W związku z wojną na Ukrainie wszyscy wybrali sobie Gerharda Schroedera jako tego, któremu można w jakiś sposób dołożyć i swoje grzechy zwalić na niego.
Jan Bogatko zauważa, że Gerhard Schroeder służy obecnie za chłopca do bicia. Choć były kanclerz zapracował na to, to nie jest on jedynym, któremu można zarzucić robienie interesów z Kremlem.
Manuela Schwesig też jest bardzo prorosyjska. Ona bardzo cieszyła się z projektu Nord Streamu 2 zresztą podobnie jak swego czasu Olaf Scholz.
Czytaj także:
Nasz korespondent przypomina drogę Schroedera na szczyt. Zauważa, że teraz współpracownik rosyjskich koncernów został objęty sankcjami. Grozi mu konfiskata majątku. Nie pracował zaś w Gazpromie, czy Rosniefcie dla idei.
A.P.