Prof. Grosse: UE nie wyciągnęła wniosków z poprzedniego kryzysu migracyjnego. Wraca do nieskutecznych regulacji

Brukselskie instytucje podejmują szereg bezprawnych i niekonsekwentnych działań. Poważne wątpliwości budzą rozstrzygnięcia TSUE dotyczące Polski – mówi europeista.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Prof. Tomasz Grosse: postawione pod ścianą rządy mogą wyprowadzać wojsko na ulice, żeby przetrwać kryzys

prof. Tomasz Grosse

„Będziemy mieli potężny kryzys energetyczny, gospodarczy i żywnościowy, przekładający się na bardzo duże niezadowolenie społeczne, które uderzy głównie w lokalne rządy” – mówi prof. Tomasz Grosse.

Prof. Tomasz Grosse stwierdza, że zarzuty stawiane Komisji Europejskiej przez rząd nie są bezpodstawne. Sygnały, że KE chciałaby zmienić rząd w Polsce płyną ze strony opozycji i samej Komisji. Przypomina przypadki Grecji i Włoch, gdzie doszło do zmiany rządów.

To jest ogromna hańba, kiedy politycy z największych państw członkowskich, czy instytucji europejskich zmieniają rząd w jednym z krajów.

Czytaj także:

Bogdan Rzońca: bogate kraje Europy powinny same ponieść konsekwencje swoich błędów w polityce energetycznej

Politolog odnosi się do kryzysu energetycznego. Przewiduje, że przełoży on się na kryzys gospodarczy, który będzie skutkować niezadowoleniem wobec rządów.

Jeśli rządy zostaną doprowadzone pod ścianę to mogą ugiąć się pod szantażem Putina. Są jednak inne scenariusze.

Jak wskazuje rozmówca Łukasza Jankowskiego w sytuacji kryzysowej

Rządy mogą zawiesić prawo unijne, wprowadzać stany wyjątkowe, wyprowadzać wojsko na ulice, żeby przetrwać jakoś ten kryzys.

A.P.

Dr Tomasz Rzymkowski, Waldemar Krysiak, Piotr Cywiński, prof. Tomasz Grosse – Popołudnie WNET – 16.03.2021 r.

Popołudnia WNET można słuchać od poniedziałku do piątku w godzinach 16:00 – 18:00 na: www.wnet.fm oraz w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu i Białymstoku. Zaprasza Łukasz Jankowski.

Goście „Popołudnia WNET”:

dr Tomasz Rzymkowski – wiceminister edukacji i nauki;

Waldemar Krysiak – bloger gej przeciwko światu, tysol.pl;

 Piotr Cywiński – dziennikarz, portal wPolityce, tygodnik „Sieci”;

prof. Tomasz Grosse – politolog


Prowadzący: Łukasz Jankowski

Realizator: Mikołaj Poruszek


Tomasz Rzymkowski / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Dr Tomasz Rzymkowski w odpowiedzi na pytanie o majątek prezesa PKN Orlen stwierdza, że nie interesuje go cudza własność. Stwierdza, że „Daniel Obajtek nie jest politykiem- jest menadżerem”. Polityk nie ma wątpliwości odnośnie rabatu dla Obajtka przy zakupie mieszkania. Stwierdza, że jeśli ktoś ma to powinien złożyć zawiadomienie do CBA.

Jak mówi wiceminister edukacji i nauki, obecna sytuacja epidemiczna nie sprzyja rozważaniom o powrocie dzieci do nauczania stacjonarnego. Informuje, że 590 tys. osób związanych z edukacją zgłosiło się do szczepień. Zaszczepionych zostało już 85 proc. z nich. „Nie mamy twardych danych, że dzieci są nośnikiem koronawirusa”- wskazuje.

 Wyszczepienie nauczycieli nie wystarczy, gdyż wraz z otwarciem szkół zwiększa się mobilność społeczna.

 Dr Rzymkowski przyznaje, że ma wątpliwości, czy nauczanie zdalne w pełni zastępuje zwykłe. „Młodzież, która nie chce się uczyć i tak by się nie uczyła”- dodaje. Sądzi, że jak ktoś chce się uczyć to będzie to robić.

Gość Popołudnia WNET informuje, że zgodnie z planem od 1 września uczniowie wrócą już do szkół, a studenci od 1 października na uniwersytety. Odnosi się także do wyborów RPO.

