Pierwsza relacja Studia Włóczykij z Chorwacji, z domu tajemniczego Vinka.
Janek Olendzki dociera do Chorwacji do domu swojego kumpla i współlokatora sprzed lat. Vinko jest rdzennym mieszkańcem malutkiej wsi Kršan w regionie Istria. Tajemniczy, bo małomówny. Ponadto punk i anarchista, któremu wszelkie media nie w smak. Dlatego też dziś oswajał się z mikrofonem i za wiele nie powiedział. Ma jednak o czym opowiadać, bo jest to prawdziwy włóczykij, który choćby niedawno spędził ponad rok w drodze, przemieszczając się rowerem z Chorwacji w kierunku Japonii, aby znaleźć się tam na trwających obecnie Igrzyskach Olimpijskich. O tym (miejmy nadzieję) posłuchacie jutro.
Dziś tymczasem, Janek opowiada o autostopowej podróży z Piranu w Słowenii do Kršan w Chorwacji. Zdawałoby się, że odcinek 120 kilometrów to żaden dystans dla Studia Włóczykij… a jednak nie do końca.
Link do profilu Instagram Janka, na którym możecie śledzić jego podróż: https://bit.ly/3eFOA1r
Słoweńska polonistka o miłości do poezji Szymborskiej i Różewicza.
W dzisiejszym programie Janek Olendzki rozmawia z Sarą Hočevar Mucić- studentką wydziału polonistyki na Uniwersytecie w Lublanie. Dowiecie się skąd u niej zamiłowanie do naszego języka i kultury, a także o wspólnych mianownikach Słowenii i Polski.
Sara poleca też miejsca warte odwiedzenia podczas wizyty w Lublanie.

Link do profilu Instagram Janka, na którym możecie śledzić jego podróż: https://bit.ly/3eFOA1r
Dziennikarz „Kuriera Galicyjskiego” mówi o związanych z Polakami zabytkach Kijowa oraz o turystyce w strefie czarnobylskiej. Przed pandemią teren elektrowni odwiedzało dziennie ponad 1,5 tys. osób.
W porannym programie z Kijowa współpracownik Radia Wnet i przewodnik po Czarnobylu, Dmytro Antoniuk opowiada o wyglądzie centrum Kijowa sprzed lat. Nasz gość wspomina także o Bramie Lackiej, która jest jedną z wielu pozostałości po polskiej społeczności Kijowa:
Siedzimy tutaj obok Bramy Lackiej, czyli polskiej, bo tutaj od wieków mieszkali również Polacy – podkreśla dziennikarz.
Rozmówca Pawła Bobołowicza przybliża słuchaczom również rzymskokatolickie zabytki ukraińskiej stolicy. Jak zaznacza publicysta, nie wszystkie spośród nich związane są z Polakami:
Według niektórych badań historycznych tutaj znajdował się pierwszy rzymskokatolicki klasztor w Kijowie zakonu benedyktyńskiego, ale nie byli to Polacy a mnisi z Irlandii oraz Szkocji – zaznacza Dmytro Antoniuk.
Ponadto, gość audycji dotyka też tematu Czarnobyla i opisuje jak wygląda ta strefa. Jak wspomina dziennikarz, dawka radiacji po jednym dniu zwiedzania jest mniejsza niż lot samolotem czy podczas badania rentgenowskiego. Dmytro Antoniuk dodaje, że strefa czarnobylska stała się wielką atrakcją na Ukrainie:
Strefa Czarnobylska podzielona jest na 30 km strefę i 10 km strefę. W tej 10 km strefie tzw. punktów gorących jest sporo. (…) Przed covidem jeszcze prezydent Zełenski powiedział, że chce żeby w ciągu roku w strefie czarnobylskiej było ponad 1 milion turystów – przyznaje przewodnik.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy w formie podcastów!
N.N./K.T.
Elżbieta Ruman zabiera słuchaczy w podróż śladami polskich zamków. Po skarbach Baranowa Sandomierskiego przyszła pora na sekrety Krasiczyna.
Gośćmi „Ukrytych Skarbów” są dyrektor ds. marketingu Zamku w Krasiczynie Magdalena Ziemska oraz przewodnik Marek Sus. Nasz gość opowiada o ciekawostkach związanych z zamkiem, który dawniej był siedzibą rodu Sapiehów. Jedna z opowieści wiąże się z postacią Jana Matejki, który gościł niegdyś w słynnej budowli:
Kiedy Jan Matejko był w zamku w Krasiczynie gościł u Sapiehów. Był tu, ponieważ chciał zrobić szkice koni ze stadniny sapieżańskiej i ujęty wielkim patriotyzmem Adama Sapiehy umieścił go na obrazie „Bitwa pod Grunwaldem” jako księcia Witolda – mówi przewodnik.
Z kolei dyrektor działu marketingu opowiada o odbywających się w zamkowych murach atrakcjach. Poza wycieczkami w dawnej posiadłości Sapiehów goszczą często młode pary, które w renesansowej scenerii zawierają sakrament małżeństwa:
Młode pary, które chcą powiedzieć sobie sakramentalne „tak” mogą to zrobić w naszej kaplicy zamkowej. (…) Natomiast ci, którzy chcą wziąć ślub cywilny mogą to zrobić w parku przy stawie, także jest to idealne miejsce do stworzenia pamiątki na całe życie – stwierdza Magdalena Ziemska.
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji!
N.N.

