Jan Ardanowski: aby skutecznie pomagać Ukrainie, musimy mieć na to więcej środków

Były minister rolnictwa, obecnie przewodniczący prezydenckiej Rady ds. Rolnictwa i Obszarów Wiejskich komentuje rosyjskie działania rabunkowe względem zasobów ukraińskiego rolnictwa.

Jan Krzysztof Ardanowski uważa, że blokowanie eksportu ukraińskiego zboża przez Rosjan było przewidywalne. Ponadto okupanci wykorzystują to, żeby wywrzeć presje na innych państwach.

Rosja przy pomocy ukraińskiego zboża chce prowadzić politykę rodem z czasów Związku Sowieckiego. Wszystko, czego nie da się wywieźć z Ukrainy, jest przez Rosjan niszczone.

Przewodniczący prezydenckiej Rady ds. Rolnictwa proponuje zaprosić przedstawicieli z Ukrainy, żeby wspólnie wypracować najkorzystniejsze rozwiązania i metody wparcia wschodnich sąsiadów.

Komisja Europejska od 3 dni uruchomiła zniesienie cła i kontyngentów wwozowych produktów spożywczych, co by ułatwiło transportowanie. Jednak proponowane rozwiązanie może zaszkodzić polskim gospodarstwom rolniczym, ponieważ przy produkcji żywności na Ukrainie są wykorzystywane zakazane w UE środki ochrony roślin, a także na tym skorzystają, zdaniem byłego ministra rolnictwa, jedynie duże koncerny zagraniczne.

Gość „Popołudnia Wnet” uważa, że Polska nie może na to pozwolić ze względu na duże straty i najlepszym rozwiązaniem będzie znalezienie innych środków.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Czytaj także: 

Jan Krzysztof Ardanowski: Rosjanie permanentnie niszczą rolnictwo Ukrainy

K.P.

Ardanowski: mieliśmy dobry program i duże poparcie wśród rolników – rok temu coś się zmieniło

Gościem „Kuriera w samo południe” jest Jan Krzysztof Ardanowski – poseł PiS, przewodniczący prezydenckiej. Rady ds. Rolnictwa i Obszarów Wiejskich, który mówi o bieżącej sytuacji w polskim rolnictwie.

Jan Krzysztof Ardanowski mówi o bieżącej sytuacji w polskim rolnictwie. Podkreśla, że do przejęcia i utrzymania władzy przez PiS doszło w dużej mierze dzięki wsparciu rolników.

Sukces wyborczy i uzyskanie większości parlamentarnej to jest zasługa rolników.

Gość „Kuriera w samo południe” chciałby, żeby każdy kolejny minister realizował korzystną dla tego sektora politykę. Tak się jednak na chwilę obecną nie dzieje, sektor rolniczy wydaje się być nieco zaniedbany, mimo iż – jak podkreśla poseł – ma fundamentalne znaczenie.

Dobrze funkcjonujące, wysoko produktywne rolnictwo dostarczające dużych ilości dobrej żywności jest potrzebne Polsce.

Przewodniczący Rady ds. Rolnictwa zaznacza również, że kryzys wytwórczy sektora rolniczego mógłby wywołać niebezpieczne konsekwencje.

Jeśli kraje takie jak Polska nie będą wytwarzać żywności w dużej ilości to głodowy ruch migracyjny na świecie się zwiększy.

Poseł twierdzi, że nie chodzi tu o kolejne deklaracje wsparcia, a o powrót do działań gospodarczych, w tym do sprawiedliwego podziału między producentami a dystrybutorami. PiS musi na nowo zawalczyć o sympatię i przychylność rolników.

Mieliśmy dobry program i duże poparcie wśród rolników – rok temu coś się zmieniło. (…) Wieś rozczarowała się polityką PiS-u.

Dodaje, że przy opracowywaniu zmiana należy kierować się przede wszystkim dobrem państwa i odłożyć na bok interesy partyjne.

Trzeba z każdym rozmawiać – brak dialogu może doprowadzić do klęski rolnictwa.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

P.K.

