Trump: jestem oburzony przemocą, bezprawiem i chaosem. Zobowiązuję się do płynnego przekazania władzy

Donald Trump w swoim przemówieniu, opublikowanym w mediach społecznościowych potępił wtargnięcie swoich zwolenników na Kapitol oraz zobowiązał się do płynnego przekazania władzy 20 stycznia.

Kongres zatwierdził wyniki, nowa administracja zostanie zainagurowana 20 stycznia. Moja uwaga kieruje się teraz w kierunku zapewniania płynnego, uporządkowanego i bezproblemowego przekazania władzy – powiedział Donald Trump.


– To moment na leczenie i pojednanie – dodał.

Odniósł się również do wtargnięcia swoich zwolenników na Kapitol, który określił jako haniebny.

Tak jak wszyscy Amerykanie jestem oburzony przemocą, bezprawiem i chaosem – powiedział prezydent.

Swoją służbę dla Amerykanów jako prezydent nazwał „największym zaszczytem swojego życia”.

A.N.

Źródło: Media

Waldemar Biniecki: To Donald Trump bezpośrednio odpowiada za wczorajsze wydarzenia w Kapitolu

Redaktor naczelny „Kuriera Polskiego” mówi o zakończonym wczoraj procesie wyborczym w USA oraz o szczegółach natarcia zwolenników Donalda Trumpa na budynek Kongresu.

Waldemar Biniecki relacjonuje sytuację w Stanach Zjednoczonych. Nie ma już szans, by Donald Trump pozostał prezydentem na drugą kadencję.  Jak wskazuje publicysta, to właśnie ustępujący przywódca sprowokował natarcie swoich zwolenników na Kapitol.

Wiele mediów podkreśla to, że to Donald Trump zachęcił do marszu, że nie było innego planu.

Nie należy wierzyć w spiskowe teorie, zgodnie z którymi budynek Kongresu zaatakowali członkowie Antify, przebrani za entuzjastów Trumpa.  Korespondent relacjonuje, że prominentni politycy Partii Republikańskiej wzywają wyborców Trumpa do zaakceptowania zwycięstwa Bidena.

Fakty są takie, że wczoraj w Kapitolu Senat dokończył certyfikację wszystkich głosów.

Rozmówca Magdaleny Uchaniuk przestrzega również, że rządy administracji Joe Bidena będą wielkim wyzwaniem dla polskiej dyplomacji. Dodatkowo, polemizuje z poglądami dyskredytującymi Demokratę i zarzucającymi mu ociężałość umysłową:

Proponuję wszystkim komentatorom, którzy mówią że Joe Biden jest „wrakiem zdrowia”, już nie jest w pełni sił intelektualnych żeby wysłuchali jego wczorajszego wystąpienia od samego początku.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Winnicki: amerykański model społeczno-kulturowy przeżywa kryzys w samym jądrze. USA nie są już tym samym państwem

Robert Winnicki w „Popołudniu WNET” nawiązał do sytuacji w USA. Mówił o zagrożeniach płynących z prezydentury Joe Bidena. Nie zabrakło także takich tematów jak pandemia i Narodowy Program Szczepień.

Robert Winnicki ocenił, że aktualne wydarzenia w USA świadczą o tym, że Polska powinna zrewidować swoje spojrzenie na relacje z tym mocarstwem. Kryzys tożsamościowy społeczeństwa amerykańskiego istotnie osłabia siłę Stanów Zjednoczonych. Dodatkowo, państwo ugina się pod ciężarem kryzysu zdrowotnego wywołanego pandemią COVID-19.

Do tej pory potęga USA opierała się na czterech fundamentach: gospodarka, USA już nie są tym państwem co kiedyś; model społeczno-kulturowy przeżywa teraz kryzys w samym jądrze – zaznaczył polityk.

Jak wskazywał ostatnie wydarzenia oznaczają również upadek innych filarów na których opierały się Stany Zjednoczone.

Wiara że amerykańskie procedury demokratyczne są trwałe i niewzruszone (…),  to był trochę mit, ale niezależnie od tego funkcjonował on całkiem sprawnie przez setki lat – teraz jest całkiem podważony – podkreślił.

USA nadal jednak pozostają potęgą militarną.

Zostaje tylko czwarty, w miarę nienaruszony filar – filar potęgi militarnej – dodał.


Ponadto , polityk przestrzegał, że rządy duetu Biden-Harris w Białym domu doprowadzą do szerokiego rozprzestrzenienia się radykalnie lewicowej agendy w USA, a nowy ambasador w Warszawie będzie wywierał na polskie rządy znacznie większe naciski, niż to miało miejsce w przypadku Georgette Mosbacher.

O ile Joe Biden to jest przedstawiciel establishmentu który jest od kilkudziesięciu lat w Waszyngtonie, to Kamala Harris to jest ideologicznie lewaczka, mieszanka Zandberga, Spurek i Lempart – mówił.

Zachęcamy do wysłuchania całej audycji!

Tomasz Wybranowski: ogłoszenie zwycięstwa Joe Bidena rozpocznie eskalację. Ameryka spłonie ogniem

Tomasz Wybranowski mówił o ostatnich wydarzeniach w USA, wyborze Joe Bidena, eskalacji konfliktu w amerykańskim społeczeństwie i poprawności politycznej.


Tomasz Wybranowski przybliżył postać kobiety, która została postrzelona w środę w siedzibie Kongresu. Nie udało się jej uratować.

Wiemy też kim była ta legendarna już kobieta, która zginęła w Kapitolu. Ashely Babbit została zidentyfikowana jako zastrzelona w środę. Pochodziła z San Diego – przekazał Tomasz Wybranowski.

Jak ujawnił Fox New Babbit była weteranką. Przez 14 lat służyła w Siłach Powietrznych USA. Pełniła służbę na wysokim szczeblu w służbie bezpieczeństwa.

Jej mąż w rozmowie z KUSI-TV mówił, że była zdeklarowaną zwolenniczką Donalda Trumpa oraz wielką patriotką. Dzień przed śmiercią napisała na Twitterze: „Nic nas nie powstrzyma… mogą próbować i próbować, ale burza już tutaj jest i zstępuje na DC (Waszyngton – przyp. red.) za mniej niż 24 godziny ciemność przejdzie w światło”.

Wybranowski wskazywał, że część komentatorów w USA  rozważa jak wyglądałaby sytuacja, jeśli to Donald Trump miałby być ogłoszony zwycięzcą wyborów.

Są komentatorzy którzy dają takie porównanie, że gdyby miało być liczenie głosów i ogłoszenie, że to Donald Trump wygrał to wtedy Black Lives Matter  i Antifa ruszyłyby się a wtedy lewicowe media mówiłyby wprost, że oto „mamy słuszny protest podrażnionego i słusznie zdenerwowanego narodu, który idzie na Kapitol, aby wyrzucić dyktatora Trumpa – zaznaczył.

Zwróćmy uwagę, że nie został spalony żaden samochów, uszkodzono żadnej witryny sklepowej, ale zginęły cztery osoby sposoby. Warto zapytać ile osób zginęło, gdy BLM czy Antifa  wszczynało zadymy – mówił Wybarnowski.

To już jest fakt. Jeżeli temperatura konfliktu się utrzyma, to Ameryka spłonie ogniem. Teraz dopiero się zacznie. Ogłoszenie Joe Bidena prezydentem dopiero zacznie falę kolejnych eskalacji niezadowolenia i protestów – dodał.

 

 

 

 

Grzywaczewski: Są w społeczeństwie amerykańskim grupy radykalne, które dążą do eskalacji napięcia

Tomasz Grzywaczewski o polaryzacji społeczeństwa amerykańskiego, frustracji, jaka znalazła swój upust w Waszyngtonie i ostrym języku Donalda Trumpa.

Tomasz Grzywaczewski ocenie, że niebezpieczna polaryzacja amerykańskiego społeczeństwa była szczególnie widoczna w ciągu ostatniego roku. Przypomina wcześniejsze zamieszki związane z  BLM. Stwierdza, iż nie można mówić o zorganizowanej próbie przejęcia władzy.

Są w społeczeństwie amerykańskim grupy radykalne, które dążą do eskalacji napięcia. One niestety tej nocy zwyciężyły i to jest bardzo smutne.

Publicysta wskazuje na presję ze strony nowej lewicy prowadzącej tzw. politykę tożsamościową na rzecz mniejszości. Frustracja z nią związana znalazła upust we wczorajszych wydarzeniach. Przyznaje, że retoryka Donalda Trumpa mogła sprawić, że uczestnicy zamieszek uznali, że mają poparcie prezydenta. Dodaje, że

Potrzeba nam myślę dyskursu opartego właśnie o rzeczowe argumenty o rozum, rozsądek, a nie emocje.

