Jacek Liziniewicz: Szczyt klimatyczny podszyty jest hipokryzją

Dziennikarz „Gazety Polskiej”) o szczycie klimatycznym w Egipcie i hipokryzji elit propagujących walkę z globalnym ociepleniem.

W Egipcie, w mieście Szarm el-Szejk rozpoczął się szczyt klimatyczny ONZ o nazwie COP27. To prestiżowe spotkanie ma na celu znalezienie rozwiązań przeciw zmianie klimatu.

Nasz gość – stały współpracownik „Gazety Polskiej Codziennie” i  tygodnika „Gazeta Polska” nie podziela jednak optymistycznej narracji ONZ.  Nazywa po imieniu hipokryzję oficjalnego dyskursu klimatycznego:

Kiedy używamy smartfonu, zużywamy rzadkie pierwiastki wydobywane w warunkach quasi-niewolniczych w najbiedniejszych miejscach świata. Ale przeciętnemu człowiekowi to nie przeszkadza, bo ma elektroniczną zabawkę w preferencyjnej cenie. Konferencja ma pokazać, że wielcy tego świata choć trochę się przejmują losem „współczesnych niewolników”.

Zdaniem naszego gościa, problemem nie są „brudne” źródła energii, takie jak węgiel czy ropa naftowa, ale nieodpowiedzialne zużycie zasobów; słowem – konsumpcjonizm.

Zamiast jednego samochodu spalinowego zdaniem światowych elit lepiej kupić dwa elektryczne.

– mówi publicysta.

Więcej szczegółów – w audycji!

Posłuchaj:

Czytaj też:

Ryszard Czarnecki: polityka klimatyczna będzie realizowana, nawet jeżeli Komisja Europejska teraz taktycznie się cofnie

Jacek Liziniewicz: jeżeli PiS przegra wybory, Mateusz Morawiecki podzieli los Mariana Krzaklewskiego

Premier Mateusz Morawiecki i wicepremier Jarosław Kaczyński w Kijowie | Fot. Twitter

Dziennikarz „Gazety Polskiej” o wejściu do rządu Agnieszki Ścigaj z koła Polskie Sprawy, planach PSL, możliwości odejścia Jarosława Kaczyńskiego z polityki i o znaczeniu nadchodzących wyborów.

Jacek Liziniewicz komentuje wejście do rządu Agnieszki Ścigaj z koła Polskie Sprawy. Trójka posłów z tego koła zapewnia Zjednoczonej Prawicy stabilną większość.

Wybory parlamentarne niemal na pewno odbędą się w konstytucyjnym terminie.

Wcześniej na przejęcie posłów koła liczyła Koalicja Polska. Ta ostatnia rozważa sojusz z Polską 2050.

Władysław Kosiniak-Kamysz ma w głowie scenariusz współpracy z Szymonem Hołownią.

Zieniewicz odnosi się do możliwości przejścia prezesa PiS na polityczną emeryturę. Jak wskazuje,

Perspektywa odejścia Jarosława Kaczyńskiego z polityki jest odległa; dzisiaj byłoby to bardzo szkodliwe dla obozu rządzącego.

Dziennikarz przypomina, że Platforma Obywatelska zmieniła lidera tuż przed wyborami. Jak zastąpienie Donalda Tuska przez Ewę Kopacz się skończyło dla PO wszyscy zaś pamiętamy.

Wysłuchaj także:

Jarosław Kaczyński odchodzi z rządu. Michał Karnowski: prezes PiS ma świadomość, że zaczął się nowy etap walki o Polskę

Liziniewicz ocenia, iż wygrana w wyborach parlamentarnych byłaby sukcesem premiera. Porażka wyborcza oznaczać natomiast będzie koniec politycznej kariery Mateusza Morawieckiego.

Jeżeli PiS przegra wybory, Mateusz Morawiecki podzieli los Mariana Krzaklewskiego.

A.P.

Liziniewicz: Polacy już nie noszą futer. Powinniśmy zakończyć biznes hodowli zwierząt futerkowych

Jacek Liziniewicz uważa, że trwająca od 6 lat dyskusja o zakazie hodowli zwierząt futerkowych to wystarczający czas, by zakończyć ten biznes. Nie wieści też sukcesów ruchowi Extinction Rebellion.


