Mija 40 lat od Mundialu w Hiszpanii. Polska została trzecią reprezentacją świata

Oficjalna piłka meczowa MŚ 1982 fot.: Warren Rohner, www.flickr.com, CC BY-SA 2.0

Mundial 82 – 8 lipca graliśmy w półfinale, dwa dni później Polacy zdobyli trzecie miejsce. Te wielkie dni polskiego sportu, na łamach Przeglądu Sportowego, wspomina Antoni Piechniczek. 

Cztery dekady temu reprezentacja Polski biła się o medale Mistrzostw Świata w Hiszpanii. Te wielkie dni polskiego sportu, na łamach „PS”, wspomina Antoni Piechniczek.

Stan wojenny

W dniu wprowadzenia stanu wojennego nasza kadra przebywała na Węgrzech w ramach wyjazdu zorganizowanego przez PZPN. Wówczas Polacy przebywający na Węgrzech mieli możliwość opuszczenia państw bloku wschodniego. Taką szansę dawała, granicząca z Węgrami, Austria. Żaden z reprezentantów Polski nie zdecydował się na taki ruch, dzięki czemu wspaniała kadra Antoniego Piechniczka w komplecie mogła kontynuować przygotowania do piłkarskiego święta, które rozpoczynało się pół roku później w Hiszpanii.

Stan wojenny nie ułatwiaj życia polskim piłkarzom. Kadra, zamiast grać z reprezentacjami innych krajów, musiała zadowolić się pojedynkami z drużynami klubowymi z Hiszpanii i Włoch. Jak się okazało, przeciwników mieliśmy wręcz idealnych. Prócz oswojenia się z klimatem iberyjskim, nasza reprezentacja solidnie zaznajomiła się z futbolem włoski, a na Mundialu z Azzurri zagraliśmy dwa razy.

Czytaj także:

Sławomir Peszko się wygadał. Do 15 lipca Lewy będzie zawodnikiem Barcelony! – mówi menedżer piłkarski Daniel Kaniewski

 

Niemrawy początek 

Mistrzostwa w Hiszpanii rozpoczęliśmy od dwóch bezbramkowych remisów. O ile ten pierwszy, z Włochami, jakoś się bronił, o tyle taki sam wynik w starciu z Kamerunem spowodował niemałe napięcie. Trener Piechniczek, w wywiadzie dla „Przeglądu Sportowego” tak wspomina te chwile:

Jak dziś o tym myślę, to z perspektywy tych 40 lat wciąż przyjąłbym ten wynik z pocałowaniem ręki, bo przecież pozostawaliśmy w grze. A nas wtedy osądzano? od czci i wiary, że wstyd i tak dalej. A my wyszliśmy i to w pięknym stylu. Wygraliśmy 5:1 z Peru i oni się po tym nie odkręcili przez kolejne 30 lat.

Jednak ostatni mecz pierwszej fazy grupowej zaczął się tak jak poprzednie dwa. Na drugą połowę Antoni Piechniczek wpuścił na boisko, zmarłego w poniedziałek (4 lipca br.), Janusza Kupcewicz, który zaprezentował się na środku pomocy. Z kolei Zbigniew Boniek, od tego meczu, zamiast na pomocy, grał jako napastnik.

Solidarność na Camp Nou 

Pamiętną drugą fazę grupową reprezentacja Polski rozgrywała na słynnym stadionie FC Barcelony. Trafiliśmy na Belgię i Związek Radziecki. Do półfinału awansowała tylko najlepsza z trzech drużyn. W starciu z Belgami na piedestał wstąpił Zbigniew Boniek. Na jego hat trick Belgowie odpowiedzi nie znaleźli.

W odległej Katalonii, podczas stanu wojennego, przyszło nam stoczyć bój z reprezentacją ZSRR. Na stadionie kibice dopingowali Polaków, trzymając transparenty Solidarności. Polska telewizja starała się zamazywać te obrazki, ale piłkarze grający z orzełkiem na piersi widzieli je doskonale i zatrzymali Rosjan. Jednym z bohaterów tego wydarzenia jest Włodzimierz Smolarek, który przytrzymywał piłkę przy narożniku boiska, powstrzymując tym samym zapędy Rosjan. Trzeci rezultat 0:0 był najszczęśliwszym z polskich remisów, gdyż zapewnił nam drugi w historii awans do strefy medalowej.

