Jurkiewicz: Po co nam świecka Wigilia? To, jakby zrobić przyjęcie urodzinowe i nie zaprosić solenizanta

Kulisy niesławnego głosowania o zmianie cen bonifikat, muzeum KOD oraz świecką Wigilię komentuje na antenie Radia WNET warszawski radny Cezary Jurkiewicz

Warszawski radny Cezary Jurkiewicz opowiada na antenie Radia WNET o szczegółach pomysłu zmniejszenia przez Rafała Trzaskowskiego bonifikaty z poziomu 98-99 proc. do 60 proc. – To, że platforma okazała się być niewiarygodną partią, nie jest dla nikogo zaskoczeniem, ale do tej pory warszawska PO się hamowała, przepchnięcie zmiany cen bonifikaty było tak haniebne, że dla każdego kto żyje w Warszawie, nawet dla zwolenników Trzaskowskiego taki sposób rządzenia jest nieakceptowalny – mówi.

Jurkiewicz chwali postawę mediów, także tych liberalnych, oraz mieszkańców Warszawy, wobec tego prawa, które skłoniło Trzaskowskiego do wycofania się rakiem z tego pomysłu.

Gość Radia WNET ostro krytykuje warszawski ratusz za wycofanie się z dekomunizacji ulic, a śmiechem przez łzy reaguje na plotki o planach stworzenia muzeum Komitetu Obrony Demokracji, pytając, co tam właściwie ma się znajdować na wystawie. Radny opowiada również o petycji świeckiej wigilii w Ratuszu, która wypadła… absurdalnie. – Po co organizować takie wydarzenie? – pyta. Jego zdaniem nie można nie przyjmować religijnego charakteru świąt Bożego Narodzenia. – To jakby organizować przyjęcie urodzinowe i nie zaprosić solenizanta – dodaje.

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy!

mf

„Kryzysowe” Boże Narodzenie – Wenezuela AD’ 2018 / Navidad “de crisis” – Venezuela AD’2018

Podczas gdy Polacy dają się uwieść przedświątecznemu szaleństwu zakupowemu, Wenezuelczycy zastanawiają się, czy w tym roku w Boże Narodzenie będzie co włożyć do garnka. Nie zawsze jednak tak było…

Boże Narodzenie jest szczególnym świętem obchodzonym przez chrześcijan różnych obrządków pod każdą szerokością geograficzną. Zarówno w skutej już mrozem i śniegiem północnej Skandynawii, jak i w gorących okołorównikowych klimatach Amazonii. Komercyjny wymiar Bożego Narodzenia sprawił, że stało się ono „modne” w krajach, niekoniecznie chrześcijańskich np. Chinach, czy Emiratach.

Jest jednak kraj, którego mieszkańcy raczej nie będą świętować tak, jak by chcieli. Targający Wenezuelą od kilku lat kryzys powoduje, że sami Wenezuelczycy mogą szykować się na być może najgorsze Boże Narodzenie w swojej historii. Sięgająca 4.500.000% inflacja, braki podstawowych produktów i leków, szalejąca przemoc, czy też brak najbliższych, którzy w pogoni za lepszym, czy po prostu normalnym życiem opuścili kraj, to być może jedyne „prezenty”, na jakie większość Wenezuelczyków może liczyć. W przeciwieństwie do nich wyjątkiem jest tutaj grupa trzymająca władzę nad krajem.

Jeszcze niedawno było jednak tak, że i Wenezuelczycy cieszyli się z nadchodzącego Bożego Narodzenia i Nowego Roku. Na stół wjeżdżały takie potrawy jak hallacas, pan de jamón, perníl, ensalada de gallina, a także torta de negra. My cofniemy się do tych czasów i opowiemy, jak wyglądało Boże Narodzenie, kiedy Wenezuela byłą w miarę „normalnym” krajem. Opowiemy o tym, jak Wenezuelczycy przygotowywali się na Boże Narodzenie, a także jak je świętowali. Co robili w Wigilię, a co w pozostałe dni. Co jedli i pili i jak się bawili. Nie zabraknie też i wspomnień o prezentach! Opowiemy również jak wyglądały obchody Sylwestra i Nowego Roku i dlaczego Wenezuelczycy świętują tę datę nosząc żółtą bieliznę.

Naszymi przewodnikami po świątecznej Wenezueli będą Beatriz Blanco oraz Alejandro Zakhour. W rozmowie ze Zbyszkiem Dąbrowskim nasi goście opowiedzą, czym różnią się obchody Bożego Narodzenia w Wenezueli i w Polsce. Czego z wenezuelskich obchodów brakuje im w Polsce, a co z polskich Świąt podarowali by swoim wenezuelskim rodakom. Nie zabraknie również i pięknej świątecznej muzyki.

