Paragony i kasy pod lupą fiskusa. Tylko w trzy miesiące urzędnicy wystawili mandaty na ponad 2,4 mln zł

Fot. 2041487, CC0, Pixabay

Krajowa Administracja Skarbowa przeprowadziła w I kwartale br. ponad 48,5 tys. kontroli wystawiania paragonów i ewidencjonowania sprzedaży na kasach rejestrujących wraz z nabyciem sprawdzającym.

 Nie ma natomiast danych dotyczących przeprowadzonych czynności w analogicznym okresie 2021 roku, czym są zaskoczeni eksperci. Z kolei o ponad 263% wzrosła rdr. liczba mandatów z tytułu nieprawidłowości w zakresie ewidencjonowania sprzedaży przy zastosowaniu kasy rejestrującej i wydawania nabywcy paragonu fiskalnego. Ostatnio wystawiono je na łączną kwotę ponad 2,4 mln zł, co oznacza wzrost o ponad 441%.

Na tropie nieprawidłowości 

Od stycznia do marca br. Krajowa Administracja Skarbowa (KAS) przeprowadziła 48 526 kontroli wystawiania paragonów i ewidencjonowania sprzedaży na kasach rejestrujących (wraz z nabyciem sprawdzającym). Jak informuje rzecznik prasowy Szefa Krajowej Administracji Skarbowej Anita Wielanek, KAS nie posiada danych dotyczących liczby przeprowadzonych czynności w I kw. 2021 roku. Jednak podkreśla,  że ograniczenia wynikające z pandemii COVID-19, miały znaczący wpływ na liczbę zrealizowanych czynności w stosunku do roku 2022.

– Brak danych o czynnościach sprawdzających wydaje się dość zaskakujący i to niezależnie od faktu, że sprawa dotyczy stanu epidemii oraz trudności towarzyszących urzędnikom i przedsiębiorcom w tamtym czasie, tj. w pierwszym kwartale ub.r. – komentuje dr Jacek Matarewicz, adwokat i doradca podatkowy, partner w Kancelarii Ożóg Tomczykowski oraz ekspert BCC.

Czytaj też:

Rzecznik rządu: Tarcza antyinflacyjna zostanie przedłużona do końca października

Jak zaznacza doradca podatkowy Natalia Stoch-Mika, KAS miała ograniczone możliwości prowadzenia ww. kontroli w I kwartale 2021 roku. Dlatego też liczba przeprowadzonych czynności mogła być mniejsza w porównaniu z innymi okresami. Ekspert przypuszcza, że na początku 2022 roku część działań kontrolnych mogła dotyczyć branży gastronomicznej, hotelowej i centrów handlowych. Obiekty te miały ograniczone możliwości prowadzenia działalności.

Prawie 50 tysięcy kontroli w całym kraju nie wydaje się wygórowaną liczbą. Więcej zastrzeżeń budzi to, czy reakcja na stwierdzone uchybienia była adekwatna. Trzeba przecież pamiętać, że fiskalizacja to często temat pojawiający się u drobnych przedsiębiorców, prowadzących małe rodzinne biznesy, np. sklepiki, hurtownie i apteki – dodaje ekspert z BCC.

Zdaniem Natalii Stoch-Miki, na podstawie przedstawionych danych bardzo trudno stwierdzić, czy dużym problemem jest łamanie przepisów dotyczących ewidencjonowania sprzedaży i wydawania paragonów. Według eksperta, część przedsiębiorców robi to zupełnie nieświadomie. Dla przykładu, nabijają paragon, ale zapominają go wydać. A w ten sposób również przecież łamią przepisy.

 Nieewidencjonowanie sprzedaży stanowi haniebną praktykę, z którą należy stanowczo walczyć. Są to zachowania szkodliwe dla całej gospodarki i uczciwych podatników. Niemniej jednak część sporów dotyczy sytuacji, w których np. kontrolujący nie wzięli wydrukowanego dla nich paragonu. Mogli też stwierdzić inne uchybienia w działaniu urządzenia, z którymi podatnik nie był w stanie sobie poradzić bez wsparcia technicznego. Istotne jest więc to, żeby nakładane kary były proporcjonalne do stwierdzonych nieprawidłowości – podkreśla dr Matarewicz.

Czas karania

Udostępnione dane dotyczą też liczby mandatów z tytułu nieprawidłowości w zakresie ewidencjonowania sprzedaży przy zastosowaniu kasy rejestrującej i wydawania nabywcy paragonu fiskalnego. W pierwszym kwartale br. nałożono ich 2799, a w analogicznym okresie 2021 roku – 770. Ostatnio opiewały one na łączną kwotę ponad 2,4 mln zł, a rok wcześniej – na przeszło 444 tys. zł.

