Afganistan. Dr Beata Górka-Winter: dopóki Amerykanie dowodzili batalionem, dopóty ten batalion działał sprawnie

Tożsamość klanowa ponad narodową, dezercje i korupcja. Ekspert ds. bezpieczeństwa o przyczynach błyskawicznego zwycięstwa talibów nad afgańską armią.

Dr Beata Górka-Winter komentuje sytuację w Afganistanie, gdzie po wycofaniu amerykańskiego kontyngentu wojskowego władzę przejęli talibowie. Tempo, w jakim zwyciężył Taliban zaskakuje.

Jest to swojego rodzaju blitzkrieg.

Jak wskazuje ekspert ds. bezpieczeństwa, według ocen specjalistów armia rządowa była dostatecznie wyszkolona, aby stawić opór naporowi talibów. Jednak okazało się, że wiele stolic prowincji zostało oddanych talibom bez oporu.

Zasadniczym problemem jest kwestia lojalności.

Wskazuje na dramatyczną słabość tamtejszej armii oraz wpływ podziałów klanowych na liczne dezercje żołnierzy. Wiele jednostek w praktyce istniało tylko na papierze. W okresie zbiorów ich żołnierze wracali do swych wsi. Byli oni bardziej przywiązani do swych klanów i regionów niż do afgańskiego państwa. Dlatego wysłani do innych regionów, pod dowództwem ludzi z innych klanów, dezerterowali.

Dopóki operowali razem, dopóki Amerykanie dowodzili batalionem, dopóty ten batalion działał sprawnie.

Afgańczycy sami nie radzili sobie z dowodzeniem. Wykładowca UW przypomina, że od początku założeniem było wyszkolenie armii afgańskiej, aby była ona zdolna do samodzielnych działań. Problemem afgańskiej armii była także korupcja. Dowódcy przywłaszczali sobie pieniądze, a szeregowym żołnierzom słabo płacono.

To nie jest tak, że możemy wyłuskać talibów z masy społeczeństwa afgańskiego.

Część afgańskiego społeczeństwa, głównie pochodzenia pasztuńskiego, popiera Taliban. Ten ostatni doszedł do władzy pod hasłami zakończenia walk wewnętrznych.

Spokój oferowany przez talibów był wabikiem dla afgańskiego społeczeństwa.

Dr Górka-Winter przypomina, że Amerykanie weszli do Afganistanu pod hasłem likwidacji Al-Kaidy. Później jednak zaczęto próbować szerzyć w tym kraju demokrację.

Gdyby talibowie byli inteligentni ogłosiliby powszechną amnestię.

Dr Górka-Winter sądzi, że talibowie wbrew zapewnieniom nie zrezygnują z zemsty. Przestrzega, że pod rządami talibów mocno pogorszy się położenie afgańskich kobiet.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!


A.W.K./A.P.

Dr Beata Górka-Winter, Jerzy Karwelis, Witold Waszczykowski – Poranek WNET – 16 sierpnia 2021 r.

„Poranka WNET” można słuchać od poniedziałku do piątku na 87.8 FM w Warszawie, 95.2 FM w Krakowie, 96.8 FM we Wrocławiu, 103.9 FM w Białymstoku, 98.9 FM w Szczecinie i 106.1 FM w Łodzi.

Goście „Poranka WNET”:

dr Beata Górka-Winter – ekspert ds. bezpieczeństwa, UW

Jerzy Karwelis – dziennikarz

Mateusz Dzieduszycki – były rzecznik kurii warszawsko-praskiej

Witold Waszczykowski – europoseł PiS, były minister spraw zagranicznych

gen. Waldemar Skrzypczak – były dowódca Wojsk Lądowych


Prowadzący: Łukasz Jankowski

Realizator: Miłosz Duda


Afganistan, domena publiczna, Autor: Cpl. James L. Yarboro, U.S. Marine Corps

Dr Beata Górka-Winter komentuje sytuację w Afganistanie, gdzie po wycofaniu amerykańskiego kontyngentu wojskowego władzę przejęli talibowie. Wskazuje na dramatyczną słabość tamtejszej armii oraz wpływ podziałów klanowych na liczne dezercje żołnierzy.  Z kolei atrakcyjność talibów dla istotnej części afgańskiego społeczeństwa, zdaniem ekspertki, wynika z ich zapewnień o tym, że pod ich władzą mieszkańcy kraju będą żyć w spokoju. Dr Górka-Winter przestrzega, że pod rządami talibów mocno pogorszy się położenie afgańskich kobiet.


Jerzy Karwelis komentuje uchwalenie nowelizacji ustawy medialnej. Nie zgadza się z tezą, zgodnie z którą nowe regulacje godzą w wolność słowa, a szczególnie zagrożony miałby być byt stacji telewizyjnej TVN. Przewiduje, że nic nie zakłóci jej działalności.  Gość „Poranka WNET” wskazuje, że obecnie obowiązujące przepisy odnośnie obecności kapitału zagranicznego na rynku medialnych są bardzo liberalne.


Abp. Henryk Hoser

Mateusz Dzieduszycki wspomina zmarłego w piątek 13 sierpnia arcybiskupa Henryka Hosera, emerytowanego ordynariusza diecezji warszawsko-praskiej.  Ubolewa nad tym, że jego postać w wielu mediach była przedstawiana w sposób całkowicie fałszywy. Były rzecznik kurii warszawsko-praskiej uwypukla wpływ, jaki na śp. abp. Hosera miała jego praktyka lekarska.


Witold Waszczykowski / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Witold Waszczykowski odnosi się do przejęcia władzy w Afganistanie przez talibów. Ubolewa nad tym, że prawdopodobnie cofnięte zostaną zmiany społeczne, które umożliwiła obecność wojsk amerykańskich i sojuszniczych przez ostatnie 20 lat. Zwraca jednak uwagę, że wprowadzenie systemu demokratycznego nie wszędzie jest możliwe.

Były szef MSZ prognozuje wzrost aktwyności rosyjskiej w regionie, w celu uniknięcia ekspansji radykalnego islamu.

Poruszony zostaje również temat relacji polsko-izraelskich. Witold Waszczykowski wskazuje, że obraźliwe wobec Polski wypowiedzi szefa MSZ Izraela są m.in. skutkiem wieloletnich zaniedbań w promowaniu polskiej narracji historycznej.


Gen. Waldemar Skrzypczak ocenia, że po przewrocie dokonanym przez talibów, Afganistan jest „przegrany dla świata demokratycznego”. Jak mówi, wycofane wojsk amerykańskich nastąpiło zbyt wcześnie i nie zostało dobrze przygotowane. Gość „Poranka WNET” mówi również o modernizacji polskiej armii. Wskazuje na konieczność odbudowy krajowego przemysłu zbrojeniowego.


Posłuchaj całego „Poranka WNET”!

Ustawa medialna. Paweł Jabłoński: mamy dzisiaj tak skonstruowane przepisy, że można je w bardzo łatwy sposób ignorować

Wiceminister spraw zagranicznych o zawirowaniach na tle nowelizacji ustawy medialnej i rozmowach z Czechami ws. kopalni w Turowie.

Paweł Jabłoński odnosi się do kwestii nowelizacji ustawy medialnej. Discovery zapowiada proces przeciw Rzeczypospolitej Polskiej o złamania porozumienia o wzajemnej ochronie inwestycji. Jabłoński zauważa, że postępowanie inicjuje spółka amerykańska, a nie formalny właściciel TVN-u, którym jest firma zarejestrowana w Holandii.  Wiceminister spraw zagranicznych zaznacza, że poważne państwo nie może sobie pozwalać, aby jego prawo można było bardzo łatwo ignorować.

Przepisy są tak skonstruowane, żeby zapewnić ochronę praw wszystkich osób które, których ta zmiana może dotyczyć.

Ocenia, że interwencje państw ws. interesów pochodzących z nich firm nie są niczym niezwykłym. Dodaje, iż

Polskie MSZ również w tych sprawach interweniuje.

Prowadzone są rozmowy ze stroną amerykańską. Należy przy tym pamiętać, że decyzje takie jak te dotyczące reformy medialnej są suwerenną decyzją polskiego parlamentu. Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego relacjonuje  stan negocjacji z Czechami ws. kopalni Turów. Podkreśla, że

jesteśmy na dobrej drodze. Te rozmowy są długie i skomplikowane. Nikt nie udaje, że jest inaczej.

Jak ocenia, najtrudniejsze są kwestie techniczne. Eksperci obu stron wymieniają się wyliczeniami.

Wypracowywane są wspólne modele. To musi trochę potrwać

Gość Poranka Wnet przyznaje, że pieniądze także są kwestią negocjacji.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Kazimierz Gajowy: Pożar przy granicy i kolejne fiasko negocjacji w sprawie stworzenia nowego rządu

Gościem „Poranka Wnet” jest Kazimierz Gajowy, gospodarz „Studia Bejrut”, który mówi o niepowodzeniu w negocjacjach nad utworzeniem nowego libańskiego rządu oraz o pożarze przy granicy z Izraelem.

Wśród najnowszych doniesień z Libanu za najbardziej istotne uznać należy te mówiące o pożarze tuż przy granicy z Izraelem – sytuację komentuje gospodarz „Studia Bejrut” – Kazimierz Gajowy.

Na terenie Izraela przy granicy z Libanem rozpętał się bardzo duży ogień, który przekroczył granicę i wkroczył do libańskich lasów i miejscowości.

Sytuacja wiązała się z bezpośrednim zagrożeniem dla mieszkańców pobliskich miejscowości, którzy musieli opuścić teren. W podobnej sytuacji znalazł się stacjonujący w pobliżu oddział armii libańskiej.

Trzeba było również ewakuować jednostkę armii libańskiej – wiadomo, że te jednostki mogły posiadać jakieś materiały i mogło to się źle skończyć. Sytuacja jest na ten moment opanowana.

Inne istotne wieści dotyczą najwyższego szczebla polityki krajowej – po kilku spotkaniach nowo nominowanego premiera Najiba Mikati z urzędującym prezydentem Michelem Aounem dalej nie udało się osiągnąć porozumienia w kwestii sformowania nowego rządu. Kwestii tej poświęca się dużo uwagi z racji jej niebagatelnego znaczenia w kontekście polityki międzynarodowej.

Mówi się o tym dużo bo z powstaniem nowego rządu złączone są jakiekolwiek zagraniczne środki finansowe, które miałyby coś w tych kolejkach zmienić i pomóc Libańczykom wrócić do normalności.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

PK

Emil Menem: jeżeli chodzi o media w Libanie, to są po prostu słabe

Mnogość gazet, początki telewizji oraz irackie i libijskie wpływy. Libański dziennikarz o rynku medialnych w swym kraju.

Emil Menem wyjaśnia, że latach 60-70 w Libanie była pełna wolność mediów. Codziennie wychodziły setki różnych tytułów.

To był czas jeszcze kiedy telewizja nie była czymś najważniejszym w mediach.

W Libanie byli dziennikarze nie tylko arabsko-, ale także angielsko- i francuskojęzyczni. Wśród nich byli także rdzenni Libańczycy. Dziennikarze byli podzieleni na grupę związaną z partiami politycznymi i na tych, dla których Liban to było za mało.

Ten rynek był za mały stąd też ta otwartość mediów libańskich przede wszystkim na cały region arabski.

Niektórzy dziennikarze byli wynagradzani przez obce państwa: Irak i Libię. Nowy okres dla dziennikarstwa libańskiego rozpoczął się wraz z wojną domową. Wówczas wyrasta duża rola telewizji.

Jeżeli chodzi o media w Libanie, to są po prostu słabe.

Dziennikarz podkreśla, że Hezbollah nie jest partią libańską. Choć członkami Partii Boga są Libańczycy, to powstała ona w Iranie, przy wsparciu tamtejszych władz.

Jeżeli jest wpływ z zewnątrz, nie można mówić o żadnej wolności.

Krytycy Hezbollahu, szczególnie szyiccy, a więc z grupy, do której odwołuje się Partia Boga, są represjonowani. Z represjami spotykają się dziennikarze, którze chcieliby powiedzieć coś niewygodnego o ugrupowaniu Hasana Nasrallaha.

Stosunki Polska-Liban. Przemysław Niesiołowski: skupiamy się w tej chwili na udzielaniu pomocy humanitarnej i rozwojowej

Ambasador RP w Libanie o współpracy polsko-libańskiej, pomocy Warszawy dla Bejrutu i polskim kontyngencie UNIFIL-u.

Przemysław Niesiołowski wskazuje na kryzys finansowy i rządowy w Libanie. Kontakty dyplomatyczne z Libanem są ograniczone także z powodów Covidowych.

Nie możemy mówić o żadnym regresie. […] Skupiamy się w tej chwili na udzielaniu pomocy humanitarnej i rozwojowej.

Rozwijana jest także współpraca w dziedzinie turystyki i kultury. Na podpisanie czeka wynegocjowana umowa o współpracy kulturalnej. Wobec braku rządu nie ma na razie jej kto podpisać.

Niesiołowski wskazuje, że Libańczycy zachowują pogodę ducha mimo kryzysu, który spowodował potężne protesty społeczne.

Liban to kolebka żeglarzy, naszego alfabetu, naszej kultury.

Porusza kwestię misji polskich żołnierzy w Libanie. Powrócili oni po 10 latach do UNIFIL-u. Ściśle współpracują oni z kontyngentem irlandzkim.

W Irish-Pol Bat służą także żołnierze z Malty i Węgier.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Joanna Wronecka: współpraca między wszystkimi dawcami jest doskonała, bo wszystkim przyświeca cel, aby pomóc Libanowi

Specjalny Koordynator ONZ ds. Libanu o działalności Narodów Zjednoczonych w Libanie.

ONZ zawsze był obecny w Libanie, w zasadzie od początku jego działalności.

Joanna Wronecka wyjaśnia, że w jej misji chodzi o polityczną koordynację ONZ w Libanie.

Na terenie Libanu działa 26 agencji ONZ-u.  […] Działa także w tym kraju operacja pokojowa UNIFIL.

10334 żołnierzy służy w ramach UNIFIL-u.  Wskazuje na rolę Stanów Zjednoczonych, Francji i Niemiec jako darczyńców. Przypomina konferencję mającą wesprzeć armię libańską.

Armia libańska potrzebuje wsparcia- czy to technicznego, czy nawet żywnościowego.

Donatorzy bardzo korzystają z usług ONZ. Korzystają z UNICEF, aby te pieniądze trafiły do Libanu.

Wskazuje na rolę UNIFIL-u, który działa w Libanie od 1978 r. Został on wysłany do monitorowania zawieszenia broni. Podkreśla doskonałą współpracę z armią libańską.

Chcielibyśmy, aby była kapitałem ludzkim.

Najwięcej żołnierzy w ramach UNIFIL-u mają Włosi.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Przemysław Niesiołowski, Joanna Wronecka, Paweł Jabłoński – Poranek WNET z Bejrutu – 13 sierpnia 2021 r.

„Poranka WNET” można słuchać od poniedziałku do piątku na 87.8 FM w Warszawie, 95.2 FM w Krakowie, 96.8 FM we Wrocławiu, 103.9 FM w Białymstoku, 98.9 FM w Szczecinie i 106.1 FM w Łodzi.

Goście „Poranka WNET”:

Kazimierz Gajowy — gospodarz „Studia Bejrut”

Emil Menem — libański dziennikarz

Przemysław Niesiołowski – ambasador RP w Libanie

Joanna Wronecka – Specjalny Koordynator ONZ ds. Libanu

Paweł Jabłoński – wiceminister spraw zagranicznych


Prowadzący: Krzysztof Skowroński

Realizator: Gabriela Morawska


Kazimierz Gajowy / Fot. Konrad Tomaszewski

Kazimierz Gajowy opowiada o kolejnym niepowodzeniu w negocjacjach nad utworzeniem nowego libańskiego rządu oraz o pożarze na granicy z Izraelem.


Emil Menem opowiada o historii libańskich mediów i o tym, jak obecnie funkcjonuje ten rynek. Wskazuje, że słabość krajowej prasy wynika między innymi z działań Syrii i Hezbollahu. Dziennikarz tłumaczy, na czym polega zagrożenie ze strony tego ugrupowania.


 Przemysław Niesiołowski ocenia aktualny stan  relacji polsko-libańskich. Zapewnia, że układają się one dobrze, pomimo ograniczenia kontaktów bezpośrednich w związku z pandemią. Ambasador wskazuje, że polscy inwestorzy są przygotowani, by wziąć udział w odbudowie libańskiej gospodarki. Mówi ponadto o obecności polskich żołnierzy w Libanie.


Flaga ONZ / Fot. MON

Joanna Wronecka opowiada o działalności ONZ w Libanie.


Paweł Jabłoński / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Paweł Jabłoński relacjonuje  stan negocjacji z Czechami ws. kopalni Turów. Mówi też o zawirowaniach w relacjach z USA na tle nowelizacji ustawy medialnej.


Posłuchaj całego „Poranka WNET”!

Shadi Dow: Aleppo znałem bardzo dobrze przed wojną. Kiedy pojechałem bezpośrednio po niej, Aleppo po prostu nie było

Odbudowa Aleppo i Bejrutu oraz emigracja młodych ludzi. Shadi Dow o sytuacji w Libanie i Syrii.

Pan Shadi Dow jest z nami związany od wielu lat jest praktycznie naszym rzeczoznawcy są architektem inżynierem we wszystkich naszych działaniach fundacji Felicja na terenie Libanu tam, gdzie chodzi o odbudowę.

Kazimierz Gajowy przedstawia libańskiego architekta, który dzieli się wrażaniami, jakie zrobiło na nim zniszczone Aleppo. Shadi Dow porównuje zniszczenia Aleppo do wybuchu w Bejrucie, tyle że w Syrii ucierpiało całe miasto, a nie tylko jego część.

Aleppo znałem bardzo dobrze przed wojną. Kiedy pojechałem już bezpośrednio po niej, po prostu Aleppo nie było.

Opowiada także o współpracy z Fundacją Fenicja. W jej ramach przywrócili do stanu użytkowania trzy zniszczone mieszkania. Architekt przyznaje, że sam stracił dom w wyniku wybuchu. Pomagał sąsiadom w odbudowie ich mieszkań. Obecnie mieszka na wsi licząc, że na zimę powróci do swego mieszkania w Bejrucie.

Dow wskazuje, że Syria stała się areną walk mocarstw. Sytuacja w zniszczonym wojną kraju wciąż jest trudna.

Ludzie są w krytycznej sytuacji i też kto może to ten kraj opuszcza.

Masową chęć imigracji widać także w Libanie. Przed biurami paszportowymi ustawiają się kolejki młodych ludzi.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K./A.P.

Kazimierz Gajowy: alfabet fenicki jest bazą dla wszystkich alfabetów indoeuropejskich, jakie dzisiaj mamy

Kazimierz Gajowy opowiada o dziejach i znaczeniu cywilizacji fenickiej oraz o tym, dlaczego Byblos jest atrakcyjnym miejscem dla archeologów.

Pierwsze ślady zamieszkania sięgają o zgrozo 60 tysięcy lat.

Historia Fenicji zaczyna się 5000 lat temu, gdy przybyli do niej Kananejczycy. Zbudowali oni pierwsze miasta w regionie. Pod koniec II tysiąclecia do Fenicji przybyli Grecy. Nazwali oni tę część starożytnego Kanaanu Fenicją od czerwonej ziemi.

Najbardziej wartościowym pieniądzem to była sama purpura.

Cedry libańskie posłużyły do zbudowania okrętów. Fenicjanie pływali z wiatrem, gdyż nie umieli inaczej. Udało im się mimo to dotrzeć aż do Gibraltaru i założyć w Afryce Kartaginę.

Alfabet fenicki jest bazą dla wszystkich alfabetów indoeuropejskich, jakich dzisiaj mamy.

Grecy przejęli od Fenicjan alfabet dodając do niego samogłoski.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.