Siemaszko: Cyberpartyzanci ujawnili dane oficerów białoruskich służb specjalnych działających na granicy z Polską

Dzięki wyciekowi możliwe będzie nałożenie sankcji personalnych dla ludzi zaangażowanych w forsowanie granicy wraz z migrantami – podkreśla szefowa białoruskiej redakcji Radia Wnet.

Olga Siemaszko komentuje wyciek danych osób zaangażowanych w działania białoruskiego reżimu na granicy z Polską. Cyberpartyzanci ujawnili nazwiska, adresy i wizerunki 220 osób pracujących w siłach specjalnych OSAM.

Dzięki temu będzie można wdrożyć nowe sankcje personalne.

Rozmówczyni Jaśminy Nowak zwraca uwagę, że dzięki cyberpartyzantom na jaw wyszły m.in. okoliczności morderstwa związanego z opozycją artysty Romana Bondarenki. Grupa jest znana również z licznych ataków informatycznych na instytucje państwa. Dzięki informacjom zdobytych w ten sposób można się było dowiedzieć wiele na temat działań władz po zfałszowanych wyborach prezydenckich w sierpniu 2020 r.

Cyberpartyzanci określają swoje działania mianem hakowania etycznego – szkodzącego białoruskim władzom, ale nie ludziom.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Grzywaczewski: jest za wcześnie, by ogłosić sukces na granicy. Putin i Łukaszenka przygotowują się na długofalową wojnę

Pisarz i podróżnik o możliwych scenariuszach rozwoju kryzysu na granicy z Białorusią.

Przed nami zima, czyli najbardziej sprzyjający reżimom w Mińsku i Moskwie okres. Nic tak nie ucieszy dyktatorów jak śmierć migrantów, o którą będzie można obwinić Polskę. i Unię Europejską

Tomasz Grzywaczewski przestrzega przed zbyt szybkim ogłaszaniem sukcesu Polski w wojnie hybrydowej wywołanej przez reżim Łukaszenki. Pomimo zmniejszenia naporu na granicę, trzeba się liczyć z tym, że zima będzie sprzyjać planom działającego wraz z Putinem białoruskiego dyktatora.

Częstym elementem taktyki Rosji jest robienie kroku w tył, by następnie zrobić krok lub dwa do przodu. Rosja specjalizuje się w długofalowej wojnie.

Należy być bardzo czujnym wobec prób skompromitowania Polski na arenie międzynarodowej. Skutki tych działań mogą być widoczne dopiero za kilka lat. W opinii eksperta twarda postawa polskich władz była dla Mińska i Moskwy pewnym zaskoczeniem.

Obawiam się, że najpoważniejsze wydarzenia wciąż jeszcze przed nami.

Gość „Popołudnia Wnet” ocenia, że geopolityczne napięcie wciąż rośnie. Jak podkreśla, ochrona granicy jest działaniem również w interesie szantażowanych przez Łukaszenkę migrantów.

Gdybyśmy ulegli, taki los spotkałby jeszcze większą grupę ludzi.

Tomasz Grzywaczewski ubolewa nad tym, że kryzys na granicy uwydatnił podziały istniejące w polskim społeczeństwie. Przypomina, że część mediów kopiowało przekaz białoruskiej propagandy.

Wewnętrznie możemy się nawet nienawidzieć, ale w obliczu takiego zagrożenia konieczne jest minimum konsensusu.

Podróżnik podkreśla ponadto, że coraz bardziej agresywna polityka Putina i Łukaszenki jest skutkiem bardzo uległej polityki Zachodu. Konsekwencje tej słabości ponoszą sąsiedzi Rosji.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Bunt migrantów w ośrodku w Wędrzynie. Żaryn: nikomu z terenu ośrodka uciec się nie udało

Gościem „Poranka Wnet” jest Stanisław Żaryn – rzecznik ministra-koordynatora służb specjalnych, który przedstawia najnowsze doniesienia na temat sytuacji na granicy polsko-białoruskiej.