Michał Kołodziejczak: Pokazujemy razem, że możemy razem mówić jednym głosem i opowiadać się za tym o co walczą inni

Lider Agrounii o poparciu protestu medyków, który pokazuje problem niewydolności służby zdrowia w naszym kraju oraz o akcji rozdawania pieczonych ziemniaków pod sejmem.

Michał Kołodziejczak, że obecność rolników w białym miasteczku 2.0 nie jest podyktowania chęcią ugrania czegokolwiek, ale rolnicy dostrzegają problemy, które trawią służbę zdrowia i są tutaj po prostu, żeby wspierać medyków.

Można porzucić swoje tematy, te z którymi jest się kojarzonym na dany czas, by pomóc innym

Działacz mówi także o akcji rozdawania pieczonych ziemniaków. Wskazuje, że idea tego jest bardzo prosta. Chodzi o to, żeby pokazać ludziom, że nasza kuchnia jest smaczna, dobra a nie jakaś obciachowa, Lider Agrounii mówi również o rzeczy dzisiaj powstałej, jaką jest „Bazarek chorych cen”.

Pokazujemy różnice cenowe, czyli cenę za jaką rolnik sprzedaje dany produkt oraz cenę, która jest w supermarkecie.

Michał Kołodziejczak będzie z uwagą śledził obrady sejmowe w sprawie wotum nieufności dla obecnego ministra rolnictwa. Niestety zdaniem działacza nic się w tej kwestii nie zmieni i minister pozostanie na swoim miejscu. Działacz mówi również, że zarówno jemu, jak i innym rolnikom zależy na tym, aby budować polską wieś, w celu poprawy życia wszystkich Polaków.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.

K.J.

Ardanowski: Nawet 7 tys. euro dla producentów mięsa, mleka i roślin ozdobnych. Niedługo ruszamy z przyjmowaniem wniosków

Minister Ardanowski mówi, że Polska zamierza konkurować jakością, a nie ilością produktów rolnych i zapowiada pomoc dla producentów mięsa oraz roślin ozdobnych, którzy ucierpieli podczas pandemii.


Minister rolnictwa, Jan Krzysztof Ardanowski wskazuje, że polskie rolnictwo produkujące wysokiej jakości żywność jest jednym z najważniejszych dostawców żywności nie tylko do państw UE, ale w ostatnim czasie również do Singapuru czy krajów arabskich.

Chcielibyśmy być liderem tego rolnictwa najwyżej jakości. Nie chcemy konkurować z wielkimi producentami jak Brazylia, Argentyna, Rosja czy Ukraina […] Nie chcemy konkurować z nimi ilością, bo przegramy. Ani też niskimi kosztami produkcji, bo staramy się, aby produkcja była najwyżej jakości, a to kosztuje.

Gość Popołudnia Wnet podkreśla, że za rozwój obszarów wiejskich wspierana będzie nie tylko z polityki rolnej UE, ale także z funduszy przeznaczonych na politykę spójności.

Wydaje się, że Komisja Europejska zaczyna iść w kierunku, który od dawna postulowaliśmy, czyli że rola obszarów wiejskich to nie tylko produkcja żywności. To jest miejsce do życia dla wielu milionów ludzi, a te mniejsze miejscowości muszą się również rozwijać pod względem społecznym i jakości życia.

Rozmówca Jaśminy Nowak zwraca uwagę, że na pandemii koronawirusa z powodu braku możliwości eksportu ucierpiało przetwórstwo rolno-spożywcze, dlatego też w najbliższym czasie producenci mięsa wołowego, wieprzowego, baraniny, jagnięciny czy drobiu oraz producenci mleka i roślin ozdobnych, będą mogli liczyć na wsparcie państwa.

To jest około 1,2 mld złotych […] Maksymalnie na jedno gospodarstwo może to być pomoc 7 tys. euro, co w przypadku mniejszych gospodarstw jest kwotą odczuwalną […] Wszystko do ostatniego eurocenta co możemy wydać wedle wytycznych UE, to trafi do polskich rolników.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

M.K.

