Raport z Kijowa 28.10.22: wicemarszałek woj. lubelskiego Zbigniew Wojciechowski odznaczony przez gen. Walerego Załużnego

Zbigniew Wojciechowski, Wicemarszałek województwa Lubelskiego | fot. Piotr Mateusz Bobołowicz

Za pomoc dla ogarniętej wojenną pożogą Ukrainy, gen. Walery Załużny, naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy, odznaczył wicemarszałka Zbigniewa Wojciechowskiego, medalem za zasługi dla pomocy SZU.

Krzysztof Skowroński rozmawia z wicemarszałkiem o odznaczeniu, o pomocy, którą organizuje dla Ukrainy województwo lubelskie, a także o tym jak wyglądało jego zaangażowanie we wsparcie Ukraińców i Rodaków mieszkających za wschodnią granicą przed 24 lutego 2022 r.

Zbigniew Wojciechowski:

„Za pomoc Ukrainie, pomoc, która teraz jest szczególnie potrzebna, zostałem odznaczony i jestem bardzo dumny. Głównodowodzący wojskami ukraińskimi generał Załużny odznaczył, a medal został mi przekazany przez specjalnie przybyłego do Lublina generała, którego skierował głównodowodzący. Czuję się bardzo zaszczycony, ale czuję się zaszczycony jako przedstawiciel województwa lubelskiego, bo przecież bez pomocy mieszkańców Lubelszczyzny, nie byłbym w stanie tej pomocy udzielać naszym przyjaciołom, naszym braciom Ukraińcom… To jest medal za zasługi za pomoc dla Ukrainy i dla Ukraińców. Wcześniej byłem prezesem stowarzyszenia Wspólne Korzenie. Wspólne Korzenie, czyli mamy tę samą historię, tę samą niemalże powiedziałbym krew polsko-ukraińską przez setki lat, prawie tysiąc lat wspólnego istnienia i wspólnej państwowości.”.

 

Paweł Bobołowicz rozmawia z Wojciechem Pokorą, naczelnym redaktorem Kuriera Lubelskiego, o kontrowersyjnej konferencji „Unia brzeska zwodniczą iluzją zjednoczenia chrześcijan wschodu i zachodu”, którą zorganizowała Prawosławna Diecezja Lubelsko-Chełmska i UMCS.

Wojciech Pokora:

„Wszyscy, z którymi rozmawialiśmy, ze specjalistami, duchownymi i naukowcami, którzy zajmują się tematami Kościołów wschodnich, prawosławia czy Kościoła greckokatolickiego, zwracają uwagę na to, że teza, która została narzucona w tytule konferencji, czyli to, że unia brzeska była, czy jest zwodniczą iluzją zjednoczenia chrześcijan Wschodu i Zachodu, jest nieakceptowalną. Najmocniej wyraził się w tym temacie ksiądz Stefan Batory, proboszcz parafii greckokatolickiej w Lublinie, który powiedział, że to jest teza w duchu ruskiego miru i jest całkowicie nieakceptowalne, żeby dzisiaj mówić o tym, że Unia brzeska zawiodła wiernych którzy przyłączyli się do Kościoła katolickiego obrządku wschodniego.”.

 

Paweł Bobołowicz prezentuje skrót najnowszych wiadomości z walczącej Ukrainy, które przygotowała Daria Gordijko:

