Maciej Kożuszek: Mike Pence nie zrobił tego, czego oczekiwał od niego Donald Trump

Maciej Kożuszek o zamieszkach w Waszyngtonie, wtargnięciu na Kapitol, kryzysie w Partii Republikańskiej i tym, czego nie mógł zrobić Mike Pence.


Maciej Kożuszek komentuje wczorajsze wydarzenia w Waszyngtonie. Przyznaje, że nie spodziewał się wtargnięcia zwolenników Donalda Trumpa do Kongresu, które przetrwało procedurę zatwierdzenia wyników wyborczych.  Podczas zamieszek zginęły cztery osoby.

Tam mamy też problem z jurysdykcją. Na Kapitolu mamy coś w stylu straży marszałkowskiej.

Publicysta ocenia, że w przypadku pacyfikacji protestów zawiódł łańcuch decyzyjny. Wskazuje, że urzędujący prezydent nie wzywał do przemocy. Sądzi, że nie powinnismy mieć pretensji do ludzi, którzy ulegli narracji Donalda Trumpa. Ten ostatni, jak mówi Kożuszek, oczekiwał, że Mike Pence nie rozpozna części głosów za oddane zgodnie ze stanowym certyfikatem.

Mike Pence nie zrobił tego, czego oczekiwał od niego chyba sam Donald Trump, ale nie zrobił tego, bo zrobić nie mógł.

Podkreśla, że nawet gdyby wiceprezydent wykonał taki gest polityczny, to zostałoby to uznane za nieważne przez obie izby Kongresu. Odnosząc się do wyborów uzupełniających do Senatu zauważa, że Demokraci zdobyli de facto większość w izbie wyższej Kongresu. Nasz gość ocenia, że Partia Republikańska znajduje się w kryzysie.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Dr Brzeski: Najpoważniejszy atak hakerski na instytucje amerykańskie od pięciu lat. Według mediów ma za tym stać GRU

Dr Rafał Brzeski o karze dla Biedronki, zhakowaniu systemu Solarwinds, wyborze Josepha Bidena na 46. prezydenta USA, rozbudowie US Navy i pozwie amerykańskich Żydów przeciw RFN.

Dostawcy godzili się na szantaż ze względu na strach przed siłą rynkową Biedronki i tym, że stracą więcej jeśli zerwie z nimi umowę.

[related id=131806 side=right]  Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nałożył rekordowo wysoką karę na właściciela sieci sklepów Biedronka. Jeronimo Martins Polska wymuszała na dostawcach rabaty, dzięki czemu zarobiła 600 mln zł. Będzie musiała w związku z tym zapłacić 712 mln zł kary. Dr Rafał Brzeski wyraża nadzieję, że „początek końca bezkarnego dojenia Polaków”. Informuje także o alarmowym przeglądzie bezpieczeństwa sieci komputerowej ogłoszonym przez amerykańską Agencję Cyberbezpieczeń i Infrastruktury.

Departament Handlu powiadomił o tym, że jego sieć została zhakowana.

Ataku hakerski na istotne instytucje państwowe Stanów Zjednoczonych przeprowadzono przy użyciu oprogramowania firmy Solarwinds. Urządzenia tej firmy wykorzystywane są przez najważniejsze amerykańskie ministerstwa, a także wszystkie pięć rodzajów wojsk i biuro prezydenta. Poza tym korzysta z niej 400 największych koncernów amerykańskich.

Został zahakowany hardware Solarwinds, który jest zainstalowany w krytycznych instytucjach administracji państwowej. To nie jest zabawa, to poważna sytuacja.

Dr Brzeski przypomina niedawną awarię Google’a i Facebooka. Ktoś wziął na celownik amerykańskie firmy- ocenia. Ocenia się, że za atakiem stać może obce mocarstwo. Według doniesień medialnych atak mieli przeprowadzić hakerzy na usługach rosyjskiej GRU. Przestrzega, że na skutek ataku w ręce rosyjskiego wywiadu mogą dostać się informacje o strategicznym dla USA znaczeniu.

Tymczasem, prezydent Donald Trump wciąż nie akceptuje wyników wyborów, zgodnie z którymi nie uzyskał reelekcji. Joseph Robinette Biden Jr. został wybrany przez Kolegium Elektorów na 46. prezydenta Stanów Zjednoczonych większością 306 głosów elektorskich. Popierający Trumpa republikańscy kongresmani zapowiedzieli złożenie w Kongresie dowodów rzekomych nieprawidłowości w procesie wyborczym.

Marynarka wojenna złożyła w Kongresie pięcioletni program budowy 82 nowych okrętów opiewających na prawie 150 mld dolarów.

Okręty powstać mają końca 2026 r. Spełniać mają one nowej strategii US Navy, która stawia na większą rolę bezzałogowców niż dotychczas. Politolog referuje również stan przedłużających się negocjacji brexitowych. Wedle słów unijnego negocjatora Michela Barniera najbliższe dni będą miały „krytyczne znaczenie”.

Dr Brzeski powraca do kwestii pozwu grupy amerykańskich Żydów przez RFN. Chodzi o 42 relikwiarze, krucyfiksy i inne działa europejskiej sztuki z XI-XV w. Posiadający go żydowscy handlarze z Franfurtu zostali zmuszeni w 1935 r. do sprzedaży go za czwartą część jego wartości ówczesnemu premierowi kraju pruskiego, Hermannowi Goeringowi. Amerykański sąd przyjął pozew potomków handlarzy.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K./A.P.

Jan Parys: Joe Biden jest bliski ideologii, którą wyznaje George Soros. Wicepremier Gowin wykroczył poza swe kompetencje

Jan Parys o skutkach koronawirusa, polityce Joego Bidena jako prezydenta USA, negocjacjach ws. budżetu unijnego i błędzie wicepremiera Jarosława Gowina.

Zmienia się układ na świecie.

Jan Parys wskazuje, że pandemia wpływa na wszystkie państwa na świecie. Odnosi się do wygranej Joego Bidena w wyborach prezydenckich. Mówi, że kiedy Joe Biden zostanie prezydentem, to stosunki między Polską a Stanami Zjednoczonymi będą chłodniejsze.

Donald Trump się interesował przede wszystkim tym, co się dzieje w Ameryce i interesami amerykańskimi na świecie. Natomiast nie zamierzał nikogo pouczać jak zamierza urządzać swój kraj.

Wynika to z innym podejściem Demokraty w stosunkach międzynarodowych niż Donald Trump. Chodzi o chęć ingerowania Demokratów na czele z Bidenem na rozwój innych państw. Są oni przekonani o jednej drodze postępu na świecie, podobnie jak George Soros.

Cały świat powinien iść jedną drogą i mieć podobne rozwiązania ustrojowe.

Rozwiązania te dotyczącą takich rzeczy jak wychowanie dzieci, LGBT, imigracja, koncepcja rodziny itd. były minister obrony narodowej wskazuje na władzę, jaką dysponują serwisy społecznościowe. Mogą one de facto decydować jakie informacje będą do nas docierać, a jakie nie. Komentuje także negocjacje ws. mechanizmu praworządności. Przyznaje, że

Większość krajów Europy już się pogodziła, że Niemcy są dominującym państwem Unii Europejskiej.

Polska będzie dążyć do tego, by traktat lizboński był przestrzegany. Wicepremier Gowin, jak ocenia, popełnił błąd mówiąc w Brukseli o możliwości kompromisu. Podkreśla, że wicepremier

Wykroczył poza swoje kompetencje.

Jan Parys dodaje, że wyrażone przez Jarosława Gowina stanowiska jest także nieracjonalne, gdyż „albo jest mechanizm praworządności, albo go nie ma”.

Nie ma stanowiska środkowego, kompromisowego.

Dodaje, że „nie ma co się przejmować opinią kogoś, kto nie rozumie interesu Polski” i ma słabe rozeznanie dyplomatyczne.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Becker: Scenariusz, że ani Trump, ani Biden nie wygra jest realny. Wówczas p.o. prezydenta będzie Nancy Pelosi

Adam Becker o ponownym liczeniu głosów w Georgii i Pensylwanii, przedwczesnych gratulacjach Netanjahu dla Bidena oraz o nowym zielonym ładzie Demokratów i tym, kto na nim skorzysta, a kto straci.

Adam Becker informuje, że Donald Trump zdecydowanie wygrał na Alasce. W Georgii głosy będą ponownie przeliczone, a prawdopodobnie także w Pensylwanii.

Prawdopodobnie w puli pojawi się znów ponad 80 głosów [elektorskich]. Zobaczymy kto je zgarnie.

Komentator życia politycznego w USA wskazuje, że Donald Trump przegrywał w swing states różnicą kilku tysięcy głosów, więc wiele jeszcze może się zmienić wobec ponownego ich przeliczenia. Dziwi się, że premier Izraela pośpieszył z gratulacjami dla Josepha Bidena. Bardziej powściągliwy był polski prezydent, który pogratulował kandydatowi Demokratów udanej kampanii wyborczej. Adam Becker odnosi się także do propozycji Demokratów w zakresie energetyki. W wyniku wprowadzania New Green Deal

Ceny benzyny wzrosną nam bardzo mocno, Każdy z nas dostanie po kieszeni.

Wskazuje, że w Kalifornii, gdzie udział OZE w miksie energetycznym jest najwyższy w Stanach Zjednoczonej, jest też najdroższa energia. Biden chce zaś stawiać na odnawialne źródła energii.

Nie ma nic wspólnego praktyka z teorią. Musi doprowadzić do podwyżki cen co będzie działało na korzyść Związku Radzieckiego i Iranu, które teraz ledwie zipią.

Mówi się, że Arabia Saudyjska stoi w kolejce do podpisania porozumienia z Izraelem- dodaje. Gdyby do tego faktycznie doszło

To będzie rewolucyjna zmiana. Bliski Wschód będzie bezpieczniejszy.

Becker odpowiada na pytanie, czy istnieje możliwość by żaden z obu kandydatów nie został prezydentem. W sytuacji ekstremalnej obowiązki prezydenta przejmie Nancy Pelosi jako speaker Izby Reprezentantów.

Rozmówca Adriana Kowarzyka przypomina sprawę wadliwego automatu do głosowania w Michigen, który przypisał 6 tys. głosów Trumpa Bidenowi. Wiele może się zmienić jeśli znajdzie się więcej takich automatów. Wskazuje, że właścicielem 60 proc. akcji firmy, która zapewniała oprogramowanie do tych automatów jest mąż Nancy Pelosi.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Zwykli ludzie tworzą wielką historię!

„Równość, bezstronność, rządy prawa oparte na Konstytucji, z których korzystamy każdego dnia to jedno z czołowych osiągnięć w historii cywilizacji” mówił Donald Trump zaprzysięgając Amy Coney Barrett.

Osiem dni do wyborów. Dzień, o którym było wiadomo, że najważniejszym jego wydarzeniem będzie proces zatwierdzenia przez Senat nominacji Amy Coney Barrett na sędziego Sądu Najwyższego. Niezależnie od wagi tego procesu Donald Trump udał się na 3 wiece wyborcze w Pensylwanii: Allentown, Lititz i Martinsburgh. Już na lotnisku któryś z dziennikarzy powiedział do Trumpa, że wywiesił białą flagę i poddał się przed COVID. Ten odparł, że przeciwnie, natomiast zrobił to Biden, który wywiesił białą flagę przed życiem i schował się w piwnicy a tak w ogóle jest żałosnym kandydatem. Stwierdził, że to jego administracja „zapędziła pandemię do narożnika” Powiedział, że spotka się z prasą wieczorem w Białym Domu na ceremonii zaprzysiężenia ACB. Potwierdził także zawieszenie broni pomiędzy Armenią i Azerbejdżanem.

Wiece w Pensylwanii były dość podobne z uwagi na podobny elektorat i podobne problemy.

Jak było do przewidzenia, Trump przypomniał, że wprowadzenie w życie planów Bidena doprowadzi do praktycznej likwidacji przemysłu wydobywczego i byłoby wyrokiem śmierci dla takich stanów jak Pensylwania.

Potwierdził to, co mówił już kilkakrotnie wcześniej, że od 4 listopada zniknie praktycznie temat COVID i przypomniał epidemię tzw. świńskiej grypy (H1N1), gorszej niż COVID.

Kiedy Trump podbijał serca wyborców w Pensylwanii, w Waszyngtonie odbywało się głosowanie w sprawie zatwierdzenia przez Senat, kandydatury nominowanej przez Donalda Trumpa na sędziego Sądu Najwyższego, Amy Coney Barrett.

Przypomnę, że 2 tygodnie temu odbyły się przed specjalną komisją senacką trwające 4 dni przesłuchania, po których ACB uzyskała pozytywną opinię FBI konieczną do zatwierdzenia, a w ubiegły czwartek rekomendację Komisji Senackiej, która zapadła stosunkiem głosów 12:0, z powodu zbojkotowania głosowania przez senatorów z Partii Demokratycznej.

Dwie senator republikańskie od dawna deklarowały, że nie poprą nominacji, nie z powodu samej ACB, której osoba nie budziła ich wątpliwości, tylko z uwagi na ich stanowiska, że nominacja nie powinna być w ogóle procedowana w trakcie procesu wyborczego a nowy sędzia powinien być nominowany już przez nowego, lub nowego-starego, prezydenta. Przy stosunkowo niedużej przewadze GOP w Senacie (53: 45 + 2 niezrzeszonych) wynik mógł być więc różny i dlatego część republikanów apelowała do wiceprezydenta Pence’a, który jest jednocześnie senatorem i przewodniczącym większości republikańskiej w Senacie, żeby pojawił się na wszelki wypadek na głosowaniu. Ustalono jednak, że nie powinno być to potrzebne. Wszyscy byli jednak przygotowani, że gdyby zaszła taka potrzeba, głosowanie będzie tak długo procedowane aż wiceprezydent na nie dotrze. Pence nie był potrzebny, wynik głosowania 52: 48 i nominacja została zatwierdzona.
Nie obyło się bez „dramatycznych” momentów, kiedy np. senator Schumer, Demokrata z Nowego Jorku mówił, że ten dzień zapisze się jako „jeden z najczarniejszych dni w historii Senatu USA”, a inny „demokratyczny” senator porównał Donalda do kapitana Ahaba z książki Melville’a („Moby Dick” – swoją drogą jedno z najwybitniejszych dzieł lit. amerykańskiej), a samą ACB do „ostatniego harpuna wbitego w ciało amerykańskiej demokracji”. Częsty u polityków popis elokwencji nieprowadzący do niczego. U Schumera wręcz irytujący, ponieważ znany jest jako jeden z najbardziej wpływowych i cynicznych polityków w Waszyngtonie.

Wieczorem odbyła się ceremonia zaprzysiężenia Amy Coney Barrett w Ogrodzie Różanym Białego Domu. Witając wszystkich i dziękując tym, którzy pomogli w wyborze i nominacji ACB, przywitał szczególnie jej męża Jessiego oraz siedmioro ich dzieci, które obserwowały ceremonię z domu w Indianie. Stwierdził, że rodzina Barret skradła serca Amerykanów.

Podkreślił, że ACB nie tylko jest piątą kobietą nominowaną na sędziego Sądu Najwyższego, ale także PIERWSZĄ matką dzieci w wieku szkolnym, która została sędzią SN! Wygłosił także krótką laudację na jej cześć, w której podkreślił wszystkie jej zalety i dotychczasowe osiągnięcia, a potem krótkie przemówienie skierowane głównie do młodzieży. Pozwolę sobie teraz przytoczyć spory fragment tego krótkiego tym razem przemówienia, ponieważ było jednym z najbardziej poruszających, jakie w swym niekrótkim życiu słyszałem.

„Równość, bezstronność, rządy prawa oparte na Konstytucji, z których korzystamy każdego dnia to jedno z czołowych osiągnięć w historii cywilizacji. To triumf rozumu, doświadczenia i wartości, które są trwałe i wieczne. Nasze przywiązanie do tego dziedzictwa uczyniło Amerykę tym, czym jest, najbardziej sprawiedliwym, wyjątkowym i chwalebnym narodem, jaki istniał.
Chcę, żeby każde dziecko w Ameryce zobaczyło to i zrozumiało jak wyjątkowa i ważna jest to uroczystość. Wypełniamy w niej obowiązek, który przechodzi z pokolenia na pokolenie, aby podtrzymywać narodowe tradycje i cnoty, które umożliwiły wszystko, co osiągnęliśmy wcześniej i zrobimy w przyszłości. To dzięki naszej Konstytucji i naszej kulturze wolności żyjecie w kraju, w którym wszystko jest możliwe i gdzie każde marzenie może się spełnić. Bez względu na to, kim jesteś, bez względu na to, skąd pochodzisz, w Ameryce każdy ma prawo do jednakowej ochrony zgodnie z naszym prawem, a Twoje uświęcone prawa nigdy, przenigdy nie mogą zostać ci odebrane. Marsz wolności, który rozpoczął się wraz z rewolucją amerykańską, trwa także dziś wieczorem. Dziś wieczorem w Białym Domu podążamy dalej w tym marszu, marszu równości i sprawiedliwości, za które tyle pokoleń Amerykanów poświęciło tak wiele. Oddajemy cześć sprawie, za którą ludzie ginęli by wygrać wojnę secesyjną, i dla której skakali z samolotów i przelewali krew na odległych polach bitew. Oddajemy cześć nieśmiertelnym zasadom, które zainspirowały miliony ludzi w walce o prawa obywatelskie, i odczuwamy szczególną dumę z narodu, który inspiruje miliardy ludzi na całym świecie. Nigdy nie możemy brać tego promiennego dziedzictwa za coś oczywistego. Nie możemy nigdy tracić wiary w naszą historię, nasze dziedzictwo i naszych bohaterów. Aby sięgnąć gwiazd, musimy stanąć na mocnym i solidnym fundamencie zbudowanym przez niesamowitych Amerykanów, którzy żyli przed nami.

Sędzio Barrett, kiedy dziś wieczorem złożysz przysięgę, dziedzictwo naszych przodków spadnie na ciebie. Amerykanie pokładają w tobie zaufanie i wiarę w to, że podejmiesz zadanie obrony naszych praw, naszej konstytucji i kraju, który wszyscy kochamy. Prosimy Boga, aby dał ci mądrość i odwagę. Wiem, że sprawisz, że wszyscy będziemy (z ciebie) bardzo, bardzo dumni. Tak długo, jak będziemy lojalni wobec naszego dziedzictwa i naszych współobywateli, przyszłość Ameryki będzie świetlana, przeznaczeniem Ameryki będzie wielkość, a amerykanie na zawsze i zawsze będą wolni”.

Wow, cóż za przemówienie! Życzyłbym sobie kiedykolwiek usłyszeć coś równie zwięzłego, a jednocześnie podniosłego z ust polskiego polityka. Najchętniej jeszcze wiarygodnego.

Mam przeczucie, że to przemówienie otwiera najważniejszy front walki, która stanie wkrótce przed Donaldem Trumpem, ale tak naprawdę przed nami wszystkimi, przed konserwatystami całego świata. Walki o serca i umysły dzieci i młodzieży faszerowanych od lat lewicową ideologią.

Po przemówieniu nastąpiło zaprzysiężenie a przysięgę odbierał sędzia z najdłuższym stażem w Sądzie Najwyższym, zaprzysiężony jeszcze w 1991 roku przez Georga Busha, Clarence Thomas. Biblię, na której położyła rękę ACB w trakcie przysięgi, trzymał przed nią jej uśmiechający się bez przerwy mąż Jessie sam mający za sobą piękną karierę prawniczą m.in. jako prokurator federalny.
Zwykli ludzie tworzący wielką historię!

Adam Becker

Wszystkie korespondencje Adama Beckera znajdują się tutaj

Dr Bartosiak: Trump nie ustabilizuje Bliskiego Wschodu. Ambasador Palestyny: USA chcą przekazać swą agendę Izraelowi

Czy ChRL zastąpi USA jako protektor Saudów? Czemu Turcja prowadzi agresywną politykę? Jaki interes na Bliskim Wschodzie mają Amerykanie i jak go realizują? Mówią Mahmoud Khalifa i dr Jacek Bartosiak.

