Trwa protest rolników. Zarzycki: Nie chcemy odszkodowań, tylko normalnego prowadzenia działalności

Rząd powinien wycofać się z projektu „piątki dla zwierząt” i spokojnie poszukać społecznego konsensusu – mówi prezes Polskiego Związku Hodowców i Producentów Bydła Mięsnego.

Jacek Zarzycki zapowiada protesty przeciwko ustawie o ochronie zwierząt. Wskazuje na straty dla polskiej gospodarki.

Nie chcemy żadnych odszkodowań. Chcemy normalnie prowadzić swoją działalność.

dodaje, że w protestach będą uczestniczyć również myśliwi. Ocenia, że znaczenie eksportu mięsa  uboju rytualnego dla krajowego rolnictwa jest niedoceniane przez zwolenników „piątki dla zwierząt”:

Jeżeli Rzecznik Praw Obywatelskich wzywa do odrzucenia tej ustawy, to coś musi być na rzeczy.

Gość „Poranka WNET” mówi, że ubój rytualny jest dopuszczany w niektórych krajach UE, m.in. w Niemczech. Powołuje się na opinię ekspertów, którzy dowodzą, że ubój bez ogłuszania nie przynosi zwierzętom więcej cierpienia niż ten z ogłuszaniem.

Jacek Zarzycki wytyka rządowi nieprzygotowanie żadnej konstruktywnej propozycji dla przedsiębiorców, którym grozi utrata źródła dochodu po wprowadzeniu zakazu hodowli zwierząt futerkowych i uboju rytualnego. Jak dodaje, ten ostatni zakaz stanowi uderzenie w wolność religijną.

Rząd powinien wycofać się z tego projektu i spokojnie poszukać społecznego konsensusu.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T. / A.W.K.

Jan Maria Jackowski: Ustawa o ochronie zwierząt nie wytrzymuje próby krytyki. Podważa ją wielu konstytucjonalistów

Na miejscu Grzegorza Pudy, zastanawiałbym się trzy razy, czy objąć funkcję ministra rolnictwa będąc autorem tej ustawy – mówi senator PiS Jan Maria Jackowski.


Jan Maria Jackowski mówi o tzw. piątce dla zwierząt. Relacjonuje, że senacka komisja ustawodawcza przyjęła 40 poprawek do uchwalonej przez Sejm ustawy, a komisja rolnictwa jednogłośnie wystosowała wniosek o odrzucenie ustawy w całości:

To pokazuje, że ta ustawa merytorycznie nie wytrzymuje próby krytyki, i rolnicy mają rację protestując przeciw niej. Pod hasłem dobrostanu zwierząt doprowadza się do upadku znacznego segmentu polskiego rolnictwa.

Senator wskazuje, że likwidacja hodowli zwierząt futerkowych i uboju rytualnego w P0lsce przyniesie korzyść gospodarkom państw ościennych:

Ukraina, Rosja, Czechy i inne kraje przejmą komponenty tej produkcji, która ma być wygaszana w Polsce.

Gość „Poranka WNET” wyraża zdziwienie faktem, że to akurat Prawo i Sprawiedliwość wyszło z inicjatywą sprzeczną z interesami rolników:

PiS zawsze zabiegało o głosy wsi; mówiło że będzie ją reprezentować, i rzeczywiście to robiło. Teraz następuje jakieś rozminięcie.

Jan Maria Jackowski nie przywiązuje zbyt dużej wagi do złożonej wczoraj przez premiera Morawieckiego i ministra Pudę propozycji kompromisu:

Te zmiany nie wychodzą naprzeciw oczekiwaniom rolników. Zapis o rekompensatach jest wyjątkowo enigmatyczny i nieprecyzyjny. To gruszki na wierzbie.

Rozmówca Magdaleny Uchaniuk dodaje, podsumowuje, że ustawa o ochronie zwierząt jest „legislacyjnym koszmarem”.

Na miejscu Grzegorza Pudy, zastanawiałbym się trzy razy, czy objąć funkcję ministra rolnictwa będąc autorem tej ustawy.

Zdaniem Jana Marii Jackowskiego „piątka dla zwierząt” stanowi podważenie wielowiekowego etosu polskiego rolnictwa. Jak dodaje senator:

Wielu konstytucjonalistów podważa tą ustawę. Moim zdaniem nie ma możliwości, żeby Trybunał Konstytucyjny jej nie zakwestionował.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T. / A.W.K.

