Czarnecki: Wejście Jarosława Kaczyńskiego do rządu osłabi opozycję

Mam nadzieję, że w PiS zostanie przywrócona jedność, zachwiana po głosowaniu nad ustawą o ochronie zwierząt.

Ryszard Czarnecki stwierdza, że podawanie liczby ministerstw przez polityka przebywającego na codzień w Brukseli byłoby „nieeleganckie:

Resortów będzie zauważalnie mniej.

Eurodeputowany PiS wyraża opinię że obecność liderów partii koalicyjnych w randze wicepremierów byłaby pożądana.

Wejście do rządu Jarosława Kaczyńśkiego zabrałoby amunicję opozycji mówiącej, że jest on „szeregowym posłem”.

Polityk porusza również sprawę ustawy o ochronie zwierząt:

Jestem przekonany, że prezes Kaczyński doprowadzi do większej jedności PiS w tej sprawie.

Kanthak: Pozostanie Zbigniewa Ziobry w rządzie zapewni kontynuację reformy wymiaru sprawiedliwości

Mówienie, że w Polsce obywatele nie są równi, jest kłamstwem. Musimy się sprzeciwiać takim atakom – komentuje polityk Solidarnej Polski list ambasadorów w obronie praw osób LGBT.

Jan Kanthak mówi o kończących się negocjacjach koalicyjnych.  Zapewnia, że Zbigniew Ziobro pozostanie ministrem sprawiedliwości:

Z punktu widzenia Solidarnej Polski jest tom informacja najważniejsza. Cieszymy się, że reforma wymiaru sprawiedliwości będzie kontynuowana.

Polityk komentuje sprawę listu ambasadorów akredytowanych w Warszawie, w którym dyplomaci wystąpili w obronie praw osób LGBT:

Mówienie, że w Polsce obywatele nie są równi, jest kłamstwem. Musimy się sprzeciwiać takim atakom.

Parlamentarzysta apeluje o cierpliwe oczekiwanie na ogłoszenie ostatecznego składu Rady Ministrów.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T / A.W.K.

Uwagi do programu „Adaptacja do zmian klimatu i ograniczanie skutków zagrożeń środowiska – finansowanie retencji na wsi”

W skali międzynarodowej – powiększanie areału sztucznych akwenów to przykładanie ręki do dalszego ocieplenia klimatu. Z punktu widzenia epidemiologicznego to wylęgarnia komarów i innych muchówek.

Jacek Musiał

Ilość sztucznych zbiorników wodnych w Polsce, łącznie z tymi o powierzchni kilkaset m2, szacowana jest na ponad 10 tys., z tego o pojemności powyżej 0,001 km3 zaledwie 140. Całkowita pojemność sztucznych zbiorników wody w Polsce nie jest wielka – jest rzędu 3 km3.

Objętość wody zgromadzona w polskich sztucznych zbiornikach na jednego mieszkańca wynosi ok. 60 m3, co plasuje Polskę na jednym z ostatnich miejsc w Europie. Czy to dobrze, czy źle?

Może się wydawać, że jesteśmy pod tym względem zacofani. Faktycznie, państwa europejskie o dużej ilości wody w antropogenicznych zbiornikach na głowę mieszkańca, a są to przede wszystkim państwa skandynawskie i Hiszpania, odniosły z tego tytułu ekonomiczną korzyść (intensyfikacja rolnictwa, rozwój przemysłu ciężkiego). Czy jednak straty ekologiczne i klimatyczne nie są większe? Państwa te dopiero teraz uświadamiają sobie, do czego doprowadziły, choć – jak się wydaje – starannie to ukrywają, co więcej, próbują szukać innych winowajców zmian ekologicznych i klimatycznych, aby odwrócić od siebie uwagę. Czy Polska, przy obecnym stanie wiedzy ekologicznej, powinna bezrefleksyjnie naśladować te kraje, a przynajmniej na ich skalę?

