W biurze prezydenta Zełenskiego bardzo zazdroszczą generałowi Załużnemu – mówi Wołodymyr Cybulko

Ukraiński pisarz i poeta opisuje spór pomiędzy dowódcą Sił Zbrojnych Ukrainy a środowiskiem Wołodymyra Zełenskiego. Poplecznicy tego drugiego widzą w generale rywala w walce o fotel prezydencki.

Wołodymyr Cybulko przybliża postać Walerija Załużnego, dowódcy Sił Zbrojnych Ukrainy. Jego popularność za naszą wschodnią granicą ciągle rośnie. Ludzie cenią w nim fakt, że nie bierze udziału w grach politycznych. Rosnąca sława wojskowego nie podoba się jednak środowisku Wołodymyra Zełenskiego.

Podczas gdy Załużny walczy z wrogiem, politycy wojują z nim za jego plecami. Nie od dziś wiadomo, że zazdroszczą mu popularności.

Część ekspertów uważa bowiem, że generał, który zdobędzie sympatię społeczną, wygra następne wybory prezydenckie. Biuro polityczne Zełenskiego chciałoby osadzić go na fotelu prezydenckim na kolejną kadencję. Zaczynają więc stosować różnego rodzaju brudne zagrywki przeciw nielubianemu generałowi.

Dwa miesiące temu ukraiński parlament przyjął ustawę zakazującą mężczyznom w wieku poborowym opuszczania miejsca zamieszkania bez pisemnej zgody Wojskowej Komendy Uzupełnień i Wsparcia Socjalnego. Posłowie Sługi Narodu głosowali za tą ustawą. Kiedy jednak Walerij Załużny zaczął wcielać ją w życie, parlamentarzyści zaatakowali go, twierdząc, że robi z Ukraińców niewolników.

Współpracownicy obecnego prezydenta mocno utrudniają więc dowódcy armii pracę. Zdaniem Wołodymra Cybulko, ten fakt nie powinien mocno dziwić. W jego opinii partia Sługa Narodu jest pełna zdrajców i kłamców.

Jak na konflikt polityczny na Ukrainie patrzą państwa Zachodu? Czy wpłynie to na sposób ich działania wobec Ukrainy? Dowiesz się słuchając całej rozmowy z naszym gościem!

K.B.

Czytaj także:

Dmytro Antoniuk: nawet Putin powiedział, że oni się nie spieszą

 

Program Wschodni – wywiad z Iwanem Marczukiem, spory polityczne i walka o władzę na Ukrainie – 09.07.2022

Paweł Bobołowicz, fot.: Radio WNET

Paweł Bobołowicz wraz ze swymi gośćmi komentuje dewastację grobów w Mikuliszkach. Opisuje spór pomiędzy Walerijem Załużnym (dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy) a środowiskiem Wołodymyra Zełeńskiego.

Prowadzący:

Paweł Bobołowicz

Realizator:

Mikołaj Poruszek

Goście:

Olga Siemaszko – szefowa Sekcji Wschodniej Radia Wnet

Dmytro Antoniuk – Korespondent Radia Wnet na Ukrainie

Wołodymyr Cybulko – pisarz, poeta

Damian Duda – organizator polskiego zespołu muzycznego na Ukrainie


Olga Siemaszko – mówi o losach pułku Kastusia Kalinowskiego. Pod koniec czerwca, w czasie odwrotu z Lisiczańska, życie straciło 6 żołnierzy, dwóch dostało się do niewoli. Zginał również dowódca pułku Iwan Marczuk pseudonimu „Brześć”. W trakcie audycji prezentujemy fragment nagranego z nim wywiadu.
Szefowa Wschodniej Sekcji Radia Wnet mówi również o niedawnej dewastacji grobów żołnierzy AK w Mikuliszkach. Władze Białorusi są zdania, że w tym rejonie nie było pochowanych polskich wojskowych, co jest oczywiście sprzeczne z prawdą.


