Czy przedsiębiorcy zagłosują na PiS? Sebastian Kaleta – audycja „Jesteśmy razem” [VIDEO]

Spotkaliśmy się z Sebastianem Kaletą – radcą prawnym, sekretarzem stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości i przewodniczącym komisji do spraw reprywatyzacji nieruchomości w Warszawie!

Sebastian Kaleta ukończył z wyróżnieniem studia prawnicze na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, gdzie w 2012 założył organizację „Młodzi dla Polski”, koncentrującą się na kwestiach patriotycznych i studenckich. Był jej prezesem. Z inicjatywy tej organizacji powstał na warszawskim Żoliborzu pomnik Witolda Pileckiego. Był wiceprezesem zarządu IT Law Solutions i Fundacji Instytut Inicjatyw Publicznych.

Należy do Prawa i Sprawiedliwości i wspierał kampanię prezydencką Andrzeja Dudy. W 2018, jako kandydat PiS, został wybrany do rady miejskiej Warszawy, gdzie zasiada w komisjach zajmujących się infrastrukturą i inwestycjami, integracją europejską oraz sportem.

W ramach swoich obowiązków w Ministerstwie nadzoruje powstające w dawnym więzieniu mokotowskim Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL.

O doskonałości pedagoga. Zarys postaci koryfeusza pedagogiki polskiej nakreślony na podstawie jego aktywności na blogu

Na swoim blogu zaapelował: „Jeśli masz zamiar kogoś obrazić, to zrezygnuj z komentowania”. Przypuszczalnie skierował go tylko do osób chcących komentować to, co on pisze, natomiast nie do siebie.

Józef Wieczorek

Jeden z nielicznych koryfeuszy nauki polskiej, prof. dr hab. Bogusław Śliwerski, prowadzi od lat blog Pedagog, i to nadzwyczaj systematycznie. Co dzień jeden tekst, także w soboty i niedziele. Bez wytchnienia. Doprawdy imponujące, tym bardziej, że jednocześnie jest profesorem Uniwersytetu Łódzkiego, profesorem kontraktowym w Akademii Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej w Warszawie (imponujący ilościowo wykaz działalności naukowej na stronie uczelni) i od lat bryluje w sektorze nadawania stopni i tytułów naukowych jako osoba odpowiedzialna za ich wartość.

Profesor był członkiem Centralnej Komisji do spraw Stopni i Tytułów, a od czerwca tego roku jest członkiem Rady Doskonałości Naukowej, która za nadrzędny swój cel ma „trzymanie poziomu” (prof. Grzegorz Węgrzyn w „Forum Akademickim” 7/8, 2019). W CK znajdował się w czołówce pisarzy recenzji habilitacyjnych, co chyba nie było korzystne dla utrzymania należytego poziomu naukowego, o czym świadczy spadek poziomu prac habilitacyjnych.

Co więcej, jak oznajmia na swoim blogu, jest redaktorem naczelnym kwartalnika „Studia z Teorii Wychowania”, członkiem rad naukowych czasopism pedagogicznych: „Litera Scripta Journals”, „The New Educational Review”,„Rocznik Pedagogiczny KNP PAN”,„Chowanna”, „Przegląd Pedagogiczny”, „Forum Oświatowe”, „Auxilium Sociale Novum”, „Ars Educandi”, „Wychowanie na co Dzień”, „Problemy Wczesnej Edukacji” i „Horyzonty Wychowania”, z czym wiąże się na ogół znaczna praca recenzencka.

Ponadto ostatnio wydał Książki (nie)godne czytania (Kraków 2017), Meblowanie szkolnej demokracji (Warszawa 2017), Habilitacja. Diagnoza. Procedury Etyka. Postulaty (Kraków 2017), Harcerstwo źródłem pedagogicznej pasji (Kraków 2016); Edukacja (w) polityce – polityka (w) edukacji. Inspiracje do badań polityki oświatowej (Kraków 2015); Diagnoza uspołecznienia publicznego szkolnictwa III RP w gorsecie centralizmu (Kraków 2013); Pedagogika ogólna. Podstawowe prawidłowości (Kraków 2012). Zamieścił je w zakładce „Ulubione książki”, co najlepiej świadczy o tym, że lubi to, co robi! Chociaż szkoda, że nie ujawnił, czy lubi jakiekolwiek książki innych autorów.