Izrael zyskuje bardzo dużo, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Bahrajn nic zyskały.

Ambasador Palestyny w Polsce komentuje zawarcie porozumienia między Tel-Awiwem oraz Abu Zabi i Manamą. Wskazuje, że Państwa te nigdy nie były ze sobą w stanie wojny, natomiast ZEA pomagało Palestyńczykom w ich konflikcie.

To jest niedobry  krok ze strony ZEA.

Przypomina, że nie po raz pierwszy Palestyńczycy są pozostawieni sami sobie w konflikcie z Izraelczykami. Dr Jacek Bartosiak stwierdza, że nie wierzy by Donaldowi Trumpowi udało się ustabilizować Bliski Wschód.

Na Bliskim Wschodzie po wojnie 2003 roku powstała próżnia bezpieczeństwa. Wszyscy gracze: Iran, Arabia Sudyjska, Turcja, Izrael zmieniają swój status.

Porównuje to do wojny trzydziestoletniej w Europie, wskazując na zmieniające się sojusze. Przypomina, że mija sto lat od czasu, gdy mocarstwa zachodnie zbudowały nowy ład na gruzach Imperium Osmańskiego. Zauważa, że Amerykanów w tym regionie praktycznie już nie ma. Uaktywniają się na nim zaś Rosjanie i Chińczycy. Założyciel Strategy&Future odnosi się do konfliktu w Karabachu. Wyjaśnia, że obecne działania Turcji nie wynikają z tego, że „Erdoğan jest złym człowiekiem”, lecz z tego, że

Turcy zrozumieli, że nastał już czas poamerykański i z powodu własnego bezpieczeństwa muszą prowadzić agresywną politykę zagraniczną.

Ankara musi obecnie negocjować z Kremlem wpływy i dbać o swoje interesy zagrożone przez sąsiadów. Dr Bartosiak wskazuje, że Izrael jest państwem małym, które „ma tendencję do używania siły militarnej na swoim perymetrze”, tak by tłumić w zarodku rozwój potęgi sąsiadów. Polityki takiej nie można jednak ciągnąć w nieskończoność. Z tą oceną zgadza się  Mahmoud Khalifa zauważa, że Izraelczycy zdają sobie sprawę, że „przyszłość należy do siły” i stara się znaleźć własną drogę.

Ostatni szczyt Ligi Arabskiej nie był udany. […] Turcja ponownie chce pokazać swoją siłę.

Wskazuje, że świat arabski obecnie jest w kryzysie. Zauważa, że obecna amerykańska administracja działa przeciw własnym interesom. Dr Bartosiak wyjaśnia, że Amerykanie działają na Bliskim Wschodzie przez dostawy broni i kontrolę dolara, którym płaci się na ropę. Wskazuje, iż

Chińczycy kupują dużo więcej ropy od Saudów niż Amerykanie i ktokolwiek inny. Już w latach 30. XX wieku doszło do zdrady Domu Saudów i Amerykanie zastąpili Brytyjczyków w roli protektora Saudów.

Co się stanie jeśli Chiny zastąpią w tej roli Amerykę? Dokona się wielka zmiana na Bliskim Wschodzie – wyjaśnia. Amerykanie nie zgodzą się jednak łatwo na taki scenariusz. Przypomina przy tym, że

Nie można być silnym wszędzie. Potomak jest bardzo daleko od Bliskiego Wschodu.

Zdaniem palestyńskiego ambasadora „Amerykanie chcą dać swoją agenturę na Bliskim Wschodzie Izraelowi”. Wskazuje na słowa Trumpa, który stwierdził, że Chiny winny zapłacić za spowodowanie światowej pandemii.

Amerykanie chcieliby pływać dokoła Bliskiego Wschodu, sprzedawać broń, dbać by przepływ energii był taki jaki chcą i żeby był spokój.

Trwa debata wśród amerykańskich elit, czy Izrael stanowi dźwignię do osiągnięcia tego celu. Prezydent Obama uznał, że stanowi on obciążenie. Ambasador Khalifa przypomina o roli ONZ, którą poprzednie rządy Stanów Zjednoczonych szanowały:

Obecna administracja nie szanuje wszystkiego na całym świecie i dyktuje.

Dr Bartosiak przypomina, że korelacja sił zmieniła się od czasu powołania do życia ONZ. Mówi się o poszerzeniu liczby członków stałych Rady Bezpieczeństwa o Niemcy, czy Indie.

Biniecki: Donald Trump przechodząc COVID-19 pokazał, że prezydent musi radzić sobie z najtrudniejszymi sytuacjami

Redaktor naczelny „Kuriera Polskiego” mówi o tym, jak media amerykańskie relacjonowały przebieg choroby prezydenta. Omawia sprawę wakatu w Sądzie Najwyższym. Chwali kandydaturę Amy Coney Barnett


Waldemar Biniecki omawia echa zakażenia koronawirusem prezydenta USA Donalda Trumpa:

Parę godzin temu prezydent wyszedł ze szpitala. Do śmigłowca odlatującego do Białego Domu wsiadł jak młody chłopak.

Donald Trump zaapelował, aby nie dać się zdominować przez koronawirusa, aby się go nie bać:

Prasa prawicowa pisze, że prezydent wraca na ring. Wraca z tarczą a nie na tarczy. Pokazał, że jak jest się prezydentem, trzeba sobie radzić z najtrudniejszymi sytuacjami.

Redaktor naczelny „Kuriera Polskiego” mówi o trwających przed Kongresem przesłuchaniach dotyczących rzekomych powiązań Donalda Trumpa ze służbami specjalnymi Federacji Rosyjskiej. Jednak, jak mówi Waldemar Biniecki, najważniejszą obecnie kwestią polityczną w USA jest kwestia obsadzenia wolnego miejsca w Sądzie Najwyższym:

Demokraci robią wszystko, by zablokować kandydaturę Amy Coney Barrett, która jest ikoną amerykańskiego konserwatyzmu. Jej wejście do Sądu Najwyższego na lata zablokowałoby koncepcje ustrojowe Partii Demokratycznej.

Rozmówca Magdaleny Uchaniuk dodaje, iż Donald Trump zapewnił, że szczepionka na koronawirusa wejdzie na amerykański rynek w bardzo niedługim czasie.

Prezydent podkreślił, że szczepionka będzie całkowicie dobrowolna.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T. / A.W.K.

Witt: Dwaj posiadacze nieruchomości paryskich sprzedali cały swój stan posiadania

Piotr Witt o pandemii koronawirusa we Francji, zmianach klimatycznych na świecie i zagadkach francuskiego rynku nieruchomości


Piotr Witt mówi, że w związku z przepisami sanitarnymi nie może przylecieć z Paryża do Polski. W paryskim metrze można usłyszeć między innymi, iż co dziesiąty człowiek umiera na nową chorobę.

Prof. Didier Raoult mówi, że najbardziej boi się strachu.

Tymczasem od wiosny śmiertelność na Covid-19 spadła tysiąckrotnie, osiągając w Marsylii 0,1 promila.

Następnie nasz korespondent odnosi się do pożarów w Kalifornii. Prezydent Donald Trump „nie wierzy w zmianę klimatu”, „dlatego trzeba go zmienić”. We Francji zmieniono z kolei klimatologa. Phlip Verdier został wyrzucony z programu telewizyjnego w którym ośmielił się poddać w wątpliwość to, czy to człowiek opowiada za ocieplenie klimatu.

Paryż w ostatnim czasie stał się miastem rekordowo zagadkowym.

Jedną z nich jest to, „czemu dwaj posiadacze nieruchomości paryskich sprzedali cały swój stan posiadania”. Więcej na ten temat przeczytać będzie można w październikowym Kurierze Wnet. Korespondent przypomina, że baron James de Rothschild polecał inwestować w papiery dłużne państwa jako najpewniejsze. Po nich za najbezpieczniejszą inwestycję uważa się nieruchomości.

Prawo nakazuje w Paryżu wywieszać zezwolenie budowlane w widocznym miejscu przed placem budowy. W najgęściej zaludnionym mieście świata każdy taki nowy afisz przejmuje strachem.

W stolicy Francji zagęszczenie wynosi 24,5 tys. osób na km², przebijając pod tym względem Bombaj i Hongkong.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.