Dziennikarz Biełsatu przekazuje informacje nt. sytuacji aresztowanych przez białoruski reżim Polaków.
Zmicier Mickiewicz mówi o sytuacji Polaków aresztowanych na Białorusi. Dociera coraz więcej informacji na ten temat. Aresztowani mają poważne problemy zdrowotne, jednak:
Reżim w ogóle nie myśli, by udzielić im pomocy.
Dziennikarz komentuje próby zmuszenia przedstawicieli Polonii białoruskiej do opuszczenia kraju.
Władzy chodziło o to, by zrobić obrazek propagandowy. Andżelika Borys i Andrzej Poczobut właśnie o to chodziło.
Dyrektor telewizji Biełsat mówi o położeniu Polaków aresztowanych przez miński reżim. Ubolewa nad tym, że sytuacją na Białorusi interesują się głównie jej sąsiedzi.
Tam rzeczywiście panuje terror.
Agnieszka Romaszewska-Guzy powraca do tematu prześladowań Polaków na Białorusi. Ocenia, że służby więzienne utrudniają aresztowanym życie na każdy możliwy sposób
Warunki są naprawdę bardzo nieprzyjemne.
Nic nie zapowiada, aby procesy osadzonych Polaków miały się wkrótce rozpocząć.
Zdaniem rozmówczyni Adriana Kowarzyka, Zachód podejmuje wobec reżimu mińskiego stanowczo zbyt łagodne kroki:
Nie mogę pojąć, dlaczego wciąż nie ma ogłoszonych sankcji w stosunku do członków aparatu represji.
Rozwiązaniem problemu zdają się być zainteresowani jedynie unijni sąsiedzi Białorusi; Polska i Litwa.
Dyrektor telewizji Biełsat ocenia, że Łukaszenka przygotowuje pod naciskiem swego rosyjskiego odpowiednika scenariusz przekazania władzy.
Dziś nie mam z nim kontaktu. Wcześniej dostałam dwa listy, jeden po drugim w różne dni, co świadczy o tym, że oni zatrzymują korespondencję – przekazała białoruskiej redakcji WNET Oksana Poczobut.
Polski dziennikarz, członek Zarządu Głównego Związku Polaków na Białorusi i wpsółpracownik Radia Wnet – Andrzej Poczobut – już 20 dni znajduje się w białoruskim areszcie. Jak przekazała białoruskiej redakcji Wnet żona zatrzymanego, Oksana Poczobut:
Dzisiaj nie mam z nim żadnego kontaktu. To znaczy on jest, ale tylko jednostronny. Wcześniej dostałam od niego dwa listy, jeden po drugim w różne dni, co świadczy o tym, że oni zatrzymują korespondencję. Andrzej napisał, że w ogóle nie dostaje listów, chociaż może domyślać się, że do niego piszą. Oczywiście, że do niego piszemy, i my, i dzieci pisały.
Andrzej Poczobut wraz z trzema innymi członkiniami ZPB jest oskarżony o „podżeganie do nienawiści na tle narodowym”. Wszystkim działaczom grozi obecnie kara od 5 do 12 lat więzienia.
Problem z brakiem przekazywania korespondencji przez służby więzienia, bardzo mocno dotyka rodziny represjonowanych, ponieważ to właśnie listy są dla nich jedynym źródłem informacji o osadzonych bliskich:
Słyszałam, że właśnie w tym więzieniu przy ul. Wołodarskiego w Mińsku prawie nie dostają listów – mówi białoruskiej redakcji Wnet małżonka Andrzeja Poczobuta.
Co więcej, aresztowanym nie przyznaje się również dostępu do książek, w tym do literatury prawniczej:
Teraz w ogóle nie przekazują książek, Andrzej miał przy sobie jedną książkę, którą mu po prostu zabrali. Nie przekazują też żadnej literatury prawniczej. Mąż prosił by przekazali mu Kodeks Karny z komentarzem, by mieć możliwość, gdyby była taka potrzeba, pisać skargi lub oświadczenia, ale teraz nie ma takiej możliwości.