Aby zdobyć siły na taką aktywność, trzeba czasem wypocząć i profesor oznajmił na blogu, czego nie napisze ze względu na urlop, przerywając blogowanie od początku lipca do końca sierpnia. Jednocześnie informuje: „Zapewne zmartwią się moją nieobecnością w sieci hejterzy, faryzeusze, cynicy, hipokryci czy pozorni sojusznicy mojej aktywności społeczno-oświatowej, gdyż nie będą mieli »paliwa« do swoich toksycznych manipulacji, podwieszania się pod moje wpisy, by wyłudzać czytanie ich postmodernistycznych wyziewów w internecie czy lokalnej prasie” – demaskując istnienie jakiś bliżej nieokreślonych sił naruszających tak bardzo potrzebny błogostan pana profesora. Niewątpliwie zamknięcie na okres wakacyjny swoistej stacji paliwowej może prowadzić do obezwładnienia potencjalnego przeciwnika, którego profesor jednak nie ujawnił. (…)

W pożegnalnym, przed urlopem, wpisie na blogu ostro zaatakował także nieujawnioną publicznie osobę: „Nie będzie pocieszona osoba podszywająca się pod polską naukę, ale kompromitująca ją swoimi pseudonaukowymi rozprawami, w wyniku czego nie otrzymała stopnia doktora habilitowanego na jednym z uniwersytetów. Takich dotkniętych porażką, a nieprzyjmującym do wiadomości braku własnych kompetencji i nierozumiejących popełnianych błędów we własnych rozprawach jest wiele w naszym kraju”.

Nie wiadomo dlaczego profesor nie ujawnia personaliów atakowanych czytelników, którym przypisuje czy to zaburzenia psychiczne, czy rozprawianie pseudonaukowe. Chyba bije na oślep czymś poirytowany, nie dając żadnych konkretnych profesorskich porad, jak ci nieszczęśnicy winni osiągnąć akceptowany przez niego – w końcu członka Rady Doskonałości Naukowej – poziom doskonałości. (…)

Profesor zapowiada na blogu zbliżający się X Zjazd Pedagogiczny (18–20 września 2019 w Warszawie) (…) Pisze: „Zobaczymy się na X Jubileuszowym Zjeździe Pedagogicznym w Warszawie, gdzie będę miał możliwość podzielenia się z Państwem analizą powodów zanikającego zaufania w środowisku nauk pedagogicznych, które dotknięte jest grą pozorów, środowiskowymi manipulacjami, fenomenem zdrad i zanikającej etyki recenzowania publikacji. Wierność nauce jest odwagą w uniwersytetach handlujących stopniami naukowymi, gdzie niektórzy profesorowie wolą tracić godność i własną wiarygodność”.

(…) O patologiach/etyce/historii i teraźniejszości środowiska akademickiego piszę od lat (…) nie zauważyłem, żeby pan profesor podjął się polemiki z moimi tekstami. No może z jednym wyjątkiem, kiedy w swojej książce Turystyka habilitacyjna Polaków na Słowację w latach 2005–2016 z przekąsem wyrażał się o moich interpretacjach negatywnego znaczenia dla nauki przygranicznego ruchu habilitacyjnego (mój blog – Dwie pasje Polaków: turystyka i habilitacja, w jedno połączone).

Pan profesor też był negatywnie nastawiony do tych patologii, ale niestety nie podzielił się swoimi działaniami na rzecz ich powstrzymania (może ich nie było?), kiedy był obecny przez spory czas na jednym z tych najbardziej patologicznych uniwersytetów słowackich, stanowiących cel peregrynacji habilitacyjnych polskich miłośników stopni i tytułów naukowych, choć niekoniecznie nauki.

Profesor w swych tekstach jawi się jako wręcz fanatyczny zwolennik obecnego systemu tytularnego, dyskredytując tych, którzy nie są posiadaczami niewiele wartych tytułów, za nadawanie których w jakimś stopniu sam odpowiada.

Cały artykuł Józefa Wieczorka pt. „O doskonałości pedagoga” znajduje się na s. 8 i 9 wrześniowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 63/2019, gumroad.com.

 


„Kurier WNET”, „Śląski Kurier WNET” i „Wielkopolski Kurier WNET” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach WNET w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna aktualnego numeru „Kuriera WNET” jest do nabycia pod adresem gumroad.com. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera WNET” wraz z wydaniami regionalnymi, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł Józefa Wieczorka pt. „O doskonałości pedagoga” na s. 8 wrześniowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 63/2019, gumroad.com

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Masowe protesty w Iraku- Prawie 30 osób nie żyje

W Iraku po trzech dniach demonstracji antyrządowych bilans ofiar starć policji z ich uczestnikami wzrósł do 28 zabitych. Liczba rannych przekroczyła 1050 osób.