Komentuje sytuację na lewicy, gdzie Urszula Kuczyńska jest atakowana przez młodych radykałów za stwierdzenie, że woli być nazywana kobietą niż „osobą z macicą”. Stwierdza, że grożenie „grobami z wapnem” podlega pod paragraf.


Fot. CEphoto, Uwe Aranas

Waldemar Krysiak odnosi się do sprawy byłem działaczki Partii Razem. Przyznaje, że zna osobiście Urszulę Kuczyńską. Jest w stanie, jak mówi, wyobrazić sobie, co teraz czuje. Informuje, że kiedyś był tęczowym aktywistą. Wówczas nie mówiło się jeszcze o LGBT, tylko o gejach. Krysiak wystąpił wówczas w telewizji wRealu24, gdzie stwierdził, że ludzie dzielą się na kobiety i mężczyzn. Został za to mocno zaatakowany przez innych działaczy gejowskich.

Bloger podkreśla, że transseksualnym aktywistom nie wystarczy, że jest się wobec nich neutralnym. Wymagają aktywnego poparcia, którego brak uznają za atak na siebie. Chodzi, jak wyjaśnia, o wymuszenie na całej lewicy jednomyślności. Na lewicy trwa polowanie na TERF-y, czyli feministki uważające, że „aby być kobietą, trzeba być kobietą”. Krysiak stwierdza, że rozporkowa lewica śledzi polubienia w mediach społecznościowych, by później donosić do pracodawców.

„Dla ekstremalnej lewicy, tak jak dla ekstremalnej prawicy wolność słowa jest aktem agresji”- wyjaśnia rozmówca Łukasza Jankowskiego.


Armin Laschet, / Fot.Olaf Kosinsky, Wikipedia

Piotr Cywiński wskazuje, że według niemieckich mediów akcja szczepień w Polsce prowadzona jest lepiej niż w ich kraju. „Die Welt” porównuje Niemcy do naszym krajem z korzyścią dla nas. Piszą oni, że „żaden inny kraj w Unii Europejskiej nie szczepi się tak szybko i tak sprawnie jak Polska”. Tymczasem politycy niemieckiej wielkiej koalicji chcieliby „zamilczeć swoje problemy”.

Cywińśki zauważa, że „zatarły się niemal całkowicie różnice między chadekami a socjaldemokratami”. Zauważa, że wewnątrz socjaldemokratów przebiega podział między starszymi a młodszymi działaczami. Spodziewanym kandydatem na kanclerza był dotąd Armin Laschet. Pokonał on w wewnętrznym głosowaniu Friedricha Merza, który jest bardziej wyrazisty. Merz chciałby powrotu CDU do korzeni.

Tymczasem we Francji rośnie poparcie dla Marine Le Pen. Szykuje się europejskie polityczne trzęsienie ziemi. Europa Południowa jest zadłużona, a ludzie mają dość rządów lewicy.

Niemieckie media wskazują, że nie ma już niemieckiego mistrzostwa, a jest mistrzostwo w propagandzie. Gość Popołudnia WNET stwierdza, że wszystkie większe partie niemieckie mówią jednym głosem ws. polityki zagranicznej. Przypomina, że kanclerz Helmut Kohl należał do pierwszych polityków, którzy odwiedzili Chiny po masakrze na Placu Niebiańskiego Spokoju. Obowiązuje stara bismarckowska Realpolitik.


Fot. MarW, Wikimedia Commons

Poparcie przez odchodzącego prezydenta Rzeszowa Tomasza Ferenca dla Marcina Warchoła komentuje Jaromir Kwiatkowski. Wyjaśnia, że dla znających zasługi Warchoła dla dotychczasowego gospodarza miasta nie dziwi jego namaszczenie na następcę. Prawo i Sprawiedliwość stwierdziło, że nie pozwoli, aby Ferenc sam wyznaczał im kandydata i wystawiło własnego. Wśród kandydatów na prezydenta stolicy Podkarpacia są też Grzegorz Braun z Konfederacji i był poseł Kukiz ’15 Maciej Masłowski. Dziennikarz ocenia, że do drugiej tury wejdą Ewa Leniart i Marcin Warchoł. Zauważa, że wskazanie tego ostatniego przez Ferenca nie oznacza jego wygranej. Dla lewicowego elektoratu Ferenca współpracownik Zbigniewa Ziobry może być nie do zaakceptowania.


