Czy Turcy zastąpią Amerykanów w Afganistanie?

Począwszy od sierpnia w Afganistanie stacjonować będzie do tysiąca amerykańskich żołnierzy. Lukę pozostałą po wycofaniu się Waszyngtonu mogłaby wypełnić Ankara.

[related id=142663 side=right] W zeszłym tygodniu Pentagon poinformował, że wycofywanie amerykańskich żołnierzy z Afganistanu zakończono w ponad 90 proc. Na miejscu docelowo ma pozostać od 640 do tysiąca żołnierzy ochraniających kluczowe obiekty, takie jak ambasady i lotniska. W czasie gdy Amerykanie nie zdążyli się jeszcze wycofać siły afgańskiego rządu już przegrywają z talibami tracąc na ich korzyść kolejne tereny. Obecnie, według danych amerykańskiej Fundacji Obrony Demokracji, ponad połowa afgańskich dystryktów jest w rękach Talibanu.

Wsparciem dla rządu prezydenta Aszrafa Ghaniego może być Turcja, której prezydent przedstawił swoje plany podczas czerwcowego szczytu NATO. Recep Tayyip Erdoğan wskazał, że tureccy żołnierze mogliby strzec międzynarodowego portu lotniczego w Kabulu. Na brukselskim szczycie sekretarz NATO Jens Stoltenberg zaznaczył, że Turcja mogłaby odgrywać  „kluczową rolę” w Afganistanie. Przedstawiciele Sojuszu chcieliby widzieć w Turcji, kraju w większości muzułmańskim, pośrednika w rozmowach z talibami. Ci jednak odrzucają możliwość stacjonowania jakichkolwiek zagranicznych wojsk w ich kraju. Rzecznik talibów Suheyl Shaheen podkreślił, że wszystkie obce oddziały będą traktowane jako „siły okupacyjne”.

A.P.

Jan Śpiewak o nowelizacji KPA: stanowisko ambasady Izraela jest absolutnie niezrozumiałe, wręcz skandaliczne

Jan Śpiewak w Podsumowaniu Dnia o reakcji Izraela na nowelizację KPA oraz o kwestii reprywatyzacji. – Jest dużo złej woli po stronie Izraela – zaznaczył.

Ubiegłotygodniowa nowelizacja Kodeksu postępowania administracyjnego wywołała ostrą reakcję Izraela. Ambasada tego kraju w Polsce oceniła, że nowela „uniemożliwi zwrot mienia żydowskiego lub ubieganie się o rekompensatę”. Minister spraw zagranicznych Jair Lapid stwierdził, że „nowe polskie prawo jest hańbą” i stanowi „bolesne pogwałcenie praw ocalałych z Holokaustu”. W Podsumowaniu Dnia do kwestii nowelizacji  odniósł się Jan Śpiewak.

Stanowisko ambasady Izraela jest absolutnie niezrozumiałe, wręcz skandaliczne. Mieszanych jest tam kilka wątków. (…) Ta sprawa nie ma nic wspólnego z pamięcią ofiar Holocaustu. (…) Można powiedzieć, że kradzież majątków  pożydowskich to było prawdziwe obrażanie ofiar holocaustu.

Rozmówca Anny Nartowskiej zaznaczył także, że takie stanowisko Izraela powinno spotkać się ze zdecydowaną odpowiedzią polskiej dyplomacji.

Polska dyplomacja mogłaby tutaj zadziałać, wytłumaczyć o co chodzi stronie izraelskiej, ale naprawdę jest dużo złej woli po stronie Izraela.

Wskazał, że nowelizacja KPA to wynik wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2015 roku.

Sejm zrealizował wyrok TK, i to pod wodzą Andrzeja Rzeplińskiego.

Ocenił także samą nowelizację.

Jest zgodna ze zdrowym rozsądkiem. To, że sądy administracyjne przez lata stosowały takie orzecznictwo, że można unieważniać (…) decyzje, (…) które były w obrocie prawnym przez  pół wieku, to nieprawdopodobne.

W kontekście zamieszania dotyczącego nowego prawa, nawiązał także do kwestii afery reprywatyzacyjnej.

To afera elit bardzo – bogatych ludzi, najlepszych kancelarii prawnych. (….) To jest mafia w białych kołnierzykach – podkreślił.

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!

A.N.

Wizyta szefa izraelskiego MSZ w Dubaju. Rakowski: Izrael intensyfikuje swoją obecność w Zatoce Perskiej

Ekspert ds. bliskowschodnich mówi m.in. o wizycie Jaira Lapida w Dubaju, stanie epidemii COVID-19 w Izraelu oraz o amerykańskich bombardowaniach w Syrii.

Amerykanie przypominają, że wielokrotnie byli prowokowani przez proirańskie milicje w Syrii.

