Reality show we francuskim więzieniu. Stefanik: dwóch skazańców wystąpiło razem ze strażnikami w olimpiadzie sportowej

Więzienie w podparyskim Fresnes, /Fot. Lionel Allorge/Wikimedia Creative Commons

Jak trafić do popularnego programu telewizyjnego? Czasem wystarczy trafić do więzienia. Zbigniew Stefanik o aferze, która wstrząsnęła Francuzami.

Zbigniew Stefanik donosi, że w zeszłym tygodniu

Wstrząsnęła Francuzami historia, która miała miejsce z zakładu karnego we Francji w zakładzie karnym we Fresnes. Tam doszło do współpracy pomiędzy zakładem karnym a produkcją programu telewizyjnego Koh-Lanta.

Dwóch skazańców, z bardzo poważnymi przestępstwami (m.in. gwałt) na sumieniu, wzięło udział razem ze strażnikami w olimpiadzie sportowej.

Tuż po publikacji zajawki tego programu […] minister sprawiedliwości Éric Dupond-Moretti wyraził swoje głębokie oburzenie tą sytuacją, wręcz zapowiadając, że wszyscy odpowiedzialni za tą niepokojącą sytuację zostaną odwołani.

Dokumenty przedstawione przez szefów produkcji programu sugerują, że minister być może powinien zwolnić sam siebie.

Z dokumentów wynika, iż Ministerstwo Sprawiedliwości wyraziło zgodę na nakręcenie tego odcinka w więzienia, jak również na to wydarzenie wyrazili zgodę członkowie gabinetu politycznego ministra sprawiedliwości.

A.P.

Francja: w niedzielę zamieszki i starcia z policją w całym kraju; 8 osób zostało rannych

Wizyta Andrzeja Dudy w Kijowie. Paweł Bobołowicz: ważne deklaracje mogą zapaść na spotkaniu Platformy Krymskiej

Prezydenci Polski i Ukrainy Andrzej Duda i Wołodymyr Zełenski przy odsłonięciu tablicy w kijowskiej Alei Odważnych/Fot. Paweł Bobołowicz, Radio Wnet

Korespondent Radia Wnet na Ukrainie o wizycie prezydenta Andrzeja Dudy w Kijowie.

Prezydenci Polski i Ukrainy Andrzej Duda i Wołodymyr Zełenski przy odsłonięciu tablicy w kijowskiej Alei Odważnych/Fot. Paweł Bobołowicz, Radio Wnet

Paweł Bobołowicz mówi o wizycie prezydenta Andrzeja Dudy. Wskazuje, że jutro Ukraińcy obchodzić będą Dzień Niepodległości, co dodaje symboliki odwiedzinom polskiej głowy państwa.

Rozmowy bilateralne dotyczyły kwestii bezpieczeństwa, kolejnego wsparcia dla Ukrainy. Rozmowy toczą się w czasie drugiego szczytu Platformy Krymskiej.

Do formatu dołączyło już 60 państw, w tym państwa afrykańskie i południowoamerykańskie. Na obu tych kontynentach swoje wpływy posiadają Rosjanie.

Zwracano uwagę na to, że Krym jest istotą tej kwestii dotyczącej wojny rosyjsko ukraińskiej.

Czytaj także:

Dmytro Antoniuk: ludzie wyjeżdżają z Kijowa, dlatego że boją się rosyjskiego bombardowania

Tablica poświęcona Prezydentowi RP/ Fot. Paweł Bobołowicz, Radio Wnet

Nieoficjalnie, w ciągu kilku miesięcy ma zostać podpisany traktat polsko-ukraiński.

Ważne deklaracje mogą zapaść na spotkaniu Platformy Krymskiej.

W czasie wizyty odsłonięto w Kijowie Aleję Odważnych na której znajdą się nazwiska polityków, którzy odwiedzili Ukrainę w czasie wojny. Jako pierwszy uhonorowany został tablicą prezydent Duda.

Prezydent Wołodymyr Zełenski/Fot. Paweł Bobołowicz, Radio Wnet

Zapis konferencji prasowej głów państw Polski i Ukrainy:

A.P.