Tomasz Grosse

Prof. Tomasz Grosse komentuje reakcję Komisji Europejskiej na plany wprowadzenia podatku od reklamy w mediach. KE ujęła się za wielkimi korporacjami krytykując progresję podatkową jako dyskryminację. Tymczasem Trybunał Sprawiedliwości UE potwierdził, że nakładanie podatków jest kompetencją państw.

Prof. Grosse mówi, że „w sposób wyraźny wchodzimy na drogę podatków europejskich”. Jest to zmiana jakościowa i ustrojowa przesuwająca kompetencje na poziom europejski.

Marek Suski, prof. Waldemar Gontarski, ks. Tomasz Trzaska, Marek Chądzyński – Popołudnie WNET – 02.03.2021 r.

Popołudnia WNET można słuchać od poniedziałku do piątku w godzinach 16:00 – 18:00 na: www.wnet.fm oraz w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu i Białymstoku. Zaprasza Łukasz Jankowski.

Goście „Popołudnia WNET:

Marek Suski – poseł PiS;

prof. Waldemar Gontarski – prawnik, adwokat;

ks. Tomasz Trzaska – kapłan diecezji łomżyńskiej;

Marek Chądzyński – dziennikarz Dziennik Gazeta Prawna;

prof. Tomasz Grosse – politolog, UW


Prowadzący: Łukasz Jankowski

Realizator: Franciszek Żyła


Marek Suski / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Szef Rady Programowej Polskiego Radia mówi, że rozmawiał już na temat rozwoju powierzonych sobie mediów. Marek Suski komentuje wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE ws. reformy Krajowej Rady Sądownictwa. Ocenia, że zdumiewające jest to, że polskie przepisy są uznawane za sprzeczne z unijnymi, gdy inne państwa UE mają od lat podobne. Stwierdza, iż wyrok TSUE będzie analizowany.

Poseł PiS odnosi się do pomysłów Pawła Kukiza. Stwierdza, że w wyniku jednomandatowych okręgów wyborczych mógłby być problem ze zbudowaniem większości parlamentarnej. Dodaje, iż

Polityk mówi, iż dobrze ocenia obu koalicjantów Prawa i Sprawiedliwości. Podkreśla, że na tym polega piękno demokracji, że ludzie o różniących się poglądach mogą ze sobą współpracować.

Marek Suski zaznacza, że to normalne, iż ludzie się różnią pod względem poglądów. Zaznacza, że niewielkie różnice w poglądach między koalicjantami Zjednoczonej Prawicy są rozdmuchiwane przez opozycję.

Szef sejmowej komisji energii i skarbu zaznacza, że surowce kopalne prędzej, czy później się skończą, więc odejście od nich jest nieuchronne. Stwierdza, że w kwestii transformacji energetycznej potrzeba szukać złotego środka. Rozmówca Łukasza Jankowskiego przyznaje, że są to ogromne koszty i ryzyko problemów energetycznych w przypadku rezygnacji z węgla.

 Wskazuje na problemy z prądem w Szwecji, w zaradzeniu którym pomógł polski węgiel. W przyszłym tygodniu odbyć się ma posiedzenie komisji sejmowej, które będzie rozważać sposób implementacji dyrektyw unijnych.


Źródło: succo / Pixabay.com

Prof. Waldemar Gontarski komentuje wyrok TSUE ws. reformy KRS. Ocenia, że stanowi on implementację orzeczenia polskiego Trybunału Konstytucyjnego. Odesłał on niezadowolonych z obecnego stanu rzeczy do Sądu Najwyższego. Prawnik ocenia, że polscy sędziowie są upolitycznieni jak nigdzie indziej. Wskazuje, że w sprawie frankowiczów było tylko jedno pytanie prejudycjalne ws. frankowiczów, a ws. reformy sądownictwa masa.

Prof. Gontarski przypomina, że Lech Kaczyński zgodził się ratyfikować traktat lizboński pod warunkiem uwzględnienia protokołu polsko-brytyjskiego. Pierwszy punkt tego protokołu wyklucza zaś możliwość ingerencji unijnego Trybunału w kształt krajowego sądownictwa. „Trybunał nie zakwestionował tej reformy”- podkreśla nasz gość.


Ks. Tomasz Trzaska dzieli się swoimi przemyśleniami na temat wczorajszych obchodów Narodowego Dnia Żołnierzy Wyklętych. Zauważa, że w poprzednich latach obchody miały charakter z roku na rok charakter coraz mniej powszechny. Uroczystości były bardziej masowe, gdy nie były oficjalne. „Jest za wcześnie żebyśmy mogli powiedzieć, że to święto weszło do świadomości narodowej”- dodaje.