Czytaj także:

Carlos Sainz wygrał swój pierwszy wyścig w F1. Czy możemy spodziewać się po nim czegoś więcej?

 

Prześcieradło czy balkon?

Pobyt naszej reprezentacji w Hiszpanii był źle zorganizowany. Boisko znajdujące się w pobliżu głównej bazy naszych piłkarzy nie było odpowiednio przygotowane. Jeden z hoteli odwiedzanych przez Polaków nie był wyposażony w klimę. Pomocnik, Włodzimierz Ciołek, przyznał, że niektórzy w nocy owijali się mokrymi prześcieradłami. Z kolei sam selekcjoner, nie mogąc zasnąć, o czwartej nad ranem poszedł położyć się na balkonie. Na sąsiednim zobaczył swoich podopiecznych.

Brąz też cenny

W półfinale ponownie zmierzyliśmy się z Azzurri. Do meczu nie mógł przystąpić Zbigniew Boniek, który pauzował za kartki. Przed Piechniczkiem stanęło kolejne wyzwanie.

Podchodziłem do sprawy analitycznie. Pomyślałem, że jak zamiast Bońka wystawię do ataku Grześka Latę, króla strzelców Mistrzostw Świata, to coś zrobimy.

Tym razem „Entliczek pentliczek, co zrobi Piechniczek?” nie zdało egzaminu. Przynajmniej nie na tyle, by powstrzymać przyszłych mistrzów globu.

Ten mecz był dla mnie najtrudniejszym. Na zawsze pozostaną pewne niedomówienia. Zdawałem sobie sprawę, że już nigdy nie dostanę szansy, żeby zagrać o finał mistrzostw świata – przyznaje trener.

Pozostał nam „mały finał”. Mecz o brąz z Francją, która była zniesmaczona wynikiem swojego półfinału, w którym przegrała z RFN-em. Motywacja w naszych szeregach także nie była sprawą oczywistą.

Marian Renke, przewodniczący Głównego Komitetu Kultury Fizycznej i Sportu, wziął mnie na spacer. Powiedział wtedy: „Ja panu radzę, żeby pan maksymalnie zmobilizował chłopaków, by wygrać z Francuzami. Jak wygramy, to zostanie na zawsze i nikt tego Panu nie odbierze. Ale nikt nie będzie pamiętał, kto był ministrem sportu”. Zrozumiałem, że trzecie miejsce to będzie wielki sukces. Ale szkoda tego finału, tego chyba już nigdy nie osiągniemy. – pesymistycznie spuentował Piechniczek.

Polacy wygrali w Alicante 3:2. Ostatnią polską bramkę na Mundialu w Hiszpanii zdobył śp. Janusz Kupcewicz.

Czytaj także:

Nie tak prędko 

Na Okęciu niezliczone tłumy oczekiwały na trzecią najlepszą reprezentację globu. Jednak ich powrót znacznie się opóźnił. Po wylocie z Hiszpanii, załoga samolotu zakomunikowała, że system nie potwierdza zamknięcia podwozia – „Zawracamy!”. Przed lądowaniem pilot nie wypuścił paliwa, więc samolot lądował w asyście straży pożarnej. Nie zapowiadało się na szybki wylot. Zareagowały polskie władze. Marian Renke w trybie pilnym zorganizował inny samolot. Drużyna Antoniego Piechniczka wróciła do macierzy, a wyczekujący w Warszawie kibice zgotowali jej królewskie przywitanie.