Dr Witold Repetowicz: gdyby nie Turcja, Rosjanie już dawno leżeliby na łopatkach

Ekspert do spraw bliskowschodnich komentuję zamach na Darię Duginę, a także relację Turcji i Rosji w kontekście wojny w Ukrainie.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Dr Witold Repetowicz wyklucza udział Ukrainy w zabójstwie córki Aleksandra Dugina. Przypuszcza, że śmierć Duginy jest skutkiem prowokacji rosyjskich służb, które wykorzystują to też w celach propagandowych przeciwko Ukrainie. Ponadto, nie można wykluczać wersji walki o władzę w rosyjskich elitach.

Każdy autorytarny przywódca przynajmniej do pewnego stopnia jest paranoiczny i to powoduje podziały wśród przybliżonych. 

Ekspert do spraw bliskowschodnich podaje, że relacje rosyjsko-tureckie „są kwitnące” i pogłębiają się na każdym kroku. Mówi również o tym, że jednak mimo wielokierunkowej współpracy pojawiają się sporne kwestie, na których obecnie skupia się Turcja.

Turcja stała się oknem na świat dla Rosji. Gdyby nie Turcja, Rosjanie już dawno leżeliby na łopatkach.

Czytaj także:

Dr Konrad Zasztowt: konflikt między Turcją a Iranem i Rosją wokół Syrii jest nie do przezwyciężenia

Gen. Skrzypczak: Rosjanie będą odtwarzać swe zdolności bojowe w czasie zimy. Na jesieni przejdą na gospodarkę wojenną

Były dowódca Wojsk Lądowych o tym, czego spodziewać się w Dniu Niepodległości Ukrainy oraz o sytuacji na froncie i tym, jak Rosjanie wykorzystają pauzę strategiczną.

24 sierpnia Ukraina obchodzić będzie Dzień Niepodległości.  Gen. Waldemar Skrzypczak przewiduje, że Rosjanie w tym dniu dokonają ataku rakietowego na szereg dużych ukraińskich miast na czele z Kijowem.

W dniu niepodległości Ukrainy Rosjanie będą chcieli zamanifestować niezłomną wolę zniszczenia państwa ukraińskiego; należy się spodziewać wielu ataków rakietowych.

Rozmówca Jaśminy Nowak zauważa, że nie widać decydujących rozstrzygnięć ze strony armii rosyjskiej. Ukraińcy nie przeprowadzili zaś zapowiadanej wielkiej ofensywy, choć donoszą sukcesy na przyczółku chersońskim.

Żadna ze stron nie jest w stanie uzyskać wystarczającej przewagi; wojna przeciągnie się na przyszły rok.

Gen. Skrzypczak przewiduje, że Rosjanie będą odtwarzać swoje zdolności bojowe w czasie zimy i wiosny.

Od października moim zdaniem będą gotowi do tego, aby przejść na gospodarkę wojenną.

W rezultacie przyszłoroczna wiosna będzie trudnym czasem dla Ukraińców.

Czytaj także:

Zamach w Rosji. Jarosław Guzy: Raczej jest to wewnętrzna sprawa rosyjska, związana z rywalizacją o władzę

Były dowódca Wojsk Lądowych sądzi, że śmierć córki Aleksandra Dugina to efekt wewnętrznej wojny na Kremlu. Frakcja twardogłowa rywalizuje z umiarkowaną.

Nowe elity rosyjskie mają poparcie oligarchów tracących majątki na skutek wojny.

Odnosi się do żądań wysuwanych przez Kreml pod adresem Estonii, aby wydała Ukrainkę podejrzaną o dokonanie zamachu w którym zginęła Daria Dugina. Podkreśla, że nie możemy dawać się terroryzować Rosjanom.

A.P.

PKWP z wizytą na Ukrainie

Dyrektor sekcji stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie ks. prof. Waldemar Cisło wskazuje, że na terenach wojny konieczny jest ciągły wysiłek humanitarny.

Pomoc Kościołowi w Potrzebie udaje się na Ukrainę. Dyrektor sekcji polskiej Stowarzyszenia ks. prof. Waldemar Cisło wyjaśnia, że „na terenach wojny potrzeba ciągłego wysiłku humanitarnego, a im dłużej trwa rosyjska agresja, tym większe jest ryzyko obojętności”. Za wschodnią granicę trafi kolejny transport z pomocą humanitarną, tym razem sfinansowany przez IŁ Capital.

Od początku wojny na Ukrainie granicę z Polską przekroczyło prawie 6 mln uchodźców. „Zdaliśmy egzamin z uczynków miłosierdzia” – mówi ks. prof. Waldemar Cisło. Dyrektor sekcji polskiej PKWP przypomina, że kiedy w 2014 roku z okolic Mosulu w Iraku wypędzono 100 tys. ludzi, to trzeba było organizować dla nich obozy dla uchodźców. „W Polsce nie ma czegoś takiego, choć w kraju pozostało ok. 1,3 mln osób ze wschodu. Zawsze podkreślajmy wysiłek społeczeństwa i wielu rodzin, które przyjęły potrzebujących pod swój dach, dzieląc się z nimi tym, co mają” – zaznacza wykładowca UKSW.

Ks. prof. Cisło wyjaśnia, że w krajach, gdzie toczy się wojna, potrzeba ciągłego wysiłku humanitarnego. „Ci, którzy zostali na Ukrainie mają jeszcze gorszą sytuację, a pamiętajmy, że zawsze największymi ofiarami wojen są najbiedniejsi, czyli kobiety, dzieci i osoby starsze” – zaznacza dyrektor sekcji polskiej PKWP. Potwierdzają to przekazy medialne, jakie docierają ze wschodu. Wykładowca UKSW podkreśla, że „gdy dramat wojny dotykał Bliski Wschód i Afrykę, spotykało się to z mniej emocjonalnym przyjęciem”. „Teraz, kiedy cierpienie jest blisko nas, bo widzimy ludzi okaleczonych, zamordowanych, zaczynamy dopiero rozumieć, czym naprawdę jest wojna” – dodaje.

By uniknąć obojętności wobec Ukrainy, polska sekcja PKWP udaje się za wschodnią granicę. „Odwiedzimy polskie groby w Bykowni i innych miejscach, gdzie spoczywają zamordowani Polacy” – zauważa ks. prof. Cisło. Tłumaczy, że Polska doskonale zdaje sobie sprawę z tego, czym jest zdrada i co znaczy być pozostawionym samemu sobie. To doświadczenie – jak mówi – dziś dotyka Ukrainę, która rezygnowała z broni atomowej w zamian za gwarancję wielkich tego świata.

Widzimy ile dziś warte były te deklaracje. Powinniśmy pytać, gdzie jesteś Berlinie, gdzie jesteś Paryżu, kiedy miliony ludzi potrzebują w Polsce środków na leczenie i naukę, a w pomocy uchodźcom nie otrzymaliśmy unijnego wsparcia, które świadczyłoby o jakiejkolwiek solidarności– zauważa wykładowca UKSW.

Pomoc Kościołowi w Potrzebie od początku wojny tylko z Wrocławia wysłało na Ukrainę pięć transportów ze wsparciem humanitarnym. Rozpoczynającej się wizycie PKWP za wschodnią granicą będzie towarzyszyć przekazanie kolejnej pomocy. IŁ Capital postanowiło zakupić żywność oraz środki higieny warte 10 tys. euro. Na miejscu ks. prof. Waldemar Cisło będzie też tam, gdzie już wcześniej docierały transporty. „Chcemy z bliska zobaczyć, jak pomoc dociera do potrzebujących” – podsumowuje dyrektor sekcji polskiej PKWP.

Biuro Prasowe PKWP Polska

Bieg Dobroczynności – Veritatis Splendor 2022, Wadowice, 18 września 2022 r.

Fot.: Herbert Bieser z Pixabay

W dniu 18 września 2022 r. o godzinie 11:00 ulicami Wadowic wyruszy po raz szósty Bieg Dobroczynności Veritatis Splendor. Zapraszamy do zapisów poprzez formularz zgłoszeniowy.

Bieg Dobroczynności – Veritatis Splendor 2022, Wadowice, 18 września 2022 r.

Pobiegnij 5 km ulicami, którymi przechadzał się papież Jan Paweł II. W pakiecie startowym znajdziesz pamiątkowy medal, koszulkę oraz kremówkę, a ponadto będzie szansa zdobyć atrakcyjne nagrody od partnerów biegu. Oprócz biegu ulicami Wadowic na dystansie 5 km odbędzie się Bieg Lolka (200 m) skierowany do dzieci w wieku 3-7 lat. Szczegółowe informacje na temat Biegów dostępne są w Regulaminie na stronach: www.idmjp2.plwww.biegdobroczynnosci.pl.

Część dochodu z opłaty wpisowej zostanie przekazana na rzecz chorego na SMA Oliwiera. Podczas biegu odbędzie się również zbiórka pieniędzy.

Bieg Dobroczynności to wyjątkowy bieg, który odbywa się w ramach Nagrody Województwa Małopolskiego im. Jana Pawła II Veritatis Splendor.

Harmonogram:

    9.00 – 10.45 Odbiór pakietów startowych w Biurze Zawodów.

    11.00 Start Biegu Głównego.

    11.45 Koniec Biegu Głównego.

    11.50 Start Biegu Lolka (200 metrów)

    12.00 Koniec Biegu Lolka

    12.05 Dekoracja Zwycięzców

Minister obrony Łotwy o sporze Warszawa-Bruksela: UE powinna przemyśleć priorytety

Artis Pabriks wskazuje na konieczność zwiększenia pomocy dla Ukrainy przez największe państwa Europy Zachodniej. Uwypukla konieczność wygaszenia sporów wewnątrzunijnych.

Zachęcamy do wysłuchania całej audycji!

Artis Pabriks uważa, że głównym powodem eskalacji rosyjskiej agresji może być wyłącznie brak solidarności wśród państw Unii Europejskiej. Nie wyklucza również, że w Dzień Niepodległości Ukrainy Rosja zaatakuje Kijów ze strony Białorusi, gdzie zwiększyła swoją obecność militarną.

Minister obrony Łotwy naświetla stanowisko Unii Europejskiej w wojnie w Ukrainie.

Europa i NATO mają wspólne zadanie odnośnie tego, że należy wspierać Ukrainę w walce przeciwko rosyjskiej agresji, lecz nie mają wspólnej pozycji odnośnie głębi i wielkości tego wsparcia. Gdyby wszystkie państwa zachodnie udzielały Ukrainie proporcjonalnie dużego wsparcia militarnego, wojna już by się skończyła.

 Dodaje, że zadaniem Łotwy i Polski jest jak najskuteczniejsze przekonywanie sojuszników do wsparcia Ukrainy. Zwraca uwagę na obecne relacje niemiecko-łotewskie.

Nadal mam nadzieję, że Niemcy staną się europejskim liderem wsparcia dla Ukrainy.

Artis Pabriks, ponadto, komentuje zaostrzenie sankcji; m. in. wyraża nadzieje, że zostanie zaakceptowana wspólna europejska polityka wizowa dla obywateli Rosji. 

Minister obrony Łotwy tłumaczy, że w obliczu agresji rosyjskiej Łotwa musi być przygotowana na zagrożenie. W związku z tym, obecnie inwestuje się około 2% PKB na wzmocnienie łotewskiego wojska.

Na zakończenie, Artis Pabriks, mówi o ograniczeniu współpracy z Chinami popierającymi Rosję.

Ciężko będzie współpracować z jakimkolwiek państwem popierającym imperialistyczną politykę Rosji Rosja pokazała, że jej agresja nie ma granic.

Podkreśla również, że konsolidacja Łotwy i Polski jest dość silna także na poziomie Unii Europejskiej. Artis Pabriks tłumaczy, że przez sprzeczności w Polsce trudno bronić jej pozycji w Brukseli, jednak UE powinna też przemyśleć swoje priorytety.

