Atis Lejiņš – poseł na Sejm Republiki Łotewskiej dla Radia Wnet: Rosja straciła partnera w postaci Niemiec

Atis Leijns / Fot. Piotr Boboowicz, Radio Wnet

Znawca stosunków międzynarodowych, były dyrektor Łotewskiego Instytutu Polityki Zagranicznej w wywiadzie dla Radia Wnet mówi o zadaniu, jakie stoi dziś przed łotewskimi dyplomatami.

Atis Lejiņš szacuje termin końca wojny na Ukrainie. Mówi również o stosunkach niemiecko-rosyjskich, które za sprawą wojny na Ukrainie uległy znacznemu pogorszeniu. Zwraca uwagę na konsekwencje takiego stanu rzeczy dla rosyjskiej gospodarki.

Po drugie – Gorbaczow pozwolił Niemcom na zjednoczenie. Bez walki. Wschodnie Niemcy przyłączyły się do Zachodnich Niemiec. To dwie mocne karty, które mieli Rosjanie. A teraz spójrzmy na wszystkich. Zaczynając od Kohla… Nie będziemy mówić o Schroederze… Nie ma sensu. Nawet Merkel… Także dzisiaj Scholz jest ostrożny z wysyłaniem ciężkiego uzbrojenia na Ukrainę.

Rosja straciła Niemcy”

Powiedział pan, że Niemcy straciły przywództwo w Europie. Nie uważam, żeby było to tak ważne, jak to, że Rosja straciła Niemcy. Bo bez Niemiec z ich kompleksem winy i całą resztą – olbrzymimi inwestycjami, Nord Stream Dwa, ciągłym zwiększaniem importu gazu z Rosji – Niemców nie można uznawać za takich samych partnerów Rosji, jak było to dawnej. Gdzie Rosja w przyszłości będzie zarabiać pieniądze? Nord Stream Dwa jest kompletnie martwy. Podobnie jak Nord Stream Jeden. Europa zmniejszy drastycznie swoją zależność od rosyjskiego gazu. I wie pan, co się dzieje – szukanie nowych dostawców LNG – w Afryce i wszędzie indziej.

Dzisiejsza rola Łotwy

Atis Lejiņš, zapytany o to, jaką rolę w polityce zagranicznej powinna dziś odgrywać Łotwa, mówi o potrzebie ostrzegania innych rządów przed poważnym traktowaniem deklaracji prezydenta Federacji Rosyjskiej.

Jednocześnie łotewski deputowany jest zdania, że Rosja już na wczesnym etapie swoich działań przegrała tę wojnę.

Rosja przegrała tę wojnę całkowicie. Mam na myśli przegranie blitzkriegu wobec Kijowa w ciągu pierwszych kilku dni. Wszyscy na Łotwie wiemy, że to koniec. Ukraińcy wygrali wojnę. Potem były już tylko bitwy.

Odbudowa Ukrainy z rosyjskich pieniędzy

Rozmówca Radia Wnet proponuje podjęcie konkretnych kroków, za sprawą których rosyjskie pieniądze miałyby zostać przeznaczone na odbudowę Ukrainy.

Mamy na Zachodzie rosyjskie rezerwy federalne banku centralnego. Mamy również wszystkie jachty, zamki, wszystko inne, co należy do oligarchów. Nasz mądry komisarz europejski Valdis Dombrovskis rozważa już, jak te zamrożone aktywa mogą być skonfiskowane na rzecz Ukrainy.

Rosja po Władimirze Putinie

Atis Lejiņš wypowiada się na temat scenariusza, jaki nastąpi po końcu rządów Władimira Putina. Parlamentarzysta jest zdania, że nie sposób przewidzieć, co wówczas nastąpi.

Byłem historykiem. Historia zawsze zaskakuje, więc nie mogę powiedzieć, co się stanie. Obecnie 86% Rosjan popiera Putina. Jeśli to spadnie do 40%, to będzie niebezpieczne. Putin nie będzie żył wiecznie. Kto wie, jak to będzie wówczas wyglądać?