  • Wojska rosyjskie przeprowadziły już 4,5 uderzeń rakietowych i ponad 8 tys. nalotów na terytorium Ukrainy. W ciągu dwóch dni okupanci wystrzelili ponad 30 dronów. Powiedział prezydent Wołodymyr Zełeński.
  • Stany Zjednoczone na początku listopada dostarczą Ukrainie pierwszy system NASAMS. Ponadto Waszyngton zacznie szkolić ukraińskie wojsko w zarządzaniu tymi systemami, powiedział szef Pentagonu Lloyd Austin.
  • Pentagon planuje dziś dostarczyć Ukrainie nowy pakiet pomocy wojskowej o wartości 275 milionów dolarów, donosi Associated Press.
  • Putin wygłosił przemówienie w Międzynarodowym Klubie Dyskusyjnym „Wałdaj”. Powiedział, że najbliższe 10 lat będzie „najniebezpieczniejszym” od zakończenia II wojny światowej. Podkreślił też, że upadek Związku Radzieckiego zniszczył równowagę sił geopolitycznych i dodał, że Rosja nie potrzebuje uderzenia nuklearnego na Ukrainę.
  • Rosja zagroziła atakiem na amerykańskie satelity, które pomagają Ukrainie w wojnie. Biały Dom obiecał, że zareaguje „właściwie” na każdy rosyjski atak.
  • Ukraińskie MSZ zwróciło się do policji o zbadanie sprawy „adopcji” chłopca, nielegalnie zabranego z Mariupola, przez rosyjską rzeczniczkę praw obywatelskich Marię Lwową-Belową. Jest to pogwałcenie ukraińskiego ustawodawstwa i Konwencji Genewskiej z 1949 roku.

 

Cała audycja pod poniższym linkiem:

 

Serdecznie zachęcamy do słuchania „Raportu z Kijowa” na falach Radia Wnet, o 9:30 w każdy poniedziałek, wtorek, czwartek i piątek.

Gen. Bogusław Samol: Rosja, prowadząc wojnę, chce się jawić mocarstwem i dokonać ponownego podziału wpływów

Featured Video Play Icon

Gen. Bogusław Samol / Fot. Konrad Tomaszewski

Obecne podejście państw Zachodu do Rosji jest niebezpieczne. Może to być powrotem do układów jałtańskich. Obawiam się, że Polska z czasem znowu znalazłaby się w strefie wpływów Rosji – mówi nasz gość.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego jest przekonany, że Putin usiłuje za pomocą działań wojennych zwiększyć swoje wpływy polityczne na arenie międzynarodowej.

Putin przede wszystkim dąży do podporządkowania całego terytorium i zmiany rządu w Kijowie. Powtarza retorykę, która była przedstawiana przed rozpoczęciem inwazji na Ukrainę przed 24 lutego tego roku.

Gen. Bogusław Samol tłumaczy, że obecnie z punktu widzenia wojskowego Rosjanie są w obronie. Mimo to, usiłują zdobyć Bachmut, który znajduje się w obwodzie donieckim i jest bardzo ważnym punktem terenowym.

Bachmut z punktu widzenia operacyjnego ma bardzo wielkie znaczenie dla prowadzenia operacji na wschodzie Ukrainy, ponieważ przez niego przebiegają linie kolejowe, które są węzłami komunikacyjnymi. Pozwolą one dostarczyć zaopatrzenie i umożliwić dla Rosji kontynuację operacji zaczepnej.

Ponadto, gość „Poranka Wnet” komentuje powstanie trójkąta politycznego na linii Teheran-Pekin-Moskwa. Te trzy państwa są partnerami z przyczyny konieczności współpracy, głównie ekonomicznej. Gen. Bogusław Samol naświetla sfery dla nich strategiczne:

Po pierwsze, widzimy, że Rosjanie tracą zdolności produkcyjne zaawansowanych systemów walki, a więc samolotów i rakiet. W tej chwili te zapasy, a także możliwość produkcji, posiada Iran. Natomiast, Iran potrzebuje Rosji z punktu widzenia rozwoju programu jądrowego, który został przez naród na jakiś czas przerwany.

Na zakończenie, nasz gość omawia perspektywę dalszego wsparcia humanitarnego oraz militarnego Ukrainy.

 W wielu rządach zachodniej Europy, a więc Sojuszu Północnoatlantyckim i Unii Europejskiej nie ma pełnej zgodności co do wsparcia przede wszystkim sił zbrojnych Ukrainy i samej Ukrainy – stwierdza gen. Bogusław Samol.