Dmytro Antoniuk – opisuje sytuację na frontach wojny na Ukrainie. Pod ciągłym ostrzałem znajduje się Charków. W czasie czwartkowego ataku zginęły 3 osoby, a 5 zostało rannych. Rosjanie próbują nacierać także na Słowiańsk, jednak, jak na razie, nie odnoszą na tym odcinku sukcesów. Innym celem rosyjskich wojsk stał się Bachmut. Jeżeli Ukraińcy stracą to miasto, to ich armia może wpaść w okrążenie.
Korespondent Radia Wnet na Ukrainie mówi również o postaci Andrija Jermaka. Jest on podejrzany o współpracę z Rosją.


Wołodymyr Cybulko – przybliża postać Walerija Załużnego. Dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy zyskuje coraz większą popularność w kraju, co zaczyna prowadzić do sporów ze środowiskiem Wołodymyra Zełenskiego.


Damian Duda – mówi o działalności polskiego zespołu medycznego na Ukrainie. Jego członkowie działają z narażeniem życia tam, gdzie są najbardziej potrzebni, czyli w strefie przyfrontowej.

Ilu jest zdrajców w szeregach Ukrainy?! Artur Żak: mogą być oni nawet w partii Wołodymyra Zełenskiego

Prezydent Andrzej Duda przemawiający przed Radą Najwyższą Ukrainy/Jakub Szymczyk/KPRM

Publicysta Kuriera Galicyjskiego przewiduje ilu zdrajców może być we władzach Ukrainy i dlaczego pełnią oni jakiekolwiek funkcje publiczne.

Zdaniem Artura Żaka armia ukraińska może mieć poważne problemy, by utrzymać Siewierodonieck. Ukraińcy zostali wyparci z centralnej części miasta, ponoszą też znacznie większe straty od Rosjan. W mediach pojawia się coraz więcej informacji o przewadze wojsk Federacji, o zdobywaniu przez nie kolejnych ziem.

Są to informacje przekazywane przez zagraniczne media. Tworzą one klikalne artykuły, gdyż ludziom znudził się już temat wojny.

Ukraińcy ponoszą straty, a dodatkowo w ich szeregach ujawniają się zdrajcy. Jednym z nich jest poseł z partii Sługa Narodu, Ołeksij Kowaliow, stwierdził ostatnio, że Chersoń od zawsze był w rękach rosyjskich. Zaczął też aktywnie wspierać działania Kremla. Zdaniem Artura Żaka problem nielojalności wobec własnej ojczyzny może dotyczyć znacznie większej ilości osób.

System polityczny Ukrainy, był systemem wypaczonym. Partia Sługa Narodu była formowana na szybko, więc nie zweryfikowano należycie jej członków. Na szczęście, na ten moment, zdrajców takich jak Kowaliow nie ma aż tak dużo.

W celu lepszego poznania sylwetki Ołeksija Kowaliowa, a także problemów ukraińskiego systemu politycznego, zapraszamy do przesłuchania całej rozmowy z naszym gościem!

K.B.

 

Iryna Wereszczuk: szybkich i łatwych rozwiązań na Ukrainie nie można zaproponować, a ten, kto tak mówi – oszukuje.

To jest ciężka praca. Ukrainie funkcjonuje oligarchiczno-klanowy system zarządzania państwem i gospodarką. Prezydent i my wszyscy próbujemy zdemontować tę strukturę i zbudować sprawiedliwy system.

Eugeniusz Białonożko, Iryna Wereszczuk

Iryna Wereszczuk jest posłanką z listy partii Sługa Narodu, wykładowcą akademickim, bliską współpracownicą prezydenta Wiktora Juszczenki, przewodniczącą parlamentarnego podkomitetu do spraw bezpieczeństwa państwa i obrony oraz byłą stypendystką programu im. Lane’a Kirklanda. Eugeniusz Białonożko rozmawiał z nią tuż przed powołaniem nowego rządu ukraińskiego pod przewodnictwem Denisa Szmyhała.

Ukraińskie media spekulują na temat zmian w rządzie, tymczasem od 2014 roku niezmiennie pozostaje na stanowisku Arsen Awakow, minister spraw wewnętrznych. Czy w Pani opinii powinien on odejść, czy jednak pozostać w rządzie jako stróż ideałów Rewolucji Godności?

Nie wiem, czy on jest „strażnikiem” rewolucji, ale jako przedstawicielka rządu w parlamencie mogę stwierdzić, że minister Awakow, kiedy tego chce, jest bardzo konstruktywny, ma spore doświadczenie w pracy na różnych szczeblach (od przewodniczącego obwodu do ministra albo posła), a także najdłuższe i różne doświadczenie (tak pozytywne, jak i negatywne) bycia i u władzy, i w opozycji. Jednym z doskonałych przykładów bardzo dobrej współpracy MSW oraz innych ministerstw jest uruchomienia aplikacji „Dija” [telefoniczna, zawierająca dokumenty tożsamości, prawo jazdy i ubezpieczenie samochodu – przyp. red]. Głównym zadaniem ministra jest ofiarowanie swojej wiedzy i umiejętności na korzyść państwa. Rząd ma umieć budować równowagę między osobami z doświadczeniem a osobami bez doświadczenia w pracy dla struktur państwa. Najważniejsze to szukać zdolnych ludzi, angażować ich i nie bać się ich braku doświadczenia. Jestem optymistką i uważam, że idziemy w dobrym kierunku.

Czego obawia się rząd, prezydent i parlament? Wiadomo, że dla przeciętnego obywatela nawet najlepsza praca nie może skutkować natychmiastowymi zmianami na lepsze. Jednocześnie stopień zaufania do prezydenta pozostaje dosyć wysoki.

Nie uważam, że władza czegokolwiek się obawia. Odpowiedzialny polityk ma działać nie szybko, lecz roztropnie. Poparcie dla prezydenta jest dlatego wysokie, że ma on polityczną wolę zmieniać państwo. To jest ciężka praca, jeśli się jest świadomym, że na Ukrainie funkcjonuje oligarchiczno-klanowy system zarządzania państwem i gospodarką. Prezydent i my wszyscy próbujemy zdemontować tę strukturę i zbudować sprawiedliwy system. Niestety, szybkich i łatwych rozwiązań w tej kwestii nie można zaproponować, a ten, kto tak mówi – oszukuje. Jednak najważniejsze to nie zbaczać z tej drogi i dokonywać zmian, nawet małymi krokami.

Cały wywiad Eugeniusza Białonożki z ukraińską deputowaną Sługi Narodu Iryną Wereszczuk pt. „Próbujemy zdemontować system oligarchiczny” znajduje się na s. 11 kwietniowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 70/2020, gratis.kurierwnet.pl.

 


Do odwołania ograniczeń w kontaktach, związanych z obowiązującym w Polsce stanem epidemii, „Kurier WNET” wraz z wydaniami regionalnymi naszej Gazety Niecodziennej będzie dostępny jedynie w wersji elektronicznej, BEZPŁATNIE, pod adresem gratis.kurierwnet.pl.

O wszelkich zmianach będziemy Państwa informować na naszym portalu i na antenie Radia Wnet.

Wywiad Eugeniusza Białonożki z ukraińską deputowaną Sługi Narodu Iryną Wereszczuk pt. „Próbujemy zdemontować system oligarchiczny” na s. 11 kwietniowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 70/2020, gratis.kurierwnet.pl

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Ukraiński rząd na skraju upadku, podziały w partii prezydenckiej – czy to koniec jedności Sługi Narodu?

Bez wątpienia prezydent Wołodymyr Zełenski nie ma naturalnych cech lidera, silnej osobowości, więc próba sięgnięcia po antydemokratyczne formy władzy byłaby dla Ukrainy szczególnie niebezpieczna.

Paweł Bobołowicz

Premier składa dymisję, która de facto dymisją nie jest, chociaż niewykluczone, że premier swój stołek straci. Rząd co najmniej czeka przebudowa, a media piszą oficjalnie o poszukiwaniu kandydatów na ministerialne stołki.

Jednocześnie coraz ostrzej rysują się podziały w prezydenckiej frakcji parlamentarnej Sługa Narodu, która przestaje jednolicie głosować nawet w najważniejszych momentach. Jednak wszystko, co widać na zewnątrz, to zaledwie odprysk gry wielkich oligarchów, która toczy się w tle, ale jednocześnie przybiera coraz bardziej brudne formy. Najnowszym aktem tej politycznej układanki jest otwarte uderzenie podporządkowanych prezydentowi służb w holding medialny, należący do Ihora Kołomojskiego – oligarchy, który przecież był promotorem Zełenskiego…

