Bault, Jegliński: Niemcy wchłaniają francuską gospodarkę. Macron jest w trudnej sytuacji wewnętrznej

Jakie wspólne interesy mają Polska i Francja? Jakie problemy ma ta ostania? Jaki błąd popełnia ws. Francji PiS? Co Polska mogłaby zyskać przez udział w misjach wojskowych w regionie Sahelu?

Prawie wszystkie [dzienniki-przyp. red.] pisały głównie o tym, że prezydent Macron chce naprawić stosunki z Polską, bo jest to mu potrzebne po brexicie by posunąć do przodu jego postulaty.

Olivier Bault i Piotr Jegliński opowiadają o wizycie Emmanuela Macrona w Polsce, którą komentują francuskie media. Zwracają one uwagę, że prezydent Francji chce zostawić kwestię praworządności w Polsce Brukseli, tak by nie była ona zagadnieniem stosunków obydwu krajów. Jedynie komunistyczny dziennik „L’Humanite”, który „wspierał w latach 80. reżim komunistyczny w Polsce” napisał, że Macron jedzie do Polski by bronić praworządności. Jegliński stwierdza, że:

Kością niezgody jest nierówne traktowanie różnych krajów Unii.

Zwraca uwagę na wejście policji francuskiej do Trybunału podkreślając, że „gdyby nasza policja weszła do sądu wyobrażam sobie jakie byłyby tytuły światowej prasy”. Francji jednak się to wybacza, podobnie jak przekroczenie dopuszczalnego przez UE poziomu zadłużenia. Kiedy o to ostatnie „spytano się komisarza europejskiego, powiedział c’est la France, to jest Francja”.

Albo wszystkie kraje obowiązują podobne reguły albo to wszystko zacznie się rozsypywać.

Prezes wydawnictwa Edition Spotkania zauważa, że „Francja znajduje się w uścisku Niemiec”. Bault podkreśla, że tę sprawę coraz częściej zauważa francuska prasa. Pałac Elizejski zaczyna dostrzegać, że układ Unii Europejskiej opartej na dominacji Paryża i Berlina się nie sprawdza. Przypomina słowa Macrona, który mówił, że są „szalone umysły, które rządzą na Węgrzech i w Polsce i które okłamują swoje narody”. Jak mówi:

Taka polityka, gdzie się obraża partnerów europejskich do niczego nie prowadzi.

Tymczasem jak zaznacza dziennikarz tygodnika „Do Rzeczy” „są tematy, gdzie są wspólne interesy w ramach Unii, np. obrona”. Macron promuje „projekt budowy wspólnej obrony europejskiej w ramach NATO”, w którym nasz kraj musiałby odgrywać istotne znaczenie. Dziennikarz stwierdza, że w interesie Polski mogłoby być zaoferowanie Francji wsparcia wojskowego w prowadzonych przez nią operacjom przeciw islamistom na Sahelu. Stanowiłoby to jego zdaniem argument przeciwko uczestnictwu naszego kraju w relokacji uchodźców. Zgadza się z nim Jegliński, który podkreśla, że:

Afryka to klucz do bezpieczeństwa Europy.

Obszar od Syrii po Libię jest terenem, gdzie  mają swe źródła konflikty powodujące przepływy ludności z którymi musi się mierzyć Europa. Problem Afryki Płn. trzeba rozwiązać, a potrzebującym najlepiej pomagać na miejscu. Tymczasem we Francji ludzie protestują, gdyż pracujący Francuz na prowincji zarabia średnio 1800 euro, gdy:

Uchodźca, który przyjeżdża dostaje od razu 1600 euro pomocy, nie płaci za mieszkanie, dostaje bezpłatne szkoły.

Bault dodaje, że polski rząd popełnia duży błąd rozmawiając jedynie ze swym francuskim odpowiednikiem. Powinien bowiem rozmawiać także z francuską opozycją, czyli ze Zjednoczeniem Narodowym (do 2018 r. Frontem Narodowym).

Należy rozmawiać i z władzą i z opozycją.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Prof. Włodzimierz Bernacki: To co robi pani prof. Gersdorf wraz z przyjaciółmi prowadzi do anarchizacji państwa

Powiązanie funduszy unijnych z kwestią praworządności to kosmiczny pogląd. W Europie mamy wielki kryzys elit politycznych – mówi senator Prawa i Sprawiedliwości

 

 

Prof. Włodzimierz Bernacki analizuje spór polityczny wokół reformy polskiego wymiaru sprawiedliwości.  Mówi o taktyce opozycji wyszukiwania pól konfliktu z rządem. Pierwotnie usiłowała zdyskredytować politykę gospodarczą Zjednoczonej Prawicy, grożąc katastrofą finansów państwa, która jednak nie nastąpiła. Przeciwnicy rządu musieli znaleźć nowy punkt zaczepienia. Stało się nim sądownictwo. Prof. Bernacki uważa, że argumenty zarzucające odejście PiS od wartości europejskich nie są trafione:

Czy istnieje jeden kanon , który mógłby być uznany za kanon normatywny tego, co nazywamy szeroko rozumianą demokracją? Chyba nie.

Gość „Popołudnia WNET” wskazuje, ze negatywna opinia Komisji Weneckiej nt. ustawy sądowej nie ma charakteru wiążącego dla polskich władz. Ocenia, że nawet jeżeli Zjednoczona Prawica jest w mniejszości ze swoim projektem reformy sądownictwa, nie oznacza to jeszcze, że rządzący Polską nie mają racji:

Mikołaj Kopernik był jednym z niewielu, twierdząc, że Ziemi nie jest w centrum Wszechświata. […] Był bliżej prawdy niż ogół społeczeństwa.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego odnosi się do zalecenia Parlamentu Europejskiego, by powiązać wypłacanie funduszy unijnych z kwestią praworządności:

To zupełnie kosmiczny pogląd. […] Podstawą praworządności jest równość wobec prawa […] Każdy członek UE powinien być traktowany jednakowo. Polskie rozwiązania niczym nie różnią się od francuskich i niemieckich.

Prof. Bernacki oczekuje, że przeciwnicy reformy sądownictwa wskażą konkretne zapisy prawa unijnego, w które reforma ma godzić. Mówi o wielkim kryzysie elit politycznych w Europie, które nie chciały zadbać o interes swoich obywateli w obliczu kryzysu gospodarczego w 2008 r., bardziej skupiając się na ratowaniu banków. Przywołuje wiele przypadków krzywdzenia zwykłych Polaków przez sądy. Stwierdza, że Zjednoczona Prawica poprawiła już nieco sytuację w wymiarze sprawiedliwości. Apeluje do sędziów:

Panowie sędziowie, trzeba się wziąć do pracy.

Gość „Popołudnia WNET” uważa, że jeżeli Trybunał Sprawiedliwości UE zawiesi Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego, rząd może taki wyrok odrzucić:

Do tej pory wykonywaliśmy wszystkie wyroki, ale jest pewna linia, której przekroczyć nie wolno […] Mamy świadomość, że I Rzeczpospolita upadła właśnie poprzez nieczynność sądów. […] W mojej opinii, to co robi pani prof. Gersdorf wraz z przyjaciółmi, to jest prowadzenie wprost do anarchizacji kraju.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Prof. Krasnodębski: Budżet zależny od praworządności? Kraje UE nie powinny pozwolić sobie na takie ograniczenie wolności

Pomysł powiązania dostępu do funduszy UE ze stanem praworządności ma jedynie zdyscyplinować niewygodnie politycznie państwa. Unia ewoluuje w bardzo złym kierunku – mówi prof. Krasnodębski


Prof. Zdzisław Krasnodębski opowiada o przegłosowanym w czwartek przez Parlament Europejski stanowisku dotyczącym propozycji powiązania dostępu do funduszy UE ze stanem praworządności.