Czytaj także:

Marek Budzisz: mamy do czynienia z radykalizacją postaw białoruskiej emigracji. Ukraina musi dokonać wyboru

Dmytro Antoniuk, dr Bartosz Bojarczyk, gen. Bogusław Samol, Bronisław Wildstein – Poranek Wnet – 28.10.2022 r.

Widok z balkonu siedziby Radia Wnet, 08:02 | fot. Krzysztof Skowroński

Poranka Wnet można słuchać na 87.8 FM w Warszawie, 95.2 FM w Krakowie, 96.8 FM we Wrocławiu, 103.9 FM w Białymstoku, 98.9 FM w Szczecinie, 106.1 FM w Łodzi, 104.4 FM w Bydgoszczy, 101.1 FM w Lublinie.

Goście „Poranka Wnet”:

Dmytro Antoniuk – korespondent Radia Wnet w Ukrainie;

dr Bartosz Bojarczyk – Katedra Stosunków Międzynarodowych UMCS;

gen. Bogusław Samol – dowódca Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego NATO;

Bronisław Wildstein – dziennikarz;

Józef Ruszar – dyrektor Instytutu Literatury, redaktor naczelny Kwartalnika Kulturalnego „Nowy Napis”.

Prowadzący: Krzysztof Skowroński

Realizacja: Joanna Rejner


Dmytro Antoniuk komentuje przemówienie Władimira Putina na forum Klubu Wałdajskiego. Prezydent Rosji w dalszym ciągu odrzuca ideę suwerenności Ukrainy, uniemożliwiając rozpoczęcie poważnych negocjacji w celu zakończenia wojny. Ponadto, nasz korespondent donosi o zaciętych walkach w Bachmucie. Tłumaczy jakie strategiczne cele obecnie ma wojsko ukraińskie.


Dr Bartosz Bojarczyk mówi o współpracy Rosji i Iranu, a także o trwających ponad miesiąc zamieszkach. Nasz gość tłumaczy, że uczestnicy protestów wymagają od rządu liberalizacji.


Gen. Bogusław Samol tłumaczy, jakie cele zamierza osiągnąć Rosja na arenie międzynarodowej za pomocą inwazji militarnej, a także postawy poszczególnych państw wobec tego. Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego przedstawia stan ukraińskiej armii i  sprzętu, którym dysponuje. Uważa, że Ukraina potrzebuje większego wsparcia sojuszników, żeby zwyciężyć w wojnie.


Bronisław Wildstein mówi o koalicji  politycznej UE na linii Paryż-Berlin, która dąży do przywrócenia współpracy z Rosją. Uważa, że blokowanie sankcji i symboliczna pomoc mijają się z deklarowanymi publicznie  przez te kraje wartości. M.in. mówi również o sytuacji politycznej w Polsce w kontekście przyszłych wyborów.


Józef Ruszar o Zbigniewie Herbercie i jego dziedzictwie kulturowym.


Playlista Porankowa 28 października 2022 r. 

Kwiat Jabłoni – Przezroczysty świat

Paweł Tur – Hulajnogi

drewnofromlas – schnę

Mularczyk: widzimy próby deprecjonowania starań o reparacje. Nasza scena polityczna powinna się w tej sprawie zjednoczyć

Arkadiusz Mularczyk / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Przeciąganie tej sprawy nie leży w interesie Niemiec. My nie odpuścimy – mówi poseł PiS.

Arkadiusz Mularczyk omawia bieżący stan zabiegów państwa polskiego o uzyskanie od Niemiec reparacji za II wojnę światową. Wskazuje na potrzebę upublicznienia założeń noty dyplomatycznej skierowanej do rządu w Berlinie w związku z licznymi spekulacjami na temat jej treści.

Widzimy próby prowadzenia narracji deprecjonującej naszą inicjatywę ws. reparacji.

moja funkcja wiceszefa MSZ będzie powiązana ze szczególnym uprawnieniem do dochodzenia roszczeń od Niemiec – mówi polityk.

Zdaniem rozmówcy Jaśminy Nowak sprawa reparacji wymaga cierpliwości, następny krok należy do Berlina.