Na świąteczno – noworoczną audycję o Wenezueli zapraszamy w najbliższy poniedziałek, 17-go grudnia, jak zwykle o 20H00!

Jednocześnie w imieniu República Latina, Stowarzyszenia Puente i wszystkich naszych gości wszystkim naszym słuchaczom życzymy spokojnych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia oraz wszelakiej pomyślności w Nowym 2019 Roku!!!

¡República Latina – Feliz Navidad y Prospero Año Nuevo!

Resumen en castellano:

Navidad es una de las fiestas celebradas en casi todo el mundo. Sin embargo hay gente, que no va a celebrar estos días así, como le gustaría. Hay pocos “regalos” a que pueden contar los Venezolanos. Los únicos son: la inflación de 4.500.000%, falta de comida y medicamentos, gran violencia.  Hay que mencionar también la falta de los familiares que se decidieron a emigrar en busca de una vida mejor.

Sin embargo unos años atrás los Venezolanos estaban celebrando la Navidad y el Año Nuevo en modo diferente. En paz, harmonía y mucha alegría. Comiendo los platos típicos para la Navidad venezolana: hallacas, pan de jamón, perníl, ensalada de gallina o torta negra. En esta esmisión vamos a volver a los tiempos, cuando los Venezolanos podían celebrar la Navidad al modo humano. Vamos hablar de las preparaciones, de los platos, las comidas, las fiestas, la música etc. No olvidamos de los niños y de los regalos. Y por supuesto vamos a hablar sobre la Nochevieja y las celebraciones del Año Nuevo.

Junto con nuestros invitados: Beatriz Blanco y Alejandro Zakhour vamos a hablar de las diferencias entre la Navidad en Venezuela y en Polonia. A nuestros invitados les vamos también preguntar cuales de los costumbres navideños y los de año nuevo les falta en Polonia y cuales de los polacos “transplantarían” a Venezuela.

Les invitamos para escucharnos el lunes 17 de diciembre, a las 20H00!

Ya que es la última emisión antes de Navidad y el Año Nuevo, en nombre de República Latina, Asociación Puente y todos nuestros invitados les deseamos Feliz Navidad y Prospero Año Nuevo 2019!

Piotr Mateusz Bobołowicz / Spod Kapelusza / Puerto Maldonado, Peru: Boże Narodzenie na skraju amazońskiej dżungli

Zaśpiewałem Cichą noc, na którą dostałem hiszpańskojęzyczną odpowiedź, potem Bóg się rodzi. Rozmawialiśmy o tradycjach polskich i peruwiańskich, o polityce, o nadchodzącej wizycie papieża Franciszka.

Do Puerto Maldonado dotarłem autobusem z Cuzco. Kolejna noc spędzona w trasie. Z dworca pojechałem do centrum miasta rodzajem rikszy z motocyklem zamiast roweru. Miałem w głowie plan, żeby święta spędzić w dżungli z Indianami. Widząc więc otwarte biuro turystyczne, postanowiłem zasięgnąć informacji. Nawet tam coś czasem są w stanie podpowiedzieć. Uzyskałem informację na temat hotelu.

Hospedaje Moderno. Opisany przez pracownika biura turystycznego jako najstarszy budynek na całej ulicy. Znalazłem bez pudła. Drewniane schody, łuszcząca się farba i moskitiery zamiast szyb – dokładnie takiego klimatu szukałem w Ameryce Południowej.

 

Hotel „Nowoczesny” w Puerto Maldonado

Piekło i Matka Boska

Nadal chciałem spędzić święta w indiańskiej wiosce. W biurze turystycznym powiedzieli, że mogę popłynąć w Wigilię rano z transportem prezentów dla dzieci… za 150 soli (ok. 170 PLN). Nie uśmiechała mi się ta opcja, bo wyczerpywała mój budżet na najbliższy tydzień.

Spróbowałem zasięgnąć informacji w hostelu. Właścicielka obiecała się czegoś dowiedzieć do wieczora. Comunidad nativa Infierno. Indiańska wioska o nazwie Piekło położona nad rzeką Madre de Dios, Matka Boska. Idealne miejsce na spędzenie Bożego Narodzenia… Zdecydowałem się jednak zostać w Puerto Maldonado. Nie czułem się dobrze, żołądek męczył mnie od kilku dni, a na dodatek środek pory deszczowej nie dawał o sobie zapomnieć. Właścicielka hostelu zaprosiła mnie na kolację wigilijną.

 

Taką pogodę miałem przez całe święta.