To dlatego Macron i Scholz są dzisiaj bardzo zaniepokojeni, bo zadają to samo pytanie. Nie możemy tego powiedzieć Putinowi w twarz, ale mówię: poczekajmy, by zobaczyć, co będzie po Putinie, zamiast Putina, który zaczął tę wojnę.

To już nie jest wojna”

Znawca stosunków międzynarodowych, trwający wciąż konflikt na Ukrainie, upatruje już nie jako wojnę, lecz pewien szereg bitew.

To nie jest już wojna, tylko są to bitwy. To bitwa czołgów i haubic. A jeśli Ukraińcy mają większą siłę ognia, to odepchną armię rosyjską – tak jak to zrobili pod Charkowem. Odzyskali tam granicę.

Rozmówca Piotra Bobołowicza nie ma złudzeń co do tego, jakie są prawa i słuszne dążenia rządu w Kijowie. Mówi również o niskim morale w wojsku agresora. Charakteryzując armię rosyjską, używa słowa „chaos”.

Ukraińcy nie są głupi, nie pójdą na Moskwę. To jasne. Ale oswobodzą swoje terytorium. I mają wszelkie prawo, żeby to zrobić. Według prawa międzynarodowego i międzynarodowego kodeksu postępowania, jeśli państwo jest zaatakowane, a jego część okupowana, to ma prawo wypędzić agresora.

Na Donbasie mobilizują wszystkich młodych ludzi, żeby wysłać ich przeciwko ukraińskiej armii. I to nie działa. Ci młodzi ludzie uciekają. Nie chcą walczyć – kompletny chaos. Może nawet powitają ukraińską armię, gdy ta wkroczy na Donbas.

Koniec wojny jeszcze w lecie?

Oceniając szansę Ukrainy na zakończenie wojny, Atis Lejiņš zwraca uwagę na samoloty z Polski, które zasilają ukraińskie wojsko. To między innymi one mogą przyczynić się do szybszego tryumfu Ukrainy.

Ukraina ma teraz broń. Swoją drogą, ma też samoloty. Ma teraz więcej MIG-ów, niż miała przed wojną – zmodernizowanych MIG-ów z Polski, Słowacji i innych państw. Ukraińcy walczą o wiele lepiej niż armia rosyjska. Rosjanie są zdemoralizowani.

Będę szacował… Teraz jest już prawie czerwiec. Myślę, że do końca lata to się skończy.

A.P.

Skandaliczne słowa byłego prezydenta Rosji. Miedwiediew: sojusz polsko-pruski skorzysta, gdy Ukraina zniknie z mapy

Dmitrij Miedwiediew/Źródło: President of Russia

Były prezydent i premier Federacji Rosyjskiej w ostrych słowach zaatakował Polskę i Niemcy. Jego zdaniem oba państwa grają na zniszczenie Ukrainy, gdyż osiągną w ten sposób wymierne korzyści.

Dmitrij Miedwiediew uważa, że wojna wciąż się nie zakończyła, gdyż Polska i Niemcy nieustannie manipulują Wołodymyrem Zełeńskim, popychając go i Ukrainę w kierunku eskalacji konfliktu. Zdaniem byłego prezydenta Federacji Rosyjskiej:

Sojusz polsko-pruski (…) bardzo skorzysta, jeśli Ukrainy nie będzie na mapie jako państwa.

Wypowiedź Miedwiediewa zawiera więcej kontrowersyjnych treści. W związku z niezgodą Niemiec na warunki pokojowe przedstawione przez Rosję, porównuje on Olafa Scholza do Hitlera:

Pamiętam, że ktoś podobnie kłócił się pod koniec lat 30. ubiegłego wieku, w tym samym języku i z takim samym zapałem. Wiadomo, co się stało.

Dmitrij Miedwiediew to obecny wiceszef rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa. W latach 2008 – 2012 pełnił funkcję prezydenta Rosji. Później przez osiem lat przewodził Radzie Ministrów.

