Polskie domy drewniane mogą zaspokoić potrzeby mieszkaniowe Polaków. I zaspokoją

Na świecie trwa rewolucja jeżeli chodzi o zastosowanie drewna w budownictwie. Polska weźmie udział w tym wyścigu. Będziemy budować drewniane domy dla Polaków – mówi Krzysztof Kapera, prezes PDD S.A.

Budowa domów z drewna jest ogromną szansą dla Polski. Przy czym nie chodzi wyłącznie o popularne w naszym kraju domy jednorodzinne, ale także o wysokie, wielorodzinne budynki, które dzisiaj triumfalnie zdobywają rynki Europy Zachodniej i Kanady.

W tym roku Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz Bank Ochrony Środowiska powołały spółkę Polskie Domy Drewniane, która ma zmienić rynek niedrogiego a więc dostępnego, energooszczędnego i ekologicznego budownictwa. Spółka docelowo chce budować nawet całe osiedla.

– Będziemy dostarczać domy i mieszkania tym, których dotychczas na takie mieszkania nie było stać – mówi gość audycji przygotowanej przez red. Pawła Pietkuna, Krzysztof Kapera, prezes Polskie Domy Drewniane S.A. – Drewniane domy w najnowszych technologiach buduje się szybko, i w cenach konkurencyjnych do murowanych domów.

– Drewno konstrukcyjne to doskonały i bardzo bezpieczny materiał budowlany – deklaruje Andrzej Schleser, dyrektor ds. technicznych PDD S.A. – Nie jest ani tak łatwopalne, jak się to powszechnie przyjmuje, ani nie ustępuje jakości innym materiałom. Jest za to bezpieczniejsze i bezspornie bardziej ekologiczne. Dzisiaj na świecie buduje się nawe wysokościowce z drewna. W Wiedniu powstaje ponad 80-metrowy wieżowiec…

Zapraszamy do wysłuchania audycji!

Jastrzębski: ZEA wycofują się z Jemenu, Egipt dementuje plotki o zatrzymaniu irańskiego statku w Kanale Sueskim

Irańskie motorówki próbowały sprowadzić brytyjski naftowiec podróżujący przez Cieśninę Ormuz na wody terytorialne Iranu.

Al-Jazeera

1. Emiracki oficjel potwierdza wycofanie się sił ZEA z Jemenu

Powodem wycofania się z Jemenu kluczowego członka koalicji saudyjskiej, jakim są ZEA, mają być elementy strategiczne i taktyczne planu „Redeployment”.

Według oficjela, który wolał nie ujawniać swojej tożsamości, Emiraty chcą odejść od „strategii wojskowej” na rzecz „urzeczywistnienia priorytetu pokoju”. Oficjel dodał, że liczba oddziałów przebywająca w pobliżu strategicznego portu Hudejda już zmalała oraz że również w innych dzielnicach doszło do uszczuplenia liczebności sił ZEA.

Dokładna liczba żołnierzy emirackich w Jemenie pozostaje nieznana. Anonimowy dyplomata emiracki wyjawił, że „w ciągu ostatnich 3 miesięcy wycofano wiele oddziałów”. Należy przypomnieć, że pod koniec czerwca agencja Reuters informowała o opuszczeniu portu w Adenie, a także zachodniego wybrzeża przez siły ZEA.

 

2. Turcja przygotowuje się do przyjęcia S-400, a wojsko debatuje nad miejscami, w których mogą być umieszczone

Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogana zapewnił w poniedziałek, że przygotowania do przyjęcia rosyjskiego systemu rakietowego S-400 trwają, natomiast miejsce ich umieszczenia zależeć będzie od decyzji Ministerstwa Obrony i Dowódcy Rodzajów Sił Zbrojnych.

 

3. Wojsko algierskie wspiera pełniącego obowiązki prezydenta

W środę wojsko algierskie wyraziło swoje wsparcie dla inicjatywy podjętej przez tymczasowego prezydenta Algierii Abd el-Qadera bin Saleha polegającej na rozpoczęciu dialogu politycznego pod nadzorem niezależnych obserwatorów w celu wytworzenia właściwego klimatu dla przeprowadzenia wyborów prezydenckich tak szybko, jak to tylko możliwe.

Generał Qayed Saleh powiedział, że armia pracuje nad przeprowadzeniem wyborów prezydenckich w stabilnych i bezpiecznych warunkach.