Jak podsumowuje beznadziejną sytuację aresztowanych Oksana Poczobut:
To chyba jakieś nowe przepisy, bo książek zupełnie nie przekazują w więzieniu przy ul. Wołodarskiego, ani podręczników, ani literatury prawniczej – komentuje żona aresztowanego dziennikarza.
Poseł Konfederacji ocenia, że polski rząd robi zbyt mało dla poprawy bytu polskiej mniejszości na Białorusi. Przestrzega jednak, by nie przeceniać naszych możliwości wpływu na reżim miński.
Robert Winnicki omawia politykę rządu polskiego wobec Białorusi. Wyraża opinię, że w debacie publicznej pomija się prześladowania mieszkających tam Polaków. Zdaniem polityka powinniśmy sobie uświadomić, że to Zachód ma wpływ na rozwój sytuacji za naszą wschodnią granicą, zaś możliwości Polski są mocno ograniczone.
Zachód niemal wprost zakomunikował kanałami dyplomatycznymi Moskwie, że uważa sytuację na Białorusi za domenę i podwórko Moskwy.
Mimo to nie wykorzystujemy nawet tych szans, jakie mamy. Parlamentarzysta wskazuje, że jest to kwestia źle uszeregowanych priorytetów. Przestrzega, że dalsza bierność władz RP doprowadzi do likwidacji szkolnictwa polskiego na Białorusi.
Mamy informację, że białoruski parlament rozpoczął pracę nad ustawą, która zlikwiduje ostatnie elementy polskiego szkolnictwa na Białorusi.
Robert Winnicki dodaje, że relacje z Mińskiem są tylko jednym z wielu dowodów słabości naszej polityki wschodniej. Polacy na dawnych Kresach są od lat zaniedbywani.
.@RobertWinnicki w #PopołudnieWNET: Od kilkunastu lat fundujemy Białorusi Telewizję Biełsat. (…) Ale nie ma podobnych działań jeśli chodzi o Polaków na Kresach.#RadioWNET
Sekretarz Związku Polaków na Białorusi mówi o sytuacji naszych rodaków zatrzymanych przez tamtejsze służby. Zachęca do kontaktowania się z nimi za pomocą listów.
Andrzej Pisalnik relacjonuje, że niewiele wiadomo o tym, w jakich warunkach przebywają aresztowani na Białorusi Polacy.
Adwokaci informują o tym bardzo oszczędnie, w obawie przed utratą licencji.
Zatrzymani przedstawiciele naszej mniejszości czują się „względnie normalnie”, oraz przekazują pozdrowienia. Niestety, mają postawione poważne zarzuty, z podżeganiem do nienawiści na tle narodowościowym i rehabilitacją nazizmu na czele. Podjęto decyzję o ich dwumiesięcznym aresztowaniu, ze swobodną możliwością przedłużenia.
Nie znamy przypadków tak absurdalnych oskarżeń. Prokuratura pewnie będzie obiecywać lepsze traktowanie w przypadku przyznania się do winy. Wiemy jednak, że naszym rodakom żaden z zarzucanych czynów nawet nie przyszedłby do głowy.
W opinii rozmówcy Pawła Bobołowicza antypolska akcja białoruskiej milicji jest koordynowana bezpośrednio przez Aleksandra Łukaszenkę. Rzecznik ZPB zachęca do wysyłania listów do naszych rodaków represjonowanych przez reżim minski, pomimo iż listy niekoniecznie mogą do nich dotrzeć.
Ważne, by pisać w języku rosyjskim bądź białoruskim, w przeciwnym wypadku korespondencja na pewno zostanie zatrzymana.
Prezes Fundacji Solidarności Międzynarodowej komentuje kolejne antypolskie represje mińskiej dyktatury. Przewiduje, że białoruski reżim wkrótce będzie zmuszony oddać władzę.