Duchowny zauważa, że także powstanie warszawskie nie tak dawno nie miało większych obchodów. Należy brać przykład z tego czego dokonano odnośnie pamięci o powstaniu i odnieść to do zbrojnego podziemia antykomunistycznego.

Ks. Trzaska przyznaje, że nie wszyscy zaliczani do grona żołnierzy wyklętych walczyli zbrojnie z komunistami.


fot. e-gabi (CC0 Public Domain)

„Żadna ze stron nie gra tutaj fair”- stwierdza Marek Chądzyński o sporze między PO a PiS ws. VAT-u. Według ostatnich szacunków luka VAT w ostatnim roku nie tylko nie wzrosła, ale wręcz zmalała. Wyjaśnia, że w skutek dostania przez służby podatkowe nowych narzędzi wzrosły kwoty ustaleń.

Jak mówi dziennikarz Dziennik Gazeta Prawna, przed wyrokiem TSUE ws. frankowiczów banki czuły się pewne i nie czuły potrzeby, żeby rozwiązać problem. Orzecznictwo unijne opowiedziało się jednak jednoznacznie prokonsumencko. Obecnie banki muszą podejmować decyzje, które zaważą na ich wynikach finansowych.


prof. Tomasz Grosse

„W imię praworządności unijnej niszczy się praworządność krajową”- mówi prof. Tomasz Grosse oceniając wyrok TSUE ws. KRS. Stwierdza, że pozwala on polskim sędziom na ignorowanie wyroków Trybunału Konstytucyjnego. Politolog zauważa, że zasada apolityczności sądownictwa jest ujęta bardzo ogólnie. Mówi, że zasada supremacji unijnego prawa jest wzięta prosto z państw federalnych. Ocenia, że wprowadzenie unijnego długu i podatków jest elementem federalizacji finansowej.

Prof. Grosse: Powiązanie funduszy UE z praworządnością to bardzo poważna zmiana ustrojowa, wchodząca tylnymi drzwiami

Prof. Tomasz Grosse o negocjacjach nad budżetem unijnym, tym co oznaczałby nowy mechanizm rozdziału środków unijnych i procedurze karania państw członkowskich.

Jesteśmy poniekąd w punkcie wyjścia.

Prof. Tomasz Grosse wskazuje, że od pewnego czasu było wiadomo, że Warszawa i Budapeszt nie zaakceptują propozycji zmian w mechanizmie rozdzielania środków unijnych. Manfred Weber twierdzi, że Polska i Węgry nie pozwalają ratować Europy przed Covidem. Jednak do uruchomienia funduszy nie potrzeba wprowadzania nowego mechanizmu, wiążącego je z oceną praworządności krajów członkowskich- zauważa politolog.

To jest bardzo poważna zmiana ustrojowa, która wchodzi tylnymi drzwiami.

Wskazuje, iż poprzez mechanizm powiązania funduszy unijnych z praworządnością Komisja Europejska i państwa mające na nią największy wpływ zyskają większą władzę bez zmiany traktatów. Nie chodzi tutaj tylko o kwestie reformy sądownictwa, ale także wiele innych kwestii, które traktaty pozostawiają państwom członkowskim.

Prof. Tomasz Grosse wyjaśnia, że wartości europejskie na poziomie traktatowym są zdefiniowane bardzo ogólnie, zaś ich konkretyzacja jest sprawą poszczególnych członków UE. Instytucje unijne po wprowadzeniu nowego mechanizmu rozdziału środków będą mogły gwałcić traktaty pod hasłem praworządności.

Nasz gość zauważa, że procedury powiązania funduszy unijnych z praworządnością nie ma w traktatach. Jest w nich możliwość pociągnięcia kraju do odpowiedzialności za łamanie prawa europejskiego, jednak do tego potrzeba jednomyślności pozostałych państw członkowskich.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Ryszard Czarnecki, Grzegorz Kuczyński, prof. Tomasz Grosse, prof. Krzysztof Miszczak – Popołudnie WNET – 17.11.2020 r.

Popołudnia WNET można słuchać od poniedziałku do piątku w godzinach 16:00 – 18:00 na: www.wnet.fm, 87.8 FM w Warszawie, 95.2 FM w Krakowie i 96,8 FM we Wrocławiu. Zaprasza Łukasz Jankowski.