Paweł Rakowski komentuje amerykańskie bombardowania w Syrii i Iraku. Ocenia, że pomimo napięć, reset między Waszyngtonem a Teheranem jest coraz bliżej.

Ekspert omawia ponadto stan relacji Izraela ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi w związku z wizytą Jaira Lapida w Dubaju. Dokonano tam otwarcia izraelskiej ambasady.

Lapid wypowiadał się o wzajemnych stosunkach z wielką troską. Izrael intensyfikuje swoją obecność w Zatoce Perskiej.

Gość „Kuriera w samo południe” omawia stan epidemii COVID-19 w Izraelu. Rozprzestrzenianie się wariantu Delta skutkuje przesunięciami w planie znoszenia restrykcji.

Jeżeli sytuacja się nie poprawi, sezonu turystycznego w tym kraju nie będzie.

Z kolei w Arabii Saudyjskiej trwają przygotowania do przyjęcia pielgrzymów udających się do Mekki. Do kraju mogą wjechać wyłącznie osoby zaszczepione.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Ardanowski: Jair Lapid słynie z wypowiedzi, w których próbuje zrównać Niemców i Polaków w odpowiedzialności za Holokaust

Jan Krzysztof Ardanowski komentuje stosunki polsko-izraelskie: „Dochodzę czasami do wniosku, że bieżąca polityka w Izraelu w sposób istotny rzutuje na wypowiedzi polityków odnoszące się do Polski.”


W najnowszym „Poranku WNET” poseł PiS, przewodniczący prezydenckiej Rady ds. Rolnictwa i Obszarów Wiejskich, Jan Krzysztof Ardanowski, mówi o stosunkach polsko-izraelskich. Jak na razie posłowie z jednego kraju nie mają kontaktów z drugim krajem, gdyż w Izraelu nie została utworzona grupa dotycząca dialogu dwóch państw. Jak komentuje polityk, sytuacja ta była skutkiem trwającej dwa lata destabilizacji politycznej w Izraelu:

Ostatnie dwa lata w Izraelu to były niekończące się wybory i nie było z kim rozmawiać. Grupa w Polsce jest uformowana. (…) Kolejne wybory do Knesetu sprawiły, że nie było analogicznej grupy w parlamencie izraelskim – stwierdza Jan Krzysztof Ardanowski.

Poseł PiS wskazuje na polskie działania, mające na celu podtrzymywać pozytywne relacje między Polską a Izraelem. Jak podkreśla rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego, takimi działaniami jest choćby wspólne celebrowanie żydowskich rocznic i uroczystości:

My się skupiamy na upamiętnianiu tych wszystkich ważnych dla Żydów wydarzeń i uroczystości, które mają miejsce w Polsce – zaznacza Jan Krzysztof Ardanowski.

Polityk Prawa i Sprawiedliwości uważa, że izraelska krytyka działań polskich władz wynikają z wewnętrznych gier izraelskich polityków. Jan Krzysztof Ardanowski nawiązuje m.in. do licznych wypowiedzi szefa izraelskiego MSZ, Jaira Lapida:

Dochodzę czasami do dziwnego wniosku, że bieżąca polityka w Izraelu w sposób istotny rzutuje na wypowiedzi izraelskich polityków odnoszące się do Polski. (…) M.in. Jair Lapid, lider partii Jest Przyszłość, słynie z bardzo ostrych wypowiedzi, w których od wielu lat próbuje zrównać Niemców i Polaków w odpowiedzialności za Holokaust – podkreśla Jan Krzysztof Ardanowski.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.

Prof. Gontarski o sporze z Izraelem ws. reprywatyzacji: nie możemy robić wyjątków od zasady rządów prawa

Prawnik tłumaczy, że nowelizacja polskiego kodeksu prawa administracyjnego nie niesie za sobą dyskryminacji żadnej grupy narodowościowej, a dyskusja na temat mienia bezspadkowego będzie kontynuowana.


Profesor Waldemar Gontarski tłumaczy zawirowania wokół nowelizacji kodeksu postępowania administracyjnego. Ocenia, że atak Izraela na Polskę jest bezprzedmiotowy.

Przypomnijmy fakty: to Polska została pozostawiona po II wojnie światowej przez sojuszników.

Jak podkreśla prawnik, nowelizacja nie wykazuje cech dyskryminacji jednej grupy narodowościowej. Zwraca uwagę, że przedawnienie jest normalnym instrumentem prawnym, dotyczącym nawet ciężkich przestępstw.

Jeżeli zrobimy jeden wyjątek od zasady rządów prawa, będzie trzeba robić kolejne.