Winnicki o „piątce dla zwierząt: Państwo nie może zachowywać się jak gangster i według uznania likwidować hodowle

Poseł Konfederacji mówi o protestach przeciwko ustawie o ochronie zwierząt. Dystansuje się od manifestacji przeciwników obostrzeń epidemicznych, podzielając jednak część ich wątpliwości.


Robert Winnicki mówi o planowanych na dzisiaj protestach przeciwko ustawie o ochronie zwierząt. Ocenia, że jej wprowadzenie wywoła załamanie gospodarki.

Państwo nie może zachowywać się jak gangster i według uznania likwidować hodowle.

Poseł Konfederacji wskazuje, że najbardziej zdeterminowane jest najmłodsze pokolenie rolników, dobrze zorientowane w nowych technologiach, a dzięki temu – w bieżącej sytuacji społeczno-politycznej.

Gość „Poranka WNET” z dystansem podchodzi do protestów przeciwników obostrzeń epidemicznych. Przestrzega, że ta grupa ludzi może stać się  „kozłem ofiarnym” w przypadku, jeżeli epidemia koronawirusa wymknie się rządowi spod kontroli. Jak dodaje poseł Winnicki:

Pod te protesty często podłączają się bardzo dziwni ludzie.

W opinii rozmówcy Magdaleny Uchaniuk kwestia zasłaniania ust i nosa nie stanowi meritum, jeżeli chodzi o zwalczanie COVID-19. Robert Winnicki wskazuje na nieprzygotowanie służby zdrowia i systemu edukacji na wyzwania pandemiczne.

Parlamentarzysta wytyka rządowi przyjęcie złej strategii walki z epidemią. Pozytywnie ocenia koncepcję „odporności stadnej”, przyjętą przez władze szwedzkie.

Robert Winnicki mówi również o „absurdalnych” zarzutach Państwowej Komisji Wyborczej w stronę Konfederacji w związku z wykorzystaniem niewłaściwych materiałów w kampanii wyborczej:

Przygotowujemy skargę i czekamy na reakcję Sądu Najwyższego i Trybunału Konstytucyjnego.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T / A.W.K.

Krzysztof Bosak: PiS prowadzi do gospodarczego samobójstwa Polski. Czekają nas 3 lata niszczenia polskiego rolnictwa

Polityk Konfederacji relacjonuje wtorkowy protest rolników w centrum Warszawy. Krytykuje nominację Grzegorza Pudy na ministra rolnictwa i odrzucenie przez PKW sprawozdania finansowego Konfederacji.

Krzysztof Bosak mówi o wczorajszym proteście rolników. Relacjonuje, że uczestniczyła w nim liczna rzesza ludzi:

Ci co mówią, że było kilkaset osób, po prostu kłamią. Przyszło kilka tysięcy osób. Uczestniczyli przedsiębiorcy, ludzie młodsi i starsi i politycy różnych partii, w  tym ci posłowie PiS, którzy zagłosowali przeciw tej zdradzieckiej ustawie.

Polityk Konfederacji wskazuje, że ustawa o ochronie zwierząt jest uderzeniem w rolników, którzy w zdecydowanej większości poparli reelekcję Andrzeja Dudy. Zdaniem rozmówcy Adriana Kowarzyka likwidacja hodowli zwierząt futerkowych w Polsce osłabi gospodarkę naszego kraju na rzecz krajów za wschodnią granicą.

Największa tragedia spotka gospodarstwa rodzinne. One nigdzie się nie przeniosą. Wielu rolników utraci oszczędności życia, zebrane często podczas wieloletniej pracy za granicą.

Gość „Kuriera w samo południe” ubolewa nad tym, że polscy przedsiębiorcy nie mogą być pewni, w jakim kierunku pójdą zmiany legislacyjne. Krzysztof Bosak wytyka manipulację autorom filmu dokumentalnego zaprezentowanego przez portal Onet.pl. Zapewnia, że zwierzęta hodowane na futra mają zdecydowanie lepsze warunki bytowe, niż sugerowali autorzy materiału:

Przedstawiając chore zwierzę jako obraz całej hodowli można zniszczyć całe rolnictwo. Chcąc społeczeństwu obrzydzić branżę futerkową tworzy się mity.