Jak informuje Reuters, w czwartek irackie służby bezpieczeństwa otworzyły ogień do tysięcy protestujących w Bagdadzie. Tego dnia w mieście Ad-Diwanijja zginęło dwóch policjantów i dwóch demonstrantów, co łącznie daje 27 (28 jak pisze RMF.FM) ofiar śmiertelnych trzydniowych protestów. Wcześniej w  nocy ze środy na czwartek w antyrządowych protestach zginęło 11 osób, w tym jeden policjant.

We wtorek ludzie wyszli na ulice, demonstrując przeciwko wysokiemu bezrobociu oraz nieregularnym dostawom prądu i wody pitnej. Obecne władze oskarżają o korupcję, która przeszkadza w obudowie kraju po wojnie. Według danych Amnesty International 25 proc. młodych Irakijczyków nie ma pracy, a korupcja w administracji państwowej kosztowała dotąd kraj przez 16 lat 410 mld euro. Cytowany przez Reuters anonimowy rozmówca powiedział, że:

Ludzie są okradani. Ludzie żebrzą na ulicach. Nie ma pracy, pójdziesz na protest, strzelają do ciebie.

Dziennikarz i publicysta Witold Gadowski stwierdził w Radiu WNET, że obecne protesty nie są zaskoczeniem dla kogoś, kto śledzi sytuację w regionie:

Od dawna wiadomo, że są ogromne napięcia między sunnickim środkiem a szyickim południem.

Protesty mają miejsce głównie w miastach zdominowanego przez szyitów południowego Iraku, w prowincjach takich jak Nadżaf, Majsan, Zi Kar, Wassit, Diwanija, Babil i Basra. Natomiast spokój panował na północ i na zachód od Bagdadu, to jest w regionach zamieszkanych głównie przez ludność złożoną z sunnitów, a także na terenie autonomicznego Kurdystanu.

Jak informuje „Rzeczpospolita” w środę 75% kraju zostało odcięte od internetu. Główni operatorzy — Earthlink, Asiacell i Zain „celowo ograniczyli” dostęp. Na podobny krok władze Iraku zdecydowały się w ubiegłym roku. Wtedy również była to reakcja na masowe protesty. Do tej pory rządzący nie skomentowali trwającej awarii.

A.P.

 

Stefanik: W Paryżu doszło do zamachu w sercu walki z terroryzmem

Zbigniew Stefanik komentuje o zamachu na paryskiej komendzie policji, gdzie napastnikiem był jeden z policjantów, konwertyta na islam.

Zbigniew Stefanik opowiada o zamachu na komendzie głównej policji w Paryżu. Pracownik z 16-letnim stażem za pomocą noża zabił czterech swoich kolegów policjantów, a jednego ciężko ranił. Napastnik również zginął. Motywy na razie nie są znane. Francuskie media informują, że mężczyzna 18 miesięcy temu przeszedł na islam. Korespondent stwierdza, że nie wie, skąd taka dokładna data konwersji, ale sądzi, że to jedno z ustaleń w ramach toczącego się śledztwa.

Mickaël H. miał 45 lat i pochodził z Martyniki. Posiadał II kategorię niepełnosprawności. Media podają, że był niesłyszący, ale Stefanik stwierdza, że tak naprawdę zamachowiec miał problemy ze słuchem, ale nie był głuchoniemy,

Był zatrudniony jako specjalista w dziedzinie konserwacji komputerów w wydziale wywiadu paryskiej komendy. Specjalizuje się ona walką z terroryzmem. Zamachowiec miał więc dostęp do wrażliwych danych dotyczących walki z terroryzmem francuskiej policji, takich jak kartoteka osób zradykalizowanych. Obecnie te dane mogą posiadać terroryści we Francji lub za granicą. Nasz korespondent zauważa, że już kilka lat temu znaleziono przy jednym z terrorystów„bardzo ważne dane związane z walką z terroryzmem”.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Ma 17 lat i jest Ormianinem. Co jeszcze mówi o sobie tegoroczny laureat koncertu Debiuty w Opolu? Co sobą reprezentuje?

Czy Polacy mieszkający za granicą, czy ja jako Ormianin, czy ktokolwiek na świecie powinien zawsze pamiętać o swoich korzeniach. Ja gdziekolwiek jestem, zawsze z dumą mówię, że jestem Ormianinem.

Krzysztof Skowroński, Sargis Davtyan

Czujesz się trochę Polakiem, czy tylko Ormianinem? Bo urodziłeś się w Polsce, skoro rodzice są tutaj od dwudziestu lat; mówisz piękną polszczyzną.

Rodzice krótko przed ślubem mieszkali w Polsce, a kiedy się pobrali, pojechali do Armenii i ja tam się urodziłem. Trudno mi jest powiedzieć, kim się bardziej czuję. Nie wiem, czy to najlepsze określenie, ale jestem trochę kosmopolitą. Przy czym uważam, że niezależnie od tego, gdzie i jak długo się żyje, nie powinno się zapominać o swoich korzeniach, o swojej historii, bo tracąc tożsamość, tak naprawdę tracimy siebie i później stajemy się tak naprawdę nikim – bez własnych wartości, bez przynależności. Dlatego uważam, że czy Polacy mieszkający za granicą, czy ja jako Ormianin, czy ktokolwiek na świecie – nigdy nie powinien zapominać, skąd pochodzi. Nie powinien się tego wstydzić, tylko po prostu zawsze pamiętać o swoich korzeniach i o tym, kim jest. Ja tak robię. Gdziekolwiek jestem, zawsze z podniesioną głową i z dumą mówię, że jestem Ormianinem.

Charles Aznavour był Ormianinem.

Oczywiście. Jego pełne nazwisko to Szahnur Waghinak Aznawurian; à propos, też ‘ian’ na końcu nazwiska. Jest bardzo dużo Ormian na świecie, Cher na przykład, czy Serj Tankian z zespołu System of a Down, którzy zrobili wielkie kariery, bo swoją muzyką po prostu przyciągali do siebie wielką publiczność. Charles Aznavour jest dla mnie autorytetem, bardzo się nim interesuję, czuję z nim pewną bliskość, dlatego że też był Ormianinem mieszkającym za granicą. Zawsze o nim mówiono w moim domu i marzy mi się żeby kiedyś, kiedyś może powtórzyć to, czego on dokonał.

Był świadomym Ormianinem, który bardzo często mówił o ludobójstwie, jakiego Turcy dokonali na Ormianach.

Tak. Ludobójstwo to jest otwarta rana w sercu każdego Ormianina. To ludobójstwo miało miejsce w tysiąc dziewięćset piętnastym roku w Imperium Osmańskim, ale do dziś jest przez wszystkich Ormian odczuwane jako okropny ból, okropny. Problem polega na tym, że ktoś wchodzi do twojego domu, morduje twoją rodzinę, a potem śmieje ci się w twarz i nie chce się przyznać, że to on. Do dziś Turcy nie przyznają się do wymordowania półtora miliona Ormian. Ja jako Ormianin chętnie bym podał rękę na zgodę, ale nie jest to możliwe, bo brakuje przyznania się do winy, Turcy zrzucają z siebie odpowiedzialność. Twierdzą, że czegoś takiego nie było.

Tymczasem każdy Ormianin ma historię, która jest związana z ludobójstwem. Gdyby mój pradziadek nie uchronił się od ludobójstwa, to by mnie tutaj nie było. Z jego rodziny tylko on jeden przeżył. Przyjechał do Armenii, ożenił się. Wtedy w ludziach, którzy przeżyli, było pragnienie, żeby mieć jak najwięcej dzieci, oni starali się jakby załatać tę dziurę, która powstała w wyniku ludobójstwa. Moim zdaniem jest bardzo ważne, żeby o tym mówić; nie tylko dlatego, żeby było wiadome, że to wszystko się wydarzyło, ale żeby w przyszłości takich rzeczy nie było. Żeby ludzkość wiedziała, że takie rzeczy nie zostają bez konsekwencji. (…)

Jak wygląda Polska w oczach młodego Ormianina?

Myślę, że często Polacy nie doceniają tego, co mają. Często porównują się do państw, narodów takich jak Niemcy, Anglia, Francja. I mówią: u nas nic nie ma i tak dalej. No dobrze, ale dlaczego? Polska przez całą swoją historię była rozgrabiana, okradana, podbijana. To właśnie narody z Zachodu grabiły, bogaciły się, dlatego teraz mają wszystkiego pod dostatkiem. Myślę, że dajmy Polsce czas. Uważam, że będzie pięknie.

Cały wywiad Krzysztofa Skowrońskiego z Sargisem Davtyanem pt. „Człowiek bez korzeni staje się nikim” znajduje się na s. 18 wrześniowego „Kuriera WNET” nr 63/2019, gumroad.com.

 


„Kurier WNET”, „Śląski Kurier WNET” i „Wielkopolski Kurier WNET” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach WNET w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna aktualnego numeru „Kuriera WNET” jest do nabycia pod adresem gumroad.com. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera WNET” wraz z wydaniami regionalnymi, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Wywiad Krzysztofa Skowrońskiego z Sargisem Davtyanem pt. „Człowiek bez korzeni staje się nikim” na s. 18 wrześniowego „Kuriera WNET”, nr 63/2019, gumroad.com

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Prof. Krasnodębski o przesłuchaniu Wojciechowskiego: Zbyt ogólnikowe, mógł pokazać konkretną wizję rolnictwa i klimatu

Jeżeli widziałbym pewne zagrożenie to na niektóre pytania odpowiedzi były takie bardzo ogólne – wyraził swoje obawy prof. Zdzisław Krasnodębski w Popołudniu WNET.

