Prof. Szeremietiew: Kittel nie lubi dobrych uczynków. Mnie oczernił za zakupy dla armii, Banasia za budżet bez deficytu

– Przez Kittela w 2001 r. nie zmodernizowano polskiej armii. Teraz widzę, że nagrywając reportaż o Banasiu, chce dorwać się do pieniędzy państwowych – mówi prof. Romuald Szeremietiew.

Prof. Romuald Szeremietiew, były wiceminister obrony narodowej, krytykuje Bertolda Kittela za reportaż wymierzony w prezesa Najwyższej Izby Kontroli Mariana Banasia. Dokument „Pancerny Marian i pokoje na godziny” został wyemitowany w sobotę w ramach programu „Superwizjer” stacji TVN. Jego autor ukazuje w nim, że głowa NIK jest właścicielem jednej z kamienic w Krakowie, w której mieści się pensjonat wynajmujący pokoje na godziny.

Sam Bertold Kittel w 2001 r. wraz z Anną Marszałek napisał artykuł prasowy, w którym pomówił prof. Romualda Szeremietiewa o korupcję. Pomimo zaprzeczania tym doniesieniom, ówczesny wiceminister obrony narodowej ds. infrastruktury i uzbrojenia w rządzie Jerzego Buzka został zawieszony, a następnie odwołany ze swojego stanowiska. W 2008 r. jednak Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia uniewinnił go ze stawianych mu zarzutów.

W dzisiejszym Poranku prof. Szeremietiew stwierdza, że Kittel oczernił go w swoim artykule, ponieważ nie chciał dopuścić do zmodernizowania przez niego polskiej armii. Uważa, że nagranie materiału o Marianie Banasiu motywowane było chęcią „dorwania się do pieniędzy państwowych”. Wskazuje przy tym, że prezes NIK ma ogromne zasługi w uszczelnianiu systemu podatkowego i był pierwszym ministrem finansów, który przedstawił budżet bez deficytu (Marian Banaś był szefem Ministerstwa Finansów od 4 czerwca do 30 sierpnia 2019 r.).

To są rzeczy, za które trzeba ukarać, to nie może być tak bez kary. Jak to mówił stary kanalia Wolter, że każdy dobry uczynek musi być słusznie ukarany, to w Kandydzie.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K.

Prezes NIK Marian Banaś przedstawia swoje stanowisko ws. ataków medialnych i kontroli CBA

– Materiał TVN-u o mnie jest bardzo nierzetelny. To manipulacja osób, którym nie podoba się to, że udało mi się uszczelnić system podatkowy, z którego finansowane są programy PiS – mówi Marian Banaś.


Marian Banaś, prezes Najwyższej Izby Kontroli, odnosi się do wyemitowanego w sobotę w ramach programu „Superwizjer” stacji TVN reportażu „Pancerny Marian i pokoje na godziny”. Jego autor pokazuje w nim, że głowa NIK jest właścicielem jednej z kamienic w Krakowie, w której mieści się pensjonat wynajmujący pokoje na godziny.

[related id=86079]Gość Poranka jest zdania, że za wspomnianą produkcję odpowiedzialne są osoby, którym nie odpowiada uszczelnienie przez niego systemu podatkowego. Marian Banaś był bowiem głównym założycielem Krajowej Administracji Skarbowej, która dzięki zwiększonej ściągalności świadczeń wypracowała znaczne środki na sfinansowanie programów Prawa i Sprawiedliwości.

Trzeba powiedzieć, że ten materiał był bardzo nierzetelny. Znamy tego pana redaktora, to jest pan Kittel, który również robił program przeciwko ministrowi Szeremietiewowi, robił program przeciwko środowiskom narodowym z faszystami. Oczywiście to też była manipulacja. Procesy, które mu wytoczono, przegrał. Krótko mówiąc, mamy do czynienia z wielką prowokacją, z wielkim atakiem na moją osobę jako jedną z tych, która przyczyniła się do uszczelnienia systemu podatkowego.