Stanisław Żaryn mówi o buncie w Ośrodku dla Cudzoziemców w Wędrzynie. Około stu migrantów wszczęło bunt. Wszyscy chcieli uciec z ośrodka i pojechać do krajów Europy Zachodniej.

Nikomu z terenu ośrodka uciec się nie udało, jednakże jest to pewna nowość, z którą się musimy mierzyć.

Zajście miało miejsce w czwartek. Migranci demolowali budynki, w których mieszkali, wybijali szyby, rwali kraty i niszczyli sprzęt. Gość „Poranka Wnet” podkreśla, że rozumie motywację tych ludzi, lecz należy wobec nich twardo przestrzegać obowiązujących przepisów.

Te osoby muszą spokojnie czekać na decyzje powiatowe.

Rzecznik ministra-koordynatora służb specjalnych dodaje, że na chwilę obecną znacząca część migrantów znajdujących się na terytorium RP jest zaangażowana w procedurę pobytową.

Liczba osób będących w procedurze pobytowej szacuje się na 55%.

Gość „Poranka Wnet” wyraża nadzieję, że zintensyfikują się loty powrotne do Iraku.

Oczekujemy lotów powrotnych do Iraku na większą skalę.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

P.K.

Dudziak: Wniosek o ochronę międzynarodową w Polsce w tym roku złożyło około tysiąca osób z Iraku

Rzecznik Urzędu Ds. Cudzoziemców komentuje ilość złożonych wniosków o ochronę międzynarodową w Polsce: „Wszystkie osoby ubiegające się o ochronę międzynarodową w Polsce są obowiązkowo sprawdzane.”

Piątym gościem „Poranka Wnet” jest rzecznik prasowy Urzędu do Spraw Cudzoziemców, Jakub Dudziak. Rozmówca redaktor Magdaleny Uchaniuk pochyla się nad tematem uchodźctwa i migracji w Polsce. Rzecznik tłumaczy słuchaczom, jak wygląda procedura przyznawania statusu uchodźcy, ochrony międzynarodowej i prawa pobytu w Polsce.

Łącznie, w tym roku 6 700 osób złożyło w Polsce wniosek o ochronę międzynarodową – przyznaje Jakub Dudziak.

Jak informuje nasz gość, spośród tej liczby, prawdopodobnie kilka tysięcy pochodzi od osób koczujących przy polsko-białoruskiej granicy. Jak zaznacza rzecznik, wszystkie osoby ubiegające się o ochronę międzynarodową w Polsce są obowiązkowo sprawdzane przez służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo. Jakub Dudziak opowiada również o zróżnicowaniu narodowym uchodźców w Polsce. Jak zaznacza, większość pochodzi z Białorusi, lecz są tu również uchodźcy z Afganistanu, ewakuowanych do Polski w sierpniu.

Zdecydowana większość, około 2 tys. to osoby z Białorusi – podkreśla gość porannej audycji.

Rozmówca Magdaleny Uchaniuk mówi też o przyjmowaniu wspomnianych wnioskach. Zgodnie z ustawą wnioski o ochronę międzynarodową mogą być w Polsce rozpatrywane w terminie do sześciu miesięcy.

Wszystkie osoby ubiegające się o ochronę międzynarodową w Polsce są obowiązkowo sprawdzane przez służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo – zaznacza Jakub Dudziak.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.

Dr Olchowski: To jest sztuczny kryzys Aleksandra Łukaszenki i to on powinien go zakończyć

Ekspert IEŚ analizuje sytuację przy polsko-białoruskiej granicy. Według dr Olchowskiego pomysł utworzenia korytarza humanitarnego dla migrantów do Niemiec nie powinien wejść w życie.