Gość Łukasza Jankowskiego wini za to doradców Janusza Wojciechowskiego. Eurodeputowany podkreśla, że kompetencje Wojciechowskiego ocenia bardzo wysoko „Rozmawiałem wiele razy z Wojciechowskim i on ma konkretne poglądy na te sprawy”. Jednocześnie Krasnodębski wyraził obawy o to, jak odbywałaby się współpraca Wojciechowskiego jako komisarza z przełożonym – czyli z wiceprzewodniczącym Komisji Europejskiej Fransem Timmeransem.

Nasz gość pokusił się również o ocenę kampanii parlamentarnej. Jego zdaniem obecne starcie będzie również starciem europejskim, ponieważ Polska jest dużym europejskim krajem.

mb

 

Dr Fyderek: Egipskim chrześcijanom zależy, aby Al-Azhar pozostał suficki

Dr Łukasz Fyderek o tym, kim jest kosygnatariusz deklaracji o braterstwie ludzkim Ahmed el-Tayeb, powiązaniu islamu z polityką, tym czym się różnie sufizm i salafizm oraz stosunkowi Koptów do tego.

Dr Łukasz Fyderek mówi o podpisanej przez papieża Franciszka deklaracji o braterstwie międzyludzkim. Ze strony muzułmańskiej jej sygnatariuszem jest wielki szejk Al-Azharu, Ahmed el-Tayeb. Te ostatnie to zarówno meczet, jak i związany z nim uniwersytet.

Wielki szejk tego meczetu ma szczególny autorytet w świecie islamu sunnickiego.

Zanim w 1923 r. zniesiono kalifat, wielki szejk Al-Azhar był najważniejszych po kalifie autorytetem dla sunnitów. Obecnie jest on najważniejszym muzułmańskim przywódcą religijnym w Egipcie, ale poza jego granicami jego autorytet nie jest już tak uznawany. Sunnickie kraje Bliskiego Wschodu jak Turcja i Arabia Saudyjska mają własne koncepcje islamu. Politolog podkreśla powiązanie islamu z władzą:

Wynika to z samej natury islamu, który jest podporządkowany władzy politycznej.

W państwach muzułmańskich o tym, która ze szkół prawnych islamu jest uznawana za najważniejszą, decyduje ministerstwo ds. wyznań. Obecnie autorytet al-Azharu poza Egiptem uznają głównie kraje Dalekiego Wschodu. Kraje te z własnej decyzji wybrały tę szkołę.

Na uniwersytecie w Al-Azhar i placówkach przy nim afiliowanych uczy się 2 mln studentów, z czego w większości Egipcjanie, ale też przybysze z Malezji lub Indonezji.

Ahmed el-Tayeb jest zwolennikiem sufizmu, a obecnie najbardziej krzykliwym nurtem w islamie jest salafizm.

Salafizm jest szkołą, pod której wpływem pozostaje m.in. Arabia Saudyjska, ale też Daesh. Gość „Poranka WNET” tłumaczy różnice między obydwiema szkołami:

Salafizm jest doktryną, która zmierza do odtworzenia rzeczywistości islamu w takim kształcie, w jakim on funkcjonował w wieku VII w. W większej mierze skupia się na doktrynie i widzialnym wymiarze wyznawania religii. Sufizm jest dużo bardziej uduchowiony, mistyczny, pozostawiający znacznie większą przestrzeń dla wiernych, jeśli chodzi o sposób, w jaki wyznają swoją religię.

Dr Fydyrek tłumaczy, że na tym, żeby na Uniwersytecie w Al-Azharze utrzymał się obecny kierunek, zależy zarówno koptyjskim chrześcijanom, jak i egipskiemu rządowi. Obawiają się oni bowiem wpływów Bractwa Muzułmańskiego, które łączy salafizm z modernizmem.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Paweł Sałek, Tadeusz Świerczewski, Zdzisław Krasnodębski, Andrzej Szczerski – Popołudnie WNET – 1 października 2019

Poranka WNET można słuchać od poniedziałku do piątku w godzinach 16:00 – 18:00 na: 87.8 FM w Warszawie i 95.2 FM w Krakowie i na www.wnet.fm. Zaprasza Krzysztof Skowroński i Łukasz Jankowski.

