Robert Biedroń zakłada partię Wiosna. Na warszawskiej konwencji założycielskiej partii przedstawił program

Wiosna, partia Roberta Biedronia, chce do 2035 r zamknąć wszystkie kopalnie w Polsce , opodatkować „tacę” kościoła katolickiego, uchwalić prawo do aborcji i powołać rzecznika przyrody. Między innymi.

Hala Torwar w Warszawie, która nie po raz pierwszy widziała kongres, czy konwencję nowej partii politycznej w Polsce, tym razem gościła w niedzielę (3 lutego) zwolenników i członków założycieli nowej partii politycznej, której liderem ma być Robert Biedroń, były prezydent Słupska, gej (co podkreślał od początku swojej politycznej kariery), związany dotychczas z SdRP, SLD i Ruchem Palikota.

Biedroń przedstawił 14 liderów partii, która będzie budować listy kandydatów do najbliższych wyborów do Europarlamentu.

W przedstawionym programie Wiosny główne akcenty położono na walkę z dotychczasowymi rozwiązaniami. I tak, do 2035 roku partia chce zamknąć wszystkie polskie kopalnie węgla, renegcjować konkordar, opodatkować „tacę” oraz z likwidować fundusz kościelny, umożliwić aborcję do 12 tygodnia ciąży, podnieść płacę minimalną (do wartości 60 proc. średniego wynagrodzenia w Polsce), rozszerzyć program 500+ oraz powołać Komisję Prawdy i Pojednania, której zadaniem będzie doprowadzenie przed Trybunał Stanu „wszystkich, którzy łamali i łamią Konstytucję”, czyli polityków Zjednoczonej Prawicy z Jarosławem Kaczyńskim na czele.

– Ostatnie lata były zimne i ponure, dostawaliśmy nieustanny konflikt, a zamiast dobra wspólnego – interes partyjny, potrzebujemy wiosny, która odnowi ten ponury krajobraz – mówił Biedroń. – Program mojej partii będzie oparty na trzech fundamentach: człowiek, wspólnota, państwo któremu ufam.

Przyszli politycy Wiosny mają w planach utworzenie Rzecznika Praw Przyrody, którego uprawnienia byłyby podobne do uprawnień Rzecznika Praw Obywatelskich, oraz przywrócenie transportu kolejowego (dotowanego z budżetu państwa) do wszystkich miejscowości, w których PKP zlikwidowało połączenia. Mają także zamiar zlikwidować Radę Mediów Narodowych. Oczywiście wprowadzenie związków partnerskich i małżeństw jednopłciowych jest warunkiem koniecznym.

Lider partii „Wiosna” oświadczył, że w pierwszych miesiącach nowej kadencji Sejmu jego ugrupowanie przedstawi 13 projektów ustaw.

Będą to m.in. projekt nowelizacji ustawy o prawach pacjenta i rzeczniku praw pacjenta, projekt nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie, projekt ustawy o prawie kobiet, w tym prawie do przerywania ciąży oraz projekt ustawy o wieloletniej polityce kształtowania płacy minimalnej.

I choć chwilę wcześniej groził Trybunałem Stanu politykom z drugiej strony sceny politycznej, na zakończenie dodał: „naszą najważniejszą wartością jest wspólnota, nie chcemy już więcej wojny polsko-polskiej, chcemy wzajemnego szacunku, chcemy dialogu, dlatego tutaj jesteśmy, żeby wszyscy nas usłyszeli”.

Kornel Morawiecki w Poranku Wnet: Działania KOD-u i Frasyniuka to celowe uderzenie w cywilizacyjny rdzeń polskości

Marszałek senior w rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim powiedział, że protesty KOD-u w kolejne miesięcznice smoleńskie wykraczają poza działania normalnej opozycji, a mają charakter bluźnierczy.

Próba zablokowania 10 czerwca na Krakowskim Przedmieściu legalnego zgromadzenia przez działaczy organizacji związanych z opozycją, jak Obywatele RP oraz Komitet Obrony Demokracji, ciągle budzi wielkie emocje. Szczególnie że przeciwnicy rządu zapowiadają dalsze działania w celu rozbijania miesięcznic smoleńskich.

[related id=24479]

Według Kornela Morawieckiego, marszałka seniora, legendarnego przywódcy Solidarności Walczącej, to, co robi KOD pod przewodnictwem Władysława Frasyniuka, łamie przyjęte normy działań opozycji: – Jego zachowania są bardzo naganne. To jest zachowanie na granicy bluźnierstwa. Miesięcznica to jest coś w rodzaju takiego obrzędu pogrzebowego, takiego płaczu po nieszczęściu. Te uroczystości odbywały się po mszy świętej, kiedy osoby szły pod Pałac Prezydencki.

Zdaniem gościa Poranka Wnet sprawa zachowania 10 czerwca to jest pójście dalej niż bycie w opozycji czy pokazanie, jak daleko sytuujemy się od instytucji państwa i obecnego rządu: – Ten protest dotyka rdzenia naszej tożsamości – podkreślił marszałek senior, dodając, że: – nasze korzenie wyrastają z chrześcijaństwa, z szacunku dla zmarłych. Więc zachowania opozycji z 10 czerwca uderzają w coś więcej niż w samo państwo, to jest uderzenie w naszą cywilizację.