Obecnie w Polsce realizowanych jest kilka programów dotacji do tzw. małej retencji: prowadzony przez ARiMR (Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa) i Ministerstwo Klimatu program budowy zbiorników wodnych w obszarach rolniczych; następny – „Zielono-Niebieska Infrastruktura” – realizowany przez NFOŚiGW (Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej) i kolejny, będący w gestii Wód Polskich, wprowadzany w życie przez jednostki samorządu terytorialnego przy współudziale Ministerstwa Gospodarki Wodnej i Żeglugi Śródlądowej oraz Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Środki zaplanowane na powyższe zadania obejmują łącznie kilkaset milionów złotych. Czy wszystkie te cele są słuszne? (…)

Dla dobra kraju o wiele ważniejszy w tej chwili jest program tworzenia lub utrzymania naturalnych, suchych zbiorników przeciwpowodziowych, w tym rejestrowanych łąk zalewowych (z ulgą podatkową dla właścicieli lub najemców i oczywistym obowiązkiem wykazywania tego faktu w razie ubezpieczeń).

Dziwne wydaje się hasło, pod jakim realizowana jest część programów retencji wody: „przeciwdziałania zmianom klimatu”. Dla Polski może to i minimalnie zrównoważy negatywne skutki klimatyczne spowodowane przez niezbyt odległe kraje, które zbudowały u siebie sztuczne zbiorniki o znacznej powierzchni. Z pewnością jednak nie przeciwdziała globalnemu ociepleniu, wręcz przeciwnie. W skali globalnej – międzynarodowej – powiększanie areału sztucznych akwenów to przykładanie ręki do dalszego ocieplenia klimatu. Z punktu widzenia epidemiologicznego to wylęgarnia komarów i innych muchówek.

Nieprawdopodobne? Dramatycznemu wpływowi antropogenicznych zbiorników wodnych na klimat i środowisko będą poświęcone kolejne, obszerne artykuły Zapory wodne i hydroelektrownie – prawdziwa przyczyna globalnego ocieplenia?, które ukażą się w październikowym i listopadowym „Kurierze WNET”.

Artykuł Jacka Musiała pt. „Program »Retencja wody na wsi«” znajduje się na s. 9 wrześniowego „Kuriera WNET” nr 75/2020.

 


  • Od lipca 2020 r. cena wydania papierowego „Kuriera WNET” wynosi 9 zł.
  • Ten numer „Kuriera WNET” można nabyć również w wersji elektronicznej (wydanie ogólnopolskie, śląskie i wielkopolskie wspólnie) w cenie 7,9 zł pod adresem: e-kiosk.pl, egazety.pl lub nexto.pl.
  • Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
  • Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
  • Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.
Artykuł Jacka Musiała pt. „Program »Retencja wody na wsi«” na s. 9 wrześniowego „Kuriera WNET” nr 75/2020

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Dariusz Piontkowski: Reformy nie dotknęły spraw związanych z tzw. pragmatyką zawodową nauczycieli

Dariusz Piontkowski o działaniu szkół w reżimie sanitarnym. kształceniu zdalnym, reformie edukacji, finansowaniu szkół i o pracach domowych.

Dariusz Piontkowski wyjaśnia jak jest procedura prowadząca do zawieszenia stacjonarnego działania placówki edukacyjnej w związku z koronawirusem. Kształcenie zdalne trwa tylko tyle, ile trwa kwarantanna. Dodaje, że w innych krajach europejskich wprowadzono podobne rozwiązania.

Nie przewidujemy całkowitego przejścia na nauczanie na odległość. […] Elektroniczne podręczniki już są.

Minister edukacji wskazuje na stronę e-podręczniki.pl. W najbliższych pieniądzach resort będzie zamawiał nowe materiały, na które przeznaczy środki z Unii Europejskiej. Polityk komentuje zawartą umowę koalicyjną. Cieszy się, że rząd i parlament mogą skupić się na wielu ważnych zmianach bez widma przyśpieszonych wyborów. Jakie zmiany czekają edukację? Nasz gość zauważa, że dotychczasowe reformy „nie dotknęły spraw związanych z tzw. pragmatyką zawodową nauczycieli”.  Kwestią sporną jest sposób finansowania szkół. Samorządy narzekają, iż subwencja edukacyjna jest zbyt mała. Odnosząc się do kwestii przeładowania dzieci praca domowymi mówi:

Polska nie jest krajem w którym zadaje się największej liczby prac domowych dla siebie.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Wszystkie zwierzęta są równe, ale okazuje się, że niektóre są równiejsze/ Felieton sobotni Jana Azji Kowalskiego

Mam nadzieję, że po zawetowaniu ustawy przez prezydenta, wszyscy posłowie PiS odzyskają zdolność posługiwania się rozumem. I oby nie było tak, że gdy Pan Bóg chce kogoś pokarać, to mu rozum odbiera.

Pismo Święte Starego Testamentu stanowi dowód na to, że człowiek od kilku tysięcy lat hoduje zwierzęta. Wykorzystuje ich pracę, zjada je, ubiera się w wełnę, która odrasta i skórę, która już nie odrasta. Wypija ich mleko, zjada ich miód i ich jajka. Udomowienie zwierząt było krokiem milowym w rozwoju ludzkości. W czynieniu sobie ziemi poddaną. Zainwestowaliśmy mnóstwo czasu i pieniędzy w jak najlepszą ich hodowlę. Po to, żeby służyły nam, ludziom, do życia. Dlatego obecnie to jest już nasze mleko, nasz miód i nasze jajka.

Wyobrażacie sobie, co by było, gdybyśmy nie zaczęli hodować zwierząt? Nie byłoby już dzikich kur, dzikich świń i dzikich pszczół. Do naszych czasów nie przeżyłby ani jeden dziki lis i ani jedna dzika norka. Jakby powiedział klasyk, niczego by nie było. A my, ludzie, dziesiątkowani przez głód i choroby, zabijalibyśmy się wzajemnie w pogoni za ostatnią dziką kaczką.

Tyle tytułem wstępu dla wegetarian, wegan i członków Prawa i Sprawiedliwości (z wyłączeniem 15 zawieszonych).

Urodziłem się i wychowałem na wsi, w tradycyjnym gospodarstwie. Z koniem, krowami, świniami i kurami. Przez chwilę nawet pojawiły się nutrie, takie norki dla ubogich. Ktoś z Was jeszcze pamięta futra z nutrii? Nie pamiętacie? Ale podhalański kożuszek z obdartego ze skóry chwilę po zabiciu baranka, pewnie tak. Może przejrzymy stare zdjęcia, drodzy członkowie Prawa i Sprawiedliwości (z wyłączeniem 15)?

Po moim gospodarskim doświadczeniu z dzieciństwa wiem jedno – o zwierzęta trzeba dbać. Dzięki temu mamy lepsze mięso, lepsze mleko, lepszą skórę i futro, lepsze i smaczniejsze jajka. Dlatego każdy mądry hodowca dba o swoje zwierzęta, o paszę dla nich i warunki, w jakich żyją.

I dlatego za jedno jajko wiejskie płacę 80 groszy (po znajomości). Jest dużo smaczniejsze i zdrowsze od tego za złotówkę z tak zwanego wolnego wybiegu. Bo nazywanie jajkiem produktu z chowu klatkowego, za 30 groszy, jest obrazą dla jajka. Proszę, dla własnego zdrowia nie jedzcie tego, ale odwiedźcie raczej znajomego rolnika lub Jarmark Wnet J

To naszymi ludzkimi pieniędzmi, a nie ustawą, powinniśmy decydować o sposobie hodowli zwierząt.

Natomiast nie przyjaźniłem się nigdy z żadnym zwierzęciem. Nie tylko ze świnią, która za chwilę miała skończyć na naszym stole w postaci kiełbasy i salcesonu. Również z krową dającą świeże mleko. Ani z kurą znoszącą smaczne jajka. Nie przyjaźniłem się też z żadnym psem i kotem, chociaż zdarzało mi się je pogłaskać.

I tu dochodzimy do sedna problemu, również tego ustawowego (piątka dla zwierząt). Dekalog, wiara, przyjaźń i miłość zostały dane człowiekowi przez Boga dla kontaktowania się z innymi ludźmi – dziećmi bożymi. Żadne z przykazań nie dotyczy zwierząt. Nie można kochać swojego kota ani psa, nie tylko bardziej niż drugiego człowieka – w ogóle nie można ich kochać! I to ludzi, a nie zwierząt tyczy się V Przykazanie. I to człowiek ma prawo dane od Boga-Stwórcy na zabijanie zwierząt w celu ich zjedzenia; w sposób, jaki uznaje za właściwy dla swojej religii lub kultury.

Wiem, kiedy to odejście od wiary (i ludzkiego panowania nad światem zwierząt) się zaczęło.