Przed 1982 rokiem polska reprezentacja piłkarska po brązowy medal Mistrzostw Świata sięgnęła także na Mundialu w RFN. W 1974 roku drużyna Kazimierza Górskiego zajęła trzecie miejsce po wygraniu z reprezentacją Brazylii. Natomiast od czasu wydarzeń z Hiszpanii, Polacy w najważniejszych rozgrywkach brali udział cztery razy. Tylko w ’86 udało nam się wyjść z grupy. Tegoroczne Mistrzostwa Świata w Katarze będą dziewiątymi z udziałem Biało-Czerwonych.

Kamil Kowalik

Zobacz także:

Porozmawiajmy o sporcie – 03.07.2022 r.

Dmytro Antoniuk: nawet Putin powiedział, że oni się nie spieszą

Dziennikarz w swojej korespondencji z Ukrainy zwraca uwagę między innymi na to, iż rosyjska armia działa stosunkowo wolno.

Zachęcamy do wysłuchania całej audycji!

Dmytro Antoniuk zauważa, że obecnie ważne walki toczą się na południu Ukrainy. Korespondent przyznaje, że mimo, iż działania Rosjan nie są szybkie, to jednak cechuje je pewna skuteczność.

Trzeba powiedzieć otwarcie, że armia rosyjska jest takim walcem, który powoli, powoli jedzie do przodu i okupuje coraz większy teren Ukrainy.

Dziennikarz zwraca uwagę na obawę rosyjskiego reżymu przed atakiem na most Krymski, który jest jednym z możliwych celów ukraińskiego wojska. Dmytro Antoniuk uznaje postęp po stronie Federacji Rosyjskiej  za bardzo niepokojący dla Ukrainy.

Mimo wszystko, politycy świata zachodniego mówią o odbudowywaniu zniszczonych terenów Ukrainy.

Społeczeństwo z wielkim entuzjazmem przyjmuje fakt, że Zachód chce pomóc w odbudowie Ukrainy.

Korespondent uważa, że większość miast, które ucierpiały na skutek działań wojskowych, potrzebują stworzenia planu odbudowy przy współpracy z miejscowymi władzami.

Czytaj także:

Jerzy Jurczyński: Dostęp do wody w Charkowie jest ograniczony. Są całe osiedla, które są pozbawione wody

K.P.

 

Zmicier Mickiewicz: więcej niż 80 procent Białorusinów nie popiera działania Rosji na terenie Ukrainy

Dziennikarz mówi o skali poparcia Białorusinów dla działań Kremla i Białorusi, a także o kampanii antypolskiej, którą prowadzą władze w Mińsku.

Wysłuchaj całej audycji!

Zmicier Mickiewiecz komentuje narrację władz białoruskich. Dziennikarz jest przekonany, że kampania medialna prowadzona przez Łukaszenko jest skierowana przeciwko Polsce i ma na celu wyłącznie prowokację.

 On już walczy właśnie z polskimi żołnierzami, ale jedynie z czym potrafi walczyć  ten reżim Łukaszenki to jest walka z poległymi żołnierzami Armii Krajowej.  I właśnie widzimy, że on niszczy groby żołnierzy Armii Krajowej na terenie Białorusi.

Zdaniem Zmiciera Mickiewicza niszczy to stosunki polsko-białoruskie, co jest głównym celem reżimu. Jednak konsolidacja społeczeństwa jest dość mocna.

Na Białorusi widzimy kampanię antypolską. W tych regionach, gdzie mieszkają Polacy ma miejsce taka ludzka współpraca pomiędzy nimi a Białorusinami, której Łukaszence nie uda się naruszyć.

Poruszona została również kwestia poparcia Łukaszenki przez obywateli.

 Według danych socjologicznych możemy powiedzieć, że więcej niż 80 procent Białorusinów nie popiera działania Rosji na terenie Ukrainy i nie popiera polityki rosyjskiej. Nawet można powiedzieć, że ludzie, którzy popierają reżim Łukaszenki, nie popierają reżim rosyjski.

Ponadto publicysta mówi o uczestnictwie Białorusinów w wojnie po stronie Ukrainy.

Czytaj także:

Czy Białoruś weźmie udział w wojnie? Aleksy Dzikawicki: Łukaszenka tylko udaje podwyższoną aktywność

K.P.