Polityk zwraca uwagę, że w innych gałęziach przemysłu ubój jest znacznie bardziej bolesny dla zwierząt. Zdaniem byłego kandydata na prezydenta:

Działania PiS to polityka gospodarczego samobójstwa. Założenia tej polityki były ukrywane przed obywatelami.

Krzysztof Bosak krytykuje powołanie Grzegorza Pudy na ministra rolnictwa:

To partyjny aparatczyk, powiązany z ruchami zwalczającymi polskie hodowle. Jego nominacja na ministra rolnictwa to naplucie w twarz polskim rolnikom. Ułatwi nam przekonywanie, że PiS jest partią, której lider oszałał. Nie cieszę się jednak, bo prawdopodobnie czekają nas 3 lata niszczenia polskiego rolnictwa.

Gość „Kuriera w samo południe” z szacunkiem przyjmuje postawę Jana Krzysztofa Ardanowskiego, który wyraźnie stanął po stronie przeciwników ustawy o ochronie zwierząt, mając świadomość, że będzie go to kosztować utratę stanowiska.

To pokazuje pewien charakter tego człowieka, nawet jeżeli nie wszystkie jego decyzje jako ministra rolnictwa były słuszne. Z reguły politycy uciekają od odpowiedzialności.

Rozmówca Adrian Kowarzyka krytykuje decyzję Państwowej Komisji Wyborczej o zakwestionowaniu sprawozdania finansowego Konfederacji, co może poskutkować odebraniem subwencji z budżetu państwa. Zapowiada odwołanie od tej decyzji do Sądu Najwyższego.

Była to decyzja o błędnych przesłankach, prawdopodobnie motywowana politycznie. To historia jak z Rosji stalinowskiej, gdzie z jakiegokolwiek powodu można było trafić do gułagu. Państwowa Komisja Wyborcza jest w stanie znaleźć dowolny pretekst, by pozbawić środków do funkcjonowania partię, która jest naprawdę opozycyjna i walczy o interesy Polaków.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Dr Krzysztof Mazur: Wiele firm musi płacić firmom pośredniczącym, by sprowadzać pracowników z Ukrainy

Jakich kosztów pozwoli polskim przedsiębiorcom uniknąć robotyzacja? Co jest jeszcze do ustalenia ws. rekonstrukcji rządu? Dr Krzysztof Mazur o kondycji polskiej gospodarki i szansach dla niej.

Dr Krzysztof Mazur ocenia, że rozmowy ws. rekonstrukcji rządu jeszcze trochę potrwają.Stwierdza, że najistotniejsze nie są decyzje personalne, tylko to jakie działy będą ministerstwa będą obejmować. Podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju wskazuje na współpracę jego resortu z Ministerstwem Funduszy i Polityki Regionalnej oraz z Ministerstwem Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej w Krajowym Programie Rozwoju. Stwierdza, że może się ona odbywać na zasadzie grup międzyresortowych, ale

Jeśli jest jedno kierownictwo polityczne to ta współpraca jest dużo prostsza.

Dr Mazur odnosi się do kwestii zakazu hodowli zwierząt na futra. Stwierdza, że powinno być w tej sprawie dłuższe vacatio legis, a sama kwestia dłużej być dyskutowana:

Z punktu widzenia gospodarczego jest to bardzo kontrowersyjne zamykać branże w tak krótkim terminie.

Większość przedsiębiorców optymistycznie patrzy w przyszłość- wskazuje. Wyjaśnia czemu ma służyć proponowana przez rząd ulga na robotyzację:

Wiele firm musi płacić firmom pośredniczącym, by sprowadzać pracowników z Ukrainy.

Robotyzacja pozwoli ograniczyć przedsiębiorcom koszta prowadzenia działalności. Nasz gość zauważa, że maszyn nie trzeba kupować, lecz można wziąć je w leasing, wzmacniając swoją produktywność.

Pewna koncentracja, łączenie się firm […] jest naturalnym trendem i powinniśmy go wspierać.

Politolog mówi także o relokacji produkcji z Dalekiego Wschodu z powrotem do Europy. Istotne dla naszego bezpieczeństwa jest skracanie łańcuchów produkcji w branżach takich jak farmacja.

