Tatar z Konstancy: chcemy pokonania Rosji na Ukrainie i szybkiego zakończenia wojny

Naim Belgin | fot. Krzysztof Skowroński

Nasi przodkowie wiele wycierpieli od Rosji – mówi Naim Belgin. Wszyscy Tatarzy to nasi bracia. Religia nic tu nie zmienia – podkreśla.

Przewodniczący Demokratycznej Unii Tatarów w Konstancy Naim Belgin opowiada o przetrwaniu języka tatarskiego w Kazachstanie i różnych odnogach narodu tatarskiego.

Obawiam się, że niedługo będziemy widzieć w Rumunii Tatarów pozbawionych swojego języka i kultury.

Belgin podkreśla, że Tatarzy mają 3000 lat historii; byli w Rumunii na długo przed powstaniem chanatu krymskiego. Zaznacza, że ich historia nie zaczyna się od Czyngis-Chana, którego uważa, podobnie jak wszystkich Mongołów, za Tatara. Nasz rozmówca mówił, że chcieliby przegranej Rosji, a przede wszystkim zakończenia wojny.

Jeżeli wojna zakończy się pokonaniem Rosji, będziemy bardzo zadowoleni, bo nasi przodkowie od niej wiele wycierpieli. Jednak  ważniejsze jest, by wojna szybko się skończyła, bo nie służy nikomu.

Rozmówca Piotra Mateusza Bobołowicza opowiada także o początku kontaktów Tatarów z Polską, które sięgają czasów Tochtamysza, który schronił się na Litwie przed Tamerlanem. Naim Belgin wskazuje, że Gaugazowie są ich braćmi, niezależnie od ich chrześcijańskiej wiary. Mówi o stosunkach Seldżuków z Wielką Ordą oraz przybyciu Cyganów do Rumunii.

Wszyscy Tatarzy to nasi bracia. Religia nic tu nie zmienia.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Czytaj też:

Krzysztof Wojczal: Putin będzie prowadzić wojnę do końca. Swojego albo Ukrainy