Goście „Popołudnia WNET”:

Ryszard Czarnecki – europoseł PiS;

Grzegorz Kuczyński – ekspert ds. rosyjskich;

prof. Tomasz Grosse – politolog, UW;

prof. Krzysztof Miszczak – politolog, ekspert ds. międzynarodowych;


Prowadzący: Łukasz Jankowski

Wydawca: Jan Olendzki

Realizator: Marcin Głos


Ryszard Czarnecki / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Ryszard Czarnecki zaznacza, że twarda walka o własne interesy była od początku istnienia Wspólnot Europejskich. Każdy ciągnął w swoją stronę. Przypomina jak Margaret Thatcher postawiła się całej EWG, stwierdzając, iż Wielka Brytania musi otrzymać znaczną ulgę, żeby do niej wejść. „Obserwowaliśmy kolejny teatr presji na Polskę i Węgry” – stwierdza europoseł PiS zaznaczając, że zgoda na nowy mechanizm przyznawania środków unijnych oznacza możliwość arbitralnego karania finansowego krajów członkowskich. Polityk przypomina, że najbliższy budżet UE jest ostatnim, w którym Polska będzie do końca krajem więcej dostającym niż wpłacającym. W czasie kolejnej perspektywy budżetowej Polska stanie się już płatnikiem netto.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego wskazuje, że znacznie więcej wet stosują Francja, Belgia, a w przeszłości Niemcy. Przypomina, iż Ruch Pięciu Gwiazd we Włoszech chciał wyjścia ze strefy euro. To Niemcy są głównym rozdającym w Unii Europejskiej. Nie można więc winy za sytuację w niej zrzucać na Polskę.


Fot. domena publiczna, Wikipedia

Grzegorz Kuczyński o sytuacji na Kazukazie Południowym. Ocenia, że obecny rozejm między Armenią a Azerbejdżanem będzie trwały. „Głównym przegranym poza Armenią jest Zachód” – dodaje. Międzynarodowe organizacje jak ONZ i OBWE nie miały tutaj głosu. Oznacza to, że ich siła maleje na rzecz układów mocarstw. Jak mówi ekspert ds. rosyjskich będziemy mieli do czynienia teraz z kontrolowaną przez Ormian enklawą Górskiego Karabachu połączony pasem terytorium z Armenią. Stacjonować będą tam wojska rosyjska. Azerbejdżan odzyskał kontrolę nad kontrolowaną wcześniej przez Ormian strefą bezpieczeństwa Górskiego Karabachu i częścią tego ostatniego.

Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że to duży sukces rosyjski – mówi gość „Popołudnia WNET”. Kremlowi udało się bowiem wyeliminować z rozgrywki Zachód. Długofalowo jednak zdaniem Kuczyńskiego obecna sytuacja nie będzie tak korzystna dla Rosji, podobnie jak wcześniej zajęcie Krymu. Rosjanie zdradzili swojego sojusznika- Armenię z Rosją układy dwustronne i członkostwo w OBWE. Krótkoterminowo Rosja zyska na tym, że Armenia jest na nich skazana. Długoterminowo jednak jest to porażka Rosji – mówi.  „Kraje, które tradycyjnie orientowały się na Moskwę widzą, że Rosja jest partnerem wiarołomnym” – podkreśla. Grzegorz Kuczyński zauważa, że Moskwa i Ankara mają wspólny interes w utrzymania korytarza energetycznego na Kaukazie Płd.


Tomasz Grosse

„Jesteśmy poniekąd w punkcie wyjścia”– mówi prof. Tomasz Grosse o negocjacjach nad budżetem unijnym. Od pewnego czasu było wiadomo, że Warszawa i Budapeszt nie zaakceptują propozycji zmian w mechanizmie rozdzielania środków unijnych. Manfred Weber twierdzi, że Polska i Węgry nie pozwalają ratować Europy przed Covidem. Jednak do uruchomienia funduszy nie potrzeba wprowadzania nowego mechanizmu, wiążącego je z oceną praworządności krajów członkowskich- zauważa politolog. „To jest bardzo poważna zmiana ustrojowa, która wchodzi tylnymi drzwiami”- dodaje, zauważając, iż bez zmiany traktatów Komisja Europejska i państwa mające na nią największy wpływ zyskają większą władzę. Nie chodzi tutaj tylko o kwestie reformy sądownictwa, ale także wiele innych kwestii, które traktaty pozostawiają państwom członkowskim.