Dowódca Rodzajów Sił Zbrojnych Algierii stwierdził, że stanowisko tymczasowego prezydenta Algierii Abd el-Qadera bin Saleha jest rozsądne i służy wyprowadzeniu kraju z kryzysu. Tym samym powiedział, że stanowisko dowódców wojskowych jest stabilne i szczere wobec ludu i kraju od początku i poprzez wszystkie etapy trwającego kryzysu aż po dziś.

Co do tzw. zwolenników państwa obywatelskiego nie wojskowego, powiedział, że ich idee są zatrute przez kręgi wrogie Algierii i jej konstytucyjnych instytucji.

 

Al-Arabiya

1. Inspektorzy energii atomowej ostrzegają, że Iran przekroczył limit wzbogacania uranu

Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej napisała w swoim raporcie, że Teheran wzbogacił swój uran w stopniu zakazanym przez umowę nuklearną.

Ósmego czerwca, inspektorzy Agencji dowiedli, że Iran wzbogacił posiadane przez siebie zasoby uranu o więcej niż 3,67%.

Agencja poinformowała, że dane na temat przekroczenia progu wzbogacania uranu uzyskała, używając internetowych narzędzi analitycznych, dodając, że również fizyczne próbki zostały pobrane w celu ich przebadania.

 

2. Sudański Komitet Mediacyjny otrzymał tekst porozumienia

Po wielu tygodniach negocjacji i protestów doszło do uzgodnienia ostatecznego tekstu porozumienia między Siłami Wolności i Zmiany a Radą Wojskową.

Oficjalny rzecznik Rady Wojskowej powiedział, że porozumienie będzie określać podstawy struktur rządowych okresu przejściowego. Po upewnieniu się, że wszystkie zapisy są zgodne z oczekiwaniami obu stron, zostanie wybrana data podpisania porozumienia przez przedstawicieli zarówno Sił Wolności i Zmiany, jak i Rady Wojskowej.

 

3. Egipt ujawnia prawdę o zatrzymaniu irańskiego statku w Kanale Sueskim

Egipt odpowiedział irańskiemu Ministrowi Nafty Bijanowi Namdarowi Zangenehowi, który oświadczył, że irański statek transportujący naftę został zatrzymany w Kanale Sueskim.

Wysoki przedstawiciel kanału powiedział Al-Arabiji, że “te wiadomości są zupełnie bezpodstawne” i że irański statek nie został zatrzymany. Rzecznik przypomniał także, że Egipt jest zobowiązany zapewnić swobodę żeglugi wszystkim statkom przepływającym kanał zgodnie z Konwencją Konstantynopolitańską z 29 października 1888, z wyjątkiem statków pod banderą kraju znajdującego się w stanie wojny z Egiptem oraz tych stanowiących zagrożenie dla bezpieczeństwa kanału, a także uniemożliwiających nawigację.

Rzecznik wyjawił, że Egipt nie zatrzymał żadnego irańskiego statku, zwłaszcza, że nie dotyczą ich żadne kryteria, według których mogłoby dojść do ich zatrzymania. Informacje o zatrzymaniu statku transportującego ropę naftową zostały podane przez irańskie i katarskie media. To właśnie tym informacjom zaprzeczyły egipskie władze.

 

4. Nieudana irańska próba zatrzymania brytyjskiego statku

Anonimowy przedstawiciel Pentagonu poinformował, że pięć motorówek najprawdopodobniej należących do Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej zbliżyły się w środę do brytyjskiego transportera ropy naftowej „British Heritage” podróżującego przez Cieśninę Ormuz. Dowództwu statku kazano wpłynąć na wody terytorialne Iranu.

Motorówki wycofały się po tym, jak brytyjska fregata „Montrose” pojawiła się na miejscu i wycelowała w nie swoje działa.

 

ANF

1. Zabytki 'Afrinu na drodze buldożerów tureckiego okupanta

Tureckie siły okupacyjne w dystrykcie 'Afrinu rozpoczęły usystematyzowaną operację rabunkowego wydobycia i wywożenia zabytków archeologicznych na terytorium Turcji. Operacja ta, jak pisze ANF, ma na celu usunięcie jakichkolwiek oznak bytności ludu kurdyjskiego w regionie północnej Syrii.

