Karol Olszanowski: realne koszty Nowego Zielonego Ładu to kilkaset miliardów euro. Na jeden kraj

Ekologia/ Creative Commons Zero - CC0

Sam program termomodernizacji pochłonie znacznie większe środki niż przewidywane dotacje”

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Wspieraj Autora na Patronite

Roman Kondrów: Nic nie osiągnęliśmy. Odbijamy się od ściany, a doszły do tego jeszcze przymrozki

Rafał Ziemkiewicz: Zielony Ład to projekt neokolonialny. Wszystkie koncepcje UE są wyjęte z epoki Gierka

Rafał Ziemkiewicz / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

„W klimatycznym pakiecie Komisji Europejskiej są zawarte dziesiątki szwindli”

W państwie unijnym nie może być demokracji, bo gdyby była, to długo ono by nie istniało.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Wspieraj Autora na Patronite

Prof. Witold Modzelewski: nikt nie zapytał Polaków, czy zgadzają się na zubożenie w imię polityki klimatycznej

Protesty polskich rolników a kwestia pakietu Fir For 55. Ciągłe przerzucanie winy polskich polityków. Fakty i daty

Każdego nurtuje pytanie, szczególnie rolników w Polsce i obserwatorów ich protestów, kto głosi prawdę w sprawie pakietu klimatyczno-energetycznego, a kto się z nią mija.

A może obie strony politycznego konfliktu w Polsce, który trwa od 2005 roku odpowiadają obie strony – PiS i Platforma Obywatelska, która teraz kryje się pod nazwą (jako hegemon) Koalicji Obywatelskiej?

Pochyliliśmy się nad tym zagadnieniem i spróbowaliśmy odpowiedzieć na to pytanie w oparciu o fakty i daty.

Tutaj do wysłuchania cały program:

Na ustalenia zgodził się w 2007 roku prezydent Lech Kaczyński, a rok później zatwierdził je oficjalnie ówczesny premier Donald Tusk.

Pakiet klimatyczny przewidywał w 20007 i 2008 roku, że cała Unia Europejska zredukuje emisje dwutlenku węgla o 20 % do 2020 roku. Punktem odniesienia był 1990 rok.

Na te ustalenia te zgodził się prezydent Lech Kaczyński w 2007 roku, zaś rok później zatwierdził je premier Donald Tusk. Żadnych istotnych zmian nie wprowadzono.

W roku 2013 Komisja Europejska sama rozpoczęła renegocjację ustaleń z 2008 roku. Podczas szczytu UE w 2013 roku premier Donald Tusk zaakceptował i podpisał pakiet klimatyczno – energetyczny.

KE zdominowana przez Niemcy, Francję oraz Wielką Brytanię, praktycznie cały czas zmienia tamte ustalenia, wprowadzając korzystne dla siebie rozwiązania. To śmierć dla polskiej gospodarki, dlatego pakiet klimatyczny w obecnej formie, na którą całkowicie zgodził się premier Tusk, nadaje się tylko do rezygnacji z uczestnictwa w nim – tak mówił na antenie Radia Wnet prof. Jan Szyszko. 

W grudniu 2020 roku odbył się kolejny „klimatyczny” szczyt Unii Europejskiej, na którym jednogłośnie, 27 państw członkowskich

zobowiązało się do ograniczenia emisji gazów cieplarnianych o co najmniej 55 proc. do 2030 roku w stosunku do poziomów z 1990 roku.

Początkowo premier Mateusz Morawiecki nie godził się na 55% redukcję gazów cieplarnianych. Polski premier walczył jednocześnie o dodatkowe pieniądze dla Polski i zapisanie bardziej szczegółowych zapisów prawnych.

Finalnie zrezygnował z weta, gdyż Komisja Europejska postanowiła uwzględnić postulaty, aby zwiększyć pulę środków przeznaczonych dla Polski z Funduszu Modernizacji.

W grudniu 2021 roku analitycy Banku Pekao S.A. pod nadzorem Ernesta Pytlarczyka, głównego ekonomistę banku z Departament Analiz Makroekonomicznych wydali raport, w którym przedstawiono wpływ pakietu „Fit for 55” na poszczególne sektory polskiej gospodarki – czytaj tutaj (kliknij link).

Bez trudu odnajdziemy w nim informacje, że pakiet przyczyni się do wzrostu cen energii elektrycznej, ciepła sieciowego oraz paliw (na czym ucierpią przedsiębiorstwa oraz konsumenci). Jednak skorzysta na nim budżet Państwa zwiększając swoje przychody.     