Prof. Tomasz Grosse wyjaśnia, że wartości europejskie na poziomie traktatowym są zdefiniowane bardzo ogólnie, zaś ich konkretyzacja jest sprawą poszczególnych członków UE. Instytucje unijne mogą pod hasłem praworządności gwałcić traktaty. Procedury powiązania funduszy unijnych z praworządnością nie ma w traktatach. Jest w nich możliwość pociągnięcia kraju do odpowiedzialności za łamanie prawa europejskiego, jednak do tego potrzeba jednomyślności pozostałych państw członkowskich.


Prof. Krzysztof Miszczak / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

„Biden nie wróci do poprzedniej polityki, sprzed Trumpa” – mówi prof. Krzysztof Miszczak. Przewiduje, że Chiny będą bardziej asertywne wykorzystując słabość administracji amerykańskiej. Ocenia, że w ramach „bidenowskiego Zachodu” rola Europy powinna być zwiększona. Politolog odnosi się do przemówienia Xi Jinpinga, który mówił o multilateralnej polityce zagranicznej Chin. Te od lat nieprzerwanie się rozwijają, także obecnie, kiedy Zachód zmaga się z epidemią koronawirusa. Państwo Środka uzależnia mniejsze państwa od siebie, będąc obecne m.in. w Afryce. Zabezpieczają one swoje tyły ekspansji hegemonialnej.

Nowy Jedwabny Szlak spaja w całość chińską koncepcję. Sytuację komplikują spory terytorialne członków budowanego przez Chiny bloku państw, w tym roszczenia samych Chińczyków.

„W interesie Stanów Zjednoczonych jest pogłębienie współpracy polsko-niemieckiej” – wskazuje nasz gość. Polska i Niemcy powinny być trzonem polityki amerykańskiej w Europie. Francja wyłamała się z tej ostatniej.

Dr Zbigniew Kuźmiuk, Marek Wróbel, Jan Zygmuntowski, prof. Tomasz Grosse – Popołudnie WNET – 21.07.2020

Popołudnia WNET można słuchać od poniedziałku do piątku w godzinach 16:00 – 18:00 na: www.wnet.fm, 87.8 FM w Warszawie, 95.2 FM w Krakowie i 96,8 FM we Wrocławiu. Zaprasza Łukasz Jankowski.

Goście Popołudnia WNET:

Dr Zbigniew Kuźmiuk – poseł do PE;

Marek Wróbel – prezes Fundacji Republikańskiej;

Jan Zygmuntowski – Prezes zarządu think-tanku Fundacja Instrat;

prof. Tomasz Grosse – politolog UW;

Paweł Bobołowicz – korespondent Radia WNET na Ukrainie;


Prowadzący: Łukasz Jankowski

Realizator: Franciszek Żyła


Dr Zbigniew Kuźmiuk / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Dr Zbigniew Kuźmiuk komentuje uchwalenie budżetu Unii Europejskiej na kolejne siedem lat. Zauważa, że w wielu krajach, zwłaszcza na Południu, PKB spadnie o ponad 20% w II kwartale. „To jest pożyczanie jednorazowe określonej kwoty”- wyjaśnia mówiąc o tym, czy możliwość emitowania papierów dłużnych przez Komisję Europejską nie stanowi zagrożenia. Europoseł opowiada o ustanowieniu opłat na towary sprowadzane spoza Unii Europejskiej. Musi być ona jeszcze uzgodniona ze Światową Organizacją Handlu.

Nasz gość odnosi się do kwestii powiązania budżetu z praworządnością. W dokumencie zostało jak na razie jedynie powiedziane, że Komisja Europejska zajmie się tą sprawą. Sprawa rozbija się o kwantyfikację praworządności. Premierzy Polski i Węgier nalegali by najpierw została ona określona, jeśli ma być rozpatrywana. Dr Kuźmiuk ocenia, że szczyt unijny był dla nich sukcesem.


