Dr Sławomir Ozdyk: protesty rolników w Warszawie miały bardziej burzliwy przebieg niż te w Berlinie

Featured Video Play Icon

Dr Sławomir Ozdyk / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

„Policja nie może dopuszczać do takich sytuacji. Fachowcy w ten sposób nie postępują”

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Wspieraj Autora na Patronite

Krzysztof Bosak: gdyby premier Tusk i min. Kierwiński wydali polecenie, że ma być spokojnie na protestach, to by było

Bezprecedensowe zamieszki we Francji ilustrują potężne napięcia społeczne

Paryż, Francja / Fot. www.publicdomainpictures.net (CC0 1.0)

W kontekście wcześniejszych napięć wywołanych m.in. przez reformę systemu emerytalnego, ostatnie zamieszki wpisują się w szerszą kwestię kryzysu tożsamościowego we Francji.

Śmierć siedemnastoletniego Nahela M. podczas kontroli policyjnej w podparyskim Nanterre wywołała gwałtowne zamieszki w wielu francuskich miejscowościach. Według danych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Francji, w ciągu sześciu nocy spalonych zostało ponad 5000 pojazdów, zniszczono także ponad 1000 budynków, głównie w stołecznym regionie Ile-de-France. W wyniku działań policji, zatrzymano 3354 osób. O ile ostatnie dwie doby pozwalają sądzić, że spokój powoli powraca na ulice, wydarzenia te, podobnie jak w przypadku protestów związanych z przyjęciem ustawy o reformie emerytalnej, zdają się podważać samą ideę państwa i jego ustroju.

Choć wielu komentatorów znajduje paralelę między ostatnimi zajściami a zamieszkami, jakie ogarnęły paryskie przedmieścia w 2005 roku, aktualna sytuacja jest pod wieloma względami bezprecedensowa. Według francuskiego MSW, średnia wieku zatrzymanych osób wynosi zaledwie 17 lat, zaś 60% z nich nigdy wcześniej nie miało do czynienia z wymiarem sprawiedliwości.

Istotną różnicą w porównaniu do 2005 roku jest również zasięg zamieszek, które tym razem objęły nie tylko przedmieścia dużych aglomeracji, ale również wiele miast średniej wielkości. Poza rabunkami sklepów, m.in. w samym centrum Paryża, zaatakowane zostały liczne instytucje państwowe, takie jak merostwa, szkoły, a nawet zajezdnia autobusowa. Wielu samorządowców padło ofiarą napadów, m.in. w L’Hay-les-Roses, gdzie protestujący próbowali podpalić dom, w którym przebywała rodzina tamtejszego mera.

Bieżące wydarzenia wywołują bardzo zróżnicowane reakcje francuskiej klasy politycznej. Politycy partii lewicowych, w szczególności La France Insoumise Jean-Luca Melanchona, dość późno jednoznacznie potępili walki uliczne, tłumacząc je brutalnością oraz rasizmu w szeregach policji. Przewodniczący ugrupowań prawicowych szybko zażądali od rządu wprowadzenia stanu wyjątkowego. Eric Zemmour oraz lider partii Les Republicains Eric Ciotti nie zawahali się stwierdzić, że kraj stoi na krawędzi wojny domowe

j. Wobec tych skrajnie odmiennych reakcji, partia Renaissance Emmanuela Macrona znajduje się w niekomfortowej sytuacji. Politycy obozu prezydenckiego zapewniają o wsparciu dla służb, które bronią „porządku republikańskiego”, jednocześnie unikając łączenia zamieszek z nieudaną integracją ludności imigranckiej. Ilustruje to wypowiedź przewodniczącej parlamentu francuskiego, Yael Braun-Pivet, która stwierdziła, że „dzisiaj potrzebujemy zniuansowanego dyskursu i zagłębienia się w złożoność sprawy”.