Pierwszym gościem „Poranka Wnet” jest ekspert Instytutu Europy Środkowej, dr Jakub Olchowski. Rozmówca redaktor Magdaleny Uchaniuk dotyka tematu koncentracji rosyjskich wojsk przy granicy z Ukrainą. Zdaniem naszego gościa, sytuacja wygląda obecnie dużo gorzej niż wiosną tego roku:

W tej chwili koncentracja rosyjskich wojsk przy granicy z Ukrainą wskazuje, że coś może z tego wynikać – podkreśla dr Jakub Olchowski.

Ekspert zaznacza, że sytuacja, w której widzimy wojska rosyjskie na granicy z Ukrainą to typowy dylemat bezpieczeństwa. Z drugiej strony, rzecznik Kremla jakoby zaprzeczał całej sytuacji i wypierał się podobnego stanu rzeczy. Według gościa porannej audycji, nie należy jednak traktować wspomnianych zaprzeczeń poważnie:

Włóżmy między bajki wypowiedzi Pieskowa o tym, że rosyjskich wojsk na ukraińskiej granicy nie ma – dodaje.

Rozmówca Magdaleny Uchaniuk odnosi się również do trwającego przy wschodniej granicy kryzysu migracyjnego. Ekspert uważa, że Zachód absolutnie nie powinien rozmawiać z Łukaszenką, co nie znaczy że nie ma rozmawiać z Białorusią w ogóle. Nasz gość stwierdza również, że pomysł o utworzeniu korytarza humanitarnego nie powinien być wcielony w życie:

To jest sztuczny kryzys Aleksandra Łukaszenki i to on powinien go zakończyć – mówi dr Jakub Olchowski.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

Kryzys migracyjny. Rakowski: pojawiają się głosy, że nie wszyscy będą chcieli skorzystać z możliwości powrotu

Gościem „Kuriera w samo południe” jest Paweł Rakowski – specjalista ds. Bliskiego Wschodu, który komentuje bieżące informacje na temat kryzysu migracyjnego.

Paweł Rakowski wypowiada się na temat kryzysu migracyjnego – część migrantów może w najbliższym czasie powrócić z Białorusi do swoich ojczyzn. Nie wszyscy jednak są chętni na skorzystanie z takiej możliwości.

Pojawiają się głosy, że nie wszyscy będą chcieli tam wrócić.

W przypadku sytuacji, gdy dane osoby nie będą wyrażać chęci powrotu do kraju swojego pochodzenia, niewykluczone jest tymczasowe pozostanie i podjęcie pracy na terytorium Białorusi.

Pojawił się pomysł, że ci ludzie będą jakoś aktywizowani zawodowo na Białorusi.

Zdecydowana większość z tych osób zdecydowała się na taki krok z uwagi na chęć poprawy warunków materialnych.

Doszło do wielkiego nieporozumienia, dzięki któremu mieli ochotników do realizacji tego planu.

Gość „Kuriera w samo południe” podkreśla kluczową rolę, jaką dla bieżących wydarzeń odgrywa Rosja, która wykorzystuje fakt wycofania się wojsk amerykańskich z Afganistanu oraz specyfikę krajów Bliskiego Wschodu.

Rosja wykorzystuje wycofywanie się Amerykanów z BW. (…) Świat islamu jest bardzom oporny jeśli chodzi o komunizm albo westernizację. Rosjanie wykorzystują to po raz kolejny.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

P.K.

Michalska: te osoby są siłowo wpychane na terytorium Polski

Gościem „Poranka Wnet” jest Anna Michalska – rzecznik SG, która przedstawia najnowsze informacje dotyczące kryzysu migracyjnego.

Anna Michalska z najnowszymi wiadomościami z granicy polsko-białrouskiej. W dni wczorajszym doszło do dwóch siłowych prób jej przekroczenia.

Próby te cechował bardzo wysoki poziom agresji.

Osoby, które uczestniczyły w ataku, zostały później zabrane przez służby białoruskie ciężarówkami.