Sprawa smoleńska jest tak bolesna, ponieważ ona nas bardzo dzieli, i to jest kwestia zasadnicza. Obydwie strony powinny starać się te podziały zasypać. Można mieć różne zdanie na temat tego, co się stało w Smoleńsku, ale nie można na tym budować bloków politycznych, bo to będzie bezproduktywne – stwierdził Kornel Morawiecki.

Przewodniczący koła Wolni i Solidarni mówił również o prezydenckiej propozycji referendum na temat nowej konstytucji, o której uchwalenie marszałek senior nawołuje od lat: – To musiałaby być konstytucja, która będzie na takim poziomie, aby podziały istniejące w naszym społeczeństwie zostały zniwelowane. Sprawa konstytucji to jest kwestia świeżego spojrzenia na nową rzeczywistość cywilizacyjną, jaka pojawia się wokół nas. Jak chociażby fakt, że zmienia się podejście do pracy, z wymiaru materialnego, do wymiaru intelektualnego. To są przemiany, które powinny być zauważone również przez najważniejsze akty prawne.

– To musi być konstytucja sensu, która będzie starała się zbliżyć społeczeństwo i nie dzielić nas na osoby wierzące i niewierzące. My jak na razie nie wiemy, o co pytać w tym referendum. W tej chwili jesteśmy nieprzygotowani do tej debaty. Nie ma poważnych rozmów na poziomie akademickim, na poziomie prawnym. Ja nie widzę możliwości, abyśmy mogli tę prace przygotowawczą przeprowadzić w ciągu jednego roku – powiedział na zakończenie rozmowy Kornel Morawiecki.

ŁAJ

Paweł Mucha: Prezydent chce organizacji referendum 11 XI 2018 roku. Przedstawiciele PKW i KBW są do tego przygotowane

Na spotkaniu z szefami PKW i KBW potwierdziłem, że zamiarem Andrzeja Dudy jest powszechne referendum 11 listopada przyszłego roku. Zależy nam na jak najsprawniejszym przeprowadzeniu tego głosowania.

Na konferencji prasowej po rozmowie z przewodniczącym Państwowej Komisji wyborczej Wojciechem Hermelińskim i szefową Krajowego Biura Wyborczego Beatą Tokaj wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha powiedział, że podczas spotkania przekazał zamiar prezydenta o „zorganizowaniu referendum konsultacyjnego w dacie 11 listopada 2018 roku”.

– W związku z tym oczywiście będą podejmowane przez KBW i PKW działania, które będą służyły temu, żeby ten proces przygotowywać, żebyśmy mogli w przyszłym roku jak najsprawniej przeprowadzić to głosowanie powszechne – dodał wiceszef kancelarii prezydenta.

[related id=”13241″]

Podkreślił, że spotkanie z przedstawicielami PKW i KBW odbyło się w „dobrej, merytorycznej atmosferze”.

– Oczywiście padło zapewnienie ze strony pana sędziego, pana przewodniczącego i pani minister, że zgodnie z tymi ustaleniami, które zostaną poczynione czy podjęte przez odpowiednie uprawnione organa państwa, PKW […] będzie przeprowadzać wszelkie czynności tak, żeby głosowania były przeprowadzone w sposób jak najbardziej sprawny – powiedział Paweł Mucha, zapewniając, że oczywiście PKW jest do tego dobrze przygotowana.

PAP/JN

Poranek Wnet 1 czerwca 2017 z Restauracji Ujazdowskiej Winiarni Mołdawskiej w pobliżu Sejmu RP i Ambasady USA

O wyroku Sądu Najwyższego w sprawie Mariusza Kamińskiego, reformie wymiaru sprawiedliwości i nowej konstytucji, a także uchwale unijnej godzącej w polskich przedsiębiorców na Zachodzie

Marcin Warchoł – wiceminister sprawiedliwości;

Michał Seweryński – wicemarszałek senatu;

Kosma Złotowski – europoseł PiS;

Ewa Kochanowska – żona zmarłego w katastrofie smoleńskiej Janusza Kochanowskiego;

Danuta Lemoyne – dyrektor polsko-francuskiej szkoły w Paryżu;

Jan Bogatko – korespondent Radia Wnet w Niemczech;

Ekatarina Baruashwili – Gruzinka studiująca w Polsce;

Marek Romaniuk – autor portalu wyscigikonne.info;

Lech Woźniak – właściciel antykwariatu Logos;


Prowadzący: Krzysztof Skowroński

Wydawca: Antoni Opaliński

Realizator: Konrad Abramowicz

Wydawca techniczny: Andrzej Abgarowicz


Część pierwsza:

Łukasz Jankowski o tym, że PO będzie próbowała zakłócić posiedzenie sejmu dzieci i młodzieży zorganizowane na Wiejskiej z okazji Dnia Dziecka.

Kosma Złotowski o uchwalonych przez Parlament Europejski przepisach obciążających polskie firmy świadczące usługi w Europie Zachodniej.

Cześć druga:

Ekatarina Baruashwili o relacjach polsko-gruzińskich i swoim życiu w Polsce, dokąd przyjechała po raz pierwszy w czasie, gdy w jej ojczyźnie toczyła się wojna.

