Gramatyka: w dialogu między partiami opozycyjnymi nie ma miejsca na szantaż. Donaldowi Tuskowi coś takiego nie przystoi

W mojej ocenie jedna lista opozycji jest prostym przepisem na piękną katastrofę – mówi poseł Polski 2050.

Powrót Donalda Tuska do polskiej polityki nie przyniósł takiej nowej jakości, jaką jest Szymon Hołownia.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Andrzej Halicki: Propozycje Parlamentu Europejskiego w ramach polityki klimatycznej są nierealne

 

 

Dożywocie dla mordercy Pawła Adamowicza. Formela: uzasadnienie wyroku burzy narrację PO o mordzie politycznym

Paweł Adamowicz / Fot. European Committee of the Regions, Flickr.com (CC BY-NC-SA 2.0)

Moim zdaniem sędzia uniewinniła Telewizję Polską od zarzut spowodowania śmierci prezydenta Gdańska – mówi redaktor naczelny „Gazety Gdańskiej”.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Czy zabójstwo Pawła Adamowicza ujawniło słabość państwa? – Raczej słabość wymiaru sprawiedliwości – mówią eksperci

Marek Jakubiak: rosyjska agentura ma w Polsce duże możliwości działania

Marek Jakubiak / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Musimy wyedukować społeczeństwo do walki z zagrożeniem ze strony szpiegów – mówi prezes Federacji dla Rzeczpospolitej.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Jan Bogatko: Rosjanin kieruje programem Rady Europy ds. przeciwdziałania praniu pieniędzy

Gierej: dyskusja nt. św. Jana Pawła II służy PiS-owi. Widać, że opozycja jest w tej sprawie podzielona

Fot. CC A-S 3.0, Wikipedia

Ze zdumieniem patrzę na atak wymierzony w PSL przez część opozycji – mówi redaktor naczelny portalu mpolska24.pl.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Miziołek: Prawo i Sprawiedliwość idzie po trzecią kadencję. Po wyborach możliwa jest wymiana premiera

Na początku (dociekań) była krowa

Krowy istnieją, co jest faktem. Wybraliśmy krowę jako przewodnika po świecie. Nie wiemy dokąd doprowadzi nas krowa, jakie mechanizmy rządzące światem nam odsłoni.

Odcinek 1.  Tadeusz Kruszewski – „Krowa”

W Polsce jest ok 2 mln krów mlecznych. Krowa przeciętnie kosztuje 5 tys. złotych. Krowa daje około 25 litrów mleka dziennie. Litr mleka w pierwszej połowie stycznia kosztował 2 zł i 50 gr. Krowa „zarabia” 45 złotych. Koszt żywienia krowy 30 złotych na dzień. Utrzymanie jednej krowy wymaga 40 kg paszy i 5 kg paszy treściwej na litr mleka oraz 100 litrów wody dziennie. Srednio na Podlasiu w gospodarstwie jest 30 krów. Nowoczesne gospodarstwa są wyposażone w roboty udojowe. Robot kosztuje od 700 tys. do miliona złotych. Największe hodowle na Podlasiu to 600-800 krów. Około miliarda euro Polska zarabia na eksporcie produktów mlecznych.


Odcinek 2. Kamil Kosiński – „Hodowla krów”

System udojowy zrobotyzowany działa przez 23 godziny na dobę i jeszcze godzinę trwa samodzielne oczyszczanie. Jeśli trafi się awaria robot przesyła informacje na telefon komórkowy. Sam system wyprodukowała niemiecka firma GEA. Jest kilku producentów robotów na świecie. Krowa sama wchodzi do miejsca udojowego. Jest zachęcana przez odpowiednia paszę. Robot przygotowuje krowę do dojenia. Wszystko jest zautomatyzowane. Boks jest rodzajem klatki. Krowa sama wchodzi do środka. Z przodu ma michę do której automatycznie wsypuje się pasza. Każda krowa ma na szyi obroże z której odczytywana jest informacja o ilości mleka, potrzebnej paszy, a także informacje ile kroków dziennie zrobiła krowa, ilość przeżuwań i jej stan zdrowia. W oborze krowy mają ruch swobodny, a dojenie trwa 7 minut.


Odcinek 3. Dorota Półtorak – „Masło”

Z 10 litrów mleka powstaje 1 kg sera, kostka masła i pół litra maślanki. Ser podpuszczkowy kosztuje 35 zł do 100 zł za kilogram. Jeśli chcemy kupić i spróbować jak smakuje masło rzemieślnicze to możemy je kupić na podlaskim e-bazarku. Każde województwo ma własny e-bazarek.


Odcinek 4. Wojciech Chrostowski – „Ukraińskie Zborze”

Z hodowli krów można godnie żyć, ale trzeba dużo pracować. Praca 7 dni w tygodniu przez cały rok, na przetwórstwo nie starcza czasu. Nadszedł kryzys na rynku mleka. Pierwsze objawy zaczęły się 20 grudnia.

Jak jest stabilnie, to korporacje na tym nie zarobią. Jak wacha się rynek, to znaczy że wielkie korporacje chcą zarobić. Rynkiem manipulują wielkie światowe holdingi. Zboże z Ukrainy obniżyło ceny zbóż w Polsce. Nie rozumiem, dlaczego import funkcjonuje. Na Ukrainie jest inna jakość. Tam wszystko jest dozwolone. Na Ukrainie nie ma takiego rolnictwa jak u nas. Tam są wielkoobszarowe holdingi i to one wiozą zboże kosztem naszych gospodarstw rodzinnych. Ceny zbóż spadły o 400 zł do 500 zł za tonę.


Odcinek 5. Kamil Kosiński – „Życie w oborze” 

Krowy leża na legowiskach i mogą przemieszczać się w dowolne miejsce w oborze. Krowy maja swoje ulubione miejsce, do którego wracają. Trzy, cztery razy dziennie jest pora udoju. Na dźwięk uruchomianej dojarki krowy same ustawiają się w kolejce. W nowoczesnej zrobotyzowanej hali udojowej cały proces jest automatyczny, bez udziału człowieka. Człowiek nadzoruje tylko dane: ile mleka, stan zdrowia etc. System GEA zastąpił pracę dwóch osób w oborze, gdzie jest 70 krów. Inwestycja w robotyzacje ( 700 tys. zł) zwróci się po kilku latach.


Odcinek 6. Rozmowa ze Sztuczną Inteligencją „Firma GEA”

GEA koncern niemiecki produkujący roboty udojowe powstał w 1881 roku . Teraz jest wiodącym koncernem produkującym systemy kontroli i oczyszczania jakości powietrza w przemyśle, energetyce i farmacji. Firma dostarcza wiele produktów do sektora rolnego. Warto posłuchać, bo to jest pierwszy w historii Radia Wnet wywiad, jaki przeprowadził ze sztuczną inteligencją Lech Rustecki.


Odcinek 7. Gabriel Janowski – „Prywatyzacja mleczarni” 

Na początku lat dziewięćdziesiątych reformy Balcerowicza spowodowały, że większość rolników znalazła się w bardzo trudnej sytuacji. Kredyt bankowy podrożał wielokrotnie. Tak, jak wiele zakładów, mleczarnie zaczęły popadać w kłopoty. W maju 1990 roku była blokada pod Mławą. W proteście przeciw fatalnej polityce gospodarczej. Ówczesna rzecznik prasowa rządu zakazała informowania opinii publicznej o naszym proteście. Wysłano tam wozy opancerzone, które nie zostały użyte przeciw rolnikom. Dopiero Wałęsa zaalarmował Mazowieckiego o tym, co się dzieje. Mazowiecki przyjął nas i się zdziwił, że to jest protest rolników. Później było spotkanie z Balcerowiczem i ministrem rolnictwa Tańskim, po którym nastąpiło dofinansowanie sektora mleczarskiego, i mogły powstać spółdzielnie mleczarskie, a przemysł mleczarski mógł się w Polsce rozwijać.


Odcinek 8. Prof. Ewa Bartnik – „Klonowanie zwierząt”

Klonowanie krów nie jest czymś nowym. Niedawno zmarła pierwsza sklonowana krowa która miała 20 lat. Żyła normalnie. Nie wierzą, że klonowanie krów ma sens z punktu widzenia ekonomii. Aby sklonować zwierzę bierze się komórki jajowe niezapłodnione usuwa się z niego jądro komórkowe, czyli cały genotyp i na to miejsce wprowadza się jądro komórkowe z wybranej komórki np. ucha krowy. Rozwija się to w odpowiedniej pożywce. Potem trzeba znaleźć krowę, która urodzi ciele.