Dr Michał Patryk Sadłowski: Toczy się proces normalizacji relacji ormiańsko-tureckich, co jest rzeczą wielką w regionie

Dr Michał Patryk Sadłowski/ Fot. Radio Wnet

Ekspert do spraw obszarów posowieckich o skomplikowanej sytuacji Gruzji, otwarciu armeńsko-tureckiej granicy lądowej i propozycji odbudowy Ukrainy.

Dr Michał Patryk Sadłowski przedstawia sytuację w Gruzji. Stwierdza, że jest ona skomplikowana. Trwają protesty.

Mamy pewne otwarte dążenia do integracji z Unią Europejską, ze strukturami zachodnimi.

Gruziński rząd zachowuje się powściągliwie wobec prounijnych nastrojów społecznych. Rządzący zaznaczają, że ich kraj nie ma gwarancji bezpieczeństwa, które uchroniłyby ich przed ewentualnymi reperkusjami ze strony Rosji.

Polska nie ma możliwości zagwarantowania Gruzji bezpieczeństwa. Eksperci rozumieją sytuację, w jakiej się znajdują.

Czytaj także:

Jerzy Marek Nowakowski: Gruzja jest krajem w istocie zarządzanym przez jednego oligarchę

Dr Sadłowski tłumaczy, co się dzieje w Armenii. Kraj ten przechodzi przez reformy i próbuje ułożyć relacje z sąsiadami.

Reformy są kontynuowane. Rząd Paszyniana, który został wybrany w demokratycznych wyborach funkcjonuje.

Trwają rozmowy na temat ustalenia granic między Armenią a Azerbejdżanem. Udało się zawrzeć porozumienie o otworzeniu granicy lądowej z Turcją.

Toczy się proces normalizacji relacji ormiańsko-tureckich, co jest rzeczą wielką w regionie.

Rozmówca Jaśminy Nowak odnosi się do odbudowy Ukrainy. Przedstawione zostały propozycje w tym zakresie. Stwierdza, że zawiodła w tym wypadku komunikacja ze strony Kijowa.

Informacja rządu ukraińskiego stworzyła więcej pytań niż odpowiedzi.

A.P.

Jarosław Sachajko: powinniśmy w tej chwili produkować maksymalne ilości żywności, żeby wyżywić pozostałą część świata

Poseł komentuje protesty rolników w Holandii, do których dołączyli mieszkańcy miast i pracownicy zakładów produkcyjnych. Uważa, że są one związane z polityką prowadzoną przez Brukselę.

Zachęcamy do wysłuchania całej audycji!

Jarosław Sachajko jest przekonany, że przyczyną protestów rolników są ograniczenia i zaostrzenia wprowadzane przez rząd Holandii. Ponadto polityk naświetla wieloletnie uzależnienie od surowców z Rosji, które powoduje, że w Europie może nastąpić kryzys żywnościowy.

Poseł przewiduje fale protestów:

Jest kilka czynników, które naraz uderzyły w rodziny i nie tylko polskie rodziny, ale widzimy i rodziny holenderskie. I tych protestów za chwileczkę będzie bardzo dużo. No i jeżeli ci politycy nie pójdą po rozum do głowy, to po prostu w Europie będzie rewolucja.

Poseł Kukiz’15 wskazuje  na inflację oraz zwiększenie podatków za emisję CO2 i energię.

Jako rozwiązanie zaistniałej sytuacji, Bruksela proponuje przebranżowienie rolników, co nie wydaje się możliwe na wielką skalę.

Na zakończenie Jarosław Sachajko komentuje sytuacje polskiej gospodarki w świetle wojny na Ukrainie i prognozuje podwyższenie cen.

Czytaj także:

Bobołowicz: Na Ukrainie w wielu miejscach żniwa już się zaczęły. Wielu żołnierzy powraca do domu na okres żniw

K.P.