 

/wyt/

Rolnik z Podlasia: chodzi nam o to, aby obalić Zielony Ład, który jest szaleństwem i samobójstwem

Pojechaliśmy głaskać zboże.../Fot. gibasianka/Flickr

„U nas nastroje są bojowe i nie patrzymy na tych liderów związkowych wylansowanych w latach 90.” – mówi Antoni Piotrowski, protestujący rolnik z Podlasia.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Zobacz także:

Murkociński: rząd Gabriela Attala szybko i sprawnie uspokoił atmosferę wśród rolników, proponując dużo rozwiązań

Wiktor Szmulewicz: jest porozumienie między organizacjami rolniczymi a ministerstwem

Gospodarstwo rolne/Źródło: wszechnica.org.pl

„W porozumieniu są dopłaty do tony zboża, są dopłaty do produkcji zwierzęcej i jest uszczelnienie granicy wschodniej.” – mówi Wiktor Szmulewicz, przewodniczący Krajowej Rady Izb Rolniczych.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Zobacz także:

Artur Kosicki: polityka UE wobec regionów musi się gruntownie zmienić

Damian Murawiec: premier składa rolnikom liczne deklaracje, ale nie podejmuje decyzji. Będziemy protestować dalej

Featured Video Play Icon

Protest rolników / Fot. Twitter

„Postulaty rolników nie zostały spełnione. Powinniśmy brać udział w ustalaniu zasad Nowego Zielonego Ładu”

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Wspieraj Autora na Patronite

Jan Pospieszalski: prowokacje na protestach miały obrzydzić opinii publicznej postulaty rolników

Dr Sławomir Ozdyk: protesty rolników w Warszawie miały bardziej burzliwy przebieg niż te w Berlinie

Featured Video Play Icon

Dr Sławomir Ozdyk / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

„Policja nie może dopuszczać do takich sytuacji. Fachowcy w ten sposób nie postępują”

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Wspieraj Autora na Patronite

Krzysztof Bosak: gdyby premier Tusk i min. Kierwiński wydali polecenie, że ma być spokojnie na protestach, to by było

Dariusz Matuszak: Nowy Zielony Ład nie ma nic wspólnego z klimatem. To wielki projekt inżynierii społecznej

Dariusz Matuszak / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

„Ten kto kontroluje żywność, ten kontroluje wszystko. Zawsze trzeba o tym pamiętać”

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Tytus Czartoryski: blokowanie granicy to jest dla nas akt rozpaczy

Dr Artur Bartoszewicz: Unia Europejska pędzi w stronę rządów autokratycznych. Mówienie tu o demokracji jest fikcją

„Niedługo w UE będziemy płacić za wodę tyle, co teraz za energię”

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Wspieraj Autora na Patronite

Piotr Cywiński: pod presją bieżących protestów rolniczych KE musiała zrezygnować z różnych celów Zielonego Ładu

Wodny grabieżca – ChatGPT.

Wodny grabieżca – ChatGPT W czasach walki z ociepleniem klimatu, chociaż to stwierdzenie coraz rzadziej używane jest przez świat nauki i ten, który prowadzi nas na skraj energetycznej przepaści, czyli polityki, mówi się o walce o środowisko, żeby temat rozciągną i trochę go rozmyć. To z kolei daje wielkie pole manewru, bo przecież w aspekt środowiskowy można wtłoczyć wszystko, czego tylko polityczna dusza zapragnie, a i nie będzie niczym nadzwyczajnym przemycenie w tym całym tzw. oczyszczającym […]

Wodny grabieżca – ChatGPT

W czasach walki z ociepleniem klimatu, chociaż to stwierdzenie coraz rzadziej używane jest przez świat nauki i ten, który prowadzi nas na skraj energetycznej przepaści, czyli polityki, mówi się o walce o środowisko, żeby temat rozciągną i trochę go rozmyć.

To z kolei daje wielkie pole manewru, bo przecież w aspekt środowiskowy można wtłoczyć wszystko, czego tylko polityczna dusza zapragnie, a i nie będzie niczym nadzwyczajnym przemycenie w tym całym tzw. oczyszczającym planetę zamieszaniu, ukrycie prób ograniczenia swobód obywatelskich, co nawiasem mówiąc, poniekąd już się dzieje.

To też kwestia zastanawiająca, przynajmniej obserwatorów wydarzeń w skali światowej, ponieważ niewiele osób reaguje na coraz nowsze wydumki tuzów polityki, a to oni kształtują nasz los, choć na naszą własną prośbę, bo to my ich wybraliśmy i będziemy wybierać w latach kolejnych.