Rafał #Dzięciołowski w #PoranekWNET: Musi być mocne podkreślenie ze strony polskiego rządu, że po stronie Polaków bedą stać niewzruszenie. Taki sygnał musi być wysłany do Białorusi – że rząd nie zaakceptuje gwałtu na rodakach. #RadioWNET
Rafał Dzięciołowski mówi, że czwartkowa rewizja u polonijnego dziennikarza z Grodna Andrzeja Poczobuta jest kolejnym elementem walki białoruskich władz z Polakami. Przewiduje, że represje władz tylko scementują naszą mniejszość w tym kraju oraz więzi między narodami: polskim i białoruskim.
Celem reżimu nie są pojedyncze osoby, tylko Polacy jako całość. Trwa poszukiwanie wewnętrznego wroga.
Rafał #Dzięciołowski w #PoranekWNET: Szerokie uderzenie (…) w mniejszość jako taką musi mobilizować opinię międzynarodową. Nie wygramy tej bitwy dzisiaj, ale to kwestia wytrwałości i na naszej wschodnio-północnej flance będziemy mieli niepodległego sąsiada.#RadioWNET
Prezes Fundacji Solidarności Międzynarodowej wskazuje na konieczność silnej reakcji Zachodu na prześladowania przeciwników białoruskiej dyktatury.
Czas gra na naszą korzyść. Upadek reżimu Łukaszenki to jedynie kwestia naszej wytrwałości i cierpliwości.
Rafał #Dzięciołowski w #PoranekWNET: Wbrew powszechnej opinii, że zaostrzenie relacji rosyjsko-amerykańskich wpływa na ten obszar, to im bardziej jasny jest komunikat USA, tym (…) bardziej rośnie szansa społeczeństw, które rzucą Rosji wyzwanie.#RadioWNET
Gość „Poranka WNET” przewiduje, że Kreml będzie coraz bardziej naciskał na zmiany personalne na szczycie białoruskiej władzy. Odcięcie się od Aleksandra Łukaszenki może być konieczne dla utrzymania sympatii ze strony Białorusinów a w konsekwencji wpływów politycznych i gospodarczych w tym kraju.
Rafał #Dzięciołowski w #PoranekWNET: Od kiedy Łukaszenka zorientował się, że nie ma juz poparcia, wybrał oparcie się na nagiej przemocy i poparciu Rosji. #RadioWNET
Języka polskiego uczy się 200 osób. Dlaczego? Najczęściej chcą kontynuować naukę w Polsce albo jeździć na wycieczki, obozy harcerskie do Polski i nawiązywać nowe znajomości. Albo jedno i drugie.
Jolanta Hajdasz
Anna Paniszewa – główny koordynator Forum Polskich Inicjatyw Lokalnych Brześcia i Obwodu Brzeskiego | Fot. FPILBiOB
Loteria charytatywna, licytacja różnych fantów, pyszne jedzenie i tańce do rana – to stałe elementy balu organizowanego w karnawale przez Motocyklowe Stowarzyszenie Pomocy Polakom za Granicą WSCHÓD-ZACHÓD im. rtm. Witolda Pileckiego z Grodziska Wielkopolskiego. W tym roku zbierano także na zakup mundurków harcerskich dla uczniów Polskiej Harcerskiej Szkoły Społecznej im. Romualda Traugutta w Brześciu. 11 stycznia, tylko w czasie jednego balowego wieczoru, udało się zebrać ponad 3 tysiące zł.
Polska Harcerska Szkoła Społeczna w Brześciu działa od września 2015 r. Jej założycielką jest Anna Paniszewa – główny koordynator Forum Polskich Inicjatyw Lokalnych Brześcia i Obwodu Brzeskiego.
Co to za szkoła?
Szkołę tworzy wspólnota 18 nauczycieli oraz rodziny polskie z Brześcia i z obwodu brzeskiego. Szkoła ma filie w Iwacewiczach i Kobryniu. W ubiegłym roku uczęszczało do niej 160 uczniów w wieku lat 6 i powyżej.
Głównym celem istnienia szkoły jest chrześcijańskie wychowanie młodzieży, która poprzez zaangażowanie społeczne uczniów i rodziców, a także dzięki zjednoczeniu dzieci i młodzieży w drużynach harcerskich, krzewi polskość w Brześciu, opiekuje się miejscami pamięci narodowej, propaguje kulturę polską w Brześciu i obwodzie brzeskim.
Jak czytamy na stronie internetowej szkoły, Polska Harcerska Szkoła Społeczna im. R. Traugutta zajmuje się nauczaniem języka polskiego oraz wychowaniem dzieci i młodzieży zgodnie z ideami harcerskimi. Kiedy się wchodzi do jej pomieszczeń przy ulicy Sowieckiej 64, to czuje się klimat, w jakim przebywają uczniowie – opisuje szkołę Dorota Prążyńska, jedna z nauczycielek języka polskiego, skierowana do pracy w Brześciu przez Ośrodek Rozwoju Polskiej Edukacji za Granicą. (…)
Dlaczego mundurki?
Zbiórki zuchowe i harcerskie odbywają się w drugiej większej sali. W niej z kolei znajduje się portret zesłańca, Ryszarda Snarskiego. Obok niego leżą znaleziska, symbole katorżniczej pracy w kopalniach Workuty – fragment zardzewiałego drutu kolczastego i kawałki węgla. Zostały one znalezione podczas letniego rajdu przedstawicieli harcerzy i członków FPIL śladami polskich zesłańców.
Na ścianie wisi tabliczka z prawem harcerskim, które zawsze można wskazać i przypomnieć zasady postępowania godne harcerza. Są też inne symbole świadczące o tym, że tu w wychowaniu ważne są Bóg, Honor i Ojczyzna – obraz Matki Boskiej, brzozowy krzyż i flaga Polski. Atmosfera miejsca widać odpowiada uczniom, bo ciągle ich przybywa.
W szkole można się uczyć języka polskiego na każdym poziomie zaawansowania i w każdym wieku. Najmłodsi uczniowie mają 5, 6 lat. Jest dla nich specjalna grupa. Są także grupy dla dzieci 7–8-letnich, 9–14-letnich, dla dzieci uczących się języka polskiego drugi rok, dla młodzieży uczącej się trzeci rok, a także dla dorosłych, którzy są na poziomie początkującym i zaawansowanym. W sumie uczących się języka polskiego jest około 200 osób. Dlaczego chcą się uczyć języka polskiego ? Najczęściej po to, aby kontynuować naukę i studia w Polsce, w polskim systemie nauczania, albo jeździć na wycieczki, obozy, biwaki harcerskie do Polski i nawiązywać nowe znajomości. Albo jedno i drugie. (…)
Szkoła współpracuje ze Światową Radą Badań nad Polonią.
Cały artykuł Jolanty Hajdasz pt. „Motocykliści z Wielkopolski, harcerze z Brześcia” znajduje się na s. 7 „Wielkopolskiego Kuriera WNET” nr 68/2020, gumroad.com.
„Kurier WNET”, „Śląski Kurier WNET” i „Wielkopolski Kurier WNET” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach.
Wersja elektroniczna aktualnego numeru „Kuriera WNET” jest do nabycia pod adresem gumroad.com. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera WNET” wraz z wydaniami regionalnymi, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.
Następny numer naszej Gazety Niecodziennej znajdzie się w sprzedaży 12 marca 2020 roku!
Artykuł Jolanty Hajdasz pt. „Motocykliści z Wielkopolski, harcerze z Brześcia” na s. 7 „Wielkopolskiego Kuriera WNET” nr 68/2020, gumroad.com
Kontynuując przeglądanie strony zgadzasz się na użycie plików cookies. więcej
The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.