Porozmawiajmy o sporcie – reprezentacja przed Katarem, Lech – Raków i wspomnienie Tomasza Wójtowicza – 30.10.2022 r.

Kibice Lecha Poznań/Źródło: Wikimedia

Gośćmi audycji są Mirosław Bulzacki oraz Dariusz Motała. Program prowadzi Grzegorz Milko, a okienko siatkarskie Kamil Kowalik.

Mirosław Bulzacki – obrońca reprezentacji Polski z lat 1973-75 i legenda ŁKS-u – mówi o problemach piłkarskiej reprezentacji Polski oraz o pierwszoligowym meczu ŁKS – Arka Gdynia.

W kolejnej części audycji słyszymy sprawozdanie Dariusza Motały (b. dyrektor Lecha Poznań i Zagłębia Lubin, obecnie szef GES Sport Academy) zdaje sprawozdanie z meczu Lech Poznań – Raków Częstochowa.

W bloku siatkarskim wspomnienie zmarłej legendy polskiej siatkówki – Tomasza Wójtowicza. O zmarłym siatkarzu mówią komentator Polsatu Sport Tomasz Swędrowski i siatkarz ZAKS-y Kędzierzyn-Koźle Wojciech Żaliński.

Wszystkich wydań audycji można odsłuchać tutaj.

 

 

Tomasz Swędrowski wspomina Wójtowicza: był moim idolem – człowiek legenda i niech tak zostanie

Tomasz Wójtowicz | fot.: Zorro2212 (CC BY-SA 3.0)

Głos polskiej siatkówki, komentator Polsatu Sport Tomasz Swędrowski wspomina swojego idola i kolegę z pracy – zmarłego 24 października Tomasza Wójtowicza – najwybitniejszego polskiego siatkarza.

Tomasz Swędrowski także był siatkarzem. Już w latach swojej gry na siatkarskim parkiecie spotkał legendę polskiej reprezentacji.

To był wielki gracz, był moim idolem. Cieszyłem się, że mogłem się spotkać z nim po dwóch stronach siatki, przynajmniej „otrzeć się” o Tomka.

Od 2006 roku Tomasz Swędrowski dołączył do redakcji Polsatu Sport, razem z Tomaszem Swędrowskim wybrali się między innymi na mistrzostwa świata kobiet. Swędrowski podkreśla pokorę, jaka charakteryzowała Wójtowicza.

Absolutnie pozytywna postać i nawet, gdyby ktoś chciał wymyślić coś złego na Tomka, to w życiu nie wymyśli.

Człowiek legenda, tak jak się go nazywa, i po prostu niech tak zostanie.

Co wyróżniało Tomasza Wójtowicza na boisku?

Mówili, że był to najlepszy atakujący na świecie.

Blok, atak – on wszystko umiał. To był gracz kompletny. Zresztą wystarczy popytać po świecie teraz tych, którzy z nim grali – Włochów, Japończyków – jedną ręką wskazują na Tomka Wójtowicza.

A przy okazji był skromny, bo to jest człowiek, który, jeśliby to przenieść na nasze czasy, jeśli mamy to uprościć maksymalnie, to by fortunę w tej chwili zarabiał, byłby najlepiej opłacanym zawodnikiem na świecie.

Zobacz także:

„Tomasz Wójtowicz wygrał swoim wspaniałym, pięknym życiem ludzką pamięć na zawsze”. Wspomina Grzegorz Milko

Rozmowę z Tomaszem Swędrowskim Kamil Kowalik przeprowadzał zaraz po zakończeniu meczu o AL-KO Superpuchar Polski. Rozgrywany był on w mieście Tomasza Wójtowicza – w Lublinie.

Cieszę się, że tu, w Lublinie, jest hala jego imienia i myślę, że będą memoriały i ten Superpuchar Polski też będzie imienia Tomka.

Tomasz Wójtowicz prowadził restaurację w Lublinie. Swędrowski mówi także o innych pajach tej wybitnej postaci.

Tak, jedzenie to była jego pasja. Też restauracja, znawca dobrych win. Znawca koni, bo też nimi się zajmował – to też była jego pasja. W pewnym momencie to wszystko odłożył. Miał różne zawirowania w życiu. Teraz, kiedy wszystko się w zasadzie poukładało, to przyszło to zdrowotne. No ale cóż… Takie jest życie, to nie my o tym decydujemy, prawda?

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

 

„Tomasz Wójtowicz wygrał swoim wspaniałym, pięknym życiem ludzką pamięć na zawsze”. Wspomina Grzegorz Milko

Tomasz Wójtowicz był legendą już za życia. […] Gdy tylko zacząłem interesować się sportem, pochłaniałem wszystkie opowieści o wspaniałych zawodnikach Wagnera.

