Odrzucenie Unii Europejskiej przez prezydenta Macrona i rosnące prawicowe tendencje w wielu krajach UE spowodowały spadek zainteresowania ideą europejską – mówi publicysta.
Maciej Kożuszek / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet
Amerykanista sytuację relacjonuje polityczną w Stanach Zjednoczonych. Gość „Poranka Wnet” zwraca uwagę na możliwość pojawienia się trzeciego kandydata w wyborach 2024.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
Wybory prezydenckie zapowiadają się skomplikowane, ze względu na brak zadowolenia z obecnych kandydatów. Wynik wpłynie na kształtowanie polityki zewnętrznej – podaje Maciej Kożuszek.
Wśród doradców Hołowni jest, zdaje się, pan zajmujący się klimatem, a jego żona jest dyrektorką w duńskiej, upadającej firmie, która może budować u nas elektrownie wiatrowe – mówi europosłanka PiS.
Gospodarz Studio Za Nysą mówi o obawach rządu Niemiec związanych z masowa migracją oraz o dominacji lewicowych mediów w Niemczech i ich reakcji na wyniki wyborów w Polsce.
7 czerwca rozmawialiśmy m.in. o Światowym Dniu Bezpieczeństwa Żywnościowego i o Dniu Seksu, który ustanowiony 20 lat temu dla żartu, wciąż jest obchodzony przez wielu ludzi na świecie. Jak poradziliśmy sobie z tak wymagającymi tematami? Sprawdzcie sami. Zapraszamy do odsłuchu.
Wykształcona w Warszawskiej AT Arina Piskovskaya opowiada o marzeniach wyjazdu do Polski i zostania aktorką, okresie edukacji i wyzwaniach jakie przedstawiała oraz pracy na polskiej scenie.
Jak mówi w „Rozmówkach”- początki nie były łatwe. Po rocznym doświadczeniu studiów aktorskich w Kijowie, Arina zdecydowała się przerwać edukację i spróbować szczęścia na którejś z Akademii Teatralnych w Polsce. Wracając wspomnieniami do tych czasów pamięta, że Polska jawiła się jej jako przeznaczenie. Mimo przeciwności losu wyruszyła z rodzinnego domu sama do obcego kraju.
Gość Janka Olendzkiego opowiada o pierwszych wrażeniach po przyjeździe do Polski, nauce języka i trudnościach jakie to przedstawiało, a wreszcie o doświadczeniu studiowania sztuki aktorskiej pomimo akcentu i odmiennej kultury kształcenia do tej, którą poznała w Kijowie.
Historia Ariny pokazuje adaptację twórcy zagranicznego na polskim rynku sztuki- w tym wypadku filmowej. W rozmowie słyszymy jakie wyzwania stoją przed ambitną Ukrainką szukającą ról na polskich scenach, jak się do nich przygotowywała i co wyniosła.
Teraz, gdy trwa wojna, Piskovskaya zaangażowana jest w organizację pomocy humanitarnej dla uchodźców, jak i tych, którzy zostali na Ukrainie. Jednym z projektów, który stworzyła to fundacja Pomagajmy Sobie Nawzajem (https://pomagajmysobienawzajem.pl/strona-glowna/).
Ponadto, w dzisiejszych „Rozmówkach” pojawią się propozycje ukraińskich filmów do obejrzenia w wolnym czasie.
Urodzona w Polsce, wychowana na Ukrainie Karolina Jermak opowiada o kultywowaniu polskości, działalności Zespołu Pieśni i Tańca „Polanie znad Dniepru”, życiu w Kijowie i komórce pomocowej Radia Wnet.
Choć paszport ma ukraiński, Karolina z dumą mówi, że jest narodowości polskiej. Korzenie sięgają daleko, a do tego sama urodziła się też w Polsce. Wraz z rodziną powróciła jednak w młodym wieku na Ukrainę. Jej mama, absolwentka wydziału filologii polskiej na Uniwersytecie Jagiellońskim, jest założycielką Zespołu Pieśni i Tańca „Polanie znad Dniepru”. Od najmłodszych lat bohaterka tego odcinka „Rozmówek polsko-ukraińskich” kształciła się w polskich tradycjach śpiewu i tańca co czyni do dziś.
To zasłużony dla kultury polskiej zespół. Mamy już 21 lat, a ja jestem z nim związana od samego początku. W wieku 13 lat dowiedziałam się, że to ja byłam pomysłem na jego stworzenie.
Przez całe życie, największym celem Karoliny był powrót do Polski na studia. W ukraińskiej szkole na hasło „Polska” rówieśnicy od razu patrzyli na nią. W rozmowie z Jankiem Olendzkim słyszymy o kultywowaniu kultury polskiej i jej nauczaniu na Ukrainie. Karolina zwraca także uwagę na podobieństwa i różnice między naszymi narodami, które obserwowała dorastając.
Podczas tej „Rozmówki” mowa jest również o działalności pomocowej Radia Wnet, w którą żywo zaangażowana jest nasza rozmówczyni. Tłumaczy ona jak powstała inicjatywa [email protected] i jak członkowie zespołu niosą pomoc naszym sąsiadom w potrzebie.