Studio Włóczykij zakłada kolejną tymczasową bazę. Tym razem w Budapeszcie. Poznajcie Gabrysię, Kubę, Gosię i Lana.
Od czasu piątkowej audycji Janek Olendzki przedostał się ostatnie 200 km ze stacji benzynowej, na której nadawał, do Budapesztu. Pomógł mu w tym pewien biznesmen, gnając 250 km/h, bo jak stwierdził- nie lubi tracić czasu na autostradzie. Kolejny kierowca- Miki, z którym Janek dojechał już na przedmieścia węgierskiej stolicy, opowiadał o działaniach węgierskiego rządu i mediów publicznych. Wygląda na to, że poczynania polskiego obozu władzy nie różnią się zbytnio od tych realizowanych przez partię Fidesz. Również media stają się coraz bardziej podzielone i nieobiektywne, przyklaskując bezrefleksyjnie kolejnym rozwiązaniom Viktora Orbana.
Dyskusja ta toczyła się częściowo na autostradzie, częściowo na małych węgierskich drogach wiejskich, bowiem Miki musiał odwiedzić klientów swojej firmy ubezpieczeniowej.
Janek opuszcza nader rozgadanego Mikiego i z budapesztańskiej suburbii rusza podmiejskim pociągiem do centrum miasta, by spotkać Gabrysię Urbańską-Legutko. Przyjaciółka z dawnych lat zaprasza Studio Włóczykij do zagrzania miejsca w studenckim mieszkaniu w VIII dzielnicy Budapesztu- Józsefváros.
Po weekendowym zgłębianiu miasta i jego uciech, Janek Olendzki zaprasza na audycję, w której poznacie to magiczne miejsce i jego mieszkańców. W tej nietypowej podróży Gabrysia, Gosia, Kuba i Lan stają się swoistą rodziną dla naszego włóczykija, pokazując mu miasto i darząc nadzwyczajną empatią i życzliwością.

Link do profilu Instagram Janka, na którym możecie śledzić jego podróż: https://bit.ly/3eFOA1r
Studio Włóczykij świętuje Dzień Włóczykija wprost z drogi do Budapesztu!
Z parkingu stacji benzynowej przy autostradzie w kierunku Budapesztu, Janek Olendzki świętuje Dzień Włóczykija opowieścią o drodze z Rumunii na Węgry. Usłyszycie o odważnej rumuńskiej rodzince, która nie bała się zabrać naszego wędrowca do samochodu i przewieść niemal całą drogę do węgierskiej stolicy. Wracając z urlopu w ojczyźnie do pracy w Niemczech, zdecydowali się zabrać na stopa Studio Włóczykij Radia Wnet i oszczędzić tym samym kilkuset kilometrów tułaczki po wiejskich drogach Rumunii. Kto wie jak długo docierałby na Węgry, gdyby nie oni.
Noc zastała Janka około 200 km od celu, co zmusiło go do pożegnania z rodzinką i wysiadki na stacji benzynowej przy węgierskiej autostradzie. Tam też, oddaliwszy się nieco od drogi, znalazł przytulne krzaki, w których schowany w śpiwór spędził noc.
Piątkowa audycja to refleksja o drodze przemieszana wesołą muzyką na dobry początek weekendu.

