W biurze prezydenta Zełenskiego bardzo zazdroszczą generałowi Załużnemu – mówi Wołodymyr Cybulko

Ukraiński pisarz i poeta opisuje spór pomiędzy dowódcą Sił Zbrojnych Ukrainy a środowiskiem Wołodymyra Zełenskiego. Poplecznicy tego drugiego widzą w generale rywala w walce o fotel prezydencki.

Wołodymyr Cybulko przybliża postać Walerija Załużnego, dowódcy Sił Zbrojnych Ukrainy. Jego popularność za naszą wschodnią granicą ciągle rośnie. Ludzie cenią w nim fakt, że nie bierze udziału w grach politycznych. Rosnąca sława wojskowego nie podoba się jednak środowisku Wołodymyra Zełenskiego.

Podczas gdy Załużny walczy z wrogiem, politycy wojują z nim za jego plecami. Nie od dziś wiadomo, że zazdroszczą mu popularności.

Część ekspertów uważa bowiem, że generał, który zdobędzie sympatię społeczną, wygra następne wybory prezydenckie. Biuro polityczne Zełenskiego chciałoby osadzić go na fotelu prezydenckim na kolejną kadencję. Zaczynają więc stosować różnego rodzaju brudne zagrywki przeciw nielubianemu generałowi.

Dwa miesiące temu ukraiński parlament przyjął ustawę zakazującą mężczyznom w wieku poborowym opuszczania miejsca zamieszkania bez pisemnej zgody Wojskowej Komendy Uzupełnień i Wsparcia Socjalnego. Posłowie Sługi Narodu głosowali za tą ustawą. Kiedy jednak Walerij Załużny zaczął wcielać ją w życie, parlamentarzyści zaatakowali go, twierdząc, że robi z Ukraińców niewolników.

Współpracownicy obecnego prezydenta mocno utrudniają więc dowódcy armii pracę. Zdaniem Wołodymra Cybulko, ten fakt nie powinien mocno dziwić. W jego opinii partia Sługa Narodu jest pełna zdrajców i kłamców.

Jak na konflikt polityczny na Ukrainie patrzą państwa Zachodu? Czy wpłynie to na sposób ich działania wobec Ukrainy? Dowiesz się słuchając całej rozmowy z naszym gościem!

K.B.

Czytaj także:

Dmytro Antoniuk: nawet Putin powiedział, że oni się nie spieszą

 

Prezydent Ukrainy będzie musiał uczyć się języka… ukraińskiego

Wojciech Jankowski opowiada o przyjęciu przez ukraiński parlament ustawy o języku ukraińskim.

Według nowej ustawy język ukraiński ma być stosowany w instytucjach państwowych, organach samorządowych oraz w innych dziedzinach życia publicznego. Znieważanie zaś tego języka ma być karane, gdyż uznano go za symbol narodowy:

Nowe prawo zostało przegłosowane wedle projektu do znajomości języka urzędu, do czego są zobowiązani prezydent państwa, przewodniczący rady najwyższej, ministrowie, członkowie rządu, deputowani, urzędnicy wszystkich szczebli, funkcjonariusze policji państwowej, adwokaci, notariusze, pracownicy służby zdrowia […] obywatele też są zobowiązani do znajomości języka ukraińskiego, a państwo ma zapewnić im możliwość uczenia się.

Gość Poranka WNET wypowiedział się również na temat miejsca języków mniejszościowych w ramach nowej ustawy, oraz o tym, że jest ona skierowana głównie na ograniczenie języka rosyjskiego w przestrzeni publicznej:

Nowe przepisy nie będą dotykać języków mniejszościowych. Są one skierowane przeciwko rosyjskiemu i czytanie tego projektu rzeczywiście na to wskazuje, bo rzadko się powołuje tutaj na pojęcia języków mniejszościowych. […] natomiast często pojawiają się oficjalne języki Unii Europejskiej i w taki sposób, nie używając określenia język mniejszości, które otwiera furtkę rosyjskiemu, za tą furtkę znajdują tutaj języki takie jak węgierski rumuński, czy chociażby nasz język polski.

Ustawę, którą określono mianem „historycznej”, poparło 278 deputowanych w liczącym obecnie 423 posłów parlamencie. Przeciwko ustawie wystąpili deputowani prorosyjskiego Bloku Opozycyjnego. Uznali bowiem, że ona dzieli ukraińskie społeczeństwo.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!