Danuta Lemoyne o sytuacji we Francji, gdzie panuje chaos na wielu płaszczyznach życia społecznego. Nasza rozmówczyni mówiła też o nadchodzących wyborach parlamentarnych nad Sekwaną, a także o spotkaniu Macrona i Putina.

Część trzecia:

Jan Bogatko o prawach podstawowych Unii Europejskiej, stanowiących na naszym kontynencie nową religię, której serce bije w Berlinie. Niemcy chcą ukarać Polskę za nieprzestrzeganie kanonów tej religii.

Krzysztof Romaniuk o wydarzeniach minionego tygodnia służewieckim torze wyścigów konnych.

Część czwarta:

Ewa Kochanowska o ekshumacjach ofiar katastrofy smoleńskiej. Według rozmówczyni Krzysztofa Skowrońskiego istnieje wiele złej woli ze strony przedstawicieli poprzedniej ekipy rządzącej, którzy nie chcą dopuścić do ustalenia prawdziwego przebiegu tragicznych wydarzeń z kwietnia 2010 roku.

Część piąta: 

Michał Seweryński o prawnych aspektach kwestii zmiany konstytucji. Profesor Seweryński skomentował wyrok Sądu Najwyższego uznający ułaskawienie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika przez Andrzeja Dudę za bezprawne. Zdaniem naszego rozmówcy SN dopuścił się w tej sprawie uzurpacji, orzekając w sprawie nie podlegającej jego kompetencjom.

Marcin Warchoł o kontrowersyjnym orzeczeniu Sądu Najwyższego. Wiceminister sprawiedliwości mówi także o problemie niekontrolowanego funkcjonowania hermetycznej kasty sędziów, realizujących grupowe interesy, zamiast służyć dobru publicznemu.

Lech Woźniak o historii antykwariatu Logos.

Posłuchaj całego Poranka Wnet:

Andrzej Duda zostanie mistrzem, jeśli wyciszy wszystkie złe emocje, jakie dominują w debacie publicznej

Prezydent Ameryki nie odkrył. Polska od 1989 roku potrzebuje nowej konstytucji, bo to, co zrobił Kwaśniewski, jest PRL-owskim kontinuum – powiedział gość Poranka Wnet, podróżnik Wojciech Cejrowski.

Dzisiejsza audycja Poranek Wnet prowadzona jest z prowizorycznego studia przed Pałacem Prezydenckim na Krakowskim Przedmieściu.

– To jest pałac namiestnika carskiego, a pałac prezydencki dopiero moglibyśmy zbudować – powiedział Wojciech Cejrowski. Jego zdaniem budynek ten jest „jedną z kamienic z parszywą przeszłością”, w którym „cuchnie zależnością od Moskwy”.  W dodatku żaden z gabinetów prezydenckich nie wypracował czegoś na wzór amerykańskiego gabinetu owalnego, „takiego charakterystycznego miejsca, w którym prezydent urzęduje i zarządza państwem”.

– Jak był Jabłoński (Henryk – przyp. red.) szefem Rady Państwa, czyli takim odpowiednikiem prezydenta za komuny, to ten mały pałacyk przy Łazienkach, Belweder, bardziej funkcjonował jako charakterystyczne miejsce do przypinania orderów – powiedział Cejrowski. Uważa on, że lokalizacja pałacu prezydenckiego jest co najmniej stygmatyzująca zależnością od Moskwy. Podkreślił, że garderoby w tejże „kamienicy cuchną Kwaśniewskim, cuchną kolaborantami typu Wałęsa, no tam nie pachnie ładnie, Komorowski to już w ogóle złe skojarzenia, bo to był zwyczajny taki głupek na sznurku”. Ekscentryczny komentator życia politycznego w Polsce stwierdził, że trudno mu sobie wyobrazić, aby to, co robił Komorowski, sam z siebie wymyślił, „ale usadził się ktoś za nim i po prostu pociągał za sznurki, a on posłusznie chodził, taki lojalny, i wykonywał”.

Na uwagę prowadzącego audycję Krzysztofa Skowrońskiego, że za takie słowa mógłby jeszcze dwa lata temu zostać pociągnięty do odpowiedzialności, stwierdził, że już jeden wyrok tego typu ma za „obrażanie Kwaśniewskiego”. Jego zdaniem kary instytucjonalne za komentarze dotyczące władzy powinny zostać zniesione, bowiem aktualny stan rzeczy sprawia, że dziennikarze nie mogą się szczerze wypowiadać.

– Mydłkowata była ta kampania prezydencka Dudy, nie miała kopa i energii i rzeczywiście w którymś tam momencie dwa lata temu wydawało się, że wobec kogoś, kto miał kolorowe media po swojej stronie, szanse są małe – powiedział gość „Poranka Wnet”. Jego zdaniem tamte wybory mógł wygrać ktoś z charyzmą.

– Duda nadal nie ma charyzmy, ale posiada przywilej porządnego człowieka, bo nawet gdy ktoś nie lubi PiS-u, to trudno Dudzie cokolwiek zarzucić – ocenił Cejrowski. Podkreślił, że prezydent jest „kulturalny nawet wtedy, gdy wchodzi w konflikty”.