 

Autor: Maciej Maria Jastrzębski

Edukacja jest poważnym problemem nie tylko polskiej, ale całej zachodniej cywilizacji

Kornel Morawiecki, marszałek senior: Mieliśmy w Polsce piękny edukacyjny eksperyment. Trzeba go ratować.

W dzisiejszej audycji Radia „Solidarność” pochylamy się nad urzędniczą niechęcią do nowych rozwiązań w edukacji. To szczególnie ważne w czasie, kiedy wciąż trwa dyskusja nad przyszłością polskiej szkoły – szkoły rozumianej, jako szansa nie tylko dla uczniów, ale również dla nauczycieli.

Gośćmi audycji prowadzonej przez red. Pawła Pietkuna są poseł Lech Kołakowski, wiceprzewodniczący Klubu Parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości, Jędrzej Chmielewski, ekspert ds. edukacji cyfrowej, Michał Malinowski, twórca i szef Muzeum Bajek Baśni i Opowieści, oraz prowadzący warsztaty w zamkniętych przez urzędników Hanny Gronkiewicz-Waltz Szkołach Salomon. W naszej audycji wziął również udział – telefonicznie – marszałek Kornel Morawiecki, który składał interpelacje ws. zamknięcia Szkół Salomon, o których rozmawialiśmy również we wcześniejszych audycjach.

– Rodzina państwa Zakrzewskich zwróciła się do mnie o pomoc. Nie tylko do mnie, wielu parlamentarzystów interweniowało w tej sprawie – opowiada poseł Lech Kołakowski. – Chodzi nie tylko o same szkoły Salomon, ale również o sytuację rodziny państwa Zakrzewskich, rodziny wielodzietnej, która podjęła bardzo ważne działanie edukacyjne, ubogacające polski system edukacji. Natomiast to, co spotkało tę rodzinę jest trudne do określenia. Niektórzy urzędnicy podejmowali decyzje dyskryminujące tę rodzinę. Jesteśmy państwem prawa – nie możemy pozwolić, żeby rodzina była krzywdzona nawet nie przez system, a po prostu niektórych urzędników…

Zapraszamy do wysłuchania audycji!

Witt: Słyszy się we Francji pomysły dotyczące odbudowania Notre Dame w duchu multikulti

Piotr Witt mówi, że pożar Notre Dame stanowił ogromny szok dla całego świata i ze smutkiem zaznacza, że konstrukcja Katedry nadal nie jest stabilna i grozi zawaleniem.

Witt także, że we Francuskim Zgromadzeniu Narodowym pojawiają się głosy pytające, czy jest możliwość, iż pożar był wynikiem zamachu, natomiast prezes partii mniejszościowych zażądał utworzenia komisji parlamentarnej do zbadania tej sprawy.

Witt wspomina również o manipulacjach mediów słowami Prezydenta Emmanuela Macrona, który swoje przemówienie rozpoczął od słów: Zwracam się do wszystkich katolików francuskich […]. Zdanie to w późniejszych relacjach było cenzurowane i wycinane. Gość Poranka WNET wspomniał również o pomysłach przerobienia Katedry w centrum multikulturowe.

Posłuchaj całej wypowiedzi!

Jegliński: To stek frazesów […] katedry nie da się odbudować w ciągu pięciu lat [VIDEO]

Piotr Jegliński o tym, jak przeżywał pożar katedry Notre Dame. Kiedy obiekt sakralny płonął, wydawca był w Paryżu i oglądał relacje z wydarzenia we francuskiej telewizji.

Widział wiele osób, które klęczały i modliły się przed kościołem. Jak się okazuje, ich czyny są zakazane przez francuskie prawo. „Widać, że prowadzący programy byli zaskoczeni tymi modlącymi się ludźmi. Nie mieli instrukcji, jak na to zareagować” – podkreśla. W poniedziałek zaś słuchał wystąpienia prezydenta Emmanuela Macrona. Czy było ono dobre? „To stek frazesów (…) To był stek pobożnych życzeń. Wszyscy podkreślali, że katedry nie da się – jak to oznajmia Macron – odbudować w ciągu pięciu lat” – komentuje.

Ponadto informuje słuchaczy Radia WNET, że na odbudowę katedry zebrano już 700 mln euro. Pomimo że środki na odbudowę są niebotyczne, Piotr Jegliński się martwi przyszłością kościoła. Albowiem wiele się we Francji słyszy głosów, wedle których katedra może zostać przemieniona z miejsca mszy i modlitwy na obiekt muzealny tudzież centrum multikulturowe.

Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski: Uratowano nie tylko Koronę Cierniową, ale także inne bezcenne relikwie

Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski mówi, co zdołano uratować z płonącej katedry Notre Dame w Paryżu i jak wyglądała brawurowa akcja wkroczenia do Katedry w celu ocalenia bezcennych relikwii.

Wśród drogocennych przedmiotów (wielu relikwii), które znajdowały się w kościele, udało się wynieść między innymi: koronę cierniowa Jezusa, fragment krzyża oraz gwóźdź użyty przez rzymskich żołnierzy podczas ukrzyżowania Chrystusa, tunikę św. Ludwika, relikwie św. Jana Pawła II, a także kopię obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej. Duchowny przedstawia przy tym brawurową akcję wyniesienia z palącej się katedry relikwii korony cierniowej przez kapelana strażaków. Ponadto Isakowicz-Zaleski przytacza głosy, które domniemywają, że przyczyną katastrofy jest „spartaczenie prac remontowych”.

Bault: Część społeczeństwa jest wierząca, ale nie można powiedzieć, że Francja jest katolicka [VIDEO]

Olivier Bault nie uwierzył w pierwszej chwili w ogromny pożar katedry Notre Dame. Szybko jednak ze smutkiem przyjął wiadomość, że symbol Francji naprawdę stoi w płomieniach.

Cieszy się jednak reakcją francuskiego społeczeństwa (między innymi francuski miliarder François-Henri Pinault, właściciel takich marek jak Gucci, Yves Saint Laurent, Balenciaga czy Alexander McQueen zaoferował 100 mln euro na odbudowę Notre Dame).

W kontekście płonącego symbolu katolicyzmu dziennikarz mówi o Kościele we Francji:

Część społeczeństwa jest wierząca, ale nie można powiedzieć, że Francja jest katolicka.

Sądzi, że pożar będzie odebrany jedynie jako nic więcej a smutny incydent.

Osiedle Piaski w Czeladzi. Historia najatrakcyjniejszego architektonicznie osiedla robotniczego w Zagłębiu Dąbrowskim

Zespół urbanistyczny składał się ze 160 domów mieszkalnych i użytkowych o kilkunastu typach zabudowy, zaopatrzonych w piece kaflowe, wodociągi, oświetlenie elektryczne oraz lokalny system kanalizacji.

Anna Binek-Zajda

Zdjęcia: Krystian Niedbał

Nieodzownym elementem dobrze prosperującej kopalni, szczególnie na terenie znacznie oddalonym od właściwego organizmu miejskiego, gdzie przemysł nie posiadał odpowiedniej infrastruktury, było osiedle przeznaczone dla załogi i usytuowane w bezpośrednim sąsiedztwie macierzystego zakładu, co było zresztą zgodne z panującymi wówczas tendencjami. Powszechność zastosowania takiego rozwiązania wypływała, pomijając filantropijne założenia, głównie z dążenia do zatrzymania wykwalifikowanej kadry robotniczej na miejscu, jak i trwałego związania jej z pracodawcą, minimalizując przy tym fluktuację oraz braki kadrowe, co przekładało się na większe zyski z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej.

Ulica 3 kwietnia. Pierwsze domy robotnicze z końca XIX wieku

Organizacja przestrzeni osiedla patronackiego na Piaskach rozpoczęła się w roku 1882 budową pierwszych wielorodzinnych domów robotniczych. Symetryczny zespół 16 ceglanych, dwukondygnacyjnych budynków pokrytych dwuspadowym dachem, usytuowany kalenicowo względem nowo założonej ulicy (dziś noszącej miano najstarszej) został uzupełniony o przynależne do każdego z mieszkań pomieszczenia gospodarskie do drobnej hodowli zwierząt. Zgrupowane po trzy, formowały w ten sposób niewielką budowlę, odznaczającą się oryginalną formą uzewnętrznioną przez rodzaj drewnianej altany z dekoracją snycerską.

Na początku XIX wieku oddano do użytku lokale wyróżniające się wysokim standardem i przeznaczone dla najwyższej kadry zarządzającej zakładu górniczego, następne służące rodzinom robotniczym oraz pracownikom nadzoru, a także gmachy o charakterze administracyjnym. Występujące na określonym obszarze budynki o mało zróżnicowanych bryłach, choć nie harmonizowały ze sobą poprzez wyodrębniony styl architektoniczny, łączyła typizacja form, powtarzalność materiałów i jednakowy repertuar wykorzystywanych detali dekoracyjnych: lizen, opasek okiennych oraz drzwiowych, a także gzymsów.

Na terenie osiedla, poza obecną ulicą Sikorskiego, przy której znajdowały się otoczone ogrodami budynki odznaczające się willowym typem zabudowy i użytkowane przez członków zespołu zarządzającego, nie istniał sztywny podział na kwartały odpowiadające miejscu w hierarchii organizacyjnej kopalni „Czeladź”. O przeznaczeniu zazwyczaj decydował standard wyposażenia.

Zabudowa mieszkaniowa dla urzędników

Mieszkania dla urzędników, budowane z materiałów dobrej jakości i starannie wykończone, tworzyły: trzy–cztery pokoje, kuchnia, łazienka oraz toaleta. Średni metraż rzeczonych nieruchomości oscylował na poziomie 90 m². Natomiast powierzchnia lokali robotniczych sięgała maksymalnie 47 m². Z reguły składały się one z dwu (niekiedy trzech) izb mieszkalnych w układzie amfiladowym, z których jedna pełniła również rolę kuchni, a także z ustępu ulokowanego na zewnątrz.

Dalsza faza rozbudowy osiedla nastąpiła po I wojnie światowej. Było ono już wtedy na tyle rozwinięte, iż zarządy kopalń „Czeladź” oraz drugiej, funkcjonującej w mieście pod nazwą „Saturn”, wystąpiły z tyleż odważną, co oryginalną inicjatywą odłączenia się od miasta Czeladzi i utworzenia osobnej gminy przemysłowej. Chociaż dyrektorzy obu przedsiębiorstw niestrudzenie lobbowali w Warszawie w tej sprawie, forsowany przez nich plan nigdy nie został zrealizowany, zapewne z powodów natury prawnej. Niewykluczone także, że na przeszkodzie stanął sprzeciw władz miasta, którego dochody zostałyby w znaczącym stopniu zredukowane. Ostatni etap inwestycji zrealizowano w pierwszej połowie lat 30. XX wieku. Z czasem rozwój przestrzenny osiedla patronackiego wzbogacony został o szeroki program socjalny.

Wznoszone stopniowo ogólnodostępne budynki, kontrastujące z pozostałymi swego rodzaju indywidualnym obliczem, wydatnie urozmaicały dotychczasową kompozycję. Do 1914 r. Piaski otrzymały dwie szkoły, ochronkę dla dzieci, dom dla nauczycieli, noclegownię i jadalnię. W dwudziestoleciu międzywojennym zbudowano kolejny budynek szkolny, okazały Klub Urzędników oraz sklepy.

Dom wyższego urzędnika

Wytyczona przez francuskich decydentów polityka społeczna uwzględniała również zaopatrzenie kolonii mieszkaniowej w odpowiedni zasób terenów zielonych, wpływających na ogólną estetykę układu, lecz w głównej mierze służących załodze do wypoczynku. Szczególny wpływ na kształtowanie całości przestrzennej miała koncepcja miasta-ogrodu sformowana przez angielskiego urbanistę Ebenezera Howarda. Inspirowane wspomnianą ideą ogródki przydomowe nie tylko sprawiały wrażenie bliskości przyrody. Nade wszystko dawały możliwość uprawy roślin na własne potrzeby. Podstawowym jednak sposobem zazielenienia osiedla były szpalerowe nasadzenia drzew wzdłuż ulic. Natomiast istotne dla codzienności miejsca, niewątpliwie oddziałujące na komfort życia były ogólnodostępne duże parki.

W rezultacie trwającego prawie pięć dekad procesu inwestycyjnego powstał nad wyraz nietuzinkowy zespół urbanistyczny, cechujący się efektownym wyglądem i zachowany do współczesności w stosunkowo kompletnym stanie, składający się ze 160 domów mieszkalnych i użytkowych, spośród których można wyróżnić kilkanaście typów zabudowy; zaopatrzonych w piece kaflowe, wodociągi i oświetlenie elektryczne z sieci kopalnianej oraz lokalny system kanalizacji, 11 343 metrów bieżących ulic o trwałej nawierzchni, 12 ha parków, ogrodów i zieleńców.

Kościół pw. MB Bolesnej

Warto dodać, że kompozycja osiedla korespondowała z industrialnymi obiektami, tworząc specyficzny kod znaczeniowy dla komunikowania się z otoczeniem. Czytelność języka w ramach ukształtowanego systemu form przestrzennych wyraźnie ułatwiała identyfikację mieszkańców z miejscem zamieszkania. Występujące na jego obszarze kulturowe nakazy i zakazy, a także powinności towarzyszące codziennemu życiu integrowały zbiorowość, czyniąc ją homogeniczną wspólnotą, której rytm życia wyznaczała kopalnia.

Rzadkim przykładem patronackiego finansowania kompleksowej budowy obiektu sakralnego stanowiła świątynia pod obecnym wezwaniem Matki Bożej Bolesnej, udanie wkomponowana w osiedlową architekturę.

Potrzeby wiernych wspierane były przez francuski zarząd spółki, którego przedstawiciele, wywodzący się z katolickich środowisk, hołdowali przekonaniom o niezmienności i nienaruszalności praw naturalnych oraz boskich. Oparta na doktrynie katolickiej struktura społeczności zamieszkującej Piaski w istocie bazowała na przyjętym hierarchicznym porządku ludzi, rzeczy i wartości.

Zdjęcia są własnością Muzeum „Saturn” w Czeladzi.

Ul. Krzywa. Domy robotnicze wzniesione w latach 20. XX w.

Cały artykuł Anny Binek-Zajdy pt. „Zagłębiowski Nikiszowiec” znajduje się na s. 11 lutowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 56/2019, gumroad.com.

 


„Kurier WNET”, „Śląski Kurier WNET” i „Wielkopolski Kurier WNET” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach WNET w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna aktualnego numeru „Kuriera WNET” jest do nabycia pod adresem gumroad.com. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera WNET” wraz z wydaniami regionalnymi, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł Anny Binek-Zajdy pt. „Zagłębiowski Nikiszowiec” na s. 11 lutowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 56/2019, gumroad.com

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Architektura Meksyku: od piramid po wieżowce / Arquitectura de México: de las pirámides hasta los rascacielos

Meksyk jest rajem dla wielbicieli oryginalnej architektury. W najbliższej audycji postawimy pierwszy krok w meksykańską architekturę: i tę z bliższej i dalszej przeszłości i tę współczesną.

Meksyk jest jednym z nielicznych krajów świata, gdzie wielbiciele oryginalnej architektury znajdą pełnię szczęścia. Architektura Meksyku oferuje bowiem coś dla niemalże każdego. I dla wielbicieli kultur prekolumbijskich, i dla wielbicieli kolonialnych miasteczek i dla wielbicieli nowoczesnej zabudowy.

Dlaczego i skąd takie nagromadzenie perełek architektury, z których wiele wpisano na listę Światowego Dziedzictwa Kultury UNESCO, w Meksyku, tego nie wiemy. Może miał na to wpływ klimat, może wspaniała kuchnia, a może nieposkromiona fantazja Twórców, dzięki którym architektura Meksyku zachwyca.

Zachwyca dorobek kultur prekolumbijskich: Teotihuacán, Tolteków, Azteków, Majów, Zapoteków, Mixteków i innych. Z pewnością zachwycają wspaniałe piramidy, świątynie i pałace, które świadczyć mogą o potędze starożytnych państw. Zachwycać muszą też detale: murale naścienne, rzeźby i płaskorzeźby oraz zdobienia budynków. I choć po wielu z nich pozostały zaledwie wspomnienia, to jednak i dziś dzień robią one wrażenie. Zachwyca również architektura kolonialna. Przepiękne miasta i miasteczka przede wszystkim środkowego Meksyku: od stanu Jalisco na północy po stan Oaxaca na południu kraju. Architektura Meksyku kolonialnego, powiązana przede wszystkim z miejscowymi odmianami renesansu oraz barku to wspólne „dziecko” wpływów hiszpańskich i miejscowych tradycji. Takie style architektoniczne, jak Plateresco, a przede wszystkim kapiący złota i przesadnymi ozdobami Churrigueryzm, po dzień dzisiejszy rzucają na kolana. I wreszcie przejście do współczesnej architektury: kiedy to praktyczne elementy zaczęły górować nad estetyką.