K.B.

Źródło: DoRzeczy

Czytaj też:

Cezary Gmyz: Niemcy coraz bardziej zdają sobie sprawę, że konfliktu na Ukrainie nie da się rozwiązać bez udziału Polski

„Die Welt”: Niemcy zawodzą w swoim spotkaniu z historią; w momencie, kiedy decyduje się przyszłość Europy

Berlin zachowuje się tak, jakby miał cały czas świata […], działa zbyt późno i zbyt wolno – czytamy w środowym wydaniu jednego z najbardziej poczytnych dzienników nad Odrą i Renem.

W środę w dzienniku „Die Welt” ukazał się artykuł,  stawiający w bardzo złym świetle politykę rządu RFN wobec wojny na Ukrainie, a także dokonujący rozliczenia z całą, wieloletnią Ostpolitik. 

Świat anglosaski znów działa najszybciej, najbardziej zdecydowanie na rzecz obrony wolności w Europie – czytamy w tekście.

Autor publikacji uwypuklił ponadto determinację Ukrainy i państw sąsiadujących z nią od zachodu, północy i południa, na rzecz odparcia rosyjskiej agresji. Zaznaczył jednak, że bez odpowiedniego wsparcia ze strony m.in. Niemiec i Francji, ich wysiłek może okazać się niewystarczający.

Ukraińcy mają żołnierzy, wyszkolenie, odwagę i wystarczającą wytrzymałość, by zatrzymać rosyjskie natarcie i odeprzeć armię Putina. Jednak ich sukces w dłuższej perspektywie zależy od pozyskania z Zachodu wystarczającej ilości broni ciężkiej, aby zrównoważyć przewagę Rosjan w uzbrojeniu, oraz od wystarczających i stałych dostaw amunicji.

A.W.K.

Czytaj też:

Jan Bogatko: wszyscy wybrali sobie Gerharda Schroedera jako tego, na którego można zrzucić swoje grzechy

Jan Bogatko: Niemcy mają wielu „misioznawców” – polityków tak zapatrzonych w Rosję, że nic poza nią nie widzą

Featured Video Play Icon

Jan Bogatko

Korespondent Radia Wnet w Niemczech niemieckich politykach „rozumiejących Rosję” i filosowieckiej przeszłości Olafa Scholza.

Jan Bogatko zauważa, że w Niemczech jest wielu Russlandversteher – rozumiejących Rosję. Politycy niemieccy przez lata bronili swej niegdysiejszej sąsiadki.

Niemcy mają wielu „misioznawców”.

Nasz korespondent przypomina postulaty zostawienia Gruzji samej sobie w 2008 r.

Gerhard Schröder jest dumny z tego, że się go określa jako Russlandversteher.

Czytaj także:

Jan Bogatko: widać, jak słuszne były apele pod adresem Niemiec, aby nie popadały w zależność energetyczną od Rosji

Bogatko zwraca uwagę na przeszłość Olafa Scholza, który jako działacz młodzieżówki SPD zajmował stanowisko prosowieckie.  Późniejszego kanclerza RFN przyjmował wówczas Egon Krenz, sekretarz generalny Socjalistycznej Partii Jedności Niemiec.

Prawicowe media niemieckie nie wyciągnęły Schollzowi jego przeszłości.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

A.P.

Gen. Waldemar Skrzypczak, Dmytro Antoniuk, Jan Bogatko – Poranek Wnet – 27 kwietnia 2022 r.

„Poranka Wnet” można słuchać na 87.8 FM w Warszawie, 95.2 FM w Krakowie, 96.8 FM we Wrocławiu, 103.9 FM w Białymstoku, 98.9 FM w Szczecinie, 106.1 FM w Łodzi, 104.4 FM w Bydgoszczy.

Goście „Poranka Wnet”:

Dmytro Antoniuk, Paweł Bobołowicz – Studio Kijów;

gen. Waldemar Skrzypczak – były Dowódca Wojsk Lądowych, oficer dyplomowany wojsk pancernych;

o. Roman Sikoń – salezjanin, misjonarz;

Jacek Saryusz-Wolski – europoseł PiS;

Jan Bogatko – korespondent Radia Wnet w Niemczech.


Prowadząca: Krzysztof Skowroński

Realizator: Mikołaj Poruszek


Dmytro Antoniuk i Paweł Bobołowicz z relacją z Kijowa. Antoniuk zauważa, że w ukraińskiej stolicy nie było ostatnio alarmów bombowych, co jest miłą odmianą. Przedstawia też sytuację na froncie. Ukraińcy ostrzelali wyspę na Morzu Czarnym okupowaną przez Rosjan. W pobliżu wsi Stara Nielidówka w obwodzie biełgorodzkim (Rosja) płonie skład amunicji.

Paweł Bobołowicz rozmawia z Tarasem ps. Buntar – weteranem trwającej od 2014 r. wojny z Rosją. Żołnierz stwierdza, że wojna tak naprawdę trwa już od 1939 r. Dziękuje za pomoc z Polski. Liczy na powstanie koalicji popierających Ukrainę państw. Dużą rolę w niej odgrywają USA i UK. Buntar apeluje o przekazywanie jego krajowi broni.


Gen. Waldemar Skrzypczak zauważa, że Rosjanie mają problemy ze swoim natarciem w rejonie Donbasu. Nie udaje im się zajmować zakładanych celów, a strona ukraińska kontratakuje.

  Sądzi, że Rosjanie nie okrążą sił ukraińskich na Donbasie przed 9 maja. Ocenia, że po niepowodzeniu planu B może zostać przez najeźdźców wdrożony plan C.


O. Roman Sikoń z Dziennikiem z Pakistanu.


Jacek Saryusz-Wolski stwierdza, że Polska poradzi sobie bez gazu z Rosji. Zauważa, że główną przeszkodą jeśli chodzi o dostawy broni i ciężkie sankcje na Rosję są Niemcy. Europoseł PiS odnosi się do możliwości przystąpienia Szwecji i Finlandii do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Wskazuje na doświadczenia Finów w walce z Rosją.

Saryusz-Wolski mówi, że w Brukseli nie ma politycznej woli, żeby pomóc Polsce ws. uchodźców. Proponuje się przesuwanie starych środków z jednego miejsca na drugie.


Jan Bogatko zauważa, że w Niemczech jest wielu Russlandversteher – rozumiejących Rosję. Politycy niemieccy przez lata bronili swej niegdysiejszej sąsiadki. Nasz korespondent zwraca uwagę na przeszłość Olafa Scholza, który jako działacz młodzieżówki SPD zajmował stanowisko prosowieckie.  Późniejszego kanclerza RFN przyjmował wówczas Egon Krenz, sekretarz generalny Socjalistycznej Partii Jedności Niemiec.

Olga Doleśniak-Harczuk: presja społeczna i zewnętrzna jest zbyt duża, by Niemcy wróciły do starej polityki wobec Rosji

Featured Video Play Icon

Niemcy zdają sobie sprawę, że przez swoją Ostpolitik mocno zapracowały, aby Putin ośmielił się do agresji na Ukrainę. […] Dzisiaj nikt nie chce być w szalupie ze zbrodniarzem – mówi dziennikarka.

Olga Doleśniak-Harczuk podkreśla, że autorami niedawnego listu otwartego z apelem o przywrócenie normalnych stosunków z Rosją są ludzie nieposiadający dzisiaj realnego wpływu na funkcjonowanie państwa.

Jedyne, co mogą zrobić, to pisać takie listy.

Rozmówczyni Adriana Kowarzyka wskazuje, że po 24 lutego br. w społeczeństwie niemieckim zaszła istotna zmiana w podejściu do Federacji Rosyjskiej i Stanów Zjednoczonych.

Niemniej, poparcie dla wysyłania broni na Ukrainę nie jest duże. Niemcy boją się wojny.

Jak podkreśla gość „Popołudnia Wnet”, w niemieckich kręgach polityczno-biznesowych istnieje świadomość współodpowiedzialności za rosyjską agresję na Ukrainę.

Dzisiaj widzimy ucieczkę ze wszystkich przyczołków, w których w ostatnich latach wykuwały się stosunki niemiecko-rosyjskie. Powrót do nich byłby dla Berlina kompromitujący.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Wiktoria Czyrwa: Nikt nie wątpi, że Ukraina nie jest do wzięcia. Pytanie jaką cenę zapłacimy za nasze zwycięstwo

Mieszkanka Kijowa o zwycięstwie Ukrainy, powojennej odbudowie kraju, odpowiedzialności Rosjan za wojnę i rozmowach ukraińsko-rosyjskich.

Wiktoria Czyrwa nie wątpi w triumf Ukrainy.

Chodzi o to, jaką cenę zapłacimy za nasze zwycięstwo.

Wyraża nadzieję, że społeczność międzynarodowa pomoże Ukrainie w odbudowie kraju po wojnie.

Grunt, żeby ludzie nie ginęli, bo miasta odbudujemy.

Mieszkanka Kijowa wskazuje, że ostatnie dwie noce w pobliżu stolicy były zaskakujące ciche.

Może po prostu wrogowi kończą się siły.

Wskazuje, że Rosjanie ponieśli już większe straty w ciągu tych trzech tygodni niż w ciągu kilku lat wojny w Afganistanie.

Czyrwa odnosi się do słów kanclerza Niemiec Olafa Scholza, który stwierdził, że konflikt na Ukrainie to wojna Putina, a nie wszystkich Rosjan. Wskazuje, że

Według sondaży 71 procent Rosjan popiera tę wojnę.

Dziennikarka stwierdza, że Rosjanie odnoszą się z nienawiścią do całego świata. Mówi, że to oni są nazistami. Dodaje, że nie wierzy w liberalnych Rosjan.

Ci Rosjanie, którzy naprawdę byli opozycyjni, są martwi.

Ocenia, że ci, którzy teraz dystansują się od Władimira Putina, próbują po prostu ratować swoje majątki.

Sławomir Wróbel: Rosyjscy oligarchowie najbardziej obawiają się odkrycia ich ukrytych interesów. Czują oddech na plecach

Negatywnie ocenia rezultat rozmów ukraińsko-rosyjskich.

Nic nie osiągnęli.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Jan Piekło: słuchając przemówienia Putina można było odnieść wrażenie, że wygłasza je człowiek niezrównoważony

fot. Paweł Bobołowicz

Były ambasador RP w Kijowie komentuje wystąpienie prezydenta Rosji towarzyszące uznaniu tzw. republik ludowych.

Jan Piekło komentuje poniedziałkowe wystąpienie Władimira Putina, związane z uznanie tzw. republik ludowych. Ocenia, że wizja historii przedstawiona przez rosyjskiego prezydenta jest absurdalna.

W tym skandalicznym wystąpieniu zawarto tezy odmawiające Ukraińcom prawa do istnienia.  Mowa była niespójna i sprawiała wrażenie, że wygłasza ją człowiek niezrównoważony.

Dyplomata przestrzega, że putinowski rewizjonizm może być wkrótce skierowany również przeciwko Polsce.  Podkreśla, że postępowanie rosyjskiego przywódcy jest konsekwencją ustępliwości państw UE, zwłaszcza Francji i Niemiec.

Na szczęście Biden uruchomił instrumenty nacisku na kanclerza Scholza i niemiecka narracja, powoli i zbyt delikatnie, ale się zmienia.

Czytaj też:

Ćosić: UE ma przygotowane sankcje na wypadek rosyjskiej otwartej agresji na Ukrainę. Pytanie, co jest otwartą agresją

Gość Radia Wnet wskazuje, że Rosja kontynuuje starą, pochodzącą jeszcze z czasów sowieckich tradycję „wyzwolicieli”.  Wyraża przekonanie, że najlepszym wyjściem dla całego świata byłaby erozja reżimu Putina na skutek problemów wewnętrznych.