Odcinek 9. Kamil Kosiński – „Chiny, soja, spadek cen na mleko” 

Cena mleka gwałtownie spada. Tak dzieje się na rynkach światowych. Ceny spadają z powodu nadprodukcji mleka w proszku i brakiem kolejnych rynków zbytu. Chiny rozwijają swoją produkcje i
przestają importować tyle, co poprzednio. Krajowy Związek Spółdzielni Mleczarskich apeluje do wicepremiera o ratunek i interwencyjny skup na poziomie europejskim.


Odcinek 10. Waldemar Broś – „Polski rynek mleczarski”


Odcinek 11. Daniel Szeligowski – ” Ukraińskie zboże”


Odcinek 12. Janusz Kowalski – „Interes polskiego rolnika”


Odcinek 13. Andrzej Zawadzki-Liang – „Chiński rynek mleczarski”

W Chinach znajduje się 12 milionów krów, które produkują 40 milionów ton mleka. Zaspokaja to popyt wewnętrzny, jednak spożycie nabiału jest wciąż niskie w porównaniu do mieszkańców Europy. Rząd Chin działa na rzecz zwiększenia konsumpcji produktów mlecznych, zachęca również do łączenia drobnych gospodarstw rolnych w spółdzielnie. Jednocześnie utrzymuje się import mleka zagranicznego, m.in. z Polski.


Odcinek 14. Marek Budzisz – „Kondycja polskiego rolnictwa”

Mamy nieadekwatną strukturę rolnictwa, słabą kapitałowo. Jest ono coraz bardziej wystawione na działanie konferencji ze strony producentów rolnych z Ukrainy, gdzie dominują wielkie holdingi. Słabością polskiego rolnictwa jest rozdrobnienie, co nie pozwala większości rolników żyć jedynie z uprawy rolnej. W najbliższych latach rolnictwo w Polsce będzie musiało przejść do produkcji o większej produktywności, co będzie wymagało dużych środków finansowych. Dodatkową presję na transformację polskiego rolnictwa nakłada polityka ekologiczna Unii Europejskiej, np. w ramach programu „Fit for 55”.


Odcinek 15. Krzysztof Polkowski – „Apel do Grzegorza Pudy”


Odcinek 16. Grzegorz Puda – „NCBR”


Odcinek 17. prof. Tomasz Nasiłowski i Piotr Maziewski – ” Światłowód”


Odcinek 18. Bartosz Dankiewicz – ” Ofiary interesów NCBR”


Zapraszamy do kontaktu: [email protected]

 

Jarosław Kaczyński: Rozpoczynamy tę drogę, przed nami tysiące spotkań

Prezes PiS na specjalnej konferencji otworzył wiosenną ofensywę partii rządzącej, pod hasłem Przyszłość to Polska. Jedną z twarzy wyjazdów będzie była premier Beata Szydło.

 

W piątek w warszawskiej siedzibie Prawa i Sprawiedliwości odbyła się konferencja w czasie, której zaprezentowano hasło wiosennej ofensywy partii rządzącej. W ramach tysiąca spotkań z wyborcami, w trasę wyruszy cały klub parlamentarny.

Jarosław Kaczyński podkreślił, że w ramach spotkań ma się wykuć nowy program: Nasze programy, poważne i później realizowane programy, zawsze powstawały po długiej rozmowie z Polakami, w różnych okolicznościach, różne mieliśmy możliwości, ale ta rozmowa była zawsze. Ci eksperci, którymi są zwykli Polacy ze swoimi potrzebami, różnego rodzaju także obawami, a nawet frustracjami – to ci, którzy przekazują nam tę prawdziwą wiedzę o potrzebach naszego narodu; to są ci, którymi poglądami i potrzebami musimy się kierować.

Mogę uczciwie powiedzieć, że po roku 2015 była już taka zmiana, że ten realny ustrój społeczno-gospodarczy Polski w ciągu tych lat się zmienił. Mechanizm eksploatacji części społeczeństwa i przejmowania w sposób nieuprawniony dóbr przez inną, dużo mniejszą, uprzywilejowaną część, został może nie do końca jeszcze zlikwidowany, ale w każdym razie radykalnie ograniczony. Będziemy w tym kierunku iść w dalszym ciągu – podkreślił prezes PiS.

Jarosław Kaczyński wskazał, że przed rządem są nowe wyzwania do rozwiązania: Polska jest dzisiaj inna, lepsza, niż była prawie już osiem lat temu, inne są też potrzeby, inne są ambicje. Powstały też nowe problemy, w tym te najtrudniejsze, jak kryzys ekonomiczny, który przejawia się z punktu widzenia obywateli przede wszystkim w inflacji, i jak wojna, bo to największe z wyzwań.

Maksyma „Handel łagodzi obyczaje” wciąż aktualna w relacjach niemiecko-rosyjskich / Jan Bogatko, „Kurier WNET” 105/2023

Handel trwa w najlepsze. Okazuje się, że niemal w rok po rosyjskiej inwazji na Ukrainę Rosja nadal zaopatrywana jest w zachodnią technologię. Tym samym sankcje ze strony Unii Europejskiej to fikcja.

Jan Bogatko

Powolny Blitzkrieg

Rok temu Rosja uderzyła (po raz drugi) na Ukrainę. Miał to być Blitzkrieg, a wyszło to, co zwykle. Prysł po raz kolejny mit rosyjskiej potęgi. Nawet niemieccy przyjaciele „sąsiedzkiej” Rosji pomału zmieniają zdanie na temat Kremla. Jeszcze nie całkiem, ale jednak.

Rok temu pisałem o brawurowej ucieczce z Kijowa szefa niemieckiego wywiadu w obliczu rosyjskiej agresji: „Scena jak z filmu z agentem 007.

Prezes BND, niemieckiego wywiadu, Bruno Kahl, najlepiej poinformowany polityk w Niemczech, wybrał się z wizytą do Kijowa bezpośrednio przed napaścią Rosji na Ukrainę, i to mimo ostrzeżeń swych kolegów z amerykańskiego wywiadu. Wiara niemieckiego polityka w doniesienia własnych agentów z Ukrainy okazała się znacznie większa od ciężaru amerykańskich doniesień z Kijowa”.

W ambasadzie Niemiec w Kijowie palono poufne akta, by nie dostały się w ręce Rosjan (kiedyś będziemy mówili „putinowców”), którzy za trzy dni mieli zdobyć stolicę Ukrainy. „W środę 23 lutego Kahl wraz z niewielką delegacją odleciał do Kijowa. Należy przypomnieć, że szef BND jest jedynym w Niemczech szefem federalnego urzędu dysponującym własnym samolotem. Powrót z Kijowa okazał się znacznie trudniejszy niż zakładano. Ponieważ zamknięto obszar powietrzny nad Ukrainą, Kahl musiał udać się do Polski samochodem, co okazało się niełatwym i czasochłonnym przedsięwzięciem z uwagi na falę uchodźców kierujących się też do Polski”.

Lewicowy dziennik monachijski „Sueddeutsche Zeitung” ogłasza teraz wszem i w wobec, że niemieccy analitycy (wymienia nazwiska Daniela Broesslera i Nicolasa Richtera) po zapoznaniu się z nowymi faktami na temat sytuacji sprzed roku stwierdzają dzisiaj, że Berlin do końca bagatelizował zagrożenie. Mogliby to napisać przed rokiem, gdyby czytali moje felietony w „Kurierze WNET” czy artykuły w „Do Rzeczy”, o słuchaniu moich relacji radiowych nie wspominając.

Ciekawa jest informacja zamieszczona w „Sueddeutsche Zeitung”, że Niemcy dostali ostrzeżenie o planowanej przez Rosję operacji wojskowej tuż przed napaścią na Ukrainę. Nieco mnie ta informacja rozbawiła (aczkolwiek sytuacja wcale nie jest śmieszna), bo to raczej Niemcy (przez swe relacje z Imperium Zła) powinni byli mieć więcej wiadomości na temat planów Moskwy niż Amerykanie. Zresztą wydawało im się, że tak jest w istocie, skoro Kahl odczekał z wyjazdem do 23 lutego, uważając do tego samolot na najlepszy środek lokomocji. No bo skoro kanclerz Niemiec, Olaf Scholz, przyjaciel Rosji, bawił w Moskwie 15 lutego 2022 (na 9 dni przed agresją na Ukrainę) i niczego złego tam nie zauważył, myślał Kahl, to przecież nic, co mogłoby zagrozić jego wizycie w Kijowie, wydarzyć się nie może.

Niemcy rzeczywiście były w szoku. No bo przecież ostrzeżenia ze strony Warszawy, stolicy państwa rządzonego przez „prawicowych nacjonalistów”, jak utrzymuje niemiecka prasa, nie można brać poważnie. Często tego typu wypowiedzi słyszałem z ust mych postępowych przyjaciół w Niemczech.

Tymczasem jest środa, 23 lutego 2022. Międzynarodowa konferencja w Berlinie. Bierze w niej udział amerykańska delegacja. Jej uczestnik wręcza wieczorem niemieckiemu ministrowi gospodarki, a zarazem wicekanclerzowi rządu Niemiec, Robertowi Habeckowi (Sojusz 90/Zieloni) kopertę z tajną informacją o mającym nastąpić ataku.

Dokładnego efektu przekazania tej informacji nie znamy. „Sueddeutsche Zeitung” pisze jedynie, że występując tego wieczoru w telewizji, polityk ostrzegł: „jesteśmy na krótko przed wielką wojną lądową w Europie”. Magazyn „Der Spiegel” zamieścił wypowiedź Habecka 24 lutego 2022 o godzinie 00.55. Robert Habeck nie dostrzega aktualnie szans na dyplomatyczne rozmowy z Rosją, uważa magazyn. Rok po agresji Rosji na Ukrainę i brawurowej ucieczce szefa BND z Kijowa czytelnicy „Sueddeutsche Zeitung” dowiadują się, że wydarzenia poprzedzające napaść Rosji na Ukrainę stawiają pod znakiem zapytania kompetencje wywiadu BND. Innymi słowy, wiele wskazuje na to, że dni Bruna Kahla jako szefa BND są policzone.

Zmiana spojrzenia lewicowego rządu Niemiec, a konkretnie jego kanclerza z ramienia socjalistów (SPD), na politykę Władimira Putina to proces trwający bez mała rok, a moim zdaniem jeszcze nie zakończony.

Trudno będzie niemieckim „ekspertom” od relacji z Rosją przyznać, że się na tych sprawach po prostu nie znają. Uznać własną porażkę to również podpisać na siebie wyrok. Jak to, Polacy lepiej się znają na relacjach z Kremlem?

Do tej pory w Berlinie panowało przekonanie, że Niemcy najlepiej rozumieją Rosję i doskonale potrafią kontrolować podejmowane przez Moskwę działania. Olaf Scholz krok za krokiem rewidował swój punkt widzenia od pierwszego dnia, kiedy to zasiadł w fotelu kanclerza za biurkiem swej poprzedniczki, Angeli Merkel. Dziś dostrzega on, że jej gwiazda – także wskutek jej prorosyjskiej polityki (odłóżmy na bok kwestię migracji) – coraz bardziej blednie. Czy początkowo trzymał się jej spódnicy, jako że był przecież ministrem finansów w rządzie Angeli Merkel?

Socjalista bez charyzmy wierzył Putinowi, że dostawy rosyjskiego gazu do Niemiec się nie zmniejszą! Co więcej, Scholz optował za szybkim wydaniem pozwolenia na budowę gazociągu Nord Stream 2. Stosunki z „sąsiadem na Kremlu” zaczęły się ewidentnie pogarszać od grudnia 2021 roku. Na pytanie szefa rządu do resortów: „czy mamy plany na wypadek przerw w dostawach gazu z Rosji”, Scholz usłyszał w odpowiedzi: „w ministerstwach nie ma takich planów”.

Jak to było? „Wandel durch Handel” – „handel łagodzi obyczaje”– brzmiała dewiza byłego szefa Komisji Wschodniej Gospodarki Niemieckiej, barona Ottona Wolfa von Amerongen. Nazywano go „tajnym ministrem handlu z Sowietami”

Przyjaciel Kremla miał jednak plamę na śnieżnobiałej frakowej kamizelce. O niej wiedzieli Sowieci – czy wykorzystywali ten fakt w czasach, gdy von Amerongen odgrywał czołową rolę w handlu z Kremlem podczas zimnej wojny? Pytanie retoryczne. Dwaj dziennikarze, Ingolf Gritschneder i Werner Rügemer, zajęli się mniej znaną przeszłością barona.

W 2001 roku w niemieckiej telewizji wyemitowano film dokumentalny pod tytułem „Paser Hitlera” o autorze sloganu Wandel durch Handel, wykazujący niezbicie, że koncern barona pod jego osobistym kierownictwem do 1945 roku – a zatem do samego końca „Tysiącletniej Rzeszy” organizował akcje, złoto i inne wartościowe obiekty dla rządu III Rzeszy celem finansowania prowadzonej przez Niemcy wojny. Przyjaciel Związku Sowieckiego i interesów z Imperium Zła Wolff von Amerongen nigdy nie zajął stanowiska wobec podniesionych zarzutów.

Z kolei Janis Schmelzer, autor książki „Devisen für den Endsieg” (Dewizy dla ostatecznego zwycięstwa), na kawalera Federalnego Krzyża Zasługi i byłego prezydenta Niemieckiej Izby Przemysłowo-Handlowej, Ottona Wolffa von Amerongen, trafił w jednym z archiwów w Moskwie podczas poszukiwania materiałów na temat międzynarodowej siatki kamuflażu IG Farben.

Wynika z nich, że realizował on transakcje dewizowe w ramach hitlerowskiego planu czteroletniego za pośrednictwem zagranicznych firm kamuflażowych w Szwajcarii, Monako, Hiszpanii i Portugalii. „W latach 1940–1944 przeprowadził dwie wielkie, nielegalne transakcje w dewizach i papierach wartościowych. Głównym jego zadaniem było zdobycie dostaw wolframu dla niemieckiego przemysłu zbrojeniowego” – mówi Schmelzer w wywiadzie dla Schmetterling Verlag.

Nazista czy niemiecki polityk na rzecz odprężenia w relacjach ze Związkiem Sowieckim? Jedno, jak się i tym razem okazuje, nie stoi na przeszkodzie drugiemu. Interesy ze Związkiem Sowieckim Niemcy prowadziły aż do chwili napaści na swego sąsiada w 1941 roku.

Wandel durch Handel trwa w najlepsze. Okazuje się, że niemal w rok po rosyjskiej inwazji na Ukrainę Rosja nadal zaopatrywana jest w zachodnią technologię. Tym samym sankcje ze strony Unii Europejskiej to fikcja. Wedle autorów reportażu dla programu telewizyjnego „Monitor”, decydującą rolę w procederze odgrywają trzecie państwa, przy czym głównie wskazuje się na Turcję. Ale zajrzymy do Kerpen, nieciekawej mieściny pod Kolonią.

Otóż w Kerpen ma siedzibę firma Smart Impex. Firma nieznana, ale uprawiająca milionowe geszefty! Stąd właśnie, aż do chwili wybuchu wojny na Ukrainie, sprzedawano Moskwie technologię o niekwestionowanym znaczeniu dla armii rosyjskiej: na przykład części komputerowe, niezbędna dla systemów broni stosowanej przez Rosjan w wojnie na Ukrainie. To, że owe części sprzedawano do Rosji, wynika z danych Urzędu Celnego.

Ich odbiorcą w Rosji był (a może jest dalej?) niejaki Jaroslaw Z. Co ciekawsze, gaspadin Jaroslaw jest zarazem udziałowcem firmy w Kerpen!

Wprawdzie handel wstrzymano zaraz po agresji Rosji na Ukrainę, ale z pracy dziennikarzy śledczych „Monitora” wynika, że części płyną nadal do Rosji wartkim strumieniem, tyle że przez Turcję.

Podczas wojny na Ukrainie! W Niemczech wszczęto w ponad 100 przypadkach dochodzenie w sprawie naruszania unijnych sankcji nałożonych na Rosję.

Części elektroniczne – zdaniem ekspertów – mają pierwszorzędne znaczenie dla rosyjskiej armii. Znajdują się one w rakietach, które niszczą domy na Ukrainie, zrównują z ziemią szkoły i szpitale – mówi James Byrne z brytyjskiego think tanku RUSI.

Cud z Kerpen: wprawdzie Smart Impex nie sprzedaje od 24 lutego 2022 części do Rosji, ale nagle pojawia się na scenie turecka firma AZU International, założona w Stambule kilka dni po napaści Rosji na Ukrainę.

Jej współzałożycielem jest Göktürk A., który okazuje się… byłym dyrektorem i udziałowcem byłego niemieckiego eksportera, Smart Impex. Za ponad 20 milionów dolarów AZU sprzedała w minionym roku dokładnie te same części, jakie Rosjanie importowali z Kerpen.

Wandel durch Handel?

Felieton Jana Bogatki pt. „Powolny Blitzkrieg” znajduje się na s. 4–5  marcowego „Kuriera WNET” nr 105/2023.

Aktualne komentarze Jana Bogatki do bieżących wydarzeń – co środa w Poranku WNET na wnet.fm.

 


  • Marcowy numer „Kuriera WNET” można nabyć kioskach sieci RUCH, Garmond Press i Kolporter oraz w Empikach w cenie 9 zł.
  • Wydanie elektroniczne jest dostępne w cenie 7,9 zł pod adresami: egazety.pl, nexto.pl lub e-kiosk.pl. Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
  • Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
  • Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.
                                                                                       Felieton Jana Bogatki pt. „Powolny Blitzkrieg” na s. 4–5 marcowego „Kuriera WNET” nr 105/2023

Piotr Muller: Gdy Donald Tusk coś deklaruje, to zazwyczaj robi na odwrót

Piotr Müller / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Gościem Poranka Wnet jest rzecznik rządu Piotr Muller, który mówi o postulatach lidera Platformy Obywatelskiej w zakresie polityki mieszkaniowej i propozycji dopłacania 600 złotych do wynajmu.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Rzecznik rządu w rozmowie z Radiem Wnet odnosi się do propozycji szefa PO Donalda Tuska, który przedstawił w poniedziałek projekt zakładający kredyt hipoteczny 0%. na pierwsze mieszkanie dla ludzi do 45. roku życia oraz 600 zł dopłaty do najmu mieszkań. Odsetki kredytów miałby refinansować Bank Gospodarstwa Krajowego.

Obawiam się zerowego kredytu na pierwsze mieszkanie, co proponuje lider PO Donald Tusk, bo to może oznaczać podwyżki kredytów mieszkaniowych. Mam taki problem z Donaldem Tuskiem, ale chyba nie tylko ja, że gdy on coś deklaruje, to zazwyczaj robi na odwrót. Tego zerowego kredytu się obawiam, bo to może oznaczać poważne podwyżki kredytów mieszkaniowych, bo jak inaczej odbierać zapowiedzi Donalda Tuska jak nie na opak.

Gość Radia Wnet zapytany, czy jest harmonogram przekazywania kolejnych polskich Leopardów na Ukrainę, podkreśla, że Polska była pierwszym lub jednym z pierwszych krajów, które przekazały swoje czołgi i będzie kontynuować te dostawy na tyle, na ile pozwolą możliwości logistyczne, wyposażenia i szkolenia.

Pytany, czy to jest kwestia tygodni czy miesięcy, odpowiada, że to kwestia tygodni.

Na pewno jest to kilka tygodni.

Dopytywany, czy czternaście polskich Leopardów znajdzie się na Ukrainie, odpowiada:

Tak, jestem przekonany, że to będzie w ciągu kilku tygodni.

Podczas wizyty w Kijowie w rocznicę rozpoczęcia pełnowymiarowej inwazji Rosji, premier Mateusz Morawiecki poinformował o przekazaniu Ukrainie czterech pierwszych polskich czołgów Leopard 2A4 i zapowiedział, że wkrótce zostaną przekazane kolejne. Poinformował również, że Polska przekaże też czołgi PT-91. „Kolejnych 60 czołgów przyjedzie na Ukrainę” – powiedział wówczas premier.

Zobacz także:

Marek Sawicki: Donald Tusk bardzo mocno założył sobie jako cel przejęcie lewicowego elektoratu

Kronika Paryska Piotra Witta: jak Emmanuel Macron nie chce „zmiażdżyć” Rosji

Fot. Jacky Delville (CC A-S 4.0, Wikipedia)

W dzisiejszym odcinku Kroniki Paryskiej, Piotr Witt przedstawia stanowisko władz francuskich wobec dozbrajania armii ukraińskiej.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Zobacz także:

Afrykańskie tournee Macrona. Stefanik: Francja potrzebuje nowej strategii na Czarnym Lądzie