O. Tarnacki: Mimo cenzury w mediach „Marsz dla życia” w USA odniósł sukces. Do ruchu przyłącza się coraz więcej młodych

– W tym roku „Marsz dla życia” w USA był zaskakujący pod względem liczby. Widać rodzący się ruch społeczny pro-life, promujący kulturę życia w tym kraju – mówi o. Tymoteusz Tarnacki.


Ojciec Tymoteusz Tarnacki mówi o mającym miejsce 18 stycznia w Waszyngtonie 46. Marszu dla Życia. Tegoroczne wydarzenie odbyło się pod hasłem „Unikalny od Pierwszego Dnia” i po raz kolejny przypadło ono w rocznicę decyzji Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych w sprawie Roe v. Wade, która prawnie usankcjonowała dopuszczalność aborcji na życzenie w USA.

Duchowny zaznacza, że pomimo cenzury medialnej marszu i niesprzyjającej pogody był on zaskakujący pod względem liczby – mówi się, że mogło w nim wziąć udział ponad 300 tysięcy osób. Dało się zauważyć wzrastającą liczbę ludzi młodych.

Gość Poranka zwraca uwagę, że podczas wydarzenia widać było rodzący się ruch społeczny pro-life, promujący w sposób pokojowy kulturę życia w Stanach Zjednoczonych.

W manifestacji wziął udział również zastępca prezydenta Mike Pence. W swoim przemówieniu starał się umocnić walkę o życie w USA i podkreślał, co zostało już zrobione w tym celu podczas kadencji Donalda Trumpa. Powiedział także o podjęciu kroków mających doprowadzić do zaprzestania finansowania aborcji z pieniędzy podatników.

Donald Trump natomiast, podobnie jak rok temu, przygotował specjalne wideo, które wyświetlono podczas marszu. Zapowiedział w nim, że wobec zdominowania Izby Reprezentantów przez Demokratów zawetuje on wszelkie ustawy przeciwko obronie życia. Stwierdził również, że wraz z Senatem popiera poprawkę całkowicie zakazującą finansowania aborcji z pieniędzy podatników.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K.

Ekspert ds. Azji o relacjach Chiny-USA: Wkraczamy w epokę nowej zimnej wojny

Dr Krzysztof Zalewski, ekspert Centrum Studiów Polska Azja komentuje najważniejsze wydarzenia geopolityczne 2018 r. tj. wojna handlowa pomiędzy Chinami a USA oraz powstanie Nowego Jedwabnego Szlaku.

Parę lat temu w naszym wyobrażeniu o świecie dominacja Ameryki była oczywista. Obecnie mamy obraz dwubiegunowy. Musimy myśleć zarówno o tym, co dzieje się w Ameryce, jak i Azji. Jest to największa zmiana w myśleniu politycznym ostatnich lat- powiedział gość Poranka Wnet.

Z perspektywy Polskiej najbardziej istotny jest konflikt na linii Chiny-USA: „Wojna handlowa stała się już nie tylko faktem, ale zaczęła organizować nasze myślenie o świecie. Coraz bardziej mamy poczucie, że bipolarny świat się zderza a Chińczycy i Amerykanie wchodzą w głębszy konflikt”. W październiku pojawiło się bardzo ważne przemówienie Mike’a Penca, które potwierdziło powrót do myślenia zimno-wojennego w relacjach chińsko-amerykańskich:

„Nie jest to oczywiście na taką skalę jak w roku 1948, kiedy to Winston Churchill ogłosił, że Europa została podzielona murem i lada chwila grozi nam wybuch wojny, jednak sposób myślenia zimnowojennego wrócił dziś do głów. I nie jest to tylko sposób myślenia Donalda Trumpa, ale prawie całego establishmentu USA. Zarówno tego demokratycznego, jak i republikańskiego. Jest to również myślenie generałów amerykańskiego, którzy podkreślają, że ciągu dziesięciu lat może wybuchnąć wojna na linii Chiny-USA- dodał dr Krzysztof Zalewski”.