Walki uliczne o niespotykanej dotychczas skali są efektem głębokiego kryzysu tożsamościowego i społecznego, w jakim znalazła się Francja. Z jednej strony po raz kolejny Francuzi stają przed kwestią nieudanej integracji ludności napływowej. Jak wskazuje historyk Georges Bensoussan w wywiadzie dla dziennika „Le Figaro”, jest to w dużej mierze efekt wieloletniego zaprzeczania istnieniu problemu, którego nagłaśnianie traktowane było jako równoznaczne z poparciem narracji skrajnej prawicy. Z drugiej strony radykalnie odmienne interpretacje bieżących wydarzeń ilustrują głębokie podziały w społeczeństwie francuskim oraz postępujący upadek francuskiego modelu republikańskiego.

Zobacz także:

Oliver Bault: Rosną podziały społeczne we Francji. Proponowane rozwiązania nie są akceptowane przez Francuzów


 

Jan Wójcik: Polska nie ma żadnego planu polityki migracyjnej

Źródło: flickr.com / autor: Leonora Enking / licencja: CC BY-SA 2.0

Polska debata wokół kwestii przyjmowania migrantów; zamieszki we Francji. Kim są ludzie protestujący na przedmieściach francuskich miast? Komentuje publicysta magazynu „Układ Sił”.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Dziambor: referendum ws. przymusowej relokacji migrantów nie ma sensu. Jest oczywiste, że Polacy są przeciwni

Napięcia społeczne we Francji. Tylko w nocy z czwartku na piątek w wyniku zamieszek rannych zostało 249 policjantów

Paryż, Francja / Fot. www.publicdomainpictures.net (CC0 1.0)

Partie lewicowe solidaryzują się z protestującymi, zaś prawica wzywa rząd do wprowadzenia stanu wyjątkowego – relacjonuje Mikołaj Murkociński.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Rozruchy we Francji po tym, jak policjant zastrzelił 17-latka. Stefanik: to kolejny etap wylewania frustracji społecznej

Rozruchy we Francji po tym, jak policjant zastrzelił 17-latka. Stefanik: to kolejny etap wylewania frustracji społecznej

Protest, Paryż, Francja / Fot. Norbu Gyachung, WIkimedia Commons (CC BY-SA 4.0)

Nie od dziś wiadomo, że francuska policja nie jest wystarczająco wyszkolona, jeżeli chodzi o używanie broni – mówi korespondent polskich mediów.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

„Kronika Paryska” Piotra Witta: Rosją rządzi mafia mająca na czele „capo di tutti capi” Putina, który okazał się słaby

24 funkcjonariuszy służb i 200 manifestantow rannych po demonstracji ekologów na zachodzie Francji

Fot. Jeanne Menjoulet, CC-BY 2.0, Flickr.com

Przyczyną protestu był sprzeciw wobec budowy zbiornika retencyjnego pod miastem Sainte-Soline. Podobna, duża demonstracja w tym miejscu poprzednio miała miejsce 29 października 2022 r.

Około 6 tysięcy osób wzięło w sobotę udział w demonstracjach zorganizowanych przez działaczy ekologicznych przeciwko budowie zbiornika retencyjnego nieopodal miasta Sainte-Soline w departamencie les Deux-Sèvres (département 79) Około godziny 13 rozpoczęły się starcia pomiędzy grupą manifestantów, która chciała  nielegalnie wejść na budowę zbiornika i stróżami porządku, którzy ta budowę zabezpieczali. W wyniku tych starć rannych 24 zostało stróżów porządku (w tym jeden ciężko) oraz, jak podaje ministerstwo spraw wewnętrznych, siedmiu manifestantów (w tym jeden ciężko).  Według organizatorów tego protestu rannych zostało ponad 200 osób.  Wyżej opisaną demonstrację zabezpieczało  około 3200 policjantów i żandarmów.