Goście Popołudnia WNET:

Paweł Sałek – doradca prezydenta Andrzeja Dudy;

Tadeusz Świerczewski – współzałożyciel Solidarności Walczącej, radiowiec, przyjaciel Kornela Morawieckiego;

prof. Zdzisław Krasnodębski – europoseł PiS;

prof. Andrzej Szczerski – historyk sztuki, wykładowca w Instytucie Historii Sztuki Sztuki Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie;

dr Józef Wieczorek – geolog, współpracownik Radia Wnet;

Jadwiga Chmielowska – redaktor naczelna Śląskiego „Kurier Wnet”.


Prowadzenie: Łukasz Jankowski, Krzysztof Skowroński

Wydawca: Jaśmina Nowak

Realizacja: Piotr Szydłowski, Karol Smyk


 

Część pierwsza:

Sonda Jaśminy Nowak zrobiona wśród studentów Uniwersytetu Jagielońskiego.

Paweł Sałek / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Paweł Sałek o zastrzeżeniach niektórych polityków PiS w sprawie reformy Jarosława Gowina: „Trudno mi się odnosić do tych zastrzeżeń. Na pewno środowisko akademickie ma jakieś uwagi. Będzie wchodziła ta reforma w bólach”. Na pytanie o to czy Europą zawładnął „nowy zielony ład” odpowiedział twierdząco. Jego zdaniem dziś w Unii Europejskiej nie przeważa rzeczywista dbałość o klimat i przeciwdziałanie zmianom klimatycznym, a redukcja CO2″.

Nowy zielony ład odmieniany przez komisarza Wojciechowskiego na różne strony: „Klimat zawładnął naszą polityką. Dziś w UE jest ogromna presja, by przeciwdziałać zmianom klimatycznym poprzez redukcję. „Klimat się zmienia. To naturalne. Głośniejsza część naukowców uważa, że człowiek ma na to przemożny wpływ. Natomiast ostatni raport NASA mówi o tym, że zmienia się trajektoria ziemi. W sprawie ochrony klimatu jest pewne przekłamanie. Trzeba rozróżnić dekarbonizację, która została zaakcentowana w ostatnim unijnym dokumencie od ochrony klimatu, zapisanego w porozumieniach paryskich”. Zdaniem naszego gościa, jeśli przeprowadzi się proces dekarbonizacji to już wkrótce będziemy mieli do czynienia z ruchami, które będą się domagały na przykład likwidacji zasobów ropy naftowej.

 

Część druga

Tadeusz Świerczewski wspomniał zmarłego w poniedziałek Kornela Morawieckiego, nie zapominając o podkreśleniu jego odwagi i niezłomności w czasach PRL. Powiedział też o tym, jak się poznali: „Poznałem Kornela Morawieckiego na Politechnice Wrocławskiej. Wtedy zaczęliśmy działalność opozycyjną. Wydawaliśmy razem <<Biuletyn Dolnośląski>>”. Świerczewski opowiedział też o tym, jak Solidarność Walcząca nadawała na falach radiowych.  „Nadawaliśmy dzięki pomocy amerykańskiego wywiadu. Fizyk na naszej uczelni – Ojrzyński – zapytał mnie, czy byłaby taka możliwość nadawania we współpracy z amerykańską ambasadą. Przedstawił sytuację w taki sposób, że przyjechali panowie z ambasady amerykańskiej z pytaniem czy dalibyśmy z tym radę. Odpowiedziałem, że dalibyśmy radę, tylko brakuje nam tranzystorów dużej mocy i finansów. Mieliśmy wówczas grupę radiowców, choćby Jacka Lipińskiego czy Ryszarda Wroczyńskiego. Wtedy zorientowałem się, że chcieli nas wybadać, czy podołamy zadaniu. Już na początku stycznia emitowaliśmy alfabetem Morsa audycję radiową – <<Tu mówi Solidarność>>. Ten apel nasz odebrali ludzie z amerykańskiej bazy w Rammstein w Niemczech. W marcu od Jacka i Ryszarda otrzymałem namiar na amerykańskiego satelitę <<Oscar Children>>”.

Dr Michał Lubina dokonał interpretacji przemówienia przywódcy Chin Xi Jinpinga z okazji 70. rocznicy powstania Ogólnokrajowego Komitetu Ludowej Konsultatywnej Rady Politycznej Chin (OKLKRP). Słowa Jipinga o „parciu naprzód” i o panowaniu nad światem, Michał Lubina rozumie wyłącznie jako narzucanie swoich celów państwom, które są położone blisko ChRL. Zatem nie należy ich rozumieć dosłownie – tak jak to czynią Amerykanie.