Po pierwsze, od kiedy zaczęliśmy nadawać zwierzętom ludzkie imiona. Od tego czasu możemy kochać Mańka, naszego jamnika, a nie uciążliwego sąsiada Karola. Pamiętacie jeszcze, że pies nie miał imienia – bo w naszym kodzie kulturowym nie mógł mieć ludzkiego – tylko się wabił, na przykład Burek albo Szarik? Nawet pająka trudno nam będzie zabić, jeżeli nazwiemy go Franek.

Po drugie, od kiedy pomieszaliśmy słowa ludzkie ze zwierzęcymi. Gdy byłem dzieckiem, świnia się prosiła, krowa cieliła, klacz źrebiła, suka szczeniła, a kocica kociła. I pamiętam, jak surowo byłem uczony przez rodziców niemieszania języków.

Teraz wszystkie nasze „kochane zwierzaczki” są w ciąży. A psy i koty rodzą maleństwa, ich i nasze dzieciaczki. Jak moglibyśmy takie niewinne istoty zabić? Do więzienia! Co innego przerwać ciążę ludzką – już nie zabić, prawda? Do tego każda kobieta ma prawo.

Pan Bóg wyposażył człowieka poza emocjami również w rozum. Posłowie Prawa i Sprawiedliwości (z wyłączeniem 15) również takowy organ muszą posiadać. Wpisywanie się w hucpę nowej bolszewii, która do reszty chce zniszczyć naszą łacińską cywilizację poprzez zrównanie człowieka ze zwierzęciem, jest z całą pewnością rozumu tego zaćmieniem.

Mam nadzieję, że po zawetowaniu ustawy przez prezydenta Dudę, wszyscy posłowie Prawa i Sprawiedliwości zdolność posługiwania się tym organem odzyskają. I oby nie było tak, że gdy Pan Bóg chce kogoś pokarać, to mu rozum odbiera.

Jan A. Kowalski

PS. Uporządkujmy wreszcie pojęcia: ten, u kogo koty skaczą po meblach i po gościach jest lewakiem, choćby określał się zgoła odmiennie J

Jan Kanthak: Nie odbieramy wejścia prezesa Kaczyńskiego do rządu jako kontroli ministra Ziobry

Jan Kanthak o wypracowanym porozumieniu między koalicjantami w Zjednoczonej Prawicy, nowej umowie koalicyjne i Jarosławie Kaczyńskim jako wicepremierze.

Najważniejsze żeby patrzeć na cel, którym jest dalsze reformowanie Polski.

Jan Kanthak zdradza, że niedługo może zostać podpisana przez trzech liderów Zjednoczonej Prawicy nowa umowa koalicyjna. Zmniejszona zostanie liczba ministerstw i każdy z koalicjantów straci trochę ze swych ministerstw. Jednocześnie jednak

Podział kompetencji wewnątrz Zjednoczonej Prawicy ma zostać na podobnym poziomie.

Odnosząc się do słów Ryszarda Terleckiego o tym, że Jarosław Kaczyński mógłby zostać wicepremierem ds. bezpieczeństwa stwierdza, że bezpieczeństwo jest bardzo ważne. Sądzi, iż ministrowie nad którymi będzie sprawował nadzór prezes PiS nie mają powodu do niezadowolenia. Zaznacza, że

Nie odbieramy wejścia prezesa Kaczyńskiego do rządu jako jakiegoś sprawdzania ministra Ziobry. Jest to wzmocnienie działania w i tak już bardzo dobrze funkcjonującym rządzie.

Nasz gość odpowiada na pytanie o tzw. piątkę dla zwierząt. Przyznaje, że posłowie Solidarnej Polski mieli pewne wątpliwości co do projektu ustawy podobne do ty, które zgłaszał minister rolnictwa. Dlatego więc byli przeciwni temu aktowi prawnemu.

Mieliśmy wątpliwości związane z vacatio legis tej ustawy, mieliśmy wątpliwości co do uprawnień organizacji ekologicznych […].

Poseł Solidarnej Polski wskazuje, że poprawki mogą wiele zmienić.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Jankowski: Jeszcze nie wiadomo, czy Jarosław Kaczyński będzie wicepremierem

Dziennikarz Radia WNET omawia informacje, jakie zdobył na temat składu rządu Zjednoczonej Prawicy po rekonstrukcji.

Łukasz Jankowski przedstawia doniesienia dotyczące nowego kształtu rządu.