Sądzimy, że strona niemiecka będzie potrzebowała na odpowiedź dwóch miesięcy. […] Przeciąganie tej sprawy nie leży w interesie Niemiec; my nie odpuścimy.

Dajmy sobie czas, pośpiech jest dobry przy łapaniu much.

Gość „Popołudnia Wnet” negatywnie ocenia działania Senatu, który wstrzymał się z zajęciem jednoznacznego stanowiska ws. reparacji do momentu ujawnienia polskiej noty.

Niestety, w Senacie są osoby działające w interesie Niemiec. Senat powinien dać sygnał, że ws. reparacji polska scena polityczna jest zjednoczona.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Czytaj też:

Mularczyk: mamy do wykonania wielką pracę, jeżeli chodzi o reparacje. Niemcy prędzej czy później usiądą z nami do stołu

Chińczycy częściowo przejmują port w Hamburgu. Ekspert: Berlin nie umie zarysować twardych granic w relacjach z ChRL

Port w Hamburgu / Fot. Miso Miso, Wikimedia Commons

Niemcy są hamulcowym bardziej asertywnych wobec Chin posunięć UE – mówi dr Konrad Popławski.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Czytaj też:

Dr Popławski: Niemcy coraz bardziej uzależniają się od ChRL. Cała polityka UE wobec Chin może stać się bierna

Doradca ekonomiczny Polski 2050: jest mało prawdopodobne, byśmy zwalczyli inflację bez obniżania stopy życiowej

Źródło: ar130405 / Pixabay

Inflacja będzie rosnąć; rozkręcają się spirale: cenowo-płacowa, marżowa i wyborcza – mówi prof. Paweł Wojciechowski.

Wydaje się, że rząd wierzy w samoczynny spadek inflacji; siedzi i patrzy.

Prof. Paweł Wojciechowski przedstawia prognozę sytuacji makroekonomicznej Polski. Zwraca uwagę na rosnącą niepewność na rynku, związaną z malejącym zaufaniem do złotego i coraz wyższą rentownością obligacji Skarbu Państwa.

Zakładam, że inflacja będzie rosnąć; rozkręcają się spirale: cenowo-płacowa, marżowa i wyborcza.

Były minister finansów piętnuję praktykę „upychania” wydatków państwa w pozabudżetowych funduszach jako podkopującą wiarygodność fiskalną.

Elastyczność budżetowa – tak, wypaczenia – nie. Jeżeli rząd planuje czternastą emeryturę na stałe, powinien wpisać to do budżetu. Podobnie z rekompensatami za wzrost cen gazu.

Raczej nie ma możliwości, byśmy poradzili sobie z inflacją bez wyraźnego obniżania stopy życiowej, chyba że szybko i zdecydowanie podejmiemy działania na rzecz odroczenia popytu – podsumowuje gość „Kuriera ekonomicznego.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Czytaj też:

Marek Zuber: musimy skończyć z wydawaniem pieniędzy publicznych na prawo i lewo

Raport z Kijowa 27.10.2022: Rosja przeprowadziła ćwiczenia wojskowe „Grom”, testując zmasowany atak „nuklearnej triady”

Raport z Kijowa 27.10.2022

Rosja już drugi raz w tym roku zorganizowała ćwiczenia odstraszania nuklearnego. O skutecznym przeprowadzeniu zameldował Władimirowi Putinowi, minister obrony Siergiej Szojgu.

W ćwiczeniach zadziałana była główna „duma” Federacji Rosyjskiej – „nuklearna triada”. Pomimo tego, że samo szkolenie było raczej skromne w swojej obsadzie (1- wyrzutnia RS-24 Jars,  1 – okręt podwodny o napędzie jądrowym projektu 667BDRM, K-114 Tuła i 2 – bombowce strategiczne Tu-95MS), biorąc pod uwagę nieustający szantaż nuklearny stosowany przez Rosję, Świat odebrał je z uzasadnionym niepokojem.

Paweł Bobołowicz i Artur Żak rozmawiają o rosyjskim szantażu nuklearnym, a także o uszkodzeniach ukraińskiej infrastruktury krytycznej, planowanych odłączeniach energii elektrycznej i o tym jak społeczeństwo sobie z tym radzi.

Paweł Bobołowicz:

„Rosja cały czas nie przestaje straszyć Ukrainę,  nie tylko zresztą Ukrainę, ale cały Świat nie przestaje straszyć. Stąd wczorajsza próba broni nuklearnej i cała ta sytuacja wokół tego wydarzenia. Świat po prostu pozwolił na to, że przez długi czas dawał się tak traktować, żeby Rosja przedstawiała absurdalne wersje. Świat na to reagował bardzo poważnymi śledztwami, np. chociażby w sprawie zestrzelenia MH17. Od 2014 roku dawaliśmy się wpuszczać, przepraszam za ten kolokwializm, w rosyjskie wersje  i traktować je poważnie. Jak widać nie ma końca absurdu. Teraz Putin sam strasząc bronią nuklearną, próbuje to przesunąć na Ukrainę i próbuje straszyć ukraińską brudną bronią nuklearną.”.

Artur Żak:

„Szantaż nuklearny trwa cały czas. Szantaż trwał nawet przed pełnowymiarowym wtargnięciem na teren Ukrainy. Po wtargnięciu szantaż polegał na okupacji elektrowni zaporoskiej i okupacji strefy czarnobylskiej. Ćwiczenia są także połączone z szantażem tak zwaną brudną bombą nuklearna. Wszystkie rodzaje sił zbrojnych zostały podczas tego ćwiczenia użyte, zarówno balistyczne międzykontynentalne rakiety jak i sterowane pociski rakietowe, które mogą uderzać też w teren Ukrainy.”.

Artur Żak:

„Jest problem z Internetem, ale co bardziej istotne, jest problem z prądem. Żeby ratować system energetyczny Ukrainy cała Ukraina została podzielona na strefy, a każde województwo ma określone co najmniej cztery strefy  planowanych odłączeń energii elektrycznej. Stworzono plan odłączania poszczególnych ulic, czy też miejscowości. Niestety nie zawsze ramy czasowe i obszarowe są przestrzegane. Niestety musimy planować naszą aktywność uwzględniając zapowiedziane odłączenia prądu. Jednocześnie z powodu braku energii elektrycznej ogranicza się dostęp do Internetu, łączności komórkowej, a także spada ciśnienie wody. Mieszkam w dzielnicy gdzie wszystko jest na prąd, więc nawet kubka wody nie zagrzeję.”

Paweł Bobołowicz:

„Arturze, czy istnieje prawdopodobieństwo, że Ukraińcy w związku z tym co się dzieje, z tym potężnym uszkodzeniem infrastruktury energetycznej na Ukrainie i coraz bardziej odczuwalnymi skutkami, zdecydują się na to, żeby znowu wyjeżdżać z Ukrainy?”

Artur Żak:

„To jest bardzo prawdopodobne, szczególnie po nadejściu mrozów. Tak jak powiedzieliśmy na początku, nie ma na terenie Ukrainy obszaru, na którym Rosjanie nie zniszczyli cywilną infrastrukturę krytyczną. Jeżeli ktoś ma rodzinę, ktoś ma małe dzieci, to na dłuższą metę nie jest w stanie w mieście w ten sposób funkcjonować. Dlatego ja bym nie wykluczył kolejnej fali uchodźców.”.

Paweł Bobołowicz:

„Dlatego też polskie serca muszą pozostawać otwarte i musimy rozumieć co się dzieje. Musimy mieć świadomość, że ta sytuacja jest dramatyczna i że jednak Putinowi udało się spowodować sytuację, w której Ukraińcy na całej Ukrainie bezpośrednio odczuwają skutki wojny i będą je odczuwać w czasie nadchodzącej zimy.”

 

Dmytro Antoniuk, kijowski korespondent Radia Wnet, opowiada o zainicjowanej wspólnie z Pawłem Bobołowiczem akcji na tzw. „polskiej części” kijowskiego Cmentarza Bajkowego, z okazji Święta Wszystkich Świętych i Święta Wspomnienia Wszystkich Wiernych Zmarłych:

„Zapraszam na Cmentarz Bajkowy. Wieczorem we wtorek pierwszego listopada, zapraszam na akcję zapalania zniczy na grobach Polaków, w Święto Wszystkich Świętych. To będzie nasz gest wdzięczności wobec Polaków i Polski za ich wsparcie i przyjaźń. Zapraszam Ukraińców, żeby 1 listopada w święto, które obchodzą Polacy, bo to nie jest święto prawosławne, żeby przyszli na ten najbardziej znany ukraiński cmentarz.”

 

Cała audycja pod poniższym linkiem:

Serdecznie zachęcamy do słuchania „Raportu z Kijowa”, o 9:30 w każdy poniedziałek, wtorek, czwartek i piątek.

Jan Piekło: nie wydaje się, że Niemcy są kluczowym partnerem z punktu widzenia Kijowa

Jan Piekło - ambasador RP na Ukrainie | fot. Paweł Bobołowicz

Były ambasador RP na Ukrainie zwraca uwagę na niepokojącą niekonsekwencję niemieckiego rządu w sprawie wsparcia Ukrainy. Jest przekonany, że Berlin spodziewa się odnowienia relacji z Rosją.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Jan Piekło komentuje forum krajów Europy na temat odbudowy Ukrainy, które odbyło się w Berlinie. Podkreśla, że jest to przełomowe spotkanie dla Niemiec. Ponadto, wyraża nadzieje na zmianę postawy Niemiec w sprawie militarnego wsparcia Ukrainy.

Do tej pory Niemcy nie wykazywały specjalnej aktywności na tym odcinku, podobnie jak na odcinku rzeczywistej pomocy militarnej Ukrainie. Być może jest to kalkulacja Berlina, że Niemcy nie mogą zostać w tej chwili z tyłu skoro cały świat i najważniejsze kraje Zachodu i Stany Zjednoczone mocno się angażują, więc może doszło do stwierdzenia, że Niemcy też powinny się zaangażować, żeby nie stracić swojej ważnej pozycji w UE.

Były ambasador Polski w Ukrainie sygnalizuje o niebezpiecznej wypowiedzi premiera landu Saksonii:

Niemcy oczekują i wierzą w to, że po zakończeniu konfliktu zostanie znowu uruchomione dostarczanie gazu przez Rosję. Niemcy będą mocno osłabione w wyniku tego, że utraciły źródło taniej energii przez Nord Stream i z tego powodu gospodarka niemiecka będzie mocno szwankować. Nawet jeżeli mają jakieś wielkie plany dotyczące udziału w odbudowie Ukrainy, to niewykluczone, że zabraknie mocy przerobowych.

Jak podaje Jan Piekło, na spotkaniu ustalono, że dla odbudowy gospodarki Ukraina będzie potrzebowała równowartość 250 miliardów euro.

Jest pewien pomysł, który krąży od dawna, że na to należy przeznaczyć środki zamrożone i skonfiskowane przez rządy zachodnie, które są własnością czy to Rosji, czy rosyjskich oligarchów. Do tego potrzebna jest odpowiednia legislacja, a przede wszystkim potrzebna jest dobra wola. Wymaga dość skomplikowanych działań prawnych, żeby można było po prostu z tych pieniędzy tworzyć w tej chwili Fundusz Odbudowy Ukrainy. 

Czytaj także:

Dmytro Antoniuk: niektórzy twierdzą, że jeszcze w tym roku Chersoń zostanie wyzwolony

Bosak: Polska nie powinna wspierać tego, żeby jak najwięcej uchodźców z Ukrainy zostało zamiast wrócić do siebie

Featured Video Play Icon

Krzysztof Bosak / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

W Polsce nikt nie próbuje odpowiedzieć na pytanie, gdzie jest granica wielokulturowości – mówi w „Poranku Wnet’ poseł Konfederacji Krzysztof Bosak.

Krzysztof Bosak w rozmowie z Łukaszem Jankowskim wypowiada się na temat różnic w poglądach, jakie mają miejsce w jego ugrupowaniu.

U nas jest ta zasada, że mówimy prawdę i dajemy sobie szansę, by mieć różne poglądy i wolność wypowiedzi.

Podkreśla, że spory nie dotyczą natomiast polityki wewnętrznej państwa. Naświetla kwestie wsparcia socjalnego uchodźców.

Cała socjalna polityka państwa nie powinna być rozciągana na wszystkich cudzoziemców. Mamy zgodę, że państwo polskie nie powinno instytucjonalnie wspierać tego, żeby jak najwięcej uchodźców z Ukrainy tutaj zostało zamiast wrócić do siebie.

Zarzuca rządowi brak spójnej i skutecznej procedury przyjmowania i wspierania przybywających z Ukrainy.

Rząd nie zdecydował się nadać im statusu uchodźców. Rząd wytworzył, o tym się społeczeństwo zupełnie nie mówi, nowy status prawny z ustawami.  Jest zbliżony do stałego pobytu i pod względem socjalnym jest prawie tożsame z byciem polskim obywatelem, a nawet daje trochę więcej. Obywatel z kolei nie dostaje od rządu pieniędzy na to, żeby się wyżywił i utrzymał.

Duża część rozmowy poświęcona jest kwestii polskiej kultury. Zdaniem posła, w Polsce mamy problem z właściwym pojmowaniem tego pojęcia.

Pomiędzy Polakami nie ma żadnej zgody co do tego, czym jest polska kultura. Mamy w Polsce bardzo duży obóz rewizjonizmu kulturowego.

Nikt nie próbuje odpowiedzieć na pytanie, gdzie jest ta granica wielokulturowości.

Krzysztof Bosak twierdzi, że właściwa tożsamość kulturowa jest ważnym czynnikiem, który pomaga narodowi obrać wspólny cel i wzmacnia ten naród.

Widzę w Polsce kryzys kulturowy. Nie ma zgody co do tego, w którą stronę Polska ma iść.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.K.

Czytaj także:

Dr Sachajko: Minister Ziobro blokuje sędziów pokoju. Jego dziecinne zagrywki mogą doprowadzić do upadku rządu

 

 

Michał Karnowski: zatrzymanie KPO jest pierwszym momentem, w którym Unia zrobiła coś Polsce

Michał Karnowski / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

– Pani Ursula von der Leyen jest pod szantażem partii niemieckiej w Brukseli, w tym leży problem – ocenia gość „Poranka Wnet”, dziennikarz tygodnika „Sieci” Michał Karnowski

Jarosław Kaczyński powiedział w środę, że PiS może zwyciężyć w najbliższych wyborach. Redaktor Michał Karnowski zgadza się z tym zdaniem i zauważa:

Widzę szereg działań, które mają na celu wywołanie wrażenia, że PiS już przegrał. Zwróćmy uwagę na sondaże-dziwolągi, które nagle pokazują, że Platforma pokonała PiS.

W sprawie działań Komisji Europejskiej wobec Polski, rozmówca Łukasza Jankowskiego wypowiada się na temat jej przewodniczącej.

Pani Ursula von der Leyen jest pod szantażem partii niemieckiej w Brukseli, w tym leży problem.

Redaktor Karnowski zauważa, że sprawa środków z KPO jest pierwszym realnym działaniem Unii wymierzonym przeciwko Polsce za rządów PiS.

Rządy Zjednoczonej Prawicy trwają już siódmy rok. Cały czas idzie ostra nawałnica. Dopiero zatrzymanie KPO, sprawne i być może nie do końca skuteczne, jest jakimś pierwszym momentem, w którym coś ta Unia Polsce zrobiła.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.K.

Zobacz także:

Dr Sachajko: Minister Ziobro blokuje sędziów pokoju. Jego dziecinne zagrywki mogą doprowadzić do upadku rządu