Wybuch w zakładzie produkcyjnym Orlenu w Płocku

Siedziba Orlenu przy ul. Chemików 7 w Płocku I Fot. Adam Kliczek, http://zatrzymujeczas.pl (CC-BY-SA-3.0), Wikimedia Commons

We wtorek doszło do eksplozji w płockim zakładzie produkcyjnym PKN Orlen. Nikt nie został ranny.

Na miejscu interweniowała straż pożarna. W zakładzie miał miejsce zapłon pieca. Według spółki, wybuch nie zagraża produkcji paliw. Jak poinformowało Biuro Prasowe PKN Orlen,

Zakładowa Straż Pożarna PKN ORLEN natychmiast podjęła i prowadzi działania w miejscu zdarzenia.

Źródło: RFM.FM

A.P.

Otwarcie Baltic Pipe. Czyżewski: w dłuższej perspektywie bardzo dobrze wyjdziemy na tej inwestycji

Mapa poglądowa przebiegu gazociągu Baltic Pipe / Autor: Lamiel / CC 4.0

Gdyby Baltic Pipe nie powstał, mielibyśmy ogromną dziurę w naszym koszyku importowym – mówi redaktor portalu Energetyka24.pl.

Daniel Czyżewski zapewnia, że gazociąg Baltic Pipe bardzo pozytywnie wpłynie na bezpieczeństwo energetyczne Polski, ponieważ nasz partner w tej inwestycji jest przewidywalny i nastawiony na przyjazne prowadzenie biznesu, w przeciwieństwie do Federacji Rosyjskiej.

Norwegom będzie zależało na tym, by jak najdłużej sprzedawać jak najwięcej gazu. Gdyby Baltic Pipe nie powstał, mielibyśmy ogromną dziurę w naszym koszyku importowym.

Ekspert wskazuje, że:

Cały proces transportu gazu z Norwegii będzie w rękach PGNiG.

Daniel Czyżewski tłumaczy, że część przepustowości gazociągu musi być dostępna dla innych odbiorców niż Polska. Jak podkreśla, gaz z szelfu norweskiego cieszy się na świecie ogromnym zainteresowaniem.

Gość „Kuriera ekonomicznego” komentuje ostatnie zawirowania wokół gazociągu Nord Stream II, na którym niedawno d0szło do wycieku.  Jak zwraca uwagę:

Kreml wciąż liczy na uruchomienie Nord Stream II. Niewątpliwie Rosjan boi oddanie do użytku Baltic Pipe.

Problemy wystąpiły również na gazociągu Nord Stream I. Zdaniem rozmówcy Łukasza Jankowskiego Rosjanie poprzez wywołanie wycieków chcą uniknąć płacenia kar umownych za niedostarczanie surowca do Unii Europejskiej.

Czytaj też:

Gazociąg podmorski Baltic Pipe połączony z systemami przesyłowymi Polski i Danii

Zbigniew Stefanik: Część mediów mówi o powrocie faszyzmu do Włoch. Inne mówią, że „po owocach ich poznacie”

Giorgia Meloni, CPAC 2022/ Foto. Vox España/ CC0 1.0

„Używanie inwektyw nie pomaga w zrozumieniu sceny politycznej, która się zmienia w Europie”. Korespondent polskich mediów we Francji o tym, jak wyniki wyborów we Włoszech są komentowane nad Sekwaną.

W niedzielę we Włoszech wygrała centroprawicowa koalicja. Jak komentują to francuskie media? Zbigniew Stefanik wyjaśnia, że są one w tej kwestii podzielone.

Część mediów mówi o powrocie faszyzmu do Włoch, jak również o tym, że pani Meloni ma korzenie faszystowskie, wręcz kiedyś miała wychwalać Mussoliniego. Z kolei inne media mówią o tym, że tak naprawdę „po owocach ich poznacie”.

Czytaj także:

Ryszard Czarnecki: Giorgia Meloni ma posłuch w swojej partii. Jest politycznie mądra i przebiegła.

Wszystko wskazuje, że w ciągu kilku tygodni powstanie we Włoszech nowy rząd prawicowego bloku. Zwraca się uwagę na to, że Włochy to państwo-założyciel Unii Europejskiej. Eksperci wskazują, że Giorgia Meloni deklarowała kontynuację dotychczasowej polityki Rzymu wobec wojny na Ukrainie.