Powinienem też zaznaczyć, gdyż może to nie być dostatecznie jasne, że wrogiem technologii nie jestem, ale moje obawy związane są z tak szybkim rozwojem oraz jej kierunkami, co w rachunku końcowym napawa mnie niepokojem. Dzieje się tak z powodu w jaki młode pokolenia zaczęły z tych zdobyczy cywilizacji korzystać, więc dali ponieść się fali rozwoju, przestając określać swój ziemski byt poprzez świadomość. Teraz określa ich technologia, więc najnowsze modele telefonów komórkowych, ilość laików w mediach społecznościowych, ale też sztuczność, jaką zaczęła generować także sztuczna inteligencja.

 

Zacznijmy jednak od podstaw. Czym jest ChatGPT

Jest to oprogramowanie potrafiące m.in. udzielać odpowiedzi na pytania, jednak wcześniej należy określić, w jakim kierunku układ scalony powinien rozpocząć poszukiwania. Tzw. sztuczna inteligencja, jest obecnie niczym innym, jak przeszukującym z dużą prędkością ogrom baz danych oprogramowaniem zapisanym na krzemowej płytce, następnie pobieraniem odnalezionych informacji w postaci fraz i całych zdań, co kończy się generowaniem odpowiedzi.

Źródło: Gerd Altmann / Pixabay

W mojej opinii, bo na taką sobie pozwolę, jest to najzwyklejsze kopiowanie, więc plagiat w czystej formie, ale w tekstach opisujących Generative Pretrained Transformer twierdzi się, że wykorzystywana jest technologia uczenia się, by stworzyć tekst łudząco podobny do napisanego ludzką ręką.

To też nadużycie słowne, gdyż GPT nie jest jeszcze w stanie wytworzyć autorskiego tekstu, a prawdopodobnie jeszcze przez wiele lat posiłkować się będzie materiałami, jakie już wcześniej znalazły się w interencie i bytują sobie w centrach danych rozlokowanych na całym świecie.

Sam ChatGPT, jak i centra do przechowywania danych zużywają energię, a zdaje się, że funkcjonowanie niektórych pochłania tyle prądu, co niewielkie miasto, więc nie można także mówić, iż są przyjazne środowisku. Naukowcy z University of Colorado Riverside i University of Texas Arlington w USA obliczyli niedawno, że używając ChatuGPT, jako ludzie, tak po prawdzie sami robimy sobie krzywdę, a nie chodzi w tym przypadku akurat o energię i zużycie paliw do jej wyprodukowania w podstawowym znaczeniu, ani nie chodzi też o stopniową utratę umiejętności samodzielnego myślenia, bo zasadniczo o wodę.

Sztuczna inteligencja i jej wejście do naszej rzeczywistości to dziedzina, która jest całkiem nowa, więc i nie ma wielu opracowań w tej sprawie, co prowadzi nas do wniosku, iż należy poczekać, aby potwierdzić lub zaprzeczyć tezie postawionej przez naukowców, w której przekonują, że tylko ChatGPT zużywa na każde z 20 do 50 zadanych pytań butelkę czystej wody. Chodzi o wodę do chłodzenia urządzeń, czyli rosnąca ilość użytkowników ChatuGPT, wpływać może na ogólny bilans hydrologiczny świata, bo należy się spodziewać, iż ilość użytkowników stale będzie wzrastać.

 

Ile wody kosztuje sztuczna inteligencja?

Nie będzie więc miało to wiele wspólnego z ekologią, a ważny jest też sam proces, w którym używana jest woda nadająca się do spożycia. Dane, jakie są obecnie dostępne, mówią o wodzie używanej do wytwarzania energii elektrycznej, ale też do chłodzenia szaf serwisowych i innej aparatury, do której zasilania wykorzystywany jest prąd, a ten w całym procesie indukowania siły elektromotorycznej wytwarza ciepło.

To kieruje nas do tych wszystkich serwerowni, gdzie przechowuje i przetwarza się dane, a w takim przypadku łatwo jest nazwać je zakładami produkującymi w dużych ilościach czynnik w postaci śladu węglowego, a i zużywające potężne ilości wody do chłodzenia urządzeń.

Serwerownie w ujęciu globalnym idą w tysiące, a służą komputerom do uzyskiwania odpowiedzi, jakie zadajemy, wpisując np. adres „www” lub używając najnowszego wynalazku, jakim jest ChatGPT. Ważne jest w tym przypadku, że uczymy algorytmy, aby w odpowiedni sposób wykonywały polecenia i zadania, jakie przed nimi stawiamy, co też pochłania dodatkowe ilości energii, wytwarza dodatkowe ilości ciepła i wymaga większej ilości płynu chłodzącego, by temperatura nie przekroczyła wartości krytycznych, potrzebnych do sprawnej pracy układów elektronicznych.