Te dane pokazują skalę problemu, którego przy takich liczbach nie należy bagatelizować. Zaostrzono kary za niewydanie paragonu, a od lipca miały wejść w życie (rzutem na taśmę termin ten przesunięto) nowe, dotyczące niezapewnienia połączenia terminala płatniczego z kasą online lub kasą wirtualną. W takim stanie prawnym należy poważnie podchodzić do obowiązku fiskalizowania sprzedaży – zaznacza dr Jacek Matarewicz.

Według ww. danych, w I kwartale br. średnia wysokość mandatu wyniosła przeszło 860 zł, a rok wcześniej – ponad 577 zł. Jak podkreśla doradca podatkowy Natalia Stoch-Mika, kara powinna być na tyle wysoka, żeby odstraszać ewentualną chęć popełnienia wykroczenia lub przestępstwa. Zdaniem eksperta, KAS coraz częściej zwiększa mandaty nawet za niewielkie lub nieświadome przewinienie. Polscy przedsiębiorcy muszą liczyć się z rosnącymi z roku na rok karami z urzędów skarbowych.

 Myślę, że wzrost średniej wysokości mandatu to efekt zaostrzenia kar. W najbliższym czasie kontrole mogą się nasilić. W przyszłości możliwe będzie orzekanie kary 5 tys. zł tytułem niezapewnienia połączenia kasy z terminalem płatniczym – mówi dr Matarewicz.

Z kolei Natalia Stoch-Mika odwołuje się do swoich wieloletnich obserwacji. Z nich wynika, że w okresie wakacyjnym wzrasta liczba kontroli w zakresie prawidłowości ewidencjonowania sprzedaży przy zastosowaniu kasy fiskalnej. Często takie działania przeprowadzane są w miejscowościach turystycznych, w branży hotelowej i gastronomicznej. Zdaniem eksperta, z roku na rok możemy spodziewać się coraz wyższych mandatów.

Źródło: MondayNews

Konsul generalny RP w Republice Irlandii: Polonia irlandzka w ostatnim czasie pokazała ogromną solidarność

Trzech mistrzów ceremonii. Od lewej: I radca ambasady RP w Dublinie, konsul w Republice Irlandii Grzegorz Sala, Marcin Natorski, muzyk prowadzący galę i Bogdan Feręc, szef portalu Polska-Ie.com, członek kapituły nagrody "Wnetowe Koniczynki".

Grzegorz Sala mówi o swojej pracy w Dublinie i o tym, jakiej pomocy obywatelom Polski w Republice Irlandii udziela.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Konsul RP w rRepublice Irlandii zajmuje się nie tylko wsparciem prawnym i konsularnym, lecz także patronuje projekt pomocy psychologicznej. Dzięki owocnej pracy, Grzegorz Sala został przedstawiony do nagrody im. Edyty Felsztyńskiej:

Przede wszystkim jest to ogromny honor, przyjemność i satysfakcja z tego, że zostało się docenionym i niezmiernie się cieszę z nominacji do Osobowości Polonijna Roku.

Podkreśla, że jest to wyróżnienie również dla Polonii Irlandii, która wspiera konsula:

Mam tu ogromny przywilej pracować z Polonią która jest bardzo dynamiczna i bardzo aktywna, z którą na co dzień organizuje spotkania o charakterze integracyjnym. Polonia w Irlandii w ostatnim czasie pokazała ogromną solidarność i ogromne wsparcie dla Ukraińców w związku z agresją i wojną Rosji na Ukrainę. Bardzo się cieszę że Polonia w takich sytuacjach pomaga.

Grzegorz Sala podaje, że najbardziej w pracy konsula cenione są umiejętności zarządcze, ponieważ rocznie zgłasza się około 30 tys. interesantów.

Ja przede wszystkim lubię pracować z ludźmi, sam fakt osobistej rozmowy i interakcji, a także możliwość tworzenia projektów charytatywnych.

Rozmawia: Paweł Bury
Montaż: Alex Sławiński

Czytaj także:

Ambasador RP w Dublinie: Jak Irlandia, tak i Polska zdały egzamin z solidarności wobec Ukrainy

 

K.P.

Ciemna strona Sanacji. Jak wyglądało życie więźniów w Berezie Kartuskiej?

Więzienie w Berezie Kartuskiej/Źródło: Wikimedia

Rządząca od Przewrotu Majowego Sanacja potrzebowała miejsca, gdzie mogłaby umieszczać niewygodnych dla siebie działaczy społecznych i politycznych. Tak oto powstał obóz w Berezie Kartuskiej.

Bezpośrednią przyczyną stworzenia obozu odosobnienia był przeprowadzony w 1934 roku przez Organizację Ukraińskich Nacjonalistów (OUN) zamachu na ówczesnego ministra sprawa wewnętrznych Bolesława Pierackiego. W reakcji na zamordowanie polityka prezydent Ignacy Mościcki wydał rozporządzenie powołujące do życia Berezę Kartuską. Obóz od początku funkcjonował poza polskim systemem prawnym. Trafiało się do niego nie na podstawie wyroku sądu, a decyzji administracyjnej. Maksymalny okres pobytu więźnia Berezie Kartuskiej miał wynosić trzy miesiące. Zdarzały się jednak osoby, które spędzały tam znacznie więcej czasu.

Jak wyglądał dzień w Berezie Kartuskiej?

Więźniowie nie mieli w obozie łatwego życia. Ich dzień zaczynał się o 5 rano. Ubierali się na korytarzu i czekali na baczność wpatrzeni w ścianę korytarza. Na sygnał gwizdka wszyscy osadzeni biegli z ręcznikami i menażkami do ustawionych na zewnątrz beczek z wodą, aby się umyć. Kolejnym punktem programu było śniadanie, niezbyt zresztą wykwintne. Składało się ono z zupy i kawałka czerstwego chleba. Po posiłku więźniów zaganiano do różnych prac. Musieli czyścić ustępy (ubikacje). Były one w złym stanie, a skazani otrzymywali tylko jedno wiadro wody, kawałek starej szmaty i miotłę. Nieraz zdarzało się, że musieli czyścić latryny gołymi rękoma.
Więźniowie ponadto mieszali kupę kompostową rękoma, a także wyrównywali teren. Szczególnie ta druga praca była dla nich uciążliwa. Musieli nosić ziemię na teren oddalony nawet od dwieście metrów. Komendant pilnujący prac nieraz wybierał sobie osobę, która jego zdaniem nie wykonywała pracy z należytą dokładnością. Taki delikwent otrzymywał 25 razów pałką i musiał odbyć karny bieg. Więźniowie byli bici również w czasie załadunku wozów cegłą i kamieniami znalezionymi w czasie przekopywania terenu.

Czytaj też:

Jabłonka: Marszałek Piłsudski oraz generałowie Rozwadowski, Haller i Dowbór-Muśnicki powinni być traktowani na równi

Noc gorsza od dnia?

Dzień obozowy oficjalnie kończył się o 19. O tej godzinie więźniowie mieli kłaść się spać. Rzadko kiedy jednak się to udawało. Władze obozowe zmuszały osadzonych do wielokrotnego biegania od łóżka do wyznaczonego miejsca. Byli oni też często budzeni, by umożliwić przełożonym dokonanie rewizji. Stanie boso, w piżamie na zimnej posadzce dawało się więźniom we znaki szczególnie zimą.

Znani więźniowie Obozu

Obóz w Berezie Kartuskiej przestał funkcjonować dopiero po wkroczeniu Sowietów na terytorium Rzeczpospolitej we wrześniu 1939 roku. Łącznie przebywało w nim maksymalnie 2150 osób, niektóre kilkukrotnie. Wśród osadzonych znajdowały się znane osobistości. Jedną z nich był Bolesław Piasecki, przywódca Ruchu Narodowo Radykalnego Falanga. W Berezie Kartuskiej więźniem był także wybitny pisarz konserwatywny, autor wileńskiego Słowa Stanisław Cat – Mackiewicz.

K.B.

Źródła: wielkahistoria.pl, historiaposzukaj.pl, owp.pl

Zbigniew Stefanik o aferze z udziałem Macrona i firmy Uber: w zasadzie korespondencja nie pozostawia wątpliwości

Emmanuel Macron / Fot. CC A-S 4.0, Wikipedia

Francuska prasa pisze o tym, że Emmanuel Macron, gdy był ministrem gospodarki (lata 2014-2016), potajemnie pomagał korporacji Uber w jej wejściu na francuski rynek.

Zbigniew Stefanik tłumaczy, w jaki sposób Emmanuel Macron, według mediów, współpracował z Uberem,

Sprawa dotyczy wprowadzania korporacji na francuski rynek na warunkach przez nie oczekiwanych.

Francuska i inna europejska prasa odwołuje się do komunikacji prowadzonej pomiędzy ówczesnym ministrem gospodarki a firmą Uber.

W zasadzie korespondencja nie pozostawia wątpliwości.

Czytaj także:

Radosław Pyffel: to, co robi Rosja, jest na rękę Chinom

Działalność Ubera jest przez niektórych uważana jest za kontrowersyjną, gdyż stanowi poważne zagrożenie dla licencjonowanych kierowców taksówek.

Taksówkarze we Francji za licencję płacą bardzo dużo.

Zdaniem prasy, współpraca Macrona z Uberem owocowała aktami prawnymi, korzystnymi dla amerykańskiej korporacji.

Ustawy wychodzące z ministerstwa gospodarki de facto spełniały oczekiwania Ubera.

K.K.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Czytaj także:

Kolejny lądowy odcinek Baltic Pipe po odbiorze technicznym

Rzecznik rządu: Tarcza antyinflacyjna zostanie przedłużona do końca października

Rzecznik rządu Piotr Müller/ fot.Wikimedia

Te działania są skuteczne, zabezpieczają przed jeszcze wyższą inflacją – podkreślił Piotr Müller. Wymienił obniżkę podatku dochodowego oraz VAT-u na żywność i paliwo.

(…] wzrost cen zależy w dużej mierze od zawirowań międzynarodowym. Jednak jeżeli możemy coś zrobić na poziomie krajowym, to to robimy.

zapewnił w wywiadzie dla Polskiego Radia 24 Piotr Müller. Rzecznik stwierdził. że gdyby nie doszło do obniżki podatków, cena benzyny wzrosłaby już do 9 zł.

Szczyt inflacji jest mniejszy, niż gdyby tych działań nie było.

Źródło: Polskie Radio 24

Radosław Pyffel: to, co robi Rosja, jest na rękę Chinom

Andrzej Iwaszko: Mariupol znajduje się w sytuacji katastrofy humanitarnej. Ponad 300 tys. ludzi straciło dach nad głową

Czemu w mieście, w którym był uniwersytet medyczny brakuje pomocy lekarskiej? Prezes Polsko-Ukraińskiego Stowarzyszenia Kulturalnego w Mariupolu o sytuacji cywilów pod rosyjską okupacją.

Andrzej Iwaszko przedstawia sytuację ludności cywilnej w okupowanym Mariupolu. Podkreśla, że

Miasto można powiedzieć znajduje się w sytuacji katastrofy humanitarnej, gdyż ponad 300 tysięcy mieszkańców tego miasta straciło dach nad głową. Ponad 90 procent budynków zostało uszkodzonych.

Ludzie nie mają pracy, a co za tym idzie środków do życia. Są zmuszeni do współpracy z okupantem, żeby zdobyć jedzenie.

Żeby dostać te kilka butelek wody, kilka konserw rosyjskich, trzeba współpracować.

Brakuje pomocy medycznej. Sprzęt medyczny został wywieziony m.in. do Doniecka. Część lekarzy wyjechało, wielu wywieziono do Rosji. Nasz gość przypomina, że w Mariupolu działał relokowany z Doniecka uniwersytet medyczny.

Czytaj także:

Dmytro Antoniuk: trwają przygotowania do wielkiej ukraińskiej ofensywy

Prezes Polsko-Ukraińskiego Stowarzyszenia Kulturalnego w Mariupolu zwraca uwagę, że okupanci rozdają rosyjskie paszporty, żeby mieć pretekst do zorganizowania ustawionych referendów za oderwaniem okupowanych terytoriów od Ukrainy.

Docierają już bardzo konkretne takie sygnały, że Rosja na wrzesień planuje tzw. referendum.

A.P.

Radosław Pyffel: to, co robi Rosja, jest na rękę Chinom

Featured Video Play Icon

Pekin, fot.: wong zihoo na Unsplash

Ekspert ds. chińskich komentuje stosunek Państwa Środka do wojny na Ukrainie. Mówi także, m.in. o planach Pekinu na dalszą walkę z pandemią.

Radosław Pyffel przyznaje, że Chinom zależy na tym, aby sankcje nie dotykały boleśnie Pekinu, a Państwo Środka chce, by ich ciężar wzięła na siebie Moskwa.

Chiny nie chcą być obłożone sankcjami; wolą, by cały koszt wojny wzięła na siebie Rosja.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego zauważa, że sytuacja energetyczna Chin jest bardziej bezpieczne niż ta państw Starego Kontynentu.

Chiny zdywersyfikowały swoją energetykę; Rosja nie może z nimi pogrywać tak, jak z Europą.

W temacie walki z pandemią, zdaniem Pyffela, władze w Pekinie pozostaną nieugięte – będą kontynuować swoją politykę.

Myślę, że strategia „zero COVID¨ będzie utrzymana i co jakiś czas będą wprowadzane obostrzenia czy lockdowny,

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.K.

Zobacz także:

Studio Tajpej

Dmytro Antoniuk: trwają przygotowania do wielkiej ukraińskiej ofensywy

Featured Video Play Icon

Korespondent Radia Wnet jest zdania, że Ukraina szykuje się do dużej ofensywy. Wyjaśnia, co za tym przemawia.

Według Dmytra Antoniuka możemy spodziewać się wzmożonych działań ukraińskiej armii.

Trwają przygotowania do wielkiej ukraińskiej ofensywy; świadczą o tym wybuchy w składach amunicji na rosyjskim zapleczu.

Dmytro Antoniuk mówi o liczbie ludzi służących w ukraińskiej armii.

W szeregach ukraińskiej armii walczy około miliona żołnierzy.

Korespondent informuje o sytuacji w Słowiańsku, w obwodzie donieckim. Rosjanie działają na północy od tego miasta.

Wróg nadal próbuje atakować Słowiańsk od strony Izjumu.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.K.

Czytaj także:

Dr Krzysztof Mazur: pomysł wyprowadzenia sędziów TK siłą jest bolszewicki

 

Dr Krzysztof Mazur: pomysł wyprowadzenia sędziów TK siłą jest bolszewicki

Dr Krzysztof Mazur, fot.: Radio WNET

Były wiceminister rozwoju komentuje działania opozycji, która chce odwołania Prezesa NBP. Mówi także min. o wyborach parlamentarnych, które odbędą się za rok.

Politolog mówi o ewentualnym odwołaniu prof. Adama Glapińskiego z funkcji Prezesa NBP. Domaga się tego opozycja.

Nie ma żadnych konstytucyjnych możliwości odwołania Prezesa NBP.

Poseł Lewicy, Krzysztof Śmiszek, mówi o potrzebie wyprowadzenia sędziów z Trybunału Konstytucyjnego siłą. Dr Krzysztof Mazur taki pomysł nazywa bolszewickim.

Politolog mówi o swoim rozwiązaniu odnośnie do kontrowersji wokół sędziów TK.

Potrzebujemy tam resetu i wyboru sędziów większością kwalifikowaną.

Czytaj także:

Paweł Sałek: dzisiaj polityka energetyczna powinna być przedefiniowana

Na jesień 2023 zaplanowane są wybory parlamentarne. Dr Krzysztof Mazur jest zdania, iż dla przewodniczącego Platformy Obywatelskiej wspólna lista PSL-u i Polska 2050 jest złym scenariuszem.

To jest wielki problem dla Tuska, bo wypycha go w ręce lewicy, a poparcie bardzo dużej części wyborców PO przejdzie do list Szymona Hołowni i PSL-u.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.K.

Paweł Sałek: dzisiaj polityka energetyczna powinna być przedefiniowana

Featured Video Play Icon

Paweł Sałek / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Doradca Prezydenta RP wypowiada się na temat wyboru Adama Glapińskiego na Prezesa NBP. Mówi także m.in. o polskiej polityce klimatycznej.

Opozycja przekonuje, że wybór Adama Glapiński na Prezesa NBP został dokonany niezgodnie z prawem. Paweł Sałek jest innego zdania.

Prof. Glapiński wybrany był legalnie.

Opozycja na siłę szuka pewnych kwestii, które mają zdyskredytować prezesa Glapińskiego.

Czytaj także:

IPN podpisał porozumienie z Centrum Badań Ludobójstwa i Ruchu Oporu Mieszkańców Litwy

Doradca Andrzeja Dudy mówi o inflacji, z którą zmaga się cała światowa gospodarka:

Miejmy świadomość tego, że dzisiaj mamy inflację wojenną. (…) Oprócz niej mamy także inflację zieloną, która wynika z błędnych założeń polityki klimatycznej UE.

Z definicji zielona inflacja wynika z realizowania polityki klimatycznej, odchodzenia od konwencjonalnych źródeł energii.

W związku z drastyczną zmianą rynku energetycznego, polskie plany realizowania polityki klimatycznej mogą ulec zmianie.

Dzisiaj polityka klimatyczna, energetyczna powinna być przedefiniowana.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.K.

Czytaj także:

Mam nadzieję, że Zełenski zerwie z narracją, jakoby zbrodnie UPA i AK były czymś tożsamym – mówi dr Łukasz Adamski