Stefanik: spór wokół francuskiej reformy emerytalnej stał się w istocie sporem o demokrację

Francuskie ministerstwo spraw wewnętrznych posiadało informacje, z których wynikało, iż w sobotniej demonstracji przy budowie zbiornika retencyjnego mają wziąć udział radykalni działacze ultralewicowych organizacji, w tym około tysiąca black-blocków.

Podczas ostatniej demonstracji przy budowie zbiornika retencyjnego w rejonie Sainte-Soline, która miała miejsce 29 października ubiegłego roku, również doszło do starć radykalnych demonstrantów ze służbami porządkowymi. W trakcie sobotnich  starć przy budowie rzeczonego zbiornika retencyjnego zostały podpalone cztery z 16 wozów opancerzonych użytych przez żandarmerię (chodzi o podstawowe wozy opancerzone żandarmerii VBRG).

W sobotę odbyła się również demonstracja w mieście Brest przeciwko planowanej przez rządzących Francja reformie prawa imigracyjnego. Demonstracje przeciwko reformie emerytalnej, oraz demonstracje antyrządowe uruchamiają we Francji coraz więcej grup antysystemowych, które, choć w różnych sprawach, to demonstrują przeciwko państwu i jego strukturom, oraz radykalizują się coraz bardziej.

Warto również odnotować nad Sekwaną coraz większą liczbę chuliganów i działaczy ultralewicowych bojówek, które to  za główny cel mają doprowadzanie  do zamieszek i starć z policją.

Według francuskiego ministerstwa spraw wewnętrznych bojówkarze, którzy rozpoczęli dzisiaj starcia z policją i żandarmerią przy budowie basenu retencyjnego pod Sainte-Soline pochodzili z Niemiec, Szwajcarii i Włoch. W wyniku starć przy Sainte-Soline zostało zatrzymanych 15 osób, aresztowano 12 z nich.

Zbigniew Stefanik

Dąbrowski: Bolsonaro odciął się od sprawców powyborczych zamieszek

Jair Bolsonaro / Fot. Marcelo Camargo/Agência Brasil, Wikimedia Commons

Rząd Inacio Luli da Silvy będzie dążył do przeprowadzenia w Brazylii reformy podatkowej – mówi prowadzący audycji „Republica Latina”,

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

W wyniku strzelaniny w Paryżu zginęły 3 osoby

Sprawca zeznał, że kierował się nienawiścią wobec imigrantów. Ofiary strzelaniny należały do społeczności kurdyjskiej.

Dzisiaj krótko przed południem mężczyzna uzbrojony w broń palną oddal w 10 dzielnicy Paryża osiem strzałów w wyniku czego dwie osoby zginęły na miejscu, trzecia zmarła w drodze do szpitala, czwarta została ciężko ranna, a piąta została raniona lżej. Śledztwo prowadzi paryska policja kryminalna i paryska prokuratura.  Wiadomo, że sprawca jest obywatelem francuskim i ma 69 lat. Ma przeszłość kryminalną, spędził kilka miesięcy w wiezieniu. W zeszłym roku został zatrzymany za fizyczne napaści na imigrantów w Paryżu. Ma pozwolenie na broń. Jest członkiem klubu strzeleckiego i posiada kilka jednostek broni krótkiej.
Agresor został zatrzymany przez policję i jest lekko ranny. Jego życiu jednak nie zagraża niebezpieczeństwo. Wyjaśnił, że zaatakował z premedytacją imigrantów. Śledczy ustalili, że tak naprawdę chodziło mu o przeprowadzenie ataku na mniejszość kurdyjską najprawdopodobniej bardziej z powodów rasistowskich, niż politycznych, ponieważ na tym etapie nie jest znana śledczym żadna forma działalności politycznej agresora.

Dzisiejszy atak wywołał duże oburzenie we wspólnocie kurdyjskiej zamieszkałej we Francji. W Marsylii po ataku w Paryżu nastąpiło spontaniczne zgromadzenie w akcie protestu przeciwko atakom na imigrantów. Owe zgromadzenie przerodziło się w zamieszki uliczne, które trwają nadal.