Ardanowski: Mówienie, że środki na dopłaty do krów i trzody chlewnej są zabierane nauczycielom to głupota i nadużycie

Jan Krzysztof Ardanowski, minister rolnictwa mówi w Poranku Wnet o dopłatach dla rolników, funduszach z budżetu Unii Europejskiej oraz wprowadzaniu nowych technologii w polskich gospodarstwach rolnych

Gość Poranka Wnet mówi o projekcie na rzecz polskiej wsi, który został przedstawiony na ostatnim zebraniu rolników z prezydentem Andrzejem Dudą oraz o podjęciu dialogu w formie rolniczego „okrągłego stołu”, który mobilizuje środowiska związane z rolnictwem do szukania wspólnych rozwiązań:

To jest miejsce, gdzie odbywają się spotkania w poszczególnych grupach tematycznych, gdzie wszyscy tzw. interesariusze, m.in. producenci i hodowcy mogą ustalić punkt styczny interesów.

Minister Jan Krzysztof Ardanowski mówi również o konwencji PiS, podczas której Jarosław Kaczyński zapowiedział rolnikom dopłaty: 500 zł na krowę oraz 100 zł na świnię, minister Ardanowski tłumaczy, skąd pomysł tych dotacji:

Na konwencji PiS prezes Kaczyński oraz premier Morawiecki jeszcze raz powtórzyli, że wieś i rolnictwo są jedną z priorytetów tej formacji (…) Słyszałem śmiech polityków PO na temat dopłat do zwierząt, jakby to było coś wyjątkowo dowcipnego. Szukamy rozwiązań, aby pomóc w dwóch podstawowych kierunkach hodowli zwierząt.

Jak dodaje minister Ardanowski: Głupota poprzedników doprowadziła do tego, że rynek, na którym byliśmy przodownikami, został przejęty przez Duńczyków(…) Do tych dopłat nie wolno wykorzystywać środków krajowych, więc jakiekolwiek mówienie, że środki przeznaczone na pomoc hodowcom są zabierane nauczycielom czy pielęgniarkom, to głupota i nadużycie.[related id=”70374″]

Minister rolnictwa i rozwoju wsi podpisał w Brukseli deklarację europejską dotyczącą cyfryzacji w rolnictwie, jak zaznacza nasz gość, obszary wiejskie muszą być wyposażone w szerokopasmowy internet, ponieważ ułatwi to wykonywanie prac. Dodatkowo rozwija się rolnictwo precyzyjne, które pomaga stosować minimalną ilość chemii i ochraniać rośliny i zwierzęta. Przede wszystkim jednak cyfryzacja może zachęcić młodych ludzi do pozostania na wsi.

Gość Poranka Wnet mówi również o funduszach budżetu Unii Europejskiej dla polskiego rolnictwa:

„Negocjacje trwają, zaczynamy być jednym z ważniejszych graczy na rynku Unii Europejskiej, komisarz Phil Hogan upatruje w Polsce dużego kraju rolniczego, który jest wstanie wokół siebie zorganizować grupę państw, zdolnych wymusić większy budżet rolny (…) Jestem optymistą, wyrównanie szans jest realne”.

Zapraszam do wysłuchania całej rozmowy.

JN

 

 

 

Podgórski: Tak dobrego ministra rolnictwa jak Ardanowski nie było dawno. Nie jest winny zła w polskim rolnictwie [VIDEO]

– Gdyby hodowcy męczyli zwierzęta futerkowe, przełożyłoby się to na słabszą jakość futer, a tym samym na mniejszy zysk. To im się po prostu nie opłaca – mówi Jacek Podgórski.

Jacek Podgórski, dyrektor Instytutu Gospodarki Rolnej, opowiada o kondycji polskiego rynku futrzarskiego. Stwierdza, że jest on we względnie dobrym stanie jedynie dzięki ciężkiej pracy rolników.

Gość Poranka ocenia również projekt nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt, w myśl której zakazana ma być hodowla zwierząt futerkowych i ubój na potrzeby wspólnot religijnych. Podgórski zaznacza, że uchwalenie tego dokumentu godziłoby zarówno w polski przemysł futrzarski, jak i w mięsny. Polska bowiem eksportuje dużo mięsa ubijanego w islamskim systemie halal i żydowskim kosher na bardzo chłonne i perspektywiczne rynki.