Studio Dublin – 8 lipca 2022 – Tomasz Wybranowski i Jakub Grabiasz. Irlandia w cieniu dymisji Borisa Johnsona

Piątkowy poranek w sieci Radia Wnet należy do Studia Dublin, gdzie informacje, przegląd wydarzeń tygodnia i rozmowy. Nie brak też dobrej muzyki i ciekawostek z Irlandii. Zaprasza Tomasz Wybranowski.

Gość Studia Dublin:

  • Jakub Grabiasz –  sportowy korespondent Studia Dublin.

Prowadzenie i scenariusz: Tomasz Wybranowski

Redaktor wydania: Tomasz Wybranowski

Realizacja: Tomasz Wybranowski (Dublin), Szymon Dąbrowski (Warszawa)

Boris Johnson zrezygnował ze stanowisk szefa Partii Konserwatywnej oraz premiera Wielkiej Brytanii. Decyzję Johnsona poprzedziła fala dymisji w brytyjskim rządzie. Okoliczności tego wydarzenia szeroko komentuje Tomasz Wybranowski.

Tutaj do wysłuchania cały program:

Nasz instagram: www.instagram.com/studio37dublin

Petro Poroszenko, były prezydent Ukrainy i były szef polskiego MSZ Witold Waszczykowski, w środku także były szef brytyjskiego ministerstwa spraw zagranicznych Boris Johnson. Fot. EPA/MYKOLA LAZARENKO / POOL
Dostawca: PAP/EPA.

Boris Johnson zrezygnował 7 lipca 2022 roku z dwóch funkcji, premiera Wielkiej Brytanii oraz lidera Partii Konserwatywnej.

Oświadczył jednak, że pozostanie na obu tych stanowiskach do czasu, dopóki Prtia Konserwatywna Wielkiej Brytanii nie wyłonieni jego następcy.

Należy pamiętać, że decyzja Borisa Johnsona bardzo wiele może zmienić w kwestii polityki zagranicznej Dublina i Belfastu.

Jest teraz jasne, że wyraźną wolą parlamentarzystów Partii Konserwatywnej jest to, aby był nowy lider tej partii, a więc i nowy premier. – podkreślił Johnson w oświadczeniu wygłoszonym przed drzwiami swojej rezydencji na Downing Street.

Boris Johnson przyznał, że niechętnie rezygnuje ze stanowiska premiera i przez ostatnie kilka dni usilnie walczył, aby do tego nie dopuścić, bowiem „kontynuowanie mandatu, który dostał, uważał za swój obowiązek”. 

Powodem, dla którego tak usilnie walczyłem w ostatnich dniach, aby nadal osobiście realizować ten mandat, nie było tylko to, że chciałem to robić, ale dlatego, że czułem, że to moja praca, mój obowiązek, moja powinność wobec was – wyjaśnił.

W ostatnich dniach próbował przekonać swoich partyjnych, konserwatywnych kolegów, że czymś ekscentryczne bezcelowym jest zmiana rządu właśnie.

Właśnie teraz mamy tak rozległy mandat do rządzenia i w sondażach jesteśmy tylko kilka punktów z tyłu! – podkreślił Johnson, dodając, iż żałuje, że mu się to nie udało pozostać na fotelu premiera i szefa torysów. Wskazał, że powodem tej porażki jest dominujący w Westminsterze „instynkt stadny”.

Boris Johnson premierem Wielkiej Brytanii został w lipcu 2019 roku.

Tymczasem prezydent USA Joe Biden powiedział, że oczekuje kontynuacji bliskiej współpracy z brytyjskim rządem i nowym premierem. Amerykański prezydent oświadczył, że

Zjednoczone Królestwo i Stany Zjednoczone są najbliższymi przyjaciółmi i sojusznikami.

Joe Biden z całą stanowczością powtórzył zdaniem, że Stany Zjednoczone i Wielka Brytania będą kontynuowały współpracę na wielu polach, ze szczególnym uwzględnieniem „utrzymania mocnego i jednolitego podejścia do wspierania narodu ukraińskiego”.