Dziennikarz „Gazety Polskiej”, Jacek Liziniewicz odnosi się do projektu ustawy „Piątka dla zwierząt” i stwierdza, że kluczowy dla przegłosowania tej ustawy jest czas i szybkie przeprowadzenie jej przez głosowanie w Parlamencie. Hodowla zwierząt futerkowych nie jest potrzebna Polakom, gdyż jest przeznaczona na rynek zagraniczny.

Wymarzoną taktyką byłoby szybkie procedowanie tego zakazu. Jeśli chodzi o zakaz hodowli zwierząt futerkowych, to mówi się o tym od co najmniej 6 lat. Mam wrażenie, że jest to odpowiednie vacatio legis na to, żeby ten biznes przygotował się do tego zamknięcia. Ludzie już futer nie noszą i nie potrzebują. Zbyt na futra w Polsce jest żaden.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego zgadza się z redaktorem Radia Wnet, że przepis dotyczący poszerzenia kompetencji organizacji, które mają możliwość odbierania zwierząt, może być niepokojący w kontekście przestępstw takich, jak odbieranie zwierząt, a następnie sprzedawanie ich dla własnego zysku.

Redaktor Liziniewicz komentuje również sprawę blokowania ulic w Warszawie przez aktywistów z organizacji Extinction Rebellion Polska:

Jeżeli twarzą tego protestu stała się pani Lodzia z KOD, która nie jest najmłodszą osobą, to nie odniosło to jakiegoś wielkiego sukcesu. Czy ich postulaty mają sens? Oni w nie wierzą […] Należałoby zacząć od wielkich korporacji i iść protestować pod siedziby tych, którzy produkują śmieci i samochody, które psują się po trzech latach […] Większość tych osób nie jest świadoma, co musielibyśmy zrobić, by spełnić kryteria klimatyczne, o które oni walczą […] Wydaje mi się to troszkę naiwne.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

M.K.

Michał Wypij, Jan Piekło, Jacek Liziniewicz, Jakub Wiech – Popołudnie WNET – 08.09.2020 r.

Popołudnia WNET można słuchać od poniedziałku do piątku w godzinach 16:00 – 18:00 na: www.wnet.fm, 87.8 FM w Warszawie, 95.2 FM w Krakowie i 96,8 FM we Wrocławiu. Zaprasza Łukasz Jankowski.

Goście Popołudnia WNET:

Michał Wypij – poseł Porozumienia;

Jan Piekło – dyplomata, były ambasador na Ukrainie;

Jacek Liziniewicz – dziennikarz „Gazety Polskiej”;

Jakub Wiech – zastępca redaktora naczelnego portalu Energetyka24.pl


Prowadzący: Łukasz Jankowski

Wydawca: Jaśmina Nowak 

Realizator: Marcin Głos


Michał Wypij / Fot. Luiza Komorowska, Radio Wnet

Michał Wypij komentuje projekt zmian ustawy o ochronie zwierząt. Zauważa, że projekt ten nie jest objęty umową koalicyjną, więc będzie jeszcze dyskutowany. „Co do zasady uważam, że stać nas na wypracowanie lepszego prawa chroniącego zwierzęta”- deklaruje. Wyraża obawę, że na zakazie hodowli zwierząt na futro skorzystają inne kraje europejskie. Podkreśla, że „Zarzynanie własnej gospodarki to temat, który trzeba co najmniej omówić”. Poseł Porozumienia zauważa, że rzeczony projekt ma szeroki wachlarz regulacji. Ocenia, iż prawica wcale nie jest niewrażliwa na krzywdę zwierząt.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego odnosi się do rzekomej chęci powrotu do rządu Jarosława Gowina. Stwierdza, że jest zwolennikiem ponownego wejścia do Rady Ministrów szefa Porozumienia. Wskazuje, iż wobec planowanego zmniejszenia liczby resortów szczegóły rekonstrukcji muszą być jeszcze przedyskutowane. Zdaniem parlamentarzysty były wicepremier „udowodnił, że polska polityka go potrzebuje”. Dodaje, że „minister Emilewicz stanęła na wysokości zadania”. Zaznacza, iż „Nie widzimy powodu by oddawać jakieś ministerstwo”.


Jan Piekło | Fot. Paweł Bobołowicz

Jan Piekło komentuje sytuację na Białorusi, którą porównuje do wydarzeń na ukraińskim Majdanie. Wskazuje, że na Białorusi „nie doszło jeszcze do bitw ulicznych”. Ocenia, iż „Białoruś wciąż jest częścią obszaru postsowieckiego, którym rządzi Putin”. Dobrze ocenia działania polskiego rządu. Zarzuca prezydentowi Łukaszence porwania i brutalne tłumienie protestów. Były ambasador na Ukrainie wskazuje, że zatrzymani na Białorusi najemnicy rosyjscy zostali wydani Federacji Rosyjskiej. Ukraina chciała by wagnerowców wydać jej, gdyż walczyli przeciwko niej. Mogło to wpłynąć na decyzję Kijowa o zawieszeniu stosunków dyplomatycznych z Mińskiem.

Dyplomata komentuje otrucie Aleksieja Nawalnego, zwracając uwagę na protesty w Chabarowsku. Ocenia, że Rosja ma problem, więc obecnie można na Władimira Putina wywierać nacisk. „Mamy przywódcę, który po prostu truje i morduje swoich przeciwników”. Zauważa, że Łukaszenka wpadł na ten sam pomysł, co jego rosyjski odpowiednik, czyli chce zmienić konstytucję.

Jan Piekło odnosi się do słów Marka J. Nowakowskiego, który przestrzegał przed zbyt dalekimi zmianami na Białorusi. Sądzi, że po tym co się stało nie ma możliwości powtórzenia na Białorusi scenariusza polskiego (stan wojenny, a później Okrągły Stół).


Jacek Liziniewicz komentuje sprawę sądową „Gazety Polskiej” ze Zbigniewem Bońkiem. Zgodnie z wyrokiem „Gazeta Polska Codziennie” nie będzie mogła pisać o  prezesie PZPN przez okres roku. [related id=124368 side=left] Redaktor „Gazety Polskiej” odnosi się do propozycji zmian w ustawie o ochronie praw zwierząt.  Stwierdza, że „Ludzie już futer nie używają. Zbyt futer jest żaden”. Podkreśla, iż polski eksport futer negatywnie wpływa na nasze środowisko naturalne, gdyż m.in. norki uciekają wypierając lokalne gatunki. Ocenia, iż branża futrzarska „i tak będzie się zwijać”. W związku z tym można go zamknąć. Odnosząc się do zapisów propozycji ustawy dotyczących schronisk ocenia, że wiele właścicieli schronisk żyje z niewłaściwych praktyk wobec zwierząt. Sądzi, iż tak szerokie zmiany mogą spowodować silną koalicję przeciwko reformie. Wobec tego lepszym pomysłem byłoby ograniczenie się do np. zakazu hodowli zwierząt na futra. Lizinikiewicz mówi o tym, jak wyglądają interwencje ws. znęcania się nad zwierzętami.

Lizinkiewicz komentuje zablokowanie ulicy Świętokrzyskiej przez grupę aktywistów ekologicznych. Wskazuje, że głównym celem ekologów powinny być raczej wielkie korporacje. Sądzi, iż protestujący nie są świadomi tego, co musielibyśmy zrobić, by spełnić ich postulaty.


Jakub Wiech / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Jakub Wiech relacjonuje Forum Ekonomiczne w Karpaczu, które zostało przeniesione z Krynicy. Wiadomością dnia jest ogłoszenie projektu nowej polityki energetycznej Polski do 2040 r. Oparty on będzie na wiatrowej energetyce morskiej i energetyce jądrowej. „Toczą się dyskusje dotyczące liberalizacji ustawy odległościowej”- wskazuje dziennikarz, odpowiadając na pytanie, czy możemy spodziewać się powrotu elektrowni wiatrowych na ląd.

Gość Popołudnia WNET odnosi się także do przyszłości Nord Stream II w kontekście otrucia Aleksieja Nawalnego. Pojawiła się propozycja by wstrzymać budowę gazociągu na okres dwóch lat. W tym czasie, jak liczą Niemcy, zmieni się układ polityczny w USA i będzie można dokończyć projekt bez ryzyka amerykańskich sankcji. Jakub Wiech wskazuje, że nasi zachodni sąsiedzi ignorowali gorsze rzeczy, które robiła Rosja, jak zestrzelenie ukraińskiego samolotu, czy zabójstwo Siergieja Skripala.