Gość Radia WNET wyjaśnił również specyfikę chińskiego komunizmu. Jego zdaniem w pierwszej kolejności zwraca uwagę na nacjonalizm. Ideologia komunistyczna jest dopasowana do celów państwa i dążenia do dobrobytu. Zdaniem Lubiny to właśnie z tego powodu chińskie społeczeństwo nie potępia komunistycznego zbrodniarza Mao Ze Donga, a uważa go za bohatera i twórcę nowoczesnych Chin.

 

Część trzecia:

Prof. Zdzisław Krasnodębski / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Prof. Zdzisław Krasnodębski uważa, że Janusz Wojciechowski jest dobrym kandydatem na unijnego komisarza ds. rolnictwa, chociaż na dzisiejszym przesłuchaniu nie wypadł zbyt dobrze. Zdaniem profesora europoseł PiS mówił ogólnikami i nie był przekonujący. Nasz gość wini za to doradców Wojciechowskiego.  „Mam lekką pretensję do doradców komisarza. Choć być może wynikało to z tego, że chciał unikać antagonizmów. Natomiast lepiej by było, żeby ostrzejszą wizję pokazać”. Krasnodębski podkreśla, że kompetencje Wojciechowskiego ocenia bardzo wysoko. „Rozmawiałem wiele razy z Wojciechowskim i on ma konkretne poglądy na te sprawy”. Jednocześnie Krasnodębski wyraził obawy o to, jak odbywałaby się współpraca Wojciechowskiego jako komisarza z przełożonym, czyli z Fransem Timmeransem.

Prof. Andrzej Szczerski podchodzi do reformy Jarosława Gowina z dużym dystansem. Zdaniem Szczerskiego, kluczowy jest system ewolucji, zgodnie z którym polskie publikacje będą oceniane wedle ściśle określonych kryteriów. Profesor Szczerski, uważa że lepszym rozwiązaniem jest wspieranie przez rząd badań regionalnych w ramach naszego systemu i przygotowanie naukowców do wejścia choćby do światowych redakcji naukowych.

„Transformacja. Sztuka w Europie Środkowo-Wschodniej po 1989 roku” – to książka, której autorem jest nasz gość. Profesor Szczerski zwrócił uwagę na pewien fenomen. Polscy architekci budowali powojenne Skopie – stolicę Macedonii czy też stolicę Iraku – Bagdad. „Polscy architekci swoją wiedzę, którą wynieśli z politechnik, potrafili  wykorzystać na całym świecie. To przypomina o czymś, co mnie zawsze w badaniach fascynowała – historia sztuki XX wieku działała też poza Polską. To w ramach takiego mówienia, że potrafimy się mierzyć ze światem”.

 

Część czwarta:

Dr Józef Wieczorek opowiedział nam o tym, jak został wyrzucony z Uniwersytetu Jagiellońskiego w okresie stanu wojennego w ramach tak zwanej „weryfikacji kadr”. Zdaniem naszego gościa spowodowane było to tym, że uczył swoich studentów krytycznego myślenia, co było bardzo niewygodne dla partyjnych władzy uczelni. Do tej pory, pomimo upadku komunizmu, nie został przywrócony do pracy. Dla Wieczorka absurdem była też powołana na początku lat 90. komisja uniwersytecka ds. rozpoznania krzywd w poprzednim systemie, ponieważ rozpatrywała nie ofiary systemu a jego beneficjentów.

Jadwiga Chmielowska podkreślała dużą charyzmę i wielką niezłomność Kornela Morawieckiego. „Ukrywał się za teksty w Biuletynie Śląskim. Tam znalazły się artykuły, które bardzo mocno denerwowały władzę. Kornel Morawiecki był nieprzejednany. Wiedział, że okrągły stół był fikcją. Pamiętamy przecież jak w jednym programów wywrócił stolik – była to symbolika jego stosunku do obrad”. Podkreśliła też, że Solidarność Walcząca musiała mierzyć się również z ugodową częścią „Solidarności”, która zwalczała niepokorną Solidarność Walczącą.

Zabłocki i Zyska: Rafał Trzaskowski i Hanna Gronkiewicz-Waltz nie mówią prawdy o oczyszczalni

Poprzednia prezydent Stolicy obwinia Lecha Kaczyńskiego za awarię. Politycy PiS mówią, że nadzór nad budową prowadziła Gronkiewicz-Waltz.

Wojciech Zabłocki o awarii oczyszczalni ścieków Czajka i spalarni odpadów w oczyszczalni w Czajce:

Tutaj musi wkroczyć prokuratura! Sprawa jest naprawdę gruba […] Po aferze reprywatyzacyjnej jest to kolejna wielka afera.