Tomasz Wójtowicz był legendą już za życia. Ja nie pamiętam, na żywo wyczynów polskich siatkarzy, ani piłkarzy lat siedemdziesiątych, gdyż byłem zbyt mały. Ale jak tylko zacząłem w młodym wieku, interesować się sportem, pochłaniałem wszystkie opowieści o wspaniałych zawodnikach Wagnera i Górskiego. Byli Oni bohaterami, jak z komiksów, jak z jakiś ludowych legend.
Kiedy obejrzałem film dokumentalny pt. „Kat” z 76 roku, byłem zszokowany, ale tym bardziej doceniłem, jak wielkich rzeczy dokonali nasi siatkarze w Igrzyskach Olimpijskich w Montrealu ( wcześniej na MŚ w 74r) . Film pokazał trenera , który wręcz znęcał się nad swoimi zawodnikami, a ci bezwzględnie wykonywali jego polecenia, trenując do upadłego, słaniając się na nogach. Ale taką cenę, trzeba było zapłacić, żeby być najlepszą drużyną globu.
Do wielkiego talentu, jaki mieli siatkarze wybrani przez Huberta Wagnera, dorzucił im jeszcze katorżniczą pracę, którą oni posłusznie wykonywali. Kiedy z odtworzenia zobaczyłem fragmenty finału Polska-ZSRR, który nasi wygrali po morderczej pięciosetowej walce 3:2 zrozumiałem, że to było przemyślane i miało sens.
W 2018 współpracowałem w newsach Polsatu Sport. Tomasz Wójtowicz był ekspertem podczas meczów siatkarskich, transmitowanych w tej stacji. Kiedy miałem pierwszy raz nagrać ocenę meczu siatkarek Legionovii, który p. Tomasz komentował wraz z Markiem Magierą, byłem naprawdę stremowany. Dziwiłem się sam sobie, że tyle lat „latam” z mikrofonem po wszelakich sportowych obiektach, pracując dla kilku stacji radiowych i telewizyjnych , a tu takie nerwy. Ale miałem rozmawiać z Legendą, podejść do bohatera o którym wcześniej tylko słyszałem. Ja o wiele niższy do Niego, on wysoki, postawny, dobrze ubrany z włosami spiętymi w kucyk, jak samuraj. Nerwy uleciały, jednak w momencie pierwszego kontaktu. Pan Tomasz okazał się uśmiechniętym, bardzo miłym, sympatycznym, życzliwym człowiekiem, który cierpliwie odpowiadał na moje pytania.
Niedługo później, Polsat Sport szykował się do wielkiej Gali 90-lecia PZPS. Trzeba było przeprowadzić długie, ok 20-minutowe rozmowy z ludźmi siatkówki, począwszy od trenerów, zawodników, dziennikarzy na kibicach kończąc. Każdy z kolegów redakcyjnych miał wyznaczonych rozmówców, to było duże przedsięwzięcie. Jakie było moje wielkie zdziwienie i wzruszenie, kiedy dowiedziałem się, że przypadła mi rozmowa z… Tomaszem Wójtowiczem.
I znowu spotkałem, niezwykle skromnego człowieka, który był mi bardzo życzliwy i przyjazny. Był też pomocny, bo w rozmowie zanim kamera weszła w zapis przyznałem, że wielkie sukcesy znam z przekazów, więc On dużo podpowiadał, mówiąc od siebie, bez dodatkowych pytań.
Miałem wreszcie okazję spytać, jak znosili te mordercze treningi, które serwował im Hubert Wagner. Mistrz odpowiedział, że ufali mu bezgranicznie, bo wiedzieli, że ta ciężka praca, którą nakazał im „Kat” da perfekcję na parkiecie. Poza tym, jak mówił, byli młodzi, silni, a mecze były w tamtych czasach dłuższe, bo przecież były straty , o punkty było trudniej, trzeba było mieć żelazną kondycję. Jeszcze dłuższą chwilę po wyłączeniu kamery, siedzieliśmy i rozmawialiśmy o sprawach  niezwiązanych z siatkówką.
Podczas ostatnich Igrzysk Olimpijskich, zadzwoniłem do p. Wójtowicza, a On skomentował na antenie Radia Wnet, kolejną porażkę polskich siatkarzy, na etapie ćwierćfinału.
„Cztery razy z rzędu odpaść na Igrzyskach właśnie w ćwierćfinale, to już nie pech, to jakaś klątwa” – powiedział i miał rację. Wysłałem jeszcze raz esemesa z prośbą o komentarz po turnieju, ale dostałem odpowiedź : ” Jestem na przyjęciu do szpitala”, już nie przeszkadzałem…
Trudno uwierzyć w tę informację, że Pan Tomasz nie żyje, przegrał walkę z rakiem trzustki. Iluż wybitnych ludzi już pozbawiała życia ta wstrętna choroba. Ale Tomasz Wójtowicz nie przegrał, On wygrał swoim wspaniałym, pięknym życiem ludzką pamięć na zawsze.

Jarosław Stawiarski: Cierpliwie czekamy na pieniądze z Unii Europejskiej. Spełniliśmy wszystkie warunki Brukseli

Marszałek województwa lubelskiego w rozmowie z red. Skowrońskim wspomina najwybitniejszego sportowca Lubelszczyzny i opowiada, jak woj. lubelskie chce rozwiązać problem dostaw węgla w tym sezonie.

Zdaniem marszałka Stawiarskiego, wielkość Tomasza Wójtowicza polegała nie tylko na jego dokonaniach sportowych, ale również na cechach jego charakteru:

Miałem okazję spotkać go osobiście. Był to bardzo kulturalny, opanowany człowiek. Prawdziwy dżentelmen! – wspomina polityk.

Ponieważ nasz gość jest przedstawicielem samorządu, nie sposób było uniknąć najważniejszego chyba tematu tej jesieni – dostaw węgla dla samorządów. Jak wygląda to olbrzymie przedsięwzięcie w praktyce – o tym także opowiada nasz gość. Niemałą rolę odgrywa w nich kwestia pieniędzy Unii Europejskiej – Krajowego Planu Odbudowy i Funduszy Spójności.

Urzędnicy unijni wymogli na nas niemal wszystko… Spełniliśmy ich warunki – w imię zasady, że Unia Europejska ma być jednym krajem wielu ojczyzn. Teraz czekamy na fundusze dla samorządu – przyznaje marszałek województwa lubelskiego.

Kolejny temat poruszony w rozmowie to inwestycje. Jak mówi nasz gość, urząd wojewódzki planuje rozbudowę lotniska towarowego, rewitalizację dróg i rozwój infrastruktury turystycznej w rejonie Roztocza:

Planujemy 300 km dróg rowerowych w rejonie Roztocza. Pamiętajmy, że Roztocze jest nadal turystycznie nieodkryte. Przemysł turystyczny jest nam potrzebny jak powietrze – mówi nasz gość.

Posłuchaj:

Czytaj też:

Patryk Dziubek: Lublin nową polską Hiszpanią

Nie żyje legenda polskiej i światowej siatkówki. Tomasz Wójtowicz przegrał walkę z nowotworem

Tomasz Wójtowicz | fot.: Zorro2212 (CC BY-SA 3.0)

Złoty medalista igrzysk olimpijskich oraz mistrzostw świata, najlepszy polski siatkarz w historii dyscypliny odszedł w wieku 69 lat. Przegrał walkę z rakiem trzustki.

Tomasz Wójtowicz był jedną z głównych postaci wielkiej drużyny Huberta Jerzego Wagnera, która w 1974 roku w Meksyku sięgnęła po pierwsze złoto mistrzostw świata dla polskiej siatkówki. Dwa lata później w Montrealu Wójtowicz z tym samym trenerem zdobył złoty medal olimpijski. Sukces z Meksyku polscy siatkarze powtórzyli dopiero po czterech dekadach. Z kolei złoto olimpijskie drużyny Wagnera do dziś pozostaje jedynym w dorobku polskiej piłki siatkowej.

Niebywałe umiejętności Tomasza Wójtowicza były doceniane przez światowe gremia siatkówki. W plebiscycie Międzynarodowej Federacji Piłki Siatkowej (FIVB) na najlepszego siatkarza XX wieku lublinianin znalazł się w czołowej ósemce. Tomasz Wójtowicz także jako pierwszy polski siatkarz trawił do International Volleyball Hall of Fame. Do dziś w ten sposób uhonorowanych zostało czterech Polaków.

O zachorowaniu na nowotwór trzustki Wójtowicz dowiedział się w 2019 roku. W ubiegłym tygodniu na oficjalnej stronie PlusLigi ukazał się tekst informujący o tym, iż fundacja imienia Tomasza Wójtowicza zbiera fundusze na leczenie bohatera polskiego sportu. Zbiórka został zatytułowana „Najważniejszy set Tomasza Wójtowicza”. Wójtowicz tę partię przegrał, jednak polski sport o sukcesach swojego największego siatkarza będzie pamiętał zawsze.

K.K.

Źródło: plusliga.pl

Zobacz także:

Aleksander Śliwka dla Radia Wnet: jesteśmy dumni z naszych siatkarek. W grę włożyły wiele serca i wysiłku