował, że w kamienicy tej „Mieści się w niej niewielki pensjonat, który oferuje gościom pokoje na godziny”. Takie hotele związane są z seksbiznesem, służąc jako miejsce spotkań dla niewiernych małżonków lub klientów prostytutek.

Nie zarządzałem pokazanym w materiale hotelem. Byłem właścicielem budynku, który […] zgodnie z prawem wynająłem innej osobie. Osoba ta prowadziła tam działalność hotelową. Obecnie nie jestem właścicielem tej nieruchomości.

Takie oświadczenie przekazał PAP szef NIK. Zgodnie z ustaleniami dziennikarzy TVN, Banaś figuruje w księgach wieczystych jako właściciel tej nieruchomości. W 2016 r. planował ją sprzedać, ale do transakcji nie doszło.

Do niezwłocznej dymisji szefa NIK wezwała Koalicja Obywatelska. Jej działacze podnosili, że na stanowisku takiej instytucji powinna stać osoba o nieposzlakowanej opinii.

Do oświadczenia CBA odniósł się w poniedziałek Zbigniew Ziobro, stwierdzając, że takie postępowania są prowadzone wobec wielu osób i fakt ten nie jest w żaden sposób obciążający.

Uważam, że to zemsta na Banasiu. On był głównym architektem odzyskania 80 mld złotych od złodziei vatowskich, akcyzowych. Jest nieprawdopodobne, żeby Banaś popełnił jakiekolwiek przestępstwo. Sprawa powinna być w pełni wyjaśniona. Jednak nie może być tak, że w Polsce atakuje się bezkarnie funkcjonariuszy państwowych w sposób urągający etyce dziennikarskiej. To sprawa szyta grubymi nićmi.

W tych słowach kontrowersje wokół Mariana Banasia komentował w „Poranku WNET”  Bogdan Pęk, kandydat na Sejm z list PiS. Sprawę tę dla Radia WNET komentował również redaktor Michał Karnowski. Stwierdził, że w  materiale Superwizjera TVN „rzeczywiście pokazanych było ileś wątpliwości, jakichś wątków, ileś jakichś powiązań, ale one wszystkie bardzo wątpliwe, bardzo takie miękkie”.

A.P.

Komentarz Michała Karnowskiego w Poranku WNET odnośnie profilu na Facebooku „Sok z buraka” i działań Mariana Banasia

Dziennikarz tygodnika „Sieci” komentuje aktywność profilu „Sok z buraka” na portalu Facebook oraz działania prezesa Najwyższej Izby Kontroli Mariana Banasia.

 

 

Michał Karnowski, dziennikarz tygodnika „Sieci”, opowiada o znaczeniu okładkowego artykułu najnowszego numeru wspomnianego czasopisma. Porusza on temat profilu „Sok z buraka” na portalu Facebook. Na profilu tym zamieszczane są prześmiewcze memy wymierzone w Prawo i Sprawiedliwość oraz jej poszczególnych członków.

Myślę, że śledztwo rozwiązało jedną z bardziej mrocznych tajemnic polskiej polityki, bo to była duża zagadka – kto finansuje, kto organizuje, kto stoi za tym profilem internetowym o nazwie Sok z buraka. (…) Dla kogoś, kto w tym świecie internetowym nie jest zanurzony, to może wydawać się błaha sprawa, ale to nie jest błaha sprawa, bo mówimy o potężnym zasięgu w internecie – 800 tysięcy ludzi to obserwuje, ale co jeszcze ważniejsze, ten profil jest ciągle karmiony nowymi treściami (…). To jest taka duża fabryka treści, fabryka contentu [z ang. treści – przyp. red.]. (…) Pytanie – jakiego contentu? To są po prostu kłamstwa, to są rzeczy podłe (…), to jest pełna wulgarność, wszystko w interesie (…) opozycji.

Gość Poranka odnosi się również do wyemitowanego w sobotę w ramach programu „Superwizjer” stacji TVN reportażu „Pancerny Marian i pokoje na godziny”. Jego autorzy pokazują w nim, że prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś jest właścicielem jednej z kamienic w Krakowie, w której mieści się pensjonat wynajmujący pokoje na godziny. Polityk ma odnieść się do tego materiału dzisiaj w wieczornym wydaniu wiadomości jednej ze stacji telewizyjnych.

(…) Czekam na te wyjaśnienia. Myślę, że tym się różni trochę ta strona propolska od tej totalnej opozycji, że ona zakłada, że wszyscy ludzie mogą być grzeszni czy popełniać błędy i nie ma chyba takiej kastowej reakcji, że nie można o czymś rozmawiać. (…) Sam materiał TVN-u zrobił na mnie wrażenie takiej surówki (…). Tam rzeczywiście pokazanych było ileś wątpliwości, jakichś wątków, ileś jakichś powiązań, ale one wszystkie bardzo wątpliwe, bardzo takie miękkie.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K.

650 mln zł za nowy most na Wiśle

Minister Jerzy Kwieciński złożył w poniedziałek promesę na budowę mostu, który połączy powiaty garwoliński i kozienicki. Jego szacowany koszty to 650 mln zł.

Most budowany ma być w ramach programu „Mosty dla Regionów”- podaje portal wnp.pl. Wniosek do programu Mosty dla Regionów złożył powiat garwoliński w porozumieniu z powiatem kozienickim z udziałem gmin Maciejowice i Kozienice. Koszt przygotowania dokumentacji to 29,2 mln zł, z czego 23,4 mln zł to dotacja z budżetu państwa. 80% całości szacowanych kosztów pokryte zostanie z budżetu państwa.

Przeprawa, która połączy gminę Maciejowice z gminą Kozienice, będzie magnesem na inwestycje w regionie, bo zwiększy przewagę konkurencyjną przedsiębiorstw zlokalizowanych na tym obszarze. Na chwilę obecną między miejscowością Świerże Górne a Antoniówka Świerżowska kursuje prom. Ten most jest potrzebny, aby inwestycje z regionu nie odpływały, tylko żeby w regionie był ich przypływ- mówił minister Kwieciński.

Inwestycja razem z drogami dojazdowym powstanie pomiędzy Antoniówką Świerżowską a Świerżami Górnymi. Most powstanie w ciągu drogi powiatowej nr 1350W po stronie powiatu garwolińskiego i drogi powiatowej nr 1718W na terenie powiatu kozienickiego. Jeśli oczekiwania samorządowców się spełnią, to budowa zacznie się za dwa-trzy lata.

A.P.

 

Kurier w samo południe – 23.09.2019 r.

Kuriera w samo południe można słuchać od poniedziałku do piątku w godzinach 12-12.25 na: 87.8 FM w Warszawie i 95.2 FM w Krakowie i na www.wnet.fm.

Goście Kuriera w samo południe:

Marek Wróbel — specjalista od Public Relations


Prowadzący: Aleksander Wierzejski

Realizator: Dariusz Kąkol


Część pierwsza:

Marek Wróbel, specjalista od PR o kampanii wyborczej PiS: „Ja bym zwrócił uwagę na to, że PiS idzie przygotowany już poprzednią kadencją, PiS komunikuje, że pokazał już wiele, czas, żeby Polacy zaczęli konsumować to, co wypracowali przez 30 lat”. Podkreśla, że PiS po czterech latach rządów „ma za sobą bardzo silne argumenty”. Jego obietnice są dla wyborców wiarygodne. Gość „Kuriera WNET” zwraca uwagę na wspólnotowe elementy zawarte w programie Prawa i Sprawiedliwości.

Wróbel odnosi się także do nowych informacji o skutkach awarii w oczyszczalni „Czajka”. Jak mówi, informacje o tym nie wpłyną na żelazny elektorat lewicowy i liberalny.

Część druga

W części drugiej przypominamy rozmowy przeprowadzone w „Poranku WNET” z redaktorem Michałem Karnowskim, europosłem Ryszardem Czarneckim i  ambasadorem Tomaszem Szatkowskim (całości »Poranka WNET« możesz wysłuchać tutaj). Aleksander Wierzejski omawia aktualne doniesienia medialne.