Grzywaczewski przyznaje, że amerykański prezydent znany jest z ostrego języka. Ze swoimi zwolennikami komunikuje się poprzez media społecznościowe. Te ostatnie cenzurują wypowiedzi Trumpa jako „mowę nienawiści”. Zdaniem naszego gościa trudno w tym wypadku postawić jasną granicę poza którą nie można by wykraczać. Zwraca uwagę na zamykanie się ludzi w ich bańkach informacyjnych.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Mikołaj „Vonsky” Teperek: Kapitol jest najpilniej strzeżonym miejscem na świecie. Jak mogło dojść do jego sforsowania?

Autor kanału „Niepoprawny Dyplomata” omawia wtorkowe wydarzenia w Waszyngtonie. Wskazuje na ich możliwe konsekwencje dla amerykańskiej polityki.

 

 

Mikołaj „Vonsky” Teperek komentuje wczorajsze zajścia pod Kapitolem, gdzie amerykańscy kongresmeni zatwierdzili wczoraj wybór Joe Bidena na prezydenta USA. Do budynku wtargnęli zwolennicy ustępującego prezydenta. W zamieszkach zginęły 4 osoby.

Odezwa Trumpa do sympatyków została usunięta z Twittera i Facebooka. Prezydent ma obecnie dostęp do broni nuklearnej USA, a do swoich kont na social mediach nie. To przezabawne.

W wyniku środowych zajść, część republikańskich kongresmenów wycofało swoje poparcie dla pozwów ws. fałszerstw wyborczych. Gość „Kuriera w samo południe” przypomina, że podobne do tegorocznych kontrowersje wokół procesu wyborczego wystąpiły w 1876 r.

Jak mówi publicysta, wtargnięcie do Kongresu przypomina wydarzenia z Trzeciego Świata.

Kapitol jest najpilniej strzeżonym miejscem na świecie, trudno tam wejść nawet z wycieczką. Tymczasem, wczoraj ochrona była zupełnie nieprzygotowana na szturm demonstrantów. To bardzo dziwne.

Protestujący mogli przechadzać się po budynku Kongresu jak turyści. Rozmówca Adriana Kowarzyka omawia reakcje przywódców innych państw, ze szczególnym uwzględnieniem Polski.

Tak jak przewidział prezydent Duda, Amerykanie szybko poradzili sobie z problemem.

W opinii gościa „Kuriera w samo południe” odchodzącego prezydenta Trumpa nie czeka już żadna poważna przyszłość polityczna.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

USA: Mike Pence ogłosił wygraną Joe Bidena w wyborach prezydenckich

Wiceprezydent USA Mike Pence, ogłosił w czwartek w parlamencie, że wybory prezydenckie wygrał Demokrata Joe Biden. Inauguracja 46. przywódcy Stanów Zjednoczonych odbędzie się 20 stycznia.

Głosowanie Kolegium Elektorów, w którym Biden uzyskał 306 głosów, a Trump 232, zostało uznane przez Kongres.

Posiedzenie parlamentu zakończyło się nieco przed godz. 4 rano w czwartek czasu miejscowego.

Inauguracja 46. przywódcy Stanów Zjednoczonych odbędzie się 20 stycznia.

Przypomnijmy, że Kongres w środę zmuszony był wstrzymać na kilka godzin swoje posiedzenie po zamieszkach, jakie miały miejsce na Kapitolu, po wtargnięciu tam tłumu demonstrantów. W wyniku zajść śmierć poniosły cztery osoby, w tym postrzelona w klatkę piersiową kobieta.

W związku z tragicznymi wydarzeniami Kongres zakończył obrady modlitwą.

Źródło: Media

A.N.

 

Zamieszki w Waszyngtonie. Waszczykowski: To duży cios dla USA. Wszyscy będą kwestionować jakość amerykańskiej demokracji

Witold Waszczykowski o wtargnięciu zwolenników Donalda Trumpa do siedziby Kongresu, tym jakie stanowiska powinna zając Polska w tej sprawie oraz o BLM i polityce Baracka Obamy.

Żaden demokratyczny polityk nie może akceptować gwałtownego sposobu ani obrony demokracji, ani przejmowania demokracji.

Witold Waszczykowski krytykuje ostatnie wydarzenia w Stanach Zjednoczonych, które postrzegany był jako kraj, który „miał posłanie mesjanizmu, by promować demokrację na świecie”. Stany były, jak mówi, przeciwwagą dla „państw zbójeckich” takich jak Iran, Korea Płn. i Rosja.

Ja podzielam stanowisko prezydenta Dudy, abyśmy nie brali strony. Jest to wewnętrzny proces amerykański.

Były minister spraw zagranicznych wskazuje, że Polska nie angażowała się w sprawie żółtych kamizelek we Francji, czy sprawy Katalonii w Hiszpanii. Zauważa, że zastąpienie Baracka Obamy przez Donalda Trumpa było z korzyścią dla naszego kraju.

Przypominam, że my kilkanaście lat temu z niepokojem patrzyliśmy na politykę Obamy.

Zastanawia się, czy polityka pod nowym demokratycznym prezydentem będzie merytoryczna, czy ideologiczna. Zauważa, że politycy i media reagują w sposób bardzo negatywny na ostatnie zamieszki, podczas gdy

Przecież myśmy przez cały rok widzieli zamieszki wywoływane przez ruch Afroamerykanów Black Lives Matter.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Maciej Kożuszek: Mike Pence nie zrobił tego, czego oczekiwał od niego Donald Trump

Maciej Kożuszek o zamieszkach w Waszyngtonie, wtargnięciu na Kapitol, kryzysie w Partii Republikańskiej i tym, czego nie mógł zrobić Mike Pence.


Maciej Kożuszek komentuje wczorajsze wydarzenia w Waszyngtonie. Przyznaje, że nie spodziewał się wtargnięcia zwolenników Donalda Trumpa do Kongresu, które przetrwało procedurę zatwierdzenia wyników wyborczych.  Podczas zamieszek zginęły cztery osoby.

Tam mamy też problem z jurysdykcją. Na Kapitolu mamy coś w stylu straży marszałkowskiej.

Publicysta ocenia, że w przypadku pacyfikacji protestów zawiódł łańcuch decyzyjny. Wskazuje, że urzędujący prezydent nie wzywał do przemocy. Sądzi, że nie powinnismy mieć pretensji do ludzi, którzy ulegli narracji Donalda Trumpa. Ten ostatni, jak mówi Kożuszek, oczekiwał, że Mike Pence nie rozpozna części głosów za oddane zgodnie ze stanowym certyfikatem.

Mike Pence nie zrobił tego, czego oczekiwał od niego chyba sam Donald Trump, ale nie zrobił tego, bo zrobić nie mógł.

Podkreśla, że nawet gdyby wiceprezydent wykonał taki gest polityczny, to zostałoby to uznane za nieważne przez obie izby Kongresu. Odnosząc się do wyborów uzupełniających do Senatu zauważa, że Demokraci zdobyli de facto większość w izbie wyższej Kongresu. Nasz gość ocenia, że Partia Republikańska znajduje się w kryzysie.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Biden: wzywam ten motłoch, by się cofnął. Bunt musi się skończyć

– Szturm na Kapitol, wybijanie szyb, zajmowanie biur, sprowadzanie zagrożenia na legalnie wybranych przedstawicieli, to nie protest, lecz bunt. Świat na to patrzy – oświadczył Joe Biden.

– Widzimy małą liczbę ekstremistów. To niegodziwe. To nieporządek, to chaos. Ten bunt musi się skończyć. Już. Wzywam ten motłoch, by się cofnął – podkreślił w środę prezydent elekt Joe Biden.

– Słyszeliście jak w różnych kontekstach powtarzałem, że słowa prezydenta mają swoją wagę niezależnie od tego jak dobry lub jak zły jest to prezydent. Dlatego wzywam prezydenta Trumpa, by teraz, już, wystąpił w ogólnokrajowej telewizji, wypełnił swoją przysięgę i bronił Konstytucji. By zażądał zakończenia tego oblężenia – mówił.

– Szturm na Kapitol, wybijanie szyb, zajmowanie biur, sprowadzanie zagrożenia na legalnie wybranych przedstawicieli, to nie protest, lecz bunt. Świat na to patrzy – wskazywał.

– Jak wielu Amerykanów jestem zaszokowany i smutny, że nasz kraj, nasz naród, który tak długo był latarnią światła i demokracji dla całego świata, przeżywa tak ciemne chwile – zaznaczył.

– Ameryka doświadczyła już wiele – w wojnach i konfliktach. Zniesiemy i to, i zwyciężymy – dodał.

A.N.

Źródło: media/tvp.info