Dyrektor Instytutu Gospodarki Rolnej mówi także o Stowarzyszeniu Otwarte Klatki – organizacji walczącej z hodowlą zwierząt na futro. Przytacza on informacje, według których współpracuje ona z niemiecką firmą zajmującą się utylizacją odpadów.

Gość Poranka podaje dane dotyczące rynku futrzarskiego w Polsce. W kraju produkuje się ok. 10 milionów skór zwierząt futerkowych rocznie, co czyni Polskę drugim producentem w Europie po Danii i trzecim na świecie po Chinach. Wartość eksportu tej gałęzi przemysłu wynosi ok. 1,5 miliarda złotych. Odnosi się przy tym do zarzutów organizacji ekologicznych, które oskarżają hodowców o niehumanitarne traktowanie zwierząt futerkowych.

„Gdyby hodowcy męczyli zwierzęta, gdyby te zwierzęta nie były utrzymywane we właściwych warunkach, przełożyłoby się to wprost na słabszą jakość okrywy włosowej, a finalnie także na mniejszy zysk dla samego hodowcy. Mówiąc wprost – to się hodowcy nie opłaca”.

Podgórski pozytywnie ocenia działalność Jana Krzysztofa Ardanowskiego. Stwierdza, że „tak dobrego ministra rolnictwa nie mieliśmy już dawno”.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K.

Kołodziejczak: Minister Ardanowski nas okłamał! Prowadzi politykę budowy napięć. Jad z jego ust to przyczyna protestu

Lider AgroUnii Michał Kołodziejczak przedstawia postulaty tego protestujących rolników, którzy wczoraj protestowali w Warszawie przed pałacem prezydenckim. Choć żal mają to do ministra rolnictwa.



Michał Kołodziejczak, lider protestu rolników mówi z rozgoryczeniem, że został razem protestującymi rolnikami oszukany przez ministra rolnictwa i rozwoju wsi Krzysztofa Ardanowskiego. Członek rządu PiS nie spełnił bowiem postulatów wysuwanych przez AgroUnię. – Prowadził też propagandę, paskudną politykę podkręcania napięć i mowy nienawiści, także u was na antenie – mówi.

A konkrety? – Rolnicy chcą ograniczenia importu mięsa z Litwy, produktów z Ukrainy, odpowiedniego znakowania towarów w Polsce, większego wsparcia dla rolnictwa, niezależny audyt Instytutu Weterynarii oraz niezależny audyt związków zawodowych rolników, który jak twierdzi Kołodziejczak, jest jednym z najbardziej upolitycznionych – mówi Kołodziejczak.

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy!

mf

Ardanowski: Wejście do UE zaszkodziło mentalności polskich rolników. Teraz nie liczą na siebie, a na dopłaty [VIDEO]

– Moim celem jest takie ustabilizowanie rynku rolnego, by wszyscy jego uczestnicy, a zwłaszcza rolnicy, uzyskiwali z niego dochody – mówi Jan Krzysztof Ardanowski.

Jan Krzysztof Ardanowski, minister rolnictwa i rozwoju wsi, mówi w Poranku o swojej współpracy z polskimi rolnikami. Stwierdza, że będzie się z nimi spotykał niezależnie od tego, jakie miejsce do rozmowy wybiorą. Ponadto informuje o mającej miejsce we wtorek rozmowie z prezesem Krajowej Rady Izb Rolniczych Wiktorem Szmulewiczem. Podczas niej zadecydowano o podjęciu prób instytucjonalizacji dyskusji o rolnictwie w postaci „rolniczego okrągłego stołu”. Minister podkreśla, że w wielu kwestiach jego poglądy są zbieżne z tymi podzielanymi przez rolników, m.in. w sprawie przyszłości wspólnej polityki rolnej. Gość Poranka życzyłby sobie, by we wspólnej dyskusji prócz rolników wzięli udział również przetwórcy żywności, konsumenci, przedstawiciele dystrybucji i handlu oraz administracja. Chciałby, by wszystkie te grupy naprawiły błędy przeciwników, takie jak niewielki udział rolników w zyskach „od pola do stołu”.

Powołanie „rolniczego okrągłego stołu” wpisuje się w szerszy kontekst, jakim jest realizacja przez Ardanowskiego jednego z jego celów – takiego ustabilizowania rynku rolnego, by wszyscy jego uczestnicy, a zwłaszcza rolnicy, uzyskiwali z niego dochody.

Minister przyznaje także, że pomimo wielu głosów krytycznych pozostaje on zwolennikiem spółdzielczości. Zaznacza, że w XIX w. stanowiła ona podstawę funkcjonowania polskich rolników, a zniechęcił do niej dopiero komunizm. Przypomniał również, że do takiej metody gospodarowania zachęca również Unia Europejska.

Gość Poranka mówi ponadto o tym, jak udało mu się wpłynąć na sytuację polskiego rolnictwa. Na jego kadencję przypada m.in. uchwalenie ustawy o znakowaniu żywności.

Ardanowski ubolewa nad faktem, że dotacje unijne zabiły w polskich rolnikach samodzielność.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

A.K.

Krzysztof Ardanowski: W ciągu kilkunastu dni przedstawimy cały pakiet ustawy w ramach programu dla rolnictwa [VIDEO]

Nowy minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi zapowiedział niewielką liberalizację ustawy ograniczającej handel ziemią rolną oraz zwiększenie możliwości sprzedaży bezpośredniej przez rolników do sklepów.


Dla każdego rodzaju gospodarstw rolnych jest miejsce na polskiej wsi. Mamy być europejskiej liderem w produkcji żywności ekologicznej. W żywności wysokiej jakości. Musimy promować kupowanie polskich produktów rolnych – podkreślił w Poranku Wnet minister rolnictwa Krzysztof Ardanowski.

Zdaniem ministra najbardziej palącym aktualnie problemem polskiego rolnictwa jest susza, która dotknęła już prawie 1/3 gruntów rolnych: Samorządowcy z powodów politycznych mówią, niech rząd udzieli pomocy rolnikom, ale nie chcą zgłaszać swoich przedstawicieli do urzędów wojewódzkich, aby można było powołać komisje do szacowania strat w każdej gminie – podkreślił w rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim nowy Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi, zaznaczając, że środki dla rolników poszkodowanych suszą na pewno się znajdą: Budżet zawsze może być zmieniony. Nie wiemy jeszcze, jaka będzie skala suszy. Na razie wiemy, że susza dotknęła 4 mln hektarów, ale to może się zwiększyć. Część rolników chce dopłat na hektar i to nie jest wykluczone, ale też będziemy działać na poziomie prolongaty kredytów.

Krzysztof Ardanowski wskazał, że kłopoty z brakiem wody, spowodowane są nie tylko brakiem opadów atmosferycznych, ale wieloletnimi zaniedbaniami w gospodarce wodnej, sięgającymi jeszcze czasów PRL-u: Susza, pokazuje również zły stan melioracji i zarządzania gospodarką wodną. Do tego dochodzi pazerność części rolników, którzy osuszali oczka wodne, żeby mieć trochę więcej pola, a teraz tez wody brakuje w glebie, ponieważ zaburzony jest mikroklimat. Stoimy przed problemem pustynnienia i potrzebne jest wprowadzanie do polskiego rolnictwa nowoczesnych systemów nawadniania. (…) Duże nadzieje pokładam w działaniach przedsiębiorstwa „Wody Polskie”, które może rodzi się w bólach, ale będzie podmiotem zarządzający całą kwestią gospodarki wodnej, również małą retencją.

Tematem rozmowy była również walka z epidemią afrykańskiego pomoru świń: Nie jestem zwolennikiem budowania tego mityczne płotu na granicy polsko-białoruskiej, bo to by pochłonęło olbrzymie koszty, a guzik by dało. Trzeba wybić dziki do poziomu całkowicie minimalnego. (…) Gdyby wzdłuż wschodniej granicy sprawnie działały koła łowieckie, to można by wystrzeliwać wszystkie dziki, które przychodzą z Rosji czy Białorusi.

Będzie ustawa o rozszerzeniu sprzedaży bezpośredniej przez rolników. Już jest przegotowana ustawa, która pozwoli na wstawienie przez rolnika gotowych produktów do sklepów czy stołówek. To będzie element całego pakietu ustaw dla rolnictwa, który w ciągu kilkunastu dni zostanie przedstawiony – podkreślił minister rolnictwa.