Nasz instagram: www.instagram.com/studio37dublin

 

Premier rządu Republiki Irlandii Michael Martin chce natomiast nowego otwarcia z Wielką Brytanią. Rezygnacja Borisa Johnsona ze stanowiska lidera Partii Konserwatywnej, a co za tym idzie złożenie funkcji premiera w Zjednoczonym Królestwie rozpoczyna walkę o schedę po nielubianym już przywódcy partii.

To ma też konsekwencje międzynarodowe, gdyż nawet Irlandia spodziewa się, że wiele w stosunkach pomiędzy oboma wyspami może się zmienić, a wyraził to szef gabinetu Republiki Irlandii Micheál Martin.

Właśnie irlandzki premier powiedział, iż można chyba teraz liczyć na zmianę stosunków, ich ocieplenie, a jednocześnie wezwał Wielką Brytanię do resetu uwarunkowań politycznych. – donosi redaktor naczelny portalu Polska-IE.com i szef Studia Riverside Radia Wnet Bogdan Feręc. 

Siedziba irlandzkiego rządu. Fot. Studio 37 Dublin (c).

Taoiseach stwierdził, iż relacje na linii Dublin – Londyn były w ostatnim okresie bardzo złe i ma nadzieję, że po odejściu Johnsona, nowy przywódca torysów, zmieni swój front w stosunku do Irlandii.

Premier Martin wzywa również Wielką Brytanię, by naprawa relacji nastąpiła szybko, nawet przed powołaniem nowego gabinetu, a można to uzyskać przez zablokowanie przez Partię Konserwatywną pewnych ustaw, jakie zaproponował Boris Johnson i przepychał je na siłę przez Westminster. Martin miał tu na myśli przede wszystkim Protokół Irlandzki, który stał się kością niezgody w wymiarze politycznym zarówno na styku współpracy międzynarodowej z Irlandią, jak i z całą Unią Europejską.

Wierzę, że teraz mogą pojawić się możliwości, aby zresetować ten związek. – powiedział Micheál Martin. 

Premier Republiki Irlandii wezwał też kolejnego premiera i przywódcę torysów, aby wycofał się z proponowanych przez Królestwo zmian w zakresie Protokołu Irlandzkiego, a przede wszystkim z jednostronnego wypowiedzenia tego dokumentu.

Premier Martin zaproponował jednocześnie przyszłemu szefowi Partii Konserwatywnej rozmowy w kwestii unikania twardej granicy na irlandzkiej wyspie, więc o samym Protokole z Irlandii Północnej, jak i o Porozumieniu Wielkopiątkowym.

Micheál Martin chciałby również, aby do stosunków Wielkiej Brytanii i Republiki Irlandii, powrócił, jak się wyraził „duch porozumienia”. Przede wszystkim duch i istota Porozumienia Wielkopiątkowego. – puentuje Bogdan Feręc. 

 

W Studiu Dublin nie zabrakło Jakuba Grabiasza, który, prócz poruszenia tematyki sportowej, odniósł się do działań irlandzkiej opozycji w cieniu ostatnich wydarzeń przy 10 Downing Street w Londynie.

Jakub Grabiasz, redaktor sportowy Studia Dublin. Fot. Tomasz Szustek / Studio 37.

Posłowie Sinn Féin podkreślają, że Irlandia doświadcza wielu niepowodzeń. Według zapowiedzi, w przyszłym tygodniu do irlandzkiego parlamentu wpłynie wniosek  wniosek Sinn Féin.

To jest typowe polityczne bicie piany. Członkowie tej partii dobrze wiedzą, że nic z tego nie będzie.

Widzimy co się dzieje z cenami, z inflacją. Sinn Féin na pewno nie chciałoby być teraz u steru władzy.

Oni przygotowują się na kolejne wybory. Najprawdopodobniej ta partia zgarnie sporą większość.

Adrian Meronk został sensacyjnym zwycięzcą golfowego turnieju Horizon Irish Open 2022.

Nic takiego w zasadzie się nie zapowiadało.

Adrian Meronk sam powiedział, że jest super szczęśliwy i że to dopiero początek.