Sławomir Wróbel / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Marek Wróbel stwierdza, że „piękne kobiety są zawsze w niebezpieczeństwie” odpowiadając na pytanie o powiązanie funduszy unijnych z praworządnością. Ocenia, że udało się uniknąć niebezpieczeństwa. Wskazuje, że w debacie nt. praworządności chodzi o pieniądze, gdyż to kraje z tzw. klubu skąpców są za tym mechanizmem. Zwraca uwagę na słowa kanclerza Austrii, który powiedział, że „dopiero teraz zaczną się negocjacje, a nie to, co chcą Niemcy i Francja”. „Co to jest praworządność? To zależy kto pyta”- stwierdza. Dodaje, iż obecnie Francja „nie jest żadnym płatnikiem, tylko petentem” Unii. Podkreśla, że decyzje Rady Europejskiej są podejmowane jednogłośnie. Wskazuje, że swoje problemy z Unią mają Bułgaria i Rumunia, nie tylko Polska i Węgry. Oznacza to, iż możemy w przyszłości liczyć na więcej sojuszników w UE poza Grupą Wyszehradzką.

Prezes Fundacji Republikańskiej przypomina, że rządy Platformy Obywatelskiej „wcale nie były pro-przedsiębiorcze” . Ocenia podnoszenie się polskiej gospodarki po lock-downie. Stwierdza, że „jak na razie idzie bardzo dobrze”, choć nie oznacza to, że nie będziemy mieli recesji.


Źródło: Pixabay

Jan Zygmuntowski stwierdza, że realny koszty kryzysu z 2009 r. ponieśli pracownicy zatrudnieni na umowach śmieciowych. Podkreśla, że Polska jako jedyny kraj na świecie wpisała sobie do konstytucji limit zadłużania. Później dołączyła do niej Słowacja. Zauważa, że obecnie warunki są inne i dług można zaciągać po prawie zerowych kosztach. „Tak długo jak państwo może się zadłużać na inwestycja, tak długo nie musimy się przejmować limitem” – stwierdza. Prezes zarządu think-tanku Fundacja Instrat wyjaśnia w jaki sposób rozwój gospodarczy opiera się na zadłużaniu się państwa lub na progresywnym fiskalizmie. Wskazuje na to jakie problemy ma strefa euro. Zauważa, że Rada Dialogu Społecznego została zawieszona w czasie kryzysu.


Zbigniew Czachór, Tomasz Grzegorz Grosse (Europeista), Dobromir Sośnierz, Paweł Musiałek, Cezary Mik podczas debaty w Klubie Jagiellońskim w Warszawie/ Foto. Miłosz Pieńkowski/ CC BY-SA 4.0

Prof. Tomasz Grosse odnosi się do wynegocjowanego budżetu Unii Europejskiej. Europejski Fundusz Odbudowy jest ograniczony pod względem ilości i czasu, co ocenia jako ogromny sukces Angeli Merkel. Stwierdza, że zdecydowanie wygrała Północ, a w mniejszym stopniu Południe. Europa Środkowa zaś będzie zmuszona do przełknięcia kilku gorzkich pigułek. Politolog wyjaśnia, że podczas negocjacji najtwardsze stanowisko prezentowała tzw. oszczędna piątka: Holandia, Szwecja, Dania, Austria i Finlandia. Odnosi się do kwestii powiązania funduszy unijnych z praworządnością. Ocenia, że zapisy w tej sprawie są celowo niejasno sformułowane. Dodaje, iż większość kwalifikowaną w Radzie Unii Europejskiej będzie łatwo zdobyć by zablokować pieniądze dla Polski.

 


Paweł Bobołowicz / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Paweł Bobołowicz komentuje porwanie autobusu w Łucku na Ukrainie, gdzie mężczyzna wziął pasażerów (10 osób) na zakładników. Porywacz twierdzi, że ma ładunki wybuchowe przy sobie i w innym miejscu Łucka. Zakładnikom udało się przekazać jedzenie i wodę. W mieście jest szef ukraińskiego MSW. Uzbrojony terrorysta wysunął szereg żądań pod adresem prezydenta i rządu. Są one oceniane jako nie do końca zrozumiałe. Jednym z nich jest to, by prezydent Zełenski obejrzał pewien film. Wskazuje się, że mężczyzna był wcześniej leczony psychiatrycznie.

Nasz korespondent odnosi się także do sprawy zatrzymania byłego polskiego ministra transportu. Zarzuty są jednoznaczne. W Polsce i na Cyprze tworzone były spółki do których ukraińskie spółki, które chciały coś uzyskać od szefa zarządu ukraińskich dróg, kierowały pieniądze. Bobołowicz stwierdza, że część Ukraińców chciałaby żeby proces Sławomira N. odbywał się w Polsce licząc, że w naszym kraju będzie miał uczciwszy proces niż na Ukrainie.