Gość Poranka Wnet odniósł się również do kwestii cen skupu owoców, które zdaniem ministra są zaniżane przez wielkie sieci przetwórcze: W okresie prywatyzacji, polskie władze sprzedały przetwórstwo rolno-spożywcze w ręce ponadnarodowych koncernów. Te zakłady stosując brutalną politykę skupu, jak w przypadku owoców miękkich, gdzie korzystają z faktu, że to są owoce szybko psujące się, dyktują bardzo niskie ceny. Sami rolnicy muszą stać się współwłaścicielami spółdzielni przetwarzających płody rolne.

Krzysztof Ardanowski podkreślił, że ustawa o ochronie ziemi bardzo dobrze się sprawdziła i zasada, że ziemia ma pozostać w obrocie między rolnikami, będzie utrzymana, nawet przy ewentualnej nowelizacji: Ziemi rolnej ubywa, a to jest dobro rzadkie i trzeba je chronić. Ziemia rolnicza ma być w obrocie rolników. Ustawa zatrzymała spekulację ziemią, kiedy ziemie wykupywała osoba niezwiązana z rolnictwem po niskiej cenie, często od rolnika, który miał nóż na gardle, a następnie odsprzedawał innym rolnikom po znacznie wyższej cenie. Możliwe jest niewielkie poluzowanie w ustawie zakazującej obrotu ziemią, ale zasada, że ziemia rolna ma być w obrocie tylko między rolnikami, zostanie utrzymania.

Nowy minister rolnictwa podkreślił, że pozostaje twardym przeciwnikiem żywności genetycznie zmodyfikowane, odrzucając zarzuty, że obecne przepisy są dziurawe i pozwalają na uprawę roślin GMO: Trzeba w Polsce wytępić uprawy GMO. Obecna ustawa jest szczelna. Jeżeli ktoś chce uprawiać GMO, to musi wystąpić do ministra o zgodę, musi również uzyskać zgodę wszystkich rolników w zakresie 30 kilometrów, ale trzeba też zająć się genetycznie modyfikowanymi paszami. Będę szybko dział w kierunku znakowania produktów, mających związek z produktami GMO – podkreślił Krzysztof Ardanowski, zaznaczając, że: Trzeba ograniczyć import śruty sojowej z GMO z ameryki, nie tylko ze względu na ochronę zdrowia konsumentów, ale to jest też kwestia miliardów złotych, które płyną od polskich producentów do amerykańskich rolników, kiedy jesteśmy w stanie zastąpić import pasz sojowych własną produkcją białka roślinnego.

ŁAJ

Sejm odrzucił wotum nieufności wobec ministra rolnictwa Jurgiela, który ukrócił sprzedaż państwowej ziemi

Sejm odrzucił wniosek  o wotum nieufności wobec ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela. Opozycja totalna zarzuciła mu nieudolność, Beata Szydło go pochwaliła. Kukiz’15: brak pomysłu na polską wieś.

[related idt=39870]W głosowaniu udział wzięło 422 posłów; przeciw odwołaniu zagłosowało 231, a za odwołaniem ministra opowiedziało się 169. Wstrzymało się od głosu 22 posłów.

Wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec ministra Jurgiela jest wyrazem troski o polską wieś i o rolnictwo – powiedział w środę w Sejmie reprezentujący wnioskodawców poseł Mirosław Maliszewski (PSL). Dodał, że podpisało go ok. 120 posłów z różnych partii – PSL, PO i Nowoczesnej. W niemal dwugodzinnym uzasadnieniu wniosku poseł przedstawił liczne zarzuty pod adresem ministra rolnictwa. Głównymi było ograniczenie obrotu ziemią, nieskuteczność walki z afrykańskim pomorem świń, podniesienie wieku emerytalnego dla rolników, zmiany kadrowe w instytucjach rolnych.

„Gospodarstwa w Polsce powinny się powiększać, wy to wyhamowaliście. Obniżyliście zdolność kredytową rolników” – mówił ludowiec.