W połowie stycznia br. w ukraińskich mediach pojawiły się nagrania, pochodzące ponoć z narady, w której miał brać udział premier Ukrainy Oleksij Honczaruk, a także m.in. minister finansów Oksana Markowa i przedstawiciele kierownictwa Banku Narodowego Ukrainy. (…) Na nagraniach pada kilka zdań, które stały się głównym elementem komentarzy. Głos, który być może należy do premiera Ukrainy, stwierdza „jestem zupełnym laikiem w ekonomii”. Ten sam głos krytycznie ocenia wiedzę ekonomiczną prezydenta: „Zełenski ma bardzo prymitywne, to znaczy proste rozumienie procesów ekonomicznych” I dalej mówi o pustym miejscu i mgle w głowie prezydenta. Cała rozmowa prowadzona jest w języku rosyjskim. (…)

Nie ulega wątpliwości, że poprzedni prezydent Petro Poroszenko wykreował faktyczną rolę urzędu prezydenta na o wiele silniejszą niż wynikało to z ukraińskich regulacji ustrojowych.

Ekipa „Ze” przedłuża ten proces, zamieniając ustrój parlamentarno-prezydencki w prezydencki, a parlament sprowadzając do roli maszynki do głosowania. Sprzyja temu tak zwana „monowiększość”, czyli fakt, że prezydencka partia Sługa Narodu posiada bezwzględną większość w Radzie Najwyższej i sprawuje samodzielne rządy – chociaż to już nie jest tak prosta sprawa jak na początku kadencji.

Kolejnym aktem dymisji bez dymisji było opublikowanie filmu ze spotkania prezydenta i premiera za okrągłym stołem. Zmontowany przez Biuro Prezydenta film z tego spotkania przedstawiał zatroskanego sprawami prezydenta i besztanego premiera, który zobowiązuje się do naprawy pomyłek (m.in. skandalicznie wysokich wynagrodzeń dla ministrów). Prezydent wyznacza mu termin, który premier pokornie akceptuje.

Ten filmik to kolejny symboliczny element wskazujący nie tylko na kolejny akt zaprzeczenia systemowej pozycji ukraińskiego premiera, ale niebezpieczne nawiązanie do tak charakterystycznej rosyjskiej formy sprawowania władzy: wszechwładny i dobry prezydent, który bezwzględnie wymaga realizowania zadań (…) od osób sobie podległych.

Tylko, że premier Ukrainy nie podlega prezydentowi, a taki styl funkcjonowania daleki jest od demokratycznych standardów, natomiast wzrastający populizm rodzi pokusy bardzo niebezpieczne. Nie ulega wątpliwości, że prezydent Wołodymyr Zełenski nie ma naturalnych cech lidera, silnej osobowości, więc próba sięgnięcia po antydemokratyczne formy władzy tym bardziej byłaby dla Ukrainy niebezpieczna. (…)

Słabnącemu wizerunkowi Sługi Narodu sprzyjają też skandale wokół parlamentarzystów. W niespodziewany sposób jedna nieopatrzna wypowiedź deputowanego Jewhena Brahara podczas programu na żywo w ukraińskiej telewizji doprowadziła do kilkudniowej fali oburzenia w ukraińskim internecie, które przyjęło postać niekończących się memów i ironicznych wpisów. Brahar, pytany podczas programu przez emerytkę (jak się później okazało wyborczynię Zełenskiego), w jaki sposób przy tak niskiej pensji ma ona opłacić rachunki, zaproponował, żeby sprzedała swojego psa. Tysiące Ukraińców zaczęło publikować w mediach społecznościowych zdjęcia swoich pupili z wpisami, w których deklarują, że nie oddadzą swoich psów. Na memach niewinne psy zadawały swoim właścicielom pytanie, gdzie ci je wywożą; żartowano, jaki jest obecny kurs rynkowy psa i jaki rachunek za tę sumę można opłacić. (…)

Podzielone środowisko w kręgu prezydenta, konflikt pomiędzy ośrodkiem prezydenckim i rządowym, coraz bardziej sprzeczne interesy oligarchów i ich politycznych protegowanych wyraźnie wskazują, że na Ukrainie zakończyła się faza jedności fenomenu bezideowego projektu Sługi Narodu.