Rzecznik Straży Granicznej podkreśla, że osoby te są często zmuszane do wykonywania tego typu działań.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

P.K.

 

Płk Pietrzak: za dnia są próby prowokacji większych grup, a w nocy ich próby przekroczenia granicy

Gościem „Poranka Wnet” jest płk Marek Pietrzak – rzecznik Wojsk Obrony Terytorialnej, który relacjonuje ostatnie wydarzenia na granicy polsko-białoruskiej.


Płk Marek Pietrzak zdaje relacje z przebiegu ostatnich wydarzeń na granicy polsko-białoruskiej. Sytuację w dalszym ciągu trudno określić jako opanowaną.

Problemy, z którymi uporać się muszą służby stojące na straży granic są inne w zależności od pory dnia – próby przekroczenia granic podejmowane są głównie pod osłoną nocy.

Mieszkańcy terenów przygranicznych wciąż nie czują się bezpieczni – stosunkowo często zauważają osoby obcego pochodzenia w okolicach ich miejsca zamieszkania.

W ostatnim czasie pojawiły się głosy mówiące o zmniejszeniu się liczby migrantów oblegających granicę Rzeczpospolitej z Białorusią, w związku z czym do samych prób przekroczenia granicy miałoby dochodzić nieco rzadziej. Gość „Poranka Wnet” zaznacza, że może się zmniejszyć ich częstotliwość, lecz jednocześnie obserwowana jest tendencja to zwiększania się pojedynczych grup.

Pułkownik raportuje, że ostatnia noc na newralgicznym terenie w okolicach Kuźnicy przebiegła spokojnie.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

P.K.

Mjr Wojciech Nabzdyjak, dr Wojciech Szewko, Olga Siamaszko, Ryszard Czarnecki – Popołudnie Wnet – 16.11.2021 r.

Popołudnia Wnet można słuchać od poniedziałku do piątku w godzinach 16:00 – 18:00 na: www.wnet.fm oraz w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Białymstoku, Szczecinie, Łodzi i Bydgoszczy.


Prowadzący: Łukasz Jankowski

Realizator: Franek Żyła/Eldar Pedorenko


Goście „Popołudnia Wnet”:

Olga Siamaszko – dziennikarka, szefowa działu informacji redakcji białoruskiej

mjr Marek Nabzdyjak – członek XVI Pomorskiej dywizji

dr Wojciech Szewko – politolog

Krystian Głuch – dziennikarz lokalny

Ryszard Czarnecki – europoseł PiS


Olga Siamaszko komentuje bieżące doniesienia z granicy polsko-białoruskiej. Białoruskie media robią wszystko, aby przedstawić polskie siły graniczne jako agresorów posługujących się przemocą wobec migrantów. Sprowadzonym przez Łukaszenkę migrantom, którzy postanowili się wycofać, w dalszym ciągu nie ułatwia się powrotu do ojczyzny, choć pojawiają się zapewnienia o próbie zmiany tej sytuacji. Ustają natomiast przyloty organizowane przez Turkish Airlines. W szeregach białoruskiej opozycji nie ustają starania mające na celu niedoprowadzenie do uznania władzy Łukaszenki przez inne europejskie państwa. Opozycjonistów martwią również zagrożenia związane z pracą dziennikarzy na pograniczu. W ostatnim czasie z białoruskim dyktatorem kontaktowała się kanclerz Niemiec Angela Merkel.

Kryzys na granicy polsko-białoruskiej.fot. Twitter


Mjr Marek Nabzdyjak mówi o sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. Wzrasta poziom agresji ze strony funkcjonariuszy białoruskich oraz – podżeganych przez nich – samych migrantów. Polscy żołnierze są przez cały czas przygotowani do sytuacji, w której konieczne będzie użycie broni.