Ekspert CSPA zwraca uwagę, że wszystkie konflikty przeniosły się dziś z tradycyjnego pola walki do internetu:

„Na polu informacyjnym oraz na polu wywiadu szanse są znacznie bardziej wyrównane niż chcielibyśmy w to wierzyć […] Cały czas rośnie „soft power” chiński, czyli tzw. miękka siła. Jeżeli zaś chodzi o kwestie militarne to u Chin bardzo wzrosła zdolność do obrony, ale nie są one jeszcze globalną potęgą militarną.

dr Krzysztof Zalewski opowiedział w Radiu Wnet również o obecnej sytuacji Indii:

„Kraj ten znajduje się obecnie w epoce przedprzemysłowej, przemysłowej i ponowoczesnej, i to jest chyba w nim najbardziej fascynujące a zarazem najtrudniejsze Szacuje się, że około 60% wszystkich Hindusów czerpie swoje dochody z rolnictwa a 65% ludzi ma poniżej 35 roku życia. Wielu ludzi musi podejmować każdą pracę, którą może mieć, co powoduje największe napięcia społeczne”

Kolejnym wielkim problemem, z jakim będzie musiał zderzyć się każdy nowy hinduski rząd będzie zapewnienie stanowisk pracy. Co roku musi on bowiem stworzyć 20 mln nowych miejsc zatrudnienia. Zdaniem dr. Krzysztofa Zalewskiego hinduska demokracja funkcjonuje za to całkiem nieźle:

„Język debat publicznych jest brutalny, a podział na dwa obozy w hinduskiej polityce jest bardzo silny”.

Zapraszam do wysłuchania całej rozmowy.

JN

 

 

 

Premier Morawiecki dzień 33 i 34: Z wizytą u rolników, na łączach z wiceprezydentem USA i nagrodą od biznesu

W piątek Mateusz Morawiecki przebywał z wizytą na Mazowszu i Podlasiu, zwiedzając zakłady mleczarskie, gdzie zapowiedział nowe ustawy, wspierające polskich rolników w ekspansji na zagraniczne rynki.

O sytuacji polskiego przemysłu rolno-spożywczego premier Morawiecki mówił na spotkaniu z producentami mleka z okolic Wysokiego Mazowieckiego:

Na początek swojego wystąpienia premier Morawiecki zwrócił uwagę na istotny aspekt dziedzictwa dla mieszkańców polskiej wsi – Zacznę od tego, że niedaleko stąd stoi jeden z pomników Żołnierzy Wyklętych, który upamiętnia ostatniego dowódcę 6 Brygady Wileńskiej Kazimierza Kamińskiego pseudonim “Huzar” ze swoimi żołnierzami. Dla mnie dzisiaj takimi bohaterami też jesteście państwo, rolnicy, dlatego zaczynam dzień od tego, że jem oczywiście polski serek z polskiego mleka, myślę, że od czasu do czasu również z Mlekovity, a potem przystępujemy z panem ministrem Jurgielem do dyskusji na temat problemów polskiej wsi. Nie jest sztuką na salonach brukselskich mówić ich językiem, tylko sztuką jest mówić o problemach właśnie polskiego rolnictwa o tym, żebyśmy nie zostawiali rolników samych, żeby nie byli w gorszej pozycji niż ich konkurenci z zachodniej Europy.

– Różne rzeczy się mówi, czasami nie do końca przemyślane, na temat różnych polityków, ale pan minister jest osobą wielce nie tylko zasłużoną dla polskiego rolnictwa, ale mogę z pełnym przekonaniem powiedzieć, że bardzo dba o nasze rolnictwo razem z wiceministrem oraz z innymi ministrami – podkreślił Mateusz Morawiecki.

