Dziś umowa Polska-USA ws. obecności wojsk amerykańskich w Polsce. Jaki będzie charakter tej obecności?

Umowa to kontynuacja czerwcowych ustaleń między Polską a USA. „To mapa drogowa, mówiąca o trwałej obecności amerykańskiej w Polsce” – powiedział ambasador Polski przy NATO w Poranku Wnet.

Krzysztof Skowroński – prezes Radia Wnet i gospodarz audycji, wyraził jednak wątpliwości co do charakteru obecności żołnierzy US Army w Polsce.

– „Dzisiejsze porozumienie nie mówi o stałych bazach wojsk amerykańskich w Polsce, tylko o rotacji”- stwierdził dziennikarz.

Dla Tomasza Szatkowskiego ten zapis nie jest problemem, stwierdzenia „stała obecność” i „trwała obecność” traktuje zamiennie. – Panie redaktorze, proszę wskazać różnicę między słowem „trwała” a „stała”?

Krzysztof Skowroński zapytał również o to, co zmieni dzisiejsze porozumienie. Niestety ambasador nie chciał udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Zdobył się tylko na ogólnikowe zapewnienie o skuteczności przyjmowanych przez Polskę i USA rozwiązań

– Wzmacnia możliwości NATO na polu odstraszania – brzmiała odpowiedź ambasadora.

Skowroński chcąc uzyskać precyzyjną odpowiedź zapytał czy rzeczywiście będzie to realne wzmocnienie naszego bezpieczeństwa. Prezes WNET zwrócił uwagę na to, że w dalszym ciągu jesteśmy zagrożeni przez siły rosyjskie skupione w Obwodzie Kaliningradzkim i w tzw. „bramie smoleńskiej”. Dla Szatkowskiego rosyjskie zagrożenie rakietowe trwa od wielu lat i jest permanentne. Przypomina, że to właśnie Warszawa uczulała szefostwo NATO na rosyjskie zagrożenie w tamtym rejonie Europy.

– Jako kraj wskazywaliśmy na zagrożenie pochodzące z okręgu kaliningradzkiego i zachodnich rubieży Rosji – zagrożenie związane z dużym potencjałem rakietowym i innych systemów – choćby działań radioelektronicznych, które mogłyby podważać działania NATO na wschodnie flance.

Jednocześnie Szatkowski apeluje o zachowanie spokoju i zapewnia o tym, że Polska aktywnie przygotowuje się do możliwości obrony przed ewentualnym atakiem.

– Polska prowadzi prace nad systemem antyrakietowym, ale też nad systemem ofensywnym, który jest tańszy i częstokroć bardziej wiarygodny efekt odstraszania – uspokaja Szatkowski.

Ambasador został zapytany również o incydent związany z naruszeniem strefy NATO przez dwa rosyjskie bombowce i o przechwycenie ich przez samoloty belgijskie. Jego zdaniem powinniśmy się przyzwyczaić do takich działań Rosji.

– To stało się swojego rodzaju chlebem powszednim. Chciałbym zwrócić uwagę, że do większości tych przechwyceń dochodzi na obszarze międzynarodowym – samoloty rosyjskie poruszają się zbyt blisko przestrzeni danego państwa – na przykład nad wodami terytorialnymi – nad Bałtykiem – lecą z wyłączonymi transponderami. Zachodzi konieczność ich identyfikacji. Natomiast w mniejszej ilości przypadków dochodzi bezpośrednio do naruszenia granic terytorialnych konkretnych państw członkowskich

– Działania Rosji mają już charakter psychologicznego nękania – dodaje ambasador.

Krzysztof Skowroński poruszył też kwestię solidarności w ramach NATO oraz sprawności szybkiego reagowania sojuszu na zagrożenia z zewnątrz. Zdaniem Szatkowskiego solidarność w ramach NATO jest środkiem ciężkości sojuszu. Szatkowski powiedział także, że toczą się dyskusje nad podniesieniem gotowości błyskawicznej reakcji wojsk Sojuszu. Jako konkret – przybliżył czym jest forsowana przez dowództwo NATO tzw. inicjatywa gotowości

– „4×30”– 30 batalionów, 30 eskadr, 30 dużych okrętów – formacje, które mają być dostępne w bardzo krótkim czasie i usprawnić błyskawiczne reagowanie sojuszu – wyjaśnił Tomasz Szatkowski.

 

Marek Bielecki

Komentarze