W opinii gościa „Poranka WNET” ws. mienia bezspadkowego konieczny jest dialog z USA i Izraelem, jednak nie należy dopuszczać do obraźliwych stwierdzeń skierowanych do Polaków.

Poruszony zostaje również temat kopalni Turów. Prof. Gontarski postuluje powołanie międzynarodowej komisji ekspertów, którzy stwierdzą, czy Polska eskploatując kopalnię faktycznie wyrządziła szkody ekologiczne.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Jabłoński: W Izraelu nastawienie antypolskie jest bardzo powszechne. To tak jakby u nas standardy wyznaczał Leszek Bubel

Wiceminister spraw zagranicznych o sporze izraelsko-polskim wokół nowelizacji prawa administracyjnego, antypolonizmie w Izraelu i szansach na załagodzenie sytuacji.

[related id=70197 side=right] Paweł Jabłoński mówi na temat wezwania charge d’affaires Izraela w Polsce przez polskie MSZ, po którym polski ambasador został wezwany do izraelskiego MSZ. Przypominamy, że w czwartek Sejm uchwalił nowelizację Kodeksu postępowania administracyjnego, która stanowi m.in. że po upływie 30 lat od wydania decyzji administracyjnej niemożliwe będzie wszczęcie postępowania w celu jej zakwestionowania, np. w sprawie odebranego przed laty mienia. Uchwalenie nowelizacji spotkało się z reakcją strony izraelskiej.

Zarzucanie Polsce, czy jakiemuś innemu państwu, że przez uchwalania ustaw dotyczących postępowań administracyjnych chce wymazać pamięć o Holocauście, jest rzeczą kompletnie nieprawdziwą.

Jabłoński ocenia, że mamy tutaj do czynienia z odpryskiem wewnętrznych rozgrywek w państwie żydowskim. Przypomina, że Izrael miał przez dwa lata problem, żeby sformułować większościowy rząd. Wskazuje, że

Tam dochodzi do rzeczy dużo dalej idących niż w naszej polityce.

Do tego dochodzi powszechne nastawienie antypolskie w dyskursie politycznym.

To jest tak jakby u nas standardy wyznaczał Leszek Bubel.

Jak podkreśla wiceminister spraw zagranicznych, ambasadorzy nie mają prawa do ingerencji w wewnętrzne sprawy państw, w których pełnią swą misję. Tymczasem izraelskie MSZ dało ambasadorowi Polski, Markowi Magierowskiego do zrozumienia, że chcą, aby z nimi konsultować zmiany prawne w Polsce. W odpowiedzi na to ambasador spytał się

Gość Poranka Wnet wyjaśnia, że intencją nowelizacji prawa administracyjnego jest zagwarantowanie pewności prawa. Obecnie obywatele nie mogą mieć pewności, czy po wielu latach decyzje administracyjne nie zostaną cofnięte.

Jak dotąd ze spraw spornych udaje się wychodzić poprzez dialog. Tak będzie i tym razem.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Ryszard Czarnecki: Parlament Europejski jest na pierwszej linii frontu ideologizacji

Jak lewacka ideologia postępuje w Brukseli? Europoseł PiS o deklaracji PE uznającej aborcję za prawo człowieka oraz o roszczeniach żydowskich wobec Polski.

Mam przeświadczenie graniczące z pewnością, że Parlament Europejski coraz bardziej skręca w lewo.

Ryszard Czarnecki ocenia, że rezolucja Parlamentu Europejskiego o uznaniu aborcji za prawo człowieka jest zdecydowanym krokiem w stronę cywilizacji śmierci. Przedstawiony przez chorwackiego socjalistę raport Predrag Matić

To jest jakaś wersja skrajnie lewacka.

Przypomina, że 8 lat temu udało się odrzucić raport portugalskiej socjalistki ws. aborcji. Eurodeputowani PO i PiS wspólnie głosowali za uznaniem ochrony życia za sprawę ustawodawstwa poszczególnych krajów członkowskich. Obecnie większość europosłów Platformy głosowała za proaborcyjnym raportem.

Z całą pewnością Parlament Europejski jest na pierwszej linii frontu ideologizacji.

Pod presją Europarlamentu znajduje się Komisja Europejska. Czarnecki przyznaje, że ma rosnące poczucie obcości w Brukseli. Coraz gorsza jest atmosfera wobec Polski, Słowenii i Węgier oraz wobec tradycyjnych wartości.

Coraz ważniejszy jest dyktat jednej strony, która ma w Europarlamencie większość. Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego odnosi się także do oświadczenia Ambasady Izraela wzywającego Polskę do realizacji postanowień Deklaracji Terezińskiej.

Nie ma mowy o spełnianiu żadnych roszczeń zewnętrznych. To my powinniśmy mieć roszczenia wobec Niemców.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K./A.P.