Zachęcamy do wysłuchania całej audycji!
Artis Pabriks uważa, że głównym powodem eskalacji rosyjskiej agresji może być wyłącznie brak solidarności wśród państw Unii Europejskiej. Nie wyklucza również, że w Dzień Niepodległości Ukrainy Rosja zaatakuje Kijów ze strony Białorusi, gdzie zwiększyła swoją obecność militarną.
Minister obrony Łotwy naświetla stanowisko Unii Europejskiej w wojnie w Ukrainie.
Europa i NATO mają wspólne zadanie odnośnie tego, że należy wspierać Ukrainę w walce przeciwko rosyjskiej agresji, lecz nie mają wspólnej pozycji odnośnie głębi i wielkości tego wsparcia. Gdyby wszystkie państwa zachodnie udzielały Ukrainie proporcjonalnie dużego wsparcia militarnego, wojna już by się skończyła.
Dodaje, że zadaniem Łotwy i Polski jest jak najskuteczniejsze przekonywanie sojuszników do wsparcia Ukrainy. Zwraca uwagę na obecne relacje niemiecko-łotewskie.
Nadal mam nadzieję, że Niemcy staną się europejskim liderem wsparcia dla Ukrainy.
Artis Pabriks, ponadto, komentuje zaostrzenie sankcji; m. in. wyraża nadzieje, że zostanie zaakceptowana wspólna europejska polityka wizowa dla obywateli Rosji.
Minister obrony Łotwy tłumaczy, że w obliczu agresji rosyjskiej Łotwa musi być przygotowana na zagrożenie. W związku z tym, obecnie inwestuje się około 2% PKB na wzmocnienie łotewskiego wojska.
Na zakończenie, Artis Pabriks, mówi o ograniczeniu współpracy z Chinami popierającymi Rosję.
Ciężko będzie współpracować z jakimkolwiek państwem popierającym imperialistyczną politykę Rosji Rosja pokazała, że jej agresja nie ma granic.
Podkreśla również, że konsolidacja Łotwy i Polski jest dość silna także na poziomie Unii Europejskiej. Artis Pabriks tłumaczy, że przez sprzeczności w Polsce trudno bronić jej pozycji w Brukseli, jednak UE powinna też przemyśleć swoje priorytety.
Czytaj także:
Minister sprawiedliwości Łotwy: zarzuty Komisji Europejskiej wobec Polski są absurdalne