– Szkoda, że Duda przed prezydenturą nie zrobił profesury, bo byłby jeszcze bardziej elegancki na tej funkcji, która jest wyłącznie dekoracyjna – żałował Cejrowski.

– Prezydent Ameryki nie odkrył, Polska od 1989 roku potrzebuje nowej konstytucji, bo to, co zrobił Kwaśniewski, jest PRL-owskim kontinuum – powiedział Cejrowski, pytany o prezydencką inicjatywę w sprawie konstytucji. Uważa on, że dzisiejsza konstytucja, tak jak jej poprzedniczki rodem z PRL-u, „wylicza, co władza może zrobić obywatelowi”. Jego zdaniem konstytucja, która byłaby pożądana, musi odpowiadać na pytanie, „czego od władzy mogą wymagać obywatele”. Cejrowski uważa, że jedyną osobą, która mogłaby zburzyć istniejące postpeerelowskie status quo, jest Paweł Kukiz i jego formacja. Jego zdaniem aktualny prezydent, mimo że jest szczerym patriotą, tkwi w starym systemie.

– PiS wielokrotnie wykazał się nieumiejętnością wprowadzania zmian w państwie, może tam za dużo starców jest, a za mało młodzieży – zauważył Cejrowski. Jego zdaniem „PiS jest niemrawy” i nie realizuje swoich obietnic wyborczych,  chociażby w kwestii ochrony życia od poczęcia do naturalnej śmierci.

– Chciałbym w nowej konstytucji całkowitej zmiany filozofii, chciałbym, abyśmy odzyskali to państwo jako obywatele – podkreślił Cejrowski. Jego zdaniem dziś Polskę zawłaszczyli politycy, a my, wyborcy, możemy jedynie trochę przetasować scenę polityczną, głosując na PiS, PO czy inne ugrupowania polityczne, ale nadal PiS, Platforma czy ktokolwiek inny jest właścicielem Polski.

– Trzeba odwrócić tę kartę do góry nogami i powiedzieć „wy nam już nic nie będziecie mówić, to my, Naród, będziemy wam wydawali rozkazy” – powiedział Cejrowski.

Propozycje PiS  odnośnie do wymiaru sprawiedliwości, a w szczególności KRS-u, nazwał zmianami kosmetycznymi. Jego zdaniem w sądownictwie można zrobić tylko jedno: „opcja zerowa”.

Trzeba wyrzucić wszystkich sędziów – to byłaby głęboka reforma; i robimy nowy nabór – powiedział Cejrowski. Do rozpatrywania prostych spraw typu „ktoś komuś wybił szybę”  gość „Poranka Wnet” powołałaby na wzór amerykański sędziów pokoju, którzy nie są wykształconymi prawnikami, ale wybierani są w powszechnych wyborach i sądzą „na chłopski rozum”, bo mają mandat społeczny.

Odnośnie do polskiego wymiaru sprawiedliwości stwierdził, że jest w nim tyle starych układów, ubecji, tyle koterii rodzinnych i głębokich zaszłości, że chcąc głęboko zreformować polskie sądownictwo, trzeba by wszystko „wykopać z korzeniami”, czyli przeprowadzić opcję zerową.

– Lepsze to niż nic – powiedział Cejrowski, oceniając wprowadzane przez PiS zmiany w sądownictwie. Jego zdaniem sędziowie powinni być wynagradzani w inny sposób i dopiero po skończonej sprawie. Uważa on, że w ten sposób bardzo szybko zakończyłyby się sprawy ciągnące się w nieskończoność, bo sędzia jest opieszały.

– Andrzej Duda zostanie mistrzem, jeśli wyciszy te wszystkie złe emocje, jakie dominują w debacie publicznej, bo z tego, co słychać, jego oponenci chcą dla niego kary śmierci – powiedział gość Poranka Wnet. Szydził, że nawet się z tego cieszy, bowiem po raz pierwszy Platforma jest za karą śmierci. Wspomniał o sytuacji, jaka miała miejsce na targach książki, gdzie wznoszono okrzyki pod adresem prezydenta Dudy: „Będziesz wisiał!”. Wyraził uznanie dla działaczy i sympatyków Platformy, którzy wreszcie wyartykułowali swoje żądania „w sposób niegrzeczny”, ale przynajmniej „są otwarci na przywrócenie kary śmierci w Polsce”

„Ale tylko i wyłącznie dla niektórych” – spuentował tę część rozmowy Krzysztof Skowroński.

Zapraszamy do wysłuchania audycji.

MoRo

 

Aby zbudować prawdziwą wspólnotę europejską, musimy pamiętać o jej korzeniach: chrześcijaństwie i kulturze europejskiej

Gośćmi Poranka Wnet z Budapesztu byli Gergely Prőhle i Jerzy Snopek. Rozmawiano m.in. na tematy literatury pięknej, budowania tożsamości narodowej oraz relacji gospodarczych między państwami grupy V4.

Gergely Prőhle, dyrektor Instytutu Literatury w Budapeszcie powiedział, że węgierska literatura piękna jest bardzo ważna w tworzeniu tożsamości narodowej. Jako przykład podał jednego z najważniejszych poetów na Węgrzech, Jánosa Aranya:

– To jeden z największych poetów XIX wieku. Obecnie obchodzimy dwusetną rocznicę jego narodzin. Jest on tak ważnym poetą dla Węgrów, jak przykładowo Adam Mickiewicz dla Polaków.

Węgry starają się propagować literaturę piękną wśród innych krajów, również wśród krajów Grupy Wyszehradzkiej. Uważają, że jest to dobra droga do poznania oraz zrozumienia siebie nawzajem: Węgry mają takich poetów narodowych, którzy mogliby stać się częścią literatury Europy Środkowej.

Zdaniem Gergelya Prőhlego, bliskość polsko-węgierska miała wielkie znaczenie w czasach przed transformacją ustrojową, a jej korzeni należy szukać w czasach walk wolnościowych w XIX wieku, w czasach Adama Mickiewicza i Józefa Bema.

Na zakończenie powiedział, że Europa Środkowa ma potencjał do tworzenia wspólnoty. – Naszym zadaniem jest ten potencjał wykorzystać, jednak musi to opierać się na realnych działaniach w ramach gospodarki. Łatwiej byłoby mówić o współpracy, jeżeli podróż z Budapesztu do Krakowa trwałaby 3 godziny zamiast 11.

Kolejny rozmówca, ambasador Polski na Węgrzech, prof. Jerzy Snopek odniósł się do wypowiedzi na temat szybszego połączenia kolejowego pomiędzy państwami Grupy Wyszehradzkiej:

– Kolejne prezydencje Grupy Wyszehradzkiej zakładają sobie ambitne plany, również w dziedzinie budowania infrastruktury, która miałaby zbliżać kraje środkowo-europejskie. Brakuje jednak na to środków finansowych

Jerzy Snopek mówił także o tym, że prawdziwa wspólnota nie może obejść się bez kultury, a poczucie tożsamości narodowej jest elementarne przy tworzeniu jakiejkolwiek większej wspólnoty.

– Aby poczuć się Europejczykami i budować jedność, musimy wiedzieć, co jest istotą naszej europejskiej tożsamości.  Są to wartości chrześcijańskie, wartości kultury europejskiej. Nasz region, nasze kultury narodowe nie są dość docenione jako oryginalne wartości kultury powszechnej – nieredukowalne do wartości zachodnich.

Na zakończenie rozmowy ambasador, który jest tłumaczem węgierskiej konstytucji, zwrócił uwagę na niezwykłość jej preambuły, obowiązującej od 2012 r. Odnosi się do najważniejszych i podstawowych wartości, które przyświecają i mają przyświecać Węgrom jako państwu i Węgrom jako narodowi – ludziom, którzy żyją na terytorium współczesnego państwa węgierskiego, jak i w diasporze. Zaczyna się ona od słów hymnu węgierskiego, „Boże, błogosław Węgry”, potem odwołuje się do dumy narodowej Węgrów, która ze względu na wydarzenia historyczne podobne do polskich, mogła zostać zatracona.

JN

 

Ryszard Czarnecki: Wybory we Francji prawdopodobnie wygra kandydat, który „plecie, co mu ślina na język przyniesie”

Europoseł PiS w Radiu Wnet ocenił wypowiedzi Emmanuela Macrona na temat Polski, jego poglądy na temat UE oraz skomentował prezydencki pomysł przeprowadzenia w Polsce referendum konstytucyjnego.

Kolejnym gościem Poranka Wnet w piątek 5 maja 2017 r. był europoseł PiS Ryszard Czarnecki. Rozmawiał z Krzysztofem Skowrońskim na temat wyborów prezydenckich we Francji oraz ich skutków dla polityki europejskiej.

Ryszard Czarnecki określił Emmanuela Macrona jako uciekiniera z obozu socjalistów. Zwrócił uwagę na to, że oficjalny kandydat socjalistów, Benoît Hamon, uzyskał najgorszy wynik w historii po II wojnie światowej – 6,5%.

Większość elektoratu woli Emmanuela Macrona, który, jak powiedział gość, „plecie, co mu ślina na język przyniesie”. Zwycięstwo Emmanuela Macrona jest więc „dość prawdopodobne”.

Na pytanie, co dla Polski może oznaczać wybór Macrona, Ryszard Czarnecki powiedział, że jeśli chodzi o relacje z Unią Europejską, to „nie najlepiej”, z NATO – jednak dobrze, z Rosją – również. Rywalka Macrona, Marine Le Pen, jest bowiem sceptyczna wobec NATO i jest zwolenniczką bliższej współpracy Francji z Rosją.

Dwie wypowiedzi Emmanuela Macrona na temat Polski Ryszard Czarnecki określił jako skandaliczne i głupie. Zauważył jednak, że interes ekonomiczny Francji wymaga tego, żeby Francja miała bliskie relacje gospodarcze z Polską.

Jaki miał więc interes polityczny, żeby takie rzeczy opowiadać na temat Polski („fatalne, niesprawiedliwe i głupie”)? Europoseł PiS jest zdania, że chciał konkurować z Marine Le Pen, która zarzucała francuskiemu rządowi i szerzej, francuskim elitom politycznym i gospodarczym, że to właśnie przez ich politykę miejsca pracy są przenoszone z Francji, między innymi do Polski. Dlatego właśnie oskarżył Polskę o nieuczciwą konkurencję podatkową. Na to eurodeputowany odpowiada, że w takim razie coś nie tak jest z polityką gospodarczą we Francji.

Ryszard Czarnecki wypowiedział się także na temat stosunku Prawa i Sprawiedliwości do Frontu Narodowego i Marine Le Pen. Jego zdaniem Jarosław Kaczyński i PiS idą własną drogą. To, że europosłowie Frontu Narodowego zawsze głosowali w Parlamencie Europejskim przeciwko rezolucjom skierowanym przeciwko Polsce, nie oznacza wcale sojuszu politycznego między PiS a FN.

Program Emmanuela Macrona to „Europa dwóch prędkości”, „filozofia europejska” i koncentracja na państwach tzw. starej Unii. Gość Poranka Wnet zauważył jednak, że kandydat partii „politycznych dzieci generała de Gaulla”, François Fillon, teoretycznie bardziej przyjazny Polsce, bo deklarujący się jako katolik i konserwatysta, też chciał „Europy dwóch prędkości”, większej roli państw starej Unii oraz zwiększania władzy kompetencji organów UE względem państw członkowskich. Z tego punktu widzenia nie byłoby więc wielkiej różnicy, czy prezydentem Francji zostałby Fillon, czy Macron. Jedyna różnica między nimi jest pewnie taka, że Angela Merkel będzie, o ile sama wygra bliskie już wybory w Niemczech, dominować nad Macronem.

Drugim istotnym tematem rozmowy była niedawna wypowiedź prezydenta na temat potrzeby przeprowadzenia referendum dotyczącego zmian w konstytucji.

Według Ryszarda Czarneckiego debata konstytucyjna jest Polsce potrzebna. Podstawą powinien być, w paru miejscach skorygowany, projekt PiS z 2010 r. Jeśli chodzi o system rządów, to Ryszard Czarnecki preferuje system kanclerski.

Żeby zmiany konstytucji przeprowadzić jeszcze w tej kadencji parlamentu, potrzebny jest kompromis z opozycją. Europoseł PiS chciałby, żeby w konstytucji zostały zapisane gwarancje socjalne dla obywateli, wynikające z zasady społecznej gospodarki rynkowej.

Jeśli chodzi o sam pomysł referendum, to Ryszard Czarnecki przypomniał, że w ostatnim czasie przeprowadzane referenda konstytucyjne w państwach Unii Europejskiej (np. we Włoszech) doprowadziły do upadku rządów.

Ryszard Czarnecki powiedział też zakupił już najnowszy numer „Kuriera Wnet”.

JS

Minister prezydenta: Nie wykluczam, że referendum nad zmianami w konstytucji odbędzie się razem z wyborami samorządowymi

Paweł Mucha, Sekretarz Stanu Kancelarii Prezydenta RP w Poranku Wnet ujawniał szczegóły debaty nad zmianami w ustawie zasadniczej zapowiedzianej przez Prezydenta Andrzeja Dudę w przemówieniu z 3 maja.

Kontekst wystąpienia prezydenta był bardzo dobry, ponieważ pan prezydent mówił o zmianie ustawy zasadniczej  w 226 rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 maja. Pan prezydent zwrócił uwagę, że po 20 latach funkcjonowania Konstytucji z 1997 roku nadszedł czas, aby w ramach społeczeństwa usiąść do pogłębionej dyskusji, jak kształtować przyszły ustrój III Rzeczypospolitej na następne dziesięciolecia – powiedział w rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim prezydencki minister Paweł Mucha.

[related id=16521]

W czasie obchodów święta uchwalenia Konstytucji 3 Maja prezydent Andrzej Duda zapowiedział rozpoczęcie pogłębionej debaty społecznej nad zmianami w ustawie zasadniczej – Chcę, aby w sprawie Konstytucji Rzeczypospolitej odbyło się w naszym kraju w przyszłym roku, roku 100-lecia niepodległości, referendum – powiedział w środę na Placu Zamkowym.

W Poranku Wnet Paweł Mucha, zastępca Szefa Kancelarii Prezydenta RP, zaprezentował szczegółowe zagadnienia, które powinny stać się przedmiotem debaty społecznej: – Wiele jest kwestii, które wymagają refleksji i poprawy w ramach przygotowywania nowej konstytucji, jak w przypadku elementów zachowania praw, ale także szczegółowe kwestie, jak chociażby podział władzy, a także zagadnienia natury społecznej, na co Prezydent zwracał uwagę już w zeszłym roku.

[related id=16410 side=left]

Na propozycję prezydenta krytycznie odpowiedziała większość stronnictw opozycyjnych z Platformą Obywatelską na czele: – Propozycja prezydenta ws. referendum dotyczącego konstytucji jest niepoważna i kompromitująca – ocenił lider PO Grzegorz Schetyna. Przewodniczącemu Platformy wtórowali politycy Nowoczesnej, którzy podkreślali, że nie zamierzają uczestniczyć w żadnych rozmowach z prezydentem Andrzejem Dudą o zmianie konstytucji.