Czytaj także:

Minister sprawiedliwości Łotwy: zarzuty Komisji Europejskiej wobec Polski są absurdalne

Andrzej Rosiewicz: największa tajemnica sukcesu to wychodzić na scenę i prezentować niewymuszoną radość z występowania

Andrzej Rosiewicz podczas wizyty w Lubartowie, 2016/ Fot. Czarnecki Radosław/CC BY-SA 3.0

Piosenkarz estradowy o swojej karierze, różnicy między współczesnym a dawnym śpiewaniem i o tajemnicy sukcesu.

W 1972 r. na Festiwalu w Opolu nagrodę zdobył Andrzej Rosiewicz. Opowiada on o drodze, która go tam zaprowadziła.

Od 70 do 78 śpiewałem z bardzo stylowym i fajnym zespołem jazzowym.

W 1970 r. dostrzegła ich Olga Lipińska. Piosenkarz wspomina, że zaczęło się od tańca.

Przez dziesięć lat tańczyłem w Zespole Tańca Dzieci Warszawy.

Śpiewanie zaczął od kiermaszów piosenki studenckiej.

Raz udało mi się nawet wygrać ten konkurs piosenką „nie chciałem Cię urazić”, a to była moja wersja amerykańskiej sorry, so sorry.

Rosiewicz następnie uczył się na wydziale wokalnym szkoły średniej muzycznej imienia Józefa Elsnera. Pierwszą płytę wydał podczas pobytu a Anglii.

Czytaj także:

Nie żyje Piotr Szkudelski. Perkusista Perfectu miał 66 lat

Rozmówca Hanny Tracz porównuje ówczesne środowisko artystyczne do obecnego. Zauważa, że obecnie wychodzi się z założenia, że „śpiewać każdy może”. Wszystkie przeboje są do siebie podobne.

W tamtych czasach była dbałość o poziom, o jakość na tych festiwalach wszystkich. Były rady artystyczne, które zwraca uwagę na poziom tekstu, na poziom muzyki.

Artysta wspomina w rozmowie z Krzysztofem Skowrońskiej swój występ w Moskwie. Zapowiada swój występ 28 sierpnia w Operze Leśnej.

A.P.

Dmytro Antoniuk: ludzie wyjeżdżają z Kijowa, dlatego że boją się rosyjskiego bombardowania

Korespondent Radio Wnet w Ukrainie mówi o przygotowaniach do święta niepodległości Ukrainy, obawach przed intensyfikacją ataków wroga i sytuacji na froncie.

Wysłuchaj całą audycję już teraz! 

Dmytro Antoniuk podaje, że obecnie w Ukrainie jest napięta atmosfera oczekiwania na kolejny ruch Rosjan w związku ze świętem niepodległości. Jest to bardzo ważne święto, które łączy w przygotowaniach i obchodach cały naród podczas wojny.

Dziennikarz wskazuje, że amerykański wywiad zapowiedział intensyfikację ataków rakietowych, w tym atak z terytorium Białorusi na Kijów. W związku z tym, wiele mieszkańców wyjeżdża. Obecnie ostrzeliwane są Charków oraz obwód dniepropietrowski.

Ponadto, mówi o sukcesach armii ukraińskiej, która odcina możliwość dotarcia do Chersonia dla Rosjan.

Czytaj także:

Dmytro Antoniuk: Co noc na Krymie są alarmy przeciwlotnicze. Cywile uciekają

Minister transportu Łotwy: wojna na Ukrainie pokazuje, że szlak łączący Adriatyk, Bałtyk i Morze Czarne jest potrzebny

Tailis Linkaitis / Fot. Piotr Mateusz Bobołowicz, Radio Wnet

Tailis Linkaitis o połączeniu Via Carpatia i Via Baltica oraz szukaniu alternatyw dla dotychczasowych dróg przepływu towarów.

Olga Siemaszko i Denis Kieszeniewski o porcie w Kłajpedzie: około 35% obrotu stanowiły białoruskie ładunki