Ponadto poruszony zostaje także temat poprawnego przyimka stosowanego w odniesieniu Ukrainy. Jak mówić? „W” czy „na”? Posłuchajcie.
Vova Melymuka opowiada o swojej działalności artystycznej, organizacji charytatywnych aukcji sztuki i sytuacji twórców z Ukrainy uciekających przed wojną do Polski.
Idąc Krakowskim Przedmieściem w Warszawie, Janek Olendzki spotyka Vovę Malymukę zmierzającego wraz z powyżej widocznym obrazem na protest pod ambasadę Rosji. Był to pierwszy dzień rosyjskiej agresji na Ukrainie. Miesiąc później, malarz i wykładowca na wydziale architektury warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych, spotkał się z naszym dziennikarzem przy wspólnym stole w studiu Radia Wnet.
„Rozmówki polsko-ukraińskie” rozpoczynają się od historii obrazu, który powstawał i towarzyszył Vovie podczas rozmaitych protestów przeciw putinowskim zbrodniom na ludności ukraińskiej.
Mieszkający od 10 lat w Polsce artysta tłumaczy wartość sztuki w walce z najeźdźcami.
Jako osoba, której serce należy do swojej ojczyzny, nie mogę oderwać się od wydarzeń, które wstrząsają Ukrainą. Ale jako artysta, który zna siłę obrazu i słowa, chcę przelać maksimum emocji, których doświadcza teraz tysiące ludzi. Moja sztuka to moja amunicja, a sprzedane przeze mnie obrazy sfinansują niezbędną teraz amunicję dla ukraińskiej armii.
W ramach podejmowanych działań charytatywnych i organizowanych aukcji, o których mowa w audycji- Vova zgromadził ponad 24 tysiące złotych i przekazał je częściowo międzynarodowej fundacji charytatywnej „Come Back Alive” wspierającej wojsko ukraińskie dostarczając hełmy i kamizelki kuloodporne dla żołnierzy, a częściowo na rzecz dzieci uchodźców w Polsce.
Nasz gość zwraca uwagę na uciekających przed wojną ukraińskich artystów, którzy muszą odnaleźć się teraz w nowej rzeczywistości. Zwraca przy tym uwagę na rozmaite inicjatywy polskich instytucji kulturalnych działających na rzecz wsparcia i aktywizacji twórców zza wschodniej granicy.
Ponadto, Melymuka opowiada o rynku sztuk wizualnych na Ukrainie, staraniach zachowania dzieł narażonych na zniszczenie przez wojska rosyjskie i planach na odbudowę Ukrainy po zakończeniu wojny.
Rozmowa z trzema artystkami z Ukrainy przebywającymi obecnie w Polsce na rezydencji artystycznej w Zachęcie – Narodowej Galerii Sztuki i Centrum Sztuki Współczesnej Zamku Ujazdowskim w Warszawie.
Wizytujące studio Radia Wnet Valerie Karpan, Marina Marinichenko i Yuliana Alimova opowiadają Jankowi Olendzkiemu o sytuacji ukraińskich artystów w czasie wojny. Rozmowa odbyła się w całości w języku angielskim.
Yuliana uciekała do Warszawy z Charkowa, zaś Marina i Valerie z Kijowa. Wszystkie trzy znalazły pomoc w Polsce dzięki programowi rezydencji kryzysowych dla artystów z Ukrainy. Instytut Adama Mickiewicza, Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski, Zachęta – Narodowa Galeria Sztuki oraz Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku włączyły się w pomoc Ukrainie, organizując rezydencje dla artystów uchodzących przed wojną.
W „Rozmówkach” dziewczyny opowiadają o swoich doświadczeniach z ogarniętej wojną Ukrainy, ucieczce i odnajdywaniu się w Polsce. Mówią o projektach, które obecnie tworzą w instytucjach przyjmujących (Valerie i Juliana w Zachęcie, a Marina w CSW Zamku Ujazdowskim) i ich związku z teraźniejszością i przyszłością ich ojczyzny. Marina i Valerie tworzą projekty edukacyjne związane z budowaniem tożsamości Ukraińskiej i utrwaleniem jej pamięci i dziedzictwa. Jednym z ważnych elementów tych starań jest działalność w zakresie świadomości przestrzennej i ukraińskiej spuścizny architektonicznej. Tymczasem Yuliana porusza się w świecie sztuki konceptualnej, maluje murale i tworzy ilustracje a także sztukę wirtualną. Jej opis na Instagramie głosi: „Save Ukraine, stop Putin!”
Gościnie Radia Wnet dzielą się nie tylko swoimi doświadczeniami. Z jednej strony opisują system współpracy między artystami polskimi i ukraińskimi. Z drugiej, wyrażają żal z powodu milczenia artystów rosyjskich, z których wielu było ich przyjaciółmi. Pokazują, jak sztuka uświadamia nas i uwrażliwia na prawdę o wojnie i jej okropieństwach. Patrzą także w przyszłość, planując odbudowę wolnej Ukrainy.