Jeśli wykorzystamy tą szansę […] by Europa Środkowa stała się alternatywą dla Dalekiego Wschodu, to możemy wyjść z tego Covidu wzmocnieni.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Kulesza: Premier chciał stworzyć wrażenie konsensusu wokół Białorusi. Rząd związał sobie ręce stawiając na opozycję

Przewodniczący koła parlamentarnego Konfederacji mówi o dyskusji nt. strategii Polski wobec rozwoju wypadków na Białorusi. Krytykuje zapowiedzi likwidacji hodowli zwierząt na futra i uboju rytualnego.

 

Jakub Kulesza komentuje przebieg spotkania premiera Mateusza Morawieckiego z przedstawicieli klubów i kół parlamentarnych, na którym został omówiony plan działań wobec rozwoju wypadków na Białorusi. Ocenia, że narracja o zgodzie między rządem a opozycją nie jest prawdziwa.

Pan premier chciał stworzyć wrażenie konsensusu wokół Białorusi. Dyskusja odbywała się na zasadzie faktów dokonanych.

Parlamentarzysta uwypukla brak połączenia między analizami ekspertów, a działaniami rządu. Wskazuje,

Jedyna odpowiedź, jaką otrzymaliśmy to to, że strategia jest elastyczna.

Polityk ocenia, że rozwój sytuacji na ulicach Mińska i innych białoruskich miast jest niekorzystny dla Polski. Zdaniem Jakuba Kuleszy polski rząd nie jest przygotowany na scenariusz utrzymania się Aleksandra Łukaszenki przy władzy:

Naszym narodowym interesem jest maksymalne uniezależnienie Białorusi od Rosji. Niestety, Mińsk nigdy nie był tak zależny od Moskwy jak teraz. Wszyscy opowiedzieli się przeciwko białoruskim władzom, dlatego Federacja Rosyjska rozdaje w tym kraju karty.

Poseł Konfederacji wyraża opinię, że jednoznaczne opowiedzenie się po stronie białoruskiej opozycji było błędem polskiego rządu.

Polski rząd zamknął sobie możliwość wpływu na białoruską nomenklaturę. Sami sobie związaliśmy ręce.

Rozmówca Adriana Kowarzyka krytykuje otwarcie w Warszawie Domu Białoruskiego, co zostało przez reżim miński zinterpretowane jako zalążek pod utworzenie białoruskiego rządu na uchodźstwie:

Można odnieść wrażenie, że Polska chce zerwać stosunki dyplomatyczne z Białorusią.

Gość „Kuriera w samo południe” pytany o komentarz do ostatniego sondażu poparcia dla partii politycznych wskazuje, że nie należy poddawać analizie wyników pojedynczego badania, tylko zwracać uwagę na trendy.

Pojedynczymi wynikami badań łatwo manipulować. Z trendami tak się nie da. Od wyborów parlamentarnych średnia sondażowa poparcia dla Konfederacji stale rośnie.

Jakub Kulesza zapowiada protest rolników przeciwko likwidacji hodowli zwierząt na futra:

Projekt PiS pokazał prawdziwe oblicze lewicowej ideologii w oderwaniu od merytoryki. Następnym krokiem może być likwidacja hodowli trzody chlewnej, zgodnie z postulatami europosłanki Spurek.

Parlamentarzysta wskazuje, że likwidacja uboju rytualnego zamknie Polskę na ogromne rynki zbytu w krajach muzułmańskich. Jak przestrzega, produkcja futer przeniesie się do innych państw:

Dania, Niemcy i Ukraina już zacierają ręce.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Liziniewicz: Polacy już nie noszą futer. Powinniśmy zakończyć biznes hodowli zwierząt futerkowych

Jacek Liziniewicz uważa, że trwająca od 6 lat dyskusja o zakazie hodowli zwierząt futerkowych to wystarczający czas, by zakończyć ten biznes. Nie wieści też sukcesów ruchowi Extinction Rebellion.


Dziennikarz „Gazety Polskiej”, Jacek Liziniewicz odnosi się do projektu ustawy „Piątka dla zwierząt” i stwierdza, że kluczowy dla przegłosowania tej ustawy jest czas i szybkie przeprowadzenie jej przez głosowanie w Parlamencie. Hodowla zwierząt futerkowych nie jest potrzebna Polakom, gdyż jest przeznaczona na rynek zagraniczny.