Radny mazowiecki stwierdza, że „bardzo wiele obszarów różnych może nie funkcjonować” i trzeba ustalić „poziom funkcjonowania i jakości wody w wodociągach”. Obecnie odpady, które powinny być spalane w Czajce, są wywożone w niewiadome miejsce, gdzieś na Mazowszu. Władze sejmiku mazowieckiego w ogóle nie reagują. Marszałek Struzik umywa ręce, stwierdzając, że „to nie są kompetencje sejmiku”, tylko rządu.

Hanna Gronkiewicz-Waltz – była prezydent Warszawy, która sprawowała władzę w stolicy w latach 2006-2012 – w wywiadzie dla Radia ZET zrzuciła winę za awarię w Czajce na Prawo i Sprawiedliwość oraz jej poprzednika ś.p. Lecha Kaczyńskiego. Ireneusz Zyska krytykuje byłą prezydent za te słowa i sądzi, że broni ona „swojego pupila, prezydenta Trzaskowskiego”. Ten ostatni jak podkreśla poseł PiS, zataił przed opinią publiczną fakt awarii spalarni odpadów, do której doszło już w grudniu 2018 r. Za to, co wydarzyło się w oczyszczalni, ponosi odpowiedzialność polityczną, gdyż to on jako prezydent miasta zatwierdzał członków rady nadzorczej Czajki, w której jest aż pięciu czynnych polityków PO.

Goście „Poranka WNET” odnoszą się także do słów Trzaskowskiego, wedle których w stolicy brakuje pieniędzy na wypłatę 500+. Zyska stwierdza, że wbrew temu, co sugeruje prezydent stolicy, wszystkie formalności zostały w terminie zrealizowane:

Fakty są takie, że wszystkie pieniądze zgodnie z wnioskiem prezydenta Trzaskowskiego zostały wypłacone przez Ministerstwo polityki Społecznej w terminie do wojewody mazowieckiego, wojewoda również, bo wydał komunikat, tak jak minister pokazał dokumenty, że wszystkie dokumenty i przelewy zostały przekazane.

Prezydent Trzaskowski, jak mówi poseł, „wywołuje zamęt, żeby powiedzieć, że rząd nie realizuje swojego programu 500+”. Ocenia to jako szkodliwą manipulację, w której motywem są zbliżające się wybory parlamentarne.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!


K.T./A.P.

Jacek Ozdoba: HGW jest człowiekiem małym, nikczemnym. Jak może za awarię „Czajki” obwiniać śp. Lecha Kaczyńskiego?

– HGW jest bezczelna. Zrzuca odpowiedzialność za awarię „Czajki” na Lecha Kaczyńskiego, który nie rządzi stolicą od lat. Przecież to za jej rządów unowocześniano tę oczyszczalnię – mówi Jacek Ozdoba.

 

 

Jacek Ozdoba, radny Warszawy z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, komentuje sobotnie wystąpienie byłej prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz w porannej audycji Radia ZET. W czasie jej trwania polityk stwierdziła, że za awarię Oczyszczalni Ścieków „Czajka” w stolicy, do której doszło w dniach 27-28 sierpnia, odpowiedzialna jest była głowa państwa, a w latach 2002-2005 prezydent Warszawy Lech Kaczyński, a także były prezes Narodowego Banku Polskiego Sławomir Skrzypek.

To świadczy o poziomie pani prezydent, która już naprawdę w politycznym działaniu jest w stanie posunąć się do tak nikczemnych zarzutów wobec świętej pamięci prezydenta prof. Lecha Kaczyńskiego i pana prof. Skrzypka, co jest świadectwem tego, że (…) taką politykę uprawiają ludzie mali.

Gość Kuriera w samo południe zwraca uwagę, że to za rządów HGW zawarto umowę na rozbudowę i unowocześnienie oczyszczalni. Stwierdza przy tym, że zrzucanie odpowiedzialności na Lecha Kaczyńskiego, który nie rządzi Warszawą od wielu lat, jest bezczelnością. Z przekąsem pyta: „jak to jest, że Platforma rządzi w Warszawie, a winny jest PiS?”.

Ozdoba komentuje również rządy następcy Hanny Gronkiewicz-Waltz. Stwierdza, że Rafał Trzaskowski nie sprostał obowiązkom prezydenta Warszawy.

Pan prezydent dużo mówi o ekologii, a jak na razie widzimy wycinkę drzew, zabudowę klinów zapowietrzających w Warszawie. Jeżeli chodzi o Platformę Obywatelską – brak planów zagospodarowania, zabudowy strefy zielonej, brak wymiany kopciuchów wszystkich miejskich. Mamy do czynienia ze słabą segregacją, z brakiem nowoczesnej spalarni dotyczącej osadów w Warszawie.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K.