Również niespokojnie jest w Paryżu, zwłaszcza w dziesiątej dzielnicy, gdzie doszło do wyżej opisanego ataku. Wiele wskazuje na to, że w następnych godzinach zamieszki nastąpią w innych francuskich miastach, takich jak Strasburg, Lyon, czy Nantes.

Zbigniew Stefanik skomentował sprawę na antenie Radia Wnet. Zapraszamy do wysłuchania korespondencji!

Francja: w niedzielę zamieszki i starcia z policją w całym kraju; 8 osób zostało rannych

Grafika ilustracyjna/ fot. Pixabay

W niedzielę nad Sekwaną doszło do zamieszek i starć z policją – relacjonuje Zbigniew Stefanik, korespondent polskich mediów z Francji.

Według danych francuskiego ministerstwa spraw wewnętrznych  116 500 osób, w tym 24 tysiące w Paryżu, a ponad 210  tysięcy według związków zawodowych wzięło w niedzielę udział w 250 zorganizowanych w calej Francji wiecach i manifestacjach pierwszomajowych. Demonstranci oraz uczestnicy wieców i pochodów nad Sekwaną domagali się odejścia od planowanej przez rządzących reformy emerytalnej, oraz o podjęcia  działań na rzecz poprawy siły nabywczej, oraz podwyżek płac.

Starcia z policją

Podczas rzeczonych demonstracji i wieców doszło do ekscesów i starć z policją, między innymi w Nantes, Rennes i Angers. Największe zamieszki miały dzisiaj miejsce w Paryżu, gdzie doszło do dewastacji wielu sklepów, agencji bankowych, oraz restauracji fastfoodowych. Podczas paryskich zamieszek zaatakowany został strażak, który brał udział w gaszeniu pożarów spowodowanych działaniami chuliganów z organizacji Black blocs. W wyniku zamieszek w całej Francji zostało rannych osiem osób, a siły porządkowe zatrzymały w całym kraju 48 osób podejrzanych o dzialalność chuligańska podczas rzeczonych demonstracji i wieców.

Nad Sekwaną wrze

Eksperci wskazują na niezwykle napiętą sytuację społeczną nad Sekwaną, którą zwycięstwo Emmanuela Macrona zaostrzyło jeszcze bardziej. O ile Emmanuel Macron wgrał wybory prezydenckie, to zwycięstwo wyborcze zawdzięcza on tzw. frontowi republikańskiemu, czyli niepisanej regule „wszystko, tylko nie Le Pen”. Według różnych badan opinii społecznej wykonanych we Francji po wyborach prezydenckich wynika, że ok. 40 procent tych, którzy zagłosowali na Emmanuela Macrona w drugiej turze wyborów prezydenckich oddali na niego glos, aby nie dopuścić do władzy Marine Le Pen. Kolejne badanie opinii społecznej wykonane po wyborach prezydenckich przez pracownie Elabe pokazuje, że 61 procent respondentów nie chce, aby Emmanuel Macron mial pełną wadzę we Francji, czyli nie chce, żeby rząd pochodził z politycznej większości pałacu prezydenckiego.

Zbigniew Stefanik

A.N.

Paweł Bobołowicz: Ukraińskie media informują, że policja zatrzymała grupę osób planujących masowe zamieszki na Ukrainie

Jak donosi korespondent Radia Wnet na Ukrainie, grupa osób, która miała planować masowe zamieszki została zatrzymana przez policję. Więcej informacji ma zostać podanych na konferencji o godz. 10.

Wcześniej służby bezpieczeństwa Ukrainy ujawniły dowody na nielegalne działania zatrzymanego agenta rosyjskiego wywiadu.

Czytaj także: Pierwsze strony gazet: konferencja Wołodymyra Zełenskiego, brytyjscy sędziowie pokoju i koszty testowania w Słowenii