Wymarzoną taktyką byłoby szybkie procedowanie tego zakazu. Jeśli chodzi o zakaz hodowli zwierząt futerkowych, to mówi się o tym od co najmniej 6 lat. Mam wrażenie, że jest to odpowiednie vacatio legis na to, żeby ten biznes przygotował się do tego zamknięcia. Ludzie już futer nie noszą i nie potrzebują. Zbyt na futra w Polsce jest żaden.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego zgadza się z redaktorem Radia Wnet, że przepis dotyczący poszerzenia kompetencji organizacji, które mają możliwość odbierania zwierząt, może być niepokojący w kontekście przestępstw takich, jak odbieranie zwierząt, a następnie sprzedawanie ich dla własnego zysku.

Redaktor Liziniewicz komentuje również sprawę blokowania ulic w Warszawie przez aktywistów z organizacji Extinction Rebellion Polska:

Jeżeli twarzą tego protestu stała się pani Lodzia z KOD, która nie jest najmłodszą osobą, to nie odniosło to jakiegoś wielkiego sukcesu. Czy ich postulaty mają sens? Oni w nie wierzą […] Należałoby zacząć od wielkich korporacji i iść protestować pod siedziby tych, którzy produkują śmieci i samochody, które psują się po trzech latach […] Większość tych osób nie jest świadoma, co musielibyśmy zrobić, by spełnić kryteria klimatyczne, o które oni walczą […] Wydaje mi się to troszkę naiwne.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

M.K.

Wypij: Nie można zarzynać własnej gospodarki. Trzeba przedyskutować zakaz hodowli zwierząt futerkowych

Michał Wypij komentuje projekt PiS „Piątka dla zwierząt” i uważa, że należy przedyskutować sprawę zakazu hodowli zwierząt futerkowych. Mówi też, że rząd bez wicepremier Emilewicz jest możliwy.


Poseł Porozumienia, Michał Wypij komentuje projekt „Piątka dla zwierząt” przedstawiony dzisiaj przez Prawo i Sprawiedliwość i wskazuje, że rozmowy nad zmianami dotyczącymi ochrony zwierząt będą przedyskutowane przez Klub Parlamentarny PiS.

Przypatruje się temu z zaciekawieniem. Widzę kilka postulatów, pod którymi się podpisuję. Myślę, że sprawa wymaga głębszej analizy, ale co do zasady uważam, że stać nas na to, aby wypracować lepsze prawo, które będzie brało zwierzęta w obronę […] Myślę, że ponadpartyjna zgoda może być w tym temacie osiągnięta.

Gość Popołudnia Wnet podkreśla, że obawia się zakazu hodowli zwierząt futerkowych i musi być ona poddana dyskusji.

O tym punkcie będziemy musieli dłużej porozmawiać, bo zarzynanie własnej gospodarki jest tematem, który co najmniej trzeba o mówić. Choć jest trudny dla osób wrażliwych.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego zwraca uwagę, że poszerzenie oferty programowej PiS o kwestie ochrony środowiska ma trafić do młodych ludzi i wciągnąć ich do polityki. Jest to element konkurencji prawicy z pozostałymi ugrupowaniami, które także próbują dotrzeć do tego elektoratu.

Zdaniem posła Michała Wypija, lider Porozumienia Jarosław Gowin powinien wrócić do rządu jako jeden z liderów obozu Zjednoczonej Prawicy.

Tak silna osobowość i doświadczony polityk (jak Jarosław Gowin-przyp. red.), który udowodnił swoją wartość zwłaszcza po kryzysie marcowo-kwietniowym […] Udowodnił, że polska polityka go potrzebuje. Rząd pana premiera Mateusza Morawieckiego również go potrzebuje, bo potrzebuje najmocniejszych polityków. Rząd wtedy jest silniejszy, a Polska potrzebuje dziś sprawnego rządu.

Dodaje, że wicepremier Jadwiga Emilewicz jest osobą, która tworzyła porozumienie i „niezależnie gdzie będzie się realizować” to jest dumny z jej dotychczasowej pracy. Na pytanie czy stanowisko w rządzie dla minister Emilewicz jest warunkiem sine qua non w negocjacjach dot. rekonstrukcji rządu oświadcza:

Nie oczywiście, że nie. Nikt z polityków Porozumienia nie jest przywiązany do stołków. O tym mówiła też premier Jadwiga Emilewicz […] Niezależnie od tego kto to będzie, Porozumienie jest lojalnym członkiem Zjednoczonej Prawicy i dalej zamierzamy realizować naszą umowę koalicyjną.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

M.K.

[related id=124368 side=left]