Kryzys na granicy polsko-białoruskiej./Fot. Twitter

Dr Wojciech Szewko o sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. Zdaniem politologa działania reżimu Łukaszenki przypominają starannie wyreżyserowany teatr.  Politolog zaznacza, że w przypadku hipotetycznej ucieczki prześladowanych obywateli białoruskich Polska jest zobowiązana ich przyjąć. Sytuacja wygląda jednak nieco inaczej w przypadku migrantów – ich celem jest poprawa warunków ekonomicznych, a nie ucieczka przed prześladowaniami. Zdaniem politologa Unia Europejska postępuje uczciwie względem Polski, przynajmniej jeśli chodzi o sytuację na granicach – nie dała się nabrać na fortele Łukaszenki. Gość „Popołudnia Wnet” uważa, że telefon Angeli Merkel do Łukaszenki jest dla tego drugiego ogromnym dyplomatycznym sukcesem, a dla Merkel i zachodu – gigantycznym błędem.

Wizyta premiera Mateusza Morawieckiego na przejściu granicznym w Kuźnicy/ fot. Kancelaria Premiera

Krystian Głuch o zarządzaniu finansami przez ratusz warszawski. Uważa, że urząd miasta szuka oszczędności w złych sektorach. Ogromne inwestycje poczyniono w zakresie marketingu i promocji internetowej. Zdaniem gościa „Popołudnia Wnet” miasto powinno ulec pewnej decentralizacji, a większe kompetencje powinny uzyskać poszczególne dzielnice.


Ryszard Czarnecki o konflikcie na granicy z perspektywy unijnej. Pojawiają się pierwsze zaplanowane wsparcia finansowe dla budowy murów na granicy – mimo początkowych zapowiedzi nieudzielania pomocy związanej z kryzysem migracyjnym. Poseł zaznacza, że Unia daje swobodę prowadzenia dowolnej polityki migracyjnej. Dodaje jednak, że kontakt Angeli Merkel był dużym błędem dyplomatycznym.

Ryszard Czarnecki / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji!

P.K.

Waszczykowski: Niemiecka kanclerz pokazała, czyje interesy w Europie tak naprawdę się liczą

Były szef MSZ o rozmowie Merkel-Łukaszenka. Zdaniem Witolda Waszczykowskiego, gest niemieckiej kanclerz uwypuklił nieznaczność nałożonych na białoruski reżim sankcji.


Gościem wtorkowego „Wywiadu Wnet” jest europoseł i Minister Spraw Zagranicznych w latach 2015-2018, Witold Waszczykowski. Polityk komentuje m.in. wczorajszą rozmowę Angeli Merkel i Aleksandra Łukaszenki. Wg naszego gościa, kanclerz Niemiec „wystąpiła przed szereg” i wykazała się naiwnością w stosunku do białoruskiego przywódcy.

Jeszcze niedawno zastanawialiśmy się czy wpisać Łukaszenkę na listę osób, z którymi nie prowadzi się żadnych rozmów – dodaje były szef resortu dyplomacji.

Witold Waszczykowski odnosi się również do faktu, iż Polska nie wzięła udziału w rozmowie mimo, iż dotyczyła ona kryzysu przy polsko-białoruskiej granicy. Zdaniem byłego ministra, polska dyplomacja nie ponosi za to winy.

Niemiecka kanclerz pokazała, czyje interesy w Europie tak naprawdę się liczą. Nasza dyplomacja nie tutaj nic do powiedzenia – stwierdza gość porannej audycji.

Co więcej, rozmówca Magdaleny Uchaniuk pochyla się także nad kwestią rosyjską. Według europosła, Rosja nie jest w tej chwili w stanie zaatakować świata, chociaż buduje ku temu potencjał. Ponadto, polityk mówi również o sankcjach wobec reżimu Łukaszenki:

W kontekście rozmowy Merkel z Łukaszenką zaczynamy rozumieć kosmetyczność nałożonych przez UE sankcji – przyznaje Witold Waszczykowski.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.