W rozmowie z rolnikami nie zabrakło również osobistych akcentów oraz kwestii modernizacji polskiej produkcji rolnej – Cieszę się, że zacząłem też od tej pięknej obory, moje dzieciństwo spędzałem na wsi, powiedziałem już panu gospodarzowi, panu Grzegorzowi, że nawet byłem kiedyś sprawny w fachu dojenia krów, są gospodarze w Pęgowie pod Obornikami Śląskimi, którzy mogą to poświadczyć jeszcze dzisiaj. (…) Dobrze, że jest automatyzacja, bo żeby spółdzielnia mogło zatrudniać prawie tysięcy pięć osób, to musi być automatyzacja i bardzo się cieszę, że polskie rolnictwo się modernizuje. Często mówi się, że rolnicy to sól ziemi, i to jest oczywiście prawda, ale ja bym chciał tę sól troszeczkę osłodzić, wyższymi zyskami i lepszymi marżami, żebyście jak najlepiej mogli sprzedawać swoje produkty po całym świecie, a Polska stała się potęgą w produkcji rolno-spożywczej.

Przemyśl rolno-spożywczych produkcja rolno-spożywcze jest dla mnie również absolutnie kluczowa i ona może również być bardzo dochodowa. To jest coś, w co bardzo głęboko wierzę, że tak właśnie zrobimy. Jesteśmy dzisiaj na czwartym miejscu w Europie w produkcji mleka, a w niektórych produktach jesteśmy już na podium, ale życzę państwu, żebyśmy wskoczył na podium w mleku i w innych produktach. Wierzę, że to jest absolutnie możliwe – zaznaczył szef polskiego rządu.

Prezes Rady Ministrów odniósł się do kwestii ochrony polskiej ziemi, stawiając ją jako jeden z głównych elementów polityki rządu w obszarze polityki rolnej – Szanowni państwo. Jan Paweł II jak przybywał na polską ziemię, to wykonywał zawsze taki piękny gest, całował polską ziemię, bo rzeczywiście to jest ziemia, która nie tylko rodzi owoce, daje życie czy daje nam utrzymanie, ale też jest to ziemia naszych przodków, której winniśmy szacunek i obronę. Będziemy bronić tej polskiej ziemi przed wyzbyciem się jej, ale też będziemy mądrze zabiegać o interesy polskich rolników i polskiej ziemi w całej Unii Europejskiej. To jest to, co robimy, na co na pewno będę kładł ogromny nacisk.

Chciałem podziękować wszystkim rolnikom za przechowanie tej wspaniałej wartości polskiego patriotyzmu. Dzisiaj patriotyzm polega też na tym, żebyśmy jak najlepiej rządzili się na polskiej wsi, a nasz rząd będziemy dbali o to, żebyśmy wszyscy razem rzeczywiście jak najlepiej. Dziękuję państwu za to wszystko, co robicie za to, że razem walczymy o lepszą Polskę – tak premier zakończył swoje wystąpienie po spotkaniu z producentami rolnymi.


Następnym przystankiem w piątkowej podróży premiera był zakład mleczarski należący do spółdzielni Mlekovita:

Wincenty Witos powiedział kiedyś, że największym dobrem nie jest samo gospodarstwo, nie jest nawet majątek, tylko jest nim wolną ojczyznę i dzięki tej wolnej ojczyźnie możemy dzisiaj naszą gospodarkę prowadzić w taki sposób, żeby ona dawała godną pracę dawała, jak najlepsze życie naszym rodzinom. O to chodzi nam również w naszej polityce rolnej oraz w naszej polityce promocji produkcji rolnej i rolno-spożywczej. Rolnicy i mieszkańcy wsi to ta część Polski, która jest absolutnie niezbędna i kluczowa, dla normalnego funkcjonowania całego kraju – podkreślił premier Mateusz Morawiecki.

Szef rządu zwrócił uwagę na brak równości w Unii w kwestii przepływu towarów – Praca rolników musi być doceniania, polskie produkty muszą być również doceniane, nie może być tak, że wręcz niemożliwe jest sprzedawać produkty polskie do innych sieci, do sieci zagranicznych. Na przykład sieciach sklepów w zachodniej Europie nie ma polskiego masła na półkach, w Danii na przykład, a jest duńskie masło w polskich sklepach. Parę lat temu minister do spraw gospodarki w rządzie duńskim powiedział, że niemożliwe jest to, żeby polskie masło było w sieciach duńskich sklepu, a przecież wszyscy jesteśmy w jednej Unii Europejskiej. No to jak to jest, że ktoś może nam blokować sprzedaż naszego masła, a my jesteśmy otwarci dla wszystkich producentów zagraniczny.

Dzisiaj jesteśmy wzorem jednolitego rynku Unii Europejskiej, my dzisiaj jesteśmy bardzo otwarci na produkty zagraniczne, również produkty rolne to w różnych sieciach zagranicznych są przecież tygodnie włoskie, tydzień portugalski, tydzień hiszpański, tydzień francuski bardzo pięknie, ale apeluje również o to, żeby w Polsce przede wszystkim był tydzień Polski co najmniej raz w miesiącu w każdej sieci tydzień Polski a tak naprawdę Przecież produkty polskie powinny tutaj być sprzedawane w ogromnej większości tak, jak to jest w krajach zachodnich, które bronią swoich rynków, pomimo że jesteśmy wszyscy częścią jednolitego rynku europejskiego – wskazywał Prezes Rady Ministrów.

W czasie wystąpienia Mateusz Morawiecki mówił również o planach na przeszłość rządu w otwieraniu nowych rynków dla polskich rolników – bardzo zależy mi na tym, żeby wszyscy rolnicy mieli ułatwiony dostęp ze swoją produkcją rolną również na rynki Zachodnie, żebyśmy eksportowali i eksponowali śmiało i odważnie na wszystkie rynki. Właśnie dlatego pan minister Jurgiel wdraża pakiet pięciu ustaw, które dotyczą promocji polskiej żywności, jej jakości, konkurencyjności czy właśnie wzmocnienia pozycji tych rozproszonych naszych producentów naszych rolników względem wielkich dominujących sieci zagranicznych.

No tak się złożyło przez ostatnie 27 lat, mogę powiedzieć niestety, że wielkie sieci są zdominowane przez kapitał zagraniczny. Jesteśmy częścią Unii Europejskiej szanujemy to, ale proszę o takie patriotyczne zachowanie się również tych sieci niech one traktują polskich producentów, polskich rolników nie tylko z szacunkiem należnym każdemu człowiekowi, ale przede wszystkim w tych relacjach handlowych cena skupu cena sprzedaży cena zakupu cena sprzedaży będziemy się na pewno bardzo przyglądać, żeby nie było nadużywania pozycji dominującej – mówił w zakładach Mlekovity premier Morawiecki.

Zdaniem szefa rządu polscy rolnicy powinni w większym niż dotychczas wymiarze współpracować, aby łatwej poruszać się po wspólnych rynku – promujemy to, co również jest i powinno być znakiem firmowym całej a naszej produkcji rolnej, czyli grupy producenckie. Grupa producencka ma większą siłę, większe możliwości sprzedaży swoich produktów jest lepiej wyposażona w instrumenty marketingowe sprzedażowe dystrybucyjne ,tak jak polski transport pokazał, że może być liczącym się graczem branżą w całej Unii Europejskiej. (…) chciałem jeszcze raz z tego miejsca poprosić, zaapelować do wszystkich producentów do wszystkich też sieci dystrybucyjnych, żeby polskie produkty miał znalazły należyte miejsce na półkach, żebyśmy nie byli dyskryminowani względem tego, jak polskie produkty traktowane są za granicą. Patriotyzm Polski patriotyzm dotyczy również polskich produktów.

Po wystąpieniu premiera był czas na pytania, które dotyczyły m.in. kwestii rozwoju programu budowy elektrycznego samochodu i wątpliwości czy zwolnienia zawarte w nowych legislacjach nie będą promować osób bardziej zamożnych, które stać na zakup samochodów nieemisyjnych – nie chcemy, aby regulację służyły osobą bardziej zamożnym, dlatego wolimy się nie spieszyć z nowymi regulacjami [w zakresie elektoromobliności] i wolimy je bardzo dobrze przemyśleć i prowadzić działania w taki sposób, żeby wzrost sprzedaży popyt zainteresowanie samochodami elektrycznymi rosół. Obecnie prowadzimy jeden strategiczny program i to jest program promocji i sprzedaży autobusów elektrycznych, które są już zamawiane przez 46 samorządów. Na to kładziemy nacisk, ponieważ to jest program, który ma szansę jednocześnie wzmocnić zdecydowanie produkcję polskich autobusów i poprawić środowisko i ochronę zdrowia w Polsce na tym nam oczywiście bardzo zależy.


 

W piątek wieczorem doszło do rozmowy telefonicznej między premierem Morawieckim a wiceprezydentem USA:

Współpraca dwustronna, bezpieczeństwo energetyczne, w tym Nord Stream 2, współpraca wojskowa i przemysłów obronnych, współpraca gospodarcza – to tematy telefonicznej rozmowy premiera Mateusza Morawieckiego z wiceprezydentem Stanów Zjednoczonych Mike’em Pence’em.

Jak poinformowała Kancelaria Premiera, wiceprezydent Stanów Zjednoczonych złożył gratulacje Mateuszowi Morawieckiemu w związku z objęciem przez niego urzędu premiera w imieniu prezydenta Donalda Trumpa i własnym. Przekazał mu również gratulacje z okazji z 100–lecia odzyskania przez Polskę niepodległości.

Premier Mateusz Morawiecki wskazywał na silne więzi łączące oba kraje. Wyraził nadzieję na utrzymanie dynamicznych kontaktów na najwyższym politycznym poziomie – poinformowała Kancelaria Premiera. Jak podkreślał premier Morawiecki, dla Polski kluczowe jest bezpieczeństwo, zarówno na poziomie obronnym, jak i bezpieczeństwo energetyczne – Z zadowoleniem przyjmujemy amerykańskie wsparcie dla dywersyfikacji źródeł energii, m.in. dostaw gazu z USA do Polski, w tym poparcie dla projektu Baltic Pipe. Jest to tym bardziej istotne, że sektor infrastrukturalny, energetyczny, transportowy oraz IT są ważnym obszarem współpracy w kontekście Inicjatywy Trójmorza – czytamy w komunikacie po rozmowie przedstawicieli Polski i USA.

Wiceprezydent USA i premier Mateusz Morawiecki umówili się na rozmowy w Waszyngtonie. W najbliższym czasie zostaną ustalone szczegóły dotyczące spotkania. Jednocześnie wiceprezydent Mike Pence przyjął zaproszenie przyjazdu do Polski.


Wyjaśniły się, przynajmniej na chwilę losy Ministerstwa Cyfryzacji, które będzie pod zarządem premiera, ale bieżącymi pracami będzie zarządzał dotychczasowy wiceminister.

Morawiecki będzie sprawował nadzór nad Ministerstwem Cyfryzacji. Jak donosi RMF FM, obowiązki szefa tego resortu pełnić będzie Marek Zagórski, który dotychczas był w nim sekretarzem stanu. Podobno zadania są rozdzielone. Te ważniejsze będzie wykonywał premier, a codzienne decyzje Zagórski.

Resort z dwoma szefami to jednak prawdopodobnie tylko chwilowa sytuacja. Ma zostać bowiem wybrany nowy minister cyfryzacji, który pokieruje resortem samodzielnie. Nie wiadomo, jednak kiedy to nastąpi.


 

Premier Mateusz Morawiecki otrzymał w sobotę wieczorem Super Wektora 2017 – nagrodę przyznawaną przez Pracodawców Rzeczypospolitej Polskiej.

W uzasadnieniu stwierdzono, że Morawiecki: najpierw nakreślił odpowiednią strategię rozwoju, a następnie przekonał do jej realizacji siły polityczne i oddał w niej należne miejsce przedsiębiorcom.
Super Wektory przyznawane są za osiągnięcia wybitne, których konsekwencje wykraczają daleko w przyszłość. Nagrodą honorowani są ludzie – którzy swoją ciężką pracą, twórczym myśleniem i aktywną działalnością przyczyniają się do wspólnego dobra, potrafią wznieść się ponad podziały, są otwarci na argumenty innych oraz utożsamiają się z celami całego społeczeństwa – czytamy na stronie internetowej Pracodawców RP.

Mike Pence: „Jesteśmy przywiązani do sojuszu z Koreą Południową”. W Seulu wiceprezydent USA rozpoczął podróż po Azji

Podróż do zaniepokojonych sojuszników – w momencie narastania napięcia na Półwyspie Koreańskim wiceprezydent USA poleciał do Azji – odwiedzi Koreę Południową, Japonię, Indonezję i Australię.

Wiceprezydent USA Mike Pence przybył w niedzielę do Korei Południowej, rozpoczynając 10-dniową wizytę po Azji. Wcześniej Korea Północna przeprowadziła nieudaną próbę wystrzelenia pocisku balistycznego.
Jak powiedział agencji Reutera w Seulu chcący zachować anonimowość doradca wiceprezydenta Pence’a, według wstępnych informacji niedzielną próbę przeprowadzono za pomocą pocisku balistycznego średniego zasięgu. Dodał, że Stany Zjednoczone nie są zaskoczone testem. Mieliśmy dobre informacje wywiadowcze przed wystrzeleniem rakiety– powiedział rozmówca agencji. – To nie była kwestia, czy Pjongjang przeprowadzi próbę, ale kiedy. Dobra wiadomość jest taka, że po pięciu sekundach zakończyła się fiaskiem.

W Seulu wiceprezydent Pence ma omawiać ze stroną południowokoreańską pogarszającą się sytuację na Półwyspie Koreańskim i wzrastające ryzyko bezpośredniej konfrontacji zbrojnej ze Stanami Zjednoczonymi. Spędzi w Korei Południowej trzy dni, podczas których będzie rozmawiał z p.o. prezydenta Hwangiem Kio Ahnem oraz przewodniczącym  Zgromadzenia Narodowego Czungiem Sie Kiunem. Spotka się również z lokalnymi biznesmenami. Wiceprezydent spędził  Wielkanoc z amerykańskimi żołnierzami stacjonującymi na Półwyspie Koreańskim. W trakcie tego spotkania polityk nawiązał do aktualnej sytuacji geopolitycznej i podkreślił przywiązanie do sojuszu z Koreą Południową.

Agencje podkreślają, że do wizyty dochodzi w chwili, gdy napięcia w regionie są coraz większe. W niedzielę rano czasu lokalnego o próbie balistycznej przeprowadzonej przez Pjongjang poinformowały źródła wojskowe Korei Południowej. Dokonanie testu potwierdził również Pentagon. Pocisk wystrzelono z rejonu Sinpo w prowincji Hamgjong Południowy na wschodzie kraju.

[related id=”13050″ side=”left”]

Według Pentagonu pocisk eksplodował „niemal natychmiast po starcie”. Cytowane przez Reutera anonimowe źródło we władzach USA podało, że „z dużym prawdopodobieństwem” można stwierdzić, że wystrzelony w niedzielę pocisk nie był raczej międzykontynentalnym (Intercontinental Ballistic Missile; ICBM), uderzającym w cele oddalone powyżej 5500 km. W niedzielę w związku z testem oficjalny protest dyplomatyczny złożyła Japonia.

Próby dokonano nazajutrz po wielkiej paradzie wojskowej w stolicy Korei Północnej – Pjongjangu – z okazji 105. rocznicy urodzin założyciela państwa Kim Ir Sena. Wcześniej światowe media spekulowały, że przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un może zarządzić nowy test broni nuklearnej.

Prezydent USA Donald Trump niedawno oświadczył, że „problemem Północnej Korei należy się zająć” i skierował w stronę wybrzeży tego kraju grupę okrętów wojennych z lotniskowcem USS Carl Vinson. Pjongjang już wcześniej niezwykle ostro krytykował kolejne wspólne manewry wojsk amerykańskich i południowokoreańskich, zarzucając Seulowi i Waszyngtonowi przygotowania do inwazji Północy.

Korea Północna dokonała już pierwszej próby z pociskiem balistycznym dalekiego zasięgu i przeprowadziła serię próbnych eksplozji głowic nuklearnych. Pjongjang dąży do opracowania pocisku balistycznego z głowicą nuklearną, który byłby zdolny osiągnąć terytorium kontynentalnych Stanów Zjednoczonych.

Zdaniem analityków, Kim Dzong Un, rozbudowując potencjał rakietowy i nuklearny mimo zakazów ONZ, chce, poza wywieraniem nacisku politycznego na Seul i Waszyngton, wzmocnić również swoją pozycję i wizerunek wewnątrz kraju.

Kolejnymi etapami podróży wiceprezydenta będą Japonia, Indonezja i Australia – wszystkie te kraje są sojusznikami USA w Azji Południowo-Wschodniej i wszystkie obawiają się wzrostu znaczenia Chin, jak i nieobliczalnej polityki reżimu północnokoreańskiego.

ax/pap

Korea Północna – nieudana próba rakietowa dzień po defiladzie. Kim Dzong Un prowokuje USA, a Mike Pence leci do Seulu

Korea Północna przeprowadziła w niedzielę próbę wystrzelenia pocisku balistycznego. Test okazał się nieudany, ale i tak stanowi demonstrację przed wizytą wiceprezydenta USA w Korei Południowej

„Korea Północna próbowała dziś rano wystrzelić niezidentyfikowany pocisk balistyczny z rejonu Sinpo w prowincji Hamkjong na wschodzie kraju, ale według naszych ocen, test zakończył się fiaskiem” – tej treści informację przekazało Biuro Szefów Połączonych Sztabów sił zbrojnych Korei Południowej.

Przeprowadzenie  przez północnokoreański reżim nieudanej próby z pociskiem balistycznym potwierdził Pentagon. [related id=”12533″]Rzecznik dowództwa sił zbrojnych USA na Pacyfiku przekazał, że pocisk nieokreślonego typu eksplodował „niemal natychmiast po starcie”. Incydent jest badany  przy ścisłej współpracy z siłami zbrojnymi Korei Południowej i Japonii.

Próba została przeprowadzona następnego dnia po pokazowej defiladzie w  Pjongjangu z okazji 105 rocznicy urodzin założyciela państwa Kim Ir Sena, a jednocześnie kilka godzin przed przybyciem do Seulu wiceprezydenta USA Mike’a Pence’a. Podczas parady zaprezentowano nowe rodzaje pocisków balistycznych, w tym wystrzeliwanych z okrętów podwodnych.

Prezydent Trump kilkakrotnie wyrażał ostatnio zamiar „rozwiązania problemu  Korei Północnej” i jej arsenału rakietowego. Donald Trump mówił też o swoich oczekiwaniach wobec Pekinu –  zdaniem prezydenta chiński rząd powinien pomóc Ameryce w okiełznaniu rakietowych ambicji koreańskiego dyktatora. [related id=”13191″ side=”left”]

 

USA skierowały w stronę Półwyspu Koreańskiego grupę okrętów wojennych z lotniskowcem USS „Carl Vinson”. Pjongjang już wcześniej niezwykle ostro krytykował kolejne wspólne manewry wojsk amerykańskich i południowokoreańskich, zarzucając Seulowi i Waszyngtonowi przygotowania do inwazji Północy.

Korea Północna dokonała już pierwszej próby z pociskiem balistycznym dalekiego zasięgu i przeprowadziła serię próbnych eksplozji głowic nuklearnych. Pjongjang dąży do opracowania pocisku balistycznego z głowicą nuklearną, który byłby zdolny osiągnąć terytorium kontynentalnych Stanów Zjednoczonych.

pap/ax

 

 

 

Wiceprezydent USA przyjechał zakopać topór wojenny z brukselskimi elitami – powiedziała dla Radia Wnet Dominika Ćosić

Europę i USA łączy wspólne dziedzictwo, te same wartości i przede wszystkim ten sam cel: by promować pokój i dobrobyt przez wolność, demokrację i rządy prawa – podkreślił wiceprezydent USA

O wizycie Mika Penca rozmawialiśmy z Dominiką Ćosić, dziennikarką i korespondentką TVP Info w Brukseli – Spotkania wiceprezydenta USA, z Tuskiem, Juncker i Mogherini , to było zakopywanie topora wojennego. Pamiętamy i pamiętają to również amerykanie, wpisy Donalda Tuska na twitterze, który przed wyborami w USA mówił o tym, że jeden Donald w światowej polityce wystarczy.

Temat traktatu handlowego TTIP nie pojawiał się w rozmowach między politykami europejskimi, a wiceprezydenta Pencem – podkreśliła Dominika Ćosić

Jak relacjonowała Dominika Ćosić w rozmowach przedstawicieli UE z wiceprezesem USA nie była żadnych innych ważnych kwestii poza bezpieczeństwem – Rozmowy zdominował temat bezpieczeństwa, bo jest on najmniej kontrowersyjny. Spotkania były krótkie bo trwały mniej niż pół godziny.

Po spotkaniu z Tuskiem Pence oznajmił, że to prezydent USA Donald Trump poprosił go, by po Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium, która odbyła się w miniony weekend, przyjechał także do Brukseli, siedziby UE.

Stany Zjednoczone chcą kontynuować współpracę i partnerstwo z Unią Europejską – przekonywał w poniedziałek w Brukseli amerykański wiceprezydent Mike Pence. Zdaniem szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska słowa Pence’a były obiecujące na przyszłość.

 

ŁAJ/PAP

Dymisja generała Flynna i spotkanie z premierem Kanady – Trump, dzień 25

Dymisja generała Flynna to sposób na ocalenie wiarygodności wiceprezydenta, który publicznie zapewniał, że doradca do spraw bezpieczeństwa nigdy nie rozmawiał z Rosjanami o zniesieniu sankcji.

 

Rezygnacja generała Flynna ze stanowiska doradcy do spraw bezpieczeństwa może być ceną za ocalenie wiarygodności wiceprezydenta Mike’a Pence’a, który w styczniu deklarował publicznie, że generał nie obiecywał Rosjanom zniesienia sankcji. O tym, że konwersacje generała podważają wiarygodność najważniejszych członków administracji, z wiceprezydentem na czele, nieżyczliwe Trumpowi media mówiły już pod koniec zeszłego tygodnia. Informacje o rozmowach generała z rosyjskim ambasadorem relacjonował we wczorajszej rozmowie z Radiem WNET profesor Kazimierz Dadak. Komentatorzy Fox News mówią o chaosie informacyjnym w Białym Domu w związku ze sprawą generała Flynna.

Emerytowany generał Joseph K. Kellogg, który służył m.in. w Iraku, a po odejściu z wojska był doradcą koncernu Oracle, został wyznaczony na pełniącego obowiązki doradcy do spraw bezpieczeństwa.

Wśród kandydatów na następców Flynna na stanowisku doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego obok Kellogga wspominani są także: były dyrektora CIA David Petraeus oraz były wiceszef Centralnego Dowództwa USA (CENTCOM), wiceadmirał Robert Harward. W przeciwieństwie do innych stanowisk w gabinecie prezydenta nominacja na stanowisko doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego nie musi być zatwierdzona przez Senat.

 

Wczoraj Donald Trump spotkał się z premierem Kanady Justinem Trudeau. Politycy koncentrowali się w podkreślaniu ekonomicznych więzi łączących oba kraje. Wyraźnie unikano publicznego podkreślania dzielącej oba rządy kwestii stosunku do uchodźców.