Mamy nadzieję, że on spopularyzuje ten sport w Polsce. Żeby nie był on tylko sportem dla bogatszych.

Ale lipiec to przede wszystkim czas wakacji. Oto pierwsze pocztówki z czasu kanikuły z Irlandii, z zachodnich rubieży Szmaragdowej Wyspy.

Redaktor Jakub Grabiasz opisał również w smutnych słowach to, co zastał w Konsulacie Generalnym RP w Toronto (Ontario, Manitoba, Saskatchewan, Nunavut). Zrelacjonował także to, czego nasłuchał się od naszej kanadyjskiej Polonii, która wystawia złą i bardzo złą cenzurkę naszej urzędowej dyplomacji konsularnej w Toronto.

Tutaj do wysłuchania wakacyjne pocztórki z zachodniej części Irlandii i relacja z wizyty w konsulacie w Toronto:

Nasz instagram: www.instagram.com/studio37dublin

 

Fot.: jacqueline macou, Pixabay

W okienku sportowym Studia 37 Dublin pojawił się też m.in. temat Rafaela Nadala, który wycofał się z turnieju Wimbledon w Londynie, z uwagi na kontuzję mięśni brzucha.

Tomasz Wybranowski, wcześniejszą grę Nadala przy stosowaniu tzw. blokady na kortach w Paryżu, uważa za kontrowersyjne i nieuczciwe. Jakub Grabiasz patrzy się na to bardziej przychylnie.

To jest poważna kontuzja. Granie z blokadą jest farmakologicznym wsparciem, ale jest to środek dozwolony. 

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy z redaktorem Grabiaszem.

Produkcja: Studio 37 Dublin Radia Wnet & Studio Riverside – lipiec 2022

 

Były premier Japonii Shinzō Abe zmarł po postrzale

Shinzō Abe, 2017 r./Fot. Kremlin.ru/CC BY-SA 4.0

W piątek o 11. 30 czasu miejscowego (4.30 CET) w mieście Nara postrzelony został Shinzō Abe, wieloletni szef japońskiego rządu. Stacja NHK poinformowała o śmierci polityka w szpitalu.

 Shinzō Abe był premierem Japonii w latach 2006-2007 i 2012-2020. Zmarł w wieku 67 lat po zamachu na swe życie. Zatrzymany przez służby zamachowiec przyznał, że chciał zabić polityka.

A.P.

Czytaj także:

Rafał Tomański: Fumio Kishida przedstawi nowy model japońskiego kapitalizmu

Źródło: NHK World

Adam Guibourgé-Czetwertyński: myślę, że dziś żaden rozsądny polityk europejski nie oprze gospodarki na gazie

Wiceminister klimatu Adam Guibourgé-Czetwertyński/ Fot. Ministerstwo Klimatu, Gov.pl/CC BY 3.0 PL

Wiceminister klimatu o roli gazu i energetyki jądrowej w systemie unijnego finansowania inwestycji energetycznych oraz o polityce sankcyjnej i polskich inwestycjach.

Adam Guibourgé-Czetwertyński  klimatu komentuje włączenie do unijnej taksonomii gazu i energii jądrowej. Ta ostatnia, jak zauważa, jest bezemisyjnym źródłem energii, koniecznym dla wielu państw.

Wszystkie analizy wskazują na to, że [energetyka jądrowa] jest tak samo bezemisyjna jak wszystkie źródła odnawialne i jest stabilnym źródłem energii.

Inna sytuacja jest w przypadku gazu. Jak zauważa,

Gaz jest oczywiście bardziej takim przejściowym rozwiązaniem.

Wyjaśnia, że gaz jest alternatywą dla bardziej emisyjnych źródeł energii, a energia jądrowa jest alternatywą dla gazu. Wiceminister klimatu wskazuje, że zasady unijnej taksonomii ściśle określają jak może być wykorzystywany gaz w energetyce.

To, przed czym ostrzegaliśmy jako Polska przez wiele lat okazało się prawdą. Myślę, że dziś żaden rozsądny polityk europejski nie oprze gospodarki na gazie.

Gość Poranka Wnet mówi o zainteresowaniu inwestorów polskimi inwestycjami związanymi z transformacją energetyczną.

Widać zainteresowanie instytucji finansowych finansowaniem inwestycji, które są dla nas kluczowe.

Chodzi m.in. o rozbudowę terminala LNG w Gdańsku. Dzięki niej moglibyśmy sprowadzać skroplony gaz nie tylko dla siebie, ale także odsprzedawać go swoim południowym sąsiadom.

Czytaj także:

Bobołowicz: ponad 22 proc. najżyźniejszych terenów rolniczych Ukrainy kontrolują Rosjanie

Kanada chce przekazać Gazpromowi naprawiane w Kanadzie turbiny dla gazociągu Nord Stream 1.  Rozmówca Magdaleny Uchaniuk stwierdza, że każdy kraj decyduje w jaki sposób sankcje są wprowadzane.

W naszym przekonaniu jedynym skutecznym sposobem ograniczenia skutków tej wojny […]  możliwości zarobienia na tej wojnie przez Rosję jest wprowadzenie jak najdalej idących sankcji.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

A.P.

Bobołowicz: Na Ukrainie w wielu miejscach żniwa już się zaczęły. Wielu żołnierzy powraca do domu na okres żniw

Zboże/Fot. gibasianka/Flickr

Paweł Bobołowicz o problemach ze zbiorami i transportem zboża. Dmytro Antoniuk o sytuacji na froncie.

Paweł Bobołowicz zwraca uwagę na gospodarczą sytuację Ukrainy. Na wschodzie toczą się walki w czasie żniw. Wiąże się to z szeregiem wyzwań – jednym z nich jest brak rąk do pracy. Żołnierze wracają na okres żniw na swoje pola. Innym problemem jest transport – brakuje paliwa, a porty są zablokowane.

Czytaj także:

Bobołowicz: ponad 22 proc. najżyźniejszych terenów rolniczych Ukrainy kontrolują Rosjanie

Dmytro Antoniuk mówi, że ukraińskie władze rozmawiają z Turcją, czemu nie blokuje transportów skradzionego przez Rosję zboża. Nasz korespondent przedstawia toczone walki.

Wróg próbuje na południe od Iziumu iść w stronę Słowiańska, a może i Krematorska.

Bobołowicz odnosi się do informacji jakoby Kanada była gotowa dokonać wyłomu w sankcjach przeciw Rosji. Zauważa, że dotąd kraj ten był liderem sankcji.

Kanada była liderem działań sankcyjnych przeciw Federacji Rosyjskiej.

A.P.

Festiwal upamiętniający Janusza Korczak. Wydarzenie przybliża nam Sławomir Sokołowski

fot.: Pixabay

Sławomir Sokołowski, dyrektor Palladium zaprasza na koncert, który odbędzie się w urodziny doktora Janusza Korczaka.

W piątek 22 lipca o 17:30 w Palladium odbędzie się festiwal upamiętniający postać Janusza Korczaka.

Doktora Janusz Korczak był absolwentem UW. 22 lipca będziemy obchodzić jego kolejne urodziny. To był człowiek, który upodmiotowił dziecko. Dzięki jego pracy dzieci stały się podmiotami prawa.

Chcemy zrobić dla niego fajny dziecięcy koncert.

Utwory będzie wykonywał na przykład zespół Fasolki. Obok utworów polskich, nie zabraknie tych znanych z zagranicznych bajek.

Otworzy festiwal Ballada o doktorze Korczaku.

Opracowaliśmy także 14 utworów z najbardziej znanych utworów Walta Disneya.

Wstęp na to wydarzenie jest wolny, jednak wcześniej trzeba się zalogować na stronie internetowej albo profilu na Facebooku Fundacji „Universitatis Varsoviensis”.

K.K.

Czytaj także:

Rektor Szkoły Filmowej w Łodzi do przyszłych studentów: nie przerażajcie się liczbą kandydatów