Współcześnie architektura Meksyku zaczyna jednak przypominać znany nam z Polski chaos. Choć wiele miast i miasteczek zachowało swój historyczny wizerunek, wielkie miasta to jeden wielki architektoniczny i urbanistyczny kociokwik. Mieszają się tu i szklane wieżowce i dziewiętnastowieczne kamieniczki i budowle kolonialne i współczesne budynki, często bez wyrazu. A jednak i w ciągu ostatniego pięćdziesięciolecia powstało szereg budowli, które zachwycają i swoim majestatem i swoją praktycznością.

Nie sposób jest przedstawić ogromu zjawiska, jakim jest architektura Meksyku, podczas jednej audycji. W najbliższej audycji zrobimy zatem wstęp do meksykańskiej architektury i tego, jak kształtowała się ona przez stulecia. Przedstawimy jej historię: od prekolumbijskich obiektów po współczesne, odporne na wstrząsy sejsmiczne, konstrukcje. O tym, jakie tajemnice kryje w sobie architektura Meksyku opowie nam nasz dzisiejszy gość Michelle Rivera, meksykańska architekt. W rozmowie ze Zbyszkiem Dąbrowskim nasz gość opowie nie tylko, jak zmieniała się architektura Meksyku przez stulecia, ale też, jak współgrała ona z urbanistyką meksykańskich miast. Poruszymy również temat architektury wnętrz.

Na architektoniczno – meksykańskie opowieści zapraszamy w najbliższy poniedziałek, 21-go stycznia, jak zwykle o 20H00!

¡República Latina! – architektura audycji!

Resumen en castellano: México es uno de los pocos países del mundo, donde los admiradores de arquitecura oríginal van a sentirse como en paraíso. Los monumentos de las culturas precolombinas: pirámides, templos, palacios, los monumentos de la arquitectura colonial y los edificios contemporáneos: en México hay todo. No sabemos porque México es uno de los países más ricos de la arquitectura. Sin embargo vale la pena ver personalmente la herencia de los Aztecas, Mayas, Zapotecos, Europeos y los Mexicanos. Tal las zonas arqueológicas, como los pueblos mágicos coloniales y los edificios construidos en los últimos 50 años, pueden encantar. Muchos de ellos fueron arrastrados en la lista del Patrimonio Mundial de Cultura por UNESCO.

De la arquitectura de México se puede hablar mucho: no sólo de los edificios, sino también de las zonas urbanisticas, diseño etc. Hoy vamos a hacer sólo la introducción al tema. Nuestro guía será Michelle Rivera, una arquitecta jóven de México. Junto con ella vamos a pasar por los siglos de la arquitectura de México.

Les invitamos para escucharnos el lunes, 21 de enero, como siempre a las 20H00 UTC+1!

Elizabeth von Küster, mimo znanych win Niemców wobec nas, mieszka w odnowionym majątku w Polsce i czerpie z niego zysk

A co uczynili z ocalałym majątkiem polski hrabia Karol i polska hrabina Karolina? Przekazali nam, którzy wolność obecną, jak i dumę z przeszłości zawdzięczamy właśnie ich wspaniałym czynom i postawom.

Bożena Ratter

Łomnica – miejscowość od wieków rozwija się w dolinie rzeki, której nazwa nie powinna budzić zaskoczenia – Łomnicy. Zachowana słowiańska nazwa (do roku 1945 Lomnitz) świadczy o starym

rodowodzie wsi, jeszcze sprzed XIII wieku. Pierwotne osiedle istniało przy ujściu tej rzeki do Bobru (dziś znajduje się tam hotel Pałac Łomnica) – opis z przewodnika Sudeckiej Drogi św. Jakuba.

Pałac w Łomnicy | Fot. B. Ratter

Pałac w Łomnicy jest obecnie w posiadaniu przedwojennych właścicieli, niemieckiego małżeństwa von Küsterów, i jako taki uznany został za „Pomnik Historii Prezydenta RP pod nazwą Pałace i parki krajobrazowe Kotliny Jeleniogórskiej”.

W „Rzeczpospolitej” w artykule Filipa Frydrykiewicza Pani z pałacu Łomnica możemy przeczytać: „Ulrich jest wiceprezesem Sądu Rejonowego w Görlitz. Zabiera ze sobą troje starszych dzieci, które chodzą do szkoły w tym mieście. Von Küsterowie mają tu też dom. Tymczasem jego żona Elisabeth zarządza rodzinnym majątkiem w Łomnicy pod Jelenią Górą. Stara się odtworzyć przedwojenne dominium ze wszystkimi jego funkcjami i atmosferą. Ona ze starej baronowskiej rodziny von Eschenbach, on z von Küsterów, mniejszej rangi szlachty o XVII-wiecznym rodowodzie. (…)

Czym różni się prawo do rodzinnego dominium pani z pałacu w Łomnicy od prawa pani z pałacu w Rozdole? W wyniku rasistowskiego, grabieżczego, zbrodniczego układu Niemiec i sowietów wspieranych przez aliantów, hr. Karolina Lanckorońska nigdy już nie mogła nawet odwiedzić swojego rodzinnego majątku w odebranym Polsce ukochanym Rozdole, Komarnie czy Lwowie, a co dopiero mówić o „zarządzaniu rodzinnym majątkiem”. (…) Żaden potomek Lanckorońskich nie może odtworzyć przedwojennego dominium ze wszystkimi jego funkcjami i atmosferą. Usuwane są wszelkie oznaki przynależności tego obiektu do Polski, tak jak z Opery Lwowskiej czy pałacu w Wiśniowcu. Niestety nie ma też na nim napisu Centrum Kultury ani propolskiego Stowarzyszenia Sztuki i Kultury Polskiej na Kresach Wschodnich I i II RP. (…)

Fasada kościoła w Komarnie | Fot. B. Ratter

Elizabeth von Küster, mimo iż pochodzi z narodu, który napadł na Polskę, zniszczył i zagrabił nasz wspólny, narodowy, polski majątek, którego nigdy Polsce nie zwrócił, mieszka w odnowionym majątku w Polsce i czerpie z niego zysk jako z obiektu hotelowego i handlowego. Małe piwo w przypałacowym ogródku kosztuje 8 zł, doba hotelowa 237 zł. A co uczynili z ocalałym majątkiem polski hrabia Karol i polska hrabina Karolina? Przekazali nam, którzy wolność obecną, jak i dumę z przeszłości zawdzięczamy właśnie ich wspaniałym czynom i postawom.

Oprócz wspaniałych kolekcji dzieł sztuki, które dzisiaj znajdują się na Zamku Królewskim na Wawelu w Krakowie, na Zamku w Pieskowej Skale, w Galerii Lanckorońskich Zamku Królewskiego w Warszawie, oraz miniatur podarowanych Ossolineum, eksponowanych obecnie w Muzeum Pana Tadeusza przy Rynku we Wrocławiu, kolekcji odlewów gipsowych najsłynniejszych dzieł rzeźby antycznej i renesansowej, ufundowanej przez Karola Lanckorońskiego i stanowiącej własność Instytutu Historii Sztuki Uniwersytetu Jagiellońskiego, znaczna część spuścizny po Lanckorońskich jest dzisiaj także pod opieką Polskiej Akademii Umiejętności (PAU). Nazwisko Lanckorońskich było związane z Akademią Umiejętności od 1873 roku, początku jej działalności. Karol Lanckoroński był darczyńcą Akademii, a od 1891 roku również członkiem korespondentem. W 1929 r. ofiarował Stacji Rzymskiej PAU swój zbiór ok. 60 000 fotografii naukowych, tzw. Fototekę Lanckorońskich. (…)

TVP Historia prezentuje serial „Historia w postaciach zapisana”. Jest Cezar, cesarz Wilhelm. Dlaczego nie pokazujemy historii w postaci Karoliny Lanckorońskiej, Karola Lanckorońskiego czy innych zasłużonych Polaków z rodu Zamojskich, Potockich, Lubomirskich, Sieniawskich, Ossolińskich…?

Cały artykuł Bożeny Ratter pt. „Panie w pałacach” znajduje się na s. 16 wrześniowego „Kuriera WNET” nr 51/2018, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier WNET”, „Śląski Kurier WNET” i „Wielkopolski Kurier WNET” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach WNET w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera WNET” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera WNET” wraz z wydaniami regionalnymi, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł Bożeny Ratter pt. „Panie w pałacach” na stronie 16 wrześniowego „Kuriera WNET”, nr 51/2018, wnet.webbook.pl

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego