Easy Riders – Franek Łopiński (odc. 9)

Spanie w chatce ze śmieci na Lofotach i wojaże po Wietnamie – Franek Łopiński („Magia uliczna”) i Ola Morańda opowiadają o podróżach autostopem i nie tylko.

Franek Łopiński- autor kanału „Magia uliczna”, iluzjonista i twórcza dusza, pojawił się w 9. odcinku audycji Easy Riders w towarzystwie Oli Morańdy i Kaliny Talejko. Opowiadał o odnalezionej na Lofotach chatce nieopodal plaży Kvalvica, pokazach magii dla napotkanych ludzi i szukaniu siebie w drodze. Ola Morańda przeniosła nas do Wietnamu i przeglądając swoje notatniki prześledziła drogę stawania się podróżnikiem.

Zapraszam do słuchania – Jan Olendzki

 

 


 

Link do wspomnianego w audycji filmu na kanale YouTube „Magia uliczna”, znajdziecie tutaj:

Easy Riders – Julek Rudziński (odc. 6)

Odkrywanie świata przez przyrodę, naukę o niej i czerpanie z jej darów, podróżując autostopem po Turcji i nie tylko…

Miłośnik natury, pasjonat pszczelarstwa, architekt krajobrazu i prawdziwy włóczęga. Julek Rudziński, gość Easy Riders w sobotę 16 listopada 2019 r., świat oswaja obserwując rośliny. Studiując łączył naukę z podróżą. Odbył praktyki pracując jako ogrodnik w Londynie i wyjechał do Artvin w Turcji w ramach programu Erasmus. Tam, zajęcia zastępując autostopem, jeździł i odkrywał lokalną przyrodę, a pośród niej m.in. ruiny starych gruzińskich kościołów. Jak komunikować się pomimo barier językowych w społeczeństwie innego kręgu kulturowego? Co kryją góry Kaçkar? Jak tanio i przyjemnie spędzić wakacje na jachcie?

Zapraszam do słuchania – Jan Olendzki

Easy Riders – Joey Sergi [Slim Customers] (odc. 5)

Australijczyk z włoskimi korzeniami odnajdujący siebie na starym kontynencie. Perkusista Slim Customers o początkach w Londynie

Joey Sergi, muzyk i podróżnik, w wieku 19 lat postanowił opuścić rodzimą Australię, by rozpocząć życie w Europie. O wzlotach i upadkach włóczęgowskiego życia w Londynie, odkrywaniu włoskich korzeni i zbieraniu nietypowych, dźwiękowych pamiątek grając koncerty w podróży opowiedział w sobotę 9 listopada 2019 r. Tego dnia, nawiązując do opowiadanych przez Joey’ego historii, audycja Easy Riders prowadzona była z uroczego domu przy 29 Dawson Place w Londynie.

Zapraszam do słuchania – Jan Olendzki

Easy Riders – Jędrek Kraszewski (odc. 3)

2000 km na północ samochodem wypakowanym jedzeniem i nadzieją na zarobek. Jak spędzić owocne wakacje w Norwegii opowiada Jędrek Kraszewski

Godziny malowania stodół na czerwono, orzeźwiające kąpiele we fiordach i spanie na dziko pośród bujnej skandynawskiej natury to tylko kadry z wypraw do Norwegii. Wielu młodych ludzi, chcąc połączyć przyjemne z pożytecznym wybiera się do kraju wikingów, by zarobić na życie podczas roku akademickiego. Takich wyjazdów pięciokrotnie podejmował się Jędrek Kraszewski. W audycji Easy Riders w sobotę 26 października 2019 r. zdradzał jak się do nich przygotować i czego się po nich spodziewać.

Zapraszam do słuchania – Jan Olendzki

Radio Wnet szuka kandydatów na stanowisko Realizatora Dźwięku

Zapraszamy do pracy w młodym zespole, w radiu, które wciąż się rozwija. Poszukujemy osób do pracy w weekendy.

[related id=86254]Oferujemy:

– prace w co drugi weekend

– szkolenia

– umowę o dzieło

– uczestnictwo w budowie radia

– pracę w ciekawym zespole

Oczekujemy:

– znajomości zagadnień i urządzeń związanych z realizacją dźwięku

– umiejętności podłączania sprzętu w terenie

– dyspozycyjności

– radzenia sobie ze stresem

– punktualności i rzetelności

– dokładności przy pracy

Zgłoszenia prosimy przesyłać na adres [email protected] wpisując w tytule REALIZACJA NA WEEKEND.

Elżbieta Duda: 4 mld złotych dla najbardziej poszkodowanych przez los

Posłanka PiS Elżbieta Duda mówi o nowym rządowym programie wsparcie dla osób całkowicie niezdolnych do pracy.

Elżbieta Duda mówi tym, czym jest dla niej rocznica zdobycia PAST-y. Jak mówi, jest to „kolejna rocznica, przed którą chylę czoła”.

Ważne, żeby państwo pamiętało o najbardziej poszkodowanych przez los.

Posłanka mówi o nowych świadczeniach dla osób, którym niepełnosprawność uniemożliwia podjęcie pracy. Jak stwierdza, „praca zawodowa to nie tylko źródło dochodu, ale też potwierdzenie wartości”. Z tego powodu osoby całkowicie niezdolne do pracy, są najbardziej pokrzywdzoną grupą niepełnosprawnych”.

To początek kompleksowego wsparcia dla najbardziej pokrzywdzonych przez los.

Program wsparcia obejmuje pełnoletnich, niezdolnych do pracy, którzy otrzymują od państwa wsparcie nie większe niż 1600 zł brutto. Po poprawkach senatu liczba osób, które będą mogły skorzystać z programu, szacowana jest na 800 tys. osób. Jak podkreśla posłanka, jest to  systemowe, a nie doraźne rozwiązanie. Łączny koszt programu to 4 mld złotych.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Małgorzata Tudaj: Moją jedyną partią jest samorząd i ludzie, dla których to wszystko robię

Starosta powiatu Kędzierzyńsko-Kozielskiego M. Tudaj odpowiada na zarzuty ze strony Platformy Obywatelskiej dotyczące przyjęcia przez nią zaproszenia od Prezydenta Andrzeja Dudy do Belwederu.

Małgorzata Tudaj starosta powiatu Kędzierzyńsko-Kozielskiego mówi o życiu samorządowca i o tym, iż w jego pracy najważniejsze jest robić wszystko dla dobra mieszkańców, niezależnie od ich poglądów. Gość Poranka odpowiada również na zarzuty, jakie pod jej adresem kierują przedstawiciele Platformy Obywatelskiej. Jakiś czas temu pani Małgorzata została zaproszona do pałacu prezydenckiego na rozmowę z Prezydentem Andrzejem Dudą. Jak sama jednak zaznacza:

Moją jedyną partią jest samorząd i ludzie, dla których to wszystko robię.

Zapytana o kwestię dotyczącą wychowania dzieci, Pani Starosta odpowiada, że dla niej najważniejsza jest rodzina, która to powinna być pierwszym elementem, kształtującym młodego człowieka. To właśnie w rodzinie dziecko uczy się patriotyzmu, stosunku do pracy czy szacunku do innych osób:

 Szacunek dla drugiej osoby trzeba wynieść właśnie z domu.

Pani Małgorzata Tudaj odpowiada również na pytanie o swoje korzenie. W przeszłości jej matka pracowała dla III Rzeszy, a ojciec był więźniem obozu jenieckiego w okolicach Kędzierzyna. To właśnie tam się poznali. Rodzice pani Małgorzaty dostali surowy zakaz, aby ze sobą rozmawiać, jednak to nie powstrzymało jej matki przed codziennym dostarczaniem ukochanemu kromki chleba:

Jestem potomkiem rodziny mieszanej. To nauczyło mnie tolerancji.

W drugiej części rozmowy, gość Poranka mówi o sytuacji ekonomicznej miasta, która jest dobra. Czasy, w których zakłady Azotowe zatrudniały 5000 osób, już się skończyły:

Wiadomo, że był to okres w którym wszyscy musieli pracować.

Obecnie na tym terenie miejsca pracy tworzą głównie mali i średni przedsiębiorcy. Jak zaznacza, niedawno nawiązano współpracę z koreańskim inwestorem, który odpowiadać będzie za tworzenie jonowych akumulatorów do samochodów elektrycznych.

Ponadto pani Małgorzata Tudaj podkreśla, iż obecnie żegluga śródlądowa jest ogromną szansą dla dalszego rozwoju miasta, choćby ze względu na możliwość transportu węgla, stali, materiałów sypkich czy produktów rolniczych:

Jest to doskonały moment, aby powoli wracać do transportu drogą wodną.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K./M.K.

Michał Fita: Od lat 90. Racibórz wyludnia się. Ten trend jest widoczny do dziś

Jeszcze przed wojną Racibórz liczył 50 tysięcy mieszkańców. Po wojnie zostało jedynie 3 tysięcy autochtonów. Po rozkwicie miasta w czasach powojennych dziś znów widoczne są tendencje spadowe.

Michał Fita wiceprezydent Raciborza opowiada o tym, że Racibórz to miasto, w którym ludzie oddolnie bardzo silnie i sprawie się organizują, jest dużo aktywnych osób, działają grupy teatralne, czy różnego rodzaju stowarzyszenia.

 To jest miasto bogate w fantastycznych ludzi  i w tym myślę tkwi siła naszego miasta.

Gość Poranka dostrzegam potężny potencjał właśnie w mieszkańcach Raciborza i uważa, że są bardzo aktywną grupą. Obecnie działa tutaj mnóstwo przedsiębiorstw, firm, które nawet jakoś specjalnie nie są znane w Raciborzu, niemniej działają bardzo prężnie na rynkach polskim i europejskim.

Jak dodał wiceprezydent, Racibórz jeszcze przed wojną liczył 50 tysięcy mieszkańców, z których wielu zginęło podczas wojny, zostało jedynie około 3 tysięcy autochtonów. Później nastąpił rozkwit miasta, w którym w czasach powojennych mieszkało nawet 65 tysięcy osób, jednak od lat 90 zaczęło się mocno wyludniać i ten trend niestety widoczny jest do dziś.

Oficfjalne dane podają, że jest nas poniżej 50 tysięcy.

Jak zaznacza Michał Fita, w Raciborzu brakuje „rąk do pracy”, coraz więcej również zatrudnianych jest pracowników ze wschodu.

Wiceprezydent Raciborza opowiada także o swoim własnym, niezależnym komitecie wyborczym. Jego nazwa brzmi: Komitet Wyborczy wyborców Michała Fity.

W służbie mieszkańcom – to było hasło naszej kampanii.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K./M.K.

Badania: Chcemy zamienić Ukrainę na Polskę bardziej, niż zarobić – przyznaje tak 8 na 10 Ukraińców pracujących w Polsce

Aż 80 proc. Ukraińców przyjeżdżających do Polski jako najważniejszą motywację wskazuje zmianę kraju zamieszkania – mówią badania Personnel Service, przeprowadzone na Ukraińcach pracujących w Polsce

Ten aspekt wyprzedza nawet pobudki typowo finansowe czy polityczne, związane z brakiem pracy na Ukrainie czy niestabilną sytuacją w kraju.

– Ukraińcy chętnie przyjeżdżają do Polski, bo nasz kraj ma zdecydowanie wyższy poziom życia, lepsze perspektywy, możliwości rozwoju dla nich i ich rodzin – mówi Krzysztof Inglot, prezes Personnel Service, ekspert rynku pracy. –  Są nam bliscy kulturowo i dobrze się czują w naszym kraju. Zachęcanie ich do pozostawania u nas dłużej jest korzystne także z perspektywy polskiego rynku pracy, który coraz bardziej konkuruje o kadrę z Ukrainy z gospodarkami Czech, Węgier, Słowaków czy Niemców. Prawie 100 proc. rodzimych przedsiębiorców lubi pracowników ze Wschodu, większość zatrudnia ich równie chętnie, co Polaków. Dlatego interesy obu stron są spójne, a o ich realizację powinniśmy lepiej zadbać wprowadzając kolejne zmiany w prawie

W kolejce po nowe życie

Dla większości przyjeżdżających do nas Ukraińców cel zarobkowy jest celem pośrednim – tak naprawdę ruszają do Polski, aby zmienić swoje życie zmieniając kraj zamieszkania. Wskazuje na to aż 80 proc. naszych sąsiadów ze Wschodu pracujących w Polsce, pytanych przez Personnel Service. Na brak normalnej pracy, czy niskie zarobki jako bezpośredni powód przyjazdu wskazuje jedynie 7 proc.. Trzeba pamiętać, że w wyniku konfliktu na wschodzie Ukrainy wiele miejsc pracy zniknęło, zostawiając bez źródła utrzymania od kilku do nawet kilkunastu tysięcy pracowników.