– Ta propozycja oznacza, że obydwa mechanizmy będą powiązane, a Komisja Europejska otrzymałaby dość arbitralną władzę w zawieszaniu wypłat z funduszy – zaznacza gość Poranka WNET. I dalej: – Nie jest to ostateczne stanowisko. Parlament udzielił mandatu do negocjacji z Radą, a tam może pojawić się mniejszość blokująca, więc końcowy efekt zależy od tych negocjacji. Zobaczymy czy rzeczywiście państwa członkowskie będą chciały się zgodzić na tak dalekie ograniczenie swojej suwerenności, swoich uprawnień – dodaje.

Zarówno PiS, jak i wielu węgierskim i włoskim deputowanym pomysł się nie podoba.

Powołano coś, przez co wolność narodów może należeć do przeszłości. Przy całej idei wspólnej integracji, to idzie w stronę odmowy dyskusji – twierdzi wiceprzewodniczący PE.

Jest również wiele państw, takich jak Francja czy Niemcy, które na pewno będą głosowały za tym pomysłem. Zdaniem gościa Poranka WNET jest niemało przykładów, pokazujących jak PE wykorzystuje swoją władzę do arbitralnych ocen już dziś.

W Polsce się zarzuca się naruszanie wartości europejskich albo zacieranie się podziału władzy, podczas gdy w Niemczech na wiceprezesa Trybunału Konstytucyjnego wybiera się polityka, który jest wiceszefem frakcji parlamentarnej a za dwa lata ma on zostać prezesem TK. Ten przykład pokazuj ewidentny wpływ polityczny na nominacje sędziów.

Jak dodaje gość Poranka WNET, takich przykładów można podawać tysiące:

– Myślę, że wpływ polityczny na tego rodzaju stanowiska jest zasadniczy. Nie znaczy to wcale, że Ci sędziowie nie mają pewnego stopnia niezależności i nie jest to stopień ani mniejszy, ani większy niż w Polsce. Również Polska demokracja nie różni się od innych demokracji w krajach zachodnioeuropejskich – mówi prof. Krasnodębski. – Pomysł powiązania dostępu do funduszy UE ze stanem praworządności ma jedynie zdyscyplinować niewygodnie politycznie państwa i świadczy o tym, że Unia ewoluuje w bardzo złym kierunku.

Zapraszam do wysłuchania całej rozmowy!

jn

 

 

MSZ: Polska przekazała do Komisji Europejskiej odpowiedź na zalecenia KE w sprawie praworządności w Polsce

Polska wyraziła nadzieję, że wyjaśnienia przedstawione w odpowiedzi na uzupełniające zalecenie zostaną wnikliwie przeanalizowane przez Komisję Europejską i zostaną przez nią przyjęte ze zrozumieniem.

Polska przekazała w poniedziałek do Komisji Europejskiej odpowiedź na uzupełniające zalecenia KE z grudnia 2016 r. – podało MSZ. Utrwalenie demokratycznego porządku prawnego w Polsce, w tym ustanowienie stabilnych podstaw funkcjonowania TK jest nadrzędnym celem władz polskich – podkreślono.

„Strona polska przekazała dzisiaj do Komisji Europejskiej odpowiedź na niewiążące uzupełniające Zalecenie z dnia 21 grudnia 2016 roku w sprawie praworządności w Polsce” – poinformowało MSZ w oświadczeniu przekazanym PAP.

„Podkreśliliśmy w niej, że utrwalenie demokratycznego porządku prawnego w Polsce, w tym ustanowienie stabilnych podstaw funkcjonowania Trybunału Konstytucyjnego jest nadrzędnym celem władz polskich, stąd wszelkie sugestie usprawniające działania sądu konstytucyjnego przyjmowane są z otwartością” – poinformowało MSZ.

Resort spraw zagranicznych podał, że „w odpowiedzi strona polska przedstawiła merytoryczne wyjaśnienia odnoszące się do zastrzeżeń Komisji Europejskiej”.