Cały artykuł Pawła Bobołowicza pt. „Koniec jedności Sługi Narodu” znajduje się na s. 7 „Kuriera WNET” nr 68/2020, gumroad.com.

 


„Kurier WNET”, „Śląski Kurier WNET” i „Wielkopolski Kurier WNET” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach.

Wersja elektroniczna aktualnego numeru „Kuriera WNET” jest do nabycia pod adresem gumroad.com. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera WNET” wraz z wydaniami regionalnymi, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Następny numer naszej Gazety Niecodziennej znajdzie się w sprzedaży 12 marca 2020 roku!

Artykuł Pawła Bobołowicza pt. „Koniec jedności Sługi Narodu” na s. 7 „Kuriera WNET”, nr 68/2020, gumroad.com

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

MFW i Bank Światowy wymagają od Ukrainy zniesienia zakazu sprzedaży ziemi. Prawie 70 procent mieszkańców jest przeciw

-„Sługa Narodu” jest za wprowadzeniem rynku ziemi rolnej, generalnie zgadza się też z tym „Europejska Solidarność” byłego prezydenta Petra Poroszenki. – dodaje Bobołowicz.

 

Paweł Bobołowicz, korespondent Radia WNET w Kijowie mówi o uregulowaniu kwestii handlu ziemią rolną na Ukrainie, która ostatnio budzi wiele skrajnych emocji wśród mieszkańców tego kraju. W ubiegłym tygodniu kolejny raz procedowana była ustawa o obrocie ziemią rolną:

Frakcja prezydencka „Sługi Narodu” zapowiadała, że deputowani będą siedzieć tak długo w radzie najwyższej, aż ustawa zostanie przyjęta. Pomiędzy pierwszym a drugim czytaniem, w ustawie zaproponowano ponad cztery tysiące poprawek. […] Komisja właściwa ds. rolnictwa zaakceptowała tylko dziewięć z nich.

Ostatecznie nie przegłosowano kontrowersyjnej ustawy. Mówi się, że sprawa może być przełożona na kolejną sesję parlamentarną, jednak przyjęcie ustawy może ciągnąć się jeszcze miesiącami:

„Sługa Narodu” jest za wprowadzeniem rynku ziemi rolnej, generalnie zgadza się też z tym „Europejska Solidarność” byłego prezydenta Petra Poroszenki. […] Ta ustawa jest wykorzystywana do rozgrywek politycznych.

Okazuje się, że według badań aż 52% Ukraińców nie chce zniesienia moratorium na ziemie, tylko 35% zgadza się z wariantem ustawy zaproponowanym przez Zełenskiego. Z kolei aż 64% korespondentów opowiada się za referendum w tej sprawie:

Jeśli doszłoby do referendum, to według badań prawie 70% Ukraińców zagłosowałoby za przedłużeniem moratorium na sprzedaz ziemi na Ukrainie.

Międzynarodowy Fundusz Walutowy i Bank Światowy od dawna wymagały od Ukrainy, aby zniosła ona moratorium na sprzedaż ziemi, aby została ona wprowadzona do normalnego obrotu handlowego:

Ziemi rolnej na Ukrainie podlegającej pod tę ustawę to ponad 42 miliony hektarów. Właścicieli PAI-ów, czyli udziałów w ziemi, jest ok. siedmiu milionów – to potężna część Ukraińskiego społeczeństwa.

Jak dalej mówi Paweł Bobołowicz, Ukraina wyszła spod sowieckiego systemu, gdzie nie było własności ziemi a sytuacja tego kraju była o wiele bardziej skomplikowana niż w Polsce:

Oczywiście na Ukrainie powszechne były kołchozy i sowchozy. Po zmianach ustrojowych zostały one w pewien sposób rozparcelowane i w uproszczeniu osoby, które funkcjonowały w sektorze rolnym, stały się właścicielami tzw. PAI-ów, czyli udziałów w ziemi.

A.M.K. / K.T.

Marek Sierant, Żanna Bezpiatczuk, dr Mariusz Marszewski, Jan Piekło – Program Wschodni z 26 października 2019 r.

W Programie Wschodnim: Kwaśniewski i sprawa Burisma Holdings, czy Rosja może się rozpaść, korupcja w Radzie Najwyższej Ukrainy i nagroda dla Tamili Taszewej – Crimea SOS

UkrainaGoście Programu Wschodniego:

Żanna Bezpiatczuk – dziennikarka BBC Ukraina;

Marek Sierant – ukraiński i polski dziennikarz;

Dr Mariusz Marszewski – Starszy Specjalista OSW;

Jan Piekło – b. ambasador RP na Ukrainie.


Prowadzący: Paweł Bobołowicz 

Realizator: Paweł Chodyna


Część pierwsza:

Wołodymyr Zełenski / Fot. Mykhaylo Markiv, Wikimedia Commons (CC BY 4.0)

Marek Sierant opowiada o sytuacji politycznej na Ukrainie. Twierdzi, że nie obyłoby się bez skandali, dlatego że na Ukrainie mamy kontynuację „show”, w którym główną rolę odgrywa partia Sługa Narodu.

„Jedni drugich oskarżają o korupcję. Mamy tu do czynienia z fiskalizacją. Eurodeputowani zaczęli zapraszać ekspertów do wykrywania kłamstw, aby pokazać, że nikt nie ma z tą sprawą nic wspólnego” – mówi gość „Programu Wschodniego”.

Jak dodaje: Coś się sypie w systemie partii Sługa Narodu. Widać, że nie da się zbudować siły politycznej z przypadku. Nie ma tam monolitu, wszystkie atomu są rozsypane na różne strony, mając inne priorytety. 

Za wspaniałą technologią polityczną, jaką zastosował Zełenski, kryje się wydmuszka, czyli świetny PR, ale dalej nie ma pomysłu. Są jednak następne akcje PR-owe, które mają na celu przyciągnięcie uwagi na prezydenta Ukrainy. Odkąd Zełenski jest prezydentem, nie zobaczyliśmy nic, żadnej sensownej ustawy – podkreśla Marek Sierant.

Vadym Pozharskyi and Aleksander Kwasniewski CC 4.0

Żanna Bezpiatczuk – opowiada o  schemacie i funkcjonowaniu firmy Burisma Holdings, która jest jedną z największych firm energetycznych na Ukrainie. Została ona założona przez oligarchę ukraińskiego.

„Burisma Holdings została oskarżona o korupcję i niezgodność ze standardami europejskimi. Miejsce, gdzie firma wydobywa gaz, znajduje się wioska, a do mieszkań dzieli ją jedynie 400 metrów. Zniknęły tam źródła wody pitnej, a powietrze zostało zanieczyszczone. Ze strony Ministerstwa Środowiska sprawa wygląda bardzo poważnie” – mówi gość Pawła Bobołowicza.

Aleksander Kwaśniewski, kiedy wchodził do zarządu firmy, nie miał doświadczenia w dziedzinie energetyki. „Do tej pory nie mamy odpowiedzi, dlaczego zdecydował się on zaangażować w tę inwestycję” – dodaje.


Część druga: 

Dr Mariusz Marszewski / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Dr Mariusz Marszewski mówi o sytuacji Rosji na Bliskim Wschodzie.

„Od kiedy Rosja weszła na teren Bliskiego Wschodu, niewątpliwie cały czas zyskuje. Kraj ten jest nieodzownym elementem wszystkich poważnych rozmów politycznych. Państwo rosyjskie stara się wejść jako płaszczyzna dyplomatyczna i ważny gracz, który pełni rolę arbitra” – mówi gość „Programu Wschodniego”.

Jak dodaje: Państwo rządzone silną ręką Putina opiera się na twardej polityce międzynarodowej, a intrygi polityczne sprawiają, że kraj nieustępliwie dąży do swoich celów. 

Jan Piekło – ambasador RP na Ukrainie, fot.Paweł Bobołowicz

Jan Piekło opowiada o nagrodzie im. Sérgio Vieira de Mello, który był komisarzem ds. praw człowieka ONZ. Angażował się na rzecz pokoju w sytuacji trudnej, która trwała w Iraku, gdzie zginął w zamachu terrorystycznym.

Ideą było to, aby honorowane zostały osoby i organizacje pozarządowe za działania na rzecz pokojowego współistnienia i współdziałania społeczeństw, religii i kultur.

W tym roku nagrodą została uhonorowana Tamila Tasheva, współzałożycielka i prezes zarządu organizacji pozarządowej CrimeaSOS, która od 2014 r. jest partnerem programów wysokiego komisarza Narodów Zjednoczonych ds. uchodźców dotyczących ochrony uchodźców wewnętrznych na Białorusi, w Mołdawii i na Ukrainie.


Posłuchaj całego „Programu Wschodniego” już teraz!

Innych audycji możesz posłuchać tutaj.


 

Ukraińscy parlamentarzyści zdecydowali, że nie będą mieli immunitetu. Za opowiedziało się 252 deputowanych

We wtorek została przegłosowana ustawa o zniesieniu od 2020 roku immunitetu poselskiego, co ma być pomocne w realizacji obietnicy wyborczej prezydenta Ukrainy. 

Agencja Interfax-Ukraina poinformowała, że za zniesieniem immunitetu opowiedziało się 373 deputowanych. Za przyjęciem nowej ustawy głosowało 252 deputowanych z rządzącej partii Sługa Narodu prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, 24 z Europejskiej Solidarności byłego prezydenta Petra Poroszenki, 23 z Batkiwszczyny byłej premier Julii Tymoszenko, 22 z ugrupowania Za Przyszłość skupiającego deputowanych, którzy samodzielnie startowali w wyborach, 19 z Głosu rockmana Swiatosława Wakarczuka i 33 z innych mniejszych partii.

W konstytucji wykreślony zostanie przepis, że deputowani nie mogą być ścigani, zatrzymani ani aresztowani bez zgody Rady Najwyższej i że mają zagwarantowany immunitet parlamentarny. Zostanie zachowana jedna zasada – parlamentarzyści nie będą ponosić prawnej odpowiedzialności za wyniki głosowania lub oświadczenia w parlamencie i jego organach, z wyjątkiem odpowiedzialności za zniewagę lub zniesławienie.

M.N.

 

Bobołowicz: Większość ukraińskich deputowanych nie była dotychczas związanych z polityką

„Sługa Narodu bardzo często odcina się od starych elit politycznych” – Paweł Bobołowicz o szkoleniu, zorganizowanym przez Kijowską Szkołę Ekonomiki.

 


Od 29 lipca do 4 sierpnia w uzdrowiskowej miejscowości Truskawiec w obwodzie lwowskim nowowybrani deputowani Sługi Narodu, partii, z której również wywodzi się prezydent Zełenski, przeszli specjalne szkolenie organizowane przez Kijowską Szkołę Ekonomiki.

Nowi deputowani ze Sługi Narodu przez tydzień uczyli się w uzdrowiskowej miejscowości Truskawiec. Deputowani brali udział w szkoleniu, organizowanym przed Kijowską Szkołę Ekonomiki, która jest strukturą prywatną posiadającą swoich wybranych wykładowców i specjalistów. Wśród szkoleniowców znalazły się osoby doświadczone, z długoletnim stażem politycznym, jak chociażby Wiktor Pynzenyk – mówi rozmówca „Poranka WNET”.

Warto podkreślić, że żaden z nowowybranych deputowanych Sługi Narodu dotychczas nie pełnił funkcji politycznej, ale ukraińskie media wymieniają kilka znanych na Ukrainie osób, wśród nich: sportowiec Żan Bełenjuk, Jurij Korjawczenkow z 95 kwartału — kabaretu, w którym występował i był producentem Wołodymyr Zełenski oraz Ołeksandr Tkaczenko — dyrektor generalny medialohdingu 1+1 należacego do oligarhy Ihora Kołomojskiego.

Truskawiec to doskonale znane uzdrowisko, które także w okresie międzywojennym rozwijało się bardzo prężnie. Pijalnia wód mineralnych na czele ze słynną „naftusią” jest tym, czym Truskawiec może pochwalić się na tle innych uzdrowisk. Początków uzdrowiska można szukać na początku 1835 roku. Jak dodaje korespondent Radia WNET:

Do Polaków ta data i to miejsce ma nico inne znaczenie, gdyż w roku 1931 ukraińscy nacjonaliści w Truskawcu zastrzelili polskiego polityka, posła i działacza – Tadeusza Hołówkę, który był wielkim zwolennikiem współpracy polsko – ukraińskiej

M.N.

Bobołowicz: Do Rady Najwyższej Ukrainy dostało się aż 3/4 zupełnie nowych nazwisk. Partia Zełenskiego zdobyła większość

– Wielu oligarchów przegrało z absolutnie nieznanymi kandydatami. Przykładem jest porażka w okręgu większościowym właściciela „Мотор Січі” Wiaczesława Bohusłajewa – zaznacza Bobołowicz.

 

 

Paweł Bobołowicz, korespondent Radia WNET na Ukrainie komentuje wyniki wyborów do rady Najwyższej Ukrainy, zaczynając od ciekawostek. Jak podaje za portalem Ukraińska Prawda, pierwszy raz od uzyskania niepodległości jedna partia zdobywa samodzielną większość w wyborach parlamentarnych:

Sługa Narodu, partia prezydenta Zełenskiego, uzyskała aż 251 mandatów (na 450). To pobicie historycznego rekordu uzyskanego w 2012 roku przez Partię Regionów, która wywalczyła 185 mandatów.

Jak podkreśla Paweł Bobołowicz, trzy-czwarte deputowanych będzie zasiadać w radzie po raz pierwszy. To aż 323 kandydatów, którzy wcześniej nie byli deputowanymi. Wołodymyr Zełenski spełnił tym samym swoją obietnicę wyborczą wprowadzenia do polityki nowych twarzy.

Kobiety będą stanowić ponad 20 procent składu Rady i jest to wzrost o ponad 12 procent w odniesieniu do składu poprzedniej Rady:

Procentowo najwięcej kobiet znalazło się we frakcji Europejska Solidarność poprzedniego prezydenta Petra Poroszenki.

Co istotne, kobiety będą stanowić prawię połowę tej frakcji. W partii Hołos reprezentacja kobiet to ponad 37 procent. Partie te dzięki temu dostaną dodatkowe finansowanie. Nasz korespondent zauważa także, iż do Rady nie wejdą tuzy ukraińskiej polityki:

Wielu oligarchów przegrało z absolutnie nieznanymi kandydatami. Przykładem jest porażka w okręgu większościowym właściciela „Мотор Січі” (Motor Sicz) Wiaczesława Bohusłajewa, który przegrał na rzecz fotografa weselnego Serhija Sztepy, kandydującego ze wsparciem Sługi Narodu.

Do Rady nie wejdą za to – Dmytro Jarosz założyciel Prawego Sektora i Andrij Biłeckij – lider Korpusu Narodowego. Przegrali również bliscy współpracownicy byłego prezydenta Poroszneki. Wśród nich znajdowali się spółpracownicy polityczni, ale też biznesowi, tacy jak choćby Ołeksander Gronowski czy Ihor Kononenko:

W jednym z Wołyńskich okręgów wygrał wybory partner biznesowy oligarchy Kołomojskiego – Ihor Pałyca, co ciekawe pokonał kandydata Sługi Narodu, Wadyma Nowińskiego.

Jak kontynuuje Bobołowicz, najwięcej głosów dostał ochroniarz sztabu Zełenskiego w Krzywym Rogu. Uzyskał  on prawie 48 tysiące głosów. Bohater Ukrainy, były więzień Kremla, oskarżona na Ukrainie o próbę zamachu stanu, była wojskowa Nadia Sawczenko. Postawiono jej w Rosji zarzut zabójstwa dziennikarzy rosyjskiego publicznego radia i telewizji 17 czerwca 2014 roku pod Ługańskiem. Ostatecznie otrzymała ona 8 [sic!] głosów.

 

Trwa akcja Ukraiński Zwiad Wnet i nasz korespondent teraz przemierza Polesie. W korespondencji Bobołowicz opowiada o miejscowości Maciejów (obecnie Łukiw)  i dawnym studium nauczycielskim prowadzonym  przed wojną przez Zgromadzenie Sióstr Niepokalanego Poczęcia N.M.P. Gość Ukraińskiego Zwiadu Wnet pani Zoja Szewczuk opowiada o przedwojennych ulicach Maciejowa i polskim cmentarzu, a  Pawło Babaryga zaprasza na  triathlon do Siomina na Polesiu. Szczegóły i rejestracja na http://triathlon-polissia.org.ua/

 

#ukraińskizwiadWnet

P.B. / A.M.K.