Zdaniem gościa Poranka Wnet, stanowisko opozycji będzie ulegać zmianie w trakcie prowadzania społecznej dyskusji nad propozycjami zmian w konstytucji. – Wśród opozycji pojawiają się postawy racjonalne, jak chociażby te wyrażane przez polityków Kukiz’15. Głosy totalnej opozycji mają charakter totalnej negacji jakichkolwiek propozycji władz, ale wątpię, aby taka postawa mogła być utrzymywana przez dłuższy okres. Pan prezydent odnosi się do głosu społeczeństwa, które w większości chce zmian. Wątpię, aby partie totalnej opozycji odwracały się plecami do własnych wyborców.

Prezydent chce zainicjować dyskusję w ramach całego społeczeństwa, ale też z udziałem ekspertów z Narodowej Rady Rozwoju i prawników spoza tego ciała. – Chcemy, aby efektem tej dyskusji była analiza, co zdaniem społeczeństwa powinno być zmieniane w ustroju państwa – powiedział Paweł Mucha.

Gość Poranka Wnet zaznaczył, że nie ma możliwości, aby Prezydent zaproponował zmiany, które nie będą miały szerokiego poparcia społecznego – Nie wyobrażam sobie, aby nowa konstytucja nie była budowana w oparciu o społeczną zgodę. (…) Jeżeli nie będzie poparcia w referendum dla zmian, jakie zostaną przyjęte w ramach dyskusji społecznej, to nie będą one implantowane. Nie wyobrażam sobie, aby ta nowa konstytucja powstawała bez głębokiego namysłu.

Z konkretnych rozwiązań w projekcie zmian w ustawie zasadniczej, zdaniem ministra, powinny znaleźć się również podstawowe kwestie ustroju państwa: – Wielokrotnie w dyskusjach wracała kwestia, jaki powinien być rodzaj systemu rządów: czy system gabinetowy, czy prezydencki. To będzie również elementem namysłu w dyskusji nad nową ustawą zasadniczą.

Prezydencki minister krytycznie odniósł się do propozycji pełnego personalnego rozdzielenia władzy ustawodawczej od wykonawczej: – Nie sposób wyobrazić sobie sytuację, w której ministrowie nie cieszą się poparciem większości władzy ustawodawczej. (…) Nie jestem zwolennikiem rozdzielenia mandatu posła z zasiadaniem w rządzie.

– Wyobrażam sobie, że referendum w sprawie zmian w konstytucji mogłoby odbyć się w dniu wyborów samorządowych – zaznaczył pod koniec rozmowy Paweł Mucha, minister w Kancelarii Prezydenta.

ŁAJ

 

Paweł Mucha: Prezydent zapowiedział referendum konstytucyjne, ale kierunek i zakres ewentualnych zmian pozostają otwarte

Potrzeba nowelizacji konstytucji jest podnoszona przez wiele środowisk prawniczych i politycznych, jednak propozycja zgłoszona podczas święta Konstytucji 3 maja jest oryginalnym pomysłem prezydenta.

W środę podczas uroczystych obchodów święta Konstytucji 3 Maja prezydent Andrzej Duda powiedział, że chce, aby w sprawie konstytucji RP odbyło się w przyszłym roku referendum. Podkreślił, że naród polski powinien się wypowiedzieć w sprawie przyszłości ustrojowej swojego państwa, w tym m.in. na temat roli Prezydenta, Sejmu i Senatu.

Na czwartkowym briefingu prasowym zastępca szefa Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha przypomniał słowa prezydenta, że referendum będzie „określeniem kierunków zmian, które powinny być przedmiotem dalszych szczegółowych ustaleń i prac, jeśli chodzi o ostateczny kształt Konstytucji RP”.

Jak dodał, 20 lat obowiązywania obecnej ustawy zasadniczej to czas, który pozwala „ewidentnie dostrzec niedoskonałości, jeśli chodzi o niektóre sformułowania, konkretne przepisy konstytucji z 1997 r.”.

[related id=”16410″]

Zaznaczył, że ustawa zasadnicza ma wiele słabych punktów, a także, z uwagi na upływ czasu, w pewnych zakresach zdezaktualizowała się. Podkreślił, że obowiązująca konstytucja była przyjmowana, gdy Polska nie była jeszcze w Unii Europejskiej, w związku z czym w rozdziale trzecim nie ma odwzorowania odpowiedniej konstrukcji systemu źródeł prawa. Powiedział, że takich braków jest dużo więcej.

Paweł Mucha przypomniał, że Prezydent już w ubiegłym roku mówił m.in. o treści art. 69 konstytucji – Wskazywał na kwestie związane z sytuacją osób niepełnosprawnych i w ogóle na sferę przepisów socjalnych. Jest wiele do poprawy, jeśli chodzi o prawa socjalne gwarantowane treścią konstytucji. […] Wreszcie w kwestiach szczegółowych związanych z kwestią ustroju politycznego także mamy świadomość niedoskonałości – dodał zastępca szefa Kancelarii Prezydenta.

Podczas briefingu podkreślił, że Prezydent wyszedł z inicjatywą przeprowadzenia referendum dotyczącego „kierunków zmian, które są oczekiwane i dotyczą treści Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej”.

Co do pytań, jakie miałyby pojawić się w referendum, Paweł Mucha odpowiedział, że na razie mamy do czynienia ze wstępnym etapem dyskusji. Podkreślił, że Prezydent nie chce narzucać dyskusji czy jej zamykać,  natomiast zależy mu na przysłuchaniu się głosom obywateli, środowisk politycznych – absolutnie wszystkich. – Do takiej pogłębionej rozmowy zaprasza – zaznaczył.

Wiceszef gabinetu Prezydenta oświadczył również, iż Prezydent oczekuje, że referendum będzie etapem wstępnym i wskaże kierunki zmian, sprawy wymagające dalszych prac, już związanych z konkretną inicjatywą, potencjalnie legislacyjną.

Zapytany, czy premier Beata Szydło wiedziała o planach Prezydenta, Paweł Mucha odpowiedział: – Pani premier znała oczywiście kontekst związany z dyskusją, która się toczy.

Powiedział jednak, że Prezydent RP ma inicjatywę w zakresie zmiany konstytucji, co wynika wprost z rozdziału 12. konstytucji, w którym są wskazane uprawnione do tego podmioty: – Prezydent sam określa sposób realizacji tych kompetencji i myślę, że ta informacja wczoraj po raz pierwszy została przedstawiona w sposób bardzo przemyślany i związany także z kontekstem święta Konstytucji 3 Maja.

Podkreślił przy tym, że Prezydent zapowiedział jedynie inicjatywę referendalną – nie przesądził tego, czy będzie dokonywana całkowita zmiana konstytucji czy poszczególnych jej przepisów.

[related id=”16176″]

Pytany o wypowiedź Elżbiety Witek (szefowa gabinetu premier Szydło), która w TVN24 stwierdziła, że pomysł przeprowadzenia referendum zrodził się w PiS, odpowiedział, że pani minister Witek najprawdopodobniej nie zrozumiała wypowiedzi pana Prezydenta.

Przyznał, że potrzeba nowelizacji konstytucji jest dzisiaj zgłaszana przez przedstawicieli doktryny prawa, środowiska polityczne – m.in. Kukiz’15 i PiS –  jednak zamysł w tej postaci, w jakiej przedstawił go Prezydent – „w kontekście także bardzo ważnej rocznicy, Święta Konstytucji 3 Maja, 226. rocznicy uchwalenia tego ważnego dokumentu” – jest jego oryginalnym pomysłem.

PAP/jn

Kornel Morawiecki: O konieczności zmiany konstytucji mówiłem już w swej mowie inauguracyjnej półtora roku temu

Mam nadzieję, że to będzie konstytucja sensu i solidarności, która odpowie na wyzwania, jakie stawia przed nami świat i przynależność do UE – powiedział Marszałek Senior Kornel Morawiecki .

Jego zdaniem referendum powinno zostać poparte projektem nowej konstytucji, a nie być tylko przyczynkiem do dalszej dyskusji.

[related id=”16410″]

– Nowa konstytucja powinna przeorganizować nasze życie społeczne – uważa Morawiecki. Jego zdaniem winna ona również uwzględniać postęp technologiczny i zmiany społeczne z tym związane.

Uważa on, że kryzys wokół Trybunału Konstytucyjnego w największym stopniu obnażył luki i braki aktualnie obowiązującej ustawy zasadniczej, która jest XX-wieczną konstytucją z mocno zarysowanym trójpodziałem władzy, zgodnie z ideami  XIX-wiecznymi.

– Ta konstytucja jest bardzo „przegadana” i ma elementy poprawności, ale przede wszystkim brakuje jej jakiejś sprecyzowanej wizji, która powinna porwać Polaków – powiedział Marszałek Senior. Jego zdaniem zmiany, jakie zaproponuje nowa konstytucja, nie powinny się ograniczać jedynie do kosmetyki, bowiem potrzeba jest zmian „na miarę Konstytucji 3 maja”.

Uważa on aktualnie obowiązującą konstytucję za przestarzałą, bowiem nie uwzględnia zmian, jakie zaszły w wielu obszarach życia, jak chociażby tych dotyczących mediów.

Koncepcja, którą postawił pan prezydent, jest bardzo skromna, niejasna, zarysowana w sposób bardzo ogólny i nie tykająca istoty sprawy, czyli przemian cywilizacyjnych – ocenił Morawiecki. Zauważył, że trójpodział władzy jest przestarzały, bowiem dziś mamy do czynienia z bardzo potężną „władzą medialną; wchodzi nam jeszcze potężniejsza władza pieniądza, która zaczyna panować zarówno nad informacją, jak i polityką”.

Zwrócił uwagę na problemy dotykające dziś wszystkich państw i tworów, jakimi są korporacje, które nagminnie uchylają się chociażby od płacenia podatków i faktycznie są bezkarne, funkcjonując w obszarze, do którego państwo ze swoimi prerogatywami ma ograniczony dostęp.

Podatek nie powinien być traktowany jako złodziejstwo, ale należna państwu danina, bo dzięki tym podatkom jest ład w społeczeństwie – powiedział Kornel Morawiecki.

O kwestiach związanych z tworzeniem konstytucji, a także konieczności porozumienia się ze środowiskiem prawniczym i innych problemach rysujących się w związku z koniecznością zmiany konstytucji więcej w audycji Witolda Gadowskiego.

Moro