„W ocenie strony polskiej, przyjęte przez Parlament w ostatnim okresie zmiany dotyczące funkcjonowania Trybunału Konstytucyjnego, w tym zwłaszcza ustawa z dnia 30 listopada 2016 roku o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem, ustawa z dnia 30 listopada 2016 roku o statusie sędziów Trybunału oraz ustawa z dnia 13 grudnia 2016 roku – Przepisy wprowadzające obie te ustawy, są zgodne ze standardami europejskimi dotyczącymi funkcjonowania sądownictwa konstytucyjnego” – zaznacza ministerstwo w oświadczeniu.

Według MSZ, ustawy te „w sposób kompleksowy i ostateczny” regulują problematykę ustroju i funkcjonowania Trybunału, uwzględniając szereg zaleceń przedstawionych Polsce przez Komisję Wenecką. „W szczególności podkreśliliśmy, że powołanie przez Prezydenta RP nowego Prezesa Trybunału Konstytucyjnego w dniu 21 grudnia 2016 r. oraz wejście w życie wyżej wymienionych nowych regulacji prawnych stworzyło właściwe warunki dla normalnego funkcjonowania Trybunału Konstytucyjnego” – czytamy w oświadczeniu.

„Strona polska wyraża nadzieję, że od tej pory wszystkie działania Trybunału Konstytucyjnego będą zgodne z obowiązującym prawem” – podkreślono.

Jak czytamy w oświadczeniu MSZ „strona polska pragnie jednocześnie przypomnieć, że w duchu lojalnej współpracy państwa członkowskiego z Komisją Europejską od ponad roku przekazuje merytoryczne wyjaśnienia dotyczące sytuacji w Polsce”. „W dialogu z Komisją Europejską powinny obowiązywać takie zasady, jak obiektywizm, szacunek dla suwerenności, pomocniczości i tożsamości narodowej” – ocenił resort spraw zagranicznych.

W oświadczeniu nawiązano także do wypowiedzi wiceszefa KE Fransa Timmermansa podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa.

„Ostatnie wypowiedzi Wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej Fransa Timmermansa, w których nawołuje on inne państwa członkowskie do stworzenia wspólnego frontu z Komisją Europejską przeciwko Polsce są jaskrawym przykładem pogwałcenia tych reguł. Strona Polska odczytuje działania i wypowiedzi Fransa Timmermansa jako motywowane politycznie i służące napiętnowaniu jednego z państw członkowskich. Apelujemy do Wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej o zaprzestanie takich działań” – czytamy.

Jak poinformowało ministerstwo, po raz kolejny strona polska podkreśliła, że istniejący spór polityczny wokół zasad funkcjonowania Trybunału Konstytucyjnego „nie może być podstawą do formułowania twierdzenia, że w Polsce istnieje systemowe zagrożenie praworządności”.

Według oświadczenia MSZ Polska wyraziła nadzieję, że wyjaśnienia przedstawione w odpowiedzi na uzupełniające zalecenie zostaną wnikliwie przeanalizowane przez Komisję Europejską i zostaną przez nią przyjęte ze zrozumieniem.

Od stycznia ub. roku Komisja Europejska prowadzi wobec Polski procedurę w sprawie praworządności w związku z kryzysem wokół Trybunału Konstytucyjnego. W czerwcu 2016 r. wydała opinię krytyczną wobec polskich władz, a pod koniec lipca opublikowała rekomendacje, zalecając rządowi m.in. opublikowanie wszystkich wyroków TK i zastosowanie się do nich.

Polski rząd odpowiedział 27 października 2016 r. na te zalecenia, oświadczając, że są one niezasadne i nie widzi prawnych możliwości ich wdrożenia.

21 grudnia ub. roku KE wydała dodatkowe rekomendacje i wyraziła oczekiwanie, że polskie władze odpowiedzą w ciągu dwóch miesięcy.

PAP/lk