Świętowanie po peruwiańsku

Wiadomo, święta oznaczają jedzenie. Wieczerza wigilijna była już właściwie bożonarodzeniową, bo zaczynała się o 22.30, już po mszy w katedrze. Stół nie uginał się jednak pod licznymi potrawami. Jedzenie było proste, ale  z widocznym świątecznym charakterem – pieczona wieprzowina, ziemniaki i surówka z jabłka. Do posiłku najpierw wino musujące, potem zwykłe, a potem peruwiański trunek – pisco. Peru i Chile od lat toczą spór o to, który naród ma prawo uznawać pisco za napój narodowy. Winiak z winogron, podobny do włoskiej grappy, jest niezwykle popularny w obu państwach.

 

Wieczerza wigilijna

 

Peruwiańczycy mają swoje kolędy. Obdulia, właścicielka hostelu, powiedziała mi jednak, że raczej rzadko teraz się je śpiewa. Pamięta kolędowanie z wcześniejszych lat, ale ostatnimi czasy cała świąteczna atmosfera się nieco rozmyła. Ja jednak nie mogłem sobie odmówić i zaśpiewałem Cichą noc, na którą dostałem zresztą hiszpańskojęzyczną odpowiedź, a potem Bóg się rodzi. Rozmawialiśmy o tradycjach polskich i peruwiańskich, o polityce (ze szczególnym uwzględnieniem prezydenta Peru Pedro Pablo Kuczynskiego, który przynajmniej w rodzinie Obdulii nie cieszy się zaufaniem), o zbliżającej się wizycie papieża Franciszka.

 

Przy świątecznym stole. Cesar, policjant zaproszony podobnie jak ja na Wigilię. Obdulia, właścicielka hostelu i Heyner, jej mąż. Ich dzieci, Lida i Gonzalo oraz Andres, przyjaciel domu i pracownik hostelu

 

O północy były fajerwerki i petardy niczym w Nowy Rok. Zapytałem, do której godziny zazwyczaj świętują. „Do rana!” odpowiedział mi Heyner, wznosząc kolejny toast za Boże Narodzenie szklanką Peru libre – pisco z coca-colą.

 

Świętujemy

 

Po więcej wpisów z Ameryki Południowej zapraszam na mojego bloga Spod Kapeluszastronę na Facebooku.

Fakty i mity na temat pochodzenia Świąt Bożego Narodzenia i stawiania choinek / ks. prof. Józef Naumowicz w Radiu WNET

Gość wyjaśnił skąd pochodzi data Święta Bożego Narodzenia i jaka jest geneza zwyczaju stawiania choinek. Zdementował też dość popularne „legendy” na temat genezy Święta i związanych z nim zwyczajów.

W Poranku WNET Antoni Opaliński rozmawiał z księdzem profesorem Józefem Naumowiczem, historykiem literatury wczesnochrześcijańskiej, autorem książek „Narodziny Bożego Narodzenia” i „Historii świątecznej choinki”.

Data Bożego Narodzenia jest wybrana przez Kościół i ma znaczenie symboliczne, tak samo jak data największego i najbardziej pierwotnego święta chrześcijańskiego – Wielkanocy. Wielkanoc została wpisana w pory roku – ma miejsce wiosną, jej data związana jest z pełnią księżyca i równonocą wiosenną. Chronologicznie drugie święto – Boże Narodzenie – musiało również zostać wpisane w symboliczny moment roku. Wybrano przesilenie zimowe, kiedy światło zwycięża nad ciemnością. Pomaga to zrozumieć, czym jest przyjście Zbawiciela na świat.

Święto Bożego Narodzenia istnieje od początku IV wieku, kiedy Kościół uzyskał wolność działania. Wtedy w Betlejem, wybudowana została bazylika nad grotą Narodzenia Pańskiego. Wtedy też powstało święto Narodzenia Jezusa, które bez nakazu z góry przyjęło się w świecie chrześcijańskim. Po stu latach św. Augustyn powiedział, że wydaje się jakby istniało od początku chrześcijaństwa.

Zwyczaj stawiania na Święta Bożego Narodzenia w kościołach i domach  żywych, zielonych drzew ma pochodzić z krajów niemieckich, z kręgów protestanckich. Ksiądz profesor zdementował jednak ten pogląd. Zwyczaj ten nie może mieć pochodzenia protestanckiego. Okazuje się, że powstał on jeszcze przed reformacją. „Czystą legendą” jest to, że ta tradycja pochodzi od Marcina Lutra. Pierwsze świadectwo o stawianiu choinek pochodzi bowiem z 1492 roku ze Strasbourga. Zachowały się zapisy dokumentujące zakup przez katedrę jodeł z przeznaczeniem do wszystkich kościołów w Strasbourgu na Boże Narodzenie. Podobnie fikcją jest to, że zwyczaj stawiania choinek na Święta to przedchrześcijańska, germańska tradycja, zaadaptowana przez chrześcijan. Teza ta to antychrześcijański dziewiętnastowieczny wymysł.

