W 1972 r. na Festiwalu w Opolu nagrodę zdobył Andrzej Rosiewicz. Opowiada on o drodze, która go tam zaprowadziła.
Od 70 do 78 śpiewałem z bardzo stylowym i fajnym zespołem jazzowym.
W 1970 r. dostrzegła ich Olga Lipińska. Piosenkarz wspomina, że zaczęło się od tańca.
Przez dziesięć lat tańczyłem w Zespole Tańca Dzieci Warszawy.
Śpiewanie zaczął od kiermaszów piosenki studenckiej.
Raz udało mi się nawet wygrać ten konkurs piosenką „nie chciałem Cię urazić”, a to była moja wersja amerykańskiej sorry, so sorry.
Rosiewicz następnie uczył się na wydziale wokalnym szkoły średniej muzycznej imienia Józefa Elsnera. Pierwszą płytę wydał podczas pobytu a Anglii.
Czytaj także:
Rozmówca Hanny Tracz porównuje ówczesne środowisko artystyczne do obecnego. Zauważa, że obecnie wychodzi się z założenia, że „śpiewać każdy może”. Wszystkie przeboje są do siebie podobne.
W tamtych czasach była dbałość o poziom, o jakość na tych festiwalach wszystkich. Były rady artystyczne, które zwraca uwagę na poziom tekstu, na poziom muzyki.
Artysta wspomina w rozmowie z Krzysztofem Skowrońskiej swój występ w Moskwie. Zapowiada swój występ 28 sierpnia w Operze Leśnej.
A.P.