Jak obliczono na University of Colorado Riverside i University of Texas Arlington w USA, podczas jednej rozmowy ze sztuczną inteligencją, kiedy zadaje się wymienione już od 20 do 50 pytań, ta zużywa do schłodzenia swojego elektronowego mózgu pół litra wody.

Może się to wydawać ilością niewielką, ale przeliczając na ilość użytkowników w sensie globalnym, suma strat wody w naszym systemie hydrologicznym staje się kolosalna.

Naukowcy w swoim opracowaniu powiedzieli:

– Chociaż butelka wody o pojemności 500 ml może nie wydawać się zbyt duża, całkowity wnioskowany i łączny ślad wodny jest nadal bardzo duży, biorąc pod uwagę miliardy użytkowników ChatuGPT.

Według badaczy z obu uniwersytetów podczas prac przygotowawczych do uruchomienia technologii GPT-3 w jednej z największych firm technologicznych na świcie, podczas uczenia jej nowych zadań, zużytych zostało prawdopodobnie 700 000 litrów wody, a dla porównania typowa wanna w europejskiej łazience zawiera od 120 do 150 litrów życiodajnego płynu.

 

Fot CC0, Pixabay

To jednak nie wszystko, na co wskazują naukowcy, gdyż technologia GPT-4, podczas treningów, może zużywać znacznie większe ilości wody. Tu jednak dodano, że nie sposób jest obecnie sprawdzić, jaki wpływ ma to na zasoby wodne na naszym globie, albowiem ilość danych dotyczących tego zagadnienia jest szczątkowa.

Można z tego jednak wyciągnąć wniosek, że szacunki są mocno nieprecyzyjne i do dokładności jest im raczej daleko, gdyż firmy niechętnie dzielą się takimi informacjami.

Twórcy badania są przekonani, że nie można postępować w taki właśnie sposób, czyli odrzucać pewnych zagrożeń, niwelując inne i zaapelowali do firm zajmujących się obróbką danych, żeby „przyjęli odpowiedzialność społeczną i dawali przykład”, co wiązać się będzie z ochroną światowych zasobów wody oraz znanymi od dawna jej niedoborami.

W pierwszych miesiącach 2023 roku pojawił się także raport Globalnej Komisji ds. Ekonomii, a to w nim właśnie wskazano, że światowe zużycie wody do końca trwającej dziesięciolatki wzrośnie o kilkadziesiąt procent i ma potencjał przewyższenia jej podaży nawet o 40%.

Dane jasno pokazują, że nie tylko odbiorcy detaliczni, czyli gospodarstwa domowe, powinny oszczędzać wodę, ale również wszystkie gałęzie przemysłu powinny przeprowadzić analizy, w jaki sposób stosują praktyki przeciwdziałające marnotrawstwu wody zdatnej do picia.

Wracając na koniec do naukowców z University of Colorado Riverside oraz University of Texas Arlington przytoczyć trzeba ich opinię, w której z dużą mocą wskazują na dane, jakie powinny charakteryzować się przejrzystością, o ile chodzi o wpływ na środowisko systemów sztucznej inteligencji, aby możliwe stało się wykonanie pełnej oceny oddziaływania na niektóre aspekty naszego życia.

To jednak jest pieśnią przyszłości, o ile w ogóle będzie miało miejsce, albowiem ludzkość zachłysnęła się obecnie sztuczną nowoczesnością i nie dba o żaden aspekt ochrony środowiska, przynajmniej pochodzący z tego kierunku. Powód wydaje się prosty, centra danych są najczęściej niepozornymi budynkami i wyglądają jak magazyny, ale też nie dymią, nie hałasują i nie produkują nieprzyjemnych zapachów. Do tego wszystkiego otoczone są zazwyczaj zielenią, co sprawia wrażenie, iż są oazą ekologicznej radości. Nie są i nigdy nie będą, a tylko dlatego, że nie mamy jeszcze technologii pozyskiwania prądu ze źródeł odnawialnych na taką skalę, aby zapewnione były jej stałe i na wymaganym poziomie dostawy.

Jak się natomiast teraz dowiadujemy, oprócz prądu, który serwerownie, ale też sztuczna inteligencja pożera w dużych ilościach, podkradają nam wodę, a bez niej, w przeciwieństwie do ChatuGPT ludzkość nie przetrwa.

Bogdan Feręc

Źródło: Euronews