Tak więc trudno wyobrazić sobie, aby raptem polityka włoska miała jakoś drastycznie radykalnie zmieniać kurs na jakiś kurs antyeuropejski, czy też proputinowski.

Korespondent polskich mediów we Francji zauważa, że także Sekwana stoi przed ważną zmianą polityczną. Wiele wskazuje na to, że obóz polityczny prezydenta Emmanuela Macrona odejdzie wraz ze swoim założycielem.

Z trzech głównych kandydatów [w ostatniej elekcji] nikt nie weźmie udziału w tych wyborach za pięć lat.

Niski wynik wyborczy osiągnęła centroprawica. Republikanie nie dostaną nawet zwrotu kosztów kampanii wyborczej ze swoim wynikiem 8 procent. Zmiany zachodzą również w Zjednoczeniu Narodowym.

Marine Le Pen zapowiedziała, że już nie będzie przewodniczącą swojego ugrupowania.

A.P.

Wybory samorządowe w Czechach. Grzegorz Kita: wszystkie partie ogłosiły swoje zwycięstwo

Koalicja rządząca utrzymała swój stan posiadania, mimo że prognozowano jej dotkliwą porażkę – relacjonuje publicysta.

Grzegorz Kita komentuje wyniki wyborów samorządowych w Czechach. Prognozowano dotkliwą porażkę koalicji rządzącej, która jednak zasadniczo utrzymała swój stan posiadania.

Wszystkie partie ogłosiły swoje zwycięstwo.

Gość „Kuriera w samo południe” komentuje informacje o przywróceniu kontroli na granicy czesko-słowackiej. W ostatnim czasie wzrósł napływ uchodźców chcących przedostać się do Niemiec.

Jak informuje, niemal  wszystkie partie w Czechach deklarują poparcie dla Ukrainy. Wyjątkiem są komuniści, których znaczenie w czeskim życiu publicznym jest niewielkie.  W stolicy kraju, Pradze, przebywa 100 tys. ukraińskich uchodźców.

Zapowiada przypadający 28 wrześnie dzień świętego Wacława, najważniejsze święto dla czeskiej państwowości.

To ewenement, że państwo agnostyczne czy ateistyczne, tak uroczyście upamiętnia swojego świętego patrona.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Czytaj też:

Co dalej z formatem 16+1? Pyffel: Czechy i Słowacja być może pójdą śladem Litwy. Polska raczej będzie balansować

Wiech: Rosjanie będą robić wszystko, co w ich mocy, żeby Europejczycy ulegli pod naporem ich szantażu energetycznego

Jakub Wiech / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Awarie gazociągów Nordstream 1 i 2 oraz tajemnicze drony w pobliżu norweskich platform górniczych. Komentuje wicenaczelny portalu Energetyka24.pl Jakub Wiech.

Jakub Wiech komentuje sytuację wokół awarii gazociągów Nord Stream. We wtorek pojawiły się informacje o kilku wyciekach z gazociągu Nord Stream 1.

Wczoraj doszło do rozszczelnienia gazociągu Nord Stream 2, gdzie magazynowany gaz techniczny, którym ten rurociąg był wypełniony zaczął uciekać na wodach duńskich.

Niemcy prowadzą śledztwo tej  sprawie. Wicenaczelny portalu Energetyka24.pl wskazuje na zbieżność czasową z otwarciem Baltic Pipe. W 2017 r. pojawiły się problemy z gazociągiem jamalskim w czasie wizyty prezydenta Donalda Trumpa w Polsce.

Uważam, że jest to też element pewnej rosyjskiej gry dotyczącej sektora gazowego. Rosjanie lubią w ten sposób wysyłać sygnały niezadowolenia z niektórych decyzji państw, które są odbiorcami ich gazu.

Czytaj także:

Jakub Stasiak: Zima będzie dużym problemem dla mieszkańców Donbasu. Nie mają prądu i gazu

Wiech przypomina, że Rosja właściwie już od zeszłego roku prowadzi wojnę gazową z Europą. Zauważa, że niedawno dostrzeżono niezidentyfikowane drony w pobliżu norweskich platform wiertniczych.

W ciągu najbliższych miesięcy Rosjanie na pewno będą robić wszystko, co w ich mocy, żebyśmy jako Europejczycy ulegli pod naporem ich szantażu energetycznego, głównie gazowego.

A.P.

Tatar z Konstancy: chcemy pokonania Rosji na Ukrainie i szybkiego zakończenia wojny

Naim Belgin | fot. Krzysztof Skowroński

Nasi przodkowie wiele wycierpieli od Rosji – mówi Naim Belgin. Wszyscy Tatarzy to nasi bracia. Religia nic tu nie zmienia – podkreśla.

Przewodniczący Demokratycznej Unii Tatarów w Konstancy Naim Belgin opowiada o przetrwaniu języka tatarskiego w Kazachstanie i różnych odnogach narodu tatarskiego.

Obawiam się, że niedługo będziemy widzieć w Rumunii Tatarów pozbawionych swojego języka i kultury.

Belgin podkreśla, że Tatarzy mają 3000 lat historii; byli w Rumunii na długo przed powstaniem chanatu krymskiego. Zaznacza, że ich historia nie zaczyna się od Czyngis-Chana, którego uważa, podobnie jak wszystkich Mongołów, za Tatara. Nasz rozmówca mówił, że chcieliby przegranej Rosji, a przede wszystkim zakończenia wojny.

Jeżeli wojna zakończy się pokonaniem Rosji, będziemy bardzo zadowoleni, bo nasi przodkowie od niej wiele wycierpieli. Jednak  ważniejsze jest, by wojna szybko się skończyła, bo nie służy nikomu.

Rozmówca Piotra Mateusza Bobołowicza opowiada także o początku kontaktów Tatarów z Polską, które sięgają czasów Tochtamysza, który schronił się na Litwie przed Tamerlanem. Naim Belgin wskazuje, że Gaugazowie są ich braćmi, niezależnie od ich chrześcijańskiej wiary. Mówi o stosunkach Seldżuków z Wielką Ordą oraz przybyciu Cyganów do Rumunii.

Wszyscy Tatarzy to nasi bracia. Religia nic tu nie zmienia.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Czytaj też:

Krzysztof Wojczal: Putin będzie prowadzić wojnę do końca. Swojego albo Ukrainy

Co piąty pracujący uchodźca z Ukrainy to wysoko wykwalifikowany specjalista, który w Polsce musiał się przekwalifikować

Uchodźcy na granicy polsko-ukraińskiej |Agresja Rosji na Ukrainie | Źródło: Ukraińska Agencja Informacyjna UNIAN

20% pracujących uchodźców w Polsce to wysoko wykwalifikowani specjaliści – wynika z badania „Uchodźcy z Ukrainy – aktywizacja zawodowa w Polsce i Niemczech” Platformy Migracyjnej EWL i SEW UW.

Tylko niewielka część ukraińskich specjalistów podjęła zatrudnienie w swoim zawodzie także w Polsce.

Badanie pokazało, że po przyjeździe do naszego kraju uchodźcy z Ukrainy najliczniej podjęli zatrudnienie w sektorze usług (51%), jako pracownicy sprzedaży i handlu (20%) oraz pracownicy fizyczni i technicy (20%). Natomiast przed wybuchem wojny najczęściej pracowali oni jako pracownicy sektora usług (21%), wysoko wykwalifikowani specjaliści (20%), pracownicy sprzedaży i handlu (12%), pracownicy fizyczni i technicy (11%) oraz nauczyciele i pracownicy sektora edukacji (9%). Warto podkreślić, że wśród zatrudnionych uchodźców w Polsce przeważają osoby z wykształceniem wyższym i niepełnym wyższym (59%) oraz zawodowym (32%).

Dr Janusz Wdzięczak: dla polskiej gospodarki korzystne byłoby gdyby uchodźcy zostali u nas na stałe

„Warto podkreślić, że wśród uchodźców, którzy znaleźli zatrudnienie w Polsce po 24 lutego, zdecydowana większość pracuje poniżej swojego poziomu kwalifikacji i wykształcenia. Wydaje się, że te statystyki będą się z roku na rok zmieniały. Jest to naturalny element migracji zarobkowej. Osoby, które przyjeżdżają do kraju najpierw szukają pracy na start. Zakładamy, że im dłuższa integracja na rynku pracy, tym większa będzie chęć starania się o wyższe stanowiska” – zauważyła Michalina Sielewicz, dyrektorka rozwoju międzynarodowego w EWL Group.

Z badań wynika, że pracujący w sektorze usług uchodźcy z Ukrainy w większości pozostali w swoim zawodzie także na polskim rynku pracy. Część z nich skierowała się do sektora sprzedaży i handlu, jak również do prac fizycznych. W przypadku pracowników fizycznych również większość pozostała w swoim zawodzie, a około 1/3 z nich przeszła do sektora usług. Ratownicy i pielęgniarki, którzy przybyli do Polski po 24 lutego, nie podjęli kontynuacji zawodu w Polsce, lecz w większości rozpoczęli pracę w sektorze usług. Warto zauważyć, że około 1/4 przedstawicieli ukraińskiego sektora edukacji pracuje w swoim zawodzie także w Polsce, choć większość z nich przekwalifikowała się do pracy w sektorze usług, handlu oraz prac fizycznych.

Ponadto 1/5 ankietowanych w Polsce przyznaje, że podwyższa kwalifikacje zawodowe poprzez kursy i szkolenia, a 41% badanych deklaruje chęć podwyższenia poziomu swoich umiejętności w przyszłości, co, zdaniem autorów raportu, świadczy o dużym potencjale zawodowym uchodźców, wyrażających gotowość do korzystania z różnych form doskonalenia zawodowego.

„Mamy do czynienia z ambitnymi ludźmi, którzy chcą wziąć sprawy w swoje ręce, tylko potrzebują do tego narzędzi” – podkreślił Andrzej Korkus, prezes EWL Group.

Badanie także pokazało, że 18% respondentów pracowało za granicą przed wybuchem wojny, co świadczy o dużym udziale osób posiadających doświadczenie na międzynarodowym rynku pracy, często zaawansowanych językowo. Ponadto 70% pracujących uchodźców, posiadających doświadczenie w pracy za granicą, przyznaje, że miało okazję pracować w Polsce.

Raport powstał po przeanalizowaniu wyników badania socjologicznego, które zostało przeprowadzone w dniach 15–25 lipca 2022 roku w Polsce i w Niemczech przez Platformę Migracyjną EWL oraz Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego. Przebadanych zostało 800 obywateli Ukrainy, którzy zdecydowali się przyjechać do Polski i Niemiec po 24 lutego 2022 roku oraz podjęli zatrudnienie w tych krajach.

Pliki graficzne do pobrania: https://pap-mediaroom.pl/polityka-i-spoleczenstwo/badanie-ewl-co-piaty-pracujacy-uchodzca-z-ukrainy-wysoko-wykwalifikowany-0

Źródło informacji: EWL SA

Dmytro Antoniuk: jest szansa, że wróg zostanie otoczony w Limanie

Featured Video Play Icon

Dmytro Antoniuk / Fot. materiały własne

Sukcesy w obwodach donieckim i charkowskim, szansa na otoczenie Rosjan w Łymanie i reakcja Ukraińców na rosyjską mobilizację. Dmytro Antoniuk o sytuacji na froncie.

Dmytro Antoniuk mówi o miejscowościach zajętych przez Rosjan w ostatnim tygodniu. Ukraińcy ostrzelali rosyjskie przeprawy na Dnieprze. Ostrzelana została tama w Nowej Kachowce. Toczą się walki w Donbasie.

Korespondent Radia Wnet na Ukrainie mówi, że siły ukraińskie odnoszą sukcesy w obwodach donieckim i charkowskim. Trwa natarcie na linii rzeki Oskoł.

Jeżeli uda się wejść do łuhańskiego obwodu to jest wielka szansa, że wróg będzie w tym Limanie po prostu otoczony.

Antoniuk zaznacza, że nie boją się rosyjskiej mobilizacji. Zdają sobie przy tym sprawę, że mobilizacja oznacza, iż zginie więcej ukraińskich żołnierzy.

Widzimy, że zmobilizowani Rosjanie już są rzuceni do Limana. […] Putin chce zasypać dziurę na froncie swym mięsem armatnim.

Sytuacja jest trudniejsza dla Ukraińców na południu. Nasz korespondent podkreśla, że w okolicy Chersonia zgromadzonych jest aż 20 tys. żołnierzy wroga. Siłom ukraińskim brakuje amunicji.

Jest szereg problemów, który nie pozwala nam szybko wyzwalać chersońszczyzny.

A.P.

Gen. Bogusław Samol: bez pomocy Zachodu ukraińska kontrofensywa może zostać zatrzymana przez Rosjan

Featured Video Play Icon

Gen. Bogusław Samol / Fot. Konrad Tomaszewski

Jak mobilizacja wpływie na wojnę? Kto jest powoływany do wojska w Rosji? Czy Rosjanie mogą powrócić pod Kijów? Wyjaśnia gen. Bogusław Samol.

Gen. Bogusław Samol ocenia, że mobilizacja w Rosji wydłuży wojnę. Oficjalnie dotyczy ona 300 tys. rezerwistów. W rzeczywistości powoływanych jest nawet 1,2 miliona poborowych. Wojskowy wskazuje, że wśród mobilizowanych są nastolatkowie, którzy służą jako mięso armatnie. Mają oni łatać dziury na froncie.

W mediach społecznościowych mamy dowody, że jako rezerwiści wcielani są 18, 19- letni chłopcy. […] To jest mięso armatnie.

Gen. Samol zauważa, że Rosjanie starają się za wszelką cenę opanować Bachmut, który ma znaczenie strategiczne.

Sytuacja nie jest bardzo wesoła. Gdyby było inaczej. Prezydent Zełenski nie  apelowałby wręcz dramatycznie do Niemiec, do innych państw o dostarczenie ciężkiego sprzętu.

Alarmy powietrzne w Odessie. Tynka: Ukraińcy jeszcze nie do końca radzą sobie z dronami Kamikadze

Rozmówca Łukasza Jankowskiego zaznacza, że zgrywanie bojowe rezerwistów z jednostkami na froncie potrwa przynajmniej dwa-trzy miesiące.

 Być może Rosjanie zlekceważą to, ale po tych lekcjach jakie ponieśli dostali na wiosnę i teraz w czasie tej ofensywy obawiam się, że mogą pójść po rozum do głowy i zaczną stosować zasady sztuki wojennej. 

Gen. Samol wskazuje, że rosyjski przemysł przestawiany jest na tryb wojenny, co jest niepokojącą wiadomością.

Rosja powoli wchodzi na tory wojennego funkcjonowania, a to jest bardzo niebezpieczne, nie tylko dla tutaj dla Ukrainy, ale później dla nas, dla Europy.

Gość Poranka Wnet zauważa, że dotąd Rosja prowadziła swe wojny rękami narodów podbitych.

Dotąd wojny prowadzone przez Rosję nie dotykały rodowitych Rosjan.

A.P.

Ryszard Czarnecki: Giorgia Meloni ma posłuch w swojej partii. Jest politycznie mądra i przebiegła.

Ryszard Czarnecki | fot. Radio Wnet

Przyszła pani premier jest homo politicus. Ona żyje polityką – powiedział europoseł PiS.

Zachęcamy do wysłuchania całej audycji! 

Ryszard Czarnecki mówi o swojej znajomości z nowo wybraną premier Giorgią Meloni.

 To charyzmatyczny lider. To dama o wzroście Michała Wołodyjowskiego, ale wielkim sercu do polityki, mająca niebywały autorytet w swojej partii. (…) Jest politycznie mądra i przebiegła tak bym to określił.

Europoseł PiS zauważa, że mimo skandalicznej wypowiedzi Ursuli von der Leyen, Giorgia Meloni będzie działała w interesie elit Włoch.

Ona jest bardzo pragmatyczna i we własnym interesie będzie chciała ułożyć stosunki z Komisją Europejską.

Porównuje Włochy i Polskę pod względem krnąbrności politycznej i niechęci do narzuconych propozycji z zewnątrz, co przyniosło pozytywny efekt dla ówczesnej opozycji.

Wypowiedź Ursuli von der Leyen pomogła Giorgii Meloni. […] Włosi nie lubią, kiedy im się mówi, na kogo mają głosować. 

Ryszard Czarnecki tłumaczy, jakie wspólne działania może podejmować rząd Polski z włoskim blokiem centroprawicowym w ramach polityki europejskiej. Wskazuje na przyszłe polepszenie relacji w Radzie Unii Europejskiej. Gość „Poranka Wnet” również naświetla kwestie sporne, którą jest m.in. sprawa emigracji muzułmańskiej.

Na zakończenie, Ryszard Czarnecki mówi o możliwej współpracy frakcji politycznych pięciu stolic.

Układ Warszawa-Praga-Rzym-Sztokholm-Budapeszt to opcja realna. Tak uważam, że te pięć stolic będą ze sobą współpracować. Może nie będzie to jakaś idylla, ale jest możliwa. 

Czytaj także:

Giuseppe Adamo, Włoch mieszkający w Polsce: ludzie byli zmęczeni stagnacją ekonomiczną i imigracją do Włoch