„Analiza dokonanych i proponowanych zmian jest negatywna i to zarówno jeżeli chodzi o poziom krajowy, jak i na forum Unii Europejskiej (…). Pogłębiają się niekorzystne zjawiska w polskim rolnictwie (…). W instytucjach rolnych panuje nepotyzm i indolencja” – dodał. „Minister prowadzi szkodliwą politykę dla polskiej wsi, polskich rolników i polskiej gospodarki” – posumował wystąpienie Maliszewski.

Wniosek PSL o wyrażenie wotum nieufności wobec ministra Jurgiela jest bardzo słaby; jest opracowany w oparciu o „półprawdy, ćwierćprawdy, w części o kłamstwa” – powiedział Jan Ardanowski (PiS). Dodał, że poseł ludowców poruszył wiele problemów ważnych, trudnych w rolnictwie, ale również – w jego ocenie – niektóre były „wydumane”.

W opinii Doroty Niedzieli (PO) Jurgiel dla dobra polskiego rolnictwa powinien odejść. Posłanka zarzuciła ministrowi, że nieudolnie kieruje podległymi mu instytucjami, nieskutecznie walczy z ASF oraz że za jego rządów „szaleją ceny żywności”. „Straciliśmy zaufanie do ministra Jurgiela. Widzimy jego wyraźną nieudolność i nieskuteczność (…) mimo że będą przedstawiane laurki, obietnice, opisy przyszłych działań, nie zamażą one tego, co się działo przez ostatnie dwa lata. To nie pasmo sukcesów, ale fatalne działania” – podkreśliła.

Szefowa klubu Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer oceniła, że symbolem „skuteczności” ministra Jurgiela jest „degrengolada” stadniny w Janowie Podlaskim i Michałowie oraz aukcja koni arabskich Pride of Poland. „Tu się panu coś udało – zdołał pan w krótkim czasie +dumę+ przekuć w polski +wstyd+” – mówiła. Odnosząc się do ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego stwierdziła, że jest ona „zamachem na własność prywatną”. Według niej ustawa ta utrudnia sprzedaż ziemi w trudnych sytuacjach życiowych i cofa polska wieś do czasów „głębokiej komuny”.

W ocenie posła Jarosława Sachajki (Kukiz’15) debata była ewidentnym przykładem na to, że ani rząd, ani totalna opozycja nie mają pomysłu na rolnictwo. Przypomniał, że jego klub złożył w tym roku 15 projektów ustaw, wskazując na dobre rozwiązania dla wsi, ale nie są one popierane przez resort rolnictwa.

Przyznał, że ASF jest dużym problemem, ale za nieskuteczną walkę z tą chorobą ponosi odpowiedzialność minister środowiska. „Minister rolnictwa za to jest odpowiedzialny za likwidację produkcji trzody chlewnej w małych i średnich gospodarstwach swoimi rozporządzeniami” – stwierdził.

Krzysztof Jurgiel to najgorszy minister rolnictwa w historii Polski, a PiS przy pełni władzy w ciągu dwóch lat nie zrobiło nic dla rozwiązania problemów rolników – powiedział lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. „Oszukaliście, idąc do wyborów, polską wieś i polskiego rolnika, nie wywiązujecie się dzisiaj ze swoich zobowiązań” – mówił. Szef PSL zarzucił ministrowi, że nie ma pomysłu na walkę z afrykańskim pomorem świń. „Były trzy ogniska 15 km od granicy z Białorusią, a jest 99” – zaznaczył.

Ministra broniła premier Beata Szydło. Dzięki ministrowi rolnictwa Krzysztofowi Jurgielowi skończyła się sprzedaż państwowej ziemi – podkreśliła. Dodała, że to było wielkie oczekiwanie rolników, spełnione za rządów PiS. Oceniła, że wniosek PSL o wotum nieufności dla ministra rolnictwa złożono po to, by wywołać kolejny chaos.

„Krzysztof Jurgiel to jest bardzo dobry minister w moim rządzie, jeden z najlepszych” – stwierdziła szefowa rządu. Oświadczyła, że rząd PiS zrealizuje zmiany, na które czekają Polacy. „Zreformujemy sądy i dokończymy te reformy, które zaczęliśmy. Wbrew waszym wrzaskom, wbrew temu, co robicie”.

PAP/MoRo