Wczoraj wydawało się pewne, że Jarosław Kaczyński zostanie wicepremierem. W tej sprawie nie ma jednak ostatecznej decyzji. Prezes PiS jest namawiany do wejścia do Rady Ministrów.

Pewny jest za to powrót Jarosława Gowina na fotel wicepremiera i objęcie przez niego Ministerstwa Rozwoju, które uzyska dużo nowych kompetencji.

Resort rozwoju zyska kontrolę m.in. nad Agencją Rozwoju Przemysłu.

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej ma nadal funkcjonować pod kierownictwem Marleny Maląg.

Mówi się, że pani minister ma jeden niezaprzeczalny atut – jest kobietą.

Wydaje się również, że Dariusz Piontkowski nadal będzie na stanowisku szefa Ministerstwa Edukacji Narodowej.

Panuje przekonanie, że zadania resortu edukacji zostaną poszerzone

Dziennikarz Radia WNET informuje, że rząd Zjednoczonej Prawicy prawdopodobnie będzie miał prawdopodobnie czterech wicepremierów. Minister kultury i wicepremier Piotr Gliński będzie miał zasadniczo takie same kompetencje jak do tej pory, wbrew wcześniejszym doniesieniom o utworzeniu superministerstwa zajmującego się dodatkowo edukacją i szkolnictwem wyższym.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Witold Waszczykowski: Jeśli Boris Johnson dostanie bilans strat wynikających z twardego brexitu- to może ustąpi

Czy Brytyjczyków czekają puste półki w sklepach? Witold Waszczykowski o tęczowym orle w Brukseli, skutkach twardego brexitu, migrantach z Południa i Jarosławie Kaczyńskim w rządzie.


Witold Waszczykowski protestuje przeciwko akcji, w której polskie godło zostało wyświetlone na tle tęczy na głównej siedzibie unijnej egzekutywy. Napisał do Komisji interpelację w tej sprawie.

Nie jest to zwykły happening, to zbezczeszczenie godła państwa członkowskiego.

Komisja nie przyznaje się do tej akcji, twierdząc, że było to zrobione niezależnie od niej. Tymczasem trwa pat w rozmowach Wielką Brytanią a Unią Europejską. Były minister spraw zagranicznych odpowiada na pytanie o możliwość wyjścia Zjednoczonego Królestwa z Unii Europejskiej bez umowy.

Jeśli Boris Johnson dostanie bilans strat wynikających z twardego brexitu- to może ustąpi. […] Wielka Brytania będzie wtedy z dnia na dzień wyrzucona z wielu umów, powstanie granica celna. […] Może to skutkować pustymi półkami w brytyjskich sklepach w pierwszych miesiącach.

Eurodeputowany PiS odnosi się również do problemu napływu do Europy migrantów z Południa. Zajmująca się tą kwestią Komisja postanowiła na stałe odejść od polityki przymusowej relokacji:

Polityka przymusowej relokacji ma być zastąpiona solidarnością państw. Jest to mglista koncepcja- wygląda na to, że zamieniono tylko terminy.

Jak informuje Waszczykowski państwa członkowskie będą musiały albo przyjąć jakąś część imigrantów, albo zapewnić im powrót do kraju, z którego przyjechali. Wskazuje, że problemem jest trwający konflikt z Libii, z którego Afrykańczycy korzystają, by dostać się do Europy. Ta ostatnia nie potrafi rozwiązać ani sytuacji w Afryce Płn., ani zabezpieczyć swych granic.

Polityk komentuje też prawdopodobne wejście Jarosława Kaczyńskiego do rządu w randze wicepremiera. Stwierdza, że rozwiązanie takie:

Jest to ciekawy eksperyment. […] Jarosław Kaczyński, który jest liderem Prawa i Sprawiedliwości i  ważnym politykiem dla partii koalicyjnych Zjednoczonej Prawicy, będzie wtedy w centrali rządu, nie będzie na zewnątrz. Jest oczekiwanie, że ten rząd będzie bardziej spójny. Dotąd mieliśmy jedną centralę na Nowogrodzkiej, drugą rządową.

Po wejściu prezesa PiS-u do rządu będzie jeden, zamiast dwóch ośrodków politycznych.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Prof. Włodzimierz Bernacki: Wejście Jarosława Kaczyńskiego do rządu przywróci właściwe proporcje w Zjednoczonej Prawicy

Senator PiS mówi, że rekosntrukcja rządu wzmocni pozycję premiera Morawieckiego i usprawni proces decyzyjny. Wskazuje na konieczność kontynuowania reform, zwłaszcza w wymiarze sprawiedliwości,

Profesor Włodzimierz Bernacki komentuje porozumienie liderów Zjednoczonej Prawicy, na mocy którego do rządu wejdzie Jarosław Kaczyński:

To przywrócenie właściwych proporcji między koalicjantami w Radzie Ministrów.

Senator PiS przewiduje, że autorytet i doświadczenie polityczne prezesa PiS przyczyni się do umocnienia rządu.

Mówimy o polityku, który ma niesamowitą wiedzę i intuicję. Stanie się spoiwem między resortami siłowymi, których rola we współczesnym świecie rośnie.

Gość „Popołudnia WNET” dodaje, że cała operacja ma na celu umocnienie pozycji premiera Mateusza Morawieckiego.

Nie ma mowy o żadnym podważaniu roli szefa rządu.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego porusza również temat reformy wymiaru sprawiedliwości. Ocenia, że proces ten ostatnio toczy się zbyt wolno.

Jeżeli spojrzymy na funkcjonowania sądów i prokuratury, to widzimy, że musi nastąpić dalszy ciąg zmian. Musimy mieć przekonanie, że wszyscy którzy naruszają porządek prawny, będą pociągani do odpowiedzialności.

Gość „Popołudnia WNET” mówi o rekonstrukcji rządu. Zapowiada koniec „Polski resortowej”; połączenie ministerstw : edukacji i szkolnictwa wyższego oraz środowiska i klimatu.

Chcemy zapewnić większą sprawność działań administracyjno-politycznych

Profesor Bernacki omawia też sytuację szkolnictwa wyższego w Polsce. Jako jeden z poważniejszych problemów wskazuje syndrom „punktozy”. Ubolewa nad dyskryminacją naukowców o światopoglądzie konserwatywnym.

Sytuacja, w której profesorowie związani z prawicą mają za jej rządów największe problemy z pracodawcami, jest absurdalna.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Czy Jarosław Kaczyński zostanie wicepremierem? Michał Karnowski: Ta propozycja leży na stole

Michał Karnowski o relacjach pomiędzy Prawem i Sprawiedliwością, a Solidarną Polską oraz o tym, czym zajmowałby się prezes PiS, gdyby wszedł do rządu i jakie miałoby to skutki dla jego funkcjonowania.


Michał Karnowski wskazuje, że Jarosław Kaczyński zmusił polityków Solidarnej Polski do zaakceptowania swojej pozycji politycznej. Zbigniewowi Zbiobrze udało się utrzymać spoistość swojego obozu w przeciwieństwie do innego z koalicjantów Zjednoczonej Prawicy.

Jarosław Gowin nie utrzymał spoistości swoich współpracowników.

Według dziennikarza dwóch koalicjantów doszło do porozumienia i możemy oczekiwać ponownego zjednoczenia. Wedle informacji Michała Karnowskiego Jarosław Kaczyński mógłby wejść do rządu jako wicepremier:

Ta propozycja leży na stole […] To zwiększyłoby rangę rządu […] To już nie Nowogrodzka będzie wydawała decyzję, ale rząd.

Karnowski podkreśla, że z chaosu, który dziś panuje w polskiej polityce, może wyłonić się nowa lepsza skuteczniejsza wizja rządów PiS. Wedle spekulacji Kaczyński miałby być szefem komitetu bezpieczeństwa nadzorował by pracę trzech resortów: Ministerstwa Sprawiedliwości, MON-u i MSWiA. Podniosłoby to, jak podkreśla dziennikarz, rangę rządu, a także pozwoliłoby na błyskawiczne rozstrzyganie sporów.

Ponadto według naszego gościa Jadwiga Emilewicz, członek Porozumienia, mogłaby być dalej wicepremierem w nowym zrekonstruowanym rządzie. Ocenia, że jest ona sprawnym politykiem. Wskazuje, że w czasie kryzysu wokół wyborów prezydenckich miałaby zastosowanie koncepcja stworzenia alternatywnej partii dla członków Porozumienia. Obecnie jednak nie ma takiej koncepcji.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.