Poziom życia w Rosji się obniża. Widać coraz liczniejsze głosy niezadowolenia, również w wojsku i wśród intelektualistów.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Paweł Bobołowicz: wedle amerykańskiego Departamentu Stanu, Putin nie podjął jeszcze decyzji o inwazji na Ukrainę

Featured Video Play Icon

Fot. The Presidential Press and Information Office, Wikimedia Commons

Korespondent Radia Wnet na Ukrainie wraz z Olgą Siemaszko z białoruskiej redakcji Radia Wnet omawiają informacje płynące z Kijowa, Moskwy i Mińska.

Paweł Bobołowicz informuje o nastrojach panujących na szczytach władzy wojska ukraińskiego.  Oficjalne wypowiedzi przedstawicieli sił utrzymane są w tonie uspokajającym, mówi się o braku podstaw do wprowadzania stanu wojennego:

Czytaj też:

Marek Budzisz: Według amerykańskich analityków Rosja szykuje się do ataku. Zdaniem ukraińskich to blef

Prezydent Wołodymyr Zełeński w swoim orędziu zaapelował do oligarchów o powrót do kraju. Poprosił wszystkich obywateli o uczczenie Dnia Zjednoczenia Ukrainy 16 lutego.

Nigdy nie nauczyliśmy się poddawać i się nie nauczymy – stwierdził prezydent.

Jeden z oligarchów, Rinat Achmetow poinformował, że w środę wróci do kraju. Paweł Bobołowicz omawia też przebieg rozmów Wołodymyra Zełeńskiego z kanclerzem Olafem Scholzem. Szef niemieckiego rządu nie zadeklarował zakończenia współpracy z Rosją w zakresie Nord Stream 2. Ponadto:

Zarówno USA, jak i Federacja Rosyjska deklarują chęć rozładowania napięcia na drodze dyplomatycznej.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Szynkowski vel Sęk: uzyskaliśmy zapewnienia, że Francja i Niemcy są gotowe aktywnie zaangażować się we wsparcie Ukrainy

Featured Video Play Icon

Wiceminister spraw zagranicznych o wtorkowym spotkaniu niemieckiego kanclerza Olafa Scholza z prezydentem Andrzejem Dudą i prezydentem Emmanuelem Macronem w Berlinie w ramach Trójkąta Weimarskiego.

We wtorek kanclerz Niemiec oraz prezydenci Francji i Polski spotkali się w ramach Trójkąta Weimarskiego. Było to pierwsze takie spotkanie od 9 lat. Jego tematem była sytuacja na wschodzie.

Szymon Szynkowski vel Sęk zauważa, że stanowi to element ofensywy dyplomatycznej Polski. Wyraża ostrożny optymizm zauważając, że

Uzyskaliśmy na tym szczycie zapewnienia, że Francja i Niemcy są gotowe aktywnie zaangażować się […] we wsparcie Ukrainy w obronę przed łamaniem prawa międzynarodowego przez Federację Rosyjską.

Nasz gość wskazuje, że możliwy jest dialog z Rosją przy zachowaniu pryncypiów. Może on się odbywać w formule NATO-Rosja, USA-Rosja, czy w ramach OBWE. Wskazuje, ze format normandzki się nie sprawdził .

Format normandzki nie zapobiegł głębokiemu kryzysowi z którym mamy do czynienia w tej chwili.

Czytaj także:

Mediacje Macrona w sprawie Ukrainy. Stefanik: Putin nie jest obecnie w stanie kontynuować rozgrywki z Zachodem

Szynkowski vel Sęk wskazuje na działania MON. Do Polski przybędą brytyjscy żołnierze. Zaznacza, że absolutnym priorytetem jest obrona Polski.

Drogą do tego jest wspieranie naszych sąsiadów, Ukrainy.

A.P.