Prezes Najwyższej Izby Kontroli wskazuje na część przekłamań, których dopuszczono się w reportażu. Jednym z nich jest fakt, że Banaś zawarł umowę przedwstępną najmu kamienicy w Krakowie z synem, a nie z ojcem.

Zawarłem umowę z synem, nie z ojcem, z ogłoszenia. Przyszedł człowiek, wobec niego nie było żadnych podejrzeń ani zarzutów. Jak każdy inny normalnie prowadził tę działalność. Później zawarliśmy umowę przedwstępną, żeby tę kamienicę kupić, kredytu nie dostał. Rzeczywiście, może i tutaj jakichś większych starań trzeba było dołożyć, ale (…) ja prawie cały czas przebywałem w Warszawie, tam byłem bardzo rzadko. (…) Zresztą nie miałem żadnych skarg od sąsiadów, od ludzi, że coś się złego dzieje, więc absolutnie nie miałem żadnych podejrzeń.

Oświadczenie Fundacji im. Zygmunta Starego w sprawie Mariana Banasia

 

Odpis z księgi wieczystej dotyczący kamienicy Mariana Banasia w Krakowie

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K.

Komentarz Michała Karnowskiego w Poranku WNET odnośnie profilu na Facebooku „Sok z buraka” i działań Mariana Banasia

Dziennikarz tygodnika „Sieci” komentuje aktywność profilu „Sok z buraka” na portalu Facebook oraz działania prezesa Najwyższej Izby Kontroli Mariana Banasia.

 

 

Michał Karnowski, dziennikarz tygodnika „Sieci”, opowiada o znaczeniu okładkowego artykułu najnowszego numeru wspomnianego czasopisma. Porusza on temat profilu „Sok z buraka” na portalu Facebook. Na profilu tym zamieszczane są prześmiewcze memy wymierzone w Prawo i Sprawiedliwość oraz jej poszczególnych członków.

Myślę, że śledztwo rozwiązało jedną z bardziej mrocznych tajemnic polskiej polityki, bo to była duża zagadka – kto finansuje, kto organizuje, kto stoi za tym profilem internetowym o nazwie Sok z buraka. (…) Dla kogoś, kto w tym świecie internetowym nie jest zanurzony, to może wydawać się błaha sprawa, ale to nie jest błaha sprawa, bo mówimy o potężnym zasięgu w internecie – 800 tysięcy ludzi to obserwuje, ale co jeszcze ważniejsze, ten profil jest ciągle karmiony nowymi treściami (…). To jest taka duża fabryka treści, fabryka contentu [z ang. treści – przyp. red.]. (…) Pytanie – jakiego contentu? To są po prostu kłamstwa, to są rzeczy podłe (…), to jest pełna wulgarność, wszystko w interesie (…) opozycji.

Gość Poranka odnosi się również do wyemitowanego w sobotę w ramach programu „Superwizjer” stacji TVN reportażu „Pancerny Marian i pokoje na godziny”. Jego autorzy pokazują w nim, że prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś jest właścicielem jednej z kamienic w Krakowie, w której mieści się pensjonat wynajmujący pokoje na godziny. Polityk ma odnieść się do tego materiału dzisiaj w wieczornym wydaniu wiadomości jednej ze stacji telewizyjnych.

(…) Czekam na te wyjaśnienia. Myślę, że tym się różni trochę ta strona propolska od tej totalnej opozycji, że ona zakłada, że wszyscy ludzie mogą być grzeszni czy popełniać błędy i nie ma chyba takiej kastowej reakcji, że nie można o czymś rozmawiać. (…) Sam materiał TVN-u zrobił na mnie wrażenie takiej surówki (…). Tam rzeczywiście pokazanych było ileś wątpliwości, jakichś wątków, ileś jakichś powiązań, ale one wszystkie bardzo wątpliwe, bardzo takie miękkie.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K.