Około 5 proc. Ukraińców liczy przede wszystkim na to, że przyjazd do Polski pomoże rozwiązać ich problemy finansowe i rodzin. Kolejne 5 proc. wskazuje na względy polityczne – niestabilną sytuację gospodarczą i społeczną w kraju – wielu naszych wschodnich sąsiadów nie chce budować swojego życia i inwestować w miejscu, które nie zapewnia długofalowego poczucia bezpieczeństwa.

Chcą rozwijać biznes

Jak przyznają eksperci Personnel Service, część przyjeżdżających do nas Ukraińców myśli o tym, by w przyszłości założyć w Polsce nawet mały biznes, taki jak np. kawiarnia, restauracja. Z Ukrainy często wyjeżdżają ci najbardziej przedsiębiorczy, którzy mieli już do czynienia z biznesem. Zamiast inwestować siły, czas i pieniądze w rozwój firmy na Ukrainie, często woleliby zostać u nas i tu wykorzystywać swój potencjał, korzystając z większego spokoju gospodarczo-społecznego.

– Powinniśmy zachęcać Ukraińców do osiedlania się w Polsce. Pozostając w naszym kraju na dłużej, przyczyniliby się jeszcze bardziej do wzrostu naszego PKB – mówi Krzysztof Inglot. – Dobrze się czujemy w swoim towarzystwie, język którym mówimy jest zbliżony. Ukraińcy uczą się go bardzo szybko. Powinniśmy to wykorzystać by lepiej integrować pracujących w Polsce Ukraińców.

Niemal połowa firm w Polsce zapowiada podwyżki wynagrodzeń w przyszłym roku, wynika z raportu agencji Randstad

W przeciągu najbliższego półrocza podwyżki wynagrodzeń zapowiada 44% firm, jest to wzrost o 17 pkt. proc. w stosunku do ostatnich ankiet przeprowadzonych pół roku temu – informuje Randstad

Podwyżki wynagrodzeń w przeciągu najbliższego półrocza zapowiada 44 proc. firm, i jest to wzrost o 17 pkt. proc. w stosunku do ostatnich ankiet przeprowadzonych pół roku temu – wynika z przeprowadzonego wśród polskich firm badania i opublikowanego przez agencję zatrudnieia Ranstad raportu. Podwyżki będą, choć nie porażająco wysokie – w większości mówi się o wzroście na poziomie 2 proc. obecnego wynagrodzenia.

„Z reguły to właśnie koniec roku jest momentem, gdy pracodawcy przeglądają swoją politykę wynagrodzeń i analizują sytuację na rynku. Dlatego w porównaniu z czerwcem tego roku wzrost udziału firm planujących podwyżki sięga aż 17 pkt. proc., ale rok do roku to już tylko 1 pkt. proc.” komentują autorzy raportu. Dodają też, że „44 proc. pracodawców zapowiadających podwyżki to rekordowy wynik w skali całej historii badania”.

Najwięcej podwyżek można się spodziewać w przedsiębiorstwach operujących w przemyśle (50 proc.), handlu (49 proc.), budownictwie (43 proc.) oraz sektorze finansowym (43 proc.). „Podwyżki na poziomie od 2 proc. do 4 proc. zapowiada 24 proc. przedsiębiorców (pół roku temu 26 proc.), podobnie jest w przypadku podwyżek od 4 proc. do 7 proc. (26 proc. w połowie 2018 r.) – napisano w oficjalnym komunikacie prasowym. W stosunku do poprzedniego półrocza wzrósł też procent pracodawców którzy planują podniesienie wynagrodzeń o nie więcej niż 2 proc. obecnej wypłaty (14 proc. przedsiębiorców, gdy poprzednio było ich tylko 11 proc.).

„W kwestii wzrostu zatrudnienia obserwujemy wyraźną cykliczność w badaniu – pod koniec roku zawsze pracodawcy są bardziej powściągliwi w deklaracjach o zwiększeniu liczebności załóg. W połowie roku deklarowało tak 39 proc. respondentów, teraz zaledwie 33 proc. Jednak w porównaniu do analogicznego okresu zeszłego roku notujemy wzrost o 2 pkt. proc.” – napisano w komentarzu. W 2019 odsetek firm planujących zwiększenie zatrudnienia ma wrócić do poziomu z końca 2017 r.

Badanie przeprowadzono między 8 października a 8 listopada bieżącego roku, na grupie ankietowanych w liczbie około tysiąca managerów, odpowiadających w poszczególnych firmach za rekrutację i zarządzanie kadrami.