Gronostaj: W Jeleniej Górze codziennie odkrywam coś nowego

O dziejach Jeleniej Góry i jej atrakcjach mówi Eugeniusz Gronostaj, historyk i regionalista.

Eugeniusz Gronostaj mówi o metodach, jakie stosuje przy rekonstrukcji dziejów miasta. Opierając się na takich źródłach jak z jednej strony akty prawne, a z drugiej mapy kartograficzne czy ikonografia, tworzy on trójwymiarowy model przestrzenny miasta. Dzięki niemu może lepiej zrozumieć życie dawnych mieszkańców miasta.

Żyje się bardzo dobrze, ja nie muszę gdzieś tak wyjeżdżać, żeby się zrelaksować. Wakacje są cały rok.

Gość „Poranka WNET” podkreśla, że codziennie może bywać w ciekawych miejscach, w których często nigdy wcześniej nie był.

W roku 1288 po raz pierwszy w dokumencie pojawiła się grupa mieszkańców nazwana mieszczanami, co oznacza, że Jelenia Góra była już w tym czasie miastem.

Jak mówi historyk, niedawno obchodzona 900. rocznica założenia Jeleniej Góry nie ma potwierdzenia w znaleziskach archeologicznych, ani źródłach pisanych. Znamy natomiast datę, po której Jelenia Góra jest już pełnoprawnym ośrodkiem miejskim. Gronostaj mówi także o rodzie Schaffgotschów, z którymi związana jest istotna część dziejów miasta. Ten śląski ród arystokratyczny dzięki swej obrotności dorobił się wielkiego majątku, dzięki któremu mógł sobie pozwolić pałaców i innych budowli w swej siedzibie rodowej, którą była Jelenia Góra. Do dzisiaj miejscowość może pochwalić się nadzwyczajną ilością pałaców, a także starymi kopalniami srebra i złota.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Jastrzębski: Jeśli nie będziemy przeciwdziałać zmniejszaniu się zasobów wodnych, stanie się to ogromnym problemem[VIDEO]

-Najważniejsze jest zabezpieczenie żywotnych interesów związanych z potrzebami mieszkańców, bo w końcu bez wody nie ma życia. – dodaje Wojciech Jastrzębski.


Wojciech Jastrzębski, pełniący funkcję Prezesa Zarządu PWiK „Wodnik” w Jeleniej Górze, mówi o tym, jak układa się jego współpraca z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej:

Jelenia Góra z pieniędzy Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska, zarówno ze środków akcesyjnych, jak i przedakcesyjnych korzysta już od 2002 roku.

Następnie rozmówca „Poranka WNET” przytacza konkretne inwestycje zrealizowane przy wsparciu NFOŚiGW. Były to m.in. modernizacja oczyszczalni ścieków, projekt uporządkowanie gospodarki wodno-ściekowej aglomeracji Jelenia Góra:

Jego efektem ekologicznym było podłączenie 6000 domów do kanalizacji. Projekt ten kosztował bagatela 120 milionów złotych.

Wojciech Jastrzębski mówił także o ubywających zasobach wodnych na terenie Polski, będący ogromnym wyzwaniem i ogromnym problemem dla przyszłych pokoleń, jeśli dziś stanowczo nie będziemy mu przeciwdziałać:

Patrząc przez pryzmat Tych, inwestycje, o których mówiliśmy, głównie te związane z uporządkowaniem gospodarki wodno-ściekowej aglomeracji Jelenia Góra, również powstają pod kątem przyszłych potrzeb. Najważniejsze jest zabezpieczenie żywotnych interesów związanych z potrzebami mieszkańców, bo w końcu bez wody nie ma życia.

A.M.K.

Eugeniusz Gronostaj, Urszula Bąkowska-Morawska, Marian Piasecki – Poranek WNET z Jeleniej Góry 31 lipca 2019 r.

Poranka WNET można słuchać od poniedziałku do piątku w godzinach 7:07 – 9:07 na: www.wnet.fm, 87.8 FM w Warszawie i 95.2 FM w Krakowie. Zaprasza Tomasz Wybranowski.

 

Goście Poranka WNET:

Eugeniusz Gronostaj – historyk, pasjonat oraz znawca miasta i regionu;

dr Urszula Bąkowska-Morawska – wiceprezes Zarządu Uzdrowiska Cieplice Sp. z o.o. Polska Grupa Uzdrowisk;

Wojciech Jastrzębski – prezes Zarządu PWiK „Wodnik” Spółka Z. o.o. w Jeleniej Górze;

dr Dariusz Milko – kierownik Działu Rehabilitacji Leczniczej i Przyrodolecznictwa (Polska Grupa Uzdrowisk);

Paweł Bobołowicz – korespondent Radia WNET na Ukrainie;

Marian Piasecki – właściciel Parku Miniatur i Zabytków Dolnego Śląska w Kowarach;

Jadwiga Olszowska-Urban i Rudolf Geisler – kuracjusze Uzdrowiska Cieplice;

Urszula Bąkowska-Morawska – wiceprezes Zarządu Uzdrowiska Cieplice Sp. z. o.o. Polska Grupa Uzdrowisk;

Piotr Bogusław Jędrzejczak – kierownik artystyczny Teatru im. Cypriana Kamila Norwida w Jeleniej Górze;

Krzysztof Jabłonka – historyk, redaktor Radia WNET;

ks. Wojciech Piekarski – duszpasterz wspólnoty katolickiej w Śludziance nad Bajkałem.


Prowadzący: Tomasz Wybranowski

Wydawca: Jan Olendzki

Realizator: Karol Smyk


 

Część pierwsza:

Eugeniusz Gronostaj i Urszula Bąkowska-Morawska / Fot. Jan Dudziński, Radio WNET

Eugeniusz Gronostaj opowiada o historii Jeleniej Góry i regionu. Jak mówi historyk, niedawno obchodzona 900. rocznica założenia Jeleniej Góry nie ma potwierdzenia w znaleziskach archeologicznych, ani źródłach pisanych.

Jak się okazuje, sama nazwa miasta odnotowana została w roku 1288. Wtedy to po raz pierwszy w dokumencie pojawiła się grupa mieszkańców nazwana mieszczanami, co oznacza, że Jelenia Góra była już w tym czasie miastem.

Wojciech Jastrzębski / Fot. Jan Dudziński

Wojciech Jastrzębski informuje, że Jelenia Góra korzysta ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska już od 2002 roku. Dzięki tym pieniądzom Jelenia Góra cały czas się prężnie rozwija. Dokonała m.in. modernizacji oczyszczalni ścieków a także wprowadziła w życie projekt uporządkowania gospodarki wodno-ściekowej aglomeracji Jelenia Góra. Jego efektem ekologicznym było podłączenie 6000 domów do kanalizacji. Projekt ten kosztował bagatela 120 milionów złotych.

W nawiązaniu do tematu Uzdrowiska Cieplice podkreśla, że jednym z największych światowych problemów w niedalekiej przyszłości będzie niedobór słodkiej wody.

 

Część druga:

Dr Dariusz Milko / Fot. Jan Dudziński, Radio WNET

Dr Dariusz Milko podkreśla znaczenie przyrodolecznictwa dla medycyny oraz mówi o małej aktywności fizycznej młodych Polaków. „Kiedyś grało się w piłkę, chodziło się po drzewach, skakało po trzepakach, a teraz dzieci i młodzież mają komputery” – mówi. Apeluje również, aby rodzice zwrócili uwagę na fizyczną rozrywkę i rozwój swoich pociech. Przez brak ruchu dochodzi bowiem do osłabienia i deformacji tkanki kostnej- kręgosłupy stają się krzywe i słabe.

Następnie przedstawia zarys swojej pracy. Mówi, co oferuje Dział Rehabilitacji Leczniczej i Przyrodolecznictwa, którego jest kierownikiem – „W ośrodku zatrudnieni są fizjoterapeuci, oferowane jest leczenie borowiną, wodami termalnymi. Jak podkreśla dr Milko, dostępne są także aerozole, pomagające na przemęczone oczy, co stanowi »unikalny zabieg«”.

Przez Ukrainę na motorze / Fot. Paweł Bobołowicz

Paweł Bobołowicz jest obecnie w Kijowie, stolicy Ukrainy. Jednakże dzisiejsza korespondencja dotyczy ciekawostek historycznych związanych z Korosteniem, w którym był we wtorek. Jedna z nich odnosi się do ludu, który istniał między VIII a XII wiekiem na ziemiach ukraińskich. Byli nimi drewlanie.

Korespondent Radia WNET na Ukrainie powraca również do wydarzeń, które odbyły się w tej miejscowości w 1920 roku, kiedy to polskie wojsko dokonało zagonu na Korosteń. Chodzi konkretnie o walki Korpusu Jazdy płk. Juliusza Rómmla w październiku 1920. Wydarzenie określane jest mianem największych tego typu działań kawalerii w XX wieku. Polacy wzięli do niewoli 4 tys. jeńców. Zdobyto 14 dział, 60 ckm-ów, ponadto zniszczono 3 pociągi pancerne, zdobyto składy żywności i amunicji. Był to jeden z ostatnich epizodów wojny z bolszewikami w 1920 roku.

Krzyż na pustyni / Fot.
Phil Whitehouse / CC 2.0

Krzysztof Jabłonka opowiada o kataklizmach, które mają miejsce obecnie na Syberii, a także przedstawia postać ks. Wojciecha Piekarskiego – nadbajkalskiego proboszcza. Duchowny opowiada o swojej posłudze w syberyjskiej parafii, którą utworzyła jedna z pobliskich rodzin.

Jak mówi proboszcz, regularnie przychodzi na mszę 10-12 osób. Za kaplicę służy przerobiony dom syberyjski. Z zewnątrz jedynym znakiem odróżniającym go od świeckich obiektów jest duży krzyż misyjny. Przez to niektórzy biorą wspólnotę za sekciarzy, gdyż jak mówi kapłan, w okolicy rozwinęły się „różne sekty protestanckie”. Wraz z napływem turystów, jak mówi, „otwiera się drugi rozdział w posłudze”. Warto dodać, że większość parafian to Ormianie, to są Ormianie ormiańskokatolickiego Kościoła.

 

Część trzecia:

Marian Piasecki / Fot. Jan Dudziński, Radio WNET

Marian Piasecki opowiada o Parku Miniatur i Zabytków Dolnego Śląska w Kowarach. Park stanowi punkt integracyjny dla Czechów, Niemiec i Polaków, a także dla ludzi różnych pokoleń od najstarszych do najmłodszych.

Miniatur jak na razie jest 60, ale z każdym sezonem przybywają nowe. Każda jest wykonana w skali 1:25. Przewodnicy oprowadzają turystów w sześciu językach, a nad miniaturami czuwają specjaliści od restaurowaniu mebli.

Jadwiga Olszowska-Urban i Rudolf Geisler o swoim pobycie w Uzdrowisku Cieplice. Kuracjusze wracają do tego obiektu cyklicznie w celach leczniczych.

 

Część czwarta:

Dr Urszula Bąkowska-Morawska / Fot. Jan Dudziński, Radio WNET

Dr Urszula Bąkowska-Morawska opowiada o swoim zainteresowaniu ekonomią i przedsiębiorczością, a także o przygodzie zawodowej z Uzdrowiskiem Cieplice, którą rozpoczęła w wieku 32 lat. Pomimo iż w młodszym wieku zafascynowana była Wrocławiem, w którym mieszkała i studiowała, to po latach postanowiła się przenieść do mniejszej spokojniejszej miejscowości. Gość „Poranka WNET” mówi także o stylu zarządzania przedsiębiorstwami Polaków.

Piotr Bogusław Jędrzejczak / Fot. Jan Dudziński

Piotr Bogusław Jędrzejczak opowiada, jak znalazł się w Teatrze im. Cypriana Kamila Norwida w Jeleniej Górze oraz o festiwalu Fortalicja – Międzynarodowy Festiwal Sztuk Intuitywnych. Ze strony Polskiego Centrum Informacji Muzycznej: „Istotą tego festiwalu jest tworzenie nowego języka teatru przez zasilanie go zdobyczami najnowszej sztuki: audio art, body art, personal graffiti, body action painting, taniec butoh i performance, co – jak sądzą organizatorzy – jest nową sztuką – sztuką XXI wieku. Głównym celem festiwalu są wspólne produkcje artystyczne. Zawsze jest tak, że intuitywna energia festiwalu powoduje powstawanie nowych dzieł. I tak tancerz butoh może wystąpić wspólnie z artystą performerem, dokooptowując muzykę bądź muzyków potrafiących kreatywnie tworzyć “in statu nascendi”. Produkcje te, na zasadzie jam sessions ujawniają się na koniec każdego dnia festiwalu, by zakulminować w ostatnim dniu festiwalu pod hasłem: “Zjednoczone Siły Fortalicji”. Jest to eksperyment w sztuce, którego formuła wypełniła dziesięć poprzednich edycji”.

 


Posłuchaj całego „Poranka WNET”!


 

Kasztelowicz: W ciągu 25 lat NFOŚ pozbył się wysokiej emisji. Teraz pora na walkę z niską emisją – głównym źródłem smogu

– W ciągu 25 lat NFOŚ zwalczył wysoką emisję. Teraz pora na pozbycie się niskiej emisji – głównego źródła smogu. Ma temu służyć program „Czyste powietrze” – mówi Łukasz Kasztelowicz.

 

 

Łukasz Kasztelowicz, prezes zarządu Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej we Wrocławiu, opowiada o współpracy Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska (NFOŚ) ze swoimi wojewódzkimi odpowiednikami oraz samorządami. Od lat współpraca między tymi instytucjami układa się pomyślnie, czego efektem jest wiele wspólnych programów. Kooperacja ta była szczególnie intensywna w dziedzinie gospodarki wodno-ściekowej.

„Można powiedzieć, że nawet na tle europejskim nasze instalacje są instalacjami najbardziej nowoczesnymi. Naprawdę, jeżeli chodzi o kwestię wydatkowania środków, jeżeli chodzi o Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska , to na przestrzeni lat 25 ponad 4 miliardy złotych środków popłynęło właśnie z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska na ochronę środowiska, ale z tych 4 miliardów złotych prawie połowa to są środki, które poszły właśnie na gospodarkę wodno-ściekową”.

Efektem 25 lat działania Wojewódzkich Funduszy Ochrony Środowiska i niemal 30 lat aktywności NFOŚ jest wyeliminowanie problemu wysokiej emisji. Kasztelowicz informuje, że obecnie trwają prace nad zlikwidowaniem niskiej emisji – ma do tego doprowadzić program „Czyste powietrze”.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K.

Żabska, Mykytyszyn: Zamek Książ to wizytówka i brama do Polski. To od Dolnego Śląska zależy, jak będzie ona postrzegana

– Przez granicę czeską czy niemiecką do Zamku Książ docierają turyści z całego świata. To od Dolnego Śląska zależy, jak będą oni postrzegać Polskę – mówią Anna Żabska i Mateusz Mykytyszyn.

 

 

Anna Żabska, prezes Zamku Książ w Wałbrzychu i Mateusz Mykytyszyn, rzecznik prasowy obiektu, opowiadają o reprezentowanym przez siebie zabytku. Drugi z gości Poranka stwierdza, że obiekt ma ogromny wymiar kulturowy i duchowy nie tylko dla Dolnego Śląska, ale i dla całej południowej Polski. Zamek nazywa wprost „wizytówką i bramą do Polski”. To przez Wałbrzych bowiem, przekraczając granicę czeską i niemiecką, do chluby Wałbrzycha przybywają ludzie z całego świata. W związku z tym to właśnie w pierwszej kolejności od Zamku Książ, następnie od Wałbrzycha, a w końcu od Dolnego Śląska zależy, jak będą postrzegać oni Polskę. Jest to szczególnie ważne w obliczu faktu, że jeśli prognozy się potwierdzą, zabytek odwiedzi w tym roku rekordowe 0,5 miliona osób.

Coraz większa popularność obiektu prócz radości jest również źródłem wyzwań. Rosnąca liczba zwiedzających doprowadziła do przeprowadzenia w tym roku naboru na dodatkowych przewodników. Obecnie na terenie zamku pracuje około 200 osób. Jak podkreśla Anna Żabska, wykonywaniu obowiązku towarzyszy wszystkim miłość do miejsca pracy.

Prezes zabytku opowiada również o współpracy Zamku Książ z wałbrzyskimi teatrami – Teatrem Dramatycznym oraz Teatrem Lalki i Aktora. Z tym drugim dzięki wsparciu Ministerstwa Kultury przedstawił on spektakl opowiadający o historii obiektu. W zakrysie przybliżył ją Mateusz Mykytyszyn:

„Historia tego miejsca sięga już ponad 700 lat, ponieważ pierwsze wzmianki o Zamku Książ pochodzą z 1288 r., kiedy książę Bolko I Surowy z dynastii Piastów, z jej odnogi świdnicko-jaworskiej, przeniósł swoją stolicę ze Lwówka Śląskiego do Świdnicy i właśnie wybudował zamek Fürstenberg – bo taka była jego historyczna nazwa – jako swoją twierdzę”.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K.

Piotr Koper (Złoty pociąg): Wytypowałem 12 miejsc w których głęboko pod ziemią występują dziwne anomalie

-Badania przeprowadzone w 2017 roku wykazują, iż skarb znajduje się na głębokości ok. 18 metrów. – dodaje Piotr Koper, poszukiwacz złotego pociągu.

 

Piotr Koper, znany z szukania złotego pociągu, który zelektryzował opinię publiczną informacją o fakcie odnalezienia prawdopodobnego miejsca, w którym znajduje się domniemany pociąg III Rzeszy. Między listopadem 1944 a końcem stycznia 1945 roku, miał on wyruszyć z Wrocławia w kierunku Wałbrzycha, jednak na dworzec w Wałbrzychu nigdy nie dotarł.

Jak wspomina rozmówca Tomasza Wybranowskiego, w 2017 roku przeprowadził on zaawansowane badania, dzięki który udało mu się wytypować 12 miejsc:

Tam, głęboko pod ziemią, występują anomalie świadczące o miejscu, w którym powinien znajdować się złoty pociąg.

Jak dodaje, same prace poszukiwawcze są o tyle ciężkie, iż teren, który trzeba przebadać, znajduje się na terenie należącym do pięciu różnych właścicieli. Koszt całej operacji Piotr Koper ocenia na 250 tysięcy złotych:

Badania przeprowadzone w 2017 roku wykazują, iż skarb znajduje się na głębokości ok. 18 metrów.

Piotr Koper narzeka również na brak dialogu pomiędzy grupami z Dolnego Śląska, pasjonującymi się historią oraz szukającymi tego skarbu:

Środowisko to jest niezwykle podzielone. Każdy trzyma informacje na siebie i liczy na to, że to jemu się uda. Brak jest myślenia szerszego, perspektywicznego.

Dodaje także, iż miasto nie chce pomóc w poszukiwaniach. Podkreśla, że można byłoby zrobić dużo więcej i mocniej partycypować w przedsięwzięciu poszukiwawczym, chociażby poprzez organizację oficjalnego spotkania i zaproszenia do rozmów burmistrza, konserwatora zabytków oraz historyków:

To jest właśnie sposób na to, aby wiele tematów i wiadomości przekazać. Mając zaplecze w postaci konserwatora zabytków oraz historyków, można by ruszyć temat bardziej dogłębnie.

 

Sławiński: Boris Johnson nie przekonał do siebie Szkotów. Po rozmowie z nimi funt mocno stracił na wartości

– Wczoraj okazało się, że Boris Johnson nie potrafi przekonać do siebie wszystkich. Wygwizdali go Szkoci, którzy są bardzo przeciwni Brexitowi, zwłaszcza bez umowy z UE – mówi Alex Sławiński.

 

 

Alex Sławiński, korespondent Radia WNET z Londynu, opowiada o trasie nowego premiera Wielkiej Brytanii Borisa Johnsona, w ramach której odwiedza on całe Zjednoczone Królestwo. Wczoraj zawitał on do Szkocji, natomiast dzisiaj rozmawiać ma w Walii z rolnikami. Chce on przekonać Walijczyków, że brytyjska gospodarka nie ucierpi po Brexicie. Wręcz przeciwnie – w przypadku ewentualnych barier Unii Europejskiej produkcja rolnicza może okazać się jeszcze bardziej potrzebna.

Wizyta w Szkocji pokazała jednak, że nowy szef rządu nie potrafi przekonać do siebie każdego. Został on tam bowiem wygwizdany przez Szkotów, którzy są bardzo przeciwni Brexitowi, zwłaszcza bez opracowanej z UE umowy. Zdarzenie to doprowadziło do znacznego osłabienia funta.

Gość Poranka snuje również domniemania o nastawieniu królowej Wielkiej Brytanii Elżbiety II do Brexitu.

„Wydaje mi się, że królowa również może podzielać dosyć mocno konserwatywne poglądy obecnego rządu i być może również będzie wspierać Brexit, chociaż ona nigdy się na ten temat oficjalnie nie wypowiadała”.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K.

Jerzy Błaszczyk: Rewolucja śmieciowa dotarła do Wałbrzycha. Stworzyliśmy instalacje, pora na zmiany w świadomości[VIDEO]

– W 2013 r. po uchwaleniu ustawy o gospodarce odpadami rozpoczęliśmy działania na rzecz budowy instalacji do przetwarzania śmieci w Wałbrzychu. Teraz pora na zmianę świadomości – mówi Jerzy Błaszczyk.

 


Jerzy Błaszczyk, kierownik Zakładu Segregacji i Zagospodarowania Odpadów w Wałbrzychu, opowiada o działalności nadzorowanego przez siebie ciała. W ostatnim czasie wzbogaciło się ono o dwie instalacje – Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (PSZOK) i Regionalną Instalację Przetwarzania Odpadów Komunalnych (RIPOK). Do ich powstania dążono tuż po uchwaleniu w 2013 r. ustawy o gospodarce odpadami, tzw. rewolucji śmieciowej. W 2015 r. rozpoczęto budowę obydwu obiektów. RIPOK współfinansowany był przez obchodzący w tym roku swoje 30. urodziny Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska, natomiast PSZOK zbudowany został w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Wojewódzktwa Dolnośląskiego na lata 2014 – 2020. Obydwa obiekty są jedynymi instalacjami gminnymi w południowej części województwa dolnośląskiego ze 100% udziałem gminy.

Gość Poranka uskarża się na niespójne i szybko zmieniające się przepisy, wymagające ciągłych dostosowań obiektów do nowych warunków. Mówi także o dopiero pojawiającej się świadomości Polaków dotyczącej segregowania odpadów.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K.

Śliwowski: Musimy budować zwarte ekosytemy gospodarcze [VIDEO]

Od farm wiatrowych po technologię kosmiczną — o tym, co i kogo wspiera i jakie są priorytety Agencji Rozwoju Przemysłu, opowiada Dariusz Śliwowski.

Dariusz Śliwowski opowiada o tym, czym zajmuje się Agencji Rozwoju Przemysłu, której jest wiceprezesem.

Prowadzimy działalność pro rozwojową, prowadzimy inwestycje w nowe technologie, np. w technologie kosmiczne.

Agencja z jednej strony pomaga spółkom, które mają problemy, a których działanie jest istotne dla państwa polskiego, a z drugiej strony wspiera nowe inicjatywy, w tym prywatnych przedsiębiorców. Zarządzają oni dwoma (a już wkrótce trzema) specjalnymi strefami ekonomicznymi z 14 jakie są w Polsce.

Te firmy średnie małe, firmy rodzinne, inżynierskie są w znacznej mierze podstawą rozwoju gospodarczego Niemiec.

Śliwowski opowiada także o doświadczeniu, jakie wyniósł z pracy w firmie proALPHA, gdzie pracował, zanim trzy lata temu został powołany na swoje obecne stanowisko. Spółka ta zajmuje się opracowywaniem i wdrażaniem systemu zarządzania przedsiębiorstwem. Firma jest niemiecka, stąd gość „Poranka WNET” mógł zapoznać się z perspektywą tego kraju, z którą jak mówi, warto by zapoznali również inni Polacy.

Najważniejsze jest to, żebyśmy mogli budować całe ekosystemy gospodarcze. Do tego musimy dążyć, to nie jest tworzenie wysp sukcesu, musimy tworzyć całe zwarte ekosystemy.

Tym, na co stawia obecnie Agencja Rozwoju Przemysłu, jest wsparcie „wielkiej transformacji energetycznej”. Wiąże się ona z rozwijaniem odnawialnych źródeł energii takich jak farmy wiatrowe.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!


A.P.

Gwóźdź: Dolny Śląsk potrzebuje równomiernego rozwoju [VIDEO]

Jak powinien rozwijać się Dolny Śląsk i jakie działania są podejmowane na rzecz tego województwa — odpowiada Marcin Gwóźdź, wicemarszałek województwa dolnośląskiego.

Marcin Gwóźdź mówi o rozwarstwieniu na Dolnym Śląsku. Województwo jest drugie pod względem PKB  w Polsce. Jednak o ile na północy, najbogatsze regiony wrocławski o lednicko-głogowski przekroczyły 100% średniej unijnej, to na południu regiony  jeleniogórski i  wałbrzyski reprezentują odpowiednio 50 i 55% śr. unijnej.

Potrafimy zabiegać o interesy słabszych subregionów w Komisji Europejskiej.

Wicemarszałek mówi także o zabiegach podejmowanych we współpracy z samorządowcami o pozyskanie środków na rzecz rozwoju subregionów takich jak wałbrzyski. Jest on jednym z 41 europejskich po górniczych terenów, które potrzebują wsparcia w transformacji.

Robimy wszystko by te lokalne społeczności zintegrować.

Gwódź opowiada także o wsparciu dla poszczególnych wsi, jakie oferowane jest w ramach konkursów zw. z „piękną wsią”. W ramach jednej z takich inicjatyw gmina może uzyskać 30 tys. zł na konkretny cel.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!


K.T./A.P.