Link do profilu Instagram Janka, na którym możecie śledzić jego podróż: https://bit.ly/3eFOA1r
Ostatni dzień Studia Włóczykij w Nowym Sołońcu. Idziemy w tany!
Dziś rano Janek Olendzki odwiedza panią Anię Zielonkę, dyrektor zespołu śpiewu i tańca „Sołoczanka”. Trzeba Wam wiedzieć, że ten skrawek Polski w Rumunii to miejsce niebywale roztańczone. Kultywowana tu tradycja Polska nie ogranicza się do nauki języka i praktykowania wiary katolickiej. Taniec i śpiew to kluczowe elementy podtrzymywania więzi z kulturą pradziadów.
Pani Ania uczy choreografii rozmaitych tańców ludowych, a jej podopieczni zdobywają serca widowni w wielu międzynarodowych festiwalach. Dla lokalnej młodzieży nie jest to zajęcie dodatkowe. W Nowym Sołońcu dzieci tańczą ze sobą od najmłodszych lat, gdy tylko pojawi się muzyka. A różnica wieku nie stanowi bariery, żeby do zabawy włączyli się też starsi.
Podpatrzony występ przed jutrzejszym świętem w Kimpulungu Mołdawskim (fragment nagrania Instagramie Janka) napełnił naszego radiowego włóczykija niebywałą energią, z którą rusza w dalszą drogę. Tym razem do Węgier. Żal tylko opuszczać ten polski dom i uśmiechnięte twarze wszystkich jego życzliwych mieszkańców.

Rozmowa z Anną Nartowską w programie „Podsumowanie Dnia”:
Link do profilu Instagram Janka, na którym możecie śledzić jego podróż: https://bit.ly/3eFOA1r
Drugi dzień pobytu Studia Włóczykij w Domu Polskim w Nowym Sołońcu i rozmów z jego mieszkańcami.
W dzisiejszym odcinku Janek Olendzki rozmawia z Carmen Doroszczak, młodą członkinią Związku Polaków w Rumunii. Dowiecie się o działalności Domów Polskich w Bukowinie, aktywności młodzieży polskiej tu mieszkającej, inicjatywach państwa polskiego wspierających pielęgnowanie kultury polskiej i patriotyzmu wśród mieszkańców tych terenów.
Janek podzieli się też fragmentem dłuższej rozmowy, którą odbył wczoraj pod lokalnym sklepem z panem Euzebiuszem. Jest to rozwinięcie tematu poruszonego przez Mike’a w audycji poniedziałkowej (19.07.2021) dotyczącego procederu wykradania drewna i niszczenia środowiska w Rumunii, związanego z lokalną korupcją i nadużywaniu prawa przez państwa zachodnie.

Link do profilu Instagram Janka, na którym możecie śledzić jego podróż: https://bit.ly/3eFOA1r
Z miast i miasteczek Rumunii, Studio Włóczykij zagina czasoprzestrzeń i wpada do Polski.
Po dniu autostopowej przeprawy z Jassów w kierunku Suczawy, Janek Olendzki porzuca plan udania się tamże. Dość już miasta! Wiedziony splotem spontanicznych wydarzeń dojeżdża do gminy Kaczyka.
Po przebyciu ostatnich 5 kilometrów na piechotę przez góry, oczom Włóczykija ukazuje się polska wieś w Bukowinie- Nowy Sołoniec. Mieszkańcy witają przybysza pozdrowieniami po polsku, a w jego sercu wzbiera wzruszenie na wspomnienie ostatniego czasu, gdy odwiedzał to miejsce.
Bazą Studia Włóczykij na najbliższe dni staje się Dom Polski. Obok jest kościół rzymskokatolicki z codziennymi mszami po polsku. Są też wiejskie sklepiki, przed którymi można przysiąść i pogwarzyć z góralami, którzy niemal 200 lat temu osiedlili te tereny.
W dzisiejszym odcinku będzie trochę o samej drodze z Jassów do Nowego Sołońca, ale poznacie też pana Mieczysława napotkanego na ulicy tuż przed programem.

Link do profilu Instagram Janka, na którym możecie śledzić jego podróż: https://bit.ly/3eFOA1r
Powrót do czasów studenckich, czyli Studio Włóczykij wprost z akademiku w Jassach w towarzystwie dwóch młodych studentów.
Włócząc się po Jassach piątkową porą, Janek Olendzki poznaje Mike’a i Mateiego- dwóch 19-letnich studentów geografii i informatyki. Z uśmiechami na twarzy, chłopaki zachęcają go, by został jeszcze przez weekend w historycznej stolicy Mołdawii i zatrzymał się w opustoszałym na czas wakacji akademiku. Kumulacją tych dwóch dni jest rozmowa z poniedziałkowej audycji, w której dowiecie się o życiu studenckim i możliwościach, jakie oferują młodym ludziom Jassy, co w tym mieście robić i jak spędzać czas. Ponadto, poznamy perspektywy i marzenia młodych Rumunów mieszkających, uczących się i pracujących w tym uroczym mieście.

Link do profilu Instagram Janka, na którym możecie śledzić jego podróż: https://bit.ly/3eFOA1r
Rozmowa z Jaśminą Nowak w programie „Lato w Ustce”: