Czy atak na Jana Pawła II miał pozbawić PiS władzy?

Jan Paweł II / Fot. joaoaugustof (domena publiczna), Pixabay

Aresztowanie Donalda Trumpa, Marsze Papieskie, wizyta Prezydenta Zełenskiego w Polsce. Komentuje redaktor naczelny tygodnika „Do Rzeczy”- Paweł Lisicki.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Prymas Wyszyński i św. Jan Paweł II byli mężami opatrznościowymi na XXI wiek – Urodziłem się w roku 1920 – 23.05.2020 r.

Przeprosiny wystosowane przez p. Ewę Latusek wobec spółki Agora S.A.

Przeprosiny wystosowane przez p. Ewę Latusek wobec spółki Agora S.A., wydawcy ,, Gazety Wyborczej’’.

OŚWIADCZENIE:

 

Przepraszam Agorę S.A., wydawcę ,, Gazety Wyborczej’’ za naruszenie jej dóbr osobistych w postaci renomy i dobrego imienia. Przyznaję, że do naruszenia dóbr osobistych Agory S.A. doszło poprzez publiczne rozgłoszenie przeze mnie
w dniu 28.08.2017 r. na antenie Radia Wnet i w innych mediach – całkowicie nieprawdziwych zarzutów dotyczących dziennikarzy i redakcji ,,Gazety Wyborczej’’. Nie jest bowiem prawdą, że redaktorzy ,,Gazety Wyborczej’’ proponowali pracownikom Autosanu pieniądze za informacje o firmie, co bezpodstawnie im i redakcji przypisałam.

Ewa Latusek
Przewodnicząca NSZZ ,,Solidarność’’
W Autosan Sp. z o.o. z siedzibą w Sanoku’’

Agora ma kłopoty. Spółka sprzedała swoje drukarnie, jej akcje spadają a kina z powodu koronawirusa stracą 16 mln złotych

Spółka Agora, wydawca „Gazety Wyborczej” ma kłopoty. Straci na zamknięciu sieci swoich kin. A musi je zamknąć w związku z zagrożeniem koronawirusem – informuje serwis „Wirtualne Media”.

Już po ogłoszeniu decyzji rządu o zamknięciu szkół, wyższych uczelni, teatrów, kin oraz placówek kulturalnych i oświatowych było wiadomo, że będzie źle. Zresztą akcje Agory poszybowały w dół tydzień wcześniej, po ogłoszeniu promocji na bilety w konkurencyjnej sieci kin Cinema City – wówczas o 9,35 proc. Wartość akcji spadała przez kolejne dni – po weekendzie, kiedy warszawska giełda notowała rekordowe spadki Agora spadła o 12,37 proc., a po ogłoszeniu decyzji o zamknięciu wszystkich kin w Polsce wartość akcji spółki znowu spadła – tym razem o 9,6 proc. (wartość WIG obniżyła się o 2,2 proc.). Wówczas spadek kursu akcji Agory wahał się od 16,2 proc. do 7,2 proc.
Helios ma dzisiaj 49 kin z 277 ekranami w całej Polsce.
W dniu giełdowych spadków Agory pojawiły się opinie analityków, którzy szybko wyliczyli, że jeżeli przerwa potrwa tylko przez okres ustalony przez rząd, czyli do 25 marca, Agora straci kilkanaście milionów złotych.
To nie pierwsze kłopoty imperium Adama Michnika. Po tym, jak spółka straciła lukratywne kontrakty reklamowe ze spółek Skarbu Państwa po zmianie rządu, Agora była zmuszona zamknąć swoje drukarnie w Tychach i Pile.
Helios ma obecnie 49 kin z 277 ekranami. W pierwszych trzech kwartałach ub.r. przychody z biletów w kinach Helios wzrosły o 14,5 proc. do 179 mln zł, ze sprzedaży barowej – o 31,2 proc. do 77,3 mln zł, a z reklam – o 13,6 proc. do 22,5 mln zł.
Imperium w odwrocie
W lutym 2019 r Agora za 130,7 mln zł kupiła 40 proc. udziałów Eurozetu (nadawcy Radia ZET) i w ramach umowy kupna zyskała także możliwość przejęcia w ciągu najbliższych dwóch lat pozostałych 60 proc. jego udziałów. Pod warunkiem, że zgodę na to wyrazi Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który prowadzi w tej sprawie analizę rynku i zapowiada wydanie decyzji na połowę bieżącego roku. Zgoda UOKiK nie jest pewna.
Czy słabnące przychody z kin, będących jednym z filarów dochodów Agory, staną się początkiem końca spółki? A może znów kolejną grupę pracowników czekają grupowe zwolnienia, tak jak stało się to po zamknięciu drukarni w Tychach i Pile? Bezspornie obecne kłopoty Agory oznaczają, że imperium „Gazety Wyborczej” zaczyna się chwiać.
W połowie marca ub.r. Agora razem ze swoimi spółkami zależnymi AMS i Helios zaczęła negocjacje z konsorcjum banków dotyczące kredytu o wartości do 500 mln zł  i sprzedała jedną ze swoich nieruchomości w Warszawie.

Źródło: Wirtualne Media
Zdjęcie: Grzegorz Laskowski, licencja CC BY 3.0

Śpiewak: Lobby reklamowe zaciera ręce. To są ogromne pieniądze, które Konstanty Radziwiłł de facto im przekazał

Monopol na wiaty reklamowe, grodzone osiedla i unieważnienie uchwały krajobrazowej. Jan Śpiewak o problemach Warszawy, która w przeciwieństwie do Gdańska i Krakowa nie rozwiązała problemu reklam.

Jestem bardzo rozczarowany. My jako ruchy miejskie od wielu lat walczymy o to, żeby z naszych miast zniknął syf reklamowy.

Jan Śpiewak odnosi się do unieważnienia 24 lutego przez wojewodę mazowieckiego uchwały krajobrazowej m. st. Warszawy z 16 stycznia. Decyzję motywowana była brakami formalnymi uchwały samorządu. Nasz gość stwierdza, że wojewoda „nie musiał uchylać całej uchwały, tylko jej fragmenty, które uznaje za sprzeczne z prawem”. Podkreśla, że uchwała była „przyjęta po gigantycznych bojach” i „w miarę ostra”.

Rządzi wielki kapitał […] Lobby reklamowe zaciera ręce. To są ogromne pieniądze, które Konstanty Radziwiłł de facto temu lobby przekazał.

W sprawie warszawskiej uchwały reklamowej wątpliwości ma także Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, wskazując, że skutkiem ograniczenia możliwości stawiania billboardów reklamowych będzie przewaga spółki AMS z grupy Agora, będącej jedynym dostawcą treści na warszawskich wiatach przystankowych. Śpiewak stwierdza, że problemem jest przetarg na wiaty przystankowe, które jak zauważa, służą bardziej reklamie niż czemukolwiek innemu, a nie obecna uchwała.

Urząd powinien był działać przy tym przetargu, nie przy tej uchwale.

Podkreśla, że „to jest działanie na szkodę interesu społecznego” i stwierdza, iż „to nie są wiaty przystankowe, tylko reklamowe”. Podczas, gdy w Warszawie uchwała została unieważniona:

Kraków sobie poradził z reklamami w śródmieściu i starym mieście. W Gdańsku uchwała została przyjęta i tam wojewoda z Prawa i Sprawiedliwości nie miał z tym problemu.

Aktywista miejski zaznacza, że potrzeba więcej komunikacji potrzeba między miastem a wojewodą. Mówi także o innym trapiącym Warszawę problemie, jakim są jego zdaniem grodzone osiedla:

Nowe osiedla są straszne, przypominają koszary.

Przez ich budowę „przez ogromne kwartały miasta nie można się przedostać”. Utrudnia to także działanie służb ratunkowych, takich jak straż pożarna czy pogotowie oraz sprawia, że „ludzie się nie integrują”. Śpiewak przewiduje, że „część tych osiedli zmieni się w getta”.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Prof. Janusz Kawęcki: Występuje wiele niedomówień w przejmowaniu Eurozetu przez Agorę. KRRiT się tym zajmuje [VIDEO]

Prof. Janusz Kawęcki, członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji opowiada m.in. o rekompensatach dla publicznej radiofonii i telewizji oraz wyjaśnia, dlaczego Agora przejmuje Eurozet.


Prof. Janusz Kawęcki skomentował wręczenie przez Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich nagród dla najlepszych dziennikarzy oraz opowiada o rekompensatach w wysokości 1 mld 260 mln zł dla publicznej radiofonii i telewizji z tytułu utraconych w latach 2018-19 opłat abonamentowych. Ustawa zakładająca wypłacanie rekompensat została podpisana w poniedziałek przez prezydenta Andrzeja Dudę.

Prof. Kawęcki tłumaczy, że na koniec 2017 r. spośród 6,7 mln zarejestrowanych abonentów było 3,6 mln zwolnionych z opłat abonamentowych, na ok. 13,6 mln ogółu gospodarstw domowych w Polsce. Oznacza to, że w ramach 50 proc. gospodarstw domowych, które zarejestrowały odbiorniki, połowa korzysta ze zwolnień:

„Rekompensaty to część odpowiedzialnej polityki KRRiT, dzięki której ta część abonentów, która nie jest zwolniona z opłat, nie będzie musiała dopłacać brakującej gotówki”. Nowela ustawy o opłatach abonamentowych zakłada, że mechanizm rekompensaty ma bazować na emisji skarbowych papierów wartościowych.

Prof. Janusz Kawęcki wyraża również opinię o bojkocie Telewizji Publicznej przez tzw. totalną opozycję. Jak podkreśla gość Poranka Wnet, częste wizyty polityków PiS w TVP wynikają z tego, że telewizja publiczna jest zobligowana konkretnymi przepisami, aby informować społeczeństwo o działaniach rządu:

„Niektórzy nie rozumieją, że są artykuły, które zobowiązują Telewizję Polską do przedstawiania działań rządu i to realizuje się przez gościa zapraszanego do programów informacyjnych (…) W wiadomościach podaje się najaktualniejsze informacje dotyczące polityki rządu- i to jest odpowiedź mediów publicznych na zapisy w ustawie”.

Gość Poranka Wnet wyjaśnia również, dlaczego Agora przejmuje Eurozet. Jak zaznacza, w tej transakcji występuje wiele niedomówień, i KRRiT już się tym zajmuje:

„Obecnie Agora nie jest pełnym właścicielem Eurozetu, bowiem kupuje tylko 40%, ale jeśli zobaczymy, jakie są zobowiązania w umowie, oraz kto jest drugim właścicielem, to wyraźnie widać ukierunkowanie, oraz to, że Agora ma możliwość całościowego wykupienia udziałów. Jak dodaje gość Radia Wnet, Agora S.A., która ma już kilka rozgłośni radiowych na rynku polskim:

„Jeżeli weźmiemy mapę całego Eurozetu to widzimy, że występuje on w dużych miejscowościach. Agora zbudowała sobie całą siatkę nadawania, może dojść do takiej sytuacji, że zacznie się dominacja jednego nadawcy”.

Jak dodaje prof. Kawecki, jeżeli doszłoby do takiej sytuacji, to KRRiT ma niewiele możliwości ustawowych, aby ją zablokować, zdecydowanie więcej możliwości ma Urząd Ochrony Danych Konsumenta.

Zapraszam do wysłuchania całej rozmowy.

JN

 

 

 

Agora chce, żeby Radio Zet było w jej portfelu – docelowo w całości. UOKiK chce zbadać zapowiadaną transakcję

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów przyjrzy się fuzji na rynku mediów. Agora zapowiada wykupienie mniej niż połowy akcji w Grupie Eurozet, jednak w perspektywie trzech lat przejęcie całości

Wykupienie Grupy Eurozet (nadawcy Radia Zet) przez Agorę S.A., właściciela m.in. „Gazety Wyborczej” od Czech Media Invest zbada Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Spółka poinformowała w komunikacie, że na zakup Eurozetu wyda 130,7 mln złotych, co da jej 40 proc. udziałów w Eurozet. Ale z czasem nabędzie całość.

Sprzedaż Radia Zet to najważniejsze od lat wydarzenie na ryku polskich mediów. Chęć zakupu radia deklarował m.in. wydawca tygodnika „Sieci” oraz „wPolityce.PL”, ZPR Media (wydawca „Super Expressu” i Radia Eska) oraz PMPG Polskie Media (wydawca „Wprost”).

Technicznie przjęcie Eurozet przez Agorę ma wyglądać tak, że najpierw Agora oraz SfS Ventures Agora i czeska spółka SFS Ventures nabędzie 40 proc. udziałów w Grupie Eurozet, zaś do 2022 roku nabędzie 100 proc. akcji grupy.

Agora informuje, że zapłaci 130,7 mln złotych (choć cena może zostać zmieniona po publikacji wyników finansowych Eurozet), które będzie miała ze środków własnych oraz kredytu bankowego. W pierwszej transzy. Później dopłaci i przejmie kontrolę nad całą resztą akcji Grupy Eurozet. I właśnie dlatego przejęciu będą się przyglądać inspektorzy UOKiK-u.

– Zasadniczo tego typu koncentracje podlegają naszej ocenie. Czekamy na decyzje spółek uczestniczących w tej transakcji. Na pewno będziemy się jej przyglądać – zastrzega w rozmowach z dziennikarzami Małgorzata Cieloch, rzecznik prasowa Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Choć Eurozet, do którego należą Radio ZET, Antyradio, Meloradio (kiedyś ZET Gold), Radio Plus i Chillizet jest spółką przynoszącą zyski (38 mln zł. w 2017 roku) słuchalność rozgłośni radiowych w grupie znacznie spada. Według badania Radio Track słuchalność „Zetki” (przy ogromnej rozpoznawalności rozgłośni) spadła z 13,9 (2017 r.) do 12,3 proc. (2018 r.). Pozostałe stacje radziły sobie jeszcze gorzej. Antyradio miało 2 proc. udziału w rynku, Meloradio – 0,9 proc., a Chillizet – 0,2 proc.

Wydawca „Gazety Wyborczej” posiadający stacje Radio Złote Przeboje, Radio Pogoda i Rock Radio oraz udziały w Radiu TOK FM zaznaczał, że przejęcie 40 proc. akcji nie będzie wymagało zgody UOKiK, jednak w związku z deklaracją przejęcia całości spółki transakcja będzie oznaczała koncentrację kapitału u jednego właściciela w danym segmencie rynku i konieczność badania jej przez UOKiK.

Reżyser oskarża Muzeum Historii Żydów Polskich w Warszawie o plagiat: Postępują w moim przypadku jak wielki szmalcownik

Anna Ciałowicz w Poranku Wnet: Śmieszy mnie, że Agora SA i Muzeum Historii Żydów Polskich roszczą sobie prawo dyktowania, jak należy się zachowywać, w kontekście plagiatu, jakiego się dopuścili.

Reżyser Anna Ciałowicz podczas porannego programu Radia Wnet opowiadała o sprawie plagiatu, jakiego dopuściło się przedsiębiorstwo medialne Agory SA. Chodzi o kradzież jej tłumaczeń tekstów z języka jidisz na polski. Zostały później umieszczone w publikacji pt. „Spacernik po żydowskiej Warszawie”. Książka została wydana przez spółkę Agora i była objęta patronatem medialnym Muzeum Historii Żydów Polskich w Warszawie.

[related id=”3721″ side=”left”]

Pozwałam obydwie instytucje. Koleżanka mi powiedziała, że w jednej z księgarń znajduje się książka, gdzie w części redagowanej przez pracownika „Gazety Wyborczej” są tłumaczenia z mojej strony internetowej. Jest ich tyle, że trzeba je wymieniać na kilku stronach w pozwie – powiedziała.

Oświadczyła również, że nie jest to pierwsze naruszenie, którego dokonało Muzeum Historii Żydów Polskich. Powiedziała, że wielokrotnie wykorzystywało jej tłumaczenia do swoich filmów i artykułów promujących instytucję kulturalną.

Ponadto Anna Ciałowicz w Poranku Wnet dziwiła się postawą Muzeum oraz Agory SA, ponieważ, jak twierdzi, instytucja publiczna powinna postępować uczciwie: – Śmieszy mnie, że obie te instytucje roszczą sobie prawo do moralnego postępowania w kontekście całej tej sprawy. Muzeum Historii Żydów Polskich zachowuje się jak wielki szmalcownik w moim przypadku. Ograbiają, a potem szantażują swoją ofiarę – podsumowała reżyser.

 

K.T.