Jakie zatem jest znaczenie chrześcijańskiego zwyczaju stawiania choinek? Ksiądz Józef Naumowicz wyjaśnił, że chodzi w nim oto, że 24 grudnia – w dzień Adama i Ewy – wnosi się do domów zielone drzewo, symbolizujące Drzewo Rajskie. Wspomina się przy tym Pierwszych Rodziców, wypędzonych z Raju i czeka się z nimi na przyjście Zbawiciela, otwierającego ponownie drogę do Raju. Wspomnienie to dotyczy nie tylko ich, ale też samego Drzewa Rajskiego, Drzewa Życia. Stąd choinki obsypywane są owocami, światłem, ozdobami.

Innym nieprawdziwym, acz popularnym, poglądem jest to, że Święto Bożego Narodzenia powstało tylko po to, żeby zastąpić święto słońca, narodzin Mitry czy też inne pogańskie święto. „To jest wielka bzdura” – powiedział stanowczo ks. prof. Naumowicz. Święto Bożego Narodzenia powstało z czysto chrześcijańskich racji. W całej starożytności nie ma żadnej relacji na temat wielkiego święta 25 grudnia. Przy czym nie byłoby niczym złym, gdyby chrześcijanom chodziło o chrystianizację wcześniejszego, pogańskiego święta.

JS

Cała rozmowa w części szóstej Poranka WNET w środę 20 grudnia 2017 roku. W rozmowie także o genezie Adwentu, jako okresu przygotowującego do Bożego Narodzenia.

Kolumbijskie Święta Bożego Narodzenia / Navidad en Colombia

W dzisiejszej audycji porozmawiamy sobie o zwyczajach Bożonarodzeniowych i Noworocznych w Kolumbii. Jak bardzo się różnią one w stosunku do polskich i co przydałoby się w nich zmienić.

Święta Bożego Narodzenia to czas, z którym chyba każdy ma jakieś miłe wspomnienia. Stoły uginające się od jadła, spotkania z rodziną bliższą i dalszą no i oczywiście prezenty, na które jako dzieci czekaliśmy cały wieczór. To dni przepełnione są prawdziwą magią smaków, zapachów i uczuć. Osoby religijne w tym czasie obchodzą jedno z najważniejszych wydarzeń kalendarza chrześcijańskiego. Wielu miało okazję poznać i ten bardziej „gorzki” smak Świąt, związany z chaosem przygotowań, czy przykrymi niespodziankami w rodzaju nietrafionego prezentu czy rodzinnej awantury przy stole.  A jednak Święta Bożego Narodzenia to czas, gdy jego atmosfera rozjaśnia te krótkie, zimne i szare dni końca roku.

Tymczasem istnieją takie miejsca na świecie, gdzie Święta Bożego Narodzenia to pełnia lata i początek wakacji. Do tych miejsc z pewnością zalicza się spora część Ameryki Łacińskiej. W naszych bożonarodzeniowych podróżach przez Argentynę, Brazylię, czy Perú  mieliśmy okazję zobaczyć, jak bardzo Święta Bożego Narodzenia obchodzone w tamtych krajach różnią się od tego, co znamy z naszych nadwiślańskich tradycji.

A jak to wygląda w Kolumbii? Czy Święta Bożego Narodzenia to okres magiczny dla mieszkańców tego kraju, czy też, czy jest to jeden z upalnych letnich dni? Jak wyglądają przygotowania do Świąt? Czy czuć z jednej strony nerwową, a z drugiej coraz bardziej podniosłą atmosferę? CZy dzieci pomagają rodzicom i dziadkom w przygotowaniach? Jak wyglądają obchody? Czy są bardziej świeckie, czy religijne? Czy Kolumbijczycy śpiewają kolędy? Kto siada przy wigilijnym stole? Jakie potrawy na nim figurują? Czy wzorem innych Latynosów Kolumbijczycy świętują do białego rana? Czy ich dzieci dostają prezenty? Co pod choinkę przyniesie grzecznym dzieciom Święty Mikołaj, a na co mogą liczyć te, co coś przeskrobią w życiu? I wreszcie, jak wyglądają obchody Sylwestra i Nowego Roku na kolumbijskiej ziemi? Czego życzą sobie Kolumbijczycy na Nowy Rok?

