Protesty rolników w Warszawie. Kołodziejczak: Za chwilę w Polsce możemy nie mieć żadnej produkcji żywności

Chcemy, żeby w polskich sklepach  70% produktów żywnościowych było krajowego pochodzenia. W przeciwnym razie stracimy płynność bezpieczeństwa żywnościowego – mówi prezes Agrounii.

Za chwilę w Polsce możemy nie mieć żadnej produkcji żywności. Polskie, tradycyjne rolnictwo niestety upada.

Michał Kołodziejczak mówi o ostatnich protestach rolników. Do Warszawy wjechali traktorzyści. Działacz wskazuje, że są oni zdeterminowani do osiągniecia swoich celów:

Żądamy spotkania z premierem, chcemy mu przekazać 5 naszych prostych postulatów. Liczymy, ze ktoś w końcu zainteresuje się naszymi problemami.

Aktywista wskazuje, że rolnicy są mocno poszkodowani przez zamknięcie stacjonarnej gastronomii. W obliczu odcięcia rynków zbytu, zagraniczne korporacje kupują produkty rolne za bezcen.

Chcemy, żeby w polskich sklepach  70% produktów żywnościowych było krajowego pochodzenia. W przeciwnym razie stracimy płynność bezpieczeństwa żywnościowego.

Zdaniem prezesa Agrounii rząd ukrywa realne rozmiary kryzysu wywołanego pandemią koronawirusa. Dodaje, że liczy na sygnał od Rady Ministrów z zaproszeniem do negocjacji.

Michał Kołodziejczak ubolewa nad dymisją Jana Krzysztofa Ardanowskiego. Wyraża jednak zadowolenie z wycofania projektu tzw. piątki dla zwierząt.

Nie chcę nawet powtarzać nazwiska nowego ministra rolnictwa. Jego poprzednik był bardzo otwarty, rozumiał nasze problemy, jednak był  blokowany przez rząd. Nowy szef resortu to naplucie rolnikom w twarz.

Minister Puda odmawia spotkań z rolnikami tłumacząc się pandemią.  Michał Kołodziejczak zauważa, że takie rozmowy da się zorganizować online

Jak zwraca uwagę rozmówca Magdaleny Uchaniuk, młodzi ludzie, widząc jaka jest sytuacja rolnictwa, masowo rezygnują z tego zajęcia i wyjeżdżają do miasta.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T. / A.W.K.

Hodowcy zwierząt na futra: To jest absolutnie zdrada polskiego rolnictwa, polskiej gospodarki i nas Polaków

Rolnicy z protestu przeciw piątce dla zwierząt o tym, co ustawa dla nich oznacza, tym, jak władza ich traktuje oraz o swym spotkaniu z prezydentem Andrzejem Dudą i szansie na prezydenckie weto.


Michał Kołodziejczak mówi, że według danych policji było od 7 do 10 tys. protestujących na demonstracji organizacji rolniczych. Reprezentacje protestujących przyjął prezydent Andrzej Duda, który  „myśli bardzo podobnie do nas”.

Prawo i Sprawiedliwość podchodzi do rolników w sposób podmiotowy.

Przedstawiciel AgroUnii zauważa, że o marginalizacji ministra rolnictwa wiadomo było od ponad dwóch miesięcy. Powinien on już wówczas sprzeciwić się temu, jak był traktowany. Marek Miśko i Szczepan Wójcik z branży futrzarskiej podkreślają:

Czujemy się bardzo zmęczeni i zdradzeni.

Miśko stwierdza, że zanim w przyszłości zainwestują pieniądze w swej ojczyźnie, to mocno się nad tym zastanowią. Wójcik wskazuje, że „sam majątek trwały środki trwałe to jest od siedmiu do dziesięciu miliardów złotych. To są kredyty rzędu trzech miliardów złotych”. Co można zrobić z tym w 12 miesięcy? Zwinąć interes- odpowiada. Dodaje, że

To jest absolutnie zdrada polskiego rolnictwa zdrada polskiej gospodarki i tak naprawdę zdrada nas Polaków.

Zauważa, że za obecnych rządów lewicowe organizacje mają większe wpływy niż w czasach koalicji PO-PSL. Czy można liczyć na weto prezydenta? Andrzej Duda nie składa w tej kwestii jednoznacznych deklaracji.

Natomiast weto nie wystarczy bo Prawo i Sprawiedliwość ma większość konstytucyjną w Sejmie i ją zbierze. A jedyne co nas ratuje to Trybunał Konstytucyjny.

[Zjednoczona Prawica ma większość w Sejmie, ale nie konstytucyjną (2/3 głosów) i nie pozwalającą na samodzielne odrzucenie weta prezydenta (3/5 głosów)- przyp. red.]

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Kołodziejczak: Uprzedzam, że w przyszłym tygodniu będą duże utrudnienia w Warszawie. Rolnicy są zdesperowani

Michał Kołodziejczak krytykuje „piątkę dla zwierząt” i wskazuje, że zwierzęta przeznaczone na ubój rytualny zamiast ubicia w Polsce, będą cierpiały dodatkowe katusze w transporcie do dalekich krajów.


Lider AGROunii, Michał Kołodziejczak uważa, że zaproponowane przez Prawo i Sprawiedliwość zmiany w tzw. piątce dla zwierząt „niszczą polskie rolnictwo”. Dodaje, że początkowo zjawił się on wraz ze związkami rolniczymi w siedzibie PiS, ale nie podjęto z nimi dialogu, dlatego też pomaszerowali pod Sejm. Ocenia, że było ich około 3 tys. osób, a za tydzień znowu przyjadą do Warszawy.

Jeżeli ludzie mają stracić majątki, na które pracowały pokolenia i mają przestać robić to, co robili od dziesiątek lat. To czy jest w tym logika? Czy leci z nami pilot?

Gość Radia Wnet wskazuje, że projekt PiS zwiększa cierpienie zwierząt przeznaczonych na ubój rytualny, gdyż zwierzęta będą transportowane tysiące kilometrów, by zostały ubite w innym miejscu świata. Taka trasa będzie dla nich katorgą, w czasie której będą łamały im się skrzydła i kończyny, a zwierzęta będą padały z pragnienia.

Nie chce nikogo obrażać, ale uważam, że Indianie mieli więcej prawa w swoim bezprawiu, niż to, co dzisiaj robi PiS w Polsce […] Chce wszystkich uprzedzić, że mogą być w przyszłym tygodniu bardzo duże utrudnienia w Warszawie. Dlaczego? Bo ludzie są zdesperowani i zainwestowali bardzo dużo pieniędzy […]  Co ma być zrobione z bydłem, które jest kupione? Co ma być zrobione z norkami? Tam nie ma żadnych zapisów o odszkodowaniach.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

M.K.

Kołodziejczak: Minister Ardanowski nas okłamał! Prowadzi politykę budowy napięć. Jad z jego ust to przyczyna protestu

Lider AgroUnii Michał Kołodziejczak przedstawia postulaty tego protestujących rolników, którzy wczoraj protestowali w Warszawie przed pałacem prezydenckim. Choć żal mają to do ministra rolnictwa.



Michał Kołodziejczak, lider protestu rolników mówi z rozgoryczeniem, że został razem protestującymi rolnikami oszukany przez ministra rolnictwa i rozwoju wsi Krzysztofa Ardanowskiego. Członek rządu PiS nie spełnił bowiem postulatów wysuwanych przez AgroUnię. – Prowadził też propagandę, paskudną politykę podkręcania napięć i mowy nienawiści, także u was na antenie – mówi.

A konkrety? – Rolnicy chcą ograniczenia importu mięsa z Litwy, produktów z Ukrainy, odpowiedniego znakowania towarów w Polsce, większego wsparcia dla rolnictwa, niezależny audyt Instytutu Weterynarii oraz niezależny audyt związków zawodowych rolników, który jak twierdzi Kołodziejczak, jest jednym z najbardziej upolitycznionych – mówi Kołodziejczak.

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy!

mf