Pytań dotyczących obchodów Świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku w Kolumbii jest wiele. Na część z nich spróbuje odpowiedzieć nasz gość: pochodzący z karaibskiej części tego pięknego kraju – Hermes Llain Jiménez. W rozmowie ze Zbyszkiem Dąbrowskim nasz gość spróbuje również odpowiedzieć, czy synkretyczne czyli polsko – kolumbijskie Święta Bożego Narodzenia są wykonalne.

Jednocześnie w imieniu Stowarzyszenia Puente oraz República Latina i naszych wszystkich Gości życzymy Wam, aby te Święta były czasem odpoczynku, zrozumienia i radości!!! Zaś wejście w Nowy, 2018 Rok by było jak najhuczniejsze i nie skończyło się na ostrym dyżurze!!!

Na świąteczno – noworoczno  – kolumbijski wywiad zapraszamy w najbliższy poniedziałek, 18-go grudnia, jak zwykle o 21H00! (CET/UTC+1)

¡República Latina – Feliz Navidad y Año Nuevo!

Resumen en castellano:

Navidad es esta temporada del año, cuando todo el mundo se encuentra, come mucho, toma mucho, canta, habla con los miembros de la familia no vistos desde mucho tiempo y está esperando los regalos. Los más religiosos se van para la iglesia, los poco – tienen unos días libres.

En Polonia el fin de año son unos días grices, nublados, fríos, a veces iluminados con la luz de las decoraciones navideñas. En la mayoría de los países latinoamericanos es la temporada, cuando el verano y las vacaciones se comienzan. Y ¿cómo se ve la situación en Colombia en comparación con otros países latinosamericanos? Cómo los Colombianos están festejando Navidad, cómo están preparándose y la fiesta, qué comen entonces, si cantan villancicos, que reciben los niños del Papá Noel? Y ¿cómo se está celebrando el Año Nuevo en Colombia?

La mayoría de los costumbres colombianos va a probar explicarnos nuestro invitado – Hermes Llain Jiménez – un Colombiano de la Costa Caribeña del país. Con nuestro invitado vamos también a pensar que costumbres navideños vale la pena importar de Colombia para Polonia y cuaes exportar de acá para allá!

En nombre de Asociación Puente, República Latina y todos nuestros Invitados les queremos desear Feliz Navidad, llena de paz, alegría y comprensión!!! Y que el Año Nuevo 2018 sea feliz, que comienza con mucha diversión y que no se acabe en emergencia!!!

Más detalles navideño – colombianos pueden escuchar en nuestra emisión. Les invitamos para escucharnos el lunes 18 de diciembre, a las 21H00 CET/ UTC+1! (o sea a las 15H00 UTC-5)!

Papież Franciszek apeluje o pokój dla Syrii

– Pokój dla mężczyzn i kobiet w udręczonej Syrii, gdzie przelano tak wiele krwi – zwłaszcza w mieście Aleppo – wezwał papież Franciszek w orędziu na Boże Narodzenie.

W orędziu na Boże Narodzenie z loggii bazyliki Świętego Piotra papież Franciszek zaapelował o pokój w Syrii i w innych regionach pogrążonych w wojnie: – Pokój dla mężczyzn i kobiet w udręczonej Syrii, gdzie przelano tak wiele krwi – zwłaszcza w mieście Aleppo, będącym w minionych tygodniach teatrem jednej z najokrutniejszych bitew. Bezzwłocznie pilne jest zapewnienie pomocy i pociechy wyczerpanej ludności cywilnej, z poszanowaniem prawa humanitarnego – powiedział.

Papież mówił, że nadszedł czas, aby „ostatecznie umilkła broń, a wspólnota międzynarodowa czynnie dążyła do osiągnięcia wynegocjowanego rozwiązania”. Ponadto wyraził pragnienie pokoju i nawoływał o jedność mieszkańców w Libii, Jemenie, Ukrainie oraz Nigerii.

Ojciec Święty oświadczył również, że pokój jest potrzebny także wśród obywateli państw bogatych: – Pokój narodom, które cierpią z powodu ambicji gospodarczych małej grupy i zachłannej chciwości bożka-pieniądza, prowadzącej do zniewolenia – mówił.
Franciszek udzielił błogosławieństwa Urbi et Orbi, czyli miastu i światu oraz złożył świąteczne życzenia: – W tym radosnym dniu, wszyscy jesteśmy wezwani do kontemplacji Dzieciątka Jezus, które przywraca nadzieję każdemu człowiekowi na ziemi – powiedział Ojciec Święty.

Papieża na Placu Świętego Piotra słuchało ponad 40 tysięcy wiernych.

 

K.T.